Autor Wątek: Rytuały Tybetańskie  (Przeczytany 16879 razy)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-10-16, 16:11:43 »
Mirek, dzięki :)

Kiedyś już wcześniej ćwiczyłam regularnie rytuały (jakieś 3 miesiące co najmniej) i nie miałam takich efektów.

Spróbuję jak radzisz.

Mariomar

  • Gość
[#]   « 2011-10-16, 15:21:24 »
Hydro,
wczoraj mnie zainspirowałaś, więc dzisiaj, zamiast 7 razy, poćwiczyłem sobie rytuały po 11 razy. I, o dziwo, lepiej się czułem po 11 powtórzeniach, niż po 7, a myślałem, że będę bardziej zmęczony. :)

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-10-15, 22:34:26 »
Hydrozagadka, spróbuj wykonywać przez tydzień tylko po 3 powtórzenia.  Zaobserwuj, czy również będą występowały takie efekty. Jeśli nie, to w następnym tygodniu zwiększ do 5 itd. Poza tym zwróć uwagę, czy wykonujesz ćwiczenia właściwie, tzn. każde powtórzenie w cyklu: napięcie - rozluźnienie, oprócz pierwszego i ostatniego oczywiście. Ostatnie polega na dwóch rodzajach napięcia.

Jeśli chodzi o właściwe wykonywanie to można podpatrzeć w necie jak się je wykonuje, ale nie na filmikach obrazujących rytuały, tylko z ćwiczeń hatha jogi. Każdy rytuał to dwie asany połączone dynamicznie wraz z oddechem.

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-10-15, 22:14:37 »
Mirek, to znaczy? Jak temu zapobiegać?

Jak ćwiczę, to na bieżąco nie czuję żadnego przesilenia mięśni, to wychodzi po paru dniach regularnych ćwiczeń dopiero.

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-10-15, 20:44:36 »
Moim zdaniem napięcia mogą powstawać, gdy mięśnie nie są w stanie nadążyć za odpowiednią pozycją. Nie można pozwolić na przesilanie mięśni. Powinny one wytrzymywać tworzone podczas ćwiczeń obciążenia.

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-10-15, 20:38:35 »
haha, no raczej nie powinnam :)

Ok, postaram sie przełamać, nawet jeśli przez chwilę napięcia znów się zwiększą :) Dzięki.

Mariomar

  • Gość
[#]   « 2011-10-15, 20:32:26 »
Moim zdaniem, proponuję Ci, żebyś nie poddawała się i ćwiczyła dalej, aż napięcia same znikną. Zwłaszcza, że w książce Keldera o rytuałach brak jest jakichkolwiek przeciwwskazań do ćwiczeń, gdy są napięcia. Wręcz odwrotnie, są relacje ludzi świadczące o dobroczynności ćwiczenia rytuałów. Myślę więc, to co pisałem poniżej, masz tak spięte barki, że podczas ćwiczeń lub zaraz po, napięcia te nasilają się. Może ćwicz sobie na razie np. po 5 powtórzeń przez tydzień i zobacz, co będzie - czy będą te napięcia i szumy. Jak znikną, zwiększ liczbę powtórzeń do 7-9.

P.S. Raczej od rytuałów nie powinnaś umrzeć... ;)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-10-15, 19:40:14 »
Robię w tej chwili 7-9 powtórzeń. To nie jest dużo. Ja też czuję w trakcie ciepło i uspokojenie, te napięcia wychodzą później.

Myślisz, ze warto, mimo tego, ze takie napięcia wychodzą (podejrzewam, ze praca przy kompie też tu robi swoje) - po prostu nadal kontynuować ćwiczenia, tylko np.: w mniejszej ilosci powtórzeń?

acha, te szumy w uchu tworzą sie w wyniku napięć mieści i ścięgien w barkach i karku, to wiem, bo jak mija spięcie, to i szumy ustają.
« Ostatnia zmiana: 2011-10-15, 19:44:08 wysłana przez hydrozagadka »

Mariomar

  • Gość
[#]   « 2011-10-15, 19:37:41 »
Powiem Ci, że się z czymś takim nie spotkałem. Ja, podczas ćwiczenia, czuję, jak ogarnia mnie ciepło, a umysł się uspokaja. Tylko, że ja ćwiczę regularnie już dość długo (kilkanaście lat), ale nie po 21 razy, tylko po 7. Może w Twoim przypadku jest to przeenergetyzowanie, bo mi to tak te szumy wyglądają?

Jeśli nie ćwiczysz regularnie, tylko z przerwami, to proponuję robić taką ilość powtórzeń, jaką podaje książka Keldera, czyli w 1. tygodniu po 3 powtórzenia, w 2. - po 5 powtórzeń, itd., więc lepiej się nie porywać od razu na dużą ilość powtórzeń (ale nie wiem, po ile powtórzeń Ty ćwiczysz).

Ale skąd te napięcia w barkach i karku? Może masz tam taki ciężar "stresowy", że jak go rozruszasz, to boli? Hmmm...

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-10-15, 19:30:06 »
Mam pytanie do długopraktyków ;)

Ostatnio, jak próbuję robić regularnie ryty, to za każdym razem po jakimś tygodniu wychodzi mi straszne spięcie w barkach i karku, aż po szumy i gwizdy w uchu. Wtedy zaprzestaję i staram się rozluźniać barki i kark wypróbowanymi sposobami.

Ktoś sie z tym spotkał i może wie, jak to przeskoczyć, lub z czego może wypływac?
« Ostatnia zmiana: 2011-10-15, 19:38:37 wysłana przez hydrozagadka »

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-10-01, 10:08:33 »
Wczoraj na złotym weselu spotkałem kobietę, która od 15 lat wykonuje rytuały. Jest po 70-tce i wygląda na swoje lata, ale porusza się żwawo i jest pełna energii. I to pomimo, że traktuje ryty jak zwykłe ćwiczenia fizyczne. Wykonanie po 21 powtórzeń wszystkich 5 rytuałów zajmuje jej tylko 7 minut. Przed laty wyczytała o tych ćwiczeniach w "Przekroju". Ode mnie dowiedziała się dopiero, że to joga i że ostatnie ćwiczenie to nie są pompki tylko dwa psy (pies z głową w dół i pies z głową w górę) połączone dynamicznie i wykonywane z płynnym oddychaniem. Ale jak widać po tej osobie, warto ćwiczyć, nawet nieprawidłowo.

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-09-03, 21:21:07 »
Ja na końcu również wykonuję taką pozycję jak na początku, tylko wraz z każdym oddechem mówię: "niech Bóg wykorzysta tę energię (która się generuje podczas ćwiczeń - przyp.) zgodnie z najwyższym dobrem, moim i innych".

Mariomar

  • Gość
[#]   « 2011-09-03, 21:09:06 »
Ale fajnie, bo ja robię taki sam rytuał, gdy skończę np. modlitwę czy afirmacje. Najpierw mówię 3x, że "Cokolwiek się stanie, niech służy Najwyższemu Dobru mojemu, mojej rodziny i wszystkich", a potem ręce składam przed czakrą serca, a czasem gdy tak akurat czuję, przed splotem słonecznym. :)

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-09-03, 21:03:36 »
Mariomar
Ja wprowadziłem do rytuałów swój rytuał :)) Na początku staję prosto, z dłońmi złożonymi na wysokości czakry serca i wyprostowanymi łokciami. Biorę 3 powolne, głębokie oddechy i dopiero potem przystępuję do ćwiczeń. Jest to pewnego rodzaju kod dla pś, który mówi "teraz nastąpi coś bardzo ważnego dla ciała". Nawet jak jestem bardzo zmęczony i pś ma ochotę jedynie na to, aby uwalić się na łóżko, wystarczy, że wykonam ten kod, a reszta dzieje się sama. Wczoraj np. tak bardzo nie chciało mi się ćwiczyć, że powiedziałem sobie: "zrobię je chociaż szybko, na odpieprz". Jednak po złożeniu dłoni i 3 oddechach, wykonałem wszystkie ryty zgodnie z przepisami.

Mariomar

  • Gość
[#]   « 2011-09-03, 20:50:52 »
Bardzo odkrywcze. Dlatego ja też nie ćwiczę 21 razy, bo się przy takiej ilości szybko zniechęcałem, tylko po 7 razy, bo to się podoba moje pś, więc ćwiczę systematycznie i codziennie. :) Grunt, to droga środka. :)