Autor Wątek: Hashimoto  (Przeczytany 6678 razy)

Mateusz

  • Wiadomości: 1 234
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-12-06, 20:26:16 »
Przydałaby sie praca z lustrem.
Uśmiechaj się do siebie patrząc sobie w oczy, to możesz zrobić już teraz, mów miłe słowa, ciesz sie, tańcz, poszukaj coś co cię rozbudzi, co sprawi że popłyną uczucia.
To może też ruszy jakieś głębsze pokłady. 

Ps. Sorki, teraz zauważyłem: leśnik
« Ostatnia zmiana: 2014-12-06, 20:36:43 wysłana przez Mateusz »

Mateusz

  • Wiadomości: 1 234
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-12-06, 20:16:41 »
leśniak
Jesteś bardzo solidny i wytrwały, zrobiłeś na pewno kawał dobrej roboty dla siebie, tyle działań, zabiegów...
To co mi sie nasuwa od strony duchowej, to wycofanie z życia, nieangażowanie się, bycie z dala od świata, ale to jest raczej skutek czegoś. To są też smutki, chłodne podejście do siebie samego, jakiś brak ciepła, serdecznych uczuć, brak rozgrzania sie w uczuciach. Przyczyną tego, co wspomniałem może być własnie ta autodestrukcja, atakowanie siebie, bycie przeciwko sobie.
Za coś jesteś surowy wobec ciebie, zimny. Juz nie mówię o miłości, ale przydałoby się zwyczajnej przychylności do siebie, bliskości, ciepła. Chyba trzeba popracować nad przebaczanie sobie i zmieniać krok po kroku stosunek do samego siebie od niechęci i zdystansowania poprzez pogodzenie się do polubienia siebie do miłości. Praktykować drobne gesty miłości w stosunku do siebie. Pokazywać empirycznie samemu sobie coś płynącego z serca, okazywać to sobie.
 
 
 
 
   

leśnik

  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2014-12-06, 18:22:04 »
24.09.2014 minęły mi 2 lata od wykrycia Hashimoto,tzn.od kiedy zrobiłem pierwsze badania pod kątem tarczycy. Objawy pojawiły się dużo wcześniej tylko były problemy z diagnozą. FT3, FT4, TSH zawsze w normie,natomiast Atpo i Atg kilkukrotnie przekraczały normy (badania robione co 2-3 miesiące). Nie wszyscy endokrynolodzy widzieli w tym jakikolwiek problem, ale to temat na oddzielną książkę (wielkim problemem jest sama diagnoza tej choroby, nie mówiąc o leczeniu). Miałem wszystkie podręcznikowe objawy tej choroby skrajnie nasilone tak że byłem wrakiem. Choroba postępowała lawinowo. W ogromnym skrócie: wysiada tarczyca (za zablokowaniem czakry 5  pojawiają się problemy z czakrą 2). Tarczyca jest pedałem gazu dla organizmu, przy hasimoto tego gazu nie ma. Następnie problemy z jelitami, trzustką, nerkami, palpitacje serca, wahania nastroju, wypadanie włosów, zero koncentracji, pamięć dobra ale zadziwiająco krótka :) itd. itp. …kto jest w temacie doskonale wie o czym piszę. Próbowałem wielu metod m.in.: elektrostymulacja, kod uzdrawiania, autozabiegi reiki przez ponad pół roku codziennie minimum godzinę, uzdrawianie duchowe, bioenergoterapia, odstawienie glutenu, odrobaczenie organizmu,odkwaszenie, oczyszczenie jelit,odstawienie cukru, praca z przekonaniami ThetaHealing, afirmacje,medytacje, leki homeopatyczne. Opis skuteczności każdej/ego z tych metod/uzdrowicieli dla mojego przypadku również zająłby zbyt wiele miejsca. Każda w jakimś stopniu zostawiła po sobie ślad. W dużym stopniu pomogło mi oczyszczenie organizmu, dieta, skuteczny  uzdrowiciel, którego działania pozwoliły samodzielnie dalej nad sobą pracować (medytacja ,praca z czakramami) zioła, leki homeopatyczne. Jeżeli chodzi o przyczyny duchowe w moim przypadku to nie potrafię jednoznacznie wskazać wąskiego zbioru przekonań/blokad nad którymi pracowałem i pracuję nadal. Pojawiły się u mnie m.in. wzorce zwiazane z odrzuceniem i pogardą dla życia i ciała – choroba autoimmunologiczna, szeroko rozumianą wolnością w sferze seksualnej, niewyrażone emocje z tego i wcieleń poprzednich nawet bardzo odległych, wspomnienia związane z fizycznymi urazami w okolicach gardła, żal. Nie doświadczyłem natychmiastowego cudownego uzdrowienia o jakich piszą niektórzy autorzy metod w swoich książkach. Momentami było bardzo ciężko. Po ponad dwóch latach wróciłem w około 95% do siebie, jadam czasami produkty mączne i słodycze, choć staram się nie przesadzać. Również bardzo chętnie zapoznałbym się z opiniami osób które wyszły z tej choroby lub skutecznie pomogły innym.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2014-12-03, 09:46:09 »
Hashimoto a dieta bezglutenowa:
https://www.facebook.com/WiemyCoJemy/photos/a.385350298158799.112416.181055951921569/1026846407342515/?type=1

Selena
To się da uzdrowić. Trzeba tylko chcieć i zastosować adekwatne uzdrawianie.

Selena

  • Wiadomości: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2014-10-29, 20:50:37 »
Też jestem  ciekawa  sama mam ponoć Hashimoto ale lekarz powiedział ze trzeba tylko kontrolować żeby nie  przerodziło się  w niedoczynność tarczycy a  tak dopóki TSH w porządku  to sie tego nie leczy i ze zapalenie tarczycy będe miała całe  życie.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2014-10-29, 20:04:41 »
Może ktoś, kto z tego wyszedł by się podzielił? W pewnym wątku jest sporo. Ale nie pamiętam, który to.

Wilson

  • Wiadomości: 774
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2014-10-29, 18:34:16 »
Czy możesz w takim razie podac przykłady przyczyn duchowych odpowiedzialnych czy też związanych z tą chorobą?

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2014-10-29, 15:05:22 »
Coraz częściej trafiają do regreserów i innych uzdrowicieli osoby z tą chorobą. Warto więc wiedzieć o niej jak najwięcej. Kilka przypadków jest w fazie uzdrawiania, a są i po uzdrowieniu :)
Lawinowy wzrost zachorowań na Hashimoto. Wszystko o chorobie
http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/473728,wzrost-liczby-zachorowan-na-hashimoto.html