Autor Wątek: Autorytety  (Przeczytany 8917 razy)

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-15, 14:07:57 »
Cytuj
Uwalniam się od lojalności wobec osób, które uważałam za autorytety.   

Bardzo , bardzo ważne zdanie dla mnie.
Czuję, że wobec autorytetów, szczególnie mądrych -  bo głupki zajmujące ważne stanowiska dla mnie nie stanowią autorytetu - powinnam być lojalna.
Bo ?

Bo sama  chciałam i nadal tak chcę ,żeby mnie z szacunkiem traktowano, tam gdzie jestem w jakimś stopniu autorytetem :)

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-15, 13:12:20 »
Napisałam go jakiś czas temu.

Uwalniam się od lęku przed autorytetami. Uwalniam się od podlegania autorytetom. Uwalniam się od potrzeby akceptacji moich poglądów i działań przez osoby, które uważam za autorytety. Rezygnuję z przekonania, że autorytety wiedzą lepiej. Uwalniam się od lojalności wobec osób, które uważałam za autorytety. Uwalniam się od przekonania, że jak cos komuś zawdzięczam to muszę postępować zgodnie z jego wyobrażeniem o mnie. Uwalniam się od przekonania, że jak ktoś mi coś daje to muszę brać, bo nie wypada odmówić. Rezygnuję z bycia miłą za wszelka cenę.
Uwalniam się od przymusu dopasowywania się do innych. Uwalniam się od lęku, że jak nie będę odpowiadać czyimś wyobrażeniom w 100 % to nie będę nic warta. Rezygnuję z ograniczania swojej ekspresji i przejawiania się ze strachu, że narażę się autorytetom albo, że stracę w ich oczach.
Otwieram się na to by dostrzec i docenić swoją własną wartość i swoją własną wyjątkowość. Otwieram się na to by zawsze być sobą, ufać sobie, być lojalną wobec siebie. Otwieram się na własną wolność wewnętrzną, własną silę i własną moc wewnętrzną. Otwieram się na swoją własną intuicję. Uświadamiam sobie, że głos mojej intuicji jest dla mnie istotniejszy i korzystniejszy od wszystkich rad autorytetów razem wziętych.
To bezpieczne, mądre i w porządku, gdy rezygnuję z oglądania się na autorytety, gdy zawsze jestem sobą i swobodnie przejawiam siebie. To bezpieczne, mądre i w porządku, gdy wyrażam swoje poglądy, niezależnie od tego czy są one zbieżne z poglądami innych osób.
Przebaczam sobie, że zdradzałam siebie, swoją wyjątkowość i niepowtarzalność. Przebaczam sobie, że bardziej ufałam innym niż sobie, że ograniczałam swoje przejawianie się ze względu na to co inni mogą o mnie powiedzieć czy pomyśleć. Otwieram się na to by zawsze być sobą. Otwieram się na to by zawsze ufać sobie i swojej intuicji. Otwieram się na swobodne i harmonijne komunikowanie Wszechświatu i innym tego w co wierzę, czemu ufam i kim jestem.
Ach jakie to cudownie, że jestem sobą. Ach jakie to cudowne, że ufam sobie, swojej intuicji i swobodnie komunikuję światu swoją własną wyjątkowość i niepowtarzalność. Ach jakie to cudowne, gdy czuję i przejawiam swoją własna moc wewnętrzną. :)
Dziękuję, że już tak się stało.