Ostatnio dużo uzdrawia się u ludzi w temacie "to mnie przerasta". Idzie jakaś fala z jednej strony z fałszywych struktur próbujących tworzyć fałszywą rzeczywistość, z drugiej strony płynie światło i świadomość.
Jeśli komuś temat zarezonował, to znalezienie tematu jest dość proste, bo wystarczy zadawać sobie pytanie i szczerze odpowiedzieć na nie:
Co mnie w życiu przerasta?
Co mnie w rozwoju przerasta?
Co mnie w związkach przerasta?
Co mnie w moich planach przerasta?
Co odkładam na później, bo wierzę, że mnie przerasta?
Kogo unikam, bo wierzę, że ten kontakt mnie przerasta?
Czego unikam, bo wierzę, że mnie przerasta?
Ustawienie EFT:
Mimo, że wierzę, że to mnie przerasta (można, a nawet lepiej nazwać konkretnie temat), to kocham i akceptuję siebie całkowicie i głęboko.
Przypominacz:
Wierzę, że to mnie przerasta (można, a nawet lepiej nazwać konkretnie temat)..
To mnie przerasta.
Uwalniam przekonanie, odczucie, że to mnie przerasta.
Runda pozytywna:
Przyjmuję to czego potrzebuję.
Akceptuję to czego potrzebuję.
To co chcę i potrzebuję jest w moim zasięgu i łatwo z tego korzystam.
I własne rundki pozytywne wg inwencji twórczej:)