Lynd:
Swietny glos w dyskusji
Tu dla cierpietnikow, piosenka jak jest trudno, i nie mozna sie wyrwac:
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=MwPb7g_BlXQRocky IV
Tristen
Dopoki nie zaczniesz zauwazac i przejawiac, ze:
- ty to nie inni ludzie
- twoj swiat moze byc inny niz swiat na ktorym koncentrujesz uwage
- ze mozesz robic to, co chcesz .. i miec z tego profity, badz nie
- ze to ty robisz, na co masz ochote, badz nie
to niewiele zdzialasz.
Przekonywanie innych do swoich pogladow nie jest sensowne. Nie jestes ksiedzem, ani polityiem reformatorem.
Niektore twoje poglady, mysli sa trafne. Np, ze przecietna swiadomosc jest taka, czy owaka. Ale o swojej swiadomosci decydujesz sam, czy zostajesz w stagnacji, w mysleniu sprzed kilkunastu lat, w swoich traumach i uprzedzeniach, czy sie ich pozbywasz. Zamiast marudzic, pytaj co masz zrobic, a potem stosuj rady.
Wiem ze ci frustracja narasta, bo nic nie robisz. Gdybys zaczal, to by nie bylo problemu.
Klopot masz, bo wszedles na forum, gdzie dzieja sie realne zmiany u ludzi, i nikt tu nie podejmie tematu beznadziei na dluzszy czas. Tu sie rozmawia, zdobywa motywacje, inspiracje, a pozniej uwalnia od glupot swoj umysl.
W twoim umysle jest sporo bzdur, ktore przeszkadzaja ci zyc.
Co do pracy i zmuszania sie. Masz dwie opcje, a moze wiecej. 1) Pracujesz u kogos 2) Pracujesz u siebie 3) Jestes oplacanym artysta 4) jestes zebrakiem, ofiara, i wyludzasz kase. ewentualnie 5) rabujesz, kradniesz, aby przetrwac, lub wyzerasz ze smietnikow pozostalosci
Niestety, albo stety, masz materialne cialo, i na tym poziomie traum, twoje cialo potrzebuje pokarmu.
Swoja droga, straszny ten Lublin. Ciezka atmosfera katolicka. Bylem, widzialem to miasto. Swiadomosc skoncentrowana na marudzeniu, wszedzie zakonnice, koscioly, i wielkie krzyze metalowe
Jak dobrze, ze nie u 99% Lubliniakow