Wczoraj jadąc metrem zauważyłem kobietę, która przykładała sobie jedną ręką palce na twarzy w miejscach, które opukuje się w EFT. Były to punkty "brwi", "kącik oka", "pod okiem", "pod nosem". Nie zauważyłem aby przykładała palce "na brodzie". Palce przykładała na około 20-30 sekund. Nie naciskała, nie masowała. Czasem, po zmianie punktu trochę przesuwała palce po punkcie i okolicach, być może szukając właściwego położenia. Ponieważ nadal jestem początkujący w EFT, zacząłem się zastanawiać czy ta pani faktycznie stosowała EFT, czy może coś podobnego? Podejrzewam, że EFT, tylko okoliczności (metro pełne ludzi) spowodowały, że nie opukiwała tych punktów. Ciekawi mnie na ile takie przykładanie może być skuteczne. Nie mam na tyle wolnego czasu by eksperymentować. Może ktoś wie?