Autor Wątek: Astrologia, numerologia, ludzie, zwierzeta-czyli ogolnie o osobowosci ;)  (Przeczytany 1590 razy)

Magic

  • Wiadomości: 385
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący

Magic

  • Wiadomości: 385
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2013-09-06, 22:56:41 »
"Jestesmy wszystkim I niczym. Oto kim jestesmy na prawde"..... Brzmi dwuznacznie ;)
Leszku,  astrologia jest pochodna astrologii na odpowiedniej plaszczyznie. Zwierzeta tez podlegaja astrologii I numerologii. Podobno nie maja duszy - nie wiem czemu skoro tak malo sie od nich roznimy. Czyzby spuscizna judo-chrzescijanska I zawerzenie  horyzontow? Zwierzeta z jednego miotu roznia sie tak jak blizniaki moga sie roznic. Ludzie czy zwierzeta, jaka roznica? Wszystko to ssaki. Tak jak Olga mowi - czy faktycznie jedtesmy wyjatkowi? Nie wiem....

matek

  • Gość
[#]   « 2013-09-06, 22:42:17 »
Odpowiem tak jak to rozumiem w obecnej chwili.

Odpowiedz na pytanie, czy jestesmy wyjatkowi lub co stanowi o naszej wyjatkowosci bedzie zalezec od tego, jak odpowiemy na pytanie: "kim jestesmy"?

Jesli uznamy siebie za nasza osobowosc ("ja", ego), czyli zbior programow, to bedziemy wyjatkowi na tyle, ze prawdopodobnie nie ma dwoch zupelnie identycznych programow tworzacych osobowosc. Kazdy tworzy swoja osobowosc ("pisze program") na przestrzeni wiekow/tysiacleci albo i jeszcze dluzej. Tak wiec jest tu wyjatkowosc, bo dwoch zupelnie takich samych osobowosci raczej nie znajdziesz.  Na programy nazywane "osobowoscia" sklada sie mnostwo roznych informacji.

Nastepna sfera, ktora ja pojmuje jako "wyzsza" (graficznie bylaby wieksza) to sfera, ktora mozna by nazwac Dusza. Dusza jest programista, tworzy sobie osobowosc, zeby doswiadczyc czego tam sobie chce. Czyli ogranicza sama siebie poprzez programy. Jesli uznamy siebie za Dusze, to o naszej wyjatkowosci beda swiadczyc dane nam przez Boga w momencie stworzenia "przymioty". Przeczuwam, ze jako Dusze roznimy sie od siebie bardziej subtelnie niz na poziomie ego, w pewnym sensie mozna powiedziec, ze jestesmy wszyscy "bardziej podobni do siebie".
Z drugiej strony, ta subtelna wyjatkowosc kazdej Duszy moze byc o wiele wspanialsza niz zaciekle dazenie do zamanifestowania swojej wyjatkowosci i odrebnosci na poziomie ego.

Jesli "obierzemy sie" ze wszystkich warstw ograniczajacych Swiadomosc, to nic juz nie zostanie, albo mozna powiedziec przeciwnie, zostanie wszystko. Wszystko co jest, czysta Swiadomosc. Bog. Pustka albo Pelnia, jakkolwiek to nazwiesz - jestes Wszystkim i Niczym.
Oto, kim naprawde jestesmy.

Tak to rozumiem na teraz, moge sie mylic oczywiscie:)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-09-06, 22:29:40 »
A co  Astrologia, numerologia, czy zwierzeta mają do osobowości?

Różne systemy mantyczne to nie pseudonauki. To inna dziedzina opisu rzeczywistości. Nie podają się za nauki, więc nie są pseudonaukami.

Ola

  • Gość
[#]   « 2013-09-06, 17:36:43 »
Prawidlowo postawione pytanie powinno brzmiec CZY jestesmy wyjatkowi.

Magic

  • Wiadomości: 385
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2013-09-06, 17:15:10 »
Od dosc dawna zastanawiam sie nad podstawami naszych osobowosci. Jest wiele nauk I pseudo nauk, ktore probuja interpretowac nasz charakter za pomoca genetyki, cial niebieskich, wibracji czy karmy. Jednak ludzie tacy jak np blizniacy roznia sie charakterem tak samo dalece od siebie jak moze osemka psiakow w jednym miocie. Tak samo wplywa porod na traummy dziecka jak I kota. Wszyscy wydajemy sie byc naturalnie uwarunkowani I tak. Roznica miedzy nami a ssakami jest rzekomo taka ze my mamy dusze I swiadomosc a one nie. Patrzac jednak na spiace z pisal em dziecko albo goryla karmiacego piersia w pelny milosci sposob ciezko jest sie z tym zgodzic.
Pytam sie wiec Was dzisiaj, co stanowi tak na prawde o naszej wyjatkowosci? ;)
« Ostatnia zmiana: 2013-09-06, 17:20:06 wysłana przez Magic »