Autor Wątek: Hashimoto  (Przeczytany 6673 razy)

Facilite

  • Gość
[#]   « 2017-09-17, 01:55:32 »
Panda,
przy Hashimoto to raczej będzie potrzebna zwiększona podaż węglowodanów, nie białka/mięsa.
W moim odczuciu Hashimoto to strach przed wyrażaniem siebie (czyli w sumie strach przed sobą) i atak na siebie (prewencyjny), żeby przypadkiem się nie wyrazić. Trzeba dojść do tego, czego się w sobie boję (czego boją/bali się we mnie inni, najbliżsi) i pracować z tym lękiem, aż będę w stanie w pełni wyrażać siebie, czyli aż do momentu pełnej akceptacji siebie.
Natomiast zupełnie nie czuję tej maskulinizacji w kontekście hashi.

Panda

  • Wiadomości: 24
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2017-09-16, 21:46:55 »
Leszku, czy możesz rozszerzyć temat maskulinizacji kobiet w kontekście choroby Hashimoto? Nie za bardzo wiem o co chodzi.
I w tym linku, który ostatnio wkleiłeś, ta dziewczyna poleca przy problemach z tarczycą jeść dość sporo mięsa, z czym ja się nie zgadzam, choć oczywiście sprawa diety jest bardzo indywidualna. Co o tym sądzisz?

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-02-14, 02:59:13 »
Jak „wyleczyłam” chorobę Hashimoto | Całkiem zdrowo
http://calkiemzdrowo.pl/wyleczylam-chorobe-hashimoto/

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-03-11, 06:38:34 »
Lawinowy wzrost zachorowań na Hashimoto. Wszystko o chorobie
http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/473728,wzrost-liczby-zachorowan-na-hashimoto.html

Wg mnie to skutek uboczny maskulinicacji kobiet. Choroba mówi,że one si.ę do tego nie nadają. Znacznie  łatwiej wyhodować zniewieściałych mężczyzn.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-03-09, 04:33:34 »
Hashimoto (autoimmunologiczna niedoczynność tarczycy)
http://www.tlustezycie.pl/2013/08/hashimoto-niedoczynnosc-tarczycy.html

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-03-09, 04:11:25 »
Hashimoto - dieta i diagnostyka - wykład Iwona Wierzbicka
https://www.youtube.com/watch?v=-i9X_ZaORXE

JenKa

  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-11-04, 14:05:34 »
Ktoś był w stanie przeczytać to do końca? Bo ja nie dałam rady. Przy glutenie we frytkownicach odpuściłam sobie przeglądanie dalszego ciągu. Hashimoto wciąż wygrywa ;)

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-11-03, 22:54:41 »
Wypowiem się odnośnie glutationu, bo opakowanie w linku rzuca się w oczy. Suplementacja glutationem nie ma najmniejszego sensu ponieważ rozkłada się w żołądku na pojedyńcze aminokwasy. Najlepiej poziom glutationu podnosi acetylocysteina.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2015-11-03, 17:04:19 »
10 powodów dlaczego chorzy leczeni na Hashimoto wciąż nie najlepiej się czują
http://www.pepsieliot.com/10-powodow-dlaczego-chorzy-leczeni-na-hashimoto-wciaz-nie-najlepiej-sie-czuja/

asia01

  • Wiadomości: 7
  • Płeć: Kobieta
    • interpretacja snów
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-09-19, 17:11:23 »
Też jestem  ciekawa  sama mam ponoć Hashimoto ale lekarz powiedział ze trzeba tylko kontrolować żeby nie  przerodziło się  w niedoczynność tarczycy a  tak dopóki TSH w porządku  to sie tego nie leczy i ze zapalenie tarczycy będe miała całe  życie.
I nie dostałaś żadnych leków? Poziom TSH utrzymuje się na stałym poziomie? Temat mnie interesuje, bo stwierdzono Hashimoto u mojej mamy i zastanawiam się, czy ma odpowiednią ilość leków (w moim odczuciu za dużą).

furyah

  • Wiadomości: 571
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-09-18, 08:54:15 »
balbina, wysłałam Ci pw

balbina

  • Wiadomości: 194
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-09-16, 16:01:57 »
Nie ma leku homeopatycznego na chorobę, ale są leki dla chorych ludzi. Dla każdego to może być inny lek,bo każdy jest inny i ma inne czynniki tzw spustowe, czyli ujawniające chorobę, która do tej pory była w uśpieniu, skoro mowa o chorobie przewlekłej.Ty zdaje się że pisałaś, o ile czegoś nie pokręciłam, że często chorowałaś na krtań. To zdaje się wszystko, że ci czakra gardła źle pracuje. Bo to tak jakby ta sama choroba tylko trochę głębsza niż się na początku wydawało. Choroba autoimmunologiczna jest dość poważną diagnozą. Więc potrzebujesz mądrego lekarza. No i tu mamy problem.Skąd jesteś? Możesz na priv. Ale to trudny temat. U nas jest taka nagonka na tą metodę, która sama w sobie jest sztuką również RD,że większość wymięka. Woli sobie wziąć 2 dyżury więcej i mieć święty spokój. Są tacy, którzy stosują np.na anginkę cośtam.Nie pomoże to cośtam innego według schemacików.Uchowaj cię panie od takich. Literatura droga, wszystko z własnej kieszeni i żeby być na bieżąco to trzeba jeździć na zjazdy. Mało kogo na to stać w Polsce. A leki się zmieniają podobnie jak nasze życie.


furyah

  • Wiadomości: 571
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-09-15, 19:37:37 »
czy ktoś się orientuje na temat leków homeopatycznych na Hashi?

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2015-06-17, 05:04:01 »
HASHIMOTO: PRZYCZYNY, OBJAWY, LECZENIE
Może się komuś przyda?
http://jaskiniowa-kuchnia.blog.pl/2015/06/14/hashimoto-przyczyny-objawy-leczenie/

Polecam też linki pod art, w dyskusji

VanillaOrchard

  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-01-04, 19:39:20 »
24.09.2014 minęły mi 2 lata od wykrycia Hashimoto,tzn.od kiedy zrobiłem pierwsze badania pod kątem tarczycy. Objawy pojawiły się dużo wcześniej tylko były problemy z diagnozą. FT3, FT4, TSH zawsze w normie,natomiast Atpo i Atg kilkukrotnie przekraczały normy (badania robione co 2-3 miesiące). Nie wszyscy endokrynolodzy widzieli w tym jakikolwiek problem, ale to temat na oddzielną książkę (wielkim problemem jest sama diagnoza tej choroby, nie mówiąc o leczeniu). Miałem wszystkie podręcznikowe objawy tej choroby skrajnie nasilone tak że byłem wrakiem. Choroba postępowała lawinowo. W ogromnym skrócie: wysiada tarczyca (za zablokowaniem czakry 5  pojawiają się problemy z czakrą 2). Tarczyca jest pedałem gazu dla organizmu, przy hasimoto tego gazu nie ma. Następnie problemy z jelitami, trzustką, nerkami, palpitacje serca, wahania nastroju, wypadanie włosów, zero koncentracji, pamięć dobra ale zadziwiająco krótka :) itd. itp. …kto jest w temacie doskonale wie o czym piszę. Próbowałem wielu metod m.in.: elektrostymulacja, kod uzdrawiania, autozabiegi reiki przez ponad pół roku codziennie minimum godzinę, uzdrawianie duchowe, bioenergoterapia, odstawienie glutenu, odrobaczenie organizmu,odkwaszenie, oczyszczenie jelit,odstawienie cukru, praca z przekonaniami ThetaHealing, afirmacje,medytacje, leki homeopatyczne. Opis skuteczności każdej/ego z tych metod/uzdrowicieli dla mojego przypadku również zająłby zbyt wiele miejsca. Każda w jakimś stopniu zostawiła po sobie ślad. W dużym stopniu pomogło mi oczyszczenie organizmu, dieta, skuteczny  uzdrowiciel, którego działania pozwoliły samodzielnie dalej nad sobą pracować (medytacja ,praca z czakramami) zioła, leki homeopatyczne. Jeżeli chodzi o przyczyny duchowe w moim przypadku to nie potrafię jednoznacznie wskazać wąskiego zbioru przekonań/blokad nad którymi pracowałem i pracuję nadal. Pojawiły się u mnie m.in. wzorce zwiazane z odrzuceniem i pogardą dla życia i ciała – choroba autoimmunologiczna, szeroko rozumianą wolnością w sferze seksualnej, niewyrażone emocje z tego i wcieleń poprzednich nawet bardzo odległych, wspomnienia związane z fizycznymi urazami w okolicach gardła, żal. Nie doświadczyłem natychmiastowego cudownego uzdrowienia o jakich piszą niektórzy autorzy metod w swoich książkach. Momentami było bardzo ciężko. Po ponad dwóch latach wróciłem w około 95% do siebie, jadam czasami produkty mączne i słodycze, choć staram się nie przesadzać. Również bardzo chętnie zapoznałbym się z opiniami osób które wyszły z tej choroby lub skutecznie pomogły innym.

Cieszę się, że już jest lepiej i gratuluję uzdrowienia!

Natrafiłam na ten tekst "przypadkiem", ale podobno nie ma przypadków...