Autor Wątek: Co nieco o dewach  (Przeczytany 2142 razy)

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2015-08-03, 15:18:56 »
JenKa

Podróże też, ale nie tylko :) Ogólnie działanie, żeby energia płynęła, może przybierać różne formy.
Ogólnie moja dusza ma taki plan, że przed oświeceniem chce zwiedzić świat, jakby mi to było potrzebne do spełnienia w tym życiu. Chodzi głównie o naturę, choc nie tylko.
Może chce jeszcze zobaczyć te wszystkie dla mnie karmicznie ważne miejsca...nie wiem.

JenKa

  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-08-03, 11:32:21 »
Laka, z twojego opisu to te aniołki jakieś takie nie za bardzo kumate wychodzą :(
 
Ale dzięki za to porównanie do wiatru. Przemieszczać się,  podróżować,  zmieniać,  wracać - chyba rozumiem.

I jeszcze jedno: przepływy w sobie samej też czujesz?

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2015-08-03, 11:15:14 »
JenKa

Mam na myśli oddzielały się od Boga i Boskich wibracji, zaniżały wibracje i wybierały coś innego, gorszego. Też mogły;) Konsekwencja różne w zależności w co sie pakowały:) Tutaj droga jest podobna trochę jak aniołów. Dlatego pisałam, że miały z aniołami po drodze w dół. One dużo działały, przemieszczały się, tworzyły, będąc w Boskich wibracjach i jak to nazwę "podłączonymi do Boga", czyli działanie z Boskiej woli z którą się bylo naturalnie zespolonym( super sprawa). A potem też dużo działały tylko już nie z Boskiej woli;) I chciały  pokazać aniołom, ile jest różnorodności Boskich wibracji które (z mojej perspektywy, jako przelatujacej obok) były w kokonie światła. Czyli za dużo nie działały, poprostu były w świetle i miłości. Tylko, że chcąc im pokazać mogły już być zasyfione czymś, bo raczej Bóg im tego nie sugerował, skoro nie było to korzystne. Ale pamiętam intencję, że przecież jest tyle Boskich przestrzeni i różnorodność Boskich energii, że jest to wskazane by aniołki też zobaczyły.


Z tym większym czuciem przepływów energii coś może być, tak mi przyszło.
Ja teraz mam tak, że mocno czuję przepływy energii, zwłaszcza w przyrodzie, choć ogólnie też. Choć trudno mi powiedzieć czy aniołki też tak nie mają:)

Mojemu synowi  kiedyś jego tata tlumaczył, dlaczego ciagle cos robie: mama jest jak wiatr, ją ciągle gdzieś nosi.
« Ostatnia zmiana: 2015-08-03, 11:21:50 wysłana przez Laka »

JenKa

  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-08-02, 21:51:45 »
A co w tym przypadku oznacza "upadały"? I jakie to miało dla nich konsekwencje? I czy dewy bardziej "czuły" przeplywy energii niż inni?

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2015-08-02, 00:32:21 »
Z tych co znam to wszystkie prawie mają specyficzną strukture ciała, dość delikatną, opływową i jakby bardziej wydłużoną;) Przynajmniej te ze mną bardzo harmonijne;) Oczywiście to też kwestia wagi, ale generalnie chodzi tu o naturalną budowę.

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2015-08-02, 00:13:55 »
Coś nowego odkryłam w temacie:) Devy mają wspólną drogę upadku z aniołkami, wchodzily też z nimi w relacje, bo było im "po drodze" głównie w dól, a i z innych istot wibracyjnie najbardziej jeszcze im odpowiadały. Ale co ciekawe devy gdy weszły do aniołkowa także zaczęły wyciągać z niego aniołki.  Widząc, że siedzą sobie w harmonii, miłości i w świetle miały poczucie, że mogą zobaczyć więcej, że to dla nich będzie fajne i rozwojowe, bo przecież one są z innych przestrzeni, więc wiedzą co jeszcze jest i że to fajne i Boskie.
Tylko nie wzieły pod uwagę, że aniołki nie były do tego stworzone i przystosowane i że nie było to dla nich korzystne. Potem te które jednak postanowiły wyjść poza aniołkowo i upadały trzymały się usilnie dev z róznymi intenjami: zachwytem i robienie potem karmicznie z takiej istoty Bóstwa, bo przecież one wiedzą więcej, to pewnie wiedzą co i jak, a i moce mają jakby inne, albo ze strachem i zlością. Tylko, że devy też upadały:)
Tu warto sobie odreagować duże poczucie winy i odpowiedzialności za anioły i lęki przed ujawnieniem kim się jest.

Jeszcze tak pobadałam sobie w medytacji energię dev i jest ona inna niż aniołków, taka bardzo eteryczna i delikatna, jakby rozżedzona. Kojarzy mi się z subtelną mgiełką. I nie ma znaczenia czy jest to kobieta czy mężczyzna, choćby wojownik ;)
Aaaa i jeszcze co zauważyłam, devy nie boją się tak bardzo Przedwiecznych. Przynajmniej nie jest to dla nich trwożliwy lęk.
« Ostatnia zmiana: 2015-08-02, 00:22:40 wysłana przez Laka »

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2014-12-31, 16:29:10 »
Na  nowy rok dowiedziałam się właśnie, że jestem Devą. Przypomniałam sobie w sesji. I pokrywa się to z tym co zostało napisane poniżej przez Hydrozagadkę i Starfire:)
Tylko, że ja się z tym mocno ukrywałam, z powodu misji które na mnie były zrzucane.
Ale fajnie godzić się z sobą:)

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-06, 21:29:23 »
Wiem jedynie, że część dew "upadała" na pewno z innych przyczyn niż "kolorowe" linie upadku, np.:
- mogła to być chęć zaznania tego, co się stworzyło
- opieki nad kreacją / żywiołem / czasem nawet konkretnym gatunkiem
- przez dłuższy czas dewy mogły przebywać w pobliżu materii i materialnych światów, ale się nie wcielać (stad mogą być odbierane jako duchy żywiołów czy przyrody); mogły też wtedy "zelfiać się", przebywając z duchami przyrody
- wejście w materię w obrębie własnej kreacji czy "punktu opieki" (inne planety) ;) mogło być zdecydowanie przyjemniejsze niż na przykład późniejsze zejście na ziemię (tu mogły znów przeżyć szok kontaktu z jeszcze inną formą materii i ciała, nawet jeśli bywały wcielone wcześniej na innych planetach)
- dewy mogą sporo różnić się między sobą zainteresowaniami czy sposobami przejawiania - zależy to na pewno od tego, czym się zajmowały i na jakich dziedzinach skupiały swoją uwagę - np.: czy bardziej nad opieką nad żywiołami, zwierzętami, rasami świadomymi czy nawet całymi planetami;

Yay, Asiu odbieram to dokładnie tak, jak piszesz. Inaczej mówiąc, zbieżności i korelacje pewnie zupełnie nieprzypadkowe :)))
I fakt zetknięcie z ludźmi było chyba największym szokiem energetycznym jaki kojarzę. Dobrze, że szok już w większości odpuszczony :))

I jako ciekawostkę dodam, że kiedyś zauważyłam u siebie intencję, która mogła spowodować 'upadek', czy też oddzielenie, a była nią zachłanność na.... niewiedzę ;) Jakby rozwój poprzez poznanie wszystkiego od samego początku był pełniejszy i bardziej satysfakcjonujący ;D Oh yeah :P
« Ostatnia zmiana: 2013-04-06, 21:32:48 wysłana przez Starfire »

AlohaState

  • Administrator
  • Wiadomości: 419
    • pozytywneinspiracje.com
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2013-04-06, 14:21:12 »
Wcześniejszy post (skopiowany): http://designersites.pl/cudaducha/index.php?topic=582.msg35948#msg35948

hydrozagadka "Pisząc deva (lub dewa) mam na myśli istoty, które pełniły funkcje opiekuńcze np.: danych żywiołów, planet, a nawet poszczególnych gatunków;

W ten sposób nazywam ten zbiór wzorców; Wcześniej, przed upadkiem świadomości i misjami (bo de facto te funkcje opiekuńcze to też - przynajmniej po czesci - były jakies misje - przynajmniej w moim przypadku) te same istoty mogły brać udział w kreacji światów np.: zagęszczaniu energii do poziomu gwiazd, mgławic itp. Były zwane też dewami mądrości lub kyriotetes; niektórzy łączyli je z ogniem;

Wg mnie, pochodzeniowo, to też były anioły, ale mogły - przynajmniej niektóre - schodzić z wyższych warstw przyczynowych lub nawet niższych duchowych (o takiej teorii słyszłam i nad nią się zastanawiam, na ile jest możliwa).

Generalnie jest spore pomieszanie w używaniu okreslenia dewa, mi podeszły te aspekty, które wymieniłam i łaczą się z podobnym określeniem pierwotnym, jakie było greckie "ho daimonion" - duch opiekuńczy, duch mądrości.

Szczególnie bliskie jest mi to odniesienie: "Dla Greków daimon był istotą umiejscowioną gdzieś pomiędzy śmiertelnymi a bogami. W swojej pracy pt. Cratylus, Platon, uczeń Sokratesa, używa terminu δαίμονες lub inaczej daimones, pochodzącego od daēmones czyli mądry lub wiedzący. Daimony zostały podzielone na dwa typy: Eudajmony i Kakodajmony, czyli na dobre i złe (na podobnej zasadzie jak w późniejszych epokach Anioły i Demony). W czasach hellenistycznych, a następnie w większości historii starożytnej Grecji, uważano, że daimony były siłą nie mającą początku w samym człowieku, ale czymś zewnętrznym, mogącym inspirować i prowadzić ludzi"

Czyli generalnie podział podobny (zbliżony) jak na dewy i asury w tradycji wedyjskiej.

Można wg mnie posiadać wzorce zarówno dewów, jak i asurów. Na razie więcej mówilo się o wzorcach asurów, czyli niszczeniu, destrukcji, zachłanności na moce itp.  Dewy raczej uważały, że mają sie opiekowac np.: daną planetą czy danym gatunkiem, czasem odpowiadały za żywioł i starały się jak najlepiej wspierać tą wybraną przez siebie działkę (lub zleconą ponoć "z góry" - w zalezności od siły misji). Nie zawsze jednak im to wychodziło. ;-)"

Poniższa dyskusja przeniesiona z wątku "Drzewo/gałąź/rodzina dusz" - nawiązywało do postu: http://designersites.pl/cudaducha/index.php?topic=578.msg37046#msg37046
« Ostatnia zmiana: 2013-04-06, 14:27:21 wysłana przez almighty »

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-06, 13:54:22 »
Co do dew - właściwie nie mam wiele do dodania - podstawowa charakterystyka jest własnie taka, jak podała bardzo trafnie Starfire i ja wcześniej w cytowanym linku.

"prędzej idzie to w drugą stronę - to światy przyrody jakby 'wydzieliły' się w procesie kreacji z Dew, kiedy jeszcze byliśmy w całkowitej harmonii z Bogiem." - zgadza się. Choć nie wiem, czy wszystkie dewy brały udział wcześniej w takich kreacjach; Myślę, że niekoniecznie; Ale tu nie mam 100% pewności. Wiem jedynie, że część dew "upadała" na pewno z innych przyczyn niż "kolorowe" linie upadku, np.:
- mogła to być chęć zaznania tego, co się stworzyło
- opieki nad kreacją / żywiołem / czasem nawet konkretnym gatunkiem
- przez dłuższy czas dewy mogły przebywać w pobliżu materii i materialnych światów, ale się nie wcielać (stad mogą być odbierane jako duchy żywiołów czy przyrody); mogły też wtedy "zelfiać się", przebywając z duchami przyrody
- wejście w materię w obrębie własnej kreacji czy "punktu opieki" (inne planety) ;) mogło być zdecydowanie przyjemniejsze niż na przykład późniejsze zejście na ziemię (tu mogły znów przeżyć szok kontaktu z jeszcze inną formą materii i ciała, nawet jeśli bywały wcielone wcześniej na innych planetach)
- dewy mogą sporo różnić się między sobą zainteresowaniami czy sposobami przejawiania - zależy to na pewno od tego, czym się zajmowały i na jakich dziedzinach skupiały swoją uwagę - np.: czy bardziej nad opieką nad żywiołami, zwierzętami, rasami świadomymi czy nawet całymi planetami;

Pewnie ta lista wszystkiego nie wyczerpuje, ale na teraz takie punkty mi przychodzą do głowy.

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-06, 12:23:58 »
To może ja też jestem Devą;)

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-06, 12:21:14 »
Yep, wzroce można mieć w sumie w dowolnych kombinacjach, zależnie od tego, czego się nawrzucało  do podświadomości :D Każdy ma jednak jakąś 'główną etykietkę', 'główy karmiczny program' lub też 'kernel', który potrafi zaskakująco dobrze przybliżyć pewne cechy rdzenia :)
Co też nie znaczy, że trzeba się nadmiernie z nim identyfikować, w pewnym momencie wychodzi się ponad wszystkie podziały i dociera do 'rdzenia rdzenia', czyli nadrzędnego programu, pierwszych linii kodu jądra (a te u wszystkich dusz o wspólnym pochodzeniu są takie same :) )
« Ostatnia zmiana: 2013-04-06, 12:25:06 wysłana przez Starfire »

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-06, 12:13:27 »
Starfire

Napiszę proszę coś więcej o Devach, jeśli coś wiesz. Bardzo mnie temat interesuje:)

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-06, 12:09:24 »
Dewy to po prostu trochę inny rodzaj aniołów, niezwiązanych z żadną regresinową (białą/czerwoną/niebieską) linią upadku, za to mających spore inklinacje w kierunku natury (dlatego często mogą być mylone nawet z 'elfami', albo 'zelfionymi UA' w terminologii regresingowej) :) Także zdecydowanie nie są to dusze, które 'wydzieliły się z przyrody' - ja odczuwam jako w pewnym sensie dusze, które współtworzyły światy materialne, stąd poinkarnacyjny pociąg do doświadczania swego stworzenia :) Także prędzej idzie to w drugą stronę - to światy przyrody jakby 'wydzieliły' się w procesie kreacji z Dew, kiedy jeszcze byliśmy w całkowitej harmonii z Bogiem.

Edit:

Dodałam trochę nt. moich odczuć i przemyśleń w temacie na prośbę Lacconi :) Wiem, że Hydzia pewnie jeszcze coś dorzuci :}
« Ostatnia zmiana: 2013-04-06, 14:23:04 wysłana przez almighty »