Autor Wątek: Uzdrawianie związku z Bogiem i z samym sobą  (Przeczytany 89852 razy)

Inga

  • Gość
[#]   « 2015-09-25, 17:49:20 »
Z tym że ja do kwestii Boga podchodziłam wielokrotnie. W tym na terapii gdzie terapeuta wiele razy pytał mnie co myślę o Bogu, po to aby pomóc mi uzdrowić stosunek do niego. A u  mnie za każdym razem to samo- opowiadałam o tym jaki ten Bóg jest okropny i jak bardzo go nie lubię. I nie dawało się dojść do żadnej głębszej przyczyny.
A co do Boga prawdziwego, to ja nie znam nikogo takiego.

Michał486

  • Wiadomości: 802
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-09-25, 17:16:42 »
Inga z tego co mówiłaś to miałaś wizerunek boga fałszywego teraz jesteś w punkcie zerowym idealnym do uzdrawianie swojej relacji z Bogiem prawdziwym.
Normalnie aż ci zazdroszczę widząc jak fajnie się tymi kamertonami uzdrawiasz, jeszcze jak dołożysz jakiś dekrecik to już w ogóle będzie gites:)

Inga

  • Gość
[#]   « 2015-09-25, 15:47:09 »
Zmieniło mi się w kwestii Boga.
Przedtem gdy pomyślałam o Bogu to od razu pojawiało mi się poczucie istnienia Boga chrześcijańskiego, jako kogoś istniejącego realnie. I wściekłość na niego za wszystkie krzywdy które mi zrobił.
Teraz słowo Bóg nie wywołuje we mnie niczego, jest neutralne.
Jak to dobrze że wreszcie uwolniłam się od Boga.
Będę teraz prowadzić życie bez Boga, czyli takie przed ktróym zawsze ostrzegali mnie najbardziej księża, takie najbardziej grzeszne i prowadzące do katastrofy.

Inga

  • Gość
[#]   « 2015-09-25, 12:18:33 »
Wczoraj ta istota była na mnie bardzo wściekła że przeze mnie będzie się musiała wcielić. Dzisiaj szuka możliwości pozostania tam. Patrzy na mnie i czeka na coś.

Michał486

  • Wiadomości: 802
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-09-25, 08:04:00 »
Tak wczoraj sobie myślałem o tobie i doszedłem do fajnych wniosków.
Uwolniłaś się od obrazu fałszywego boga a ta istota też mogła skorzystać na tym.
To uwolnienie od niej mogło ją wstrząsnąć na tyle, że dojdzie do niej że nie jest taka zajebista jak myślała.
Może nawet zacznie się jakiś proces u niej uzdrowienia kto wie.

Inga

  • Gość
[#]   « 2015-09-24, 19:36:46 »
Tym do czakry korony.
W czasie oczyszczania czakramów zaczynam dużo więcej "widzieć" , uświadamiać sobie. Nie wiem jak to się dzieje, ale wtedy jakby wchodze w inny stan, jestem wrażliwsza czy coś i bardzo łatwo jest mi dostrzegać swoje wzorce czy też przyczyny. Tak jakby jasnowidzenie mi się wtedy uaktywniało. A gdy tylko przestanę machać kamertonem to od razu wszystko mi znika.

Michał486

  • Wiadomości: 802
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-09-24, 19:13:37 »
Inga, bardzo pocieszające jest to co mówisz, wbrew pozorom. Fajnie że to oczyściłaś i za te uświadomienie.
A jakim kamertonem to zrobiłaś, tym do czakry korony czy innym?

Inga

  • Gość
[#]   « 2015-09-24, 16:27:02 »
Wyjaśniła mi się wreszcie sprawa z Bogiem którego ja nie znoszę, do którego nie lubię się modlić i nie znoszę rad które otrzymywałąm na forum aby się do niego pomodlić.
Jak do tej pory Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł, a kiedyś modliłam się do niego codziennie.
Oczyszczałam dzisiaj czakram korony kamertonami i wtedy pojawiła mi się silna nienawiść do Boga. Boga którego zawsze musiałam wielbić, wychwalać, uważać za najwspnialszego, słuchać się go i wierzyć mu. Wyraziłam słownie tę nienawiść i wtedy zobaczyłam że Bóg mnie atakuje. To jest nieustający atak na czubek głowy za pomocą biało szarej energii. Taki ciągły strumień energi spływającej i uszkadzającej mi czubek głowy a konkretnie mózg. I jak mam w takiej sytuacji nie nienawidzić Boga? To jesat ten Bóg chrześcijański w którego wierzyłam całe życie.
Później się zastanowiłam nad tym i zrozumiałam że to jest istota z wyższego astrala. To z nią mam kontakt przez całe życie. To ona robi u mnie za Boga. A to co mi wysyła to nienawiśc której ona nie chce zawuażyć u siebie i tak po cichu, w tajemnicy przed sobą pozbywa się jej. A wierzy że mi pomaga, że mną kieruje, że wysyła mi coś dobrego. Ta istota jest przekonana że się oświeciła i dlatego nie pozwala sobie zobaczyć że jeszcze ma coś do oczyszczenia. I dzięki zwalaniu na mnie negatywów, nie musi się wcielać. I taki to patent mają istoty oświecone z wyższego astrala.

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2014-07-06, 20:39:00 »
Kiedyś w medytacji zobaczyłam, że Bóg jest istotą.
Nie jakąś pustką, czy chmurką energii, polem tylko istotą, która jest świadoma i samoświadoma.
Potem pomyślałam sobie, że to logiczne, przecież świadomość i samoświadomość to Boskie cechy;) Tak jak u człowieka.
Oczywiście są także inne :)

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2014-06-21, 20:08:52 »
kopergamin

WJ istnieje. Przynajmniej wg mnie.

Atlanta

  • Wiadomości: 1 407
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2014-06-21, 19:22:20 »

Atlanta

  • Wiadomości: 1 407
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2014-06-21, 19:19:51 »
chyba urządzania świata nie ma...?

kopergamin

  • Gość
[#]   « 2014-06-21, 18:55:44 »
WJ też nie ma?

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2014-06-21, 18:44:12 »
W uzdrawianiu związku z Bogiem najlepsze jest to, że im bliżej uzdrowienia tym bardziej przekonujemy się, że nie ma żadnego Boga o których mówią religie, że nie ma żadnego Boga z którym można by podjąć dialog o urządzeniu tego świata i o rozwoju tego świata.

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-06-21, 10:44:49 »
hehe :)
No jestem w lekkim szoku, jak praca nad sobą może przyspieszyć gdy człek sie tak otworzy na wsparcie Boga. Lepsze samopoczucie sprawia że lepiej się afirmuje i jakość myśli jest lepsza no i to daje kopa :p