Autor Wątek: Rytuały Tybetańskie  (Przeczytany 16858 razy)

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2020-07-03, 23:22:24 »
Sylvia,
Dziękuję. To kwestia wypracowania odpowiednich wzorców. Spotkałem osobę, która ćwiczyła już 15 lat. A było to gdy ja zaczynałem. Ta osoba miała wówczas 75 lat. Mam nadzieję, że nadal ćwiczy.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2020-06-30, 17:51:27 »
Mirek
Pytanie, czy ktoś ćwiczy rytuały tak długo:)))

Gratulacje!

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2020-06-05, 16:16:25 »
Oj, dużo tej energii traciłem. Jestem z prawdziwą połówką i do tego odreagowałem wzorce ucieczki. Wystarczy dotyk czy muśnięcie by przyszła ochota na seks ;)

_Olga

  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Olga Sarzała www.animamea.pl
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2020-06-05, 13:05:24 »
Może wcześniej,  w końcu sporo nagromadziłeś  ;)

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2020-06-04, 20:20:21 »
Olga,
Dopiero zacząłem wykonywanie 6 rytuału ale sądzę, że powoduje on kumulację energii uzyskanej z pozostałych 5. Na razie za wcześnie na wnioski jak ta energia będzie przez ciało wykorzystana. Zobaczymy za 10 lat ;)

_Olga

  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Olga Sarzała www.animamea.pl
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2020-06-04, 16:41:42 »
cześć Mirek :) wow, 10 lat praktyki. Jak ten czas leci. Nie ćwiczę, ale jestem ciekawa co można powiedzieć o uddiyana bandha. Może masz wstępne przypuszczenia?

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2020-05-29, 21:51:52 »
Po 10 latach wykonywania 5 rytuałów dodałem rytuał 6 czyli znane z yogi uddiyana bandha -  3 powtórzenia. Czy ktoś ćwiczy regularnie wszystkie 6 rytuałów? Jakie są realne korzyści z szóstego?

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2015-09-03, 21:57:02 »
J034

Chodzi o formę. Prowadzę raczej siedzący tryb życia. Rytuały to przez większość roku moja jedyna aktywność fizyczna.

J034

  • Wiadomości: 599
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-09-03, 21:51:35 »
Mirek,
chodzi o budowanie formy czy przełomy mentalne dzięki rytuałom ?

Kornel

  • Wiadomości: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2015-09-03, 21:43:08 »
Mirek - bardzo budująca wiadomość.

Dzięki

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2015-09-03, 19:57:00 »
Tego lata ze zdumieniem odkryłem ile dają rytuały w innych dziedzinach życia. Od dzieciństwa umiem utrzymać się na wodzie, czy nawet zanurkować, ale pływać nigdy nie umiałem. Z pływaniem dałem sobie spokój w wieku nastu lat. Po kilku ruchach żabką czy kraulem brakowało mi oddechu. Przez 35 lat może kilka razy potaplałem się w wodzie, ale generalnie unikałem kąpieli. W tym roku podczas urlopu żona namówiła mnie na basen. Właściwie poszedłem dla niej, żeby czuła się raźniej. Dwa razy były to małe baseny w ośrodkach wypoczynkowych, więc nawet specjalnie miejsca do pływania nie było. Uczyłem tylko żonę leżeć w wodzie na plecach i odpoczywać, bo to akurat umiałem. Ale któregoś razu poszliśmy na duży basen. Stanąłem w torze wodnym i patrzyłem jak obok ludzie pływają. Głupio mi było taplać się tylko i zajmować komuś miejsce do pływania, więc pomyślałem, że chociaż spróbuję. Ze zdumieniem przepłynąłem dwie długości basenu stylem klasycznym bez problemów z oddychaniem. Połowę basenu przepływałem pod wodą bez jakiegoś specjalnego wysiłku. Po 35 latach niemal braku kontaktu z wodą jest to dla mnie naprawdę wyczyn.Trochę krótko ta przygoda z basenem trwała, więc nie zdążyłem spróbować kraula. Może następnym razem. Pewnie pływanie nie stanie się moim hobby, ale wiem, że pewien potencjał w tym zakresie zawdzięczam rytuałom.

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-05-09, 00:33:01 »
Ja też tak mam :)
Jutro ;)
A o rytach wiem ot tak dawna. I zawsze sobie obiecywałam, że jak tylko ....cuś, to zaczynam.
Tylko zawsze coś jest innego do zrobienia. Jeszcze trzeba pewne sprawy uporządkować, etc, itd, itp.

Kornel

  • Wiadomości: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2015-05-09, 00:27:12 »
Tess my chyba nadajemy na tej samej fali :) Własnie przy temacie o siwieniu włosów chciałem podać informację że własnie ryty tybetańskie własciwie wykonywane powodują cofnięcie siwizny. Wiem o tym od dawna. Kiedyś ćwiczyłem ale musiałem przerwać z powodu bolesnej kontuzji ręki. I tak do dziś. Co jakis czas przypominam sobie i już podejmuję zamiar działania .... i tak dalej :)
Ale przyjdzie taki dzień że znów zacznę ,  moze juz jutro ?

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-05-08, 23:04:44 »
Inspirujące :)

Cytuj
Doszedłem wreszcie do odpowiedniego rytmu, zharmonizowanego z oddechem. Jedno powtórzenie trwa w tej chwili ok. 30 s.
Całość zajmuje mi ok. 40 min. Czuję silne przyspieszenie w pracy nad swoim ciałem i duchem :))

Gdyby ktoś chciał spróbować, ocenić i być może zaproponować jakieś udoskonalenia, podaję wzór na moją autorską interpretację rytuałów.

Pomijam pierwszy i szósty rytuał, bo wykonuję je zgodnie z oryginalnymi wytycznymi.
Natomiast w drugim, trzecim i czwartym ustaliłem rytm wykonywania na "raz, dwa, trzy, cztery".
 W piątym, rytm wychodzi mi na "raz, dwa, trzy, cztery, pięć".

Rytuał drugi:
- w pozycji wyjściowej, leżącej, pełny oddech joggiczny (1),
- dynamiczne podniesienie nóg i głowy z silnym napinaniem oraz joggicznym zatrzymaniem oddechu (2),
- powolne opuszczenie nóg i głowy (3)
- powolne wypuszczenie powietrza (4)

Rytuał trzeci:
- w pozycji wyjściowej, głowa prosto, ręce obsunięte wzdłuż ud, pełny wdech (1),
- odchylenie głowy do tylu w taki sposób jakbyśmy chcieli spojrzeć przez plecy za siebie, przytrzymanie, przy czym ręce przenoszą się na tyły ud "zjeżdżając" po nich tak jakbyśmy chcieli dotknąć się za kolanami (2),
- powrót do pozycji wyjściowej, wyprostowanej (3),
- powolny wydech, na końcu broda dynamicznie schodzi do piersi z jednoczesnym wydychnięciem resztek powietrza (takie joggiczne "hum") (4)

Rytuał czwarty:
- z pozycji wyjściowej na wydechu podniesienie tułowia (1),
- powolny, pełny wdech, przytrzymanie z naprężeniem (2),
- powolny wydech (3),
- powrót do pozycji wyjściowej z jednoczesnym zejściem brody do klatki piersiowej i wydychnięciem resztek powietrza (4),

Rytuał piąty, pozycja wyjściowa: nogi i ręce oparte na podłodze, głowa równolegle do ziemi,
- powolny, głęboki wdech (1),
- przejście do pozycji dolnej, zatrzymanie, naprężenie (2),
- powolny wydech (3),
- dynamiczne przejście do pozycji górnej z jednoczesnym dociśnięciem brody do piersi i wydychnięciem resztek powietrza (4)
- przejście do pozycji wyjściowej (5)
 

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-05-08, 22:57:13 »
Z postu Mirka ,
Ciekawe ujęcie sprawy :)

Cytuj
Zastanawiałem się jak powstały rytuały. Z początku wymyśliłem, że to pewnie jakiś leniwy mnich inspirując się ashtanga jogą opracował ten krótki zestaw, bo nie chciało mu się ćwiczyć godzinami hatha jogi. Ale przejrzałem sobie w necie wiele filmików z pokazami ashtanga jogi i olśniło mnie. Demonstracje ukazują jak można kształtować swoje ciało w nieskończoność. Można ćwiczyć i ćwiczyć, pozwalać sobie na coraz więcej, coraz bardziej uelastyczniać ciało. I tak bez końca. I gdzieś zatraca się granica poza którą przestaje to już być dbałość o sprawność i zdrowie, a staje się hobby.  Nie ma w takim hobby oczywiście nic złego. Jednak zacząłem rozumieć jaki cel przyświecał twórcy rytuałów. Ćwiczenia te powstały dla tych, którzy mają inne cele życiowe niż kształtowanie swojego ciała, a jednocześnie chcieliby żyć w zdrowiu, sprawności ciała i harmonii umysłu. Być może rytuały zostały opracowane dla mnichów, którzy większość czasu poświęcali na medytacje, a nie byli jeszcze na tym etapie, gdzie kundalini dba już o ciało. Aby pozostające długi czas w bezruchu ciało nie degenerowało się, kilkanaście minut dziennie poświęcali na odpowiednie ćwiczenia.

Plus link od Leszka :)

Cytuj
Tu odniesienie do dyskucji w temacie i wiele cennych uwag:
http://www.cudownyportal.pl/forum/watek.php?id=2580