Autor Wątek: Obfitość  (Przeczytany 8682 razy)

macher

  • Gość
[#]   « 2019-02-05, 11:14:52 »
z tym że wydaje mi się, że do działania i motywacji do działania (wiary w to działanie) potrzebna jest zdrowa samoocena, a tu już afirmacje mogą mieć większe znaczenie

np teraz wiem, że więcej u mnie zmieni w kwestiach kariery zmiana samooceny niż stosunku do piniendzy - chociaż nie wiem, bo podświadomość chyba łasa bardziej na piniądze

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-02-04, 22:15:53 »
.........a poza tym ja nie wierzę w samo afirmowanie... jak nie podejmę odpowiednich działań na rynku - choćby odpowiednim rynku pracy to mnie cud nie spotka. czyli jak chce zarabiac 20 tys, a w moim zawodzie / branzy to niemozliwe, to przechodze dlugi proces przekwalifikowania i zmieniam branze, zamiast kręcić się w kółko z powodu nierealnych oczekiwań.

Też nie wierzę w samo afirmowanie bez działania. Afirmacja to zmiana wewnętrzna, która ma się uzewnętrznić, również poprzez działania.
Za to wierzę w cuda:) Znam sytuacje, gdy się zdarzają.

macher

  • Gość
[#]   « 2019-02-01, 12:54:27 »
nie koniecznie od razu robić w sensie pracy, bo można pomnożyć pieniądze jeśli ma się np coś do zainwestowania i to odpowiednio lokuje
jak to powiedział jeden z moich mentorów: jeśli nie zarabiasz podczas snu , będziesz pracował do końca swojego życia... ;) także niektórzy pracują na duże pieniądze kilka godzin w miesiącu i chyba nie przejmują się tym, czy np w te kilka godzin ludzie z którymi wspolpracują , czynności jakie wykonują są np harmonizując/y

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-02-01, 11:12:21 »
a poza tym ja nie wierzę w samo afirmowanie... jak nie podejmę odpowiednich działań na rynku - choćby odpowiednim rynku pracy to mnie cud nie spotka. czyli jak chce zarabiac 20 tys, a w moim zawodzie / branzy to niemozliwe, to przechodze dlugi proces przekwalifikowania i zmieniam branze, zamiast kręcić się w kółko z powodu nierealnych oczekiwań.

tak, samo afirmowanie nie przyniesie pieniędzy, jak mawiała moja mentorka Celestyna: "żeby za-robić trzeba robić",
tylko że to robienie może być przyjemne lub nie, zgodne z nami lub nie, we współpracy z innymi lub w rywalizacji , z przyjemnością lub nie itp.

macher

  • Gość
[#]   « 2019-01-31, 11:58:39 »
nie doszedłem jeszcze czy to błędne przekonanie, czy faktyczna obserwacja i wgląd, ale co do kwestii "poczucie zagrożenia powyżej jakiejś kwoty" to zastanawiam się czy pewne kwoty nie wymagają intencji drapieżniczych, czy wszyscy multimilionerzy / miliarderzy nie musza mieć czegoś ZAJEBIŚCIE ciężkiego w sobie gdzieś tam deep-down. co o tym myślicie ? ja wiem że mam takie rzeczy i nie chce ich puszczać być może z takich powodow, po prostu się "nie da". a może to tylko negatywne przekonania które mnie blokują i trzymają w szachu, bo nie mam ani wolności od tych rzeczy (lekkości) ani pieniędzy jakie bym chciał.

co do zagrożenia w kontekście Polski, ktoś mi powiedział na warsztatach z ustawieniami w Anglii, że przemoc w różnych krajach była inna... była to kobieta mająca ojca anglika i matke polkę. i na tych polskich ziemiach chyba było dużo przemocy (abstrahując nawet od samych wojen światowych)

a poza tym ja nie wierzę w samo afirmowanie... jak nie podejmę odpowiednich działań na rynku - choćby odpowiednim rynku pracy to mnie cud nie spotka. czyli jak chce zarabiac 20 tys, a w moim zawodzie / branzy to niemozliwe, to przechodze dlugi proces przekwalifikowania i zmieniam branze, zamiast kręcić się w kółko z powodu nierealnych oczekiwań.
« Ostatnia zmiana: 2019-01-31, 12:03:26 wysłana przez macher »

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-01-30, 20:44:34 »
Obfitość Dobrego:))

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-01-30, 20:40:22 »
Lillione
W tym kraju poczucie zagrożenia jest prawie u wszystkich. Ze względu na to o czym napisałaś. Historie jednostek, zbiorowy myślokształt, traumy rodzinne. Często jest ono ukryte i w różnych formach. Niekoniecznie wprost, może być wyparte i zamienione w stłumienia, ograniczanie swojego potencjału, wrogość, atakowanie, krytycyzm, manipulowanie, intrygowanie, szukanie słabości w otoczeniu "co z kim jest nie tak", brak zaufania, martwienie się, nienawiść (hejt), umniejszanie, odbieranie wartości i bezpieczeństwa innym.
A na końcu, gdyby ktoś kopał w sobie i się dokopał chodzi o zapomniane poczucie zagrożenia.

Na pewno już możesz odpuścić całe zagrożenie. Ja mogę. Każdy może odpuścić tak do końca. Zamiast niego jest dużo dobrego:)

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-30, 08:28:52 »
moje afirmowanie obfitości zaraz na początku rozwoju duchowego karmiło moje dziecięce pragnienie - "żeby już było tak idealnie..." cudownie, obficie :-))
kojarzy mi się to z okresem płodowym, albo rajem, albo jak to niektórzy mówią :"aniołkowem"
w każdym razie stanem nieziemskim, kiedy nie stoi się twardo nogami na Ziemi

a taka się sobie mądra wtedy wydawałam :-) i taka dojrzała ...
« Ostatnia zmiana: 2019-01-30, 08:34:56 wysłana przez Lilliole »

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-30, 08:22:07 »
ale żeby odpuścić to muszę to przyjąć, uhonorować, poczuć
lubię się przyglądać trudnym emocjom czy stanom :-)
zanim coś odpuszczę to przeważnie dochhodzę to takiego dziwnego poczucia fascynacji tym, ciekawości, tam już nie ma emocji, nie ma wielkiego lęku raczej taka chęć zrozumienia: ale o co chodzi?

wiele lat nosiłam w sobie to poczucie zagrożenia i bałam się tego, nie chciałąm widzieć, afirmowałąm obfitość i ona przychodziła, ale szybko odchodziła, jakby odbijała się od tego co  środku, tego poczucia zagrożenia
zagrożenie to był stan w którym wzrastałam więc długo uznawałam za stan naturalny, to wisiało w powietrzu

jakaś część go nie chciała i walczyła z nim, bo przecież świadomie chciałam obfitości
wreszcie zaczęłam przyjmować to zagrożenie - wtedy jeszcze nie wiedziałam co przyjmuję, wiedziałam tylko że to straszne, przerażające, że jak to przechodzi przez moje ciało to ... nie jestem w stanie tego opisać

przyjęcie tego będąc już dorosłą kobietą było cholernie trudne, jako dziecko musiałam się odciąć od tego, bo pewnie bym zwariowała

oczywiście nie przyjęłam jeszcze tego w całości, ale poszło na tyle, że mogę tym jakos zarządzać, no i pojawiło się uczucie ciekawości

jak myślę o poczuciu zagrożenia to widzę mgłę zasnuwająca wszystko, wszystkie rodziny DDA, wojny, zabory, powstania, partyzantkę. Ja nawet mieszkam na ulicy partyzantów :-O , Jak to uzdrowię to chyba się przeprowadzę...



Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-29, 17:41:50 »
Sylvia,
dobrze to nazwałaś: zagrożenie, poczucie zagrożenia


"nie mogę odpuścić zagrożenia, więc nie mogę mieć wiecej pieniędzy
"nie mogę odpuścić zagrożenia, więc nie mogę mieć XXX pieniędzy"

ono rzeczywiście pojawia się powyżej jakiejś kwoty, którą zarabiam
i albo zaczynam zarabiać mniej, albo zaczynają mi się sypać inne sfery życia
jak obniżam poziom zarobków to się uspokaja

a jakbym odpuściła zagrożenie? może już mogę






Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2019-01-29, 15:34:41 »
Lillione
Coś we mnie drgnęło na to co opisałaś. Ostatnio też dokopuję się do tematów związanych z poczuciem zagrożenia i wychodzą jakieś inne "nowe" wzorce.
Jeszcze czasem "przyjdą i zabiją" jest w wersji "przyjdą i zabiorą".
Zagrożenie jako hamulec w rozwoju. Np. nie mogę odpuścić zagrożenia, bo nie mogę być całkowicie szczęśliwa bez osoby Y. Czyli czekać, tworzyć zagrożenia,  i rezygnować z wolnej woli w wyborze szczęścia, wolności i lekkości.
Może też być wzorzec
"nie mogę odpuścić zagrożenia, więc nie mogę mieć pieniędzy
"nie mogę odpuścić zagrożenia, więc nie mogę mieć wiecej pieniędzy
"nie mogę odpuścić zagrożenia, więc nie mogę mieć XXX pieniędzy"



Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2019-01-28, 14:58:35 »
Boże, ale mi odpala. Przez ostatni rok uczyłam się zarabiać na tym co kocham robić, uzdrawiałam relację z pieniądzem. Coraz głębiej i głębiej w ten temat.
A wczoraj wyobraziłam sobie,że mam nadmiar i mało co nie zemdlałam ze strachu. Strach i przerażenie.
 "Przyjdą i zabiorą. Przyjdą i zabiją!" I ból brzucha.
Czuję, że to od strony ojca.
I wogóle to nie wiem czemu zawsze mi się wydawało, że mój ojciec żył na wsi w skrajnej nędzy. Nigdy tego nie weryfikowałam. A teraz zaczęłam "przyjmować" tę stronę rodu i nagle dotarło do mnie, że było zupełnie inaczej niż myślałam.
Że mój dziadek miał młyn, że stawy. Że w rodzie była jakaś kamienica. I że kobiety z tej części rodziny miały głowę na karku.

Przyjdą i zabiją. Aż mnie trzęsie i skręca...

Czytam właśnie książkę "Nie zaczęło się od ciebie" Marka Wołynna na temat dziedziczenia traum w rodzinie.
Po raz pierwszy od śmierci ojca żałuję, że on nie żyje.  :-(
 

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2018-06-21, 09:51:47 »
Lillione
Przydatna prośba dla sporej grupy osób:)

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2018-06-18, 18:03:58 »
Bóg zawsze mi pomagał kiedy go miałam jakiś problem. I w końcu mi się zakodowało, że jak chcę być bliżej Boga to muszę mieć problemy. Dzisiaj prosiłam Boga by był ze mną nie tylko w smutkach, ale i w sukcesach. W szczęściu i radości. W obfitości.

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2018-06-10, 22:39:11 »
zalecana lektura: Najbogatszy człowiek w Babilonie :)

No tak, a gdzie moralność i współczucie?

Nie ma mowy, żebym działał z innego poziomu niż miłość. Już się nacierpiałem, dziękuję :D