Autor Wątek: All you need is love  (Przeczytany 5909 razy)

Tulia

  • Wiadomości: 538
  • Płeć: Kobieta
  • Katarzyna Jezierna, www.zyciezaniolami.pl
  • Status: Regreser
[#]   « 2012-02-28, 15:46:17 »
Tristen

Sytuacja jaką opisujesz i Twoja reakcja to typowe wzorce odrzucenia. Proponuję przeczytać artykuły jeszcze raz i wyłapać z nich to co działa u Ciebie a nastepnie to uzdrowić.

Pomysł z modlitwa też jest świetny. Krótka modlitwa "Dobry Boże proszę Cię nie wszystkie moje intencje i całe moje nastawienie dotyczące związków zostały całkowicie oczyszczone i uzdrowione i jako czyste niech wrócą do mnie" powtarzana z 3x dziennie przez miesiąc powinna dac fajne rezultaty.

A tak na zdrowy rozum - nie zakładaj co ona myśli tylko po prostu spytaj. Możesz spędzić 2 dni na gdybaniu i popadaniu w czarne myśli a okaże się, że dziewczynie komuter wysiadł;-)

Tristen

  • Wiadomości: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2012-02-28, 12:34:17 »
Czyli myslisz, ze np. modlitwa ,,Boze Wszechmogacy, prosze o uzdrowienie intencji dotyczacych zwiazkow i o prowadzenie" lub/i ,,Boze Wszechmogacy, otworz mnie na przyplyw milosci i udane zwiazki" bedzie trafnym posunieciem?

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-02-28, 08:22:18 »
Tristen:

Ja wierzę, że się uda. Poproś Boga o oczyszczenie twoich intencji dotyczących związków i o prowadzenie. Wiem, że mało to konkretne, ale zazwyczaj działa <z poziomu wyższego niż mentalny :)>

Tristen

  • Wiadomości: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2012-02-28, 02:29:35 »
Czytalem kilkakrotnie.

Witek D.

  • Wiadomości: 1 939
  • Płeć: Mężczyzna
    • Dotykduszy.com
  • Witold Dopierała, regresing, analizy psychometryczne i duchowe. Zapraszam na http://dotykduszy.com/
  • Status: Regreser
[#]   « 2012-02-28, 02:28:51 »
Poczytaj artykuły Darka Logi na temat bliskości i wzorców odrzucenia.

Tristen

  • Wiadomości: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2012-02-28, 01:00:07 »
Clint -> zes lepiej tego ujac nie potrafil :). Dzieki.

Moze to glupie dla faceta po 30ce...ale mam teraz bardzo fajna relacje z pewna dziewczyna...przez ostatnie dwa tygodnie doslownie codziennie rozmawialismy ze soba nawet po kilka godzin dziennei, magnetyzm na maksa, te same ,,problemy", odczuwanie duchowe na tym samym poziomie (Anielica??? :):)) itp. I wiesz co? Dzis w ogole nie odpisala. Poszedlem po Twojej mysli i po prstu cos tam sie tylko zapytalem z rana niezobowiazujaco bo mielismy ustalic termin pewien i wiecej nie naciskalem ale wewnetrznie az nosi mnie, w ogole zachodze w glowe co moglo sie stac (mysli typu: znow kolejna osoba bwai sie moimi uczuciami, ze jestem gorszy bo nie potrafie nawiazac dluzszych relacji, ze ona kogos ma i tysiace innych tego typu dreczacych umysl mysli).

Jak postepowac ze soba w takim przypadku? Ja jestem dosc dobry w klocki typu reagowanie i wyczuwanie energii drugich osob i dzis poczulem cos takiego, ze ona teraz zastanawia sie co zrobic z ta sytuacja bo jestem swiecie przekonany ze ona czuje to samo co ja i ma niezla zagwozdke ze po tylu niepowodzeniach nagle spotkala kogos, kto nie traktuje jej jako podmiotu seksualnego tylko jako kobiete, czyli kogos kto przede wszystkim docenia w niej drugiego czlowieka (o tym tez rozmawialismy i mamy podobne przezycia: ja bylem wykorzystywany przez dziewczyny, ona przez facetow).

Zglupialem bo w mojej glowie pojawia sie milion roznych mysli naraz a powienienem przeciez zamiast podejrzen i wysylania negatywnej energii tryskach humorem i byc szczesliwy ze mam tak udana relacja z inna kobieta. A ja juz bym chcial deklaracji.

Prosze o pratyczne rady, bo chyba to trzeba na przykladzie przerobic, nauczyc sie.

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2012-02-28, 00:37:00 »
Przede wszystkim lęk przed odrzuceniem tutaj sieje spustoszenie - sprawia on, że gdy się dzieje cokolwiek "niepewnego", załącza się właśnie ten strach i człowiek stara się zyskać kontrolę, wymusić na drugiej osobie szczegółowy "raport' z tego co się dzieje, aby zyskać szczegółowy obraz sytuacji i być gotowym do każdego działania. Za tym idzie do takiej osoby wiele podświadomych presji, co musi być nieprzyjemne i męczące. Nikt nie chce być kontrolowany, to zawsze rodzi naturalną potrzebę wolności która kończy się wewnętrznym buntem. A osoba z lękami przed odrzuceniem po prostu musi mieć jak największą kontrolę nad sytuacją, bo wierzy że to jest najlepsze rozwiązanie, aby się znowu wszystko nie posypało.

No i jest jeszcze kwestia własnych braków, które chcemy sobie zapełnić przez partnerkę wywierając tym samym na niej presję i stając się zachłannym, na to co ona dla nas ma. W takiej sytuacji, gdy tylko istnieje ryzyko, że partnerka może nas odciąć od tego, co wcześniej dawała - budzi się wygłodniałe zwierzę, gotowe walczyć o swoją zdobycz :P

"Jak myslicie, skad moglo wziasc sie takie podejscie i jaka jest skuteczna metoda unormowania takiego zachowania zeby wybalansowac ta granice jednoczesnie duzego zainteresowania i wolnosci z mojej strony, tak aby ta druga strona tez ,,powalczyla" o mnie a nie ze to ciagle ja cos tam daje, wysylal energie?"
Złe pytanie zadajesz. Z tego co opisujesz, wychodzi na to, że jesteś osobą odczuwają pewne braki w relacjach z innymi, dlatego też jak już masz te fajne relacje to się za bardzo angażujesz i za bardzo naciskasz. Energia, którą wysyłasz to przede wszystkim podświadoma potrzeba aby dostawać więcej i więcej, bo Tobie brakuje. Powinieneś wyluzować i dać tym ludziom więcej przestrzeni, a nie zastanawiać się jakby to zrobić, żeby oni dawali Ci jeszcze więcej :D Ja wiem, że odczuwasz pewne braki, ale właśnie chodzi o to, abyś się nauczył samemu sobie pewne rzeczy dawać, a wtedy nie będziesz musiał wymuszać na innych i nie będzie Ci w ogóle przeszkadzało, że ktoś ma gorszy okres i akurat nie ma ochoty Ci nic dawać.

Tristen

  • Wiadomości: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2012-02-28, 00:17:35 »
A wiecie, co mi wyszlo? Nadmierne przywiazywanie sie do osob, ktore lubie albo ktore daze uczuciem. Mam cos takiego, ze doslownie - kiedy cos zaczynam czyc do drugiej osoby, szczegolnie w przypadku kobiety - od razu chce maksymalnie zintensyfikowac ta relacje. Na samym poczatku to dziala, bo daje odczuc tej osobie ze jestem nia ogromnie zainteresowany ale chyba przez to tez zawalam sprawe zwiazkow bo niedawno jedna osoba uswiadomila mi, ze ta druga strona moze miec albo gorszy dzien albo czuc inaczej i np. potrzebowac wiecej czasu a jak wtedy zamiast spokojnie czekac na rozwoj sytuacji, wrecz miazdze ja pytaniami, staram sie z nia skontaktowac ipt. Wyczuwam tutaj dosc mocno na poziomie energetycznym, tez tyo kiedy dana osoba zaczyna ode mnie uciekac.

Jak myslicie, skad moglo wziasc sie takie podejscie i jaka jest skuteczna metoda unormowania takiego zachowania zeby wybalansowac ta granice jednoczesnie duzego zainteresowania i wolnosci z mojej strony, tak aby ta druga strona tez ,,powalczyla" o mnie a nie ze to ciagle ja cos tam daje, wysylal energie?

lukaszlm

  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2012-02-26, 21:10:15 »
:)

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-02-26, 19:00:53 »
Jest, tylko chce się sobą podzielić :)

lukaszlm

  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2012-02-25, 22:46:17 »
w związku z drugą osobą, fajnie miłość rezonansuje ze sobą, więc łatwiej ją dostrzec (choć jest to ta sama miłość która każdy ma w sobie ). Więc to nie jest pytanie czemu z drugą osobą doświadczamy tyle miłości, ale dlaczego jak jesteśmy sami to tej miłości nie ma.

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-02-25, 22:20:51 »
"A propos aniołków i miłości - to 2 dni temu w sesji wyszło mi, ze "parcie" na związek z płcią przeciwną, takie w stylu "musi być, a jak nie, to życie nie ma sensu", to może wynikać u aniołków z tego, ze wcześniej sednem i jakby naturą był przepływ miłości miedzy bliskimi sobie istotami. A że na ziemi z miłością, szczególnie taką naprawdę bliską, kojarzy się głównie związek partnersko-seksualny - stąd może zostać uznany za "jedyną możliwą" drogę do przepływu miłości, choć trochę przypominającego ten wcześniejszy. I jak tego nie ma, to włącza się bezsens."

Perfect ten. Wydaje mi się, że tutaj się tego nie da zrobić... a może po prostu to są blokady i/lub nieczyste intencje?
A co do miłości i związków: ja to widzę tak, że fajnie jak ma się miłość w sobie i w ogóle, ale jednak najpełniej odczuwa się ją właśnie z drugą istotką. W końcu związki mają jakiś sens i cel istnienia <nie mówię tu o ogólnie pojętnym zaspokajaniu swoich potrzeb i/lub rozmnażaniu, bo to nie jest celem ani istotą związków miłości> :)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2012-02-25, 21:21:41 »
Ciekawe, czemu wcześniej nie trafiłam na "Szkołę optymizmu". Czuję, ze będzie dla mnie dobra :)

Fia - piękny fragment :)

Lucjan

  • Wiadomości: 613
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-02-24, 15:35:40 »
To bardzo piękna wizualizacja z cudowną muzyką :-)

Fia

  • Gość
[#]   « 2012-02-24, 14:50:57 »
Pozwolę sobie przytoczyc fragment z leszkowego nagrania "Szkoła optymizmu", którego niedawno sluchalam, a to akurat zapadło mi w pamięć:

"Wiem, że cokolwiek chcę osiągnąć, najpierw pozwalam sobie pokochać siebie, i pokochać swój cel do osiągnięcia, wszystkie moje cele. "

Nie wiem jak to jest kochać swój cel, ale się dowiem :)