Autor Wątek: Nasze marzenia i wizja doskonałego życia  (Przeczytany 5426 razy)

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-02-04, 12:18:36 »
Gruszę tez chcę:) Smakowo- to nawet bardziej:)

Tak, każdy etap jest właściwy, bo np jeśli chcesz mieć ten ogród z gruszą, to musisz na niego zarobić najprawdopodobniej. Żeby zarobić- musisz miec pomysl jak to zrobić i to mądry i przytomny, bo ogród , dom, to duża inwestycja:)Żeby wziąść się za pracę która da ci duży skukces, musisz mieć samoocenę i siłę przebicia swoich idei, swojej energii:) Takżę, każdy etap jest tak bardzo ważny! A szczególnie te początkowe- często pomijane:) Samoocena, pewność, ludzie często zostawiają to na potem a to jest wielki błąd, nie można z czystymi intencjami utrzymać lukratywnego biznesu, skoro np ps uwarza że nie zasługuje:))
Można też dostać dom z ogrodem w spadku, lub pieniądze na dom z ogrodem, ale bez pomysłu na siebie- to szybko się najprawdopodobniej skończy- bo kto zapłaci za utrzymanie tego folwarku, za remonty, naprawy, szambo i wiele innych?:) [ Mowa oczywiście o ogrodzie w świetle samodzielności, a nie karmy królewskiej;)]

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-02-04, 08:52:11 »
Olga to ja mam podobne do Twojego marzenie.
Kacperek chyba też, bo ostatnio mnie zaskoczył tekstem, że mam nic sobie dłuuuugo nie kupować, bo wtedy kupimy dom z ogrodem i posadzimy gruszę:P
Mi to się bardzo podoba:D

No i oczywiście podróże mi się marzą.

Poza tym trochę wyluzowałam, bo zaczynam mieć przeczucie, że wszystko mogę realizować, całe swoje życie, po kolei i każdy etap jest właściwy i dobry dla mnie. Byle tylko się rozwijać, iść do przodu.
« Ostatnia zmiana: 2013-02-04, 08:54:41 wysłana przez Laka »

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-02-04, 00:53:41 »
Art-Garden, fajne określenie:)
Słuchaj, trzymam kciuki, było by gdzie i co robić;)

Wspominając o gardenie, przywróciłeś jedno z moich marzeń: OGRÓD :)
Studiowałam architekturę krajobrazu, pracowałam jako projektant, także jako ogrodnik, ale dopiero teraz jakoś poczułam rośliny bardziej. Właściwie poczułam bardziej ostatniego lata gdy w końcu udało mi się wyhodować zagajnik pięknych róż, tak bardzo o nie dbałam, chyba ponad mój zakres obowiązków, że oddając ogródek tęskniłam za nimi, stworzyłam z tym zagajnikiem wspólny obieg energetyczny:) Milo je wspominam, na równi z dobrymi wspomnieniami z dzieciństwa:)
Bardzo chcę mieć ogród, i czuję ze będe go miała:) W lekko dzikim miejscu, wśród pagórków, świerków, dębów i słońca. Będą tam stare i młode drzewa, będzie tam jabłoń z najpyszniejszymi jabłkami na świecie:))
Będzie huśtawka, zawieszona na starym konarze dębu, i będziemy hustać tam radość:)
Będzie duży stół i krzesła, każde inne, niebanalne, będą rzeźby jak od Gaudiego, fajnie jakby było mnie stac na cos dużego od Ontoi i Marzeny:) Np asymetryczna kolorowa fontanna;)
Niech sie spełnią wszystkie nasze marzenia:)
« Ostatnia zmiana: 2013-02-04, 00:59:51 wysłana przez Olga »

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-02-01, 00:37:15 »
Moim marzeniem jest mieć taki piękny art-garden w ,którym tworzył bym i robił warsztaty ,wczasy z twórczością, z ceramiką .Może też coś z duchowością i miał z tego dużo kasy ,na tyle żeby móc podróżować(zawsze aktywnie -góry ,rowerek ,kajaczek ,narty,jakieś wspinanie.Z ludźmi z którymi się dobrze czuję i którzy lubią podobnie) ,jeździć też na różne warsztaty i twórcze i duchowe ,spotykać się z ludźmi .
Takiego życia bym chciał .
Być może Bóg ma dla mnie coś jeszcze lepszego ale na dziś taka wizja mnie cieszy .Mało tego ,nawet wizja realizacji stopniowej tego mnie cieszy .

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-02-01, 00:27:10 »
Lucjan napisał :
"Wizja doskonałego życia to tak naprawdę wizja uczuć wyższych, które uzależniamy od różnych innych czynników, które trzeba spełnić."

Trafione w 10-tkę .Wszystkim nam zależy tak naprawdę na przejawianiu stanu uczuć wyższych .Chcemy kochać i być kochani ,chcemy być szczęśliwi ,czuć się bezpieczni ,wystarczająco dobrzy ,spełnieni .
Co do drugiej części wypowiedzi"... które uzależniamy od różnych innych czynników, które trzeba spełnić" mam inne zdanie .
Myślałem sobie dziś na ten temat ,na temat szczęścia i mnie olśniło .
Jest kilka czynników ,które wpływają na stan szczęścia a są takie same dla wszystkich .
1.Zdrowie
2.Związek -miłość
3.Relacje z ludźmi -przyjaciele
4.Finanse i praca
Psychiczne -poczucie bezpieczeństwa i samoocena w różnych aspektach .
Spełnienie w tych wszystkich tematach daje pełnie szczęścia .Otwartość na to spełnienie jest otwartością na szczęście .
Nie chodzi o to aby się uzależniać czyli czuć nieszczęśliwym i lamentować o Boże nie mogę być szczęśliwy bo jeszcze nie mam tego czy tamtego .Warto doceniać co już się ma być z tego zadowolonym i dziękować za to  i z wiarą otwierać na spełnienie całkowite ,bo tylko ono daje pełnie szczęścia .
Mamy miłość w związku ,idealnie nam się układa ,płyną super energie ,wsparcie ,rozumiemy się ,otaczają nas przyjaciele z którymi doświadczamy tego samego ,nie ma miedzy nami nawet śladu złej karmy .Cieszymy się pełnią zdrowia ,czujemy bezpieczni i wystarczająco dobrzy cokolwiek robimy i w każdym otoczeniu.Mamy bezpieczeństwo finansowe i pieniedzy tyle ile nam potrzeba na realizację wszystkich swoich materialnych potrzeb i marzeń .Mamy pracę w której się spełniamy ,która jest naszą pasją .Dla mnie to jest spełnienie i naturalny stan dla człowieka ,my się od tego nie uzależniamy to jest dla nas naturalny stan a każde od niego odstępstwo świadczy o jakimś braku w nas ,jakiejś blokadzie na szczęście .Ja na dziś tak to widzę .

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-01-31, 16:44:51 »
Jasne, bo rozwiniętych partnerów biznesowych /w ramach warsztatu energia grupy jest korzystna i dla prowadzącego i dla uczestników/, którzy doceniają Twoje umiejętności, kompetencje i talenty to może na dziś Ci trudno zaakceptować. Po prostu doceniam wszystkie wymienione osoby. Wlaśnie dlatego, że relacja partnerska jest właściwie aksjomatem uszanowanym przez strony.

Iustitia,  takie przedstawienie sprawy do mnie przemawia :), wcześniej pś spanikowała - znowu jak guru - o nie! ;-))

Lucjan

  • Wiadomości: 613
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-01-31, 13:42:47 »
Kinga napisała:
Cytuj
żyć na co dzień na totalnym luzie psychicznym, finansowym, mieć takie poczucie, że w każdej chwili mogę zrobić co chcę i być gdzie chce. Nie pracować za dużo (nie nadaje się do pracy codziennej po 8h:), ale za to dobrze zarabiać. Mieć po prostu dużo czasu dla siebie na co dzień, na codzienne życie z partnerem, rozwój, podróże, warsztaty, wyjazdy – bo to jest to, co lubię najbardziej.

No właśnie o to mi chodzi, podpisuję się pod tym obydwiema rękami i nogami :)

dr02d2u napisał:
Cytuj
Dla mnie nie musi to być życie w którym wszystko mogę.
Dobrze, bo nie o to chodzi, żeby życie MUSIAŁO być takie, żeby wszystko móc ;) Chodzi mi tutaj o pewien potencjał, że mogę robić to, co zapragnę, choć jednocześnie nie jestem być w stanie tym wszystkim na raz. MOgę być kim chce w kontekście moich talentów, mojej ścieżki życia, mojego najwyższego dobra. Stwierdzenie "mogę wszystko", nie znaczy, że będę sławnym aktorem z Hollywood, choć oczywiście mogę. W totka też mogę wygrać, w konkursach także, ale przecież nie muszę. Mogę - w sensie mojego wyższego dobra a nie mojego ego, które chce sławy i pieniędzy itd. Szczęśliwe życie na luzie. Takie już właściwie mam, tylko jeszcze pracuję nad prosperującą świadomością.

Poledwica napisała:
Cytuj
znaleźć swoje miejce na ziemi
O to też chodzi w wizji doskonałego życia, by znaleźć swoje miejsce w kontekście związków z ludźmi, w kontekście prosperowania i oczywiście w kontekście geograficznym :)

Hydrozagadka rzekła:
Cytuj
życie bez przymusu, coraz bardziej kreatywne, radosne, pełne odwzajemnionej miłości, czułości, pozytywnych inspiracji, wspólnego rozwoju z partnerem, swoboda podróżowania, realizowania swoich celów (w tym swoboda, bezpieczeństwo i dobrobyt finansowy), poczucie, ze to co zarabiam, to idzie na mnie lub na świadomie wybrane przeze mnie cele; Dużo dochodów tantiemowych (pasywnych), może kilka miejsc zamieszkania w różnych miejscach, w tym na pewno domek w górach z widokiem na wodę :) ... i podróże, podróże, bez granic :) Życie w poczuciu satysfakcji i spełnienia twórczego

pod tym również się podpisuję. Jak widzicie, pod tym co wszyscy napisaliśmy jest wiele wspólnego. Wszyscy dążymy do PEŁNI, która może przejawiać się na wiele sposobów.
I nawet nie tyle ważne jest tak naprawdę co będziemy robić, tylko raczej to jak się będziemy z tym czuć. Wizja doskonałego życia to tak naprawdę wizja uczuć wyższych, które uzależniamy od różnych innych czynników, które trzeba spełnić. Słowo "trzeba", może tu być przeszkodą choć jest jednocześnie jakimś motorem napędowym ;-)

Iustitia

  • Gość
[#]   « 2013-01-31, 12:18:43 »
Erm...hym...;) Nie za bardzo wiem jak na to odpowiedzieć ;) zbyt by mi to przypominało akcję guru-uczeń. Słuchanie wszystkiego na każdy temat, ergh. ;)
Jasne, bo rozwiniętych partnerów biznesowych /w ramach warsztatu energia grupy jest korzystna i dla prowadzącego i dla uczestników/, którzy doceniają Twoje umiejętności, kompetencje i talenty to może na dziś Ci trudno zaakceptować. Po prostu doceniam wszystkie wymienione osoby. Wlaśnie dlatego, że relacja partnerska jest właściwie aksjomatem uszanowanym przez strony. Nie interesują mnie masaże czy EFT więc do innych z pewnymi wyjątkami. Co nie oznacza, ze ich oferta jest be.Jest fajna dla chcących właśnie tego.

dr02d2u

  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2013-01-31, 11:23:21 »
Mnie się jakoś kłóci "wizja doskonałego życia" z "życiem doskonałym". Dla mnie życie doskonałe, to życie w którym wyrażam/przejawiam/żyję własną doskonałością. Dla mnie nie musi to być życie w którym wszystko mogę. Może to będzie zbyt metaforyczne, ale czasem odwołuję się do takiej myśli - gdybym będąc orłem szybującym wysoko na niebie uzyskał nagle samoświadomość, nie pragnął bym niczego, cieszył bym się z tego, że jestem świadomy samego siebie i z radością szybował dalej.

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-01-31, 11:22:52 »
Erm...hym...;) Nie za bardzo wiem jak na to odpowiedzieć ;) zbyt by mi to przypominało akcję guru-uczeń. Słuchanie wszystkiego na każdy temat, ergh. ;)

Iustitia

  • Gość
[#]   « 2013-01-30, 23:56:06 »
Asia
mi wystarczy że będziesz i zaczniesz mówić. Jak chcesz to nazwać to Twoja sprawa:)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-01-30, 21:45:41 »
Iustitia :) szczerze powiem, nie wiem jeszcze z czego miałabym prowadzić kursy :)

Ale artykuły będę pisać, mam obecnie w zanadrzu ze dwa tematy :)

Iustitia

  • Gość
[#]   « 2013-01-30, 19:40:22 »
Też chciałam kiedyś latać po kursach-dziś jestem na tym etapie, że interesują mnie tylko kursy prowadzone przez Olgę, hydrozagadkę i Leszka.
Na reszcie mowią o tym samym /więc dla mnie to strata czasu/, a od wymienionych osób idzie się naumieć.
A i jeszcze u Sylvii, małgosi i Kingi w wybranych przeze mnie aspektach
:)

poledwica

  • Wiadomości: 385
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-01-30, 18:46:55 »
Ten wątek skłonił mnie do refleksji i zadaniu sobie kilku pytań:jaki jest cel i sens mojego życia, co mnie uszczęsliwi, jaka chce być gdzie i co chce robić. Po wielu trudnościach w życiu i ciągłej syzyfowej pracy marzę by ustac już na swej górze i odetchnąć z ulgą. Wiele doświadczyłam, sporo sie nauczułam jednak czuje się nadal w pewnym stopniu ograniczona. Do wielu spraw dojrzewam, wiele decyzji zmieniam - lecz takim marzeniem na chwilę obecna jest znaleźć swoje miejce na ziemi, by więcej dostrzegać i na wiecej się otwierać, by lepiej siebie rozumieć. By kochać i być kochaną, brać i dawać.
Marzy mi się jakiś domek (może w lesie) byleby było spokojnie, wycieczki zarówno bliskie jak i dalekie, praca która będzie mnie w pełni satysfakcjonować, wiele kursów i warsztatów, doświadczyć miłości, radości, bezpieczeństwa,szczęścia i w wiele jeszcze się z czasem ujawni:)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-01-30, 18:17:19 »
Przyznam, ze ja jeszcze nie czuję się bardzo spełniona - za dużo sobie nagrabiłam swego czasu ;) - choć też jestem zadowolona, że zarabiam coraz przyjemniej, coraz bardziej inspirująco, kreatywnie i rozwojowo. Że mogę działać twórczo w różnych kierunkach i w końcu czuję, ze to JEST TO! Doceniam tez własne zmiany wewnętrzne :)

Moja wizja i marzenia doskonałego życia - życie bez przymusu (jak teraz, kiedy przymus kredytowy wisi), coraz bardziej kreatywne, radosne, pełne odwzajemnionej miłości, czułości, pozytywnych inspiracji, wspólnego rozwoju z partnerem, swoboda podróżowania, realizowania swoich celów (w tym swoboda, bezpieczeństwo i dobrobyt finansowy), poczucie, ze to co zarabiam, to idzie na mnie lub na świadomie wybrane przeze mnie cele; Dużo dochodów tantiemowych (pasywnych), może kilka miejsc zamieszkania w różnych miejscach, w tym na pewno domek w górach z widokiem na wodę :) ... i podróże, podróże, bez granic :) Życie w poczuciu satysfakcji i spełnienia twórczego - bo mam sporo pomysłów, tylko teraz się rozdrabniam, by "zarabiać na przeżycie". I swobodny czas na medytację, na dalszy rozwój pracy z energią, bo to mnie ubogaca również wewnętrznie.

Widzę w tej chwili jedną dużą przeszkodę i jedno możliwe rozwiązanie - sprzedaż mieszkania - z poczuciem, ze w końcu dzięki temu przestanę się blokować na realizację pomysłów, celów (wymagających pewnych nakładów finansowych) i przyjemności typu podróże :) Próbowałam innych sposobów, ale czuję, ze ten chyba jest najlepszy jednak. Grunt, to zebrać się na odwagę :))
« Ostatnia zmiana: 2013-01-30, 18:22:53 wysłana przez hydrozagadka »