Autor Wątek: Archetypy  (Przeczytany 5690 razy)

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2021-04-15, 21:17:13 »

Chyba najważniejsza rzeczy w tym o co chodzi , to czy jest to bunt o coś czy przeciwko czemuś. O coś to zachowanie własnej przestrzeni, fizycznej, mentalnej, światopoglądowej, własnej dynamiki rozwoju itd.


Idealistę trochę rozpracowywałem i tylko naszła mnie inspiracja że tak jak buntownik (zdrowo) idzie w stronę równowagi i asertywności, idealista (zdrowo) idzie w stronę wizjonera, wizjonerstwo to ogromnie pozytywna siła.


Aczkolwiek równowaga to głównie praca z wewnętrzym dzieckiem, wszystko co tam uzdrawiane prostuje różnie niezdrowie postawy/schematy/archetypy.

Ładnie to ująłeś:)

U mnie buntownik nadal podważa. Połączył się z mędrcem, więc stara się mądrze podważać dla rozwoju:)

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2021-03-29, 13:30:56 »
Piękno pracy z archetypami, jest dopiero widoczne po komunikacji i nawiązaniu połączenie. Wtedy też sny, stają się jasne, przejrzyste, mówiąc w prost.

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2021-03-24, 11:02:55 »
Taka ciekawostka, do budowy mitu pełnego jest potrzeba integracja anty mitu.

To by wyjaśniało dlaczego mimo zrozumienia - człowiek nie funkcjonuje w pełni w owej świadomości, jest nie pełna i nie ma kluczowych składników. Chociaż może rozumieć, archetyp, główny.

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2018-01-13, 15:30:41 »


Zgadzam się z tym. I trzeba wiedzieć kiedy się wycofać zamiast "ratować świat", bo mag korzystający z ciemniej strony mocy (zestaw wzorców nie archetyp) udający bohatera będzie manipulował, żeby prawdziwy bohater nie wycofał się.

Ratować nigdy więcej. Chociaż z archetypami zetknołem się niedawno. To chyba nie-świadomie, potem już świadomie, ale przerobiłem archetyp boga-zbawiciela, przy okazji przeżywania serialu doctor who i tych sezonów z narracją boga-zbawiciela. Dużo energii odpłynęło z plusów i minusów, w stronę równowagi. Razem z różnymi zaczepkami na poziomie nierównowagi i nieświadomości.




Najwięcej bohater może stracić, gdy łączy się z idealistą i buntownikiem.


Buntownik - to moje niedawne dawne, odkrycie to że było mi to potrzebne aby wyrównać energie uległości. I koniec końców zaczeło mi to iść w stronę asertywności. Czyli no niech będzie buntu - powiedzenia NIE, gdy NIE, odgraniczenia cudzych intencji dotyczących mnie, które wcale nie są dla mnie przyjemne, nie jestem zainteresowany itd.

Chyba najważniejsza rzeczy w tym o co chodzi , to czy jest to bunt o coś czy przeciwko czemuś. O coś to zachowanie własnej przestrzeni, fizycznej, mentalnej, światopoglądowej, własnej dynamiki rozwoju itd.


Idealistę trochę rozpracowywałem i tylko naszła mnie inspiracja że tak jak buntownik (zdrowo) idzie w stronę równowagi i asertywności, idealista (zdrowo) idzie w stronę wizjonera, wizjonerstwo to ogromnie pozytywna siła.


Aczkolwiek równowaga to głównie praca z wewnętrzym dzieckiem, wszystko co tam uzdrawiane prostuje różnie niezdrowie postawy/schematy/archetypy.





Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-11-11, 16:10:03 »
Zgadzam się z tym. I trzeba wiedzieć kiedy się wycofać zamiast "ratować świat", bo mag korzystający z ciemniej strony mocy (zestaw wzorców nie archetyp) udający bohatera będzie manipulował, żeby prawdziwy bohater nie wycofał się.
Dlatego ważna jest współpraca między archetypami i rozumienie w każdym z nich światła i cienia, które im towarzyszą. Bohaterowi przydaje się mędrzec i

Najwięcej bohater może stracić, gdy łączy się z idealistą i buntownikiem.

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-11-10, 09:47:53 »


Spojrzałam na archetyp bohatera  od strony działania, czyli podejmuje wyzwania, mierzy się z problemami i jednak więcej było tego w moim życiu pozytywnego, niż w pierwszej chwili zauważyłam.
Bohater wychodzi nawet z beznadziejnej sytuacji dzięki temu, że się nie poddaje. Tak już było w moim życiu nie raz. Bohater działa, gdy inni wątpią w siebie lub w niego. Tego też doświadczyłam wiele razy.
Przypomniało mi się jak prawie dwa lata temu byłam w Alpach i szłam w zimie z 4-tysięcznika. 20 km zrobiłam w 4 godziny zgodnie z moim planem. Szłam sama i po drodze nie spotkałam ani jednej osoby. Wszyscy wtedy są na nartach. Dlatego bardzo lubię chodzić po górach w zimie. Pustki na szlakach. W takich momentach uruchamia się spontaniczna medytacja. Pogoda była piękna, świeciło zimowe słońce. Tylko góry, niebo i ja w tej przestrzeni. Ta cisza była kojąca.
Ostatnią godzinę szłam po ciemku, minęłam w tym czasie wymarłą wioskę-widmo, która mogła by być scenerią dla horroru. Niezapomniane wrażenia. Dopiero na dole dowiedziałam się, że jeden ze znajomych obstawiał, że nie dam rady tak sama, a na pewno nie w takim czasie. Dałam radę. Po drodze czułam wolność, spokój, harmonię, jedność. Jeszcze mam te obrazy przed oczami, gdy je zamknę. I czuję to niesamowite świeże powietrze:)

Bohater jest ważnym archetypem, gdy pracuje się nad sobą systematycznie. Reprezentuje bardzo przydatne cechy dla rozwoju.

Bardzo niebezpieczne moim zdaniem. Cechy bohatera(czy innych archetypów) nieuświadomione są jak liście na wietrze, jak zawieje dobrze, to jest super, jak źle to będzie tragiczne. Dodatkowo niektórzy są wyszkoleni w manipulacji, i korzystają z tego. W przypadku determinacji, łatwo podrzucić coś w stylu "ty nie dasz rady", tylko subtelniej, i bohater, pójdzie w to, albo wskazać zły kierunek, i bohater będzie tysiąclecia kręcił się w lesie w kółko (np. w pętli karmicznej), aby dość do celu, i nie zejdzie z tej drogi póki nie dotrze (a nie dotrze nigdy). Jeśli bohater źle oceni swoje umiejętności, albo cel to tragedia gotowa. Z tego korzystają też inni.


Z drugiej strony tak jak napisałaś, pozytywnie ze samoświadomością, to można wchodzić na mount everest, pomimo wątpliwości, i mnóstwa osób które powiedzą że się nie da.


Ogólnie bohater ma trudność z wycofywaniem się(czasem nie ma takiej opcji w głowie w ogóle!), z realizacji czegoś, chociaż czasem realizacja czegoś jest niemożliwa, po prostu. Nie wszystko się da, czasem nic. - to właśnie rozkminiam "dont be a hero" - jako wycofanie się. Świadomość tego co możliwe a tego co niemożliwe, jest bardzo pomocna, żeby nie być jak ten liść.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-11-06, 22:24:38 »
Spojrzałam na archetyp bohatera  od strony działania, czyli podejmuje wyzwania, mierzy się z problemami i jednak więcej było tego w moim życiu pozytywnego, niż w pierwszej chwili zauważyłam.
Bohater wychodzi nawet z beznadziejnej sytuacji dzięki temu, że się nie poddaje. Tak już było w moim życiu nie raz. Bohater działa, gdy inni wątpią w siebie lub w niego. Tego też doświadczyłam wiele razy.
Przypomniało mi się jak prawie dwa lata temu byłam w Alpach i szłam w zimie z 4-tysięcznika. 20 km zrobiłam w 4 godziny zgodnie z moim planem. Szłam sama i po drodze nie spotkałam ani jednej osoby. Wszyscy wtedy są na nartach. Dlatego bardzo lubię chodzić po górach w zimie. Pustki na szlakach. W takich momentach uruchamia się spontaniczna medytacja. Pogoda była piękna, świeciło zimowe słońce. Tylko góry, niebo i ja w tej przestrzeni. Ta cisza była kojąca.
Ostatnią godzinę szłam po ciemku, minęłam w tym czasie wymarłą wioskę-widmo, która mogła by być scenerią dla horroru. Niezapomniane wrażenia. Dopiero na dole dowiedziałam się, że jeden ze znajomych obstawiał, że nie dam rady tak sama, a na pewno nie w takim czasie. Dałam radę. Po drodze czułam wolność, spokój, harmonię, jedność. Jeszcze mam te obrazy przed oczami, gdy je zamknę. I czuję to niesamowite świeże powietrze:)

Bohater jest ważnym archetypem, gdy pracuje się nad sobą systematycznie. Reprezentuje bardzo przydatne cechy dla rozwoju.
« Ostatnia zmiana: 2017-11-06, 22:32:20 wysłana przez Sylvia »

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-10-26, 14:22:32 »

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-10-26, 14:07:52 »
Dzięki pracy z archetypami uświadomiłam sobie, że moje pierwotne cechy wiążą się z archetypem kreatora, mędrca, opiekuna, kochanki prywatnie, zwykłego człowieka, a inne pojawiają się, gdy jest potrzeba chwili.
Zastanawiało mnie skąd był kiedyś odbiór mnie często jako władcy i bohatera, gdy mało z tym się identyfikuję w sobie. Wyszło, że chodziło o mechanizmy ochronne po przemocy, której doświadczyłam w swoim życiu. Kulminacyjny moment był, gdy jako 15-16 latka zostałam pobita przez obce mi dziewczyny za nic, bo byłam obok. Przez wiele miesięcy idąc ulicą czułam się zagrożona, że znowu to się wydarzy. Bardzo zamknęłam się w sobie. Czułam taki lęk przed otoczeniem, że nikt o tym nie wiedział poza moją kuzynką, która była świadkiem. Jak ktoś pytał o siniaki na twarzy, to mówiłam, że wpadłam w autobusie na poręcz, gdy ostro zahamował. Później zatarło się to wspomnienie, wyparłam emocje z tym związane. Jednak one były i dawały o sobie znać na różne sposoby.
Po latach, gdy wróciłam do tego tematu, zrozumiałam o co chodziło, gdy wybrały mnie do ataku, a zostawiły w spokoju moją kuzynkę. Według nich za to, że wyróżniałam się pozytywnie. Na poziomie mojej podświadomości było to przekonanie, że za pozytywne wyróżnianie się jest kara. Nie miałam też prawa do błędów, a błędem było pozytywne wyróżnianie się, które gdzieś we mnie jest naturalnie przejawiane w związku z moją energią i talentami. Na szczęście wewnętrzna moc i wiara w Siłę Wyższą, która wie lepiej, nie pozwoliła na całkowite wyparcie się siebie i stłumienie ja prawdziwego. Myślę, że te doświadczenia i niezmienne przekonanie jest nadal ważne w obszarze mojego poczucia bezpieczeństwa.
Dlatego udało mi się powrócić, rozwinąć i zachować wrażliwość w tym temacie. Dlatego tak ważny jest dla mnie temat komunikacji przez przemocy, prawo do błędów i odkrywanie swojego ja prawdziwego poprzez świadomość, uczucia i działania.
Pomaga mi to w pomaganiu innym w zgodzie z moimi pierwotnymi cechami - archetypami.

« Ostatnia zmiana: 2017-10-26, 14:17:32 wysłana przez Sylvia »

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-10-25, 20:48:39 »
Wiking23
Szeroko opisałeś ten archetyp. Masz to rozpracowane.

Ciekawe jest to jak to co może być do zmiany, rozwoju wewnętrznie dzięki archetypowi, potrafi być tak bardzo wypaczone przez ego na zewnątrz na otoczenie.


Frisky
Archetypy z innego obszaru. Też można skorzystać.




Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-10-24, 20:22:18 »
co do archetypów i pracy z nimi to moje ulubione przez dłuższy czas były takie jak w tym opisie ( opis dotyczy kursu, ale można coś się przy okazji tego czytania dowiedzieć i w miarę możliwości zastosować):
http://www.borny.eu/kursy/archetypy/

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-10-24, 11:29:56 »


Odniosę się do książek/filmów, ponieważ to dobre źródło moim zdaniem, chociaż historie są tam nieprawdopodobne, to zwyczajnie żeby się sprzedawały, muszą odwoływać się do życiowych motywów i ról pewnych archetypów osobowości, takich w którym każdy odnajdzie coś dla siebie, mówiąc inaczej jest w stanie utożsamić się, z postaciami, tam występującymi. Czyli zrozumieć. To tak ogólnie kontekst.


Okej tak to główny archetyp protagonisty(bohatera) w książkach/filmach jest oparty o pokonywanie swoich własnych lęków, i walkę przede wszystkim ze swoimi własnymi słabościami i lękami. Oczywiście dla zobrazowania tych lęków i trudności, mamy manifestację zagrożenia, oponenta, antagonisty, który najczęściej jest przedstawiony jako postać negatywna, wróg, chociaż moim zdaniem bardziej prawidłowym określeniem jest oponent lub zagrożenie. Najczęściej pokonanie zagrożenie, na zewnątrz, jest związane z pokonaniem swoich wewnętrznych słabości i lęków. Wtedy pokonany zostanie też przeciwnik na zewnątrz, lub zniknie. Jako manifestacja tych że słabości i zagrożeń. Z tym związany jest motyw podróży, czyli nikt nie jest bohaterem od razy, bohaterem się ktoś staje, właśnie dzięki pokonaniu swoich słabości/trudności. Więc zagrożenie/problem/oponent jest związany z próbami, trudnościami które trzeba przejść, a także wyborami bo często w podróży bohater jest poddawany różnym próbom, chociażby tym aby przejść na ciemną stronę, bo to łatwe, więc jest mnóstwo prób i dylematów, w których bohater jest postawiony przed tym co jest właściwe a tym co jest łatwe.


Odnośnie bohatera-wojownika. Tutaj najczęściej występują dwa motywy, jeden to motyw walki. Czyli zgodnie z powyższym, motyw pokonania swoich własnych lęków, ograniczeń, aby pokonać przeciwnika. Z tym związane jest jednak zagrożenie, że wojownik na tej drodze stanie się TYM z czym walczy. Jest to częste i gęsto ujęte, gdy w finale, wojownik pokonuje zbrodniarza, i staje przed dylematem czy go po prostu nie zabić. Najczęściej jakaś postać poboczna, przejmuję rolę, obserwatora, która mówi że jeśli co zrobi to stanie się taki samym potworem. Z tym związana jest jedna rzecz, czyli co jest celem walki, jeśli celem walki jest ochrona siebie i bliskich, to wystarczy tylko pokonać przeciwnika, gdy jest zemsta i mściwość, to leżącego się dobija. I to jest główne zagrożenie z bycia wojownikiem, i zwyciężenia. W bajkach jest to ujęte w ten sposób, że bohater odpuszcza, natomiast gdy zbrodniarz pomimo przegranej próbuje w feworze zemsty jeszcze coś zrobić najczęściej bohater robi unik, a ten spada w przepaść, ponieważ działa już tylko na złości i mściwości która obraca się tylko przeciwko niemu samemu.


Więc w przypadku wojownika, jest cienka granica, między tym co właściwe i konieczne, a tym co jest schodami w ciemność i stanie się potworem. Czasem w powieściach i filmach antagonista/przeciwnik, to postać która kiedyś była na tej samej drodze co bohater, i ostatecznie stwierdziła, że świat jest zły, i zło złem tępić, ostatecznie stacza się w ciemność. W tym przypadku nie wystarczy jej pokonanie oponenta, po pokonaniu jednego szuka kolejnego itd. Jest to też poruszany częsty motyw że ci którzy zbyt długo walczą z ciemnością, są przez nią degradowania i stają się z czasem tym z czym walczą.


Więc wojowanie jest po prostu związane z kontekstem, czy jest dla ochrony siebie, życia, innych, czy po prostu żeby się ponaparzać/mścić itd. Czyli czy reaguje na przekraczanie swoich granic czy atakuje aby atakować. W pierwszym przypadku jeśli chodzi o ochronę, to stanem naturalnym jest pasywność, które ktoś chce zaburzyć w granicach czyjeś integralności. A prawo do ochrony jest prawem naturalnym.


To teraz taki przykład bohatera-nie wojownika, bo sądzę że to ciekawa postać. Harry Potter. Więc ja zauważyłem, że Harry nie jest wojownikiem, natomiast przez całą serię, mierzy się z trudnościami i zdarzeniami, wykreowanymi całkowicie na zewnątrz. A więc jak się cała historia zaczyna, Voldemor, zabija Harrego, jako bezbronne dziecko, a ochrony aspekt miłości, odbija całe zaklęcie i niszczy Voldemora. I tutaj już zauważyłem ciekawą rzecz, w świecie Harrego Potter, w świecie magi, ten element czystej miłości matki do dziecka, jest ponad wszelką magię, zaklęcia itd. Jako ochronny aspekt miłości. I dalej w całej serii, Harry nie występuje jako ktoś kto zniszczył Voldemora, jako potężny mag, ale jest referowany jako "Dziecko Które Przeżyło" - czyli w całkowicie neutralnym, bezpiecznym, ochronnym aspekcie. A w całej serii, praktycznie wszystkie zdarzenia z którymi musi mierzyć się Harry, są wykreowane przez Voldemora, i który chce zniszczyć spokojny świat, magii, a zabić Harrego, no właśnie dlatego że to przykład, na to że nawet czarno-magowie, nie są tak potężni na jakich się kreują.


Jak już przy Voldemorze, pomimo że za pomocą czarnej magi wraca, to jest bez nosa, taki trochę zdeformowany, jest to częsty motyw, że korzystanie z ciemności/nekromancji deformuje, ciało i umysł. Ponieważ jest się poza naturalnymi procesami życiowymi, a zastępuje je ciemnością. To ciało/ciała duchowe są coraz bardziej zdeformowane. Z tym bardzo mocno są związane motywy straty i przemijania, i akceptacji. Przykładowo próba odmłodzenia siebie za pomocą czarnych praktyk, często skojarzona z wampiryzmem, i rytuałami magicznymi.


To jest też zawarte w Archetypie postaci, która próbuje coś odzyskać, wskrzesić itd., czyli której podróż na na celu konfrontację ze stratą. Np. gdy czasem bohater staje przed dylematem, czy pogodzi się ze śmiercią ukochanej czy sięgnie po "magię". Znów konfrontacja ze bólem po stracie, lękami itd. Na tych lękach bazują ciągoty do ciemnej strony, która wydaje się być łatwa, szybka, na wyciągnięcie ręki. Rozwiązaniem tego jest wewnętrzna akceptacja przemijania. Jeśli postać, nie ogarnie tego, i zetknie się z ciemną stroną, może łatwo pójść w nekromancję, wampiryzm, czarną magię, ściąganie energii życiowych z innych.

W tym kontekście przemijania i straty, często antagonista jest cieniem protagonisty, w tym sensie, że jest odbiciem ciemności w którą może popaść, nasz bohater, jeśli się nie ogarnie, i nie przezwycięży swoich własnych słabości i lęków. Czyli projekcją nie tylko lęków, ale także pożądania, np. rzeczy których nie powinien mieć, bo są poza naturalnym trybem życia, ale nadal ma w sobie ten dylemat wewnętrznie.


Jej tego jest cała masa archetypów i trudności do pokonania oraz motywów...



Beautiful Chinese Music - Tranquil Departure

https://www.youtube.com/watch?v=8GV7bzn5QoY



Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-10-23, 17:41:48 »
Ostatnio zajął mnie temat archetypów związanych z osobowością i wyrażaniem siebie. Trafiłam na różne opisy w publikacjach, jednak temat jeszcze nie jest wyczerpany. Czy ktoś może czytał jakąś ciekawego na ten temat i może polecić?

Przyszło do mnie, że pracując z archetypami upraszcza się i przyśpiesza własne zrozumienie i zmiany.

Dzięki tej wiedzy bardziej zrozumiałam zachowania niektórych osób i całą strukturę, którą tworzy się przy pewnych wzorcach. Każdy archetyp ma swoje mocne strony w pewnych okolicznościach i zawsze ma swój cień.
Jednym z archetypów jest wojownik, czasem nazywany bohaterem. Cieniem wojownika jest wróg, czyli jeśli ktoś walczy zawsze wykreuje sobie wrogów. Za wojownikiem idą osoby szukające przywódcy i zbawiciela. Patrząc na świadomość lustra, to jeśli cieniem jest wróg, to wojownik staje się wrogiem do zwalczania przez innego wojownika. Wyjście z tego archetypu uwalnia od energii wrogości w świecie i w sobie. Pozwala na wejście w energię miłości, zrozumienia, pokoju we własnym umyśle i w swoim świecie.






« Ostatnia zmiana: 2017-10-23, 17:44:20 wysłana przez Sylvia »