Praca z wewnętrznym dzieckiem uświadomiła, że chyba nigdy nie bawiłam sie tak radośnie i spontanicznie jak inne dzieci i jak bardzo im zazdrościłam tej spontaniczności. Spięcie i kontrola uczuć i emocji towarzyszy mi odkąd pamiętam. Rola wrażliwej i delikatnej też już zaczyna mi uwierać. Może już czas to odpuścić i dać ponieść się radości
Ja Agnieszka rezygnuję z przymusu bycia wrażliwą i delikatną. Przebaczam sobie, że stałam z boku podczas, gdy inni świetnie się bawili. Przebaczam matce, że mi wciskała, że ci co się głośno śmieją i świetnie bawią są gruboskórni, wulgarni i chamscy. Uwalniam się od zakazu bycia taką osobą. Uwalniam się od obrzydzenia i lęku przed byciem wulgarną. Uwalniam się od przymusu potępiania takich osób. Uwalniam się od przymusu bycia wrażliwą i delikatną. Rezygnuję z roli wrażliwej i delikatnej dziewczyneczki.
Uświadamiam sobie, że nie jestem już żadną dziewczyneczką. Jestem dorosła. W miejsce pełnienia tej roli otwieram się na bycie sobą i świetną zabawę z innymi. Otwieram się na to by śmiać się głośno i radośnie.
Uświadamiam sobie, ze nie muszę się już tak cholernie spinać i kontrolować. Wreszcie mogę odetchnąć. A więc uwalniam się od spięcia i kontroli w życiu i podczas zabawy. To bezpieczne, mądre i w porządku, kiedy jestem wyluzowana, roześmiana i radosna w zabawie i w życiu. Wybaczam wszystkim, którym przeszkadzał mój śmiech i moja spontaniczna radość. Wybaczam sobie, że uwierzyłam, że jak będę szczęśliwa i będę się głośno i radośnie śmiać to będę niemądra i niepoważna i inni mnie odrzucą. Wybaczam sobie, że uwierzyłam, że jak będę szczęśliwa i będę się głośno i radośnie śmiać to zostanę zbesztana, pouczona i ukarana. Wybaczam sobie, że uwierzyłam, że kontrola emocji, brak śmiechu i radości jest wyrazem mądrości. Uświadamiam sobie, że mogę być jednocześnie mądra i radosna. Jakie to przyjemne śmiać się radośnie z całego serca. A wiec otwieram się na swoją niepohamowaną radość i radosny, spontaniczny śmiech. Otwieram sie na świetną zabawę w całym moim życiu.