Autor Wątek: Prokrastynacja - odkładanie spraw na później  (Przeczytany 3228 razy)

Mateusz

  • Wiadomości: 1 234
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-19, 20:49:49 »
Indra
Ja w trudniejszych sprawach robię tak: Mam teraz alternatywę: albo odkładam na później i w pakiecie dostaję stres i obawy, że nie zdążę, albo zabieram sie teraz i na spokojnie to robię.
Wiem, że zacząć coś to połowa sukcesu. Wówczas pojawia sie chęć, orientacja w temacie i "nie taki diabeł straszny jak go malują".

Ale generalnie polecam podejście, aby znaleźć w takiej pracy coś interesującego, nastawić się, że to może być ciekawe.



Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-19, 20:31:12 »
"You're always a day away" - jak ja to znam :))

(Z filmu "You've got mail" )


  https://www.youtube.com/watch?v=5PzL8aL6jtI 

Tom

  • Wiadomości: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-19, 18:45:50 »
Indra wyluzuj :)
To jest powszechne zjawisko - prawie każdy tak ma w różnych dziedzinach życia, tylko się nie przyznaje ;)

W zarządzaniu projektami funkcjonuje takie żartobliwe powiedzenie:
"Nie ma sensu zlecać ludziom zadań do wykonania na długo przed ostatecznym terminem, bo i tak zajmą się nimi w ostatniej chwili" :)))

Coś co może tutaj pomóc, to - tak jak napisałaś - podział zadań na małe kawałki i zarezerwowanie na każde z nich dwa razy więcej czasu, niż nam się wydaje. No i kluczowa sprawa - szybkie zabranie się do realizacji, bez odwlekania :)

Parę lat temu na jednym z amerykańskich portali o sukcesie (nie pamiętam niestety nazwy i nie mam linku) była ankieta, w której ludzie wypowiadali się co chcieliby w sobie zmienić.
A na pierwszym miejscu było: "przestać odwlekać" :)


Indra

  • Wiadomości: 2 440
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-19, 17:35:35 »
jaskier
to logiczne, bo wtedy nie czujesz, że Twoje działanie ma jakiś sens i może coś zmienić.

A u siebie zauważyłam, że prokrastynacja opiera się na silnym lęku przed działaniem. Lęku, że sobie nie poradzę i coś mnie przerośnie, że po drodze nie będę wiedziała, jak jakieś zadanie wykonać i utknę.
Miałam zlecenie tłumaczeniowe i naprawdę dużo czasu, aby się tym zająć. Jednak jako że przerażała mnie ilość pracy, cały czas odkładałam ją na pózniej. I w ostatniej chwili musiałam w 2-3 dni zrobić robotę męcząc się i stresując, zarywając noce, wyczerpując organizm - dopiero w trakcie pracy zobaczyłam, ile faktycznie tego było, a było dużo. Najgorsze jest to, że mogłam zacząć tydzień wcześniej i po kawałku wykonywać pracę- zrobiłabym to na spokojnie i na pewno staranniej, lepiej. Teraz jestem na siebie zła.

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-19, 15:10:50 »
U mnie prokrastynacja, czy wręcz niechęć do jakiegokolwiek działania nasila się kiedy czuję brak nadzieji na lepszą przyszłość.

Tom

  • Wiadomości: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-17, 18:58:31 »
właśnie przed chwilą napisałem tutaj:
http://przytomnyrozwoj.pl/index.php?topic=598.msg95786#msg95786

coś, co może się także przydać wszelkim profesjonalnym odkładaczom ;)

Indra - piękna decyzja ! :)


kopergamin

  • Gość
[#]   « 2016-01-17, 17:33:55 »
ja też od jutra kończę z odkładactwem :-)

Indra

  • Wiadomości: 2 440
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-17, 17:25:11 »
Jestem oficjalną królową prokrastynacji. Siedzę nad toną tłumaczeń, które muszę zrobić na jutro, a jestem w czarnej D. Nigdy już nie zostawię roboty na ostatnią chwilę!

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-17, 14:57:41 »
Czasami też podświadomość może w ten sposób chronić przed nierozważnym krokiem. Bo:

- Albo tak będzie lepiej.
Leszek gdzieś napisał, że "nie zawsze warto mieć to, co sie chce. Warto mieć to, co dla nas najlepsze.
Więc pomodliwszy się, warto czasami nie robić nic.. Warto po prostu przeczekać.
 
- Albo już zdarzyła się podobna sytuacja i było niefajnie. Więc podświadomość robi co może aby chronić.

Tom

  • Wiadomości: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-16, 20:47:28 »
jaskier :)

No właśnie!
Zapomniałem o pkt 5 ;)

5)
karma księcia, arystokraty, szlachcica itp.
czyli: "przecież nie muszę nic robić, od tego są inni", którzy wszystko za mnie zrobią, bo "to mi się należy", więc czekam :)


(bielactwo, to już inny temat, często związany z autoagresją)

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-16, 18:46:09 »
Karma ascety? No nie wiem, wg mojej ps wszystko mi sie nalezy jak psu buda. Bo zostalem 'pokrzywdzony' bielactwem.
Jesli chodzi o cele to faktycznie ich nie mam, czy wydaja mi sie niemozliwe do zrealizowania w sensownym przedziale czasu.  Np wlasne mieszkanie. Mam klopoty z odroczeniem gratyfikacji.
« Ostatnia zmiana: 2016-01-16, 18:50:53 wysłana przez jaskier »

Tom

  • Wiadomości: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-16, 17:02:55 »
Jak pokonać prokrastynację? Nawet teraz łapię się na tym że "poczytam o tym jutro". Wiem że leczenie jest trudne. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Prokrastynacja Występują u mnie 4 z 5ciu lęków prokrastynatora poza lękiem przed sukcesem.

Będę wdzięczny za porady i własne historie.

Ja tutaj widzę takie główne obszary do uzdrawiania:
1)
Wspomniane już lęki, które mogą się przejawiać w przeróżnych konfiguracjach. Tak jak to np. wymienione jest na Wikipedii
2)
Samoocena (wiara w siebie, zasługiwanie itp.), która podobnie jak lęki może dotyczyć tylko określonych obszarów życiowych.
3)
Nie uzdrowiona karma jogina lub karma ascety.
4)
Brak umiejętności samodzielnego podejmowania decyzji / działania / konsekwencji, brak celów.

1,2)
Jeżeli odwlekanie dotyczy tylko jednego obszaru życiowego, czy określonego zestawu zadań jakie mamy do wykonania, to można tutaj podejrzewać obciążenia związane z lękami lub samooceną.

3)
Jeżeli mamy do czynienia z ogólną postawą typu "nic mi się nie chce", "a po co mi to", " przecież to nie ma sensu" itp., albo kiedy jest jakieś "zapętlenie" i trudno powiedzieć o co chodzi, to raczej należałoby szukać przyczyn związanych z karmą jogina lub ewentualnie z karmą ascety.

4)
Jeżeli chodzi o samodzielność, to u wielu odwlekających osób można spotkać wynikające z dzieciństwa i wychowania oczekiwanie na decyzję/sygnał z zewnątrz (jak rodzic powie - to robię, a jak nic nie mówi - to nie robię). Taki wzorzec można najczęściej poznać po tym, że np. działamy kiedy kazał szef albo kiedy zbliża się termin, albo skoro już zaczęliśmy, to jakoś idzie. Ale samodzielnie mamy problem z rozpoczynaniem i działaniem wynikającym z własnych powodów, własnych decyzji i własnych motywacji.
No i oczywiście wiadomo, że brak określonych celów, też daje efekt podobny do odwlekania, czyli tzw. "nicnierobienie" ;)

DarkAngelbubu

  • Wiadomości: 1 605
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Izdebski
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-01-16, 08:43:11 »
Mialem napisać post,..ale może później.

J034

  • Wiadomości: 599
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-15, 23:54:22 »
Mam to od zawsze i nie wiedziałem, że ma to nazwę ;)
To chyba bardziej lenistwo nic nerwica odkładam na później i czuje się, że mam czas ;)

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-15, 21:41:19 »
Nerwica trzyma mnie juz pare lat i odejsc nie chce. Wlasciwie to pierw byla prokrastynacja a potem nerwica spowodowana natlokiem spraw do zalatwienia na ostatnia chwile.