Radek pisze:
"Ataki zostały skutecznie zastopowane na dwa miesiące, ale nie ma czasu na ciągłe pilnowanie czy jakiś zdemoralizowany osobnik nie znalazł nowego sposobu na włamanie, większe i bardziej skomplikowane systemy bywają skutecznie łamane - to powinno być lepiej prawnie uregulowane, te wątpliwe moralnie i duchowo osoby nie powinny uprzykrzać życia normalnym ludziom."
Nikt tu nie popiera hakowania. To z mojej inicjatywy i prośby do hydrozagadki poszła pierwsza pomoc do Leszka, gdy stracił kontrolę nad swoim forum. I pomogli z Lyndem. Mimo tego, że już wtedy Leszek tak się zachowywał jak nadal się zachowuje, otrzymał pomoc.
Właśnie o to chodzi, że zamiast robić odruchowo afery, można było dowiedzieć się od ciebie lub innej kompetentnej osoby na spokojnie i bez pomawiania niewinnych ludzi, że zastopowanie hakera nie jest na zawsze, jeśli jest w tym co robi dobry i wytrwały. Stwierdzenie faktu, że to jest grupa z dużymi umiejętnościami, często większymi, niż średnia w tej branży i jakie są ich mechanizmy działania, to jeszcze nie pochwała. Muszą umieć więcej, jeśli im się udaje hakować coraz to nowe zabezpieczenia. Jak ktoś ma wiedzę, to rozumie, że istnieje takie zjawisko i jakie są jego mechanizmy. Umoralnianie nic nie wnosi, gdy opisuje się jakieś zjawisko.
Poza tym Leszek twierdzi, że dogadał się i współpracuje z tym "zdemoralizowanym osobnikiem" jak nazwałeś, więc może jego intencje i czyny oceniaj, czy chcesz być częścią takiego przepływu energii, jeśli z nim współpracujesz w tym samym temacie. Twój wybór.