macher
Oj, kombinujesz
Ja Cię nie oceniam, szczególnie że to nie moja sprawa i mnie to nie dotyka w żaden sposób, więc mam totalny luz do tego co robisz czy czego nie robisz
Piszę konkretnie, bo uważam, że w takich przypadkach nie powinno się cackać, szczególnie jeśli Twoja podświadomość liczy tutaj na lekkie pogłaskanie po główce i potwierdzenie że nic takiego się nie dzieje
Ty nie masz czuć się winny, nie masz czuć się źle z tym co się stało lub się dzieje. Miałeś swoje powody, swoje ograniczenia i słabości i to jest ok. Jesteś tylko człowiekiem i jak każdy z nas, nie zawsze podejmiesz najlepsze dla siebie decyzje. Nie widzę jednak powodu, aby sytuacje toksyczną na siłę próbować nazwać sytuacją "nie do końca złą, bo coś tam". Kombinując z szukaniem wymówek i usprawiedliwień sam sobie robisz krzywdę, ponieważ uczysz podświadomość kombinatorstwa i przede wszystkim zachęcasz ją do tkwienia w niezdrowych układach. A po co Ci to? To się czkawką odbije prędzej czy później. I tu nie chodzi o te osoby trzecie, ale o Ciebie. Ja to wszystko piszę, nie ze względu na nich, tylko ze względu na Ciebie - pytasz, szukasz odpowiedzi, więc chciałbym Ci pomóc znaleźć najlepsze dla siebie rozwiązania, a nie Cię publicznie osądzać
Dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli jest sobie dwójka ludzi i ma coś na tyle nie tak ze sobą, że zdradzają się nawzajem, bo coś tam się nieukłada, itp. to jeśli dbasz o siebie i się szanujesz, to się nie pakujesz w toksyczny trójkąt emocji i popieprzenia. To nie jest miejsce gdzie się szuka miłości, szczęścia i spełnienia, a trzyma się z daleka od takich układów. Nie szukaj powodów i wymówek, tylko zwróć uwagę na to, jakie tam są energie i emocje i zastanów się czy na pewno chcesz być częścią tego wszystkiego, czyli cudzego bagienka.
Najwyższe Dobro nigdy nie wiąże się z oszukiwaniem i kombinatorstwem. Jedną z Boskich cech urzeczywistnienia jest prostota, a to co Ty tutaj masz jest poplątane jak nie wiem co
Zasługujesz na miłość, na prostą, dobrą i harmonijną relację bez żadnych niskich energii, kombinowania i toksycznych trójkątów. Potencjalnie możesz to mieć, ale jeśli zamiast skupiać się na miłości i tym co jest realnie dobre i korzystne, bawisz się w takie gierki - to się oddalasz od tego wszystkiego. Jakbyś się skupił bardziej na sercu jak tu wcześniej monkas doradzał, to nawet by Ci ten cały mentalny słowotok nie przyszedł do głowy
Możesz kombinować albo po prostu czuć i pozwolić żeby Boskie uczucia w sercu prowadziły Cię do czegoś znacznie lepszego