saichom
Dziękuję za propozycję podzielenia się wiedzą.
Temat strzyg jest mi znany od wielu lat. Na tym etapie za bardzo już mnie nie interesuje w takiej formie w jakiej był podawany. Szczególnie, gdy okazało się, że czyjaś córka była zbadana przez znawcę strzyg, autorytet dla rozwojowców, i na lata była zaklasyfikowana jako strzyga. Po latach okazało się, że ta dziewczyna to jednak nie strzyga, bo ma kilkanaście ERD. Dziewczyna owszem była trudna, manipulacyjna, z problemami emocjonalnymi, jednak potrzebowała terapii, zrozumienia, wsparcia dojrzałych ludzi, a nie wyroku kim jest, a kim nie jest. Zgadnij jakie było do niej nastawienie ludzi, gdy dowiadywali się, że to strzyga? Jedna wielka projekcja całej grupy ludzi. Wyobraź sobie ich reakcje i zachowania wobec tej dziewczyny i te wszystkie projekcje latami. Czy ktoś wziął odpowiedzialność za takie krzywdzące projekcje na podstawie jakieś błędnej oceny?
Przez lata część ludzi widziała tę dziewczynkę oczami ich autorytetu. Niektórzy z nich oprzytomnieli po kilku zderzeniach ze ścianą po badaniach tej osoby, niektórzy nadal jemu ufają bezgranicznie i kręcą się w kółko w swoim rozwoju wokół "strzyg" itp. określeń. Obwiniają, oskarżają, krzywdzą bezmyślnie w imię rozwoju i swoich projekcji.
Niestety wyszło, że takie autorytarne wyroki kto kim jest, bywają bezwzględne, destrukcyjne w skutkach, a mogą być wielkim błędem w ocenie innych. Nie jedynym.
Dlatego wolę postawę wybaczania i miłującego współczucia u ludzi, którzy mają moc wpływania na otoczenie.
Bardziej interesuje mnie od wiedzy "o strzygach" jakie są twoje reakcje i zachowania na jej reakcje i zachowania. Czy sobie radzisz jako rodzic? Czy masz wsparcie w konstruktywnych rozwiązaniach? Jak się czujesz?
Ile twoje dziecko ma lat? Mam nadzieję, że traktujesz córkę ze współczuciem i miłością, jeśli ma jakieś poważne problemy ze sobą i dajesz jej tyle wsparcia ile potrzebuje.
Czasami takim wsparciem jest bezwarunkowa akceptacja, zrozumienie, ciepło, przyjazne sytuacje i zachowania, czasem terapia, a czasem postawienie granic. Różne są drogi. W zależności od sytuacji i osób zaangażowanych w jakieś trudne relacje.
Interesują mnie też wartości, intencje, emocje, wzorce, przekonania oraz możliwość zmiany. Niekoniecznie rzekome pochodzenia jakiejś osoby.
Nie zauważyłam tutaj "zbyt wiele...." takich osób jakie widzisz, więc nie wiem o co chodzi. Ludzie są różni, różnie wyrażają własne zdanie w dyskusji i jest to dla mnie OK.
Jeśli uważasz, że jest inaczej, niż ktoś pisze, to może warto przedstawić swój punkt widzenia jak ty coś widzisz? Wyznaję egalitaryzm w rozwoju w dzieleniu się wiedzą:)