Chciałam się podzielić z wami tym ,co sobie dzisiaj uświadomiłam przy kontemplowaniu i medytowaniu.
Otóż uświadomiłam sobie ,że nie ma chorób ,bo jestem przepływem miłości,że relacja z Bogiem to przepływ czystej boskiej miłości ,że tylko delikatność może ukazać prawdziwy przepływ miłości, a nie widzenie czystego przepływu miłości ,który jest tak prosty, lekki i przyjemny jest głupotą ,że jestem światłem ,a najfajniejsza świadomość ,to Świadomość Ja Jestem, że wieczne życie nie ma śmierci ,to wieczna doskonałość ,to niesamowity entuzjazm.Wieczne Życie jest tak proste ,ono jest zawarte w sercu ,po prostu jest i nie ma śmierci.