Autor Wątek: Odwaga w życiu i rozwoju duchowym  (Przeczytany 21518 razy)

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-03-08, 20:04:19 »
Nie widzę w tym u siebie dyplomacji. raczej swobodę i lekkość:)

Miłego wieczoru:)

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-03-08, 10:49:56 »
Czasem wiara w coś przeciwnego do tego co było np. był wstyd, czyli nieśmiałość, warto zastąpić w podświadomości poczuciem śmiałości.

Wolę świadomośc tego kim jestem i świadomość swojego potencjału/swoich możliwości w tym oczywiście miłość i szacunek do siebie.

To prawda że czasami można osiągną cel tylko niebezpośrednio ( jako skutek uwarunkowań w których się tkwi i wykorzystując uwarunkowania - ich pozytywne aspekty) ale to nie znaczy że to naturalna/najlepsza droga.

Czy lepiej jest wskazać skrót który umożliwa drogę bez siniaków ? Czy lepiej jest głaskać powstałe siniaki powstałe po śmiałym i odważnym przedzieraniu się ?

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-03-08, 10:30:48 »
Sylvia

Prawdziwa dyplomatka z Ciebie :)

Oby dyplomacja nie przesłoniła Ci uwarunkowań od których chcesz się uwolnić,  czasami bezpośrednie spojrzenie i nazwanie rzeczy po imieniu bardziej pomaga niż głaskanie.

Ja jedynie twierdzę, że odwaga ani śmiałość nie są konieczne; ani do życia ani do rozwoju i mogą zaślepiać. Nie ma we mnie braku szacunku do tych którzy się nimi posługują, jest świadomość możliwych negatywnych skutków.

Poza tym lubię i chcę wiedzieć co jest konieczne a co nie, w tym  co jest pierwotne a co nie i oczywiście - co jest czym i z czego wynika.

Ta wiedza daje mi wolność od wszelkich negatywnych uwarunkować i pełną samoświadomosć  a taki jest mój cel.

Miłego dnia





Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-03-08, 09:29:23 »
monkas
Piszę o różnych historiach, nie jednej osoby. A nawet gdyby chodziło o jedną, o mnie, czy o kogoś innego, to też ma znaczenie i jest ważne jako coś tej osoby.
Nie wszyscy mają tak jak ty, że świadomość i miłość wystarczy dla rozwoju. Chociaż wiele osób ma tak jak ty. I to też ma znaczenie i jest ważne dla dzielenia się doświadczeniem.
Dla Ciebie to warunkowanie, dla wielu osób pewien etap w procesie w rozwoju. Dzieciństwo i różne emocje i sytuacje czasami warto przepracować nie tylko afirmując, czy medytując na miłość. Czasem wiara w coś przeciwnego do tego co było np. był wstyd, czyli nieśmiałość, warto zastąpić w podświadomości poczuciem śmiałości.
Jeśli tobie sama miłość wystarcza na wszystko to ok, jeśli ktoś potrzebuje innych stanów i uczuć, bo ma taką strukturę to też w porządku. Są różne etapy, stany i odczucia w rozwoju i różne osoby mogą ich potrzebować dla kolejnego kroku. Jeśli ktoś potrzebuje odwagi, śmiałości, mocy, radości, lekkości, bezpieczeństwa, szacunku, czy jeszcze czegoś innego, to ja to uznaję i szanuję.


« Ostatnia zmiana: 2019-03-08, 09:40:13 wysłana przez Sylvia »

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-02-28, 09:20:17 »
Sylvia

Dla wielu osób  częścią etapów w rozwoju i otwieraniu się na uczucia wyższe np. miłość jest odwaga i śmiałość. Może nie dla wszystkich.

W moim odczuciu niepotrzebnie warunkujesz otwieranie się na uczucia wyższe - np na miłość od odwagi i śmiałości.
 
Do czego Ci to potrzebne ? Ktoś kto nie jest śmiały, odważny nie może otworzyć sie/doświadczac miłości ? Nie wystarcza jego wola/otwarcie/pragnienie ?

W moim odczuciu coś się ukrywa za Twoim usilnym pragnieniem afirmacji odwagi i śmiałości.

Naprawdę Miłość i Świadomość Ci już nie wystarczają/ nie pomagają ? Rozumiem że dla kogoś kto nie jest ich świaodmy i nie pracuje ze sob,ą odwaga i śmiałość mogą być "odważnikami"/"popychaczami", moga być nawet centrum ich poczucia wartości ale dla świadomej osoby ???

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-02-26, 15:05:19 »
Sylvia

Zdecydowanie tak, z chorymi, krzywdzącymi, manipualcyjnymi  i kastrujacym kodami "rozowjowymi" odnośnie ego - powszechnymi w RD;.

Ja nie krocze po sobie, nie stoje nad sobą w rozkroku, a także  nie przekraczam siebie zostawiając przekroczone części siebie za sobą, już nie.

Tak więc nie może mi się to kojarzyć pozytywnie - dewaluacja, brak szacunku i przekraczanie/opuszczanie/siłowe kształtowanie mojego ego przez zewnętrzne pseudoduchoweautorytety lub za przyczyną przyjętych nieświadomie ich pseudoduchowych "nauk", które pozwalają im na manipulację rozwojem istoty.

Never again.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-02-26, 13:26:23 »
monkas
Widzę, że przekraczanie siebie kojarzysz z krzywdą. Przekraczanie siebie, jako przekraczanie ego, kojarzy mi się z lekkością, miłością, współczuciem, empatią i wolnością.
Dla wielu osób  częścią etapów w rozwoju i otwieraniu się na uczucia wyższe np. miłość jest odwaga i śmiałość. Może nie dla wszystkich.



monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-02-23, 11:29:42 »
Sylvia

Dla mnie na pewno nie jest, teraz to widzę i czuje w pełni, jaką krzywdę sobie wyrządzałem robiąc to, przekraczając siebie bo ktoś powiedział ze tak trzeba lub że w ten sposób osiągnę coś więcej. Nigdy już więcej tego nie zrobię.

Nic mi do czyjegoś podejścia do siebie, życzę jednak wszystkim tylko dobra i wiem że jeśli jeśli w podejściu do siebie jest przemoc, brak szacunku do siebie - do swojego ja/ego, brak miłości i empatii to takie podejście nie jest naturalne-nie wypływa z mądrości i miłości do siebie.

Jeśli chodzi o mnie to nie czuję śmiałości ani odwagi i nie czuję aby mi czegoś brakowało, wystarcza mi miłość do siebie, szacunek do siebie, empatia, zrozumienie, choć najważniejsze w tym są miłość do siebie i wrażliwość na siebie,

Innymi słowy gdy czuję pełnię miłości do siebie to nie potrzebuję niczego więcej aby działać/wyrażać siebie  w zgodzie ze sobą i innego podejścia do siebie nie potrzebuję gdyż uważam że takie jest najlepsze.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-02-22, 20:30:56 »
monkas
Dla wielu osób przekraczanie siebie na poziomie ego jest odpowiednią metodą.

Zamiast " Śmiało nie wstydź się !
 Nie bój się, bądż odważny !"

wystarczy:
Czuję śmiałość, odwagę, jestem śmiały, odważny. Korzystam z tego z lekkością, łatwością, miłością, łagodnością, empatią do siebie, zrozumieniem.

Każdy ma swoje najlepsze dla siebie podejście do siebie:)


monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-02-22, 10:37:39 »
Z odwagą pojawił się temat śmiałości jako jej element. Śmiałość jako przeciwieństwo nieśmiałości, czyli temat wstydu, a nie lęku.

Odwaga może być śmiałością w przekraczaniu siebie, w wyrażaniu siebie, w przejawianiu tego co się chce bez wstydu i innych ograniczeń.

 Śmiało nie wstydź się !
 Nie bój się, bądż odważny !

Tylko dlaczego mam przekraczać siebie ? Nie chcę tego, nikomu nie zamierzam też niczego udowadniać, chcę po prostu naturalnie być sobą, chcę się uwolnić od nienaturalnych ograniczeń/blokad i chcę to zrobić w pełni świadomie, łagodnie, z miłościa i empatią do siebie, bez jakiejkolwiek formy przemocy, presji, wymuszenia itd w stosunku do siebie. Nie potrzebuję "dopalaczy" potrzebuję odzyskać pełną łagodność , empatię,  zrozumienie i miłość w stosunku do siebie. Tak to teraz widzę i czuje.

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-02-22, 10:22:58 »
Mówię, że temu systemowi, który "bliskim natury" ludziom się nie podoba, a z niego korzystają, zawdzięczają np to , że mamy tu spokój, a kawałek dalej jest piekło i taki stan rzeczy jest dzięki siłom zbrojnym.

Różnimy się w ocenie na pewno. Ja spokój mam między innymi dzięki moim czystym intencjom, przywiązaniu do Prawdy, do Mądrości, do Uczciwości, do Pierwotnej Natury, dzięki wiedzy że mam kontrolę nad moim życiem i że mogę tworzyć/doświadczać życia/przyszłości bez negatywności.

Innymi słowy dzięki wiedzy o tym że mogę tworzyć tworzyć/doświadczać w życiu tylko dobra i że moja Intuicja ostrzeże mnie na czas gdyby miało się wydarzyć coś złego z przyczyn niezależnych ode mnie.

To że jako większa społczność doświadczamy względnego spokoju, większego niż w "piekle kawałek dalej", nie dzieje się w moim odzuciu dzieki siłom zbrojnym tylko dzięki wiekszej wolności od szaleństwa negatywnosci/nieświadomości a więc czystszej świadomości ludzi którzy mieszkają "tutaj" i ich pokojowym pragnieniom/intencjom, w tym  pkojowym pragnieniem/intencjom większości żołnierzy służących w siłach zbrojnych.

To są siły które tworzą pokój - pokojowe intencje/pragnienia w tym uczciwość ludzi, siła odstraszania "sił zbrojnych" owszem działa na takich samych szeleńców po drugiej stronie ale w moim odczuciu ma to znaczenie marginalne.

 


Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-02-21, 21:59:27 »
Z odwagą pojawił się temat śmiałości jako jej element. Śmiałość jako przeciwieństwo nieśmiałości, czyli temat wstydu, a nie lęku.

Odwaga może być śmiałością w przekraczaniu siebie, w wyrażaniu siebie, w przejawianiu tego co się chce bez wstydu i innych ograniczeń.


macher

  • Gość
[#]   « 2019-02-15, 21:00:38 »
Pretensje ? Ja tylko dyskutuję :)

Mówię, że temu systemowi, który "bliskim natury" ludziom się nie podoba, a z niego korzystają, zawdzięczają np to , że mamy tu spokój, a kawałek dalej jest piekło i taki stan rzeczy jest dzięki siłom zbrojnym. 

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-02-15, 19:25:18 »
Chyba się nie rozumiemy, często przypisujesz mi to czego ja nie napisałem, czy to jakieś echo przeszłości ?

Ja napisałem jedynie że dobro którym jesteśmy-którym jest każda ludzka istota, mimo ograniczeń/nieświadomości/traum -zablokowania w niepamięci wiedzy o sobie i pomimo  wpływów negatywnych z zewnątrz  przejawia się,  właśnie  dzięki dobrym ludzkim  działaniom dzieje się dobro, a to że nie dzieje się go tyle ile by mogło lub ile potrzeba to tylko skutek siły tego systemu, który zaprojektowany został w moim odczuciu tak aby te wypaczenia utrzymywać i pogłębiać.

Masz jakieś pretensje do siebie ? do mnie ? czy może do Pierwotnego Dobra/Natury ?

 

macher

  • Gość
[#]   « 2019-02-15, 18:43:06 »
Mogę się mylić ;) ale w moim odczuciu przypisujesz dobro ludzkie - faktyczne źródło z którego  czerpiemy wszyscy i które przejawia sie pomimo tego piekliengo do układu - jego manipulacji, wypaczeń i terroru - niby ochrony.

Taak ? To pojedź korzystać z tego "ludzkiego dobra" do krajów z których mamy - jako europejczycy - tysiące ciemnoskórych sprawiających problemy gości, ludzi ryzykujących życie i wolących spać na ulicy we Włoszech, Francji, niż żyć poza "manipulacyjnym układem", pośród tego Twojego ludzkiego , czy nawet Uniwersalnego Dobra, które przecież jest wszędzie !