Kochany Boże, czysta Stwórcza Energio Miłości, powierzam Ci pełne oczyszczenie i uzdrowienie we mnie tematu zasługiwania oraz czucia się niewinnie i w porządku, kiedy działam dla dobra i korzyści siebie samej. Już teraz pozwalam, by wszelkie związane z tym opory, blokady i przeszkody, zarówno te wewnętrzne, jak i zewnętrzne - zostały rozpuszczone lub usunięte, a wszystkie intencje do siebie samej i świata oczyszczone w czystym świetle miłości.
Czuję, jak czyste światło miłości napływa przez czakrę korony, rozpala się w moim duchowym sercu i jest go tyle, ze aż przelewa się na zewnątrz. Czuję też wsparcie energii ziemi, jak ogniście rozgrzewa mnie od stóp, czakrę podstawy i wszystkie pozostałe czakry, łącząc się i mieszając z czystym boskim światłem miłości. Czyste, złociste światło miłości otacza mnie, przenika i wypełnia każdą komórkę i każdy atom mojego ciała. Czuję się całkowicie bezpiecznie, otulona światłem i zanurzona w świetle, z którego płyną do mnie wibracje miłości, bezpieczeństwa, obfitości, spokoju i spełnienia.
Już teraz pozwalam sobie skupić się na sobie samej, na swoim dobru i na swoich korzyściach. To niewinne, bezpieczne i w porządku, kiedy skupiam się na korzyściach i zyskach, jakie mogę osiągnąć dzięki własnemu działaniu. To w porządku, niewinne i bezpieczne, kiedy na pierwszym miejscu stawiam własne dobro, własne cele, własne plany i marzenia. Jestem ważna, jestem cenna i wartościowa, jestem ukochanym dzieckiem Boga, tak samo jak inne boskie istoty, i mam prawo działać dla siebie i dla swoich korzyści w poczuciu niewinności i bycia w porządku. Jestem w porządku, że chcę dla siebie dobrze - im bardziej się rozwijam, im jest mi lepiej, tym bardziej jestem niewinna, i zawsze siebie kocham.
Wiem, że kiedy sama czuję się szczęśliwa, spełniona i bezpieczna, tym łatwiej, chętniej i naturalniej dzielę się z innymi tym, co posiadam, tym łatwiej przejawiam i rozwijam moje talenty i umiejętności, dla dobra swojego i innych. Wspieram wtedy z radością i lekkością przepływ energii między ludźmi czy innymi boskimi istotami – i jest to w pełni korzystne zarówno dla mnie, jak i dla nich, całkowicie zgodne z Najwyższym Dobrem moim i innych.
Czuję się całkowicie w porządku, kiedy odmawiam wspierania innych tylko dlatego, ze oni tak chcą, ze tego żądają i wymuszają. Jestem całkowicie bezpieczna i niewinna, kiedy sama decyduje kogo i jak wesprę lub czy i jak mu pomogę. Jestem w pełni bezpieczna i niewinna, kiedy odmawiam inwestowania swojej energii w coś, co nie jest dla mnie korzystne. To w porządku, kiedy odmawiam i nadal jestem wtedy lubiana oraz ceniona. To bezpieczne, niewinne i w porządku, kiedy sama również nie wymuszam od innych wsparcia czy pomocy. Jestem całkiem bezpieczna, niewinna i w porządku, kiedy odmawiam i nie ulegam presji, manipulacjom, obwinianiu i oczekiwaniom innych osób, bym się poświęciła, pomogła im swoim kosztem, czy czegoś wyrzekła, bo oni tego chcą.
Świat mnie wspiera, kiedy pozwalam sobie być szczęśliwa, bezpieczna, bogata i spełniona. Bóg życzy mi dobrze, jest mi życzliwy i wspiera mnie, kiedy otwieram się na dobrobyt, szczęście, dopasowany i harmonijny związek miłości, spełnienie w życiu i działaniu. Z bożą pomocą i bożym wsparciem czuję się już teraz w pełni bezpiecznie, niewinnie i w porządku, niezależnie od wszelkich bzdur, jakie mi kiedyś wmawiano – w tym tych, że Bóg oczekuje ode mnie poświęceń, wyrzekania się i życia w braku swoim kosztem dla innych. Uwalniam się całkowicie i do końca od tych przekonań, kodów i hipnoz, związanych z wyrzekaniem się, poświęcaniem i życiem w braku.
Wybaczam sobie, że wierzyłam w te bzdury, że Bóg oczekuje ode mnie wyrzeczeń, poświęceń i życia w braku. Wybaczam sobie, ze zapominałam o swoim dobru i usiłowałam odnaleźć szczęście i spełnienie w poświęcaniu się niby dla dobra dla innych. Wybaczam sobie, że wierzyłam, iż Bóg mnie ukarze, jeśli będę myśleć o sobie i swoim dobru, swoich korzyściach. Wybaczam sobie, że czułam się winna, kiedy zaczynałam czuć się szczęśliwa i że w związku z tym odmawiałam sobie bogactwa, dobrobytu czy szczęśliwego, spełnionego i harmonijnego związku miłości. Wybaczam sobie, że żyłam w braku, oddając w nadmiarze innym swoją energię, swoje dobra, pozbawiając się korzyści i zysków ze swoich działań czy umiejętności. Wybaczam też tym, którzy mi to wmawiali, którzy mi strażnikowali i którzy żądali ode mnie poświęceń, oddawania im swoich dóbr i zapominania o sobie samej. Wybaczam zarówno im, jak i sobie całkowicie i do końca, i pozwalam aby wszystkie związane z tym blokady, wzorce i przekonania wypaliły się i rozpuściły w czystym świetle miłości, a moje intencje do spełnionego, dostatniego, szczęśliwego życia zostały już teraz oczyszczone i uzdrowione. Dziękuję, ze tak się dzieje. Dziękuję, ze tak już się stało.
Czuję wdzięczność dla siebie i dla Boga za wszelkie cudowne możliwości, jakie teraz otwierają się przede mną. Jestem całkowicie niewinna i w porządku, kiedy otrzymuję od świata wszystko, co najlepsze i zgodne z Najwyższym Dobrem moim i innych. Zasługuję na to. Czuję się w pełni niewinnie, bezpiecznie i w porządku, kiedy dostaję ot tak, po prostu, to czego chcę, o czym marzę, w zgodzie z Najwyższym Dobrem i jak największą korzystnością dla mnie samej. Już teraz czuje się niewinna, w porządku, kiedy z łatwością i lekkością osiągam swoje cele, realizuję swoje marzenia, żyję w bezpieczeństwie finansowym i obfitości, działam w poczuciu spełnienia, radości i przyjemności dla dobra swojego i innych ukochanych dzieci Boga. Wiem, że dzielenie się tym co mam z obfitości, którą posiadam, jest zdecydowanie dobre, korzystne, w porządku, bezpieczne i niewinne zarówno dla mnie samej, jak i innych osób. Czuję się w porządku i niewinnie, kiedy korzystam w pełni z tego, co mam i co posiadam. Wiem, ze jestem niewinna i w porządku, kiedy otwieram się również na więcej – więcej zadowolenia, dobrobytu, obfitości, trwałego poczucia szczęścia, zdrowia i spełnienia. Bóg jest zadowolony, kiedy jest mi dobrze. Bóg się cieszy, kiedy jestem naprawdę szczęśliwa, bezpieczna, bogata, spełniona i korzystam z tego bez ograniczeń, w zgodzie z Najwyższym Dobrem moim i innych boskich istot.
Już teraz wiem, że boska obfitość i boska miłość jest nieograniczona, niewyczerpana, dlatego też jestem całkowicie w porządku, kiedy czerpię z obfitości i miłości również dla swojego dobra, swoich korzyści, swojego dobrobytu i szczęśliwości. Jestem w porządku, kiedy obdarzam siebie wszystkim, co najlepsze. Jestem niewinna i bezpieczna, kiedy pozwalam innym obdarzać mnie wszystkim, co najlepsze. To uczciwe i w porządku, kiedy sama, z własnej woli i chęci, obdarzam innych tym, co mam dla nich najlepszego. Wszystko pozostaje w największym porządku, kiedy tak się dzieje.
Dziękuję kochany Boże za Twoje działanie, wsparcie i pomoc, oczyszczenie i uzdrowienie, jakie już się dokonało. Dziękuję też sobie samej za otwartość i gotowość na to uzdrowienie. Z radością, lekkością i niewinnością otwieram się już teraz na wszystko, co masz Boże dla mnie najlepszego. Doceniam i z wdzięcznością przyjmuję wszelkie pozytywne zmiany, jakie już teraz zachodzą w moim codziennym życiu. Dziękuję też, że wszelkie pozytywne skutki tego dekretu manifestują się z łatwością i skutecznością w moim codziennym życiu, myśleniu i działaniu.
"Dla Boga wszystko jest możliwe – także to, by dla mnie było możliwe szczęście, spełnienie, dobrobyt, dopasowany i harmonijny związek miłości, wspaniałe związki i relacje z innymi ludźmi, skuteczne i w pełni korzystne działanie, łatwe i lekkie osiąganie celów i realizowanie marzeń."