Witam
Zastanawiałam się czy napisać ten temat już kiedyś, ale dzisiaj stał sie dla mnie bardziej aktualny, no więc pomyślałam, że spróbuję
Zastanawiam się co zrobić żeby uwolnić się od nienawidzenia jednej konkretnej osoby. Ten ktoś w przeszłości utrudnił mi przez swoją głupotę poradzenie sobie z problemem niskiej samooceny i trudnościami w kontaktach z ludźmi przez nią. To nie było dla mnie łatwe i nie potrafiłam tak od razu zmienić czegoś co dla mnie było codziennością, a to miał być taki czas Wielkich Zmian. Spotykałam go w grupie prawie codziennie i niestety po niedługim czasie zaczął mieć do mnie uraz, właśnie przez moją nieśmiałość. Za plecami mówił kpiące komentarze i słowne żarciki pełne cynizmu na mój temat. A przy mnie udawał, że mnie nie ma, tylko czasem prychnął z wyższością i odwracał się.
Jak wiadomo ludzie byli bardziej po jego stronie, bo był głośny. To wszystko było dla mnie jak nadepnięcie na odcisk i całkowicie straciłam motywację na zmiany.
Po jakimś czasie znudziło mu się, nawet zaczął mówić mi "cześć".
I tu zaczął się problem z tematu. Na początku czułam ulgę, ale jak zobaczyłam jak bardzo cię "cofnęłam" zamiast "pójść do przodu" z moją psychiką, zaczął mnie drażnić nawet sam jego widok, imię czy wspominka o jego życiu. Pojawiał się automatyczny żal do siebie i do niego, że nabałaganił i zostawił, zazdrość (pojawiała się myśl, że nawet on ma lepsze życie od mojego) i nagły spadek samooceny. Teraz widzę go o wiele rzadziej, ale zawsze mimowolnie tak reaguję i przez 1/2 dni mam gorszy humor.
Wiem że najlepszym sposobem byłoby zmienić swoje nastawienie do siebie, tylko nie wiem jak to zrobić jeśli emocje biorą górę w takich momentach.