Dokonałem masakrycznego odkrycia, na miarę (prawie) oświecenia. Kąpiąc się doznałem olśnienia, wcielam się na ziemi i tylko ziemi od tysięcy wcieleń jak nie więcej i dotarło do mnie dlaczego tutaj, dlaczego w ciele. Tutaj można się pochlupać w wodze. Jakże mogło by być coś innego tutaj na ziemi do robienia niż doświadczanie wody, pływania, kąpania się. My jako ludzie składamy się z wody głównie, a na ziemi jest więcej wody niż lądów, tyle miejsc do kąpania się. A przecież nasze ciało jest z wody praktycznie, więc my i woda to jedno holistyczne doświadczenie. Planeta ziemia/gaja, to najlepsze miejsca, na oświecenie się. Cała planeta to aquapark. Po prostu.
Można uznać to co piszę, za terefere, chwila radości z kąpieli. Otóż nie, proszę nie dać się zwieść pozorom, tutaj chodzi o głęboką duchową mądrość, której nie znają nawet najstarsi górale.