Indra.
Warto spróbować. Mam możliwość częstego przebywania w lesie w górach. Wypróbowałem kilka miejsc. Polecam sprawdzenie miejsca na medytacje wahadłem uniwersalnym. Niedawno zasugerowałem się miejscem gdzie rośnie piękny zdrowy buk. Medytowałem kilka razy pod nim ale nie było tak jak w innych miejsca, efekty były słabsze. Medytując w pokoju zadałem pytanie dlaczego tak jest a odpowiedź za każdym razem była taka sama ,,pomyśl,, i natychmiast wskakiwał do głowy fragment artykułu Leszka Żądły o tym, że miejsce do medytacji powinno być spokojne i wolne od promieniowań. Na drugi dzień poszedłem tam z wahadłem a tam żyła wodna i szara zieleń. Trochę mnie to zdziwiło bo buk piękny, dorodny, zdrowy a tu takie promieniowanie. Kilkadziesiąt metrów dalej wskazania wahadła pokazywały na każdym węźle biały kolor i faktycznie medytacja w tym miejscu jest inna. W tamtym miejscu czułem, że coś jest nie tak ale zasugerowałem się pięknym i dorodnym drzewem.
Inne miejsce jest oddalone o godzinę jazdy rowerem w jarze gdzie nie ma drogi, płynie strumień o nazwie Piekielnica i tam najlepiej się medytuje. Każdy dźwięk jest odgłosem natury, naprawdę pięknie. Chyba na początek warto zacząć medytowanie w takich miejscach. Kiedy już wchodzenie w medytacje stanie się szysze można próbować w domu.