skoro ta scena ponizej tak Cie zajmuje to pokazuje tylko ze jest w Tobie jeszcze sporo leku i watpliwosci co do swojej Potegi - nie martw sie we mnie tez sa jeszcze watpliwosci do uwolnienia
lęk nie jest już problemem, gdyż wiem jak dotrzeć do tej cząstki mnie która go doświadcza i jak jej pomóc - lęk o kórym mówimy to zawsze skutek braku/utraty wiedzy o sobie/życiu - przyjęcia fałszu w miejsce Prawdy
to prawda nie znam w pełni swojego potencjału w tym rozumieniu, że nie używam go w pełni, choć wiem że jest nieograniczony w domenie dobra, to też nie jest problem mam/mamy nieskończony czas aby go odkrywać/wyrażać a on jest nieskończony
jeśli chodzi o fizyczną potęgę Hulka to oczywiście takiej nie posiadam, jednak wypróbowałem tej akcji w wewnętrznej przestrzeni na jednym przypadku wczoraj i potem już nikt nie zgłosił praw do tego że jest moim Bogiem/bogiem
Ale powolutku dojdziemy do tego kim naprawde jestesmy
o tak, nasz wola i czysta intencja jest tu jedynym prawem/wymogiem/warunkiem
## zamiast być teoretykam, stańmy się praktykami siebie, bo
Tyle O Sobie Wiemy, Ile Się/Siebie Doświadczamy
tak, aczkolwiek w takim stanie powiedzmy przyblokowania... dobra/prawidłowa teoria/wiedza/kontakt z intuicją to podstawa dobrej praktyki aby dotrzec do dobrego doświadczenia siebie, biorąc pod uwagę że stworzyć można w sobie piekło i stać się jego ekspresją... w trakcie podróży po pamięci/jaźni dotarło do mnie echo/przypomnienie tego że jednym z powodów tego że znalazłem się w tym półpiekle było to że nie wierzylem w to że takie coś (negatywizm/gwałt itd) jest możliwe a usłyszałem to od kogoś kto tego doświadczył... dlatego tak wiele energii poświęcają wypaczone istoty/pasożyty aby utrzymać nas w niewiedzy a tym samym w niewłaściwej praktyce..