Przyszło mi ostatnio żeby przetestować witaminę C na kilka różnych sposobów.
Po wycieczce w góry i całodziennym trekkingu, czułyśmy z kumpelami dość spore zakwasy, chwilę żeśmy się porozciągały na koniec. Ja na noc wzięłam jeszcze 2gr wit. C i rano po obudzeniu też 2gr. Dziewczyny nie wzięły.
U mnie nie było prawie w ogóle zakwasów, a dziewczyny mówiły, że dość mocno je odczuły.
Skaleczyłam się ostatnio gwoździem i po odkażeniu rany, posypałam wit C i obrzęk szybko zmalał.
Kilkakrotnie w ciągu dnia brałam po 1gr i czułam po krótkiej chwili bardzo przyjemny wzrost poziomu energii do działania.
Piję kawę, z reguły jedną dziennie, robię ją w wersji dość zdrowej - mieloną, gotowaną, z masłem, olejem kokosowym i miodem. Zastosowanie wit C przynosi podobny efekt.
Pani w sklepie eko mówiła jeszcze, że można sobie zrobić maseczkę z tej witaminy, podobno panie sobie chwalą