Autor Wątek: Theta Healing  (Przeczytany 66269 razy)

Felicite

  • Gość
[#]   « 2012-11-26, 14:13:30 »
Wybieram wolność, radość i wierność Sobie :))

Felicite

  • Gość
[#]   « 2012-11-26, 13:52:24 »
Hmm... choć teraz, gdy to napisałam, to poczułam jakiś opór przed pójściem tam (czyli na TH) ponownie, bo jednak to nie moje klimaty ;)

Dobra, przestaję udawać przed sobą i przed innymi: Nie chcę tam pójść, bo mi się tam nie podobało (i stąd ten opór).
Owszem, uzdrowiłam dość sporo (i doceniam to), ale jednak wolę to robić w przyjemniejszych okolicznościach. A wiem, że można, bo tego doświadczyłam.
Dość udawania, przymusów i dopasowywania się. Rezygnuję z motywacji negatywnej, wynikającej z lęku. Wybieram wolność i radość :)

Felicite

  • Gość
[#]   « 2012-11-25, 23:13:18 »
Dziewczyny, dziękuję Wam za słowa wsparcia :*

A teraz moje dzisiejsze, pokursowe odczucia :)

Jeśli chodzi o moją wcześniejszą ocenę atmosfery na zajęciach, to było to ewidentne lusterko, które pokazywało mi, co miałam w sobie do uzdrowienia (jak zwykle :).
Dziś było zupełnie inaczej :)  Znów lustereczko pokazało, jak wiele uzdrowiłam (co mnie bardzo, bardzo cieszy :))
Jestem wdzięczna, że tam trafiłam, to było dla mnie TO, na ten moment. Wspaniała okazja do uzdrowienia wielu tematów, jak to zazwyczaj bywa z rozwojowymi kursami ;)
Ten miał dodatkowo tę zaletę, że najważniejszym jego „elementem” był Bóg. To musiało być dla mnie bardzo mocne przeżycie, bo przecież przed kursem ustaliłam sobie intencję, by doświadczyć pełnej jedności z Bogiem (pozanć go), jego bezwarunkowej miłości. A miałam z tym na bakier.
No i wywaliło (żeby to uzdrowić) i to porządnie ;)) Pod tym względem kurs był dla mnie strzałem w 10 :)

Samej metodologii TH (jako zbioru technik, zasad, czy procedur) nie chce mi się oceniać.
To znaczy odechciało mi się, gdy puścił mi opór przed stosowaniem tego. A puścił, gdy przestałam się do tego zmuszać. Potraktowałam się serio, posłuchałam siebie, zaufałam sobie (swojej intuicji) i swoim sposobom pomagania sobie.
Nie czuję się już zagrożona przez sposób postrzegania innych (czyli przez techniki, czy poglądy, które są mi obce), bo wiem, że moje odczucia są dla mnie najważniejsze, więc nie muszę z tamtym walczyć, czy się przeciwko temu buntować :) Mogę zapoznawać się ze sposobami postępowania innych i nawet z nich korzystać, jeśli tylko będę miała na to ochotę :) Albo też bez żalu odrzucić, jeśli nie będą mi pasować. Bez kategorycznego oceniania – to jest dobre, a tamto złe. Wystarczy, że będę wiedzieć, czy jest to DLA MNIE dobre, albo też nie :)
Taka mnie naszła refleksja na dziś ;))

Podsumowując – poglądów na TH nie zmieniłam, natomiast mogę już powiedzieć, że samo pójście na ten kurs bardzo dużo mi dało (Carolieen, miałaś rację! :). Choć nie wiem, czy np. praktyczne warsztaty Huny nie wywołałyby tego samego efektu. Bardzo możliwe.
Nie wiem, czy będę stosować poznane tam techniki. Dziś już jestem zbyt zmęczona, żeby się nad tym zastanawiać, a nawet gdybym nie była, to pewnie i tak bym nie wiedziała. Wyjdzie w praniu ;)

Tak sobie myślę, że być może kiedyś powtórzę ten kurs (kosztuje to tylko 170 zł.), żeby sobie potrenować wchodzenie w stan theta w energii grupy, no i dla efektu zwierciadła (czyli żeby współkursanci pokazali mi, co mam jeszcze do uzdrowienia). Tak jak od czasu do czasu chodzę na Silvę. Też mam tam świetne uświadomienia, mimo że zazwyczaj nie ćwiczę z grupą (zwłaszcza na I stopniu), robię sobie coś swojego.
Hmm... choć teraz, gdy to napisałam, to poczułam jakiś opór przed pójściem tam (czyli na TH) ponownie, bo jednak to nie moje klimaty ;)
Poobserwuję jeszcze siebie, bo nie wiem, czy tylko o to w tym chodzi. Myślę, że może też w grę wchodzić to, o czym pisała Kinga, czyli o ten wysiłek szukania na zewnątrz w innych ludziach i technikach...

Dziękuję wszystkim za uwagę! Koniec relacji na żywca ;)
ALOHA! :))*

Iustitia

  • Gość
[#]   « 2012-11-25, 21:04:50 »
Sylvia
dzieki za odpowiedź

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2012-11-25, 19:49:57 »
Kinia - niech się zatem skutecznie i do końca uzdrowi :)

kinga roszczyniała

  • Wiadomości: 903
    • www.czysteswiatlo.com
  • Kinga Roszczyniała, www.czysteswiatlo.com (konsultacje,analizy,wypalanie węzłów,sesje regresingu)
  • Status: Terapeuta
[#]   « 2012-11-25, 19:36:01 »
hydrozagadka,
chciałam ci jeszcze raz podziękować za zwrócenie mojej uwagi na temat akceptacji. Kontemplowałam sobie tą cechę dzisiaj na czakramie i poczułam całą sobą, że warto popracować nad tematem dłużej, bo do tej pory za bardzo ją zaniedbywałam (omijałam;)). Czuję, że wiele mi się jeszcze poukłada w moim pogodzeniu ze Sobą :) I już się cieszę :).

ontoja,
faktycznie, jak pomyslę o tym świadomie, to lęk jest totalnie nielogiczny, bo w zasadzie nigdy nie było tyle życzliwych ludzi wokół mnie co teraz, czyżby oni wszyscy byli dziwakami hihihihi :)

Sylvia,
dzięki za inspiracje, jutro sobie popróbuję, może się uda :)


Mateusz

  • Wiadomości: 1 234
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-11-25, 18:49:40 »
Sylvia
Pięknie piszesz :)

Dzisiaj miałem sen-poczucie -takie jakieś małe otwarcie kanału łączącego mnie z Bogiem i poczucie przepływu z Wyższego ja. Przy tym otrzymałem jasny przekaz, żebym uzdrowił kontakt z Bogiem.
Po czymś takim zmieniają się różne sprawy, jakby problemy zmniejszyły sie o jakiś procent.

Mi też się pojawiał problem oddalania się od ludzi, ale jak zauważyłem u mnie, dzieje sie tak na pewien czas kiedy się trochę mocniej pójdzie do przodu, a potem czuje sie większą bliskość niż przedtem.



Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2012-11-25, 18:03:49 »
Takie przekonania na temat siebie i Boga uzdrawia się na Theta, jako jedne z podstawowych. Kilka do kilkunastu minut pracy, i znikają z głowy i uczuć:)

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-11-25, 17:59:23 »
"Jeszcze coś mi zaczyna pś podpowiadać, że człowiek im bliżej Boga tym dalej od ludzi, i w pewnym momencie staje się po prostu dziwakiem, którego zwykli ludzie kompletnie nie rozumieją, nie pojmują :)  Nie chciałabym zdziwaczeć :))"

I tak już jesteś dziwakiem a jednak są ludzie ,którzy Cię rozumieją i chyba jest ich nawet więcej wokół Ciebie niż gdy byłaś względnie zwyczajna. To tylko kolejny stopień na drodze do zdziwaczenia ,na pewno znajdą się dziwaki ,którzy Cię będą rozumieć.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2012-11-25, 17:56:25 »
Sylvia
no wlaśnie część TH mi zgrzyta, a część jest świetna i dzala...mam pytanie czym sie różni książka od kursu?rozumiem, ze uczenie postronnych kontaktu z WJ moze jeszcze zabrac troche czasu, nauczenie wizualizacji również i lepiej naumieć się tego dobrze, ale zaczynam zastanawiać się nad sensem kursu-powyciągalam podręczniki medyczne i z czytaniem ciala radze sobie-na moim etapie ja i tak nie bede robic tego zarobkowo, tylko dla przyjemnosci /certyfikatow miieć nie muszę/ sama metoda wychodzi mi-wczoraj bylam "wyrocznia" jak to pisze Vianna przy uzdrawianiu mojego psa i zadzialało:-).
P.S. tak najbardziej sie ciesze, ze najbardziej interesujaca mnie ksiazka wyjdzie w 2013:)

Fajnie, że zadziałało:)
Też lubię być świadkiem efektów theta, a bywają one takie, że mój racjonalny umysł kiedyś by nie uwierzył, tylko tworzył wątpliwości dla siebie "inni to mogą, ale nie ty". Teraz wie, że są i je akceptuje bez wątpliwości i sprzeciwu, jako oczywistość:)

Na zdjęciach Vianny sprzed lat i na tych z tego roku, widać ile dobrej pracy ze sobą zrobiła tą metodą. Była otwarta na bezpośredni przekaz, gdy potrzebowała rozwiązań i przyszło.  Często tak jest, że wydaje się, że metoda najpierw przerasta twórcę, a później widać po nim efekty jej stosowania. W pewnej perspektywy to dobrze, że jest taki przykład na twórcy, że zmienił dużo u siebie. Można być nawet dalej w rozwoju energetycznie, czy świadomością, a mieć blokadę na bezpośredni przekaz i dlatego nie ma sensu się porównywać, kto jaki jest, tylko przyjmować to co Bóg oferuje. Taka refleksja, do otwartości na pewne talenty bez związku z etapem rozwoju duchowego w danym życiu, mimo, że pozornie powinien być związek.

Nawet jeśli zgrzyta, a tez działa świetnie, to jest właśnie dla mnie zaleta tej metody, że jest elastyczna i swobodnie można w niej wybrać, to z czym się chce pracować, a pewne elementy ominąć, gdy jest z nimi nie po drodze.
Jest w niej też kilka innowacji dających nową perspektywę, które pomogły wielu osobom w pójściu do przodu w ważnych tematach, np. wpajanie boskich definicji.

Moim zdaniem takie zajęcia mogą dać duży skok energetyczny w rozwoju, uporządkowanie pewnych rzeczy, nabycie pewnych korzystnych mechanizmów uzdrawiania, obserwowania,  przyjmowania od Boga, odnoszenia czegoś do Siły Większej, niż to gdzie jesteśmy w danej chwili. Tak zrobiła Vianna i dobrze na tym wyszła.
I to szczególnie może być odczuwalny i zauważalny u osób dojrzałych duchowo, które już sporo ze sobą zrobiły, są systematyczne i o szerokiej świadomości. Albo takich co bez pracy do tej pory były dość wysoko. Chociaż u innych też widziałam duże zmiany, których może oni sami nawet nie dzieli.
Można też nauczyć się robić różne procesy przyśpieszające uzdrawianie np. złamanego serca/pękniętej duszy, zobaczyć efekty u wielu osób, i samemu je przejść ze wsparciem grupy, czy drugiej osoby. Są też inspiracje i uporządkowanie energii, które przydaje się w rozwoju, a nikogo nie ogranicza.
To na ile skorzysta się z energii grupy, którą się współtworzy, zależy od otwartości na pewien pułap energetyczny, świadomość i uczucia w sobie. Co ciekawe sporo osób korzysta i wzmacnia swoje energie bez oporu, dzięki temu, że jest to robione w stanie theta.
Podświadomość załapuje jak nie tworzyć wątpliwości na energię cudów i ogólnie theta, żeby nie było ataków na siebie.
Jak się decydować na kurs, to przynajmniej 1 i 2 stopień, dla tych procesów właśnie.

To co mi się spodobało jako zmiana perspektywy, to, że już szklanka już nie jest w połowie pełna, czy w połowie pusta, tylko jest cała wypełniona energią Boga.
Nie tworzy się już zapełniania pustej części szklanki przez ego, awersjami, przywiązaniami, wyobrażeniami, programy, wzorce, emocje, swoje czy cudze pomysły - czymkolwiek różnym od Boga.
Pojawia się stan w którym wychodzi się z wzorców w otoczeniu miłości, co powoduje, że droga wyjścia z wzorca, staje się miękka, łatwa, przyjazna i ochraniająca przed skutkami, które by mogły być dużo gorsze, gdyby nie ta energia wspierająca. Wypełniona po brzegi szklanka, staje się w pewnym momencie Jednością z Bogiem w całości.

Przy regularnym ćwiczeniu theta, po warsztatach już samodzielnie, rzeczywiście pojawia się stan geniuszu coraz częściej, w rozwiązywaniu pewnych spraw, w porównaniu z tym co było wcześniej.

Przestaje się też słuchać swojego głosu, czy czyjegoś w swojej głowie, a słucha się głosu Boga bezpośrednio, który zawsze daje odpowiedzi z poziomu Jedności.
Oczywiście czasami jeszcze się słucha swojego, czy cudzego głosu, ale jest weryfikator i właściwe odniesienie prędzej, niż kiedyś.
To już powtórzę, ale warto:) Każdy ma swój głos Boga dla siebie. To są tak proste i genialne odpowiedzi, pozytywne i zachwycające, że często do razu coś zmieniają w świadomości, intencjach i energii.
Wystarczy akceptować i przyjmować (przerabiałam w theta program przyjmowania miłości od ludzi i Boga, bo skąpiłam sobie i widzę też w tym efekty, że się zmieniło).
Wdzięczność wzmacnia przepływ, ale ona sama płynie w odpowiedzi na takie energie. Przynajmniej ja to tak odbieram, że nie mogła bym inaczej na moment, niż być wdzięczną:)

kinga roszczyniała

  • Wiadomości: 903
    • www.czysteswiatlo.com
  • Kinga Roszczyniała, www.czysteswiatlo.com (konsultacje,analizy,wypalanie węzłów,sesje regresingu)
  • Status: Terapeuta
[#]   « 2012-11-25, 15:40:17 »
Olga, pocieszyłaś mnie :))

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2012-11-25, 12:12:41 »
No Kinga, godasz po mojemu:)
Nie martw się zdziwaczeniem, to tylko 1sze reakcje na nowym etapie bliskości

Felicite, szybkie oświecenie metoda theta- niezły haczyk:) Tutaj wkleję słowa Kingi:

"Teraz mnie natchnęło, żeby jeszcze bardziej po prostu być (w świadomości), ufać, słuchać i po prostu żyć : ). Przy okazji uświadomiłam sobie jakiś wysiłek szukania potwierdzenia na zewnątrz (w innych ludziach i technikach), tego co czuję, myślę, robię. Nie wiem jeszcze dokładnie o co chodzi : )."

:))

kinga roszczyniała

  • Wiadomości: 903
    • www.czysteswiatlo.com
  • Kinga Roszczyniała, www.czysteswiatlo.com (konsultacje,analizy,wypalanie węzłów,sesje regresingu)
  • Status: Terapeuta
[#]   « 2012-11-25, 10:40:37 »
Jeszcze coś mi zaczyna pś podpowiadać, że człowiek im bliżej Boga tym dalej od ludzi, i w pewnym momencie staje się po prostu dziwakiem, którego zwykli ludzie kompletnie nie rozumieją, nie pojmują :)  Nie chciałabym zdziwaczeć :))

kinga roszczyniała

  • Wiadomości: 903
    • www.czysteswiatlo.com
  • Kinga Roszczyniała, www.czysteswiatlo.com (konsultacje,analizy,wypalanie węzłów,sesje regresingu)
  • Status: Terapeuta
[#]   « 2012-11-25, 10:37:08 »
Asia, dzięki :). Na pewno coś w tym jest :)). Niedawno kreowałam sobie jeden ważny cel i poprosiłam Krzyśka by robił modlitwy wstawiennicze za mnie w tej intencji (miał robić co najmniej dwa tygodnie), a po drugim dniu mi powiedział, że dostał inspiracje, że kierunek który obrałam jest całkowicie właściwy i nie ma żadnych przeszkód w realizacji (nie potrzebuję jego pomocy). No i faktycznie nie potrzebowałam, bo cel się bardzo szybko zmaterializował, ale własnie potrzebowałam tych słów :)). Dopiero teraz sobie to uświadomiłam, że chodziło mi o to, by mi ktoś to z zewnątrz potwierdził, mimo że sama też to odczuwałam.

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2012-11-25, 10:21:09 »
Kiniu - "Przy okazji uświadomiłam sobie jakiś wysiłek szukania potwierdzenia na zewnątrz (w innych ludziach i technikach), tego co czuję, myślę, robię." - a nie chodzi o to, ze gdzieś w pś tkwi w Tobie jeszcze niepewność czy rzeczywiście robisz dobrze + że może inni (ludzie) będą wiedzieć lepiej, czy i jak coś działa? Przychodzi mi na myśl też potrzeba wewnętrznej akceptacji (takiej jak u dziecka), by rodzic pogłaskał po głowie i powiedział - pięknie, dobrze.