Autor Wątek: Kobiecość i męskość - wzorce, przekonania  (Przeczytany 23547 razy)

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2022-03-15, 19:43:56 »
Kobiety i mężczyźni zasługują na łatwe, lekkie i przyjazne życie. Nie musi to oznaczać, że jest jest puste, czy płytkie. Są miejsca, gdzie takie życie jest oczywiste i oznacza wiele dobrego dla siebie i innych. Dobrego, twórczego, budującego, rozwojowego :)
« Ostatnia zmiana: 2022-03-16, 11:44:36 wysłana przez AlohaState »

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2022-03-01, 14:56:18 »
Fajnie tak z lekkością podejść do tematu:

" A tam dużo by mówić, w skrócie, przez lata grała dobrą koleżankę, a za plecami dupę mi obrabiała."


Cudny dystans po uzdrowieniu. Uśmiałam się dzięki energii rozbawienia i wolności, która za tym poszła:))
« Ostatnia zmiana: 2022-03-01, 15:08:51 wysłana przez Sylvia »

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2022-02-26, 12:52:43 »
Pracowałam ostatnio z osobą, która się zdziwiła, że kobiety ją aż tak zdradzają inne kobiety, i są aż tak intrygujące, dwulicowe, wrogie, udające tylko przyjazne, roszczeniowe do innych kobiet, rywalizujące, zazdrosne. Też do pewnego momentu nie wiedziałam, że to tak działa, "bo to druga kobieta".

Przykre, ale zawsze jest jakaś wewnętrzna przyczyna np.
za dobro, mam dostawać zło,
kobiety muszą być karane,
rolą kobiety jest cierpienie, a jak nie cierpisz to my strażniczki zagwarantujemy ci to z chęcią,
jak jesteś szczęśliwa, to trzeba ciebie znoić,
jak ja jestem nieszczęśliwa, to ty też masz być nieszczęśliwa,
jak ci się coś udaje w życiu, to ciebie wykluczymy, żebyś sobie nie myślała, że to w porządku
jak jesteś w czymś wyjątkowo utalentowana i zdeterminowana, to ci pokażemy gdzie twoje miejsce w szeregu
jeśli dajesz coś dobrego to dawałaś, bo chciałaś, a nie jakaś wzajemność...

Historycznie można współczuć i zrozumieć, że wiele kobiet nie umie inaczej. Można to zmienić, tylko potrzebne zrozumienie własnych trudnych schematów.

I to nie znaczy, że każda kobieta ma się od razu przyjaźnić z każdą. Są różne charaktery, potrzeby, styl życia, intencje.
Wystarczy nie szkodzić i być neutralnym:)


Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-24, 08:58:54 »
a to jeszcze o różnicach między reakcjami kobiet i mężczyzn na te same czynniki:

poproszono o wąchanie grzybka i ocenę stanu podniecenia. Reakcje kobiet i mężczyzn na woń grzyba skrajnie różniły się. Niemal wszystkie kobiety po powąchaniu Dictyophory odczuwały podniecenie, a blisko połowa z nich szczytowała. Panowie natomiast nie odczuwali żadnych zmian w ciele i jedyne silne towarzyszące im odczucie to obrzydzenie wywołane smrodem grzybka
http://www.wagina.com.pl/index.php/Seks-i-antykoncepcja/Orgazm-za-jednym-pociagnieciem-nosa.htm

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-22, 16:58:39 »
bardzo ciekawy dwuczęściowy tekst o władcach którzy swoją obecnością i wpływem zmieniają zachowania ludzi w ścisłym związku z płcią:
Władcy marionetek
http://3dno.pl/wladcy-marionetek/#more-550
"mężczyźni stawali się bardziej podejrzliwi i zamknięci, a kobiety odwrotnie – ufne, wylewne, pewne siebie i bardziej aktywne seksualnie."
(...)
"mężczyźni stają się bardziej podejrzliwi i nieufni, czyli tacy, jacy byli w dawnych czasach, kiedy żyliśmy w małych grupach z silną hierarchią dominacyjną. Powstanie superego jest efektem ograniczającego wpływu kultury, która wskazuje nam, jakie cechy należy ukrywać, a jakie pielęgnować. Wpływ społeczny wymusza na mężczyznach okazywanie ufności i kooperatywności – żeby zamiast po staremu rywalizować, mogli jednak wspólnie pracować i żyć obok siebie w zagęszczeniu wynikającym z warunków cywilizacyjnych."
(...)
Rodzi się też inne ciekawe pytanie – ilu czytających ten wpis jest już marionetkami? Wbrew pozorom całkiem sporo – być może co czwarta lub piąta osoba. "

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-22, 16:40:12 »
dla zwolenników sięgania do biologicznych/genetycznych korzeni w relacjach męsko-damskich oraz w strukturach i rolach społecznych, jako tych najważniejszych , wprowadzonych i sprawdzonych przez naturę, więc i jedynie zdrowych , warte uwagi wzorce zachowań pochodzące od naszych genetycznych praprzodków/współbraci:

W ten sposób małpy regulują swoją hierarchię dominacyjną. Ktoś silniejszy, stojący wyżej w stadzie, może dymać każdego stojącego niżej. I z reguły regularnie to robi, żeby podległy samiec pamiętał, gdzie jego miejsce. Osobnik Alfa regularnie dosiada wszystkich innych ze swojego stada. Dokładnie to samo robi oczywiście z małpimi kobietami, ale to już zupełnie inna relacja, bo nawet ostatni samiec w grupie ma wyższą pozycję niż najsilniejsza samica. Dlatego też u naczelnych (więc i u ludzi) wykształcił się mechanizm dosiadania. Z natury rzeczy gwałci się samice, które niejako z automatu podległe są wszystkim dorosłym samcom. U szympansów gwałt i stosunek seksualny praktycznie zlewają się. Dość powiedzieć, że z szympansem dzielimy 99,6% aktywnych genów, a sam szympans jest bliżej spokrewniony z człowiekiem niż każdą inną małpą (tak więc, Drogi Czytelniku, bliżej Ci do szympansa, niż szympansowi do goryla).
http://3dno.pl/%E2%80%9Echuj-ci-w-dupe%E2%80%9D/


Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-22, 12:34:45 »
akt publicznego obnażenia kobiecości daje początek procesowi zmian zarówno w skali globalnej, jak i w życiu poszczególnych jednostek.
http://seksualnosc-kobiet.pl/kultura/wagina_ratuje_swiat

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-22, 11:17:31 »
mądrości Przemawiającej spomiędzy nóg:
http://www.pinezka.pl/byl-sobie-czlowiek-arch/2419-goracy-kociolek-baubo

"Zdrowy śmiech jest pełną akceptacją tu i teraz, zgodą na Dao.

   W przeciwieństwie do tego sztywny gorset nekrofilnych, wrogich życiu zasad, które teoretycznie mają doprowadzić do doskonałości, prowadzi w praktyce do systematycznego zatruwania egzystencji i sprawia, że życie zdaje się tracić sens.
   Czy działają tak pojedynczy ludzie, czy całe społeczności – efekt zawsze jest ten sam: stres, rosnące ciśnienie i wzbierający jak rzeki na wiosnę nieuświadomiony gniew. Gniew, który w końcu uzewnętrznia się bądź jako agresja zewnętrzna, bądź jako depresja, która jest niczym innym, jak agresją skierowaną ku własnemu wnętrzu. Obydwie te formy są szalenie niszczące dla życia jako takiego, czy to wewnętrznego, czy zewnętrznego.
   Śmiech rozładowuje napięcie i potrafi wyzwolić nas zarówno ze szponów agresji, jak i depresji – wypala je do szczętu, jeśli mu na to pozwolimy. "

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-16, 10:36:06 »
jeszcze o podejściu do kobiet opartym na tej naszej rodzimej tradycji przedchrześcijańskiej, a przy okazji kilka praktyk i zwyczajów:

"Podstawową formą życia społecznego Słowian był ród patrymonialny (tzw. verv), oparty na związkach krwi, jednoczący rodziny wywodzące się od wspólnego przodka. Te grupy rodzin tworzyły z czasem wspólnotę terytorialną, zwaną opolem. W wiekach VIII-IX rodziny stawały się coraz mniej liczne. Pozycja kobiet w rodzinie patriarchalnej była niska. Kobieta pozostawała pod władzą ojca, brata lub męża. Źródła podają, iż istniał zwyczaj palenia ze zwłokami męża, na stosie pogrzebowym, także i wdowy. Miały jednak kobiety osobowość prawną i prawo dziedziczenia ziemi. "
(...)
"W czasie najazdów Słowianie zdobywali twierdze dzięki podstępom. Po zdobyciu jakiegoś terytorium mordowali mężczyzn i zabierali do niewoli kobiety i dzieci. Ludzi zabijali na palu lub tłukąc ich pałkami."
(...)
"Pierwsi Słowianie nosili odzież z lnu, konopii, wełny, skór i futer. Ze skór wyrabiano także obuwie. Na głowach mężczyźni mieli czapki futrzane, a kobiety - chusty. Mężczyźni nosili długie włosy. Ostrzyżone włosy mieli jedynie niewolnicy, przebywający w domach swych gospodarzy w charakterze czeladzi."
http://www.kns.us.edu.pl/artykuly/dawnislowianie/003.html

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-15, 15:05:20 »
jeszcze o roli i doli ; ) kobiet i starców u Słowian:
ŚLADY BARBARZYŃSTWA

Życie rodzinne w Polsce pogańskiej utraciło już wiele cech barbarzyństwa i dzikości. Szczególniej co do położenia kobiety. Zamężna zdana była na łaskę i niełaskę świekrów i jątrewek (sióstr męża), męża i dziewierzy (braci jego), ale przestała być tym bydłem roboczym z czasów pierwotnych, co odetchnąć swobodniej nie mogło: zbierała wtedy korzenie i jagody, okopywała ogrodowiznę, doglądała dzieci, mełła i przędła, gdy pan mąż polował lub bydła wygodnie doglądał; za to była wtedy bardziej samodzielną! Zmieniło się to, gdy przy stałym osiedleniu mąż na koniec radła i roli się chwycił, bo potrzebował do tego zaprzęgu, a kobiety do bydła nie dopuszczał; ona już chyba tylko z sierpem przy żniwach pomagała; mąż przestał na koniec próżnować, a kobiecie się ulżyło w ciężkim harowaniu, chociaż zmalała jej samodzielność. Szczególniej odczuły tę zmianę żony wielmożów, które już tylko pracy niewolnic doglądały, nie pracowały jak żony smardów, strojąc się i muszcząc, nawieszawszy wszelkich ozdób i monet i już tylko dla zabicia czasu przędąc.

I po innych działach ginęło barbarzyństwo pierwotne; aby je odtworzyć, wypadałoby sięgać do źródeł obcych, szczególniej ruskich. I tak np. wedle niegdyś ogólnego u Ariów hasła (sexagenarios de ponte — do Tybru z starcami!) nie żywiono starców; zgrzybiałych wywożono do lasu zwierzom na pożarcie lub na skostnienie od mrozu; białoruska tradycja ludowa wie o tej „ustanowie", o tej „podłobatinie"; do dziś pisano na ten temat i wzruszające nowele. Lucice jeszcze gorzej postępowali, bo sami starców zjadali, zazdroszcząc robactwu, ale nie będzie to rzeczywistością, lecz jakąś głuchą tradycją, chociaż autor Niemiec jako o czymś spółczesnym prawi.
http://cyfroteka.pl/ebooki/Dzieje_Kultury_Polskiej-ebook/p14026i35764#Darmowy-fragment

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-15, 14:45:12 »
interesująco o relacjach męsko damskich wśród dawnych Słowian i w  zwyczajach ludowych za czasów chrześcijańskich:
http://cyfroteka.pl/catalog/ebooki/14026/35764/ff/101//DZIEJE_KULTURY_POLSKIEJ_split_018.html

"O równouprawnieniu płci nie było i słychu; on żenił się, żenimą zwała się zamężna; on ją wiódł za sobą, ona postępowała za nim, wychodziła za mąż. Żeniono się wcześnie, dziewczyna w lat czternaście; jeszcze w XVII wieku wchodziła dwudziestoletnia już w stare panny; potomstwo bywało nader liczne.

Monogamii dowodzi fakt, że mąż żonę o byle co napędzał; przy wielożeństwie byłby raczej przybierał drugą i trzecią, a nie pozbawiał się siły roboczej i nie tracił wiana-posagu. Napędzanie żon było tak stałe, że Słowianie, jedyny chyba naród na świecie, dla napędzonych osobną utworzyli nazwę, bardzo im ubliżającą, poćpiega (termin prasłowiański, u nas jeszcze w XV wieku dobrze jako podbiega znany). Pierwszy list, który papież do Słowian wystosował (r. 873), o to właśnie Słowian gromił, kazał oddalać drugą, a wracać do pierwszej, bo te „rozwody" diabeł wymyślił, ale jeszcze r. 1145 wydalał legat papieski w Czechach kleryków, co się z poćpiegami pożenili. Chrobry po dwu poćpiegach dopiero trzecią żonę zatrzymał. I tu względy ekonomiczne nie dozwalały szafowania kobietami, chyba gdy mąż dla niepłodności żonę rzucał."
(...)
U Ariów, jak u innych ludów pierwotnych, było małżeństwo pierwotnie tylko' dobrowolną umową zaprzyjaźniającą rodziny, o czym wzajemne podarunki wyraźnie świadczyły; te dary obustronne bywały równej wartości, jeszcze w szlacheckiej Polsce równał się posag panny wianu wnoszonemu od oblubieńca. Że o kupnie pierwotnie nie było mowy, wynika już z najstarszych terminów aryjskich, np. snecha 'synowa' znaczyło pierwotnie związek (od pnia snea 'snować') przyjaźni i było rodzaju męskiego, nurus, nyos. Najstarsze świadectwo słowiańskie z XI w. (Nestora) zna tylko wyprawę, jaką za młodą wydają, a o kupnie milczy. Córka ubożyła więc dom ojczysty, bo chowano ją i karmiono dla obcych i rodzina patriarchałna nie miała z córek pociechy; „córki to rozpacz", wołano w starej Indii; nie dziw też, że je zabijano, wysadzano lub sprzedawano w niewolę. Tak było wszędzie, a więc i u nas, a co Arabowie (zob. niż.) w X wieku prawią, jakoby dla bogatego wiana rodzina z córkami bogaciała, polega tylko na ich mylnym rozumowaniu. Córka była więc ciężarem, który chętnie spychano, tym bardziej że przez to nawiązywano przyjazne stosunki z inną rodziną, z nią się bracono.
(...)
Dziewczyną zażywała wszelkiej swobody, zamężna wszelką na zawsze traciła; biada jej, jeśli w czymkolwiek nie wygodziła, a cóż dopiero, gdyby wierność zdradziła; niewierną mąż zabijał na miejscu (mógł i jej spólnika prawnie zabić, gdyby się nie bał krwawej zemsty rodziny) albo kaleczył, szczególniej na twarzy (obcinał nos, uszy, włosy, karał i na innych członkach); więc nie na żart płakała rzewnie młoda żegnając się z drużkami i z domem; jeśli gwałtu gwałtem nie odbijała (a było to dla niej bardzo trudno), cicho cierpiała, wzdychała za dziewictwem i domem ojcowskim, a gdy ucisku nie zniosła, mściła się i truła męża, od bab-wieszczyc w zioła i grzyby jadowite zaopatrzona.

Póki nie porodziła syna (znak, że duchy przodków w nią wstąpiły), nie była człowiekiem, była tylko niewiastą, tj. nieznaną (niewiadomą, por. wieść, zwiastować), co milczeć winna, której nazwiska nawet nie wymieniano, by duchów domowych obcym człowiekiem nie obrażać. Dopiero od XIV wieku uogólniano tę nazwę z synowej na kobietę ogółem. Była więc niewiastą, białą głową, białką, bo mężatka chodziła zawsze w białym zawiciu, gdy dziewczyna pod wiankiem albo chustą włosy rozpuszczała prostowłosa lub w kosy splatała. Wierności małżeńskiej strzegła, co wobec takiej grozy nie dziw, i nie darmo słynęły z niej kobiety słowiańskie, a miały jej dochowywać mężowi i po zgonie jego, bo zabita z nim na stosie płonęła. Uogólniają to nasi sprawozdawcy chyba niesłusznie; w wielożeństwie, szczególnie u książąt, wybierano jednę z żon na ofiarę, żeby i w zaświecie, w nawi, panu-mężowi służyła, ale w monogamii, gdy mąż w sile wieku przy częstych napadach ginął, wdowa przechodziła na własność i pod opiekę, szwagra; nie prawi też żadna tradycja ludowa o zabijaniu żon. Z poćpieg i branek wojennych wychodziły i nierządnice, a nazwy ich osobnej nie przyjęto bynajmniej od Gotów (hora), jest rodzima. Dzieci ze związków wolnych spłodzone pokrzywnikami zwano, jako w pokrzywach, nie na łożu małżeńskim spłodzone."

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-13, 13:53:25 »

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-12, 14:49:37 »
ciekawy tekst u podstawy naukowy i jednocześnie spod znaku krzyża, a  jak to często bywa w przypadku katolików - zbieżny z podobnymi różnymi ruchami które (swoją) tożsamość człowieka określają za pomocą cech z poziomu witalnego (czyli też podejście charakterystyczne dla rodzimowierców, nacjonalistów i innego rodzaju ruchów) oraz ról i struktur na tym opartych, a nie np. duchowego czy jakiegoś innego:

"Dimorfizm płciowy człowieka jako jego podstawowy element tożsamości jest uwarunkowany genetycznie i warunkuje naturalną drogę rozwoju społecznego i kulturowego. Komplementarność cech fenotypu morfologicznego i behawioralnego mężczyzny i kobiety wpisuje się w program genetyczny natury ludzkiej ukierunkowany na realizację podstawowego zadania do spełnienia w życiu, jakim jest posiadanie potomstwa, co z kolei związane jest z jego płodnością"
http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x75017/genetyczne-i-epigenetyczne-uwarunkowania-plci-czlowieka/

stamtąd  kryteria płci:
"W klinice wyróżnia się następujące kryteria kwalifikujące daną osobę do płci męskiej lub żeńskiej, które charakteryzują tzw. fenotyp morfologiczny człowieka. Są to płeć genowa, płeć chromatynowa, płeć chromosomowa, płeć gonadalna, płeć germinalna, płeć hormonalna, płeć wewnętrznych n. płciowych, płeć zewnętrznych n. płciowych, płeć metrykalna oraz cechy fenotypu zachowania charakteryzowanego poprzez poczucie tożsamości płciowej, płeć społeczną i orientację seksualną. Istnieje szereg zaburzeń, w których nie wszystkie kryteria płci są zgodne i są to zaburzenia, które niejednokrotnie wymagają określonych interwencji terapeutycznych i wsparcia. "



Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-12, 14:29:30 »
"Badania nad biologiczna odmiennością mózgu mężczyzn o orientacji homo- i heteroseksualnej nabrały rozgłosu 15 lat temu, kiedy w 1991 r. na łamach Science Simon LeVay opublikował swoje wyniki wskazujące na istnienie różnic w podwzgórzu mężczyzn normalnych i gejów. Przednie podwzgórze reguluje typowo męskie cechy zachowania seksualnego. Znajdują się tam cztery jądra interstycjalne, z których jedno wykazuje wyraźny dymorfizm płciowy i określane jest jako jądro zróżnicowane płciowo (sexually dimorphic nucleus, SDN). Jego badania prowadzone na mózgach zmarłych kobiet, mężczyzn uważanych za heteroseksualistów, oraz homoseksualistów potwierdziły że SDN jest ponad dwukrotnie większe u mężczyzn heteroseksualnych niż u kobiet, ale również prawie dwukrotnie większe niż u homoseksualistów. Wydaje się, że wielkość SDN jest związana nie tyle z płcią, ile orientacją płciową. "
http://www.if-pan.krakow.pl/ptp/tydzmozgu05_pliki/190305.htm

Piotr
Cytuj
I co nam po tym naukowym mądraleniu? Skoro na każdym kroku widać, jak bardzo sposoby myślenia mężczyzn i kobiet różnią się od siebie

zależy jak się patrzy, na każdym kroku widać tez przykłady przekraczania odzwierzęcych/biologicznych/genetycznych (w tym rasowych i płciowych)  różnic , uwarunkowań, podziałów i ograniczeń, w tym ograniczających systemów przekonań, które podobnie jak w przypadku ulegania biologii /trzymania się tych ról , bywają korzystne albo i nie, czyli na przykład można przezwyciężyć naturalne/biologiczne/ genetyczne skłonności  do homoseksualizmu albo zmienić orientację na homo, znam taki przypadek : )

   "Barany, o czym dobrze wiedzą hodowcy owiec, wykazują zróżnicowane i ciekawe zachowania seksualne, dzięki czemu są interesującym modelem badań zjawisk biologicznych leżących u podstaw preferencji seksualnych. Większość z nich jest aktywnych seksualnie z samicami i klasyfikowane jako nastawione na owce. Jednakże około 8% samców wykazują seksualną preferencje do samców. Ta preferencja nie zależy od pozycji w hierarchii w stadzie (u małp, a także u ludzi np. w więzieniach agresywne zachowania seksualne w stosunku do współwięźniów ma podkreślić dominującą pozycję w grupie). Nie udało się też wykryć żadnego wczesnego czynnika społecznego przewidującego orientacje seksualna u baranów. Samce zorientowane na samce nie wykazują żeńskich cech zachowania, ale kopulują w sposób typowy z innymi samcami. Nie stwierdzono też wpływów hormonalnych: kastracja zmniejsza częstość krycia zarówno baranów preferujących owce, jak i barany, ale nie zmienia preferencji.

Predyspozycje biologiczne leżą zapewne u podstaw różnych innych zachowań seksualnych nie zmierzających do reprodukcji, a więc z punktu widzenia biologii nieefektywnych, dawniej nazywanych zboczonymi jako nie zmierzającymi do celu. Takie predyspozycje leżą też u podstaw innych zachowań aspołecznych, jak uzależnień lekowych, seryjnych zabójstw itp. Nie znaczy to jednak, że działania aspołeczne można istnieniem tych predyspozycji usprawiedliwiać. Człowiek nie jest niewolnikiem własnych genów, ale może świadomym wysiłkiem ich wpływy wzmacniać lub anulować. Radykalne zmniejszenie nałogu palenia pod wpływem silnej presji kulturowej jest tego zachęcającym przykładem."
« Ostatnia zmiana: 2016-01-12, 14:33:35 wysłana przez Frisky »