Cóż jest piękniejszego od zwykłych marzeń?
Ja tak "ciężko pracując" uciekałam po prostu z koszmaru w cudowny świat marzeń, tyle, że ten świat nie był w jakiejś bajkowej krainie tylko Tu, na ulicach, salonach, placach, w biurach
Co to za praca wyobrażać sobie siebie wysiadającą z Bentleya w białej garsonce i podążającej do swojego biura w centrum?
Rada praktyczna (bo takie cenię wysoko);
Kiedy marzę/wizualizuję (jak kto woli), to zawsze mam straty energetyczne - tak nazywam fakt, że otrzymuję ok 10- 20% mniej niż widziałam w kreowanych obrazach.
Przykład;
Zawsze chciałam mieć apartament w centrum miasta. Przeglądałam w gazecie ogłoszenia o sprzedaży mieszkań. Znalazłam takie wymarzone - miało 90m i 4 pokoje.
Zakupione ostatecznie moje lokum miało 70m i 3 pokoi - zgubiłam po drodze siłownię
Tak to u mnie działa
Pozdrawiam życząc cierpliwości i wspaniałych efektów