Autor Wątek: Mam pytanie... - czyli do wszystkich "guru" :))  (Przeczytany 597255 razy)

Lucjan

  • Wiadomości: 613
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-06-14, 23:56:03 »
Amelka
Zainspirowało mnie to: http://www.zajadam.pl/deser/goraca-czekolada

Jednak wypracowałem własny smak używając czekolady gorzkiej terravita. Nie stosowałem żadnych specjalnych dodatków, mimo to jest pyszna! Przy innej czekoladzie już nie było tego smaku. Poza tym śmietanka tak jak piszą 30%, proporcje wg przepisu.

No i smacznego!

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-06-14, 21:16:03 »
Doktor-X,
wygospodaruj sobie stałą porę na pracę z afirmacjami i jeśli to możliwe stałe miejsce. Nie pracuj z afirmacjami z przypadku, albo "kiedy się zachce". Jeśli "nie masz czasu", to wstań 20 minut wcześniej :-) Po napisaniu tych afirmacji, proponuję Ci na zakończenie napisać: Jestem w porządku, taki jaki jestem.

Doprecyzowałem ostatnie zdanie.

dr02d2u
Mnie osobiście jest lepiej pracowac z przypadku. Kiedyś próbowałem pisac o stałej porze ale to niewypaliło bo się przymuszałem do tego pisania a napewno lepiej jest na luzie podejść do pisania niż z przymusu. Dlatego niepisze o stałej porze.
Odkryłem też że lepiej mi się modlić podczas wyczerpującego biegu gdy oddycham już ustami ze zmęczenia wbrew temu co się pisze że lepiej się relaksowac.
Może kiedyś jak już troche przerobie, nie będzie nerwicy, naucze się relaksować . Wtedy może to będzie lepsze rozwiązanie z tą stałą porą. Tak mi się wydaje. Tak samo jak początkujący na siłowni powinien pierw poćwiczyć na maszynach bo na wolnych ciężarach zrobi sobie krzywde ale bardziej zaawansowany lepszy użytek zrobi z wolnych ciężarów niż z maszyn.

lukaszlm

  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2012-06-14, 16:19:28 »
zależność naszych części składowych ;) to Bóg->Dusza->Osobowość, gdzie Bóg przejawia się przez Duszę, a Dusza przez osobowość. Można nawet powiedzieć że Bóg ma duszę a dusza ma osobowość. Tak to właśnie w rzeczywistości wygląda.

Mateusz

  • Wiadomości: 1 234
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-06-14, 16:13:21 »
Inga i inni
Zgadzam się w zupełności :)
Nawet miałem o tym kiedyś napisać.
Ja też od pewnego czasu sam wobec siebie nie stosuję takiego kryterium oceniania. To podział dobry do jasnego wyrażania swoich stanów psychiczno-duchowych.
Patrzę na siebie jako na całość i wiem, że pś to też Ja. Przy okazji nie nadaję też zbyt wielkiej wagi podświadomości, ale takie odczucia pojawiają się kiedy pś zaczyna z nami współpracować a nie stawia fochy. Wtedy ona zamiast walczyć z nami i robić dywersje, raczej powie co ją-nas boli i jak to uzdrowić.

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2012-06-14, 14:59:35 »
Też zauważyłem, że u wielu ludzi przy zapoznaniu się z teorią na temat troistej struktury umysłu (podświadomość, świadomość i nadświadomość) dochodzi do takiego rozdzielenia. Stwierdzają że oni są świadomością, nadświadomość to jakiś tam oderwany od nich Bóg, a podświadomość to jakiś tam oderwany od nich diabeł (czyli wszystko co sprawia, że im źle w życiu, a czego sami jeszcze nie czują). No i potem często walczą z tą stłumioną, nieakceptowaną częścią siebie, a ta walka daje im poczucie że jest jakiś przeciwnik, jakaś zewnętrzna siła, którą oni wcale nie są.

Ważne jest żeby zrozumieć, że troista struktura umysłu nie oznacza, że człowiek istnieje w trzech różnych osobach, ale że jest jedną osobą przejawiającą się na trzech różnych płaszczyznach jednocześnie. A ta całkowicie zmienia postać rzeczy. Niezależnie od tego jak bardzo świadomy czy nieświadomy siebie na poszczególnych płaszczyznach - tu wciąż chodzi o poszczególne aspekty jednej i tej samej osoby, stanowiącej integralną całość.

dr02d2u

  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2012-06-14, 14:45:16 »
Doktor-X,
wygospodaruj sobie stałą porę na pracę z afirmacjami i jeśli to możliwe stałe miejsce. Nie pracuj z afirmacjami z przypadku, albo "kiedy się zachce". Jeśli "nie masz czasu", to wstań 20 minut wcześniej :-) Po napisaniu tych afirmacji, proponuję Ci na zakończenie napisać: Jestem w porządku, taki jaki jestem.

Doprecyzowałem ostatnie zdanie.
« Ostatnia zmiana: 2012-06-14, 14:49:58 wysłana przez dr02d2u »

Inga

  • Gość
[#]   « 2012-06-14, 14:21:57 »
Fajnie:)
Czyli cos jest na rzeczy w tym co napisałam

Felicite

  • Gość
[#]   « 2012-06-14, 14:12:45 »
Mam jeszcze taką uwagę.
Źle na mnie działa mówienie: moja podś robi to lub tamto.
Taka forma sprawia że
1.   pogłębia się jeszcze rozdział pomiędzy częściami mojej osobowości i dzieje się cos przeciwnego do integracji, bo swoją podś widzę jako kogos innego, obcego, nie mnie
2.   Łatwo mi się zwala winę na podśwaidomośc za to czego nie chce mi się robić, za to co złego mnie spotyka  lub za to za co czuje się winna. Przecież to wszystko robi ta niedobra i głupia podświadomośc, ja jestem mądra i w porządku

Dlatego staram się mówić że to wszystko ja robię i ja jestem odpowiedzialna za wszystko co mnie spotyka a nie podświadomość

Dokładnie to samo zauważyłam u siebie :)

Inga

  • Gość
[#]   « 2012-06-14, 13:26:08 »

Mam jeszcze taką uwagę.
Źle na mnie działa mówienie: moja podś robi to lub tamto.
Taka forma sprawia że
1.   pogłębia się jeszcze rozdział pomiędzy częściami mojej osobowości i dzieje się cos przeciwnego do integracji, bo swoją podś widzę jako kogos innego, obcego, nie mnie
2.   Łatwo mi się zwala winę na podśwaidomośc za to czego nie chce mi się robić, za to co złego mnie spotyka  lub za to za co czuje się winna. Przecież to wszystko robi ta niedobra i głupia podświadomośc, ja jestem mądra i w porządku

Dlatego staram się mówić że to wszystko ja robię i ja jestem odpowiedzialna za wszystko co mnie spotyka a nie podświadomość

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-06-14, 12:46:10 »
Aha okay.
Dzięki Ci,
I tak zamierzam przestać jeśc słodycze za jakiś czas bo biore się za diete i trening.

Moja pś zaczęła się już bronić. Dziś naszła mnie ogromna ochota żeby grać na komputerze i pooglądać jakieś fajne filmy o wojownikach. Wszystko żeby mnie odciągnąć. Już prawie 13 a ja tylko dekret przeczytałem. Trzeba wziąć się w garść.
Piszę sobie takie afirmacje >

1. Ja Doktor mam prawo akceptować siebie takiego jakim jestem.
2. Ja Doktor mam prawo być sobą niezależnie od opini innych
3. Ja Doktor jestem bezpieczny i całkowicie wporządku gdy inni widza moje wady i słabości. / tu mi wyszło ( Ale Doktor nie chce pokazywać swoich słabości )
4. Bóg ma dla mnie zawsze coś lepszego od potrzeby bycia podziwianym
5. Ja Doktor Jestem niewinnym człowiekiem bez względu co maawiali mi inni.
6. Ja Doktor zasługuję na wszystko co najlepsze.

Do tego czytam dekret który ma około 20 afirmacji w tym wszystkie te co napisałem powyżej.

Felicite

  • Gość
[#]   « 2012-06-14, 12:34:01 »
No i wcale nie musisz z nich rezygnować :) Tylko na czas modlitwy i afirmacji. Jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać afirmowania bez jedzenia, to skróć czas afirmowania do minimum, czyli zrób tyle, ile możesz. Lepsze to, niż afirmowanie w stanie wyparcia.

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-06-14, 12:25:26 »
A więc to tak.
To kiszka bo bardzo lubie słodycze.

Inga

  • Gość
[#]   « 2012-06-14, 12:16:07 »
No właśnie
Ja z tego powodu pytałam Doktora co robi z emocjami które się pojawiają w trakcie pisania afirmacji.

Felicite

  • Gość
[#]   « 2012-06-14, 12:02:28 »
Doktor, aha, to o to Ci chodziło.
Czekolada (podobnie jak herbata) też zawiera substancje wykazujące działanie psychoaktywne, m.in. kofeinę (z kakao). Ale w niewielkich ilościach, więc spokojnie możesz ją jeść, jeśli potrzebujesz.
Wiele rzeczy zawiera szkodliwe substancje. Organizm jednak spokojnie daje sobie z nimi rade, jeśli się nie przesadza, więc nie ma co panikować. Najważniejsze jest to, żeby powstrzymać się od takich, które w znaczny sposób zmieniają świadomość, typu alkohol, czy narkotyki. No i wyeliminować takie, które nie są do szczęścia potrzebne (np. herbatę, którą z powodzeniem można zastąpić rooibosem, który nie zawiera teiny).
Jak nadejdzie odpowiedni czas, to sam z siebie odstawisz takie rzeczy, które będą Cię ograniczały [(a może wtedy wcale nie będą ograniczały? zobaczy się, nie ma co teoretyzować :)]. A na razie wystarczy działać zdroworozsądkowo.

Natomiast jeśli chodzi o modlitwę, afirmację, to powstrzymaj się przed nimi (i w trakcie) przed jedzeniem czekolady. Jak jesz, to jest Ci przyjemniej właśnie dlatego, że uciekasz przed emocjami. A przecież w afirmowaniu chodzi o to, żeby wyciągnąć je na wierzch i się im przyjrzeć, a nie wmówić sobie coś przyjemnego w nieprzytomnym stanie umysłu. Jeśli musisz uciekać w jedzenie, nie ma sensu afirmować.
« Ostatnia zmiana: 2012-06-14, 12:09:57 wysłana przez Felicite »

Inga

  • Gość
[#]   « 2012-06-14, 10:42:24 »
Możesz jeść zdrowe słodycze po to aby nie czuć się winnym za to że się zatruwasz. Ja np jem gorzką czekoladę i zagryzam to orzechami włoskimi. Bardzo mi to smakuje.