Autor Wątek: Inspiracje  (Przeczytany 263164 razy)

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-16, 09:49:38 »
Gramy w grę, z zasadami, granicami. A co, jeśli granice, wszelkie granice, to tylko programy?

Wtedy to znaczy i Ty jesteś tylko nieczującym amoralnym programem, który dla rozrywki krzywdzi innych z uśmiechem na twarzy...
Jesteś ?

Log out.

Artman

  • Wiadomości: 172
  • Płeć: Mężczyzna
    • Rozwój duchowy pożyteczny i zdrowy:)
  • Krzysztof Chrząstek, konsultacje,analizy psychometryczne i czakr,porady,medytacje, warsztaty,artykuły, książki:) http://www.powiewwiatru.pl :) zapraszam
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2019-01-16, 07:24:48 »
Kolejne spotkanie i rozmowa dot. mistrzów, postaw, seksu  https://www.youtube.com/watch?v=_d9uvG2JLPs

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-15, 10:03:41 »
a potem przebiłem się przez "pozytywne myślenie",

I pojawiłeś się w Czystej Świadomości po drugiej stronie Nieskończoności z uświadomieniem że masz niedokończone pozytywne kreacje ? ;)

Dzięki za podzielenie się, może popiszę jak będę miał chwilę czasu, teraz skupiam się na najważniejszej dla mnie kreacji/marzeniu/pragnieniu:)
« Ostatnia zmiana: 2019-01-15, 10:12:27 wysłana przez monkas »

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-15, 09:59:24 »
:)

Powczuwałem się w tą dyplomację jeszcze trochę, posmakowałem jej i nadal mi wychodzi że to pewna nadbudowa (nawet biorąc pod uwagę jej pozytywną - "nieurażająca" część)  dla naturalnych wartości, wrażliwości , delikatności, mądrości, empatii, subtelności i zrozumienia/inteligencji. Może to drobny szczegół a może czegoś nie wiedzę :) ale

Nadal twierdzę, że nie warto wszystkiego zgłębiać w życiu. Za dużo jest tych informacji, sytuacji, intencji, i dlatego warto wybierać co jest realnie ważne. Bez całkowitego wnikania też można mieć prawidłowy (w prawdzie) ogląd świata. Nie trzeba znać każdego zdarzenia, myśli, emocji, żeby następował rozwój. Głębia rozwoju nadal może być, gdy nie zgłębia się, czy nie doświadcza wszystkiego.

wziałem to co napisałaś powyżej do serca, zwłaszcza to pełniejsze - niewypowiedziane, "to" co stoi za Twoimi  słowami - mądrość którą nie w pełni Twoje słowa wyrażają  i czuję w tym głęboką prawdę,  tak więc  zostawiam tę dyplomację w spokoju; był czas w  moim życiu w którym byłem tak odcięty od prawdy i wiedzy, tak przepełniony lękiem że było we mnie zasilane lękiem pragnienie poznania wszystkiego/zrozumienia wszystkiego, teraz już tego nie ma, nie czuję np już żadnej potrzeby zrozumienia negatywnego/zła, jestem już w stanie w pełni się przed nim chronić , wnikam jedynie w  to co mnie bezpośrednio ogranicza i tak! zdecydownie nie ma potrzeby doświadczania wszystkiego - a najważniejsze jest to że nie ma żadnej potrzeby  doświadczania negatywności, zło nie ma żadnej wartości, nie przyczynia się do niczego dobrego, im bardziej naturalna/czysta/nieskażona świadomość tym większa umiejętność docenienia dobra... innnymi słowy zło/negatywne doświadczenie nie jest w ogóle potrzebne do tego aby docenić dobro, do tego potrzebna jest niezablokowana/przytomna/trzeźwa i wrażliwa a wiec naturalnie czysta świadomość/inteligencja.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-01-14, 23:36:22 »
Sylwia

Punkt wyjścia do oceny czy do powstrzymania się od niej ? ;)

Często zauważam ucieczkę od oceny w kręgach "ezo", (brak oceny mam być nawet pożadanym etapem rozwoju duchowego w niektórych kręgach), a ta jest w moim odczuciu przeważnie ucieczką od prawdy, od nazwania rzeczy po imieniu i od wewnętrznych konfliktów.

W mom odczuciu  trafna ocena zawsze jest elementem wiedzy o skutkach, wskazuje na nie, jest więc zakończeniem procesu rozróżniania i rozpoznaia skutków danego działania, czy niesie ono skutki pozytywne czy negatywne

W moim odczuciu jeśli szuka się zrozumienia/poznania a tym samym odpowiedzi, zawsze jest sens wnikania do końca...,aż do pełni poznania, to wszystko w kontekście prawidłowej/trafnej oceny "świata"

w moim odczuciu  jesteśmy wolnymi istotami mamy wiec "prawo" do wszystkiego, "prawo do błędu" często jest akcentowane w celu usprawiedliwienia negatywności wynikłej z nieświadomosci i jest etapem uzdrawiania i wybaczania sobie, warto jednak rozważyć ten fakt, że błąd wynikły z nieświadomości/niewiedzy nie jest potrzebny/konieczny do tego aby "uczyć" się świadomości rozróżniającej.

Innymi słowy zamiast nauki na błędach, możemy wybrać/odzyskać naturalny stan połaczenia ze Źródłem Intuicji i czerpać z tego Źródła Wiedzy/Świadomości rozróżniającej, a tym samym nie popełniać błędów.


Ja nie jestem zwolennikiem dyplomacji, delikatności tak, szczerości tak, empatii i zrozumienia tak oraz nie krzywdzenia oczywiście. Nie oznacza to oczywiście, że dyplomacja to coś złego jeśli opiera się na uczciwości, szacunku i równości, oznacza to jedynie to, że to ja nie zostanę dyplomatą :), wolę bezpośredniość ( tak jest po prostu szybciej i występuje mniejsza szansa na niezrozumienie)

Miłego dnia :)

Punkt wyjścia do świadomości rozróżniającej:)
Dla mnie to "nie oceniaj" też jest czasem dziwne, bo często działania osoby, która tak mówi wskazują, że też ocenia, tylko tego nie wyraża. Ocena w dobrym tego słowa znaczeniu jest częścią , przeżycia, a nawet czasem przetrwania w tym ciele, uczenia się, wyboru, decyzji, zaufania właściwym osobom, postawom oraz wartościom.
Natomiast rozumiem nie oceniaj na poziomie: nie osadzaj, nie potępiaj, nie obwiniaj, nie zawstydzaj. Za to bądź świadomy. Intencja oceny jest w tym najważniejsza.
Na pewno lepiej, jeśli już oceniać, to sytuacje i działania. Mając urzeczywistnioną prawdę nie ma wtedy intencji krzywdzenia, czy grania przeciwko komuś oceną.
Świadomością rozróżniająca nie da się grać. Za to można grać, że to świadomość, a nie jakiś osąd.

Zgadzam się z tym, że błędy nie są zawsze konieczne do uczenia się świadomości rozróżniającej. Są jednak sytuacje i struktury poznawcze, które potrzebują takiego doświadczenia z powodu jakiejś swojej przeszłości. Ważne, żeby dać sobie i innym prawo do błędu, gdy już powstał i wyciągać z tego sensowne wnioski. Czasami pracując nad tym stanem połączenia/odzyskania połączenia ze Źródłem też popełnia się błędy. Zanim to połączenie pozwala na ich niepopełnianie.

Dla mnie bezpośredniość też ma większą wartość z większości sytuacji. Jednak czasem lepiej wybrać dyplomację. Jest jeszcze opcja, że bezpośredniość informacji wcale nie wyklucza dyplomatycznego języka i zachowania. Zależy od wyobrażeń nt. dyplomacji, czym jest, a czym nie jest.
Ciekawe, że zdarzyło mi się, gdy byłam bezpośrednia, że pewne osoby i tak doszukiwały się drugiego dna i chciały je przyklejać do mnie. Nie widziały bezpośredniości w komunikacji. Później zrozumiałam, że mierzyły otoczenie swoją miarą, więc bezpośredniość jest dla nich obcym zachowaniem i intencją. I np. z nimi, dyplomacja pozwala czasem zaoszczędzić nieporozumień, być w swojej przestrzeni na swoich zasadach lub iść swoją drogą bezkolizyjnie. To nie musi być jedyny powód dyplomacji. Może nim też być życie w przestrzeni pokoju i spokoju. Czasami stawiania współpracy ponad różnice. A czasem bezpośredniość jest na miejscu i rozbraja to co było do tej pory "tabu". Kilka lat temu powiedziałam komuś, że jest agresywny i zadziałało, osoba ta uspokoiła się momentalnie. Nie na każdego by to jednak podziałało.

Nadal twierdzę, że nie warto wszystkiego zgłębiać w życiu. Za dużo jest tych informacji, sytuacji, intencji, i dlatego warto wybierać co jest realnie ważne. Bez całkowitego wnikania też można mieć prawidłowy (w prawdzie) ogląd świata. Nie trzeba znać każdego zdarzenia, myśli, emocji, żeby następował rozwój. Głębia rozwoju nadal może być, gdy nie zgłębia się, czy nie doświadcza wszystkiego.





Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 16:44:34 »
To mnie tak bardzo głęboko uzdrawia :) ten obraz, ta re-akcja, ten wyraz twarzy, te słowa.., ta mina, HULK Dzięki !
I Przyjacielu ja wiem dlaczego :)

HULK smash!!!

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 16:39:25 »
zobacz dałem link z hulkiem wkur... który pobił kogoś kto uzurpuje sobie rolę boga - to symbole które Cię ciekawią.

To mnie tak bardzo głęboko uzdrawia :) ten obraz, ta re-akcja, ten wyraz twarzy, te słowa.., ta mina, HULK Dzięki !
I Przyjacielu ja wiem dlaczego :)

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 16:33:06 »
Trzeba uważać na podpięcia do systemu religijnego w niej zawarte, nie jest w pełni czysta.

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 16:30:14 »
Intuicja pociągnęła mnie do ksiązki Juli Cameron "Droga artysty jak.." Jest tam fajne ćwiczenie pisania tzw porannych stron czyli

Dzięki za książkę. Może poczytam i kupię, bo zdecydowanie moje klimaty, narazie czerpie wiedzę z YT i od różnych osób, i je składam.

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 16:20:19 »
osobiście przy tym procesie i w jego trakcie zapoznawałem się z archetypami i symbolami symbolami nieświadomości i symbolami snów.

bo jak sięgniesz daleko w nieświadomość w siebie, to to co piszerz zacznie przypominać symbolikę trochę niż logiczne myślenie.

zobacz dałem link z hulkiem wkur... który pobił kogoś kto uzurpuje sobie rolę boga - to symbole które Cię ciekawią.

to prawie jak sny, symbolika.

--- mi to zaczęło wychodzić w pisaniu dopiero po jakimś czasie. I było takie zainteresowanie czymś tam piratami czy czymś - i pojawiła mi się myśl, że bez sensu to pisać - powinienem pisać o emocjach czy o tym czy o tamtym a nie o głupotach - ale dałem sobie na spokój i puściłem - potem zrozumiałem po kilku dniach że z nieświadomości ujawniała się symbolika - od tej pory zaczołem pisać wszystko... dosłownie wszystko...





Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 16:14:20 »
Intuicja pociągnęła mnie do ksiązki Juli Cameron "Droga artysty jak.." Jest tam fajne ćwiczenie pisania tzw porannych stron czyli przelewania na papier wszystkiego co jest w świadomości i podświadomości na tę chwilę bez oceny i ingerencji w treść, tak ze 2-3 strony A4 :)

o to chodzi znaleść formę wyrazu aby być wolny do kreacji.

Ja piszę ostatnio po 20 stron dziennie, bez zastanowienia, uświadomienie, wglądy, i niejako czasem to wchodzi w taką regresję trochę, w tym pisaniu aby coś traumicznjgo sobie uzdrowić.

Zasada jest taka że ma żadnych zasad, tematów tabu, cenzury nic.

Tak zaczołem z pół roku temu, i mam około 1400 stron na komputerze, potem około 600 str, tekst na kartkach A4 oraz rysunki.

takie pisanie, odkrywa i organizuje nieźle postrzeganie.

a zaczynałem jak dobrze pamiętam od 5-6 zdań dziennie, a potem przebiłem się przez "pozytywne myślenie", i to naprawdę poszerzyło moją twórczość i moje myślenie - a potem kolejna granica czyli tabu, ciemność - tutaj dopiero się dzieje, zrozumienie.

poza tym co przelewasz na papier z siebie jest w tobie, np. w twojej nieświadomości, więc czynisz nieświadome świadomym to potężny proces.

Trudności są przy pracy z cieniem i integracją z nim, wtedy są emocje i burze i wachania nastrojów mocne.

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 15:06:33 »
Abstrahując od tego, a wracają do słabości ludzkich, to wiara w takiego boga, jest trochę taką wiarą w świętego mikołaja, wynika ona z nieświadomości i naiwności w dużej mierze. Z wielu słabości, biorą się też fantazje i oczekiwania odnośnie istnienia takiego bytu, świętego mikołaja, który daje nam prezenty i do którego można pisać listy itd. A jak jest zapotrzebowanie to pojawiają się istoty które chętnie taką rolę wezmą. Nie jest to łatwe uświadomienie, bo zdjęcie tych boskich struktur, powoduje konfrontacje z tymi fundamentalnymi słabościami.

Tak ale tylko trochę, skutki takiej wiary są jednak głębsze i bardziej bolesne, dotarło to do mnie wczoraj.
Intuicja pociągnęła mnie do ksiązki Juli Cameron "Droga artysty jak.." Jest tam fajne ćwiczenie pisania tzw porannych stron czyli przelewania na papier wszystkiego co jest w świadomości i podświadomości na tę chwilę bez oceny i ingerencji w treść, tak ze 2-3 strony A4 :), w celu odblokowania starej tresci, stłumień emocji itd i dotarcia do niezblokowanej twórczej inteligencji, uświadomień itd. Poczułem że to jest w rzeczywsitości inspiracja dla mojej Żony, odłożyłem na wierzchu ksiażke aby jej to pokazać, zacząłem jednak odczuwać gniew i wściekłość, dostroiłem się pełniej do tych emocji odczytując ich treść, okazało się że jestem wściekły bo odczuwam zablokowanie mojej twórczości, mojej naturalnej kreatywności, zaczałem faktycznie zauważać że to mój największy aktualnie problem, zablokowany przepływ naturalnej kreatywności, mojej kreatywnej woli, w tym świadomóści moich chęci/woli - tego co chce w każdej/danej chwili.

Zadałem sobie pytanie co jest przyczyną, co blokuje moją kreatywność ?
W odpowiedzi zaczałem odczuwać wściekłość na Boga/boga, zdziwiłem się że znowu wraca ta kwestia, jednak drażyłem dalej, spytałem dlaczego odczuwam wściekłość na kogoś w kogo nie wierzę i nie uznaję i nawiązałem kontak z tą czastką jaźni która wierzyła , zapytałem dlaczego jest wściekła, przyszło uświadomienie że to dlatego ze Bóg/bóg nie spełnił moich modlitw/próśb. Przekazałem jej uświadomienie tego czym jest Bóg/bóg aby mogła wziąć odpwiedzialność za swoją wścieklość, za to że uwierzyła w fałsz i chciała dostać coś od kogoś za "friko"  Wtedy przyszło do mnie uświadomienie że właśnie w ten sposób zablokowałem/oddałem swoją kreatywność zewnętrzenej istocie-kłamcy wierząc w jej boską moc. Po tym uświaodomieniu pojawiła się dla mnie afirmacja uzdrawiająca:

Nie wierzą już w żadnego Boga/boga zamiast tego wierzę w siebie - w kratywność mojej własnej natury :) i rozumiem, że każda kreacja potrzebuje wykonania pracy przeze mnie aby mogła się  zamanifestować; czasami mniejszej a czasami większej.

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 10:21:41 »
Ty jesteś Mistrzem, a iluminaci, reptilianie i cała reszta ciemniaków „istnieje” po to, by Ci służyć

https://jasnapolska.pl/zlo-jest-po-to-by-ci-sluzyc-iluminaci-reptilianie-i-cala-reszta-ciemniakow-istnieje-wlasnie-po-to/?fbclid=IwAR1XmtoK9y4EoMuvfZFPcfHnA_MRWXY6BvHV5VTiIWxBYWv5AblXEnWDZ-4

***
Ok – spytasz – ale po jakiego grzyba w takim razie stwarzam także „zło”? Dlaczego sprawiam, że pojawia się w moim świecie, chociaż wcale tego nie chcę?
Odpowiedź jest cudownie prosta Kochana Duszo – by DOŚWIADCZAĆ.
Doświadczać wyzwań, dualności, walki dobra ze złem w sobie i na zewnątrz.
To jest właśnie ta rewelacyjna zabawa, zwana Trójwymiarem, której wszyscy oddajemy się bez zapamiętania (dosłownie i w przenośni).
I teraz najlepsze: „zło” w postaci iluminatów, reptilian i całej tej pokracznej bandy jest tu tylko po to, by nam służyć.
Tak…
Zło jest po to, by Ci służyć. Iluminaci, reptilianie i cała reszta ciemniaków „istnieje” właśnie po to
Zabawa na całego trwa. A Ty w co grasz?
My, czyli Nieskończone Istoty Światła, które postanowiły przez chwilę zabawić się w ludzi, podkręciły trójwymiarową grę, tak aby była ciekawsza i bardziej emocjonująca.
Zrobiły to poprzez zaproszenie do zabawy … no właśnie… kogo?

***

Karina Ty tak na poważnie czy ku przestrodze ?

Przecież to głęboko niemoralne i nieprzytomne, sam byłem w stanie takiego odciecia od  czucia, od wiedzy. Tylko w takim stanie odcięcia od czucia, dobrym określeniem jest kretynizm/idiotyzm można przyjąć że to wszystko jest zabawą w dobro i zło i robimy to świadomie bo w życiu chodzi o doświadczenie, o rewelacyjna "zabawę" zwaną "trówjwymiarem" że życie jest jakąś grą ...

To chore, z gruntu chore i fałszywe/nieprawdziwe. Życie jest kreacją, jest tworzeniem i doświadczaniem siebie, nie chodzi w nim o doświadczenie samo w sobie ( w oderwaniu od tego kim jesteś/jaka jest Twoja prawdziwa pierwotna Natura) , to wypaczone istoty które tym manipulują i stoją za tym chcą abyś tak myślała, to ich perfidne kłamstwo abyś zgadzała się na to co się dzieje. Pierwotna Natura/Pełna Świaodmość/Miłość nie jest amoralna!  jest czystym Dobrem - Jej kreacje są takie, są manifestacją tego jaka jest; spójrz na Kwiat a zrozumiesz/poczujesz.. Miłość nie czyni gwałtu - nie usprawiedliwia go zdobyciem doświadczenia - to własnie amoralność, która jest obca Naturze , Natura ma świadomść że każdy wybór jest tworzeniem, tak naprawdę tworzysz siebie i taką siebie doświadczasz.., Jogini mówią "Ja jestem tym.." to nie jest wirtualna rzeczywistość po wyjściu z której wszystko jest ok, bo to "tylko" doświadczenie, po wyjściu z ciała zabierasz siebie /swoją kreacje/energie ze sobą i doswiadczasz  skutków swojej kreacji i to jest mądre..

Wielokrotnie miałem pretensjie do Miłości że nie zdjęła ze mnie tego szajsu,  przecież rozumiem czym jest dobro czym jest zło, rozumiem że nie powinno się tego podtrzymywać , że nie powinno się w  ogóle tego tworzyć, teraz rozumiem ze to głęboko mądre ze strony Miłości abym sam to wszystko odmienił.. I czeka to wszystkie Istoty które  próbują uciekać od skutków swoich działań oszukując, wprowadzajac inne istoty w bład co umożliwia im zrzucenie karmy/odpowiedzialności. Tak się udaje tylko do czasu.. przyjdzie ten czas że wszystko to do nich wróci a wtedy zajmie im eony przemiana tego/uwolnienie i odzyskanie swej prawdziwej, dobrej, moralnej - nie przekraczającej wartości/cnót  natury

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-14, 09:39:04 »
Wybieram szaleństwo!

Nic mi do tego .. :) aczkolwiek zrobiłem małe rozeznanie ;)

szaleństwo:

znaczenia:

(1.1) postępowanie, zachowanie kategorycznie wykraczające poza przyjęte, przeciętne normy
(1.2) stan umysłu człowieka, który nad sobą nie panuje
(1.3) pot. med. psych. choroba psychiczna[1]
(1.4) zabawa, dobre bawienie się
(1.5) głupota, wariactwo, nieodpowiedzialne/irracjonalne zachowanie

szał :

(1.1) utrata kontroli nad swym zachowaniem, wściekłość

synonimy:
(1.2) wariactwo
(1.3) obłąkanie, niepoczytalność, obłęd, niezrównoważenie
(1.5) bezsens, wariactwo, brak piątej klepki


Psychoza ( gr. psyche – dusza i osis – szaleństwo) – zaburzenie psychiczne definiowane w psychiatrii jako stan umysłu, w którym doznaje się silnych zakłóceń w percepcji (postrzeganiu) rzeczywistości. Osoby, które doznają stanu psychozy, doświadczają zaburzeń świadomości, spostrzegania, a ich sposób myślenia ulega zwykle całkowitej dezorganizacji


W moim odczuciu zbyt dużo negatywnego ładunku połączonego z pierwotnym znaczeniem słowa aby uniknąć skażenia próbując używać go w znaczeniu (1.1) postępowanie, zachowanie kategorycznie wykraczające poza przyjęte, przeciętne normy, nawet przy założeniu że przyjęte normy to aktualnie oznaki chorby umysłowej.

Tak więc ja wybieram wiedzę, moc  i świadomość dające mi pełne zdrowie psychiczne, dające mi pełną/naturalną  kontrolę nad swoim zachowaniem kiedy ta kontrola jest potrzebna. Kiedy zaś nie jest potrzebna wybieram naturalne spontaniczne zachowanie które jest ekspresją mojej harmoni wewnętrznej , mojej kreatywnoiści -genialności a tym samym mojego zdrowia-inteligencji nie szaleństwa.


 

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-13, 16:37:31 »
Ta podobno ;), może i nie wiadomo ale wybór należy do Ciebie :)

Wybieram szaleństwo!