Karina
Wiec co mam teraz robić ? Ja pracuje nad akceptacją siebie w tej chwili a uzdrawianie relacj z rodzicami to ogromny temat.
Doktor, a czy oprócz tego, że afirmujesz, modlisz się i piszesz na forum, czytasz cokolwiek, poszerzasz swoją wiedzę na interesujący Cię temat?
Bo wiesz, samodzielnie można osiągnąć wszystko, ale najpierw trzeba mieć pewien zasób wiedzy. Żeby przekroczyć umysł, trzeba go wpierw w wystarczającym stopniu rozwinąć. Żeby osiągnąć coś samodzielnie, najpierw trzeba się czegoś nauczyć. Einstein na pewno nie wymyśliłby teorii względności, gdyby wychował się wśród małp (jak Tarzan)
to wlasnie to czego nam brakuje - odwagi aby cos zmienic i ciagle powielamy stare schematy bo boimy sie egoizmu!!!.
Produkujemy chore nastawienie i lamiemy wolna wole naszych dzieci " wychowujac ich na przykladnych i nieegoistycznych ludzi".
Dokładnie tak!
Mnie otworzyła na to oczy A. Miller. Tzn. wcześniej to niby wiedziałam, ale jakoś tak nie dokładnie, no i nie docierało do mnie. A ona dotarła
Co do kar*, bicia i strofowania dzieci, czy kogokolwiek innego, to ja w ogóle jestem przeciwna (nie tylko w stosunku do dzieci do 9 roku życia), ale domyślam się, o co autorowi chodzi
*Chodzi mi o karę pojmowaną jako odpłata, bądź jako narzędzie wychowawcze. Bo np. "kara" w postaci odosobnienia niebezpiecznych osobników jest wg mnie ok
Co do książek, to nie wiem, jaki efekt chciałabyś uzyskać.
Moim zdaniem podstawowe pozycje (dla wszystkich) to dwie knigi Alice Miller "Dramat udanego dziecka" i "Twoje ocalone życie". Ta pierwsza zawiera podstawowe tezy Millerki, bardzo otwiera oczy na rzeczywistość [jak pierwszy raz czytałam, to jej nie doceniłam, bo nie do końca rozumiałam
, ale intuicyjnie czułam, że coś w niej jest i drążyłam temat
], a ta druga zawiera np. praktyczne porady, jak pracować ze sobą. I jest też bonus dla matek w postaci fikcyjnego pamiętnika matki (o zmianie jej relacji z córką podczas jej własnej pracy nad sobą - bardzo pomocny).
Tytuły książek o tym, jak wychowywać dzieci już Ci kiedyś podawałam. Z tego najbardziej "duchowy" jest Osho, natomiast tamte pozycje to konkretne rady, jak postępować z dziećmi. Też fajne
Natomiast do pracy nad swoim dzieciństwem i ogóle wewnętrznym dzieckiem polecam "Powrót do swego wewnętrznego domu" (J. Bradshaw). Nie do zastąpienia
To by były te najważniejsze. Jeśli jeszcze coś Cię interesuje, to pytaj
Z A. Miller fajny jest też "Bunt ciała", o relacjach pomiędzy psychiką a ciałem, o wpływie emocji na ciało. Tak z zupełnie innej strony. Wiele uświadamia.
O wewnętrznym dziecku, jako o boskiej cząstce w nas jest też książka "Wsparcie dla dorosłych dzieci alkoholików. Hipopotam w pokoju stołowym" (T. Hellsten). Też świetna. Nie tylko dla DDA
Jeśli chcesz przejrzeć tę ostatnią pozycję, to mogę Ci ją przesłać, bo chyba mam na kompie (ale dopiero jak wrócę do domu, prawdopodobnie za tydzień). No albo poszukaj w necie. Powinna gdzieś być