bardzo ciekawie zrobiony artykuł o tajemniczym panu GC : )
pomijając sporo interesująco skonstruowanych szczegółów, ostatecznie ląduje się na stronie która ma bardzo ładny film startowy i tam okazuje się że pomimo deklarowanej w wywiadzie niechęci do zawodowego zajmowania się tym i tego, że pan GC jak twierdzi w tymże artykule z braku chęci i czasu już odrzucił większość z 500 zgłoszeń które się pojawiły po pierwszej części artykułu i za co przeprasza... to jednak do końca maja mamy możliwość załapania się na tą ofertę bez rekomendacji, czyli w promocji i możemy napisać do, co również ciekawe, zespołu współpracowników których, nagle i o dziwo, ten pan również ma ...
ciekawe to wszystko, po co komu taka stronka, związana z tym oferta i reklama... skoro jej ponoć nie chce i nie potrzebuje? : ))