Autor Wątek: Upadek Swiadomosci - w kontekscie rezonansu anielskich polowek  (Przeczytany 1489 razy)

Sebastian Osuch

  • Gość
[#]   « 2013-12-16, 23:42:27 »
Juz chyba nie istnieje upadanie na naszej planecie. Wszystko idzie w gore i w górę do Bozi. Ten wzorzec mi sie odreagował pare minut po napisaniu tamtego posta. Dużo sie zmieniło od tamtego czasu.

matek

  • Gość
[#]   « 2013-12-13, 13:42:33 »
Tez niekoniecznie wiazalbym to z "ideologia" aniolkowa:)
W sumie to proste - kiedy wchodzisz z kims w rezonans, to energia sie podnosi i z wieksza moca ujawniaja sie negatywne programy.
"Upadek" jest niezbedny - jesli sa obecne negatywne wzorce - aby zachowac zdrowie a nawet przezyc . Na energetycznym "haju" i niewlasciwej postawie wobec swiata zdrowie i zycie moze byc powaznie zagrozone.

Davvidia

  • Wiadomości: 499
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.podlasem.manifo.com
  • Regresja EFT Trener, NLP Coach zaśw. MEN
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-12-13, 11:21:19 »
taka inspiracja w temacie partnerstwa i płynięcia energii w tym:

MEDYTACJA "PARTNER"
 
Teraz popatrz na swojego partnera
 albo kogoś z kim jesteś blisko związany
 i z kim chcesz pozostać w bliskiej więzi
 popatrz na niego i powiedz mu
 TAK
 zgadzam się na Ciebie
 właśnie takiego jaki jesteś
 z wszystkim co się z tym wiąże
 możesz być taki jaki jesteś
 biorę Cię właśnie takim
 kocham Cię właśnie takim
 cieszę się Tobą takim jaki jesteś
 patrzę na twoją rodzinę
 na twoją matkę twojego ojca twoje rodzeństwo
 zgadzam się na nich z miłością
 na takich jacy są
 możesz być pewny
 że kocham w Tobie także twoich rodziców
 że ich szanuję
 że mogą być dla mnie tacy jacy są
 DZIĘKUJĘ
 dziękuję za wszystko
 biorę to dokładnie tak jak mi podarowałeś
 szanuję to
 jest to cząstka Ciebie
 biorę to do swojego serca
 pozwalam by mnie wypełniło
 a Tobie daję z pełni tego
 co mówi moje serce.
 

Popatrz w oczy partnerowi
 i wypowiedz
słowo najtrudniejsze
 bo pełne prawdziwej pokory
 PROSZĘ
 
Bert Hellinger words

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-12-12, 20:51:38 »
mi to się kojarzy nie z wzorcem upadania czy zapominania o sobie ale z mechanizmem odczuwania zmian poziomu energii,

gdy spotykasz kogoś z kim harmonizujesz to energia podnosi się i jesteś na "haju",  ona podnosi się do pewnego poziomu, po osiągnięciu tego etapu wypadałoby inaczej do tego podejść,  bo  im bardziej próbujesz wymusić jeszcze większy wzrost , pochwycić to i utrzymać... tym bardziej  tworzy się blokada, dopiero gdy ponownie puszczasz kontakt i kontrolę, "to" znowu zaczyna płynąć,  więc gdy spotykasz po jakimś czasie taką  osobę naturalny rezonans znowu się uruchamia i energia ponownie dąży do tego wyższego poziomu... i tak w kółko : )

przykład tego zjawiska w opisie energii  orgonu:

"W świecie ożywionym energia orgonowa jest podstawą głównych procesów życiowych; pulsowania, przepływu, a odpowiedni poziom ładunku biologicznego orgonu determinuje ruch, działanie oraz zachowania protoplazmy i tkanek, na tyle aktywnie mocno, na ile duże jest zjawisko "bioelektryczne". Emocje są wynikiem odpływu i przypływu, ładowania i rozładowywania się orgonu podczas przepływu przez błony każdego organizmu, podobnie jak pogoda jest wynikiem odpływania i przypływania, ładowania i rozładowywania się orgonu w atmosferze. Zarówno organizm jak i pogoda odpowiadają na dominujący charakter i stan życiowej energii w danej chwili. Funkcjonowanie energii orgonu wydaje się występować w całym stworzeniu, w mikrobach, zwierzętach, chmurach burzowych, huraganach i galaktykach. Energia orgonowa nie tylko pobudza i ożywia świat naturalny; jesteśmy zanurzeni w morzu tej energii, bardziej niż ryba zanurzona jest w wodzie. Co więcej, jest to medium (ośrodek); który przesyła emocje i umożliwia postrzeganie, poprzez który, jesteśmy połączeni z kosmosem, który spokrewnia nas ze wszystkim co żyje. "



"Obszerne badania kliniczne doprowadziły Reicha do obserwacji wegetatywnych strumieni lub prądów energii emocjonalnej, które występują w zdrowym ciele w stanach głębokiego relaksu, jako następstwo silnego rozluźnienia emocji lub też po bardzo zadowalającym orgazmie genitalnym. Wolna, nieskrępowana ekspresja emocji i naturalne seksualne podniecenie oraz satysfakcja podczas orgazmu były identyfikowane przez Reicha jako wyraz nie powstrzymywanego ruchu energii w ciele. Jeżeli ktoś doświadcza silnego bólu pochodzącego, np. z dziecięcych urazów, a emocje są powstrzymywane na zasadzie; "taki duży chłopczyk i płacze", "dobra dziewczynka, nie złość się", bądź wtedy kiedy następuje długi seksualny przestój, czy też aktywność seksualna jest wzbraniana, cały system nerwowy i mięśniowy bierze udział w procesie tłumienia emocji. Takiemu "powstrzymywaniu" uczuć towarzyszy również większy lub mniejszy niepokój związany z zatrzymywanymi emocjami, lub nawet potencjalnie mogącymi nastąpić przyjemnymi sytuacjami, i to może spowodować pobudzenie powstrzymywanych i przykrych uczuć. Reich zaobserwował, że jeżeli ten rodzaj negatywnej reakcji do uczuć i przyjemności stanie się chroniczny, to taka osoba doświadcza ciągłego usztywnienia i braku czucia pewnych rejonów ciała, wraz z ograniczeniem oddychania i pełnego kontaktu z otoczeniem. "
http://www.uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/orgon/orgon1.htm

Sebastian Osuch

  • Gość
[#]   « 2013-12-12, 19:14:51 »
Hej Aniołki :)

Zakladam nowy wątek, niejako dla siebie, bo jestem uzależniony od tego wzorca upadania. Poznalem ponad rok temu bardzo bliska mi duszę - w wyniku kreacji, bo postanowiłem że chcę przestać bawić się w duperele i spędzić moje życie z kimś z kim naprawdę mocno harmonizuję, i mam zgodną drogę życia, i wszystko inne. I było super, zaczęły podnosić się wibracje i podnosiły przez długi czas, aż w końcu coś się złamało i zacząłem upadać. I od tamtego czasu męczyłem się, przerabiałem sporo różnych wzorców związanych z samooceną, uzależnień od rodziny, bezpieczeństwem, kiepskiej karmy osobistej z Nią, byciem odrzucanym. Powtarzal sie ten sam schemat, czuje że chce być z kimś takim -> wchodziłem bardzo łatwo w kontakt energetyczny, podnosiły się wibracje -> czułem się wspaniale i bosko, że mogę przenosić góry, a moje całe życie idzie do przodu -> potem coraz bardziej zblokowany ale wciąż na fali euforii  -> a potem coraz bardziej zmęczony i w końcu czułem się jak kupa. Wtedy stwierdzałem że to nie jest to, że ta osoba nie jest dla mnie, że coś jest nie tak - i w końcu zrezygnowany zwracałem jej wolność. Kiedy to się działo,zaczynałem czuć że w wyniku tego zwrócenia wolności płynie bardzo subtelna energia, która podnosi moje wibracje, a wynika z rezonansu z tą osobą. I znowu w górę, a ja nie potrafiłem zrozumieć czemu tak sie dzieje i czemu tak się szarpię. I taka huśtawka. Za każdym takim cyklem czułem się odrobinę mąrzejszy i odrobinę bardziej świadomy. Choć zostało mi trochę przywiązań w karmie, to rozumiem na czym polega wolność, i dzisiaj w medytacji, podnosząc wibracje dostrzegłem, że to że przy tej osobie upadam, wynika z tego że wskutek rezonansu wysokich wibracji zapominam o sobie, wydaje mi się że nie muszę się już rozwijać, i dopiero po spadnięciu na dno przypominam sobie że zapomniałem o miłości do siebie.

Tak więc - jest wzorzec upadku przy harmonizującej duszy. Sytuacja wygląda następująco: Nie wiem skąd się wziął, nie wiem jak działa, ledwie udało mi się dostrzec że to tylko wzorzec i że gdzieś tam jest jego koniec. Czuję uzależnienie od tego wzorca i bardzo chcę się z nim rozprawić, bo częścią składową mojego planu na życie jest bardzo głęboka, duchowa relacja z kimś kogo kocham najbardziej - bez żadnych duchowych huśtawek. Podobno mam 28 erd. Nie wiem czy rozprawię się z nim na 30 erd, 33 erd czy ilu :) ale jestem zdecydowany na to żeby go przerobić, dla swojego szczęścia.

Tak więc zakładam ten wątek, jako deklarację przepracowania tematu który wydaje mi się ciężki, i otwieram drogę do dyskusji.