Autor Wątek: MOC jako cecha urzeczywistnienia  (Przeczytany 21816 razy)

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-18, 14:24:22 »
Ukręcisz :) A przynajmniej sprzedasz, jeśli dobry jesteś w marketing, to shit możesz sprzedawać jak złoto :)
...
Siła może być realna albo może być iluzoryczna...

Obawiam sie że nie byłbym w stanie sprzedać niczego, biorąc pod uwagę, że marzę o swoim własnym sklepie/firmie  może to stanowić pewien problem ;), mam nadzieję jednak że sprzęt na półkach, jego jakość itd. będzie mówiła sama za siebie.

Wracając jednak do meritum , shit jest realny ... i skuteczny; to taką The Way of the force miałeś na myśli ? Jeślii nie to jaką ?


Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-18, 11:44:10 »
  ... siła sile nie równa, jak to mówią : 'z shitu bata nie ukręcisz"

Ukręcisz :) A przynajmniej sprzedasz, jeśli dobry jesteś w marketing, to shit możesz sprzedawać jak złoto :)

Taka siła oddziaływania zarządzania percepcją, żeby nie powiedzieć manipulacje energetyczne itd.

Siła może być realna albo może być iluzoryczna, jeśli uda Ci się przekonać do tego jakąś większą liczbę osób, to granica się zaciera na tyle że fikcja jest bardziej realna niż rzeczywistość. Oczywiście w pewnej lokalnej skali, pana guru Mietka z Ciechanowa, który chcę zbudować sektę mentalno - energetyczną. Siła marketingu i sprzedawania własnego duchowego branda osobistego, jest pewnego rodzaju siłą, która w odpowiednich warunkach może dużo, ale poza tym to shit.






monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-17, 19:38:46 »
  ... siła sile nie równa, jak to mówią : 'z shitu bata nie ukręcisz"

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-17, 15:10:46 »
this is the way ... of the force.

Always has been.

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-17, 08:50:29 »
"This Is The Way"

... the Way of the Primordial Nature

... gwiezdna alchemia, na ciężkie przypadki w tym na zamrożone/zastygłe/zablokowane karmiczne warstwy

https://www.youtube.com/watch?v=rIP_ICLWpAs

https://healingtaousa.com/taichi/what-is-tai-chi-for-enlightenment/


Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-16, 18:46:58 »
transformacja, alchemia.

"This Is The Way"

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-16, 09:29:45 »
...Na koniec dnia liczy się rezultat, a socjopaci całkiem dobrze żyją w swoich rajskich kokonach :)

W moim odczuciu istoty ludzkie są raczej ofiarami tego systemu niż jego rzeczywistymi beneficjentami, co nie zmienia faktu że to w rękach każdej istoty leży odpowiedzialność i jednocześnie moc zmiany tego stanu i każdego stanu w którym poprzez swoje nieświaodme działania się znalazła. Jednocześnie wcale nie zazdroszę  rzeczywistym beneficjentom tego systemu, gdyż każda istota jest jednocześnie swoim własnym owocem/swoim własnym ukształtowaniem/swoją własną karmą w moim odczuciu, tak więc  rezultat zawsze jest liczony prawidłowo/sprawiedliwie...bo nim się po prostu stajesz ; nawet jeśli chwilowo są w stanie manipulować odpowiedzialnością/poczciem winy a tym samym podtrzymywaniem negatywnej karmy w której tkwią "ich" ofiary, dzięki czemu nadal mogą czerpac "profity" z systemu to są w ciągłym procesie tworzenia swojego wypaczenia zwiększając jego ciężar/ładunek energetyczny.

Transformacja takiego negatywnego/wypaczonego owocu będącego przeciwieństwiem swojej natury to długotrwały, bolesny i cieżki proces gdyż tylko pozytywne jest w stanie przemienić negatywne, przy jego braku lub znikomej ilości istota doświadcza stanu bolesnego zablokowania, przy jednoczesnym budzeniu się pierwotnej natury taki dysonans i stan bycia jest bardzo ciężki.. tak więc wcale nie zazdroszczę, wytrwania i pomocy Czystej/Pierwotnej Natury będącym w takim procesie uzdrawiania/przemiany istotom życzę.


Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-15, 14:00:14 »


Odetnij pamięć siebie/wiedzę o swojej naturze, zafałszuj obraz rzeczywistosci przekazujac fałszywe informacje na jej temat, naraź na traumy, krzywdę, gwałt, kłamstwo i wykorzystanie a otrzymasz zablokowaną, odciętą zagubioną istotę spadajacą po równi pochyłej w nieświadomość.

Pisałem o tym już wcześniej, Ziemia została zamieniona w więzienie, system niewolniczy; narażenie na traumy, zablokowanie pamięci, fałszywe systemy przekonań, fałszywe prawa w tym karmiczne służą  jednemu, aby nie móc wyjść z zablokowania, z nieświadomości, by ją pogłębiać , jest to tłumaczone i robione przez postawienie na pierwszym  miejscu "zdobycia  doświadczenia"  jako głównego sensu życia, jest to socjopatycznie wyabstrachowane od tego kim się pierwotnie w rzeczywistości jest


Eeee przesadzasz. Gdzie jeden widzi problemy drugi widzi możliwości. Przecież w takim więzieniu potrzeba ogromnej ilości strażników, naczelników regionalnych i innych. Jak się dobrze ustawisz w tym systemie, czym wyżej to lepiej, to można spokojnie doświadczać przyjemności samych. Utrzymywanie statusu quo, zwodzenie innych, a pozatym życie na laurach :) Wystarczy sobie uwić gniazdo wystarczająco wysoko w tym systemie. Patrząc na "sukcesy" niektórzych to można uznać że to jest pewna wersja raju no i dla "wybranych" dostatecznie zdetemniowanych realizować agendę pewnie jest. Na koniec dnia liczy się rezultat, a socjopaci całkiem dobrze żyją w swoich rajskich kokonach :)


kurcze tyle jeszcze detoksu trzeba zrobić w tych tematach, no ale jak trzeba to trzeba :)





monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-15, 10:17:55 »
Intuicja też musi się trochę wyrobić, albo też świadomość musi się wyrobić, aby oddzielić pieść od szumów. Gdyby tak było to proste to nie zaplątalibyśmy się w struktury na pierwszym miejscu.

Mówiąc Intuicja używam skrótu myślowego, w rzeczywistości mam na myśli  Źródło intuicji,  a więc Źródło wewnętrznej wiedzy, a jest nim w moim odczuciu  Nieskończona Świadomość/Pierwotna Natura.

W moim odczuciu więc Intuicja nie musi się "wyrabiać", ale tak świadomość potrzebuje odzyskać z Nią świadomy kontakt.

Przyczyny upadku - utraty kontaktu z Mądrościa/Wewnętrznym Źródłem wiedzy jest pewnie sporo ale w tym systemie główną przyczyną jest  utrata/zablokowanie pamięci podczas wcielenia, traumy powstałe podczas narodzin, narażenie na fałsz imputowany od małego i związane z tym toksyczne wzorce generujące wypaczenie życia/świadomości, w tym poprzez narażenie na "wszechobecny" systemowy nagatywizm dodatkową utratę pierwotnych wartości/cnót i przez to jeszcze większe pogłębienie zablokowania.

Odetnij pamięć siebie/wiedzę o swojej naturze, zafałszuj obraz rzeczywistosci przekazujac fałszywe informacje na jej temat, naraź na traumy, krzywdę, gwałt, kłamstwo i wykorzystanie a otrzymasz zablokowaną, odciętą zagubioną istotę spadajacą po równi pochyłej w nieświadomość.

Pisałem o tym już wcześniej, Ziemia została zamieniona w więzienie, system niewolniczy; narażenie na traumy, zablokowanie pamięci, fałszywe systemy przekonań, fałszywe prawa w tym karmiczne służą  jednemu, aby nie móc wyjść z zablokowania, z nieświadomości, by ją pogłębiać , jest to tłumaczone i robione przez postawienie na pierwszym  miejscu "zdobycia  doświadczenia"  jako głównego sensu życia, jest to socjopatycznie wyabstrachowane od tego kim się pierwotnie w rzeczywistości jest

Stawiając zdobycie doświadczenia jako pierwotny motyw/intencję, przekazuje sie w ten sposób stojącą za tym fałszywą mądrość/prawdę,  że "cel uświęca środki"  a wiec że zdobycie doświadczenia usprawiedliwia zło/krzywdę przy tym powstałą, co wypacza istotę bardzo głęboko, odcinając ją przy tym od jej własnej czystej w pełni dobrej Natury,

Nie jest więc zawsze łatwo biorąć pod uwagę skalę zablokowania odzyskanie świadomego kontaktu z Intuicją, wymaga to pracy, ciągłej weryfikacji każdej myśli/przekonania/odczucia, ale jeśli ktoś prawdziwie szuka, prawdziwe pragnie to dostanie odpowiedź z tego poziomu, powinien jedynie pamiętać/wiedzieć że powinien oczekiwać odpowiedzi z własnego wnętrza, z własnego serca.. które jest duchowym centrum istoty, pytając raz za razem: co na to moja Intuicja  ?  czy to moja Intuicja?  i czuć potwierdzającą miłość, dobro, czystość, wzruszenie które pojawiają się jako odpowiedź z tego poziomu.

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-15, 08:34:37 »

Ale Intuicja powie, tak więc niekoniecznie trzeba wiedzieć co się wydarzy , wystarczy weryfikacja poprzez Intuicje - odczucie w sercu czy to w czym zamierzam wziąc udział jest dobre/czyste/korzystne.


Intuicja też musi się trochę wyrobić, albo też świadomość musi się wyrobić, aby oddzielić pieść od szumów. Gdyby tak było to proste to nie zaplątalibyśmy się w struktury na pierwszym miejscu.

Ale tak po przekroczeniu jakiegoś progu, rzeczy nie przylepiają się tak, albo przylepiają się na chwilę i odpadają. Po rozpoznaniu meta gry można już dosyć bezpiecznie poruszać się do przodu, nie bacząc na pułapki.

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-14, 09:28:37 »
Każdy od różnych rzeczy musi się uwolnić, albo różne rzeczy przemyśleć. Kolejność, czy prawidłowości są dowolne, póki idzie się do siebie to jest w porządku.

Tak, ale są rzeczy bardziej lub  mniej niekorzystne, łatwiejesze lub trudniejsze do uwolnienia/rozpoznania, czasami przeczytanie czegoś jest katalizatorem, napisałem "należy", aby zaakcentowć ważność kwestii o których wspomniałem, te kody/hipnozy są podstawą zafałszowanego "rozwoju duchowego" na Ziemi, generują głęboki konfilkt wewnętrzny i brak zaufania do siebie/Źródła/Życia jako całości, to celowa manipulacja/ślepa uliczka w którą zostaliśmy wprowadzeni aby zablokować nasz prawdziwy rozwój/naszą wolność.

Zazwyczaj to się rozchodzi o świadomości czy w miarę ma się świadomość co się wydarzy, nie zawsze ma się wiedzę i świadomość, co ktoś robi i że w gruncie rzeczy staniesz się baterią dla systemu - dla którego ta osoba pracuje. Przecież ona Ci tego nie powie! :)

Ale Intuicja powie, tak więc niekoniecznie trzeba wiedzieć co się wydarzy , wystarczy weryfikacja poprzez Intuicje - odczucie w sercu czy to w czym zamierzam wziąc udział jest dobre/czyste/korzystne.


... A jak dobre gniazdo sobie uwiją w astralnej siatce i wymarketingują to mają ciągle świeży dostęp do energii i portfeli innych. Dosłowne "darmowy" catering, przynajmniej z ich perspektywy.

Zamiast tego wszystkiego co powyżej jeśli o mnie chodzi, to zapraszam moją pierwotną, wewnętrzną, naturalną doskonałość do mojegop zycia i pozwalam na przejawianie się Jej w moim życiu, skupiam się tylko... na Niej i tylko naturalnego dobra/doskonałości sobie życzę...

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-12, 11:10:45 »
To hipnozy z których należy w moim odczuciu się uwolnić.

Każdy od różnych rzeczy musi się uwolnić, albo różne rzeczy przemyśleć. Kolejność, czy prawidłowości są dowolne, póki idzie się do siebie to jest w porządku.

Oczywiście to Ty decydujesz kogo akceptujesz/wpuszczasz do swojego domu/ekosystemu

Zazwyczaj to się rozchodzi o świadomości czy w miarę ma się świadomość co się wydarzy, nie zawsze ma się wiedzę i świadomość, co ktoś robi i że w gruncie rzeczy staniesz się baterią dla systemu - dla którego ta osoba pracuje. Przecież ona Ci tego nie powie! :)

Oczywiście w miarę większej świadomości, to już odpadają takie rzeczy. A dane osoby też już niechętnie patrzą na Ciebie, bo mają łatwieszy łup po prostu. A jak dobre gniazdo sobie uwiją w astralnej siatce i wymarketingują to mają ciągle świeży dostęp do energii i portfeli innych. Dosłowne "darmowy" catering, przynajmniej z ich perspektywy.

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-01, 14:00:13 »
Oczywiście to Ty decydujesz kogo akceptujesz/wpuszczasz do swojego domu/ekosystemu

Jeśli chodzi o mnie to czuję akceptację - w jej esencji, jako zgodę, przyzwolenie,  przyjęcie, zaaprobowanie i na pewno żadnej z tych rzeczy nie zamierzam robić  w stosunku do negatywnie przejawiajacych się istot, właściwym działaniem w stosunku do takich istot jest w moim odczuciu ochrona siebie przed nimi.

Brak akceptacji nie oznacza przecież  ataku, po uwolnieniu bólu oznacza jedynie zamknięcie drzwi..i jednym z kluczów do wolności i mądrości jest odzyskanie prawa do ich zamknięcia..

Jeśli o mnie chodzi to nie jestem winien negatywnie przejawiającym się istotom żadej akceptacji, jedyne co jestem im winien to w przypadku uzdrawiania karmy przekazania prawdy o Naturze, prawdy o ich pierwotnej czystej dobrej Istocie, do której mogą powrócić o ile tak zdecydują.

Tak więc według mnie w "rękach" negatywnych istot  jest odzyskanie ich pierwotnej dobrej natury. W moich natomiast rękach jest ochrona mojego domu/ekosystemu przed tym co szkodliwe, w tym przed szkodnikami i oczywiście pełne odzyskanie mojej utraconej pierwotnej dobrej natury.

Z mojego doświadczenia wynika że tym co umożliwia na poziomie mentalnym/wolicjonalnym takie jasne oddzielenie  a tym samym pełną ochronę przed manipulacją - przymusową "rozwojową" akceptacją negatywności jest zrozumienie, że negatywność/nieświadomość  to skutek upadku indywidualnych istot, które się ze Źródła wyłoniły i stopniowo poprzez własne działania oddzieliły tracąć przy tym jasne widzenie i jasne czucie.

Esensją tego zrozumienia/wiedzy jest to, że negatywność nie jest do niczego potrzebna, że Źródło przejawia się jedynie w pozytywny sposób. Nieprawdą jest więc twierdzenie ze "nie ma dobra bez zła" , że "zło jest potrzebne do tego aby dobro mogło się przejawić", tak samo jak  twierdzenie że "nie ma tego zła co by na dobre nie wyszło" lub że "cel uświęca środki" czy też  "co cię nie zabije to cię wzmocni.. itp.

To hipnozy z których należy w moim odczuciu się uwolnić.

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-01, 11:13:44 »
U mnie apatia i inne formy poddania często przykrywają wściekłość i z wściekłością teraz pracuję, a tym samym z odzyskaniem pewności że jestem w stanie ochronić się przed tym szajsem i odzyskać swoją wolność, w tym wolnosć od negatywności.

Ja mam całą gamę różnych emocji, ale też w dużej mierze zrozumienie i neutralność to się jeszcze miesza ze sobą. Plus zmieszane to jest z osobistą historią, oraz manipulacjami innych.


Według mnie wmówiono istotom ludzkim że szajs jest częścią ekosytemu, według mnie nie jest; szajs, gwałt, przemoc, oszustwo , wykorzystanie itd. jest częścią systemu upadku/ błędu/eksperymentu skutkującego wypaczeniem świadomości, odcięciem i utartą pierwotnej dobrej czystej i moralnej pierwotnej Natury.

Ja jeszcze nie wiem, do końca, narazie naturalnie składaniam się do myślenia że jest to jednak część ekosystemu, aczkolwiek to nie znaczy że daje temu przyzwolenie. To raczej tak że uznaje istnienie złodzieji, nie w kontekście akceptacji i zapraszania, ale ze zrozumienie, że trzeba powiedzieć temu stop i swój dom chronić przed tym - w tym kontekście jest to całkowita nieakceptacja tego typu aktów.

monkas

  • Wiadomości: 408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2020-09-01, 10:14:44 »

U mnie apatia i inne formy poddania często przykrywają wściekłość i z wściekłością teraz pracuję, a tym samym z odzyskaniem pewności że jestem w stanie ochronić się przed tym szajsem i odzyskać swoją wolność, w tym wolnosć od negatywności.

Według mnie wmówiono istotom ludzkim że szajs jest częścią ekosytemu, według mnie nie jest; szajs, gwałt, przemoc, oszustwo , wykorzystanie itd. jest częścią systemu upadku/ błędu/eksperymentu skutkującego wypaczeniem świadomości, odcięciem i utartą pierwotnej dobrej czystej i moralnej pierwotnej Natury.