Pozytywne Inspiracje

Forum => Rozwój Duchowy => Wątek zaczęty przez: J007 w 2011-09-26, 11:52:57

Tytuł: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 11:52:57
Jak to się stało, że nie ma tego wątku ? ;)
Chyba, że źle szukałem.

Zastanawia mnie czy jest jakaś różnica pomiędzy chwilom chwały po śmierci, a oświeceniem oprócz trwałości tego wydarzenia.
Skoro każdy przez chwile było oświecony, czysty i w pełni równy WJ to może to wszystko prostsze i bardziej swojskie niż nam sie wydaje ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-26, 12:00:31
J007,

pewnie jak się oświecisz to nagle dosnasz olśnienia że to faktycznie jest proste ;)

Ja osobiście myśle że dobrze że nie ma takiego wątku, zaraz będzie tak że nikt nie oświecony a każdy będzie miał wiele dopowiedzenia o oświeceniu. Chociaż to nie cud, więc może wniesie to trochę inspracji, a nie zamętu.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 12:06:16
I dobrze, że każdy coś powie o oświeceniu.
Część z tego to będą zabobony do odpuszczenia, część dawne tradycje, które nas odwiodły od oświecenia obiecując, że nas do niego doprowadzą.

Mnie zawsze dyskusje w tym temacie pomagały iść dalej więc na pewno to potrzebny wątek dla mnie ;)

Na cud była b. długo nie pisana zasada, że w tym temacie trzymało się wysoki poziom wibracji i nie syfiło wiec i tu będzie tak samo i lepiej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-26, 12:19:39
Powiem szczerze że zaskoczyłeś mnie tą odpowiedzią, pozytywnie zaskoczyłeś :) Kurcze to może i mi się jakoś przyda.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 12:23:54
Fajne zaskoczenie.
Chyba mało kto wierzy w to, że oświecenie jest do osiągnięcia jako finał RD :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2011-09-26, 12:33:51
Niedawno śniło mi się, że chodziłam z drugą osobą po górach i byliśmy w 100% w oświeconych energiach. Przez zmysły, warunkowo nie doświadczałam takich energii, co najwyżej bezwarunkowo, ale nie tak stabilne i jednoznaczne.


Motywujące, gdy Nadświadomość pokazuje kierunek przez takie wglądy:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 13:05:42
Tak, zabawne że wątku nie było wczesniej;)
Pamiętam, że chciałam załozyć a propo jakiegoś przerabianego tematu.

W tej chwili dla mnie oświecenie jest dalekie. Przezywam kryzys wieku średniego i bezsens istnienia. I nie wiem o co chodzi. Czy za dalego doszłam i zwrot, czy co, ale autentycznie jestem zgaszona. To tyle odnośnie oświecenia u mnie. ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 13:14:49
Od jakiegoś czasu myślę o życiu i świecie nas otaczającym jak o globalnej grze.
Patrzymy na świat jak na płaską planszę z pionkami.
Gdy materia znika z naszego pola widzenia myślimy, że przestała istnieć.
Energie przybierają różną formę i wracają do energii z której powstały.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 13:30:38
Co do przebywania w chwale Bożej po śmierci - nie wiem jak to dokładnie wygląda, ale mam wrażenie że jest to doświadczenie różne od oświecenia. Tam po prostu przebywamy w wysokich wibracjach, ale mam wrażenie że świadomość pozostaje wciąż niepełna, a nasza karma wciąż odcina nas od pełnego doświadczenia Boga (w końcu sam fakt i długość pobytu w chwale zależy od naszych intencji)

Olga
Mnie ostatnio też taki bezsens dopadał, ale to dlatego że zaczęły odpadać rzeczy które były moim motorem napędowym przez większość istnienia. Trzeba przyzwyczaić podświadomość, do tego że sensem istnienia jest przejawianie Boga, a nie te wszystkie chore misje, którymi się do tej pory zajmowaliśmy :)

Co do samego oświecenia, od jakiegoś czasu - co mnie cieszy - przestał mnie ten temat interesować. Nie czuje potrzeby rozkminiania co to, po co, jak i dlaczego. Ufam Bogu, że prowadzi mnie tak, abym sobie uświadamiał to co potrzebuje wiedzieć na teraz, a co będzie potem to będzie. Wychodzę z założenia, że aby iść do przodu na ścieżce rozwoju wystarczy mi to, że widzę najbliższy fragment drogi i drogowskazy, w którym kierunku mam iść. To jak wygląda koniec drogi nie jest mi teraz do niczego potrzebne, przecież dowiem się jak tylko tam dojdę :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-26, 13:33:26
Myślałem, że kryzys wieku średniego to koło 50, bo setka to norma powoli ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-26, 13:38:02
Czytałem opis energii w procesie oświecenia, to czy jest tak, że nad czakrą korony tworzy się złota kula z brylantowymi, rozpryskującymi promieniami?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 13:59:48
(Clint, no dokładnie, ale mi ciężko się przemóc. Gdy wszystko jakos zaczeło sie w miare układać, to ja teraz to odpycham przez głupia podświadomość.Wiem, ze jak odepchnę to znowu znajde sie w punkcie wyjścia, ale "przyjęcie" kojarzy mi się z czymś nierealnym, jakbym miała wkodowane że nic więcej nie moge osiągnąć, przyszłośc "nieistnieje". To się zaczeło w momencie gdy mocno pracowałam nad mocą Boga.Jak wyszedłeś ze swojego bezsensu?)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 14:21:36
Olga
Ja co prawda jeszcze jestem w trakcie procesu, ale najbardziej pomaga mi koncentracja na Boskiej cząstce we mnie. Sama świadomość, że mógłbym przejawiać się w tak cudowny sposób sprawia, że wszystko nabiera sensu. Samo bycie tak cudowną istotą jest tak wspaniałe i piękne, że nie ma na to słów. I mimo, że widzę przed sobą jeszcze górę obciążeń, która mi na to nie pozwala w tej chwili - wiem że dążę do czegoś wspaniałego, a to daje mi cel dzięki któremu widzę sens w życiu. Na tą chwilę tym sensem jest korzystanie z każdej chwili mojego istnienia jako okazji do zbliżenia się do Boga i siebie prawdziwego. No bo skoro dzięki odpowiedniemu nastawieniu nawet smarowanie chleba masłem może być rozwojowym doświadczeniem, to jak tu nie widzieć sensu w każdej, najdrobniejszej chwili naszego bycia?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 14:32:02
Jeszcze w temacie wątku dodam kilka zdań.

Mam wrażenie, że potrzeba wiedzenia tego jak wygląda oświecenie wynika z braku zaufania do Boga (i innych obciążeń w relacji z Nim). Gdybym był 3 kroki od oświecenia to nie pytałbym Boga jak wygląda oświecenie, żebym zaczął dopiero rozmyślać czy mi się opłaca, itd. ale zapytałbym o to, co mam zrobić aby te 3 kroki przejść. Bezgraniczne zaufanie Bogu to jeden z warunków oświecenia i polega on na tym, że jeśli Bóg coś dla nas ma to po prostu to przyjmujemy, bez wcześniejszego sprawdzania jak to wygląda. Po co wiedzieć, skoro wiem że Bóg ma dla mnie tylko to co najlepsze? To oznacza kompletny brak kontroli i straszliwą katastrofę dla ego, które zostaje wylane z roboty, bo nie ma już co robić.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 14:34:00
Ja chyba mam bardziej advance bezsens aktualnie;) no ale niespamuje juz.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 14:43:01
Właśnie dlatego, że nie ma tu żadnego oświeconego możemy sobie coś tam gdybać i pewnie to nam pomoże w zrozumieniu siebie.

Każdy w zależności od swojego etapu będzie rozważał to co dla niego ważne lub nawet nie będzie się interesował tym tematem bo za wcześnie.

Nie odmawiajmy sobie prawa do oświecenia z żadnego powodu.
Nie liczmy też na to, że ktoś coś za nas zrobi choćby został ostatni krok.
Każdą radę zawsze sprawdzam lub sprawdziłem na sobie więc wiem co potrafię, a czego nie.

Clint
jesli myślisz, że ktoś oświecenie mozę przyjąć od tak to pytanie czy wszystko przyjmujesz od WJ co chce ci teraz ono dać.
Jeśli nie to dlaczego.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 14:48:38
J007
A gdzie ja pisałem, że można przyjąć sobie od tak? Mi chodzi o różnice w nastawieniu do oświecenia.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 15:03:00
A dokładniej to chodzi mi o to, że rozkminianie jak wygląda to co Bóg dla nas ma, a czego jeszcze nie przyjęliśmy nie wpływa pozytywnie na naszą otwartość do tego czegoś, ani na zaufanie do Boga. Wręcz ugruntowuje i wzmacnia tą nieufność, ucząc naszą pś że wpierw trzeba sprawdzić co i jak. Potrzeba kontroli jest tylko nakręcana niepotrzebnie. W przypadku zwykłych kreacji może warto sprawdzić w ramach przekonywania się co Bóg ma najlepszego, ale samo oświecenie to już inna bajka.

Zamiast tego lepiej sobie odpuścić i pokontemplować ufność na serduszku - to przyniesie lepsze efekty dla naszego rozwoju :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2011-09-26, 15:09:18
Wystarczy, że Bóg pokazuje jak jest w oświeconym stanie jeszcze przed nim:)
Czasami się to myli z własnymi wizjami z ego, jednak przy rozwijaniu świadomości jest coraz lepiej w odróżnianiu jednego od drugiego.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 15:13:24
Clint,
generalizujesz po całości.
Ilu ludzi tyle konstukcji psychicznych, a ty jesteś pewien, że jak ktoś dąży do zrozumienia to już kontrola, nakrecanie sie i nieufnosc.

Gdybasz i widać, że jeszcze nic nie spotkało cię takiego od strony WJ, że czacha dymi.
Wszystko przed tobą, ale nie zawężaj swojego widzenia tylko do tego co jedynie doświadczyłeś, bo skoro taki jesteś otwarty na WJ to i bądź otwarty na inne sposoby dążenia do oświecenia niż otwieram sie i mam bo tak to od pierwszego dnia medytacji byłoby oświecenie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 15:14:55
Sylvia,
te chwile są najważniejsze i najpiękniejsze i pokazują co mniej wiecej możemy się spodziewać :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 15:47:29
J007
Masz strasznie pokrętne sposoby interpretowania tego co napisałem.

"bo skoro taki jesteś otwarty na WJ"
Nigdzie nie pisałem, że jestem - ja piszę o tym do czego warto dążyć, a nie co sam w pełni przejawiam.

"otwieram sie i mam bo tak to od pierwszego dnia medytacji byłoby oświecenie."
A od kiedy to otwieranie się na Boga zajmuje jeden dzień? Gdzie ja niby pisałem, że to takie hop siup? Skąd w ogóle ten wniosek?

"Gdybasz i widać, że jeszcze nic nie spotkało cię takiego od strony WJ, że czacha dymi."
Lol, nawet nie wiem jak to skomentować. W jakim celu w ogóle wychodzisz z takimi tekstami? Żeby umniejszyć wartość moich wypowiedzi? Przecież wartość danej wypowiedzi zależy od poziomu świadomości w danym temacie/ otwartości na intuicyjne inspiracje, a nie poziomu ERD czy poziomu dotychczasowych doznań duchowych. Zdanie tego typu to przecież zwykła manipulacja na zasadzie "ja miałem zajebiste doświadczenia duchowe, a ty nie, więc podczas dyskusji o rozwoju mam więcej racji - deal with it" :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 16:48:34
Przedstawiasz książkowe wpisy, a nie doświadczenie.
Nie przeszkadza mi to więc pisz teorie, bo dla niektórych będą pomocne jeśli będą mieli podobną pś.

Co do ostatniego cytatu to nie chodzi o wywyższanie się, a o doświadczenie.
Pokazujesz, że wystarczy się otworzyć na WJ i jest super, a potem mówisz, ze tak nie twierdzisz.
Jeśli spotkasz w swojej praktyce naprawdę wysokie wibracje to wiele rzeczy się pozmienia i nie uwierze gdy napiszesz, ze to takie normalne codzienne i bez lęków na wszystko się otworzyłeś.
Więcej nie chce mi się pisać, bo to co sie zdaje, a jest to dwie różne rzeczy.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 16:59:35
Piszę całkowicie od siebie, ale nie musisz mi wierzyć.

"Pokazujesz, że wystarczy się otworzyć na WJ i jest super, a potem mówisz, ze tak nie twierdzisz."
Już nie wiem jak to napisać, abyś zrozumiał o co mi chodzi. :P

Piszę, że wystarczy się otwierać na WJ - mam na myśli długotrwały proces otwierania się, a nie jednostkową decyzję podjętą w jednej chwili.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-26, 17:07:42
J007,

no chyba że Clint niedługo się oświeci właśnie dzięki otwariu i zaufaniu i wyśle nam wszystkim foty z karaib ( on i jego oświecona półówka jak spełnienie to na maksa). Wtedy musiałbyś uwierzyć :) Jeśli oświecenie jest bezwarunkowe, to dlaczego stawiasz granicę że się czegoś nie da. Wiem pierzesz z doświadczenia wieloletniego rozumiem, ale w końcu się nie oświciłeś jeszcze więc... z kąd wiesz jak to z góry wygląda, może są szybsze drogi niż myślisz ?

Clint,

w myśl zasadzy, że radzimy się tych którzy sobie radzą, jesli napierzerz jaki sukces w życiu przejawiłeś dzięki inspiracjom i otwaricu to wtedy twoje wypowiedzi były by w 'pełni' wartościowe. Bo z samych inspracji/siwadomosci od wj jeszcze nikt zupy nie nagotował :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-26, 17:32:04
Clint, interpretacja zależy od interpretującego. Nie musisz być też rozumiany:)   lepsza jest odpowiedź na pytanie, czemu nie można się oświecić zaraz. Jak świadomie chcę, to niech mi wj wyczyści pś. W końcu zna mnie najlepiej. Chyba, że boski plan inny ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 17:44:51
Darek
Ja bym powiedział, że jest z kilka przyczyn dla których nie można się oświecić zaraz. Na pewno będzie to:
1)Obciążenia - to nie jest jednolity wór, który można zrzucić od tak sobie z pleców. Każde pojedyncze obciążenie wiążę się z jakimś "chcę", "muszę", "boję się", itp. Żeby puścić każde z tych uwarunkowań, trzeba tam najpierw skierować uwagę i być gotowym do puszczenia tego. A żeby być w pełni gotowym do puszczenia jednocześnie wszystkich uwarunkowań, trzeba by być... wolnym od uwarunkowań. Z tego powodu nasza gotowość jest zawsze tylko częściowa. Na dodatek mamy do czynienia z całymi łańcuchami tych uwarunkowań - puścisz jedno, a z nim kryją się kolejne, które też wymagają wyłapania ich i gotowości do uzdrowienia. Z tego powodu uzdrawianie jest procesem, który siłą rzeczy musi zająć trochę czasu.
2)Przejawianie Boskości - samo puszczenie obciążeń nie wystarczy, w końcu na samym początku ich też nie mieliśmy, a mimo to nie byliśmy oświeceni. Jeszcze trzeba poznawać siebie i Boga poprzez medytację i poszerzać świadomość.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-26, 19:30:09
Clint, zgadza się, może chodzi o doświadczenia :) największy spowalniacz oświecenia?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 19:39:56
Negatywne doświadczenia spowalniają, pozytywne przyspieszają :P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-26, 19:52:00
Po kropce miało być te pytanie o spowalniacz :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 20:20:23
A to w taki sposób :P

Na takie pytanie to już raczej każdy musi sam sobie szczerze odpowiedzieć, co go najbardziej spowalnia :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-26, 20:29:00
Lub inne określenie opór, blokada. Jakiś czas temu oświecenie kojarzyło mi się, że to koniec wszystkiego, więc zmieniam na nowe otwarcie:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-09-26, 20:34:59
Clint
tak mi przyszło do głowy, że jednak wystarczy puścić obciążenia, bo nabraliśmy ich wybierając wlasnie cos innego niż Boga. Czyli puszczając już potrzeba decyzji na wybranie jednak Boga.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 20:54:21
No dobra, ale same decyzje na wybranie Boga nie załatwią sprawy - jeszcze jest potrzebny czas na poznawanie różnych aspektów Boga. Przykładem czegoś takiego jest choćby wyrobienie świadomości rozróżniającej - nie miałem jej na początku i wciąż bym nie miał, gdyby w ramach mojego rozwoju dochodziło tylko do puszczania obciążeń. Ta świadomość musiała być w jakiś sposób "wypracowana" np. przez medytacje lub inne praktyki. Innym przykładem może być urzeczywistnienie Boskiej mądrości - bez odpowiednich medytacji, puszczając same tyko obciążenia mógłbym wrócić do punktu wyjścia i być znów naiwnym aniołkiem.

Zresztą nie bez powodu mówi się, że medytacja jest niezbędnym elementem rozwoju - samymi technikami oczyszczającymi typu regresing, byśmy nigdy nie przeskoczyli ograniczonego poziomu na którym już kiedyś byliśmy, nie poszerzylibyśmy świadomości ponad to, co było nam kiedykolwiek znane.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 20:56:29
No i dodam jeszcze, że same decyzje do puszczenia obciążeń niekoniecznie oznaczają od razu wybór Boga w 100% Przecież możemy puścić obciążenia i żyć wygodnie na wysokim poziomie rozwoju, nie wybierając już dalszego rozwoju, aby tego Boga przejawiać w pełni.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-09-26, 21:08:09
Clint

Mhh no wg mnie puszczanie obciążen prowadzi do atomatycznego wyboru Boga, aspektów Boskosci. Coraz bardziej i bardziej az do oświecenia.
Nie uważam, że regresing załatwia sprawę, no w pewnym sensie, bo u mnie np jest tak, ze gdy puszczam obciążenia, to automatycznie wybieram to co Boskie.
Wtedy nawet medytacja przychodzi spontanicznie. Bo juz mi nic w tym nie przeszkadza. Puszczenie obciążen, to dla mnie wybranie Boga.
Np puszczam obciazenia indywidualizacji, przyczyny odejscia od Boga, wybrania czegoś innego, to siła rzeczy by to puścić musze zobaczyc o co chodziło, dlaczego tak wybrałam i wybrac inaczej. Czyli widzę co i jak, uswiadamiam sobie, puszczam i pozwalam sobie na to co Boskie. Nie ma już powodu, żeby nie wybierać Boga, tak jak to zrobiłam kiedyś. Nie jestem też ta samą naiwną istotą jaką byłam kiedyś, ponieważ juz doswiadczyłam tego co doświadczyłam, podejmując różne decyzje, a uzdrawiając różne tematy moja swiadomość się poszerza i myślę, że już nigdy nie wróce do tamtej naiwności.

Ale ok, ktoś może mieć inny zestaw wzorcow i widzieć to inaczej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-09-26, 21:10:34
Widzę to tak, że już teraz nie ma takiego podziału, bo już jesteśmy zupełnie inni, niż przed upadkiem i to się jakby w sobie już zawiera.
Trochę abstrakcyjnie myśle i nie wiem czy udało mi się to przełozyć na słowa, to co "widzę" i czuję, żeby to było zrozumiałe.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-09-26, 21:14:28
Ostatnio zaczynam dostrzegac jak droga do Boga jest prosta, aż strach pomyśleć:P
Myslę ze tego się aniolki ps boją często i nie chca tego dostrzec, bo zobaczenie tego stanowi realne zagrożenie powrotem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-26, 21:21:27
laka,

no aż strach pomyśleć że można było by bez kombinowania, jak to ? my przecież nie lubimy prostych dróg, lepsze ze z zakrętami, górkami, dołkami ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 21:23:18
Poczytałam rozmowe Clinta i Brusa Wilisa i mam wniosek tez dla siebie, w sumie w sama porę.

"Po co wiedzieć, skoro wiem że Bóg ma dla mnie tylko to co najlepsze? To oznacza kompletny brak kontroli i straszliwą katastrofę dla ego, które zostaje wylane z roboty, bo nie ma już co robić."

Ja się nie zgadzam z tym i uwarzam to co J007 napisał. Tzn niewiem czy ma to na mysli co ja ale tak to odebrałam. A chodzi mi o to, że zaufanie Bogu nie polega na takim ful oddaniu, że biore co leci z góry nawet niepatrzę co i jak, bo ufam, jest pięknie. Napewno tak jest, oczywiście:) I jest do właściwe, ale mam wrażenie, że po oświeceniu lub bardzo blisko przed ewentualnie.
To nie jest złe, ze to co Bóg mi podsyła- ja analizuję. Myślę, że gdybym nie poświęcała uwagi temu co leci do mnie, to byłabym trochę nie przytomna. Puki nie jestem oświecona, rózne rzeczy mogą przychodzić, także z podświadomości. Dlatego przytomna mądrość nie jest tu minusem a plusem i o ile jest to Mądrość, to jaknajbardziej łączy sie ona z zaufaniem, mimo iż moze z boku to wyglądac na kontrolę.
Ja niewiem co Bóg mi daje a co podświadomość. Wiem to dopiero jak przemedytuje temat i oczyszczę. A czasem wystarczy wsłuchac się w wewnetrzny głos w sercu i zobaczyć skąd to przychodzi i jaki jest tego cel. Zawsze sie to sprawdza u mnie. I dopiero na tym poziomie u mnie wychodza opory, bo czasem uwarzam ze bóg sie myli. I za kazdym razem jednak wychodzi na jego [ myslę tak w przypadkach w których uwarzam ze niezasługuje na takie cos extra]. Gdybym przyjmowała bez namysłu to bym niewiedziała o sobie tego, co wiem.

O ile dobrze was wogóle zrozumiałam.

ps, mi jest juz lepiej. popłakałam sie dziś bo zrobiło mi sie przykro ze tak ranię siebie tym bezsensem i to mnie jakos otworzyło przynajmniej na tyle, ze mam motywacje pracować nad tematem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-26, 21:24:58
Realne zagrożenie powrotem. faktycznie, jest się czego bać :D   wszystko jest proste.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 21:26:29
W sama pore ta rozmowa dla mnie ponieważ chwilowo poczułam sie gorsza, ze nie jestem "czystym otwartym kanałem"
Mam prawo do urzywania umysłu wobec woli boga jesli to sie odbywa w czysty sposub:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-26, 21:27:25
olga,

będzie dobrze, wspieram :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 21:30:47
dziekuje:) dzis faktycznie potrzebuję ciepłej myśli od innych:*
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-09-26, 21:34:10
Olga

Przytulam:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 21:36:27
^^ dziękuje Laka
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 21:44:51
w temacie oświecenia chyba? oświecających mysli, poczułam, ze źle podchodzę do tematu. Niezauwazyłam, że z poziomu ego. lol.
Chce tego, tamtego..ważne wiedzieć co się chce, ale najwazniejsze wiedzieć, jaki cel jest właściwy. Znowu musiałam sobie przypomniec, ze jest nim miłość w sercu, moc, mądrość, zdrowie, poświęcanie uwagi boskości anie nieistotnym rzeczom, ze to sa proste uczucia w środku nas, a nie na zewnątrz.


w sumie co rusz to zauwazam i piszę, po części ponieważ: zapominam;p, a inna sprawa, że  odkrywam coraz głębszy jego poziom, jak każdy z nas- co może się mylić na zewnątrz z tym, ze np wciąz jestem w tym samym punkcie;p
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 21:49:39
Olga
Raczej źle zrozumiałaś, bo ja się z grubsza zgadzam z tym co napisałaś :D Zresztą ja pisałem w kontekście samego oświecenia, a Ty o pomniejszych sprawach w trakcie rozwoju jeszcze.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 21:50:33
aha, to spoko:))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-26, 22:01:32
olga,

kurcze ja też ostatnio źle podchodziłem do tematu tzn. odbiegłem od tego co trzeba było uzdrawiać, i stoje w miejscu. Fajnie mi coś dzisiaj się przejaśniło nawet sobie dopisałem do modlitwy o miłości z twojego postu.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-26, 22:05:35
Olga,
właśnie o to chodzi.
Jeśli bezrefleksyjnie otwieramy się na WJ mając śmietnik w pś możemy nasze pomieszanie wziać za objawienie WJ i "prawdy".
Nie jeden rozwojowiec sie na tym przejechał myśląc, że to WJ, a to czarna dziura ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-26, 22:07:59
ufać + mieć świadomość co i jak

w zasadzie ufność bierze się ze tej świadomości 'co i jak'


ps. nie podoba mi się ten wątek w oświeceniu napewno nie chodzi o to żeby o tym gdybać.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 22:23:42
Clint w większości zgadza sie ze mną Ty Brus też, więc czemu wy sie niezgadzacie;) Chyba że niezgadzacie sie w tym w czym Cklint sie ze mną nie zgadza?:)


Łukasz, gdybanie zostawmy filozofom a my sie realnie rozwijamy podobno wiec jest to na miejscu, to co piszesz jest ważne:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-26, 22:30:16
Olga
Wczoraj mi Leszek wypalał bycie nierozumianym przez innych, dzisiaj widocznie to wychodzi do końca, bo ewidentnie dzisiaj w tym temacie moje posty są dziwnie interpretowane. Nie che mi się już prostować co dokładnie miałem na myśli, a czego nie miałem. Co chciałem to napisałem, a każdy już niech z tym robi co chce :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-26, 22:38:14
no jasne, spoko:)
niech ci sie tam układa wszystko

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-26, 22:42:11
Clint, teraz bardziej przejrzyście piszesz, niż wcześniej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-27, 18:53:34
Ja tam Clinta zawsze rozumiem:)

Clint, jak bedziesz miał wene to napisz z czym sie niezgadzasz w tym co napisałam, może była by to jakaś wskazówka dla mnie, jakoś męczy mnie to pytanie od wczoraj:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-27, 19:39:26
Ciężko mi sprecyzować bo to takie delikatne, bliżej nieokreślone zgrzyty były, ale spróbuje opisać co i jak.

Generalnie piszesz o tym, że nie możesz być pewna co jest od Boga, a co od pś z powodu różnych zaślepień, obciążeń, itd. No i tak oczywiście jest. No, ale czemu z tego powodu miałabyś nie ufać w pełni Bogu i stawiać sobie ograniczenie, że to dopiero przy oświeceniu? Przecież to, że nie wiesz czy coś jest od Boga czy nie to brak zaufania do siebie, do swojej świadomości rozróżniającej, czystości intencji, itd. Ja wychodzę z założenia, że mogę się otwierać na bezgraniczną ufność do Boga, nawet jeśli nie do końca potrafię rozróżniać Jego dary. I o ile mój poziom zaufania do siebie nie należy jeszcze do super wysokich, to poziom zaufania do Boga mam naprawdę duży. I nie widzę powodu, aby taki nie miał być.

I ja też analizuje pewne rzeczy, które do mnie przychodzą, bo za mało ufam sobie, ale też nie widzę w tym nic złego. Po za tym nawet 100% zaufania do siebie i Boga nie wyklucza ciągłej i pełnej świadomości tego co na do nas przychodzi(oczywiście po oświeceniu to jest to już całkowicie bezwysiłkowe)

Jeszcze co do zaufania Bogu - ja miałem taką sytuację, że wszystko w moim życiu było g*wniane i nie miałem nic do stracenia kiedy trafiłem na rozwój. To sprawiło, że poświęciłem bardzo dużo uwagi na pełnym oddawaniu się Bogu i zaufaniu Mu, rzucając się głęboką wodę z przekonaniem, że i tak nic innego mi już nie pomoże, więc niech ten cały Bóg czymkolwiek jest, robi co chce, byleby tylko coś się zmieniło na lepsze. I biorąc pod uwagę moją tragicznie niską samoocenę, ogromną nieprzytomność, straszliwie obsraną karmę, bardzo nieczyste intencje do rozwoju, itd. istny cud mnie wyciągnął z tego bagna na prostą. Gdyby nie to rozpaczliwe oddawanie się Bogu to skończyłbym przy ślepym łażeniu za moim karmicznym mistrzem, praktykowaniu zen(przy takim bajzlu w głowie!) i kto wie co tam jeszcze. Zawdzięczam Bogu tak wiele przez te ostatnie 2,5 roku rozwoju, że to się w głowie nie mieści. Dlatego też kocham Go i ufam Mu tak mocno, że.... eee... słowami tego nie opiszę. :P Poziom zaufania i miłości do samego siebie to już znacznie niższy mam i na tym też się opiera u mnie spora część podtrzymanych wciąż obciążeń. W każdym razie dążę do jednego wniosku - nie pisz, że Bogu można ufać w takim i takim stopniu, na takim i owakim poziomie bliskości do oświecenia, bo to nie jest ze sobą powiązane. Nie twórz sobie sztucznych ograniczeń. Ufasz na tyle na ile chcesz ufać, a nie tyle ile skala ERD Ci pozwala :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-27, 20:19:04
Czystość intencji, do tego, co  otrzymać chcemy i cały czas do przodu. Jak masz czyste intencje, to gówna nie dostaniesz.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-27, 21:01:59
Clint,

kurcze czuje że coś tutaj jest nie tak w tym twoim podejściu, coś bardzo małego i bardzo istotnego. Mam pewne przeczucie, bo teraz badam u siebie dosyć ciekawy temat/wzorzec, ale jeszcze nie zweryfikowałem tego u siebie (jestem w trakcie) więc trudno mi napisać coś więcej. Może to głupota więc się nie przejmuj, ale jak by się u mnie to ruszyło nie długo, to radziłbym tobie pooczyszczać intencje do rozwoju jeszcze bardziej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-27, 21:07:13
Clint dzieki że odpisałeś, liczyłam na to:)

odpisze po kolei tak jak w tej chwili widze sprawę u siebie



"Generalnie piszesz o tym, że nie możesz być pewna co jest od Boga, a co od pś z powodu różnych zaślepień, obciążeń, itd. No i tak oczywiście jest. No, ale czemu z tego powodu miałabyś nie ufać w pełni Bogu i stawiać sobie ograniczenie, że to dopiero przy oświeceniu? Przecież to, że nie wiesz czy coś jest od Boga czy nie to brak zaufania do siebie, do swojej świadomości rozróżniającej, czystości intencji, itd. Ja wychodzę z założenia, że mogę się otwierać na bezgraniczną ufność do Boga, nawet jeśli nie do końca potrafię rozróżniać Jego dary. I o ile mój poziom zaufania do siebie nie należy jeszcze do super wysokich, to poziom zaufania do Boga mam naprawdę duży. I nie widzę powodu, aby taki nie miał być."

Porównaj :"Generalnie piszesz o tym, że nie możesz być pewna co jest od Boga, a co od pś z powodu różnych zaślepień, obciążeń, itd. No i tak oczywiście jest"
z:
"Przecież to, że nie wiesz czy coś jest od Boga czy nie to brak zaufania do siebie, do swojej świadomości rozróżniającej, czystości intencji, itd"

Świadomości rozrózniającej nie ufa, sie tylko się ją wyrabia [ na moim etapie]



"I ja też analizuje pewne rzeczy, które do mnie przychodzą, bo za mało ufam sobie, ale też nie widzę w tym nic złego. Po za tym nawet 100% zaufania do siebie i Boga nie wyklucza ciągłej i pełnej świadomości tego co na do nas przychodzi(oczywiście po oświeceniu to jest to już całkowicie bezwysiłkowe)"
Moim zdaniem 100% zaufania do siebie i do Boga, czyli pogodzenie, wyklucza to co wg Ciebie niewyklucza

Clint, czytając Twego posta odnosze wrażenie, że jesteś ODDANY Bogu warunkowo, w pewien sposub, bo gdyby nie on...zawdzęczasz mu to i tamto. To jest piekne ale czuję w tym jakąs niezdrową eskalację tego oddania, jak do guru:) serio:) pisze co czuję.
Ja nie stopniuję zaufania skalą erd itd, ja Bogu ufam. A to, że analizuję, to, że np Ty masz "wątpliwości" co do mojego zaufania, to moze wynika z tąd że nieufam mojej podświadomości?;) , bo nie jest czysta i często sie włącza. Więc to co przychodzi bardzo często powierzam własnie Bogu, intuicji, oczyszczeniu.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-27, 21:25:57
"Świadomości rozrózniającej nie ufa, sie tylko się ją wyrabia [ na moim etapie]"
Zgadza się, użyłem skrótu myślowego mając na myśli "nie ufam temu, że moja świadomość rozróżniająca aby na pewno dobrze rozróżnia" :P

"Moim zdaniem 100% zaufania do siebie i do Boga, czyli pogodzenie, wyklucza to co wg Ciebie niewyklucza"
Ale czemu? Jeśli jestem oświecony i ufam, że absolutnie wszystko co do mnie przychodzi jest ok, to od razu mam przestać być świadomym co to jest i jakiej jakości jest? Wg mnie ta świadomość pozostaje, tylko nie jest używana już do kontroli i sprawdzania jak wcześniej, a po prostu jest - na zasadzie, jestem świadomy, bo jestem i tyle.

"Clint, czytając Twego posta odnosze wrażenie, że jesteś ODDANY Bogu warunkowo, w pewien sposub, bo gdyby nie on...zawdzęczasz mu to i tamto. To jest piekne ale czuję w tym jakąs niezdrową eskalację tego oddania, jak do guru:) serio:)"
To oddanie na pewno nie jest jeszcze pełne, ani całkowicie czyste szczególnie że jakaś tam karma rzutująca bezpośrednio na relacje z Bogiem na pewno jest. Nie wiem jednak o co chodzi Ci z tą niezdrową eskalacją, szczególnie że ja te odczucia mam w stosunku do Boga, a nie jakiegoś kolesia, który twierdzi że Boga w pełni przejawia :P Jakbyś mogła sprecyzować co dokładnie jest nie tak w tym, to byłbym wdzięczny :)

"o, że np Ty masz "wątpliwości" co do mojego zaufania, to moze wynika z tąd że nieufam mojej podświadomości?;)"
Raczej taki wniosek wyciągnąłem z tamtego posta, ale mogłem go też źle zinterpretować.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-27, 21:31:03
"Moim zdaniem 100% zaufania do siebie i do Boga, czyli pogodzenie, wyklucza to co wg Ciebie niewyklucza"
Ale czemu? Jeśli jestem oświecony i ufam, że absolutnie wszystko co do mnie przychodzi jest ok, to od razu mam przestać być świadomym co to jest i jakiej jakości jest? Wg mnie ta świadomość pozostaje, tylko nie jest używana już do kontroli i sprawdzania jak wcześniej, a po prostu jest - na zasadzie, jestem świadomy, bo jestem i tyle.


Chodziło mi o co innego.
Zrozumiałam, że 100% zaufania i pogodzenia nie musi oznaczać że ma się wyrobioną świadomośc rozrózniającą, i to z tym sie niezgadzam, bo uważam, że sie raczej wtedy ma, ale to teoria tylko w praktyce niewiem

:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-27, 21:34:43
Przecież z tego co napisałem można wysnuć wręcz przeciwny wniosek - mi chodziło o to, że jak się ma 100% zaufania to nie sprawia to, że świadomość rozróżniająca przestaje być używana :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-09-27, 21:41:05
Olga,
a nie lepiej podejśc do tematu
" mam coraz wiecej zaufania do siebie, WJ"
" coraz wiecej wiem, rozróżniam i jestem coraz bardziej świadoma i przytomna " i podziwiac co sie zmienia jak widoki za oknem podrózy do oświecenia ?
Niech o ostatnie kroki przed oświeceniem i 100 % czystością martwią się ci co im je zostały.
Po co zastanawiać się jak ścigać się na torze motorem i jak wejść w ostatnie zakręty gdy nie ma się prawojazdy na motor i testy nie zdane ?

Zawsze to co mnei dotyczyło rozwiązywałem.
Czasem chciąłem spełnić swoje marzenia wieć pracowałem tematami, ale temat oświecenia za wcześnie to nerwica oświeceniowa albo cytowanie guru.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-27, 21:46:04
Ok, wychodzi na to, ze dzisiaj to ja was nierozumiem i sama sie chyba nie jasno wyrażam:)

Oświeceniem jako takim nie zajmuje się i nie mam narwicy i raczej nerwica oświeceniowa mi nie grozi:)
Poprostu odpowiadam na to co inni piszą, czasem sama piszę, niewiem co z tym złego

Mnie na teraz interssuje moja moc i podstawa, oświecenie to przyszłośc odległa:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-09-27, 22:07:51
olga,

dobre :)
 
oświecenie mi nie grozi.

Już czuje się bezpieczniej :)

j007,

no właśnie niech się tą niezbadaną abstrakcją zwaną 'oświeceniem' zajmują ci którzy już są blisko. Ale to by było coś jak by się wreszcie choć jeden oświecił, fajnie wtedy jak bym kiedyś miał to na uwadzę, to bym wiedział że był taki co się oświecił że udało u się :) A póki co to same zaawansowane rozwijaki :)

PS.
Kurde dzisiaj nie przesadzam napisałem już z 5-6 długaśnych postów do j07, olgi, do clinta chyba z 3 i żadnego nie wysłałem. Nawet teraz wpadłem żeby coś napisać o tej mocy i podstawie ale wiem że nie kliknę na przycisk wyślij, ale fail tyle czasu na pisanie zmarnowane. Trzeba będzie się zająć czymś pożytecznym bardziej ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Zosia Golis w 2011-09-29, 18:59:49
Witam ciepło i serdecznie.
jestem tu nowa ,a z Waszych wypowiedzi wnioskuje,że sie znacie w jakiś tam sposób.Poczytalam troche Wasze wypowiedzi i mam pytanie:czym właściwie jest oświecenie?
Pozdrawiam ciepło Zosia
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2011-09-29, 19:15:07
Można powiedzieć że całkowitym przekroczeniem uwarunkowań i urzeczywistnieniem trwałego stanu radości, miłości, bezwarunkowego szczęścia i spełnienia. Nienaruszalnego, trwale wolnego od cierpienia. Coś co osiągnął np. Budda.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-30, 09:42:02
A moja podświadomośc na to: ale jak to urzeczywistnisz to nie bedziesz pracować a bez pracy nie przezyjesz;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-30, 09:46:18
Puki co, zauwazyłam u siebie że bardzo często jadę przez ego i uczę się przebywać poza uwarunkowaniami. Nie jest to dla mnie łatwe puki ci bo odrazu po paru minutach fala róznych lęków i innych przeciwskazań. Leki dotyczą braku pewności w tym co robię. Moze marnuje swuj czas?;)
Po tych ćwiczeniach wywala mi temat smierci, takiej fizycznej i braku przywi ązania do ciała, materii itd. Nie wiem czy to dobrze ze mi wywala bo niewiem czy umiem sobie z tym poradzić wystarczająco- bo przeciez nie mam uzdrowionego stosunku do siebie, ciała, do smierci a wydaje mi sie ze do takich wywalanek, chyba powinnam miec?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-09-30, 11:39:39
"ale jak to urzeczywistnisz to nie bedziesz pracować a bez pracy nie przezyjesz;)"

Mam to samo.
Trzymanie sie nerwowe pracy, żeby przeżyć. Tak mi wywala.
I  ja od jakiegoś czasu ciągle jak nakręcona, przymusowo, ciagle musze cos robić, albo praca albo jakieś obowiązki. Jakby mi to mialo zagwarantować przeżycie właśnie.
A z drugiej strony mam poczucie, ze mnie to wprowadza w taka nieprzytomnosc, trans wrecz, odciecie od siebie, od Boga, od intuicji. I mi pś mowi, że aby byc blisko  Boga i siebie samej to nie mogę pracować i wykonywać obowiązków, bo taka praca i działanie mnie odcina i to niszczy.

Wczoraj to na sesji odreagowywałam, czuję już dziś wiecej spokoju, ale nie do konca jak się okazuje.


W temacie materii wyszedł mi nieciekawy wzorzec, pś przekonanie jak się żyje w materi: materia działa tak, że trzeba sie poswiecac by inni mogli dobrze zyc. Np rodzic poswieca sie dla dziecka, potem dziecko dla swojego dziecka itd.
Gdy kobieta rodzi dziecko oddaje na to czesc swojego ciala, swojej energii, jakby to zostalo jej zabrane i dane dziecko, tu wzorce silne" dziecko mi szkodzi, zabiera czesc mnie, zyje moim kosztem, juz nigdy nie odzyskam tej czesci, jestem wybrakowana, gorsza jako kobieta, do tego mniej atrakcyjna fizycznie, seksualnie"
przekonanie jakby sie zuzylo i to nie odwracalne.

Idac tym tropem dalej: spolecznestwo: ktos musi zostac zlozony w ofierze by inni mogli zyc. to dla "dobra' spoleczenstwa.
tu bylo nawet zgadzanie sie na zlozenie na ołtarzu, wyrywanie serc itp rytualy. Ale te poswiecenia spoleczne przyjmoac mogly rozne formy. Zgadzalam sie na to, bo wczesniej ktos inny sie poswiecal niby dla mnie, wiec potem przyszla pora na mnie by inni mogli dobrze zyc.
Skojarzylo mi sie ze te przekonanie na temat materii wziely sie z obserwacji przyrody np zwierzeta zjadaja sie na wzajem i tak ma byc materia taka juz jest. A Boga w materii nie ma. Przekonanie, że nie da się oswiecic, wrocic do Boga, bo poza strukture materii sie nie wyjdzie. To juz taki zamkniety krąg.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-09-30, 13:46:59
Olga
Ja Ci napiszę jedno. Cokolwiek by Ci nie wywalało - na pewno masz możliwości, aby sobie z tym poradzić :) Zresztą z pewnością sama to czujesz, nawet jeśli jeszcze nie ufasz do końca temu uczuciu :P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-09-30, 17:10:20
Olga
Na pewno warto POLUBIĆ ciało i świat materialny, a także DOCENIĆ JE.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-09-30, 17:15:56
Olga, Laka
Ja sobie zrobiłem dawno temu półroczny eksperyment pod tytulem:
Pozostaję na całkowitym utrzymaniu Boga.
Nien pracowałem, nie zarabiałem, a na przeżycie zawsze miałem.
Moi znajomi zrobili coś podobnego, tylko oni mieli większego lenia i wytrzymali rok. Po czym stwierdzili,że chcialiby jeszcze jakąś kasę na więcej niż oprzeżycie i znów zaczęli pracowac Takie eksperymenty dobrze wpływaną na poczucie bezpieczenstwa materialnego. Ale nie należy przesadzać, bo eksperyment kolegi skończył się tego dnia, kiedy wrocił do domu zmęczony po całym dniu niezwykle intensywnych praktyk duchowych, a tu lodówka otoczona łańcuchem i zamknięta na klucz!
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-30, 19:04:12
Hm, na takie "utrzymanie" to ja zawsze mam, te minimum zawsze jest i zawsze spadam na 4 łapy, tutaj czuje sie naprawde bezpiecznie, gorzej jest jak teraz chcę urzyć tez i własnej woli w kreacji;) już wiem, że np to co zgodne w 100% z ND w temacie materii zazwyczaj blokuję jakimis pierdołami. I muszę tutaj ćwiczyć z cechami gardła, ze łatwo mi to przychodzi, lekko,bezproblemowo itd. Że rezugnuję ze wszystkich wzorców, mechanizmów, kodów i innych ustrojst które maja odciagac mnie od harmonii w materii.I, co najwazniejsze, moge sie realizować w materii nie poprzez ego. Że tak się da.
A w moim przypadku, ze da się projektowac i sprzedawać gdy ludzie wokół z tej branzy nie rozwijaja się i gadają ciągle o jednym. To mnie odpycha i zniechęca.
No i wrócił mój mrok, ja juz niewiem jak to jest, ale wszyscy kojarza mnie z mroczną ciemna istotą, mam nawet chyba mimikę twarzy taka "mroczną", gdzies  zpogranicza, cała ta otoczka, niewazne jak bardzo jestem czysta w środku to i tak wszystcy mi wytkną ze jestem mrokiem. Dopiero jak założe rózowa bluzke i bede sie usmiechała do sera- to bedzie gites;p
Wkurza mnie to płytkie ocenianie. Wiem ze duzo w tym prawdy, ale wiem tez, że szczególnie rozojoiwcy powinni oceniać bardziej po wglądzie a nie wyglądzie;) A może mi taki wygląd zostanie i co wtedy:))

Myslę że ciało i materie lubię. Ale docenić, tutaj czuję że cos jest:))) Zatem to moje lubienie, jest dosyc zachowawcze chyba..

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-30, 19:09:25
Naprawde mnie dobija że ludzie widza wmnie tylko mrok albo zimna suke. Przeciez juz taka nie jestem, a ze ubiore sie np na czarno to ma odrazu świadczyc o mroku
Wali mni ze sie nieoświecę bo dla ludzi jestem jednoznacznie Mrokiem i tyle i bede zyła ta świadomością.
A ja chce robić to co robię, bez oceniania że to jest mrok bo ma inny kolor niz różowy;) Czasem wydaje mi sie to wszystko takie płytkie.

A skoro tyle siedziałam w mroku to niewiem, chyba nie mam prawa juz z niego wyjść wg innych;)

Musze sobie to przeafirmować bo szlag mnie trafi. Może to poczucie winy z historii Przedwiecznej


Znając zycie znowu czegos niewidzę, niewiem o sobie. Bu.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-30, 19:14:56
Bzdure w głowie mam, chyba czekam az ktos , nie wiadomo kto, powie : ok, teraz nie ma już mroku i odteraz jestes wolna od kojarzenia ciebie z mrokiem.
Klatwa prawie;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-30, 19:17:45
"Rób to, co lubisz robić i pieprz co inni o tym sądzą" powiedział ojciec do syna. Syn ten gra i śpiewa teraz w jednym z największych zespołów świata.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-30, 19:40:54
I jeszcze mi się nasunęło, czy właśnie Ci widzą mrok, na których Tobie zależy w jakiś sposób, po to, żeby sobie dosrać mocniej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-09-30, 20:28:17
Olga
Aleś sobie nawrzucała!
To chyba czarna noc zmysłów. To przejdzie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: małgosia w 2011-09-30, 20:30:56
Olga,
Ok, teraz nie ma już mroku i od teraz jesteś wolna od kojarzenia ciebie z mrokiem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-30, 20:42:03
Leszek, musiałeś użyć słowa czarna? :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-09-30, 20:46:23
To fachowa nazwa. ma konkretne znaczenie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-30, 20:47:28
Małgosia:D
Ty moja wybawczynio:D



Leszek mam nadzieje że przejdzie bo czuje sie na krawędzi mroku i światła;)
No ale z Małgosi pomocą to już mrok do lamusa;)

Leszek, a czy czarna noc zmysłów to też jakies fachowe okreslenie? jesli tak to czy możesz to opisać?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-30, 20:47:38
Tak, wiem.  <-To do Leszka było.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2011-09-30, 21:09:56
Olga, np. Tajemne moce umysłu str.10
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-09-30, 22:06:30
Leszek

Mi ostatnio w temacie pracy i utrzymania wyszedł taki temat, że zaczelam sie zastanawiac na co ja moge miec pieniadze, na co BOG mi pozwoli. Na jakie Bogactwo ja moge sobie pozwolic i zaspokajanie zachcianek.
To wazny moment dla mnie bo sie okazuje ze mam spore watpliwosci co do kreacji, na ile cos jest pozyteczne i mam dostac pieniadze od Boga( wykreowac) a na co nie.
Takie male pomieszanie. No ale przeciez ciezko zeby sie ciagle zastanawiala kupujac kazda jedna rzecz.
Jej jaki to glupi wzorzec.
Nie wiem na ile Bog mi pozwala:P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Maciejka w 2011-09-30, 22:26:26
Olga,
gdyby ktoś mnie zapytał, czy kojarzysz mi się m.in z mrokiem, to rzeczywiście powiedziałabym, że tak. ALE - ze sztucznym:) I w czasie przeszłym. Ten mrok widziałam jako  nieukorzeniony, nie sięgający Twojego rdzenia, taki doczepiony z wierzchu.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2011-09-30, 22:31:24
Pozwala na wszystko, wspiera co korzystne, a ty masz prawo kreacji tego czego chcesz:) Np. nie wiem czy zjedzenie loda jest dla mnie w 100% korzystne, ale jak mam ochotę to bez poczucia winy zjadam:) Bóg nic nie zrobi za to czy za tamto, a konsekwencje nie są jakieś straszne - często są napędzane samym poczuciem winy. Po lodzie to może w żołądku pobulgocze:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-30, 22:54:42
Darek, czytam, dziękuje:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-09-30, 22:55:04
Maciejka, tak, strzygą nie jestem;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 00:29:23
Boję się być bogata, bo nie wiem co Bog na to, czy on się zgadza. Dobre;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-01, 06:07:26
Olga:
http://www.cudownyportal.pl/forum/szukaj.php?ph=noc+zmys%B3%F3w&uid=0&cid=0&opt=p&s=1
http://voxdomini.com.pl/duch/mistyka/jk/noc-2-2.htm#r10

Laka
Bóg Cię wspiera i dba, żeby Twoje minimum potrzeb życiowych zostało zaspokojone.
Na resztę mujsisz zapracować / zasłuzyć sama. Bóg Ci tego nie ogranicza. Zresztą, w niczym CIę nie ogranicza.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-01, 10:20:51
Leszek dzięki, narazie przeczytałam wyznania Kingi, ja myślę, że mam dośc często takie coś, co 3-4 miesiące i wtedy jest naprawde źle, ale w pewym niewiadomo jakim momencie poprostu przechodzi, może to przez modlitwy o uwolnienie od tego.
Do drugiego linka się przymieżam jak do jeża..:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 10:47:38
Leszek

Buuu to jak chce się mieć więcej niż minimum to juz trzeba się męczyć i wysilać? I tracić czas na zarabianie pieniedzy zamiast na robienie fajnych innych rzeczy?
Zarabianie pieniędzy zajmuje za dużo czasu.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 10:49:29
Leszek

Na czym polegał ten eksperyment z byciem utrzymywanym przez Boga? NIe pracowałeś, ale skądś te wszystkie rzeczy, czy pieniądze musiały się przecież brać. Jestem ciekawa jak to się przejawiło.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-01, 11:28:26
Wow, a myślałem że to ja mam negatywne wyobrażenia na temat pracy :D Wiesz, że to wszystko to są wyobrażenia do odreagowania? :P

"Buuu to jak chce się mieć więcej niż minimum to juz trzeba się męczyć i wysilać?"
Praca może być lekka, przyjemna i bezwysiłkowa.

"I tracić czas na zarabianie pieniedzy zamiast na robienie fajnych innych rzeczy?"
Na robieniu fajnych rzeczy też można zarabiać.

"Zarabianie pieniędzy zajmuje za dużo czasu."
Są ludzie, którzy robią ogromną kasę pracując nawet po kilka godzin w miesiącu, choć z reguły wpierw musieli go poświęcić nieco więcej. W każdym razie przekonania, że trzeba poświęcić tyle i tyle czasu, żeby zrobić taką a taką kasę to też tylko wyobrażenia.

Ja wiem, że w temacie pracy większość z nas ma tak wielkie i złożone struktury wyobrażeń, że to niełatwo się przebić przez to wszystko, ale to tylko kwestia czasu i wytrwałości - wszyscy możemy nieźle zarabiać na naszych talentach, dobrze się bawiąc i nie męcząc się - i to niezależnie od tego jakie te talenty by nie były.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-01, 11:35:45
Dla mnie najwazniejsze było polubienie pracy. Ale żeby lubic prace to trzeba jeszcze sie otworzyc na prace zgodna z nami, harmonijną.
Jesli wykonuje sie prace z przyjemnością i radością, nawet jak jest czasem ciężka, to to nastawienie przynosi wiele kozyści i duchowych i materialnych, bo droga do przyjemnej i coraz bardziej przyjemnej pracy- otwiera się coraz bardziej.

Brak przyjemności i negatywne nastawienie zaciska gardło i powoduje wycofanie, tak miałam
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-01, 11:58:41
Laka\
Zarabianie pienędzy może być fajną a przy okazji pożyteczną zabawą. Dla mnie takim jest.

Z eksperymentu niewiele pamiętam, bo to było ponad 20 lat temu. W każdym razie dom miałem, bo go wspólnie z rodziną zbudowałem. Opłaty wzięła na siebie mama  bo miała bardzo wysoką rentę po ojcu. No a poza tym, ludzie mi się odwdzięczalli za usługi, jakie im swiadczyłem. Fakt,że najczęsciej robili na tym dobry interes, bo nie ceniłem tego, co robiłem.
Przy okazji, obliczyłem sobie, że mógłbym nigdzie nie mieszkać, tylko jeździć do usługobiorców, u nich jeść i nocować, jakbym zrobił dobry plan. Imogło to trwać co najmniej rok :)))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-01, 11:59:54
No dobra, można też afirmować;
Im mniej pracuję, tym więcej zarabiam :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-01, 12:09:55
Leszku
A jak ktoś ma niechęć do pracowania, to czy taka afirmacja jest ok? Zastanawiam się czy jak bym coś takiego afirmował to czy skutek nie byłby negatywny czy może wręcz przeciwnie - byłaby mniejsza niechęć, bo pś by się nauczyła że nie musi tak dużo pracować.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2011-10-01, 12:15:03
To potrzeba ustalić, co jest przyczyną niechęci do pracowania, i na ile podstawy tej niechęci, mają się w ogóle do tematu pracowania.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-01, 12:28:54
W sumie u mnie już teraz praca sama w sobie jakoś szczególnie przeszkadza - najbardziej mnie chyba hamują przekonania, że to się nie tak po prostu zacząć robić to co się lubi i na tym zarabiać. Mam silne przekonania, że start musi być ciężki i wpierw trzeba pozapieprzać przez x lat, żeby wyjść na swoje. To pewnie zawdzięczam głównie ojcu, który przez wiele lat pracował ponad siły(potrafił dzień w dzień pracować od 6 rano do północy), a z powodu frustracji i nerwicy wyżywał się psychicznie na rodzinie co zostawiło uraz. Najwyraźniej moja pś jest przekonana, że właśnie tak wyglądają początki życia zawodowego, więc mnie straszliwie odpycha od jakiegokolwiek zaczynania czegokolwiek.

Jak to ruszyć?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2011-10-01, 12:39:54
Zobacz sobie z jednej strony jak ojciec starał Ci to wepchnąć i jaka była twoja reakcja, jak i też spójrz na swoje intencje zrażania się do pracy i podejmowania się jej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-01, 12:44:28
Dzięki, tak zrobię :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 12:49:26
Afkuje spelnienie, radosc, przyjemnosc blogosc. Jest ciężko. Leci mi wszystko, kazdy chyba mozliwy temat zaczyna mi sie ruszac.
Zwiazek, ta indywidualizacja z polowkiem i nasze pomieszanie, seks( tego tematu nie mialam zamiaru jakis czas jeszcze wogole ruszac), zabawa, cialo, praca, bogactwo, relacja z Bogiem. Oswiecenie-> dzis odiczyłam, że przyjemnosc jest tuz przed oswieceniem, albo juz po.
I caly rozwoj to dazenie do tej przyjemnosci. Niby pieknie, tylko tak na prawdę to chyba jakiś mistrz mi wkrecał, że tymi wszystkimi tematami jak seks, czy zwiazek, spelnienie to dopiero na samym koncu trzeba sie zajmowac, bo to juz ostatki przed oswieceniem.
Jak zobaczyłam te wszystkie moje obciazenia, pozwolilam sobie zobaczyc co mi jeszcze przeszkadza, to tyle tego jest, że chyba faktycznie tuż przed oswieceniem sie spelnie, no i wtedy wyszlo ze to madrosci mistrza jakiegoś.

Na zwiazek bym musiala dluuugo czekac, az przepracuje wszystkie te tematy  by byc dosc dobrą.
No i to pomieszanie z polowkiem, karma bazujaca na samych chyba sprzecznych wzorcach. One ciagna jednoczesnie w jedna i druga strone np jest dla mnie tylko polowek, no ale nigdy nie mozemy byc razem bo bo bo...tu lista jest dluga.
A jak pytam o co chodzi to faktycznie niby to on jest dla mnie, gdy juz pozwalam sobie otworzyć na kogos innego.
Wiem ze z kims innym to by mi chyba tak nie wywalalo, tylko, ze ta karma tak jest skonstruowana, ze trzyma przy polowku przez wywałki. Brrr
I jeszcze mam jakies przymusy oddawania swojego spelnienia by dziecku bylo dobrze, bo jak ju jest to trzeba sie nim zajac jako rodzic. A ja czuje, to dziecko to mi stoi jak kolek w poprzek, w stosunku do mojego spelnienia.
Ta afka to puszka pandory.
Wymiata- dosłownie.
Moja pś oczywiście ma na to swoj sposob, znieczulic sie, chodzic w transie robotnika- niewolnika by przetrwac i nic nie czuc.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 12:53:29
Leszek

"Opłaty wzięła na siebie mama  bo miała bardzo wysoką rentę po ojcu."

A czy to nie jest czasem wykorzystywanie?
To ja chyba takie bezpieczenstwo w materii to mam opanowane do perfekcji no i nikogo nie zmuszam, sami mi dają. Podwożą, proponują, zawsze ktoś zyczliwy sie pojawia do wsparcia, czy pomocy.
Ale uwazalam to za obciazenie i wstydze sie tego, bo uwazam ze to wykorzystywanie kogos, np rodzicow by dawali swoja kase, mogliby ja przeznaczyc na cos przyjemnego dla siebie.
Od jakiegoś czasu mam poczucie winy za to. Choć to wygodne bardzo.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz w 2011-10-01, 13:09:50
Laka

Widzę to tak, że to co jest wykorzystywaniem a co nim nie jest - różni się na poziomie intencji. I tak jeśli przyjmujesz bogactwo tego świata do swojego życia to może się ono (to bogactwo) materializować w Twoim życiu pod najróżniejszą postacią. Wtedy także darczyńcy też na tym zyskują i to jest OK.

Ponieważ pochodzisz od Boga - bogactwo jest Twoim naturalnym dziedzictwem.

Pewnym problemem jest otwarcie na przypływ tego bogactwa o którym piszę - wiem co mówię bo sam w tym siedzę, mimo, że zdaję sobie sprawę z pewnych rzeczy.

Natomiast żerowanie na innych jest z innego poziomu - tworzenia swojego świata w opozycji do tego co boskie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinga roszczyniała w 2011-10-01, 13:16:11
Laka,
mnie też w życiu rodzice dużo pomogli i swego czasu czułam się winna, bo mi w środku rosło jakieś poczuciu zadłużenia.
Ale doszłam do wniosku, że to wszystko z poczucia niezasługiwania było u mnie. Co ciekawe, jak odpuściłam to poczucie winy i poczucie niezasługiwania to zauważyłam, że właśnie co rusz wokół siebie mam takich ludzi, którzy mi pomagają, inspirują, albo zarażają fajnymi pomysłami, zwiększyła się moja otwartość na przyjmowanie i prawie cały czas dostaję coś fajnego od ludzi, życia i świata :).
Więc to, co do tej pory traktowałam jako obciążenie, teraz traktuję jako swoją zasługę karmiczną :D.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 13:20:00
To chyba chodzi o jakieś poczucie niezasługiwania jeszcze. Poparte poczuciem winy.
Dzięki.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 13:22:32
Bazalt

"Wtedy także darczyńcy też na tym zyskują i to jest OK. "
Tylko jak oni mogą na tym zyskiwać? W jaki sposób?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: hydrozagadka w 2011-10-01, 13:30:48
"Im mniej pracuję, tym więcej zarabiam :))"

O, to coś dla mnie :-))

Dzięki!
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2011-10-01, 13:34:01
Jest też coś takiego jak "każdy pieniądz przeze mnie wydany, wraca do mnie zwielokrotniany":) To kwestia wyrobienia w sobie mechanizmów w podświadomości, jak się podświadomości pomysł podoba, to może zainteresuje się realizacją :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 13:35:52
Witek


Niezłe:) Mi się już podoba, bo lubię wydawać pieniądze.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz w 2011-10-01, 13:37:55
Laka
Darczyńcy zyskują bo Ty biorąc od nich z poziomu wysokich intencji ,,wciągasz ich" do swojego ,,biznesu gdzie wszyscy zyskują". Zyskiem może być cokolwiek - może być to np. satysfakcja (z wzięcia udziału w ,,Twoim boskim biznesie") a może być coś więcej - dużo zależy od otwartości na boskie dary.
Tak widzę zbieranie dobrej zasługi karmicznej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 14:50:02
Wychodzą mi całe pokłady wkurzenia na siebie, niezadowolenia, niezasługiwania.
Nie wiem za co: ale tak szczatkowo to to, ze sobie nie radze w materii, ze nie ogarniam zycia w materii, jestem przez to malo wartosciowa i ciagle nie dosc dobra. Czuje sie winna, że nie jestem dość silna i waleczna by chronic bliskie mi osoby. Dowalam sobie najwyraźniej za to.
Jestem bardzo wkurzona na wszystkich ktorzy mi blokowali spelnienie jakimis powinnosciami, zobowiazaniami itp.
No i nie rozumiem Boga:(
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz w 2011-10-01, 17:35:08
Laka
Wiesz przecież, że nie trzeba bronić swoich bliskich - wystarczy zawierzyć ich bożemu prowadzeniu. Może kiedyś straciłaś bliską osobę i do dzisiaj sobie za to wyrzucasz?
By przebaczyć zobacz na trzeźwo i przytomnie swoje intencje i tej drugiej osoby.

Afir-Wybaczam innym, że blokowali mi spełnienie itp...
Afir-Wybaczam sobie, że pozwoliłam, żeby inni blokowali mi spełnienie itp...
Afir-Wystarczająco dobrze radzę sobie w materii, jestem z siebie zadowolona.

Fakt - im więcej powinności i zobowiązań w życiu tym mniej w życiu Boga.

P.S. Ajm efrejd, że zabrałem głos w sprawie, która mnie bezpośrednio dotyczy.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-01, 17:55:17
Laka
A jak długo jeszcze bedziesz omijać szerokim łukiem afirmację;
Potrafię być zadowolona z siebie, swojego życia ..... itd.?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 20:02:13
Bazalt


Hahaha pewnie dlatego Cię zainteresowała ta sprawa;)
Mhh juz teraz wieczór i jestem jakaś przytomniejsz długo dzis pukałam EFT.

Wczoraj szłam i sobie tak na spacerze mowiłam w myslach różne afki, nawet sie pomodliłam o uwolnienie od leków przed ludzmi i poczucie Boskiej ochrony i bezpieczenstwa. No i ide z synem, on sie zatrzymał bo chciał sobie but poprawić czy coś, obok niego zdążył przejść jakiś facet z dziewczyną i go chamsko potrącił, bo co mu na drodzę stoi...a mi mega wywaliło, że chciałabym temu facetowi nieźle wpie....ć. Taka wściekłość mi wywaliła i bezsilność jednocześnie. Potem dół, że i tak nie dam rady i poczucie winy i niskiej wartości. To taka konkretna sytuacja, ale są też często inne, gdzie czuję, że musze pozwolić na jakieś chamskie zachowania wobec mnie, czy bliskich osób. Zwykle ciężko mi to wytrzymać i włączam stary sprawdzony mechanizm czyli nieprzytomność. I zwykle czuje sie winna jakaś, nie zasługująca na miłość itp

Leszek

Mhh no nie pisałam takiej jeszcze, ale za to sporo od jakiegoś czasu że jestem wystarczajaco dobra itp
Obecnie tez takie pisze, że w pracy i w zwiazku jestem wystarczajaco dobra. + jeszcze ze kocham lubie szanuje akceptuje doceniam siebie taka jaka jestem i to dla mnie zawsze bezpieczne niewinne w porzadku i korzystne.
To taka podobna.
I mi dlatego tak wywala i to grubo.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-01, 20:12:06
Leszek

Ja miałam calkiem długi okres, że byłam bardzo zadowolona. Dopoki nie zaczelam afkowac spelnienia, przyjemnosci, blogosci itp tematow. Poczułam że chce wyższej jakości życia, niż to co mam.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-01, 23:04:40
Laka
To, że chcesz więcej nie znaczy że musisz być przestać zadowolona z tego co masz, aby to więcej otrzymać. Szczególnie że zadowolenie jest istotnym czynnikiem pomagającym w kreowaniu wyższej jakości życia. Motywowanie się do zmian na bazie niezadowolenia jest raczej dość męczące i żmudne ;P

Skoro wtedy potrafiłaś być zadowolona, to teraz też możesz.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-02, 00:04:18
clint
Moze wlasnie o to chodzi tez mojej ps:) Nie pomyslalam o tym.

wlasnie sobie pomedytowalam w wannie i poczułam milosc do siebie, cos w stylu "ukochalam się", jak pisałeś. Ps chyba puscila caly ten mega wielki opor.
Już wiem o co chodzi:) O milosc oczywiscie i o akceptacje, boje sie tego, to ma zwiazek z poczuciem bezpieczenstwa i walką.
Ze ja nie moge sobie pozwolić bo oberwę i to bardzo, inni mi to zniszczą, pś twierdzi"zle istoty". No i się blokuje i ukrywam, boje się wybrać Boga i boskosc w sobie. Nie wierzę że mogę byc tez dosc dobra by mnie kochac, ale to juz chyba nalozone.
W kazdym zwiazku to mam: brak zrozumienia, zamkniecie na milosc, brak akceptacji siebie na wzajem.
Jak otworze sie na milosc i na akceptacje partnera to coś bardzo zlego sie stanie...
No i jeszcze, że gdy wybiore Boga to krzywdze innych. Albo inaczej: BOg ich skrzywdzi, nie pomoze im. Wybranie przeze mnie szczescia oznacza jakby krzywde dla tych innych, np syna.

Inna rzecz to problem odnalezienia sie w spolecznstwie.  Ja sie ciagle boje i ukrywam, boje sie ludzi no i nikt mnie nie rozumie, moge miec czyste intencje a jestem ciagle opatrznie rozumiana wg wzorcow tych ludzi i to mnie bardzo blokuje i wpedza w jakies dziwne wzorce.
Stąd tez problem z pracą. Nie widze takiego fajnego miejsca dla siebie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-02, 00:05:23
Teraz powinno byc z gorki. Mozliwe ze mi jakies nawalenie wywalalo, bo tez afkuje przyjemnosc spelnienie zabawa mi na trzezwe i przytomnie;)
A moje ostatnie wcielenie to bylo na dragach Love & Peace;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-02, 00:32:48
Laka
Od jakiegoś czasu jak czytam Twoje posty, zadziwia mnie coraz bardziej jak straszną wizję Boga ma Twoja pś. Bóg, który krzywdzi, ogranicza, nie chce dać szczęścia i spełnienia, odbiera to co dla Ciebie ważne, itp. itd. Bardzo często opisując swoje wywałki piszesz, że przyczyną jest to, że Bóg to, Bóg tamto. Twoje wyobrażenia o Bogu hamują Cię w wielu sprawach, spora część Twoich problemów by nie miała miejsca, gdyby ta relacja z Bogiem była znacznie zdrowsza, bo po prostu byś zaufała i poddała się czemu trzeba, a odpowiednie procesy by się działy.

Ja bym na Twoim miejscu jak najszybciej wziął się przepracowanie tych wyobrażeń i budowanie wizji sprzyjającego Ci, wspierającego, kochającego, dającego wiele cudownych rzeczy, itd Boga. No bo jeżeli dla Twojej pś Bóg jest tak okrutnym i strasznym tworem, to wielu rzeczy nie przeskoczysz w żaden sposób.

Mam wrażenie, że obecnie relacja z Bogiem ciągnie Cię bardziej w dół, niż relacja z samą sobą.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-02, 00:48:30
Laka
Do tego, co napisał Clint, dodałbym afirmację:
Zawsze wiem, o co mi chodzi i wyrażam to w sposób jasny i zrozumiały.
Gwarantuję, że za jakiś czas zaczniesz rozumieć sama siebie. A wtedy i inni będą Cię rozumieć :)))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-02, 09:34:16
może moderatorzy poprzenosiliby rozmowy o partnerach i związkach do właściwych wątków.
Fajne jest to na tym forum, że pieniacze boją się pisać, bo wiedzą, że to zostanie wykasowane ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-02, 10:34:04
Leszek, Clint

Dzięki.
No tak jest z tym Bogiem. Tez to zauważyłam od niedawna, bo wcześniej wogóle to nie wypływało na wierzch. Dopoki nie zaczęłam pracować nad tematem spełnionego życia w materii.

Ostatnio słuchałam medytacji na uzdrawianie związku z Bogiem. Ale mi się nie chce tego słuchać...
Sama też trochę medytuję właśnie tworząc wizję fajnego, życzliwego Boga.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-15, 16:28:01
Przez to oczyszczanie dochodzą do mnie "prawdy ostateczne"

Życie, istnienie to morze doskonałych możliwości.
Wszystko co najlepsze można posiadać, czynić, a nic nie trzeba na zasadzie przymusu.

Wiem, że to brzmi banalnie i oklepanie, ale chodzi o poczucie tego całym sobą i pełne zrozumienie.
Tak głębokie zrozumienie, że staje się to oczywiste nie tylko na poziomie mentalnym, ale czuje i żyje się według tego.

Chodzi tu o karmę czyli dopóki mamy przeszkody to z całego wszechświata możliwości wybieramy mały pokój w którym zgodziliśmy się zamieszkać i nazywamy go naszym życiem lub gdy jest nieznośne to więzieniem.
Oczyszczając karmę, myśli, emocje dążymy do tej rozległej przestrzeni w której możemy iść gdzie chcemy i każda droga będzie dobra bo złych już nie będzie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-15, 16:30:13
Warto o tym przypominać. A jeszcze bardziej warto tego doświadczać :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-15, 16:39:28
:)
A jaka wtedy pś ogłupiała chodzi, aż chce jeszcze to słowami nazwać i "poukładać sobie".
Stan poza stanem myślenia, a jedynie bycie jak cząstka ze świadomością.
Chyba kolejne cząstkowe oświecenie więc chciałem się podzielić odczuciem, bo słowa to raczej brzmią jak z podręcznika młodego biznesmena domokrążcy.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 2011-10-15, 16:45:23
Laka mam w pewnym sensie podobnie jak Ty.

Ja byłem zadowolony i spełniony - ale warunkowo, z powodu tego że mam komu pomagać, że ktoś sie cieszy, i różne inne bzdury. Po kolejnym nieudanym związku który skończył się kolejnym rozczarowaniem, bo dziewczyna nie chce wzrastać a mi sie nie chce męczyć - odpuszczam to afirmując że wybieram własne szczęście i spełnienie. I troche nerwicy mi zeszło i jakichś odruchowych zachowań ale czuję pustkę i smutek już jakiś trzeci tydzień z nielicznymi dniami wyjątku.

Ale czasem dociera do mnie fala światłości i odczucie że może być tak zawsze i to niezależnie od innych i wiem że warto to dociągnąć do końca.

Mi pomaga rozumowe stwierdzenie że jak mi wywala i jestem w lekkim dołku to wiem że ten stan nie będzie trwał wiecznie, i to pomaga mi akceptować a akceptacja sprawia że szybciej sie idzie do przodu
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-15, 17:24:09
J007

Dla mnie super ten banał:) Takie światełko na czarną godzinę W koncu coś prostego, oczywistego i banalnego. Tego teraz potrzebuję, jasności.

Sebo

Dla mnie akurat to relacja z Bogiem do uzdrowienia.
Dziś mi przy EFT schodziło tyle leków przed złym Bogiem ktory nie chce mojego szczescia, ze dawno tak nie czułam.
Pukałam i pukałam i konca nie było widać.
Teraz to czuję dużo smutku i żalu.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-15, 17:28:16
Brus:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-15, 17:34:36
Z jednej strony szczerze się cieszę że inni zbliżają sie doświecenia w tym zyciu a z drugiej smutno mi że niewierze teraz we własna siłę i Boga, niedowierzam ze mogłabym się w tym zyciu oświecić z takim bagarzem.A może po prostu się nie oświecę. Ciekawe ze mi to wali teraz. Bóg zapewne zna rozwiązanie i potrafi zdziałac cud we mnie, a ja w to nie wieżę, mam kryzys, jestem mądrzejsza, że nie da rady, że nie można. ;p
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-15, 18:14:33
Chyba znowu przeginam bo jak chwile sie skupiłam na Mocy to weszło łatwo i przyjemnie z przekazem ze przesadzam, ze zwalam na niemozliwośc a tak naprawde da sie tylko z jakis powodów podświadomych wierzę że sie nie da, jakby mi ktos zabronił:)
No i teraz klu jest takie, ze prawdopodobnie szybciej bym sie z tego ogarneła gdyby nie moje miauczenie, skoro gdy chcę to energia wchodzi.Ale paskudnik ze mnie leń
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-18, 17:37:40
Chciałbym zachęcić do rozwijania się na początku może tylko osobistego, ale potem RD.
Naprawdę warto bez dorabiania ideologii religijnej, a po prostu jak w jodze techniki do oczyszczania umysłu, aż do oświecenia.
Wszechwiedza, wszechmoc to jest do osiągnięcia poprzez oświecenie, a jak mówią każdy może to osiągnąć więc warto iść drogą prowadzącą do tego.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2011-10-19, 20:58:29
Może nie Oświecone ...ale fajne :-)

,,Dla mnie ty jesteś swoim własnym Bogiem"
Nisargadatta Maharaj
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-22, 15:23:17
Oświecenie jest teraz w nas jedyna przeszkoda to brak akceptacji dla tego stanu, bo zburzy nas całych.
- cytat z siebie ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-22, 17:42:10
J007
:)
Kiedyś w medytacji poczułam wyraźnie, że mogłabym by się oświecić w jedną chwilę, ale nie chce;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-22, 20:26:09
ja niewierze że mogę oświecic się w jedna sekundę:) uwarzam to za niemozliwe, choć wiem, ze wszystko jest mozliwe wg huny.
uwarzam natomiast, ze moge w jedna sekundę podjąć decyzję przyjęcia postawy oświeceniowej ktora mnie zaprowadzi do oświecenia i myślę że to o to chodzi:):)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-22, 20:32:47
Olga
Zgadzam się :)

Co do poglądu z Huny że wszystko jest możliwe - to jest trochę takie uogólnienie, bo wszechświat rządzi się swoimi prawami, których się nie przeskoczy. Nie da się choćby pogwałcić cudzej wolnej woli, nie da się zjeść Boga, nie da się przejawiać miłości i nienawiści jednocześnie, itp. itd.

No i do tej listy osobiście dałbym właśnie niemożność oświecenia się w ciągu sekundy(nie licząc osób, które właśnie są na sekundę przed oświeceniem :D), bo raz że obciążenia wszelkiego rodzaju z reguły mają kolejne warstwy do których trzeba po kolei dochodzić i podejmować decyzję o ich zrzuceniu, a po drugie - trzeba rozwinąć w sobie braki w aspektach Boskości co wymaga dłuższego czasu medytacji i kontemplacji niż sekunda :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-22, 20:48:14
"wszystko jest mozliwe"
fajny temat do medytacji
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-22, 22:25:33
Clint

Ja uważam, że się da, tak technicznie nic nie stoi na przeszkodzie,w tym sensie czułam, że się da.
Ale oczywiście u każdego na przeszkodzie stoją jego wzorce i opory.

Ja przyznam, że często moje WJ wydaje mi się takie mało życiowe, nie rozumiem go. Jakby pomijało aspekty ziemskiej rzeczywistości. Nie wiem z czego to wynika, ale tak mam często po medytacjach głebszych. Bo jeśli się modle np o inspirację w konkretnej sprawie to przychodzi, no oprócz związku;) w sensie modlitwy na najlepszego dla mnie partnera, tu poza połówkiem nie przychodzi mi nikt inny. A już nie czuję parcia na połówka od długiego czasu, a po węzłach Leszka to już ostatnie parcia zeszły. Teraz skupiam się na otwarciu na to co Bog ma najlepszego.
Moze cos jeszcze jest w karmie związkow i to dlatego, tak podejrzewam.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-24, 12:14:57
Nie do końca to było w tym zdaniu, ale z dyskusji zawsze coś dla każdego wyjdzie plus kontemplacja.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 2011-10-25, 20:44:57
Dzisiaj zauważyłem że coraz bardziej oświecony stan umysłu pojawia się nawet jeśli jeszcze sporo karmy zostało. I że oświecenie to nie jest one-time-event, tylko stopniowy proces.  Uświadomiłem sobie jak byłem dzisiaj w aptece kupić koleżance tabletki na gardło, patrzałem na te wszystkie leki, na starsze panie które kupowały leki, zobaczyłem ich uwikłanie i wiare w swoje choroby i w to że tylko leki trzymają je przy życiu, i poczułem się na tym tle taki... nieuwarunkowany :))))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-28, 09:33:10
Leszku,
czy umiałbyś sprecyzować finalne przeszkody do oświecenia ?
Nie chodzi mi o obciążenia, które są na na 34 erd, ale o te co blokują przed samym końcem.
Czy są może jakieś cechy wspólne powtarzające się u mistrzów, tradycjach itp ?

Ja zauważam, że nawyki myślenia jakie nam towarzyszom jako ludziom są przeszkodą.
Chodzi mi tu głównie o wpojone kontrolowanie siebie i panowanie nad własnym życiem doceniane przez wielu jako przejaw sukcesu w materii i często i duchu.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-28, 10:09:29
Z moich przemyśleń tą ostatnią drogę podzieliłbym sztucznie dla jasności na materie i ducha.

W materii gdy zaczynamy mieć już jedynie same sukcesy i wszystko idzie po naszej myśli to już nam życie nie ciąży.
Nadmiar energii można wykorzystać na poszukiwania czegoś więcej w RD niż tylko poukładania sobie w głowie i emocjach.
Wtedy według mnie budzi się właściwa potrzeba oświecenia.

Na koniec tej drogi zaczynam nam ciążyć to co się nauczyliśmy żeby dojść do tego punktu i z czego jesteśmy tacy dumni.

Dla jednych to będzie duma z dorobku jako mistrz duchowy, dla innych osiągnięcia w pracy, biznesie.
Jednak to wszystko trzeba porzucić i zaufać.
Wtedy staniemy się naprawdę sobą.
Tak to widzę.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-28, 14:38:33
Z tego, co relacjonują rózni Mistrzowie, najważniejszą przeszkodą jest lęk przed przekroczeniem "na drugą stronę" - jest to lęk przed NIEZNANYM.
Ale jak widzę, podczas egzorcyzmowania Białych Mistrzów, ich najsilniejszym lękiem jest strach przed utratą indywidualności, przed zlaniem się w jedno z Boską Miłością i Swiadomością. Oni mogą być bardzo blisko, ale tego właśnie się boja.

A dobrze widzisz :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-28, 15:30:54
To " nieznane "   to słowo klucz ;)
Mnie się wydaje, że to chyba strach ma wielkie oczy, bo stany oświeceniowe miewa wielu ludzi tylko one mijają więc to takie nieznane, bo niepowszechne, a jako stan trwały to mało rozpowszechnione przez firmy reklamowe w telewizji i mediach :-P

Zakładam, że może się okazać, że stan oświecenia to 1 erd w skali ludzi świadomych, a to co teraz robimy "przed"  to przedszkole i odrabianie zaległości, które usilnie spieprzyliśmy  :)

Jedynie lęk przed bycie jednym ze świadomością większą niż nasza i brak kontroli nad nią powoduje schizy.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-28, 17:10:15
Leszek

Taki lek przed przejsciem na drugą strone, i nie chodzi o śmierć ,kiedyś w sesji mi wywalił właśnie. Bałam sie, że zobaczę świat w jakimś innym "wymiarze". Troche jak w Matrixie;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2011-10-28, 21:49:54
jednym z silnych ograniczników przed Oświeceniem jest zachwyt nad swoimi osiągnięciami połączony z przekonaniem, że to co dało tak dobre rezultaty dotąd i się sprawdzało wystarczy do osiągnięcia Oświecenia. Można to nazwać transem sukcesywnego rozwoju.

Innym jest przekonanie, że Oświecenie się otrzymuje od kogoś , a nie że się je osiąga. To powoduje zwlekanie z podjęciem właściwej medytacji i czyszczenie w nieskończoność podświadomości
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2011-10-29, 10:43:24
"Z tego, co relacjonują rózni Mistrzowie, najważniejszą przeszkodą jest lęk przed przekroczeniem "na drugą stronę" - jest to lęk przed NIEZNANYM."

To tylko jeden z czynników. Drugim jest zdolność do porzucenia "dziecięcych" zabaw. To drugie jest trudniejsze do pokonania dla pś. Pokonywania lęku można ją nauczyć, do tego drugiego trzeba dojrzeć.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-29, 11:56:54
Mirek, co masz na mysli mówiac zabawy, chodzi o to co się zwykle robi?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2011-10-29, 12:19:44
Olga
Wszystko co nas interesuje w świecie materialnym. Setki i tysiące drobiazgów, np. program w telewizji, rozmowa z przyjacielem, seks z partnerem itp., itd. Nie chodzi o to, że czegoś będziemy pozbawieni, chodzi o gotowość do wejścia w "dorosły świat". Kiedy chłopak dorasta to przecież nadal ma dostęp do swoich zabawek. Nadal może się bawić żołnierzykami czy pojeździć samochodzikami, ale w pewnym momencie zauważa, że już mu to nie sprawia przyjemności i nie wciąga go. Zaczyna dostrzegać inne wartości i zaczyna miewać inne zainteresowania.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-29, 12:44:16
No tak
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-29, 15:34:02
Oj, niektórzy to mają problemy! Mnia tylko system energetyczny nie przepuszcza dalej, bo z przyzwyczajenia lgnie jeszcze do niższych wibracji.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-31, 00:43:32
Czy oświecony moze miec intencje bycia w związku skoro jest spełniony?
Czy ma wogóle intencje by inicjowac np spotkania towarzyskie?

Oświecenie zajechało mi dziś marazmem i brakiem sexu:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-31, 00:44:35
Chyba u mnie jakies wyrzeczenia w imię oświecenia, kłanaiaja się, asceza itd, lub kodowania że nie nalezy się oświecać bo to koniec "wszystkiego co dobre";)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-31, 01:18:49
Olga
Miałem taki śliczny post, który chciałem Ci napisać w wątku o związkach, ale go nie wysłałem bo myślałem, że tylko projektuje swoje obciążenia, a tu wychodzi że jednak nie do końca :P

W każdym razie skrótowo napiszę, że to idea jest taka że z naszego miejsca lepiej się nie głowić nad tym jakie potrzeby ma oświecony, co robi a czego nie robi, bo to łatwo może prowadzić do pułapki. Pułapka jest taka, że jak się przyjmie że u oświeconego pewne sprawy wyglądają tak, a nie inaczej, a jednocześnie planuje się oświecić w tym samym wcieleniu - bardzo łatwo o delikatne presje by do tego dojść i porzucić nieco na siłę pewne rzeczy. Rodzi to też pewne napięcie, że trzeba się szybko nacieszyć pewnymi rzeczami, a potem je porzucić. Pś też potrafi nieźle kombinować i w takiej sytuacji np. stłumienia do chęci posiadania związku traktować jako urzeczywistnioną wolność od takiej potrzeby.

A tu nie o to chodzi. Najważniejsze to zedrzeć z siebie wszelkie zakazy, stłumienia, wyrzeczenia i dojść do swoich potrzeb, a potem realizować te potrzeby w sposób możliwie najkorzystniejszy. Cieszyć się nimi tak długo jak się zechce, nie próbować na siłę być wolnym od tych potrzeb.

Mamy przed sobą całą wieczność, więc nie ma co się spieszyć. Należy sobie pozwolić na swobodne dojrzewanie. Gotowość do pewnych rzeczy będzie się pojawiać naturalnie, jako efekt spokojnego, zrównoważonego rozwoju. Na naszym etapie osiągnięć związkowych to jeszcze czeka nas sporo otwierania się na to, a potem delektowania się owocami naszej pracy - zanik potrzeb tworzenia związku jeśli się pojawi, to dużo później i nie ma co sobie w ogóle główki tym zawracać teraz, bo to tylko odwraca uwagę od tego co jest w tej chwili ważne.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-31, 01:25:26
Clint, wiem o tym:)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-31, 01:52:01
Bardzo fajne i bardzo cenne :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinga roszczyniała w 2011-10-31, 07:44:19
Olga,
"Oświecenie zajechało mi dziś marazmem i brakiem sexu:)"

nie daj Boże :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-31, 08:22:55
Dziewczyny!
Polecam poczytać Życie i naukę Mistrzów Dalekiego Wschodu. I coś o  tantrze (byle nie" lewej").
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-31, 09:42:09
Czytam nauki, a o tatntrze co jest dobrego?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-31, 10:08:59
Może zacznij od mojego artykułu?
http://www.ezosfera.pl/leszek/artykul/116
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-31, 11:08:45
Clint

Fajny post:) Też tak myślę, nawet mi przyszło do głowy ostatnio, że w sumie to ja się bym mogła urodzić jeszcze raz, choć wcześniej miałam parcie, że w tym wcieleniu się oświecam;)
Jesli mialabym się urodzic i od dziecka doświadczać milosci, przyjemnosci, bezpieczenstwa, to czemu nie:)?
Mysle, ze boimy się przymusu doświadczania cierpienia, a to znaczy, że jeszcze to nie uzdrowione:)
W sumie to pewna droga, a wszystko co pozytywne i tak sie przeniesie do kolejnego wcielenia.

Ja osobiście wywieram na siebie presje, jak się boję, że czas mi ucieka, ale to w materii. Mam jakieś silne przekonanie, że jak się wyluzuję, nie będzie wszystko na tip topa to poniose negatywne konsekwencje, cos strace itp Jakby materia inaczej działała.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-10-31, 11:21:42
Laka
U mnie jest lęk, że dopóki nie jestem oświecony to jest jakiś procent szansy, że zostały we mnie jakieś nieczyste intencje, które są w stanie mnie znowu pociągnąć na dno(np w kolejnym życiu, gdybym stracił pamięć i stał się nową osobą na podstawie tego co jeszcze zostało w pś). Gdyby nie ten lęk to nie widziałbym problemu, żeby sobie wzrastać spokojnie do tego oświecenia nawet przez ileś tam wcieleń, gdyby to było konieczne.

Na szczęście przede mną jeszcze jakieś całe życie, więc myślę że oczyszczę pś i przyzwyczaję się do wyższych wibracji na tyle, aby już nie było siły, która by mogła mnie pociągnąć na dół :P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-31, 11:37:04
ok dzieki:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2011-10-31, 11:42:15
Clint

Rozumiem, kiedyś też tak myślałam, teraz jakoś nie, choć nie pamiętam kiedy to zgubiłam i czy aby na pewno do końca.
W każdym razie ostatnio mam na tapecie dla mnie dość trudny temat pt Bóg ma dla mnie zawsze wszystko co najlepsze, jako możliwość i to niezależnie od wolnej woli innych istot. Jaki bym temat w materii nie ruszyła, to po odliczeniu wszelkich lęków, emocji, nadbudówki za każdym razem docieram do tego i póki co nie mogę się przez to zaślepienie przebić. To taka baza u mnie karmiczna, na którym sporo negatywnych intencji i wzorców się opiera.
Doszłam do tego, że białe albo/i przedwieczni mi to wmawiali na temat wolnej woli, że Bog dajac wolną wolę odebrał sobie moc, oddał ją innym istotom. I w materii tak to działa. Więc mam zwątpienie w Boską mądrość i moc. Że mogłoby się okazać, że on nie ma na tyle mocy działania tu w materii by mi wszystko co najlepsze zapewnić, bo to zależy od wolnej woli innych istot: moja praca, byt, związek, klienci.
Pomimo, że właśnie dostałam fajną dla mnie na teraz przynajmniej pracę, gdzie bardzo dużo plusów mam, to cały czas się gdzieś tam boję, że co by było gdyby... to mi przeszkadza w radości życia, swobodzie, poczuciu błogość, bo ciągle jest niepewność i niepokój. Wygląda na to, że przerabiam 3 dolne czakry, ale i tak w kontekście Boga:)


A w sumie dlaczego miałbyś już teraz umierać jakoś szybko, żeby nie zdążyć?
Tak sobie myślę, że ja bym mogła w sumie umrzeć, w wyniku moich autodestrukcyjnych intencji( a nie czuję bym aż takie miała), albo gdyby faktycznie się okazało, że nie ma tu dla mnie nic już ani do uzdrowienia, ani nic dobrego więcej i czas zmienić otoczenie. Karma która była się wypaliła, a pozytywnych możliwości też brak. Więc Bog daje mi lepsze warunki bym mogła dalej się rozwijać, więc śmierć w tym wypadku jest czymś dla mnie dobrym.
Mam tylko wątpliwości co do obciążania się samą śmiercią, wiesz umieranie ciała, zaniżenie wibracji, lęki itp. Ale moja rodzina od strony mamy jest długowieczna, prababcia żyła 93 lata, śmierć miała taką, że zasnęła i się już nie obudziła.
Moja obecna babcia ma ponad 70 lat i nie choruje, nie cierpi, ma buzie jak brzoskwinka;), po lekarzach nie chodzi, tylko z koleżankami na łąkę zbiera grzyby, ziółka, potem robi różne dobre specyfiki:))) Nie narzeka, jest zadowolona. Ale ona jest smok, więc zawsze była taka trochę inna niż aniołki, nie miała pewnych wzorców.
Więc obraz starości dość pozytywny mam. Druga babcia nie żyje, ale u niej odbyło się to bardzo szybko, nagle guz na jelitach, nie chciała iść do szpitala,normalnie żyła, pracowała, a jak ją już coś mocniej zaczęło boleć poszła na operację i zaraz po wybudzeniu zmarła, rodzina była w szoku, bo kilka dni wcześniej nic na to nie wskazywało( to bardziej negatywny przykład, ale ona była już dość destrukcyjną osobą). No i też nie cierpiała zbytnio.
Więc chyba nie ma się czego bać:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: allen w 2011-10-31, 13:27:49

dzisiaj był ciekawy film, poniżej link, beda powtórki na pewno, daje do myślenia
http://tv.wp.pl/name,David-chce-odleciec,prid,23555740607,opis.html
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2011-10-31, 13:54:10
Jest na iplex, ale trzeba wykupić pakiet
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2011-10-31, 14:54:54
"Czy oświecony moze miec intencje bycia w związku skoro jest spełniony?
Czy ma wogóle intencje by inicjowac np spotkania towarzyskie?

Oświecenie zajechało mi dziś marazmem i brakiem sexu:)"

To tak jakby dziecko pomyślało, że ja dorośnie, to nie będzie już miało ochoty na zabawę lalkami. I to jest taaaakie smutne :)))
Oświecenie to inny rodzaj istnienia. Po oświeceniu na pewno nie będzie nam żal "utraconych" zabaw towarzyskich czy seksu. I na pewno nie będzie marazmu. Oświecenie to inny rodzaj zabawy, na zupełnie innej płaszczyźnie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2011-10-31, 16:23:51
Ja nadal mimo ponad 40lat lubię bawić się "lalkami" ze Star Wars :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-31, 17:22:21
Mirek,
przesłanie jako całość rozumiem jednak coś mi pachnie nie dawaniem sobie prawa do oświecenia wcześniej niż po osiągnięciu wieku kiedy już się nic nie chce ani zabawy ani sexu :)
Nie moc i "niechcenie" bliższe wibracjom śmierci niż morza możliwości.
Bardziej pasuje mi wizja Leszka gdzie zamieniam mnogość byle jakich doświadczeń na jakościowo najwyższe, ale bez rezygnacji z tego co lubię.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-31, 17:53:31
J007
Nieuniknioną staje się zmiana gustu :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-31, 17:59:54
Ja miałem ( prawie) same fajne zainteresowania, a teraz mam droższe i jeszcze przyjemniejsze :)
Teraz jeszcze zostało mi zrealizowanie takiego luzu żeby do samych dobrych rzeczy mnie ciągło.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2011-10-31, 18:19:47
J007
Nie o to chodzi, żeby dać SOBIE prawo do oświecenia. Chodzi o to, żeby dać prawo Twojemu WJ do oświecenia Ciebie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-31, 18:33:23
Dla mnie to to samo, ale pisując wcześniej z tobą chyba sie domyślam o co chodzi.
Ty wyznajesz pogląd, że sam akt to jakby działanie siły wyższej i bez tego ani rusz, a ja uznaję, że góra nic nie musi robić, bo to oświecenie dostajemy non stop od WJ jak każdy tylko nasza pś nie przyjmuje całości więc jak zrobimy swoje to weźmiemy automatycznie całość wszechwiedzy i wszechmocy jaka co dzień do nas płynie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2011-10-31, 18:47:45
Ostatnio rozwijam się jakby dwutorowo. Z jednej strony oczyszczam pś, pracuję z afirmacjami, polepszam jakość życia. Z drugiej - coraz bardziej pozwalam WJ zajmować coraz więcej mnie. Czuję, że w pewnym momencie moja praca nad rozwojem przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-10-31, 18:51:53
I o to chodzi :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jan w 2011-10-31, 19:39:10
Przesłanie
Słowa które mówimy muszą brzmieć czysto . Niewolno używać przekleństw i obrażlywych nazw np;niechluj,fajtłapa itp...
Wszystkie słowa mają moc. Czołowe zadania Ludzi jest chronić każde życie. Bóg przedstawił to w słowach każde życie
jest ważne.          przesłanie od Jezusa.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-10-31, 22:09:21
Joo7 brakowało mi tu ciebie:) Chyba najbardziej mnie inspirujesz:))
Przyszedł, napisał i odrazu mi coś wskoczyło gdzie trzeba:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J007 w 2011-10-31, 22:31:24
O dziwo jeszcze mi się chce pisać :)
Chyba dlatego, że to forum jest na luzie i można spokojnie coś zawsze napisać, bo na poprzednim się wyleczyłem z wyrażania swoich poglądów.
Z czasem pewnie tutaj będzie na tyle dużo świadomych osób, że wiele rzeczy będzie oczywistych :) czego wszystkim życzę.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-11-01, 02:22:56
Leszek, przeczytałam artykul o tantrze i doszlam do wniosku że chyba zaplanowalam sobie na to wcielenie oświecający sex tantryczny;)

Czytając poczatek art, pomyślalam ze cały będzie poświęcony wzorcom, ale miłe rozczarowanie jak potem zaczeły się konkrety:)
Jest to świetne.
Wiem juz ze napewno o taka drogę mi chodzi i chcialabym byc gotowa na nią za jakiś niedługi czas:) Jak ogarne moją jazdę.
To jest to! chyba taki rozwuj widzę w partnerstwie najprzyjemnniej:) ciesze się ze sex kojarzy mi się z energiami duchowymi- teraz doceniłam swoją świadomość w tym temacie, wczesniej byla jakas przytłumiona.
Faktycznie jest tak, ze rozkosz i blogość w przyjemnym sexie pozbawionym porządania i chęci rozładowania-jest rozkoszą na miarę odczuwania w medytacji, w sumie to samo tyle ze tutaj tak bardziej stymulujaco ciało oraz to poszerzanie pojemności energetycznej- zabawne ale mysl o takiej drodze sprawia ze coraz bardziej otwieram się na harmonijny związek z najlepszym dla mnie partnerem:)
 Mało to, wizja takiego zycia, jesli chodzi o jakośc energii, sprawia, że z buta się oczyszczam przez dostrajanie się do tych czystych intencji, extra, bardzo dziekuję za linka:)
Fajnie jakbyś Leszek cos jeszcze polecił do poczytania
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-11-01, 10:29:14
Mam pyt odnośnie tego artykułu, ja często jak sie doenergetyzuje to jestem strasznie nakrecona wtedy czuje jak mi wali nieprzytomność i taki power niewiadomo ską, co to jest? czy to efekt jakis porąbanych praktyk?
I czy jak bym już byla przytomna i nadal energetyzowanie sprawialo by nadmiar, to wg tego arty nalezy pracowac nad powiekszaniem pojemności energetycznej, czy sa na to jakies sposoby? mi do głowy przychodzi tylko medytacja w tym temacie
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2011-11-01, 11:56:09
Olga
 Medytacja i afirmacje wybieram jasnośc umysłu, trzeźwośc i przytomność w seksie, z nadmiarem energii... itd.

A taki stan to skutek najprawdopodobniej cpania.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-11-01, 15:12:08
Dobra, to wiem juz co robić dzieki:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-11-27, 21:02:48
Zastanawiam się, jak działa zmęczenie na podświadomość i świadomość, moją.
Zaczełam słuchać Clannadu jedząc obiad, a raczej kolację i uświadomiłam sobie, ze jestem żywą księgą wszelkich zapisków..
Przeszło mnie głęboko uczucie znajomości swojej drogi, wcieleń, ról, tez i takich historycznych z jednoczesnym wyzwoleniem się z tego wszystkiego. Czy jestem juz tak zmęczona, ze podświadomość jest zluzowana i przystępna na zmiany w świadomości..? To dziwne uczucie, wolności i niepokoju podświadomości. Dziwne uczucie gdy rozmawiam z osobami zafascynowanymi czymś czym i ja byłam i juz odpuściłam. Jakby nić porozumienia pękła. Bardzo ładnie to pokazuje, co łączy zmiennie ludzi, a co niezmiennie..:) Gdzie nalezy gruntować relacje. Pure love is the answer.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2011-11-27, 21:38:39
"Bardzo ładnie to pokazuje, co łączy zmiennie ludzi, a co niezmiennie..:) Gdzie nalezy gruntować relacje. Pure love is the answer."
Piękny i inspirujący tekst :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2011-11-27, 21:55:33
Ciesze się:))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2011-12-01, 12:29:13
http://demotywatory.pl/3580577/Ile-razy-miales-tak-ze-cos-do-czego-dazyles
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2011-12-05, 10:52:05
Przyszło do mnie jakiś czas temu w kontemplacji, że jest taki etap w rozwoju, że gdy w otoczeniu dzieje się coś z wzorców z karmy: emocje, presje błędnych poglądów, jakiś syf energetyczny, pomieszanie, zaniżanie wibracji,
to następuje automatyczne, spontaniczne wzmacnianie światła od środka, większy przepływ w kanale jakim się jest. Zanika dostrajanie się do zewnętrznych czynników antyoświeceniowych.
Światło może nabyć aspektów jakiś uczuć np. miłości, radości, spokoju, zadowolenia, szczęścia bezwarunkowego;
może nabyć aspektów wzmocnionej świadomości np. wglądów w naturę danej sytuacji - zrozumienie, jasności, trzeźwości, przytomności, ciszy wewnętrznej;
może nabyć aspekty czystej energii np. uzdrawiania, oczyszczania, mocy sprawczej.
Tak, żeby pozostać w tym co korzystne i powiększyć swoją zgodność z Bogiem, a przy okazji ochrona, która nie jest statyczna, tylko aktywna jak życie.
Niby nic takiego niezwykłego, gdy już jest, ale przyjemnie to poczuć, gdy się dzieje spontanicznie z Nadświadomości:)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Felicite w 2012-01-10, 18:59:05
Gdyby ktoś chciał nawiązać kontakt ze swoim lękiem przed oświeceniem, przed opuszczeniem ciała i wszystkiego, z czym się w tej chwili utożsamia (oczywiście w celu pozbycia się tego lęku), to polecam doświadczenie, które w ubiegłym roku zrobiłam sobie ja (zupełnie przypadkowo zresztą).
A mianowicie postanowiłam wyhodować fasolkę z własnym imieniem. Rosła pięknie:
http://imageshack.us/photo/my-images/708/dscn9423.jpg/
aż wreszcie nowa roślinka całkowicie odrzuciła starą powłokę:
http://imageshack.us/photo/my-images/23/dscn9570.jpg/
Ten wyschnięty kawałek ziarenka fasoli przypomina... ego. Człowiek, żyjąc na Ziemi, utożsamia się z nim. Zresztą na początku, gdy nie widać, co jest tam w środku, wydaje się piękne. Ale to, co z tego wyrasta nie da się porównać z niczym innym :) Dopiero wtedy widać, że ego nie ma szans z naszą prawdziwą istotą.
Kiedy patrzyłam na ten kawałek wyschniętej rośliny z moim imieniem czułam ogromny lęk, tak jakbym żegnała się z tym wszystkim, co znam, z tym wszystkim, z czym do tej pory się utożsamiałam. Odpadłam przecież ja-Hania. Niesamowite przeżycie :)

Poza tym naszła mnie jeszcze jedna refleksja o tym, jak to jest z rozwojem duchowym.
Najpierw trzeba dbać o fasolkę, czyli o to, z czym się utożsamiamy, a czym nie jesteśmy. O ciało. Podlewać ją, pielęgnować. Im lepiej się nią zajmiemy, tym szybciej da ona plon, tym szybciej wyłoni się z niej nasza prawdziwa istota, która jest nieograniczona. Aż w pewnym momencie trzeba się rozstać z tym, o co do tej pory tak dbaliśmy (np. z naszym dobrym imieniem), odrzucić to bez żalu. Bo jak tu żałować skorupki, skoro wyłoniła się z niej tak piękna roślinka?

Wniosek z tego taki: aby pozwolić sobie na rozkwit nie warto niszczyć ciała, ani materii, ani ego, ani niczego innego, co wydaje nam się przeszkadzać w oświeceniu. Trzeba to zaakceptować, pokochać i dbać o to. Aż w końcu samo odpadnie :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: hydrozagadka w 2012-01-10, 22:08:26
Felicite, bardzo fajne porównanie :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-01-11, 02:41:18
faktycznie patrzenie z punktu widzenia "niszczenia", nieuzdrawia:) bo niszczenie to objaw strachu a nie mocy
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-03-09, 17:01:14
"Unfortunately, no one can be told what the Matrix is. You have to see it for yourself."
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-03-09, 18:23:25
Heh, oświecenie - słowo poruszające wyobraźnie, wzbudzające pragnienie wolności od wszelkich ograniczeń i cierpienia, dające motywacje do rozwoju i poczucie sensu oraz powodujące wiele innych rzeczy w zależności od naszych intencji w temacie.

Brakuje ci bliskości i zdrowych relacji, nie lubisz swojej pracy, czujesz się bezsilny wobec nurtu życia, boisz się, męczy cię stres czy cokolwiek innego... Czujesz się zniewolony przez jakieś mniej lub bardziej nieokreślone siły, czujesz że gdzieś tam w tobie albo na zewnątrz jest jakaś moc, która nie pozwala ci na szczęście i spełnienie.

I wtedy pojawia się ono - pojęcie oświecenia. Obietnica pełnej wolności, szczęścia, spełnienia i wszystkiego co najlepsze. Wyzwolenie od tego wszystkiego czego tak bardzo nienawidziłeś, co cię straszliwie wkurzało, wzbudzało w tobie niechęć i obrzydzenie. Piękna wizja, prawda?

A więc teraz masz cel - oświecenie, które ma ci zagwarantować... zaraz, no właśnie... Nawet nie zdałeś sobie sprawy, kiedy zacząłeś mylić cel ze skutkiem. Oświecenie nie jest celem rozwoju. Oświecenie jest skutkiem prawidłowego rozwoju. Różnica w podejściu jest ogromna, efekty zupełnie różne.

Gdy mówisz, że dążysz do oświecenia to czy w ogóle wiesz o czym mówisz? Czy wiesz co rzeczywiście jest twoim celem? Czy masz tak głęboki wgląd w rzeczywistość, że potrafisz poczuć ten cel całym sobą? Czy potrafisz widzieć ten cel w całości takim jakim jest, bez twoich zbędnych wyobrażeń? Jeśli nie, a mimo to rozwijasz się właśnie po to, aby osiągnąć ten cel i to właśnie on stanowi twoją główną motywację - jesteś jak pijany kierowca, który chce dojechać do pewnego bliżej nieokreślonego miejsca w innym kraju, bez korzystania z mapy i drogowskazów. Z dużym prawdopodobieństwem jesteś osobą, która szarpie się bezskutecznie ze swoimi problemami i marzy jedynie o uzyskaniu tej cholernej wolności od wszystkiego, żeby w końcu był święty spokój. Oczami wyobraźni widzę jak tłumisz swoje pragnienia, odrzucasz te części siebie, których tak bardzo nie znosisz i robisz wiele innych bliżej nieokreślonych głupot, żeby osiągnąć swoje bliżej nieokreślone oświecenie. Ile różnych definicji oświecenia już przyjąłeś przez swoje wszystkie wcielenia? Ile idiotycznych praktyk już wykonałeś, aby je osiągnąć? Nawet nie odpowiadaj.

A wiesz czego tak naprawdę teraz potrzebujesz? Rozwiązania tych problemów, które cię teraz męczą. Zajęcia się sprawami, które teraz są najważniejsze.

Jesteś nieszczęśliwy? To sobie zadaj szczerze pytanie dlaczego i uzdrawiaj po kolei, wszystko co taki stan rzeczy powoduje. Odczuwasz niespełnienie? To pracuj nad spełnieniem. Brakuje ci obecności Boga w życiu codziennym? To poznawaj Go przez modlitwę i medytację, uzdrawiaj relacje z nim.

To są właśnie cele zdrowego rozwoju. Małe i większe kroczki, których wykonanie doprowadzi cię samo do oświecenia, bez twojej konieczności wiedzenia czym ono jest i bez dążenia do niego. Po prostu pytaj Boga, co na teraz jest najlepsze i najkorzystniejsze dla ciebie i to rób. Każdy ma swój własny zestaw rzeczy do zrobienia (dlatego nie ma uniwersalnej drogi do oświecenia), po którego wykonaniu jest ten upragniony cel.

Wiecie jaka jest największa różnica w obu podejściach? W tym błędnym podejściu człowiek próbuje sam zrozumieć czym jest oświecenie i samemu wyznaczać drogę, aby zachować kontrolę i wiedzieć dokładnie jak, gdzie i dlaczego idzie. Kompletny brak zaufania do Boga.

W zdrowym podejściu, gdy ufamy Bogu - wystarczy nam świadomość co mamy teraz robić i nie musimy sobie zaprzątać główki rzeczami, które na dany moment nie są nam do niczego potrzebne. Bóg nas prowadzi za rączkę do celu i wystarczy, że On wie jak ten cel wygląda i jak do niego dojść. My dzięki temu możemy w pełni się koncentrować na chwili obecnej i efektywnie się nią zajmować. Można się buntować przeciwko takiemu brnięciu "na ślepo", ale nie wyobrażam sobie jak można się oświecić bez bezgranicznego zaufania do Boga.

Post jest do przemyślenia przede wszystkim dla osób, które więcej myślą o oświeceniu niż np. uzdrowieniu relacji z tatusiem. :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2012-03-09, 21:01:03
Heh
Fajnie, rzeczywiście nie wiemy, co to jest Oświecenie, ani czy w ogóle istnieje. Aż się tego dowiemy. Droga Clinta jest więc bardzo praktyczna chociaż, można by dorzucić do niej medytacje nt "Co to jest Oświecenie?", "Kto jest Oświecony?" albo przynajmniej bardziej tradycyjne "jaki jest dźwięk jednej klaszczącej dłoni?" "kto pyta?" itp

TO mogłoby pomóc nabrać rozmachu i wnieść nieco porządku w działania medytującego
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-03-09, 21:30:20
No nie wiem. Dla niektórych osób może akurat te koany i medytacje będę odpowiednie na dany moment, ale całej reszty stanowiącej imo większość - stoi to w sprzeczności z tym co pisałem.

Dla ludzi, którzy mają nieuzdrowione dzieciństwo, relacje z rodzicami i samym sobą, braki w bezpieczeństwie, poczuciu niewinności, samoocenie i wielu innych podstawach - polecałbym raczej medytację na temat "nie muszę się oświecać, nie muszę zajmować się oświeceniem". Uzdrowienie buntu, który się pojawi może naprawdę dużo zmienić w tym, jak będzie wyglądać dalszy rozwój. Na pewno sprawi to, że pś bardziej pozwoli na zajmowanie się aktualnymi problemami zamiast ślepego parcia na rozwój w zgodzie z ideałami nabywanymi przez kolejne wcielenia.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Felicite w 2012-03-09, 21:36:49
Clint, zgadzam się z Tobą.
Bo, tak jak pisałeś, często dążenie do "oświecania" się to zwykła ucieczka. Właśnie przed oświeceniem :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-03-12, 17:02:03
Zauważyłam, że nie mam już ochoty na rozmowy o wzorcach. Pozwalam wzorcom i blokadom odpływać w medytacji i kontemplacji  jako ich efekt.Skupiam się na tym, czym boskość emanuje, wszystko inne mnie męczy w tej chwili. Nie to że nie mam nad czym pracować, bo mam a do tego jestem w czasie gdy wiele rzeczy się dzieje i na wiele chcę sobie pozwolić, w sumie konkretna droga do spełnienia mi się układa w materii. Nie wiem o co z tym chodzi, brakiem chęci rozkminiania że a to dzieciństwo a to biały astral, a to coś. Czasem myślę że poddałam się Bogu tak bardzo, że wiem, że nie muszę w to wnikać by się oświecić, i nie muszę umysłowo rozumieć co sobie puszczam.
Po prostu leci, a ja żyję i czuję coraz pełniej wszystko

Taka chwila:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w 2012-03-13, 19:35:58
Olga:
"Nie wiem o co z tym chodzi, brakiem chęci rozkminiania że a to dzieciństwo a to biały astral, a to coś."

- Oczywiście, że nie chodzi o etykietkowanie problemów.

"Czasem myślę że poddałam się Bogu tak bardzo, że wiem, że nie muszę w to wnikać by się oświecić, i nie muszę umysłowo rozumieć co sobie puszczam.

- Jeśli pś nauczy się ufać Bogu i poddać jego prowadzeniu, to właśnie tak się dzieje.
A wnikać też nie trzeba jeśli bez tego puszcza. Mogą być też tak wykształcone mechanizmy uwalniania, że wystarczy intencja.

 
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-03-14, 19:52:40
Mateusz dzięki że napisałeś:) Fajne to musi być, zobaczę jak będzie u mnie dalej, mysle że to tylko taki etap, chociaż kto wie. Pozdrawiam:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2012-03-25, 17:19:34
Bardzo fajny i inspirujący filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=3XGhABqXCac
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2012-03-25, 17:58:51
Jeśli wierzyc Mistrzowi, czym jest nirwana, to już od jakiegoś czasu jestem w nirwanie :)
http://www.youtube.com/watch?v=0qReg3W2KJ8
Tylko dlaczego zawsze mi się wydawało, że nirwana to coś jeszcze więcej? :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-04-17, 23:28:35
Miałam dziś najpiękniejszą medytację, wzbiłam się w niej w górę tak wysoko ze aż przestraszyłam się:) poczułam, chyba, bo nie wiem co to tak naprawdę, częstotliwość drgania oświecenia - lub stanu który na ten moment jest dla mnie istnym wowem. zakończyłam krotką sesję rsr, ale owocną bardzo i weszłam w medytację. Potem silne wibracje w całym ciele, znowu jakbym poleciala gdzieś i nagle gdy częstotliwość  była chyba maximum moich mozliwości w tej chwili, ograniczonych strachem, poczułam to:) Stałam się na kilka minut światłem które jest ruchem, stałam sie ruchem w kazdym kierunku, stałam się uczuciem- nie wiem jak inaczej to okreslić:)
W takich pieknych medytacjach zawsze mozna popatrzeć na siebie z góry i w sekundę zrozumieć swoje problemy i wprowadzic tam odpowiednią częstotliwość, w której sie jest, to nie samowicie silnie działa. Wciąż mam wypieki na twarzy, i takie nieskończone uczucie w sercu
medytacja jest zajebista, najlepsza!

Po takich medytacjach, wszystko co sie dzieje w codziennym zyciu, to czym sie podniecamy, interesujemy, co przezywamy- naprawde traci swa moc:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-04-17, 23:34:20
Olga:

Wow, super :) Też bym tak chciała...
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-04-17, 23:37:08
Wszystko przychodzi wraz z praktyką, zatem praktykuj:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-04-18, 23:35:11
Ola:

Z czasem na pewno przyjdzie :) Dzięki za inspirację :}}
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-04-19, 10:39:24
:))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-14, 22:45:20
Prubuję uznać świadomośc WJ/ Boga, za swoją. Poprzez coraz głębsze jednoczenie się z tą świadomością. Pojawiają mi sie wywałki pt: do kogo mam się odnosić,do kogo modlić, skoro urzeczywistnię wszystko w sobie? tą energię która jest wyrzszą częstotliwością. Czy będę wtedy żywym Bogiem? Czy oświecenie to być żywym Bogiem? Czuję strach przed tym.Ale nie paniczny. Bo nie będzie ani góry, ani dołu. I teraz juz wiem, ze ta materia mnie "trzyma", muszę mieć ciężkość jakąś, bo inaczej..Wydaje mi się, ze moim problemem jest zaakceptowanie pełnej samoświadomości, pełnej samowystarczalności, zaakceptowanie jedności jaką urzeczywistnię. To jest zupełnie cos innego, jakbym to znała, tak zaczynam się czuć, ale nie umiem tego przyjąć, chociaż medytacje stają się coraz bardziej hmm..jakbym miała w niej zostać. Ale zawsze jednak wychodzę; p
Jak macie przemyslenia/doświadczenia z wychodzeniem z tego strachu, to z chęcia bym poczytała:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2012-08-14, 23:18:41
Olga
Miałem podobne leki i obawy. Minęły kiedy odreagowałem większość kodowanych wzorców na temat oświecenia. Od WJ otrzymałem na temat oświecenia tylko jedną inspirację. Trzeba zaakceptować fakt, że nie mam wpływu na swoje oświecenie i że jest to coś zupełnie, ale to zupełnie innego niż wszystkie moje wyobrażenia na ten temat. Od tego czasu nie przejmuję się oświeceniem, za to mam coraz większą chęć poznać to coś "innego".
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-14, 23:28:19
Olga
oświecenie to być jednym z Bogiem. Nie naumiesz się praktyki "żywego Boga" w drodze do oświecenia ta praktyka nie jest Ci do niczego potrzebna, a jak coś Ci będzie przydatne po prostu przyjdzie. W najlepszym czasie, najlepszym miejscu i od najwlasciwszej osoby. A tak z doswiadczenia;D bardzo malo osob trzyma lęk przed materią. Materia to przejaw Boga, to jego dzielo i Jego prawa tu funkcjonują.Oświecenie to nie teleportacja w inne pozaziemskie energie. Oświecenie to jednosć w energiach najwyższej możliwej Jakości. Po oświeceniu masz wybor-możesz zostac, możesz przenieść się w stan bezcielesny. Nie ma przymusu, ciężaru jest wolność. Po oświeceniu nic Ci nie zabiorą, nic ważnego nie stracisz. Oświecenie to sposobność, a nie wyrok
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-14, 23:30:14
 Mirek:Możesz rozwinąć stwierdzenie ze nie ma sie wpływu na swoje oświecenie?
Nie wiem czy mam wyobrażenia na ten temat, na dzis czuje jedynie stan energetyczny który jest dużo wyrzszy i kompletnie inny niz mój na codzień i jakbym miała się z tym zjednoczyć na amen to mam wrażenie ze pozbyłabym sie wtedy mojej indywidualności, jakby, oraz nie miałabym do czego sie modlic bo stałabym się moim wyrzszym ja. ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-14, 23:32:11
Iustitia ja nie wiem co to za praktyka zywy Bóg, chodziło mi tylko o werbalne okreslenie tego stanu:) takie najprostsze, poza oświeceniem

"bardzo malo osob trzyma lęk przed materią" myslałam ze dużo:) hm.

wiem że oświecenie to nie teleportacja, nie obawiam sie co bedzie ze mna po, chodzi mi tylko o odczuwanie siebie w kontekście Boga:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-08-14, 23:35:29
Bóg na ziemi, pełne urzeczywistnienie siebie, prawdy o sobie.


Tak gdzieś zasłyszałem że oświecenie dzieje się samo, nie jest czymś co można spowodować, nie stajesz się WJ, to WJ całkowicie przez Ciebie się przejawia, wypełnia Ciebie, jest prawidzwym Tobą, więc pozwalasz sobie być prawdziwym sobą :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-14, 23:41:53
Olga
wiecej trzyma lek przed Bogiem i przed strata dotychczasowych osiagniec.
jak nie bedziesz chciala to nie ma takiej opcji, zeby ktokolwiek do Ciebie po nauki przyszdl, ale jak bedziesz chciala to kobiete na Malediwach nie ruszajac sie z miejsca nauczysz:) nie wszyscy Cię będą kochać, cześć będzie przekonana, ze teraz dopiero upadlas czesc ucieknie gdzie pieprz rosnie, milosc wokoł oświeconego dziala w promieniu kilku kilometrow-nie wszyscy umieja zniesc zycie codzienne w zasięgu takiej wibracji. I wbrew pozorom malo ludzi obejdzie, ze sie oswiecilaś, ich wszak wiaze wyobrazenie o materii,
a najprosciej-popros Boga zeby Ci pokazał:)i jak zaakceptujesz to popros o dalszy kawalek
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 00:00:59
Ja nie kojarzę oświecenia ze stratą osiagnięć. Jestem otwarta na nowe drogi, zresztą moje ciagle sie zmieniają, zatem tymbardziej.Wyobrazam sobie jak to działa, to co piszesz Iustitia, bo jak tylko lekko wchodzę w to to tak odemnie buzuje że łojezu i juz nawet wtedy zmienia się coś, ale to jest taka wibracja, że chyba trzeba sie przekonać że z tym można zyć zwykłym zyciem. Nie umiałabym w tym stanie np szyć ciuchów, bo zbyt bardzo by mnie absorbował chyba, to co się dzieje we mnie. No ale piszę to z innego punktu widzenia. Ten przepływ jest jak buzowanie, jakby każda komórka pulsowała- moja pś wymaga chyba przyzwyczajenia i przekonania, że ten stan można oswoić:)
Będe prosić, jak piszesz:)

Iustitia, a ty na dzień dzisiejszy jaki masz stosunek do oświecenia? co cie powstrzymuje?:D


Lukasz:"nie stajesz się WJ, to WJ całkowicie przez Ciebie się przejawia" tak
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-08-15, 00:12:46
Olga
Jeśli chodzi o kwestie do kogo/czego się odnosić np. podczas modlitwy to ważne jest to, aby to robić w zgodzie z własnymi odczuciami i świadomością. Tak jak czujesz Boga i swoje miejsce w ramach Boskości, tak się do tego odwołuj. Jeżeli coś będzie się miało zmienić w tej kwestii to się w swoim czasie zmieni. Grunt żeby się czuć dobrze i w porządku ze swoimi odczuciami, nawet jeśli są takie, do jakich pś jest nie przyzwyczajona.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 00:14:38
W sumie to zostawiłam juz inne praktyki i tylko medytuję, z rózną częstotliwością. Czasem potrafię 2 godziny siedzieć w tym stanie, a czasem po 5 min mam totalna wywałkę. Myślę że moim celem jest stać się tą wibracją a dążenie do tego jest jak biegnięciem do swojej matki- takie oczywiste i naturalne, i robię to. Wiem tylko ze mam to robić. ;p

No ale te lęki jednak są. Przed tym ze nie bede miała do kogo sie modlić. To absurd bezpodstawny, bo przecież nie bede musiała sie modlić, pozatym nieprzytomnym jest mówic co sie będzie czuło w stanie którego narazie nie ma;)



Clint, mi chodziło z tym odnoszeniem się, że do kogo mam sie odnosic jak juz będę oświecona:) teraz to wiem do kogo i czuje sie z tym bezpiecznie;) - no ale to absurd o czym napisałam wyrzej, nie wiedząc jeszcze ze odpisałeś:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-15, 00:23:06
Olga
mnie? chcę gdzieś zakotwiczyć. Jak na razie wychodzi mi, że najlepiej w Bogu zakotwiczyć, ale się opieram przed tym i sprawdzam inne możliwości stąd fochy na Boga wychodzą jak ta lala:D I chcę mieć jedno w pelni szczęśliwe wcielenie przed oświeceniem więc teraz zamierzam to zrealizować. W końcu karmę przewaliłam wystarczająco:D

Dla mnie modlitwa to ostatnio wdziecznosć, chociażby za to że żyję:)że doszlam tutaj. I wlasciwie nie wiem, czy to jest modlitwa, to są spontany:D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 00:29:20
Hej, przeciez mozesz być szczęśliwa w oświeconym stanie, ale rozumiem ze ps postanowiła i już;)
Ja na drodze zycia mam wpisany moment w którym dostaje przepustke do oświecenia, wiąże sie to z rozwinięciem umiejętności uzdrawiania, no i to zaczeło sie dziać i chyba panikuję bo czuję ze mogę;) Nawet z tą niedopracowaną materią czuję że mogę. Chodzi o stan świadomości. Materia by się załapała w trakcie jakoś. Jak myślisz?

Bo ja np nie czuję ze musze miec wszystko na tip top by się oświecić. Ale może to wkrętka?:)

Wdzięczność jest jednym z moich ulubionych uczuć:) głęboko oczyszcza i rozwija jednocześnie i łączy:) uszlachetnia:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-15, 00:35:58
Przejawiaj te talenty, przejawiaj:)ja nie mam żadnych, jak mi jest coś potrzebne to się pojawia, albo ludzie tym obdarzeni się pojawiają. Tak też jest fajnie:)Świadomie to wcielenie przekroczylam więc zobaczymy co będzie. Kiedys sie balam/po jakiejs ostrej sesji regresingu  wymiotlo mi większą część życia/ , ze będę jedyną oświeconą więc z przyjemnoscią czytam o kobietach na tej drodze:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 00:41:34
Trochę tych kobitek jednak jest:)

Odpowiesz mi na pytanie o tej materii? Chce wiedzieć czy dobrze myślę czy nie:)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-15, 00:59:59
Olga
kojarze jednego, ktory sie oświecil. Gdy odchodzil z domu to moim zdaniem zachowal się jak tchórz, bo mogł zostać. Miał mnie, mial swoją ukochaną i bardzo nas kochał, a po prostu poczuł, ze odejscie jest ważne. Mi zostawil male ułatwienie /wskazówkę do uzdrowienia/-, bylam tak zaślepiona, ze zamiast z tego skorzystac fundnęlam sobie z tego obciażenie na wiele wcieleń aż do tego. Tak bylysmy z Jego ukochaną zaperzone, ze Jego Milość odebralysmy jako wrogość. Nie chciałysmy go znać. Nie wzrósł nagle materialnie, nie zmienil się fizycznie, nawet chor Aniołów nie śpiewał gdy się zjawial,, niebo się nie otworzylo, etc. Miala takie oczy "po" ze dzisiaj jest mi cieplo na sercu jak to sobie przypomnę. Choc pamietam, ze czesc ludzi go nie widziała. Jakby nie mozna Go było zaczepić. Ciężko jest na logikę wyobrazić sobie czlowieka skladającego się z samej milości. Tym bardziej, ze jego pojawienia się otwieraly to, co ludzie chcieli pochowac przede wszystkim przed sobą. Z czasem też go przestalam widzieć- zwyciężyły osobiste animozje do esencji miłosci

Myślę, że po wiekach "procedura" się nie zmienila:D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 01:08:02
hehe to napewno, ale nadal nie czuje dosytu na pytanie:

Nawet z tą niedopracowaną materią czuję że mogę. Chodzi o stan świadomości. Materia by się załapała w trakcie jakoś. Jak myślisz?

Chyba mam przekonanie ze muszę mieć każdy poziom na wysokim szczeblu rozwoju i ze to jest WARUNEK:) Masz to to i to, ok, loguj się:D
Lub działa to u mnie tak, że faktycznie tak uwarzam jako zabezpieczenie przed oświeceniem i na tą okazję wymysliłam sobie problemy z materią:) nie sa one duże, ale nie czuję w niej spełnienia:) finansowego spełnienia

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2012-08-15, 01:11:52
Iustitia
A mnie zaintrygowała ta mała wskazowka do uzdrowienia, którą otrzymałaś, ale nie skorzystałaś. Mogę wiedzieć, co to było?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-15, 01:19:55
Olga
daj to Bogu:) Oświecenie to promocja a nie nagroda wedle zaslug. Stawiasz sobie granice i wierzysz ze mają sens-tak naprawde maja sens dla Ciebie, skutecznie CIę odciagają na poziomie umysłu. Nie ma wysypu oświeconych w Dolinie Krzemowej ani nie bylo na Walll Street. Hollywood też jakoś nikogo nie wyłuskał. Jak chcesz to zobacz, czego Bóg od Ciebie wymaga, a przede wszystkim czy wymogi /i jakie/ mają cokolwiek wspolnego z Boskimi wibracjami
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-15, 01:22:02
Indra
tak, chodziło o to jak sie zabrać do uzdrawiania moich pokręconych relacji z UBA
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2012-08-15, 01:24:12
kurcze, ale mi się jakoś spodobała opcja spotkania oświeconego :) ciekawe, czy oświecony wie wszystko
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 01:27:46
Iustitia, dziękuję:) Bardzo mi pomogłaś kwiatku:*


Indra, nie musi wiedziec wszystkiego:)
Ale ma wszech-mądrość
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 01:35:34
Co za absurd, a ja myślałam że Bóg czegoś ode mnie wymagał [ na to wychodzi], a mogę " iść boso" :)))) co za olśnienie
Płaczę:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-15, 01:37:48
Indra
końcowka książki Leszka o Związkach jest o kontaktach z oswieconymi i jest jak się otworzyć na kontakt.
A i jak pamietam z czegos-tam:D Oświeconemu wbrew pozorom nikt nie zadaje 1800 pytań-zasadnosc wiekszosci pytań PRZY absolutnej milosci jest tak niska, ze wlasciwie zadaje się jedno, no max 2:D energia natomiast spotkania wręcz potrafi nieść wiele miesiecy po samym spotkaniu i autentycznie roztapiac przeszkody. To samo daje zaproszenie Boga i oddawanie mu kolejnych aspektów życia:)

Olga
:*
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2012-08-15, 01:43:09
Iustitia
Mam tę ksiązke to sobie jutro zajrzę:) No mnie juz pewnie sama taka obecnosc oświeconego by wystarczyła, żeby coś przetransformować, byłoby fajnie:) a póki co pomodle się przed snem, coś mnie ostatnio niesie na zespolenie się z Bogiem we mnie :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2012-08-15, 09:51:16
Olga
" Mirek:Możesz rozwinąć stwierdzenie ze nie ma sie wpływu na swoje oświecenie?"

To znaczy, że żadne wysiłki czy starania z mojej strony nie przeniosą mnie w stan oświecony. Rozwój duchowy, medytacja przygotowują jedynie "grunt" pod oświecenie. A przychodzi ono, gdy "dojrzeje" podświadomość. Nikt nie zna tej chwili.
Nie można pozbyć się ego, pozbyć się indywidualności. One istnieją po oświeceniu nadal, tylko w stanie obejmującym niewyobrażalnie szerokie horyzonty.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2012-08-15, 10:08:08
"Od WJ otrzymałem na temat oświecenia tylko jedną inspirację. Trzeba zaakceptować fakt, że nie mam wpływu na swoje oświecenie i że jest to coś zupełnie, ale to zupełnie innego niż wszystkie moje wyobrażenia na ten temat. Od tego czasu nie przejmuję się oświeceniem, za to mam coraz większą chęć poznać to coś "innego". "


Kto nie ma wpływu? Co to jest Oświecenie, o którym mówisz?
Co to są wyobrażenia?
Kto poznaje to coś? :-p

Medytuj, medytuj, ;p
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2012-08-15, 10:36:04
"Nie można pozbyć się ego, pozbyć się indywidualności. One istnieją po oświeceniu nadal, tylko w stanie obejmującym niewyobrażalnie szerokie horyzonty."

Jeśli tak by było, to mi się podoba. Odchodzi lęk, że stracę swoją indywidualność, że się rozpuszczę i zniknę.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2012-08-15, 10:39:42
To znaczy, że żadne wysiłki czy starania z mojej strony nie przeniosą mnie w stan oświecony. Rozwój duchowy, medytacja przygotowują jedynie "grunt" pod oświecenie. A przychodzi ono, gdy "dojrzeje" podświadomość. Nikt nie zna tej chwili. [/quote]

Tak, do nas należy tylko praca nad sobą, poddanie Bogu, robienie tego co uważamy za słuszne a sam stan oświecenia to jest łaską, która spada jak grom z jasnego nieba, nie wiadomo kiedy i dlaczego.:)

Coraz bardziej czuję, że chodzi jednak bardziej o kierunek - życie w bezinteresownym służeniu innym, a nie koncentracji na sobie. Patrz film "Jasminum" tam oświeconym zostaje skromny kucharz, który spędza dni na opiece (pranie, gotowanie, wszystkie konieczne czynności codzienne) nad mnichami, którzy zamknięci w celi tylko medytują i rozwijają różne moce.;))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2012-08-15, 10:41:51
Laka
pomieszałaś 2 rzeczy - siebie i swoją indywidualność (to drugie nie jest potrzebne)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2012-08-15, 11:02:44
Mariusz

Nie, ja miałam na myśli swoją naturalną indywidualność.
Tak to sobie podzieliłam: jest indywidualność naturalna, taka od Boga, oparta na harmonii, także z Bogiem, na Boskości w sobie, oraz indywidualność wykrzywiona, którą sobie nadawaliśmy sami, nie widząc tej naturalnej, odcinając się od Boga.

Ale masz rację, że moja pś jeszcze może mieszać jedno z drugim, pewne lęki nabyte i wyobrażenia jeszcze zostały.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 11:47:36
Moim zdaniem można wpływać na oświecenie, może to co mam na mysli jest tym co Mirek napisałes o przygotowaniu pś, nie wiem już sama;)
Jeśli w medytacji pojawia się pewien stan, wysokich bardzo wibracji i poszerzonej świadomości- to jednoczę się z tym i to daje różne efekty, od razu. Może kiedyś zostanę w tym stanie na zawsze i faktycznie wtedy powiem że nie mogłam wiedziec kiedy to sie stanie lecz wiedziałam w jakim kierunku mam iśc by to przybliżyć. A może będzie tak, że opanuję ten stan dobrze i w medytacji pojawi sie kolejne rozszerzenie do którego będę chciała dostroić swoje zycie..itd itp...heheh Niewiem:) jedyne co wiem to to, że chcę sie dostrajać:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2012-08-15, 11:53:51
Myślę, że jednak oświecenie przychodzi wtedy, gdy kompletnie o nim zapominamy.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-08-15, 12:03:01
Olga,

Co ty tutaj robisz, ja myślałem że ty sobie radośnie biegasz na bosaka na łąkach oświecenia, a tutaj jakieś rozważania znowu :P

dobrze myslisz, do oświecenia się dochodzi, ale samo oświecenie się to akt, który dzieje się sam, nie ma się wpływu innego niż to że nie blokuje się tego co się dzieje.

Może też chodzi o to żeby przekroczyć ten stan, całą sobą lub też żeby ten stan przekroczył Ciebie w pełni, na każdym poziomie, nie tylko świadomościowym, medytacyjnym, w to można wejść można wyjść, ale jak przekroczysz to całym swoim jestestwem to nie będzie gdzie iść ani z kąd wracać. Aż sam poczułem strach :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 12:08:53
Karina mysle że wiem o co ci chodzi, bo faktycznie ja nigdy nie myslałam o oświeceniu, tak poważnie, ale ostatnio te myśli sie pojawiają, myśle że też dlatego bym sobie uporządkowała stosunek do Boga głebiej i siebie:)

I nie umiem w tej chwili nie myslec o tym stanie bo gdy medytuję to się pojawia rozszerzenie które jest dla mnie czyms pięknym i nieokiełznanym. Nie wiem czy ten stan to to, ale wiem napewno, ze gdybym go oswoiła to miałabym bardzo poszerzoną świadomość

Lukasz, mam laptopa ;) hahah
:))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-08-15, 12:16:25
haha

widać że oświecony umysł ;) zwykły śmiertelnik nie wpadł by na to :P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-08-15, 12:25:55
Może jestem w kompletnym błędzie, ale na chwilę obecną widzę oświecenie nie jako jakiś specjalny stan w który się wkracza pod warunkiem czegoś tam, ale jako nazwę na osiągnięcie mety w drodze do pełnego przejawiania swojej Boskiej natury. Chodzi mi o to, że człowiek który jest urzeczywistniony w 99,5% nie będzie się prawie niczym różnił od kogoś oświeconego. Dla tego kogoś będzie brakowało tylko jakiś końcowych detali, a po ich przerobieniu i oświeceniu się nie stanie się nic niesamowitego, nie będzie żadnego ogromniastego skoku świadomości i zupełnie innego postrzegania rzeczywistości - to będzie tylko dopięcie ostatniego guziczka.

My tą świadomość poszerzamy przez cały rozwój, cały czas zmieniamy możliwości naszego postrzegania, przejawiamy coraz więcej Boga w sobie - to jest płynny proces i wg mnie taki pozostaje aż do końca. Człowiek urzeczywistniony w 99% nie boi się oświecenia, nie widzi tego jako jakaś droga bez odwrotu, efekciarskie pęknięcie ego i kompletna zmiana wszystkiego. On już w tym oświeceniu prawie cały siedzi, a jedynie uszy mu odstają na zewnątrz. Jak już się tymi uszami zajmie i się oświeci to jedyną zmianą będzie to, że te uszy go już nie będą rozpraszać w odczuwaniu pełni Boskości i tym samym zniknie ostatnia rzecz, która mu nie pozwalała na 100% urzeczywistnienia - ostatni, drobny rozpraszacz.

Moim zdaniem te wszystkie efekciarskie historyjki o oświeceniu, straszenie że o oświeceniu nie można myśleć, mówić czy słuchać, próby oświecenia się na Kononowicza (nie ma ja, nie ma ego, nie ma oświecenia - niczego nie ma!), lęki przed super mega efekciarskimi skutkami samego oświecenia i cała reszta poruszających wyobraźnie fantazji powstała na potrzeby tych, którzy nie mieli cierpliwości czy jaj, aby się spokojnie rozwijać i zająć wszystkimi swoimi problemami. Oświecenie stało się stanem tak bardzo upragnionym przez adeptów duchowych na całym świecie, iż musiało powstać mnóstwo legend, nakazów, zakazów, przekonań i reszty pierdół.

Bo czy to nie brzmi mało fascynująco - po prostu się rozwijaj, a któregoś dnia urzeczywistnisz wszystko co konieczne i tyle - nie czeka na ciebie żadna specjalna nagroda, ani bonus za osiągnięcie wyniku 100% Nagrodą będzie samo osiągnięcie tych 100% i skutki tego urzeczywistnienia. I żeby było śmieszniej urzeczywistnienie 95% nie różni się tak bardzo od 100% I jak tu się czuć wyjątkowym i specjalnym?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-15, 12:38:56
To co piszesz to prawda ale..jeśli miałabym urzeczywistnic tą wibracje z medytacji, to to dla mnie , na dzień dzisiejszy, było by jednak WOW

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-08-15, 12:43:32
No bo na tych wysokich etapach pewnie i tak są całkiem spore skoki w górę, ale jakaś tam płynność jest pewnie zachowana :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: bziuuummm w 2012-08-15, 18:48:16
Olga :)
marauczusiu jeden :) cieszę się z Twojego powodu , serio, serio :)
Ty się tu zastanwiasz co by było jakbys to przejawiła pozwoliła płynac przez Ciebie temu a to pewnie będzie tak, że sama naturalnie się otworzysz i popłynie, zabłysnie, zawiruje i bedzie :)
tak jak trzeba

i nastanie WOW :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-08-17, 14:41:39
Bzium, mrau mrau:)
Dzięki:) to miłe bo faktycznie czuję szczerość od ciebie:)

Uświadomiłam sobie kilka waznych rzeczy które mnie ograniczały na właściwe nastawienie do oświecenia:)
Dzięki Iustitji i Zakopower [!! :D]  dotarło w końcu do mnie cos banalnego, że nie muszę się starać:)
Tzn, nie muszę doprowadzac mojego zycia do stanu idealnego, by muc się oświecić. Nie musze doprowadzac mojego ciała do szczytu formy by muc się oświecić. Nie muszę mieć poczucia luzu we wszystkim, by muc się oświecić. Mogę być niedoskonała w materii by muc się oświecić:)

To uświadomienie było waznym krokiem i otworzyło mnie na odczuwanie w zyciu codziennym tej energii z metydacji i wiem juz czym ona jest:) Gdy sobie uświadomiłam to, oraz te powody dla których ją blokowałam, to autentycznie poczułam że zrobiłam ważny krok w podwyrzszeniu jakości energii moich myśli serca itd. Ale jeszcze sie nie oświeciłam:) Ale intuicja mówi mi, ze nie dośc że to bedzie w tym zyciu, to wcale nie tak znowu za wiele lat..:) Może to ryzykowne tak pisać, może nadstawiam się na ocenę siebie- ale tak czuję i postanowiłam ze od teraz to co boskie, nie wazne czy talenty, czy świadomość, czy co- będzie na 1szym miejscu i mogę bezpiecznie wyrażać to co płynie od Boga gdy wiem, że to prawda i że niekrzywdzę nią nikogo:) a jak komus wywali to niech sobie uzdrawia:)

Ta energia z medytacji to była wysoka częstotliwośc energii miłości. Staje sie miłością krok po kroku:)

To nic ze wczoraj mama mi tak dofasoliła że upadłam na kilka godzin, to nic, mam prawo:) A miłość jest znowu.

Dziękuję ci Iustitia, dziekuje Zakopowerowi :D Dziękuję Indrze! Dziękuję Kindze: * Dziękuję Leszkowi: * Niech Bóg was obdarza tak jak wy mnie:))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w 2012-08-17, 18:30:48
A ja mam sprzeczność, bo z jednej strony chciałbym już uciec z tego świata i się oświecić, a z drugiej strony oświecenie kojarzy mi się z nudą, bezczynnością i samotnością. Mało tego, to przekonanie, że bliżej do oświecenia tym większa nuda, nicnierobienie i izolacja. No więc cel życia mam nieciekawy ;)
Dlatego tak bardzo chciałbym spotkać oświeconego, który powiedziałby mi jak to jest naprawdę. W sumie, to to, mnie najbardziej ciekawi w życiu, nie kosmici, ale cel życia jakim jest przyszłe oświecenie. No bo jeśli cel jest nieciekawy, to po co do niego dążyć.
 
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2012-08-17, 19:04:09
Po oświeceniu to dopiero prawdziwe życie się zaczyna.:D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinga roszczyniała w 2012-08-17, 19:15:38
A ja od kilku dni czuję w sercu coraz większą gotowość do tego, by zacząc robić modlitwę o oczyszczanie intencji do mojego oświecenia. Inspiracja by ją robić płynie od ponad roku, tylko do tej pory jakoś nie miałam odwagi :)).
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-08-17, 19:21:06
Mateusz
Dla mnie oświecenie jest zbyt abstrakcyjnym i szerokim pojęciem, aby stawiać sobie to za cel. Równie dobrze mógłbym sobie postawić za cel, że będę żyć. No super - tylko co dalej? Jak się ma takie wyobrażenia jak Twoje o oświeceniu to dużo lepiej jest zająć się czymś innym.

Dlatego moje główne cele do których dążę to m.in:
- Poznawanie siebie i uwalnianie się od ograniczających wyobrażeń na swój temat
- Przekraczanie własnych ograniczeń, odkrywanie jak wiele mogę osiągnąć w poszczególnych dziedzinach życia
- Odkrywanie, pozwalanie sobie i realizowanie swoich potrzeb oraz marzeń
- Coraz głębsze poznawanie Boga i odbudowywanie relacji z Nim
- Uczenie się jak żyć w tym świecie dobrze, swobodnie, lekko i przyjemnie

Tego typu cele są wspaniałą motywacją do rozwoju i z pewnością znacznie zbliżają do oświecenia. A że mam w ramach tych celów co robić - nie koncentruje się na oświeceniu jako całości, bo na ten moment nie jest mi to do niczego potrzebne. Wiem co mi się opłaca robić na ten moment, więc to robię i tyle.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-17, 19:26:19
Olga:*
cieszę się Twoim szczęściem:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-17, 19:32:09
Clint
trochę to wygląda jak plan lekcji dla DDA-wiem jak jestem niedoskonały, ale zmienię to naprawdę. A może od drugiej strony-uznaj swój dzisiejszy stan i ciesz się nim:)Wywali Ci nerwica DDA jak to nic się nie dzieje, jak to to co mam teraz zrobić, a skoro się nie dzizeje to mnie nie ma lub coś w tym sensie. Warto dojść do przyczyny, potem jest z górki:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-08-17, 19:44:38
Iustitia
Nie wiem skąd te wnioski wyciągnęłaś. To jest taki luźny spis, który napisałem żeby z grubsza zobrazować co ze sobą robię - a robię to już na dosyć dużym luzie i ciesząc się oraz akceptując to co mam teraz, bo wg mnie to co mam teraz jest całkiem fajne i mnie pod wieloma względem cieszy. Nie zmienia to jednak faktu, że przez bardzo dużo wcieleń się strasznie ograniczałem pod niemal każdym względem, więc teraz mam ochotę sobie potestować w drugą stronę - jak wiele mogę osiągnąć - a zamierzam to robić tak długo i daleko jak będę miał na to ochotę :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-17, 19:56:11
Clint
wiesz skad?-bo w tych Twoich planach nie ma spełnienia...samochodowym żargonem  planujesz trasę, koncentrujesz się na drodze, przystankach, postojach, a cisza na temat punktu docelowego. Nie ma go? czy nie jest ważny. I napisaleś, że super z oświeceniem ale co dalej-to jest charakterystyczne dla DDAowcow i ludzi poddanych presjom doskonalości, wykazywania sie-przeraża ich oświecenie jako dotarcie do momentu, gdzie już nie trzeba się wykazywać tylko uznać wlasną doskonalość. I na dodatek z tego oswiecenia sie nie można wycofać-przerażające, że dają wszystko w oświeceniu, a nie podają ceny do zapłacenia. Bo poddany presjom perfekcjonizmu wie doskonale, że jest cena. Zawsze. Orzecież płaci ją do tej pory i dlatego tak drobiazgowo przewiduje każdy swój krok i planuje, planuje, planuje
 Ale jeśli czujesz, że jesteś w zgodzie ze Sobą realizując takie punkty-ok:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-08-17, 20:10:51
O spełnieniu nie pisałem, bo to dla mnie tak oczywiste, że nie sądziłem iż trzeba o tym w ogóle wspominać. Po co miałbym to wszystko robić, jak nie po to, aby poczuć się spełnionym?

Drobiazgowego planowania też tu nie widzę, bo jak się przyjrzeć tym punktom to są one niezwykle ogólnikowe, nieprawdaż?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-08-17, 20:14:37
Jak już napisalam
Ale jeśli czujesz, że jesteś w zgodzie ze Sobą realizując takie punkty-ok:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w 2012-08-17, 22:09:16
Clint
Podobnie podchodzę z do oświecenia z tymi celami.

Widzę, że wszystko się rozwija i dostrzegam potwierdzenie słów jakiegoś mistrza, że wszystko dąży do oświecenia :).
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-11-03, 17:16:18
Czy oświecenie (czyli stan 36 ERD) oznacza pełną realizację swojego potencjału, talentów, możliwości duchowych i intelektualnych, czy też jest to po prostu stan pełnego zjednoczenia z Bogiem i WJ, w którym te talenty i możliwości dalej się rozwija? Jakoś nie wyobrażam sobie stanu, w którym ustaje wszelki rozwój ze względu na osiągnięcie pewnego domniemanego 'pułapu końcowego'. Nie czuję, aby rozwój kiedykolwiek się kończył, ale jako, że do oświecenia sporo mi brakuje prosiłabym o opinię innych :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-11-03, 17:37:46
Ja bym obstawiał, że rozwój talentów, umiejętności, a nawet mocy duchowych jest czymś niezależnym od oświecenia. Po prostu moce, umiejętności, talenty możesz w całości lub częściowo rozwinąć przed oświeceniem, a także długo po - to już zależy do Ciebie. Ich rozwój sam w sobie nie ma nic wspólnego z oświeceniem. Wystarczy jedynie, że nie masz żadnego niespełnienia z powodu braku ich rozwinięcia i czegokolwiek innego, co by hamowało oświecenie.

Po za tym wraz z rozwojem wszechświata, ciągle pojawiają się nowe możliwości. Tysiąc lat temu nie mogłaś rozwinąć talentu jeżdżenia samochodem czy programowania w Javie. Jeśli jakieś możliwości pojawią się po oświeceniu to przecież nie znaczy, że nie możesz z nich korzystać i się ich uczyć, a z powodu oświecenia raczej automatycznie nie będziesz ich umieć :P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-11-03, 17:40:07
Clint:

Dzięki za odpowiedź, potwierdzenie i rozjaśnienie :)
Moja pś ma/miała jakieś dziwne wyobrażenia, że oświecenie oznacza dojście do mety, za którą nic już nie ma :/
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-11-03, 17:42:13
Cóż, gdyby nie dziwne wyobrażenia na temat oświecenia, to pewnie byśmy już dawno się na nie zdecydowali :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinga roszczyniała w 2012-11-03, 18:02:49
Cóż, gdyby nie dziwne wyobrażenia na temat oświecenia, to pewnie byśmy już dawno się na nie zdecydowali :)

Dobrze powiedziane :) Echhh :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-11-05, 22:29:17
"Nie to, co człowiek studiuje, ale jak studiuje, zawiera w sobie tajemnicę oświecenia. Nie to, co wiemy o jakiejś rzeczy, ale to co wiemy z niej decyduje. Równie dobrze możecie próbować sklasyfikować i opisać rozmiar, kształt, barwę i gęstość nasion dla poznania Natury, jak czytać tylko opisy Boga, w nadziei poznania Boga. Poznać przyrodę znaczy poznać ją w jej pełni, widzieć jej wzrost naokoło i ...w pewnym stopniu siłę, która nią powoduje. Człowiek musi uciszyć się i poznać Boga w taki sam sposób – odstąpić od opisów i dojść do tego, aby " czuć według Niego ", jeżeli chce poznać bliskość, potęgę, mądrość i substancję, która zawsze porusza się wewnątrz jego własnej natury. To jest wewnętrzna –czyli tajemna – nauka."
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-11-08, 22:11:28
Do oświecenia idę za moim mistrzem. http://kwejk.pl/obrazek/1513114/budda.html

Sam patrzenie na tą oświeconą istotę wprowadza w stan błogiej medytacji.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-11-08, 23:11:21
Łukasz:

Genialny psiak :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-11-27, 13:19:22
Przewodnik duchowy poprowadził mnie w górę mojego rozwoju. Prowadził mnie przez tunel/kanał, po bokach, w zanurzonej substancji były zbiory myślokształtów zbiorowisk ludzi, zbiory emocji ludzi. na końcu tunelu był złoty zbiór, też zanurzony w substancji. Był to poziom wyrzszej świadomości, Mistrzowskiej, z poziomu tej świadomości widziałam cała informację zawartą w zbiorach oraz czułam całą moc kreacji złotego zbioru wieńczącego to "drzewko". Rozpoznałam tam kilka osób z forum, np Leszka Kingę i Iustitię. To fajny i milusi poziom, takze duchowej komunikacji. Widziałam ze np Leszkowi cos przeszkadza i chce iśc dalej, za dlugo jest na tym poziomie pomimo iz jest cudowny i jest czystą częścią naszej duchowej tożsamości. Kinga rozkoszuje się w tym poziomie, Iustitia jeszcze inne intencje: dotyka palcem poziomu wyrzej, jak ciekawskie dziecko na cos nowego:)

Zdałam sobie sprawę, że nie ma wyrzszego zbioru. Wyrzszym "zbiorem" jest substancja. Jest przestrzeń która jest tak inna, a zarazem jesteśmy cały czas w niej,  że aż ciężko ją zaakceptować.Szukam cały czas dobrego opisu w głowie, lecz go nie ma. To zbyt wiele dla mojego umysłu. Substancja jest w naszym ciele, w kazdej komórce, w kazdej cząsteczce. Oświecenie jest czyms pozanami i jednoczesnie ciągle w nas.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-11-27, 13:37:49
Olga,
:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-11-27, 13:42:58
Mentalnie mozna wskazać gdzie jest oświecenie, ale nauka jest tu niewystarczająca. Oświecenie nie ma warunków, bo mozna w każdym momencie przestrzeni siebie zajrzeć tam. Ale najbardziej naturalne jest zagladanie w oświecenie ze zbioru mistrzów:)
WJ, to chyba nie wszystko:) Myślę ze jest dalszy poziom, właśnie tam, w substancji. Aczkolwiek nazwalabym go brakiem poziomów.
Kiedyś o tym wiedziałam, teraz to widziałam na trzeźwo, ale nie odczułam substancji. Milimetr świadomości czym to jest sprawił, ze od razu zobaczyłam swoje lęki.
Nie wiem czy substancja to miłość. Raczej wszystko do czego dązymy, do WJ jest końcowa fazą zbioru Mistrzowskiego.Narazie sprubuję zaakceptować ze mogę bezpiecznie osiągnąć stan w którym jest wszystko i nic, i nie bać się nicości.
Ciekawa jestem waszych wglądów w rzeczywistość:)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinga roszczyniała w 2012-11-27, 14:00:21
Był to poziom wyrzszej świadomości, Mistrzowskiej, z poziomu tej świadomości widziałam cała informację zawartą w zbiorach oraz czułam całą moc kreacji złotego zbioru wieńczącego to "drzewko". Rozpoznałam tam kilka osób z forum, np Leszka Kingę i Iustitię. To fajny i milusi poziom, takze duchowej komunikacji. Widziałam ze np Leszkowi cos przeszkadza i chce iśc dalej, za dlugo jest na tym poziomie pomimo iz jest cudowny i jest czystą częścią naszej duchowej tożsamości. Kinga rozkoszuje się w tym poziomie, Iustitia jeszcze inne intencje: dotyka palcem poziomu wyrzej, jak ciekawskie dziecko na cos nowego:)

Olga,
Ja mam takie poczucie (nie wiem czy słuszne), że Ty widzisz i próbujesz odtworzyć jakąś dawną strukturę, przypisując jej byłym członkom niezwykle ważne i chwalebne role, to kusi i łechta moje ego, ale zdrowy rozsądek i intuicja podpowiada coś zupełnie innego : )).
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-11-27, 14:14:38
Wydaje ci się:) Mogłam tych przykładów nie zamieszczać, to w sumie najmniej istotne kto gdzie jest, biorac pod uwagę cel medytacji
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w 2012-11-27, 14:59:48
Olga
Jak dla mnie Wyższe Ja, to pierwsza sfera boska, za nią są dalsze wyższe jaźnie.
Zauważyłem coś takiego podczas modlitwy, że kiedy się modliłem do WJ i chodziło o jakąś trudną sprawę, to dostawałem info, że to jest dla WJ jakby niedostępne, że ono czegoś tu nie wie, że to nie w jego mocy.
Takich odpowiedzi nigdy nie miałem, gdy modliłem się do Boga, i choć też czasem tego nie otrzymywałem, o co się modliłem,ale to dlatego, że przeszkodą był mój opór.

Kiedyś konsultowałem, to z pewną osobą mającą wglądy i usłyszałem, że na drodze do Boga mamy jeszcze inne wyższe jaźnie, np. Jam Jest, o którym mówił Jezus.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-11-27, 16:35:08
Mateusz fajnie ze napisałeś:)
Ja narazie oczyszczę swoje lęki i intencje do postrzegania rzeczywistości i bycia rzeczywistością. Przestraszyłam się nicości. Czy jak to tam nazwać i cokolwiek to jest, oto arcypytanie:) Ale podono to Bóg we własnej skórze.
No ale cieszę się bo praca nad bezpieczeństwemn i akceptacją sporo zmieniła we mnie i wciąż zmienia.Tyle lat oporowania:)
chcę też pomedytować jak modliwa się zrealizuje, na poznanie "cech" tej "substancji", bo narazie tylko intuicyjnie czuję i troche się boję, zresztą. Napewno zejdą mi przy okazji stare i krzywe przekonania z medytacji w nic- czuję ze mi to siedzi.
Wtedy wrócę do tego wątku rzeczywistości:) Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2012-11-27, 20:56:07
Olga
Zanim powie się coś nt nicości lepiej medytować na temat "co to jest nicość" aż się osiągnie poznanie (może to nie byc łatwe).
Ale na początek może być łatwiej uwolnić się od poczucia istnienia i/lub nieistnienia nicości zwyczajnie w regresingu ;p
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-11-29, 09:38:02
Nic się nie starło że powiedziałam coś o nicości nie mając jej przerobionej:)

Napiszę coś za kilka dni w tym temacie, narazie robie inwenteryzację obciążeń;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2012-11-30, 22:07:51
Olga
Zamiast odpowiadać na Twoje lęki opiszę moje doświadczenia na temat oświecenia.
Kiedyś miałem podobnie jak Ty. Przeświadczenie, że oświecenie to "rozpłynięcie się" w nicości, w Oceanie Superświadomości.
Na dzień dzisiejszy "oświecenie" to dla mnie tylko puste słowo, które nie niesie za sobą żadnej treści. Nie ma dla mnie czegoś takiego jak oświecenie. Najważniejsze jest poczucie szczęścia, które odczuwam coraz częściej i coraz wyraźniej. Jedyną praktyką duchową są dla mnie rytuały tybetańskie, w szczególności 6 rytuał, podczas wykonywania którego jednoczę się z materią i czuję, że jest to właściwe podejście. Ostatnie uświadomienie: po oświeceniu, cokolwiek to znaczy, jesteś jak dziecko w stosunku do wyższych sfer. Możesz wszystko i nie musisz nic. Radość, szczęście to jedyne "przypadłości" po "starej skórze". To co istnieje "wyżej" nie ma żadnego znaczenia, dopóki nie poczujemy tęsknoty za wyższymi wibracjami naszego "ciała'. Ewolucja to przyjemność stawania się coraz bardziej świadomym siebie i tego co poza nami. Istnienie to najwyższa przyjemność :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Felicite w 2012-11-30, 22:15:39
Wow, Mirek, pięknie to opisałeś :) Czuję bardzo podobnie (a może nawet tak samo?) :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-12-01, 09:42:56
Mirek:

No właśnie miałam identycznie pod względem wyobrażeń - że oświecenie to absolutny kres, rozpłynięcie się w oceanie superświadomości i ostateczne, nieodwracalne scalenie z Bogiem, zatracenie wszystkich idywidualnych cech, przekroczenie pewnej bariery egzystencji, za którą nie ma już powrotu ;)
Ale to tylko wyobrażenia :)

Ostatnie uświadomienie: po oświeceniu, cokolwiek to znaczy, jesteś jak dziecko w stosunku do wyższych sfer. Możesz wszystko i nie musisz nic. Radość, szczęście to jedyne "przypadłości" po "starej skórze". To co istnieje "wyżej" nie ma żadnego znaczenia, dopóki nie poczujemy tęsknoty za wyższymi wibracjami naszego "ciała'. Ewolucja to przyjemność stawania się coraz bardziej świadomym siebie i tego co poza nami. Istnienie to najwyższa przyjemność :)

Pięknie ujęte :) Szczególnie to zdanie oprawię sobie w ramki i powieszę nad łóżkiem (idealne remedium na nerwice wszelakie ;))
Możesz wszystko i nie musisz nic :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinga roszczyniała w 2012-12-01, 10:29:30
Ewolucja to przyjemność stawania się coraz bardziej świadomym siebie i tego co poza nami. Istnienie to najwyższa przyjemność :)

Piękne :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-12-01, 12:12:41
Tak Mirek, wiem ze chodzi o przyjemność:)

A co do nicości.
Po paru dniach:
Nicość to nie nicość, to substancja w naczyniu dzięki której możemy sie rozwijać. Jednośc to zlanie sie świateł w światło- wtedy nie ma substancji, chodzi o to by oczyścic sobie wyobrażenia i traktowac to jako element rzeczywistości, dzieki min jemu- istniejemy jako częściowa odrębność i możemy doświadczać światłem.

Doświadczenie innych poziomów rzeczywisości sprawilo, że poczułam głębiej przytomność w sobie i akceptację. Czuję że wiem/widzę/odczuwam teraz więcej, coś sie zmienilo, coś bardzo subtelnego:)
Oświecenie na dziś, jest dla mnie [ po za wymianianiem tych wszystkich rzeczy milusich o których kazdy z nas wie] świadomością rzeczywistości. A rzeczywistość to cudowana cecha do konteplacji, jak sie jest otwartym i przytomnym:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-12-01, 13:04:37

Nicość to nie nicość, to substancja w naczyniu dzięki której możemy sie rozwijać. Jednośc to zlanie sie świateł w światło- wtedy nie ma substancji, chodzi o to by oczyścic sobie wyobrażenia i traktowac to jako element rzeczywistości, dzieki min jemu- istniejemy jako częściowa odrębność i możemy doświadczać światłem.


Nicość jako zbiór wszechmożliwości, potencjalnych ścieżek, którymi może wykiełkować nasionko naszej duszy w wielkie drzewo wszechświadomości? :)

Konteplacja rzeczywistości potrafi zadziwiać, bo czy moje pojęcie nicości jest tym samym, co rozumieją przez to inni? Gdzie jest granica pomiędzy subiektywnością rzeczywistości a jej obiektywnym pozaniem? Może jeśli coraz bardziej wrastamy świadomością w tą 'substancję światła' wtedy nasze rozumienie staje się coraz bardziej obiektywne, z coraz bardziej zewnętrznego punktu widzenia. Jak obserwator patrzący z zewnątrz na hologram wszechświata.

Kontemplacja rzeczywistości poprzez doświadczenie światłem - brzmi pięknie :))

Tak mnie naszło na częsciowe refleksje ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Klu w 2012-12-01, 13:14:12

Oświecenie na dziś, jest dla mnie (...) świadomością rzeczywistości. A rzeczywistość to cudowna cecha do kontemplacji, jak sie jest otwartym i przytomnym:)

Czyli bycie tu i teraz. Naprawdę cudowna rzecz :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Felicite w 2012-12-02, 17:42:09
Opiszę coś, co mi się przydarzyło ponad rok temu. Spotkało mnie to podczas powrotu z pracy do domu. Jechałam sobie samochodem rozmyślając o akceptacji, bo wtedy właśnie intensywnie pracowałam nad zmianą podejścia do siebie na całkowicie akceptujące.
Bardzo lubię jazdę samochodem, zwłaszcza w samotności. Wycisza mnie to i niesamowicie relaksuje :)
Gdy tak sobie jechałam, będąc w dobrym nastroju, w pewnym momencie stało się coś dziwnego. Poczułam, jak to jest, gdy kocha się siebie i akceptuje całkowicie. Poczułam, że absolutnie nic więcej nie jest mi do szczęścia potrzebne. Poczułam pełnię szczęścia. Poczułam siebie prawdziwą.
To było tak cudowne uczucie, że nie sposób tego opisać słowami (bo cokolwiek bym nie napisała, to i tak nie odda tego, co wtedy czułam). Dlatego do tej pory nawet nie próbowałam tego zrobić. Dopiero gdy przeczytałam słowa Mirka, to ucieszyłam się, że ktoś pisze o czymś tak mi bliskim i znajomym :)
I pomyślałam sobie: A dlaczego właściwie by o tym nie napisać? :))

Wracając do tamtego stanu rozszerzenia świadomości: Nie było tam żadnego rozpływania się w czymkolwiek, a wręcz przeciwnie – czułam, że to ja jestem pełnią szczęścia. Żadnej pustki, tylko pełnia.
W ogóle nie było tam żadnej obcości, tylko pełnia mnie prawdziwej, niesamowicie bliskiej i znajomej. Nie było ani grama lęku, była pełnia bezpieczeństwa. Nie było żadnego przymusu, była pełnia możliwości. A jednocześnie pełnia spełniania. Niesamowity spokój i radość z samego faktu istnienia, które w takim stanie jest prawdziwą przyjemnością. W stanie miłości, delikatności, wyrozumiałości i akceptacji dla samej siebie.
Trwało to kilka, może kilkanaście minut (nie pamiętam dokładnie), a potem zaczęło powoli ustępować. Ale nie pozostawiło tęsknoty, smutku, czy czegoś podobnego. Wręcz przeciwnie – radość, że coś takiego jest możliwe. I pamięć tego :) No i cudowny nastrój :D

Od tamtej pory wiem, co chcę osiągnąć, co jest celem mojego istnienia :) I wiem, jak do tego dojść. Wiem też, że jestem coraz bliżej siebie, bo coraz bardziej czuję się szczęśliwa :)
Nie muszę się już bać tego, dokąd idę. Nie muszę się bać mitycznego oświecenia. Nie wiem, czy tak wygląda oświecenie, ale jest mi to obojętne, bo przestałam się nad tym zastanawiać.
Nie dążę już do oświecenia, ale do pełni szczęścia bycia sobą, a to jest tak wspaniałe, że nie muszę się tego bać, bo to jest tak, jakby wracać do ukochanego domu po długiej, męczącej podróży :) Im się jest bliżej, tym bardziej czuje się jego cudowną atmosferę. A serce samo rwie się do niego :)
Po prostu wracam do siebie. Bo to ja sama (ta prawdziwa) jestem największym szczęściem. Nie muszę już uciekać od siebie, bo we mnie jest wszystko, co jest mi potrzebne do szczęścia.
Ja jestem szczęściem :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Jolanta 16 w 2012-12-02, 18:01:03
Feli

ja tez mam tak jak piszesz podczas jazdy samochodem. Jadac sama slucham muzyki w radiu...i normalnie nic sie nie dzieje, ale nieraz jest jakis bodziec...wzruszenie jakbym sobie cos przypomniala i sciska mnie w gardle i musze sobie poplakac nawet. Wczesniej myslalam, ze sie wzruszam i rozkejam i ze to jest glupie  i slabe. Maslalam, ze to muzyka wyzwala we mnie.
Ostatnio jak mnie zlapalo ( tez podczas jazdy samochodem znienacka) to pomyslalam- to nic zlego i nie bede z tym walczyc..pozwole mu byc...i trwalo dluzej i bylam bardziej swiadoma, spokojniejsza i pozostawilo jak piszesz uczucie harmonii i pogodzeniem sie ze wszystkim i wszystkimi jakas pelnia. To bylo fajne, choc gardlo bylo scisniete mocno;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2012-12-02, 18:37:51
Felicite :)

Też tak myślę. Boskie energie są tak kochające, ciepłe, spokojne, bezpieczne, przyjemne, świetliste i wspaniałe pod wieloma innymi względami, że tutaj absolutnie nie ma miejsca na strach, niepewność czy inne negatywne odczucia. To jest jak być w objęciach kochającego rodzica, któremu ufamy pod każdym względem i gdzie doskonale wiemy, że możemy się od niego spodziewać tylko tego co dobre i korzystne.

To tylko stare przyzwyczajenia ciągną z powrotem, niepełna świadomość mająca swoje urojenia i inne tego typu rzeczy.

Na bazie swoich karmicznych wspomnień mogę powiedzieć, że wiele mitów na temat oświecenia powstało na bazie durnych praktyk takich jak choćby urzeczywistnianie buddyjskiej pustki, w której to człowiek na siłę próbował stłumić całego siebie (zarówno ego jak i siebie prawdziwego) na rzecz jakieś obiecanej wszechmożliwości pustki, będącej jedynie jakimiś wyobrażeniami i wariacjami cudzych wglądów. I potem taki adept próbując to osiągnąć odczuwał naturalne dla takiej sytuacji odczucia - lęk przed rozpuszczeniem się w tej nicości (jak próbujesz się niemal dosłownie rozpuścić to nic dziwnego że czujesz taki strach), a który oczywiście był interpretowany jako lęk przed utratą ego, a więc niedojrzałość adepta. Najwięksi twardziele, którzy przeszli pewne granice stłumienia zostawali uznawani za oświeconych mistrzów, a reszta z podziwem dążyła ku tym samym stanom.

Ja się bałem takiego oświecenia, podświadomie zresztą nie było to dla mnie zbyt atrakcyjne, bo w głębi siebie nie chciałem się wyrzekać dosłownie wszystkiego ze sobą samym włącznie. No i tu też powstał mechanizm odwlekania i przeciągania swojego rozwoju, żeby się jeszcze zabawić i pokorzystać, zanim w końcu wezmę się za to oświecenie i stracę wszystko co fajne i atrakcyjne.

A to wszystko to tylko jedna z wielu idiotycznych dróg do oświecenia, które zostały wymyślone na przestrzeni dziejów. I myślę, że właśnie z nich się wzięły różne straszne wizje i okropne przekonania na temat ostatnich kroków. Ludzie kombinowali jakieś drogi na skróty, próbowali osiągnąć coś "lepszego" byleby tylko ominąć pewne sprawy i tak się to potem kończyło.

Prostota jest ważna, tak jak i inne cechy urzeczywistnienia - również w rozwoju. A wraz z rozwojem i urzeczywistnianiem tej cechy rozwój staje się coraz prostszy, jest coraz mniej wymyślnych praktyk, a coraz więcej doświadczania Boga - aż to doświadczanie nie stanie się pełne i nieprzerwane. Dlatego jest też tyle różnych dróg rozwoju - bo w gruncie rzeczy wystarczą takie techniki, które ukierunkowują i bezpośrednio pozwalają na doświadczanie Boga i takie, które uwalniają od tego, co temu doświadczaniu przeszkadza. A niektórzy stresują się swoim ego, kombinują jak tu spełniać jakieś wymyślne warunki, szukają i miotają się - kiedy to wszystko jest takie proste. No i oczywiście od razu w wielu głowach odezwie się alarm, ostrzegający że to przecież nie może być takie proste - w końcu tyle ludzi przez tyle wcieleń bezskutecznie błądziło. No, ale właśnie to był jeden z głównych powodów - przyzwyczajenie do komplikowania, szukanie haczyków tam gdzie coś jest banalnie proste i lęk, że jeśli moja praktyka jest prosta to robię za mało, czegoś nie uwzględniam.

Nie żebym miał coś do tego, jak ktoś z początku potrzebuje trochę więcej wymyślnych praktyk - nie neguje wartości takiego podejście - chodzi mi jednak o to, że im dalej w las, tym jest prościej, przejrzyściej i spokojniej. Intuicja mi podpowiada, że pułapką na którą wiele osób może się nabierać jest niecierpliwość spowodowaną tym, że po x latach ostrzejszej pracy i szybkiego tempa - z czasem wszystko spowalnia i subtelnieje, co może dawać wrażenie zastoju. Szczególnie jak otoczenie presjonuje "a ten to już tyle lat ma 35 ERD i wciąż się nie może oświecić". A to są już przecież spokojne etapy, gdzie pewne rzeczy dzieją się w swoim tempie, nie ma żadnego pośpiechu (a z perspektywy wieczności to i tak jest to dosłownie chwila) - jest dobrze, bardzo dobrze i coraz lepiej. Nie ma wielkich fajerwerków i efekciarskich akcji - Boska subtelność pogłębia się coraz bardziej, a taki człowiek sobie poznaje siebie, Boga i rzeczywistość - oswaja się z tym, przyzwyczaja i postrzega coraz więcej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-12-02, 18:48:50
Felicite :)



Nie żebym miał coś do tego, jak ktoś z początku potrzebuje trochę więcej wymyślnych praktyk - nie neguje wartości takiego podejście - chodzi mi jednak o to, że im dalej w las, tym jest prościej, przejrzyściej i spokojniej. Intuicja mi podpowiada, że pułapką na którą wiele osób może się nabierać jest niecierpliwość spowodowaną tym, że po x latach ostrzejszej pracy i szybkiego tempa - z czasem wszystko spowalnia i subtelnieje, co może dawać wrażenie zastoju. Szczególnie jak otoczenie presjonuje "a ten to już tyle lat ma 35 ERD i wciąż się nie może oświecić". A to są już przecież spokojne etapy, gdzie pewne rzeczy dzieją się w swoim tempie, nie ma żadnego pośpiechu (a z perspektywy wieczności to i tak jest to dosłownie chwila) - jest dobrze, bardzo dobrze i coraz lepiej. Nie ma wielkich fajerwerków i efekciarskich akcji - Boska subtelność pogłębia się coraz bardziej, a taki człowiek sobie poznaje siebie, Boga i rzeczywistość - oswaja się z tym, przyzwyczaja i postrzega coraz więcej.

Twoje ostatnie zdania są klu, dlatego ciężko jest mi wyobrazić sobie że ktos na poziomie 35 kąbinuje:)

A medytacje na pustkę były koszmarne w konsekwencji, to prawda. Rozwój powinien być naturalny a nie wynikać z pobudek ego, jak to często bywa:) ja sama się na tym łapałam.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinga roszczyniała w 2012-12-02, 19:00:03
Clint,
zastoju nie ma, bo to czas przyjmowania, korzystania, rozkoszowania i tak jak napisałeś coraz głębszego oswajania się z sobą i Bogiem :).
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: carolieen w 2012-12-02, 23:20:56
fajne to co piszecie :)
oby nam wszystkim było coraz lepiej z samymi sobą, w sobie :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Felicite w 2012-12-02, 23:23:07
Ostatnio jak mnie zlapalo ( tez podczas jazdy samochodem znienacka) to pomyslalam- to nic zlego i nie bede z tym walczyc..pozwole mu byc...i trwalo dluzej i bylam bardziej swiadoma, spokojniejsza i pozostawilo jak piszesz uczucie harmonii i pogodzeniem sie ze wszystkim i wszystkimi jakas pelnia.

Jola :)) Tak wygląda dobrodziejstwo pozwolenia sobie na nie uciekanie od siebie :)


Clint - prostota ruleezz :)))

Carolieen,
dołączam się do życzeń dla nas :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2012-12-04, 05:37:34
Im bliżej jesteś oświecenia, tym więcej rozumiesz, tym szerszą masz świadomośc.
Im bliżej jesteś oświecenia, tym mniej rozumieją cię ci, którym do oświecenia daleko. W pewnym momencie stajesz się nawet dla nich zupełnie niewiarygodny!
Ale to nie powód, by się przejmowac. To powód, by się uwolnić od przymusu tłumaczenia im, jak jest naprawde.
KIEDYŚ sami do tego dojdą. We właściwym dla nich czasie :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2012-12-04, 11:23:29
Leszek
Mam podobne odczucia w temacie, a im bardziej są, tym lżej i luźniej:)
Wolność od przymusów wobec innych, jest  w dodatku dawaniem miłości, akceptacji i wolności sobie i innym, w miejsce oczekiwań:)

Może poza "W pewnym momencie stajesz się nawet dla nich zupełnie niewiarygodny!", to bym sprawdziła, czy to nie wzorzec. Sama tez sobie to sprawdzę, czy nie mam jakiejś w tym asocjacji, bo coś mi świta z jakiś wcieleń. Bóg jest wiarygodny nawet dla tych co im daleko do jego energii, to może prawie oświecony, czy oświecony, też może być wiarygodny. Chociaż często to jest raczej wyobrażenie Boga, to nadal jest wiarygodny w pewnych tematach np. duszy, czy wybaczania.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Jolanta 16 w 2012-12-04, 12:19:05
Moj maz wczoraj znienacka rozmawial ze mna o inkarnacji....(wczesniej unikal tego tematu jak ognia)...a wczoraj powiedzial mi prosto z mostu, ze "on wiecej nie bedzie inkarnowal, bo pojdzie prosto do nieba- on i tak wie, ze wszysto co mial zrobic zrobil perfekcyjnie i jest wlasciwie aniolem dobroci na ziemi" ;)

Jakos mnie zaskoczyl ta odpowiedzia...bo mowil jak duchowiak...ale smiejac sie odpowiedzialam...-"kochanie mozliwe, ze jestes aniolem, bo dobra z ciebie duszyczka, ale jestem pewna jeszcze bedziesz musial nie raz przysc na ziemie i dalej pracowac nad soba"

Jestem szczesliwa, ze moglam zaczac prace nad soba tu i teraz....i juz nie uzalezniam swojego szczescia od innych ....jakos mi lzej i weselej kiedy to odkrywam i uswiadamiam kazdego dnia ;)))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2012-12-04, 13:29:37
Z tą niewiarygodnością dla osób ktore maja daleko do oświecenia, jeśli to jest np ok 20 erd- to wcale się nie dziwię:) Przecież na tym etapie, a nawet i na puźniejszych, nawet i na 30 i wyrzej- jest sporo emocji/struktór które podświadomość uważa za wielce istotne.Jeśli osoba bez tych wzorców mówi drugiej osobie, tej która ma "dalej" do oświecenia, że MA te wzorce, i że nie są korzystne i nie mówią o poszerzonej świadomości tylko o ograniczeniu- to osoba która ma "dalej" do oświecenia może potraktować te słowa oraz całą osobę jako nie wiarygodną. To jest bardzo częste, teraz i kiedyś:)

A nawet nie trzeba być tak daleko od oświecenia by piekielnie bronić swoich wzorców, jeśli są zakorzenione. Można też być w struktuże i wierzyć że ona prowadzi do oświecenia i ten kto zaprzeczy- oczywiście ze nie będzie wiarygodny, będzie tym, kto upadł ;)

Wiem to po sobie najlepiej:))

Leszek, świetny tekst, dla mnie uwalniający. Nie ważne na jakim jestem teraz poziomie, ale chcę czuć się dobrze z tym, co Bóg mi objawia. Szanuję to co Bóg mi objawia, szanuję Boga w sobie, ale zdaża mi się nie szanować siebie. I tutaj twoje słowa bardzo mi pomogły:)

Wczoraj Asia, Hydrozagadka zrobiła mi wspaniałą sesję, w której to uwolniła mnie od dużej części hipnoz i kodów jeszcze od przedwiecznych, i od obciążeń buddyjskich. [ w świetle moich postów o pustce]. Poczułam wolność [ jeszcze nie na 100%] od szarej energii pustki. Teraz rozumiem dlaczego nie weszłam wyżej w medytacji, przewodnik chronił mnie przed tym, myślę ze z moimi obciążeniami mogłabym wtedy zwariować, myślę ze po chwili chwały zaznałabym depresji i totalnego bezsensu, bo uaktywniły by się wszystkie moje obciążenia. - co jest najlepszym dowodem na to, ze WSZYSTKO W SWOIM CZASIE.
Wczoraj w medytacji uświadomiłam sobie, ze pustka jest taka jak ktoś, kto na nią patrzy. :) [ w pewien sposób]
Po zabiegu Asi łatwo weszła we mnie świadomość, ze nie muszę nic nikomu tłumaczyć. Nie muszę przede wszystkim tłumaczyć siebie, "swojego oświecenia". Urzyłam tego terminu, bo poza tym ze jesteśmy jednym światlem, to mamy jeszcze pierwiastek indywidualności w którym oświecenie rożnie się rozkłada i nie można tego porównywać:) przestało mi  zależeć na tym by ktoś rozumiał co mówię, wiem już, że czasem to nie możliwe, biorąc pod uwagę ten pierwiastek indywidualności w tym życiu. I vice versa.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2012-12-04, 14:07:10
Jola,
Swoją historyjką fajnie zobrazowałaś to o czym mówili Leszek i Ola;)

L i O,
Dzięki :) Moje przekonanie że "jednak da się wszystko wytłumaczyć" może trochę osłabło. I dobrze, bo najwyższy czas ku temu.

Czas na przypowiastkę:
Cytat: Anthony de Mello
Przypomina mi się tu jeszcze inna historia o biznesmenie, który wszedł do baru, usiadł i zobaczył faceta z bananem w uchu. Wyobraź sobie, z bananem w uchu! I myśli sobie: "Czy ja czasem nie powinienem mu jakoś o tym powiedzieć? Nie, przecież to nie moja sprawa". Ale myśl ta nie daje mu spokoju. Po jednym czy dwóch drinkach zwraca się do faceta:
- Przepraszam, hmm, ma pan banana w uchu.
Facet na to: - Przykro mi, ale nie wiem, o co panu chodzi.
Biznesmen powtarza: - Ma pan banana w uchu!
Na co indagowany: - Głośniej proszę, bo mam banana w uchu!
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-12-04, 15:25:38
No właśnie, zauważyliście, że jednym z mechanizmów najbardziej spowalniających jest tłumaczenie?
Pół żartem ujmując-wiecznie sie ktos przed kims tlumaczy
-Leszek przed grupa wiec grupa dopoki Leszek sie tlumaczy woli sie nie oswiecic bo jeszcze Leszek zmieni swoje wytłumaczenia /poszerzy świadomość/ i poczuja sie nabici w bambuko, ze ulegli pierwszej wersji tłuaczenia, a tu nasępne są tak atrakcyjne, ze nowinki Apple to przy tym zwykły chlebek powszedni
- osoby wyżej przed osobami niżej że narawdę są wyżej niz sie tym niżej wydaje
-osoba na rownym poziomie innej osobie na rownym poziomie w obu wariantach i a)wytłumaczę Ci, że tak naprawde jestem na tym poziomie co Ty i b)tak naprawdę Ci wytłumaczę, że chcę iść dalej
-osoba nierozwijajaca tez sie tłumaczy, ze ona naprawde by chciała, ale zeszłoroczny snieg, dzisiejszy biometr a z właszcza Majowie sprawiaja ze nie moze
Normalnie aniołki bez tłumaczeń tracą sens rozwoju...

własciwie to humor rozwojowy:-D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2012-12-04, 15:51:41
hahahahaha, no :)

A ja mam zawsze najlepsze tłumaczenie- bo nie i już :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2012-12-04, 17:55:06
Iustitia
Zabawnie to ujęłaś;D

Samo tłumaczenie nie musi być spowalniaczem, bo dyskusja może poszerzać świadomość, czy coś porządkować, transformować dzięki przepływowi energii i zrozumieniu, a bardziej intencja tłumaczenia czegoś i związane z tym skutki.





Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-04, 18:37:50
Rozumie o czym piszesz Iustitia.
Z własnego doświadczenia wiem że przyczyny takiego postępowania brały się u mnie z okresu aniołkowa czyli okresu duszy niemowlęcej/dziecięcej. W tym obszarze, tworzą się pierwsze relacje, które były prekursorem struktur społecznych - rodzinnych w materii. Z czasem, każdy zaczął się przejawiać na swój sposób, tworząc różne grupy i w tym wyznawane wartości. Nie wszystkim było w smak, gdy dochodziło do dezercji bo jakaś duszyczka, wybrała inną drogę np. inkarnację w materii.

Trauma utraty dobrego imienia w oczach innych aniołków, może być widoczna w dyskusjach w których dochodzi do przepychanek o rację i prawdę, tak jak to opisała Iustitia.

A to wszystko bierze się z lęku przed utratą poczucia wartości - godności i lęku przed ponownym odrzuceniem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-12-04, 19:56:44


Samo tłumaczenie nie musi być spowalniaczem, bo dyskusja może poszerzać świadomość, czy coś porządkować, transformować dzięki przepływowi energii i zrozumieniu, a bardziej intencja tłumaczenia czegoś i związane z tym skutki.

Dokładnie. Wszystko zależy od świadomości, a także otwartości i samooceny dyskutantów, bo jeśli którejś z niej brak to z dyskusji zrobi się przeypchanka o to, która racja jest 'mojsza, a która twojsza.'

Tak jak pisze Wojtek:



Trauma utraty dobrego imienia w oczach innych aniołków, może być widoczna w dyskusjach w których dochodzi do przepychanek o rację i prawdę, tak jak to opisała Iustitia.

A to wszystko bierze się z lęku przed utratą poczucia wartości - godności i lęku przed ponownym odrzuceniem.

Jeśli będę się bać odrzucenia (lub kiedy go doświadczyłem) to podświadomie nie dopuszczę do siebie tego, że mogę nie mieć racji oraz tego, że leży ona pośrodku. Tym bardziej jeśli moja samoocena nie jest na tyle wysoka, abym pozwolił sobie na krytykę samego siebie, bez lęku o to, że zostanę skompromitowany (chociażby przed samym sobą)

------------

A racja i prawda ma to wszystko w du***e i po prostu sobie jest ;) Co prawda można by się kłócić czy ta obiektywna naprawdę istnieje, czy jest tylko średnią ważoną wszystkich subiektywnych półracji i półprawd, ale o to już nie będę zahaczać :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2012-12-04, 22:45:50
Sylvia
 W kwestii uznania braku wiarygodności przez osoby pozostające na niższym etapie rozwoju świadomości, to wiele osób się z tym spotyka.
Tu nie chodzi o wiarygodnośc Boga. Tu chodzi o wyobrażenia o wiarygodności istoty oswieconej lub bliskiej oświecenia. Dla sceptyków ktoś taki bedzie całkiem niewiarygodny. Podobnie podejdą oni do Boga czy do Buddy :)
Natomiast często jest tak, że u osób rozwijających się duchowo proste rozwiązania nie miesczą się w głowie :)
Te osoby myślą, ze rozwój duchowy polega na opanowywaniu ekwilibrystycznych sztuczek z użyciem mocy duchowych :)
A więc kto tego nie prezentuje, nie jest uznawany za wiarygodnego. 
Przykłady można mnożyć.
Jeden z moich respondentów napisał:
"Im bardziej chcesz cokolwiek "im" tłumaczyć, tym mniej cię rozumieją, tym bardziej się ciebie boją, aż w końcu nienawidzą"

Jolanta 16
Tak trzymać :)

WojtekD
Zjeżyłem się, kiedy napisałeś o aniołkowie jako o okresie duszy niemowlęcej/dziecięcej. To typowe przyporządkowanie pasujące UBA oraz Przedwiecznym. Niezgpdne z moim (i nie tylko moim) doświadczeniem.
A czemu niezgodne?
Bo swiadomość boskosci miałem wtedy o wiele glębszą niż obecnie. Tylko jej nie doceniałem!
Zgodnie z tym podziałem bylibysmy obecnie na etapie przedniemowlecego rozwoju duszy :)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2012-12-04, 23:08:26
Leszek
"Dla sceptyków ktoś taki bedzie całkiem niewiarygodny. Podobnie podejdą oni do Boga czy do Buddy :)"

A to tak:) Sceptycy i oportuniści wobec pewnych pułapów energii, wolą po prostu inny rodzaj wiarygodności, który jest związany z pewnymi wzorcami i rolami.
Chodziło mi też o to, że jeśli ma się takie przekonanie z przeszłości w podświadomości, to tym bardzie można trafiać na takie osoby, co już jest własnym wzorcem do przepracowania.

"Im bardziej chcesz cokolwiek "im" tłumaczyć, tym mniej cię rozumieją, tym bardziej się ciebie boją, aż w końcu nienawidzą"

Też takie coś zauważam. Z drugiej strony zauważam też całkiem inny świat, który nawet jak nie rozumie pewnej świadomości, to czuje sercem coś dobrego i zgadza się na to, uznają przez odczucia, intuicję pewne energie za wiarygodne:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2012-12-04, 23:11:50
Też zauważam sporą grupę ludzi weryfikujacych prawdziwość sercem.
To, co się czuje, jest wiarygodne.

Ale UWAGA!
Byle tylko nie przesadzać z ufaniem sercu, póki się go nie oczyści :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: hydrozagadka w 2012-12-04, 23:30:45
Jak dziś sobie medytowałam, to wyraźnie odczułam, że Oświecenie to doświadczenie pełni, pełni siebie prawdziwej/-ego i pełni miłości.

W ogóle medytacja na pełnię (miłości) bardzo poszerza energetycznie i pięknie usuwa wszelkie braki - bo jakże doświadczając pełni, czuć jakikolwiek brak? W pełni nie ma braków :)

W gruncie rzeczy to banalne (tzn. samo stwierdzenie w temacie pełni i braków), ale fajnie tego doświadczać, nawet jak na razie tylko czasami :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-12-04, 23:33:37
Leszek
nie chodzi o ekwilibrystyke rozwojowców, tylko o wyobrazenie ze na pewnym etapie trzeba miec to, tamto czy siamto. I choc wyobrazenie nie od adepta to adept dwoi sie i troi by gawiedz go zaakceptowala i by w koncu racje przyznali, ze on rzeczywiscie promieniuje dobrem i miloscia. I zazwyczaj jak ktos jest na tym wysokim etapie to mu wisi co gawiedź powie, tyle ze gawiedź czuje sie zobligowana do reakcji i uswiadamiania... ze to czym promieniuje to nie to czego ona oczekuje. Pare razy stykalam sie z osobami, ktore autorytatywnie negowały wypowiedzi fajnych osob prychajac z pogarda "on nawet nie uzdrawia" jeszcze lepiej jest jak ktos rzeczywiscie uzdrawia-wiekszosc, ktora nie korzystala z jego metod czuuje sie najbardziej kompetentnymi do oceniania jego metod.
Choc jednak ekwilibrystyka osob, ktore naprawde "staja na głowie"by zanegowac. Dlatego wole swoje zycie w spokoju z dala od rozwojowych osob.  I wciaz twierdze, ze  bycie po stronie Boga jest jednostkową łaską dla otwartej jednostki od całej Jedni /co nie znaczy ze sa jednostki wybrane/.
Wojtek D
chyba jednak o czym innym piszemy, a dokładnie z innej persperktywy-fakt pierwsze tlumaczenia ze "nie jest sie wielbładem" padały za czasow aniołkowa, a dokładnie za czasów dominacji UBA w aniołkowie i fakt UBA inne kolorki traktowały jak dzieci, nawet jak z lekka opoźnione w rozwoju dzieciaczki
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2012-12-05, 01:53:07
Sylvia
coraz bardziej mi wychodzi, ze nie ma wlasciwego tlumaczenia. Nawet wiecej przystepujac do tlumaczenia dokonuje sie jednak swoistego zblizenia do wibracji innej osoby, co nie zawsze sie konczy czyms fajnym /np. gdzies Leszek pisał, ze byl wysoko ale sie panna pojawiła i czegos oczekiwala wiec oswiecenie odlozyl/. Zauwaz, ze Bog nie tłumaczy-rzuca inspiracje w krotkiej formie i to bardzo indywidualna kwestia czy korzystanie jest na dzisiaj czy za 100 lat a z kazdej Boskiej inspiracji ludzie wywodza calkiem odmienne skutki. A w rozmowie czasem niestety to co ma porzadkowac i układac tak naprawde przypomina, o ukladzie. Bo jakos dziwne, ze czasem glos Boga do niektorych mowi cały czas to samo /niczym zdarta płyta ta sama spiewka o milosci regularnie w medytacji/, a Ci slyszacy to i tak nie wprowadzaja tego w zycie/, a znajduja najwiecej inspiracji wsrod tych, z ktorymi sa najbardziej karmicznie zwiazani-bo oni wytłumaczą :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-05, 10:29:05
Leszku
Cytuj
Zjeżyłem się, kiedy napisałeś o aniołkowie jako o okresie duszy niemowlęcej/dziecięcej. To typowe przyporządkowanie pasujące UBA oraz Przedwiecznym.


Nie w takim rozumieniu to napisałem, to przyporządkowanie raczej nie ma nic wspólnego z tym że ktoś jest gorszy, lepszy, co praktykowały białe aniołki, tworząc różne hierarchie "boskości".

Cytuj
Niezgpdne z moim (i nie tylko moim) doświadczeniem.
A czemu niezgodne?
Bo swiadomość boskosci miałem wtedy o wiele glębszą niż obecnie. Tylko jej nie doceniałem!
Zgodnie z tym podziałem bylibysmy obecnie na etapie przedniemowlecego rozwoju duszy :)

Warto zadać sobie pytanie.
Czy z tą świadomością co teraz przejawiasz, byś podjął takie same decyzje co za czasów aniołkowa (niezależnie od okresu).
Nawet jak masz niższą świadomość w sobie Boskości ?

Przypuszczam że twoje decyzje były by bardziej dojrzałe i w tym przejawia się wiek duszy.

Abstrahując od dyskusji, zastanawiam się czy świadomość swojej Boskości za czasów pierwotnego aniołkowa.
Nie wynikało przypadkiem z tego że źródło promieniowało tą świadomością na Aniołki, tym samym aniołki uznały tą świadomość za swoją. Bo jak tutaj można mówić o przejawieniu własnej świadomości boskości jak się jej nie doceniało ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Starfire w 2012-12-05, 11:15:26
Wojtek:

Czasami trzeba coś stracić, aby to docenić. Jeśli jesteś rybą, która zna tylko wodę to relatywnie do wartości wody możesz się odnieść tylko wtedy, kiedy masz jakiś inny punkt odniesienia (czyli np. brak wody, istnienie w innym stanie)
Takie epizody 'utraty' mogą się zdarzać na każdym poziomie rozwoju i nie wynikają z konkretnej świadomości, a po prostu z różnych wyborów, wynikających np. z braku doświadczenia w pewnych kwestiach. A co do 'aniołkowa' to też czuję to tak samo, jak Leszek.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-05, 11:30:25
Wojtek D
chyba jednak o czym innym piszemy, a dokładnie z innej persperktywy-fakt pierwsze tlumaczenia ze "nie jest sie wielbładem" padały za czasow aniołkowa, a dokładnie za czasów dominacji UBA w aniołkowie i fakt UBA inne kolorki traktowały jak dzieci, nawet jak z lekka opoźnione w rozwoju dzieciaczki

Bardziej chodzi o perspektywę, bo w tej chwili temat mam na tapecie i sporo uzdrawiam.
A twój post, fajnie się zbiegł z tym co sobie uświadomiłem.

Dziwnie się czułem w podczas rozmów na forum trochę jak ofiara czy outsider. Tak jak za czasów aniołkowa nawet białe mnie nie chciały, bo miałem swoje "dziwne poglądy" - patrzyłem z innej perspektywy.

To zranienie i poczucie odrzucenia może prowokować innych do tego że odpalają się wspomnienia z tamtego okresu.
Przez co zaczynają patrzeć na mnie jak na UFO :) - teraz wiem, że tak nie musi być rzeczywiście.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-05, 11:45:37
Wojtek:

Czasami trzeba coś stracić, aby to docenić. Jeśli jesteś rybą, która zna tylko wodę to relatywnie do wartości wody możesz się odnieść tylko wtedy, kiedy masz jakiś inny punkt odniesienia (czyli np. brak wody, istnienie w innym stanie)
Takie epizody 'utraty' mogą się zdarzać na każdym poziomie rozwoju i nie wynikają z konkretnej świadomości, a po prostu z różnych wyborów, wynikających np. z braku doświadczenia w pewnych kwestiach. A co do 'aniołkowa' to też czuję to tak samo, jak Leszek.

Jedni mogą twierdzić że to stara zagrywka przedwiecznych typu "chodź doświadczyć, zobaczysz jak to jest, będziesz wiedział więcej, niż inni"

Rozumiem to o czym mówisz i się z tym zgadzam, ale z tym że aniołki miały 100 % świadomości własnej boskości to nie do końca, bo dokonywały wyborów jakie dokonywały - świadomość przejawia się w decyzjach i ich owocach.

Zgodzę się z tym że aniołki doświadczały 100% swojej boskości nie mając jej pełnej świadomości i jej wartości to tak i to je sprowadziło na manowce.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Jolanta 16 w 2012-12-05, 11:48:00
Jedno jest pewne- od zawsze interesowalam sie ezoteryka i innymi sprawami. Spotykalam wiele osob, ktore podziwialam i ktore mialy to cos, co mnie pociagalo- jakas wiedze-wglad,moc albo poglady dla mnie jakos zbyt niedoscigle.

Od kiedy znalazlam to forum, artykuly i ksiazki Pana Leszka  ( z czasem tez innych osob) jeszcze nie zdawalam sobie sprawy, ze wstapilam jakby do Uniwersytetu i z kazdym dniem wiecej mi w glowie switalo.
Zlapalam sie po pol roku na rozmowie z kolezanka, ze robie jej jakis wyklad z mojej wiedzy i pogladow...i ona stawia mi pytania- ja jej swobodnie odpowiadam i .....no wlasnie....co sie stalo?....stwierdzilam, ze poszlam do przodu i sama tego nie zauwazylam jak bardzo. Stalam sie w dyskusjach rownym mowca, nie tylko odbiorca....teraz ja umialam (ok nie jestem napewno eksperem) odpowiadac na trudne pytania i dyskutowac i robic wrazenie osoby zupelnie pewnej swoich racji.

Teraz nie spiesze sie aby innych przekonywac, albo im tlumaczyc. Odzywam sie tylko kiedy to konieczne i po poznaniu osoby, z ktora rozmawiam. Naturalnie lubie sie dzielic doswiadczeniami i poszerzac je...zauwazylam, ze jednak ludzie garna sie do mnie i chca nieraz jakis wskazowek, albo pocieszenia,zrozumienia.

Zaszlam juz daleko...ale im wiecej mam, tym wiecej chce....i choc nie robilam o sobie zadnych analiz ....wiem, ze Bog mnie prowadzi we wlasciwy sposob po wlasciwej sciezce.

Co mam przyjsc przyjdzie..ale nic na sile....bo trzeba doceniac laske Boga, ktory pozwolil mi uczestniczyc w tym forum z Wami wszystkimi i to jest jedna z najwspanialszych rzeczy, ktora mi sie w tym zyciu przydazyla... zaczac myslec na trzezwo i przytomnie we wlasciwy sposob.....;))))

Im happy ;)))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-12-06, 21:38:07
Zgodzę się z tym że aniołki doświadczały 100% swojej boskości nie mając jej pełnej świadomości i jej wartości to tak i to je sprowadziło na manowce.

Wg jakiej miary te 100% ? czy można doświadczyć 100%, mają nie pełną świadomość, przecież trzeba być świadomym żeby doświadczać. Czy mogę być 50% świadom tego co się dzieje, i doświadczyć 100% tego wszystkiego. A jak będę świadom 100% to doświadczenie będzie to samo, a może urośnie do 150%. Nie można doświadczać 100% przez nie pełną percepcje, bo nie jest to doświadczenie 100%.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-06, 22:11:15
Wg jakiej miary te 100% ? czy można doświadczyć 100%, mają nie pełną świadomość, przecież trzeba być świadomym żeby doświadczać. Czy mogę być 50% świadom tego co się dzieje, i doświadczyć 100% tego wszystkiego. A jak będę świadom 100% to doświadczenie będzie to samo, a może urośnie do 150%. Nie można doświadczać 100% przez nie pełną percepcje, bo nie jest to doświadczenie 100%.

Możemy doświadczać, tak jak doświadczamy łaski Boga podczas uzdrawiania, nie musimy być w pełni świadomi co się z nami dzieje, ale doświadczamy faktu uzdrowienia. Jest to możliwe, bo nasza prawdziwa natura jest Boska i współgra z Bogiem.

Nawet, można się kłócić że aniołki były oświecone, ale rzeczywistość pokazała inaczej że ich decyzje nie były.

A z tymi 150 % wygląda jak zwykłe czepianie się i spłycanie tego co napisałem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-12-06, 23:01:20
WojtekD,

Oszczędzę sobie pisanie drugi raz to samo. Odnośnie 150% którym "spłyciłem" twoją wypowiedz, to myśle że w niczym nie naruszy rzeczywistości i tak, więc po co się martwisz.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-07, 09:49:06
lukaszlm

Kiedyś ludzie nie byli świadomi że istnieje coś takiego jak grawitacja, że ziemia nie jest płaska, a jednak doświadczali i doświadczają prawa przyciągania w 100 % - mniej świadomi nie stają się lżejsi.

Dopiero Isaac Newton zrozumiał i opisał prawo powszechnego ciążenia.
Jego percepcja, czyli postrzeganie rzeczywistości się rozszerzyła, ale nie zmieniło to faktu działania i doświadczania grawitacji.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-12-07, 10:16:27
Kiedyś ludzie nie byli świadomi że istnieje coś takiego jak grawitacja, że ziemia nie jest płaska, a jednak doświadczali i doświadczają prawa przyciągania w 100 %

Ludzie nie posiadali wiedzy na temat grawitacji, a to co innego niż świadomość. Można nie posiadać wiedzy na temat miłości a jej doświadczać. Ale żeby doświadczać jej w pełni w każdym aspekcie 100%, to trzeba mieć pełną świadomość, inaczej nie jest to 100%. Sama świadomość, boskości jest jej aspektem samym w sobie.

Ty piszerz o doświadczaniu, jako faktcie, coś wpływa na nas, grawitacji itd. Ja pisze o doświadczaniu jako doświadczaniu czegoś personalnie i to doświadczenie zmienia się ze świadomością.

Przykład rzucam w kogoś kamieniem. Czy będzie świadomy czy nie i w jakim stopniu, i tak dostanie w głowe kamieniem, jego świadomość nic tutaj nie zmienia. Ale jeśli ta osoba będzie np. pijana to np. nie doświadczy tak bardzo bólu.

Jeśli zniknie ci świadomość, dalej będzie grawitacja, dalej będzie boskość, działać na ciebie, ale ile z tego doświadczysz.

mniej świadomi nie stają się lżejsi.

Czy to w domyśle ma sugerować że mniej świadomie nie doświadczają wcale mniej. Jak wypijesz butelke wódki, to rozumiem że dalej będzie mógł doświadczać miłości w medytacji ? Bo bez świadomości się przez też da.


Doświadczenia w aniołkowie owszem były nie ziemsko przyjemne wręcz skompane w miłości itd., co nie zmienia faktu, że z niepełną świadomość pewne aspekty boskości nie były doświadczanie przez aniołki.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-07, 11:21:09
lukaszlm

W aniołkowie nie było wódki :) i raczej raczkująca świadomość nie spotykała tego typu przeszkód by doświadczać w pełni miłości Boga.

Więcej nie mogę napisać, bo brakuje mi czasu.

Pozd

Wojtek


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2012-12-07, 11:43:46
WojtekD,

więcej nie ma sensu pisać, powiedzieliśmy sobie już wszystko :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-11, 10:08:13
Lukaszlm

Ok :)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Davvidia w 2012-12-18, 22:49:02
lukaszlm

zeby każdy miał taką świadomość jak Ty, to by było fajnie na ziemi :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2012-12-19, 23:30:02
WojtekD
Mam wrażenie, ze bardzo się starałeś o uznanie Białych. A to niemozliwe ze względu na zaślepiające ich programy "Lepszych" (Archaniołów)!
Uświadom sobie ich stan świadomości oraz intencje wobec Ciebie.

lukaszlm
I po co tak mieszać?

Jeśli chodzi o pierwotne Aniołkowo, to Aniołki miały świadomość boską. Nie były jednak oświecone. Brakowalo im doświadczenia i docenienia tego stanu jedności z Boską Świadomością.
Miały też mozliwość doświadczania innych stanów świadomości, niż Boska i to wiele z nich sprowadziło na manowce, bo wydawało się ciekawszym, albo bardziej rozszerzonym spektrum świadomości. Niestety, nie znały ceny za owo rozszerzenie swiadomości na światy nieboskie. Tego im brakło do oświecenia.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2012-12-20, 10:02:06
Leszku
Zauważyłem ostatnio, że zabiegam o uznanie, brakowało mi czemu tak bardzo tego pragnę. (zaślepiające ich programy "Lepszych")

Bardzo dziękuje za posta.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: carolieen w 2013-03-29, 06:52:19
Tak się zastanawiam jakie cechy ma oświecenie?

Nie czytałam wątku, bo szczerze nie chciało mi się przeglądać 22 stron gdzie i tak czuję, że tam ta odpowiedź nie padła ;)

Także dzielcie się przemyśleniami, doświadczeniami bom ciekawa :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2013-03-29, 09:28:56
a to sa tu jacyś Oświeceni?? ;p
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2013-03-29, 11:32:37
Spoko, na pewno się tu znajdą dobrze poinformowani;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Blackrose w 2013-03-29, 14:10:04
Dla mnie oświecenie to - życie w szczęściu i pozbycie się wszystkich traum ;p
W tym temacie chyba im prościej tym lepiej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: carolieen w 2013-03-29, 18:00:33
piszcie piszcie :)

trochę to wygląda tak, że wiele osób dąży do oświecenia w sumie nie definiując go, nie wiedząc czym tak naprawdę jest (co oczywiście jest zrozumiałe).. ale to jakby jedna wielka niewiadoma i każdy może mieć swój własny pomysł na nie, co w gruncie rzeczy może przekładać się na to, że oświecenie będzie i tak czymś innym niż każdy z osobna sobie wymyślił

I po jakich kryteriach osądzać tu czyjeś oświecenie?
Budda podobno był oświecony, ale jakie cechy miało to oświecenie, którego on doświadczył?
Czy ktoś jeszcze? jeśli nie, kiepsko te statystyki wyglądają.. jeden gościu na miliardy ludzi.. no założyłabym, że mogło być paru innych, o których się nie mówi, ale to i tak średnio wygląda o_O
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2013-03-29, 18:34:26
A ja słyszałam kiedyś wypowiedź,  mądrej osoby,  że  oświecony może  wcielić się  jako osoba nie w pełni sprawna, np ktoś z chorobą Downa,   lub z kolei umrzeć schorowany.

Cuś mi się tu nie zgadza.
Wg mnie oświecony, mądry człowiek mający tzw świadomość rozróżniającą, wie jak żyć, żeby być zdrowym i szczęśliwym.  Jak KREOWAĆ swoją przyszłość, swoje życie.
Bo jeżeli przyszłość jest niezapisaną kartą, i kreujemy każdy dzień, każdą chwilę, to taki oświecony umysł nie będzie sobie KREOWAŁ chorób i biedy. Już jest wszak wolny od prawa karmy.
Ale jestem otwarta na inspiracje od innych :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2013-03-29, 18:46:48
Można mieć wgląd w świat duchowy i to taki prawie na stałe, jak Sai Baba czy Kripalu. Jednak to podświadomość musi zainteresować się tym światem, żeby na dobre się do niego przenieść. Nikt nie wie co może sprawić, że dla pś świat oświeconych wyda się interesujący. Dlatego nikt nie zna ostatecznej drogi do oświecenia. Taką drogą może być tylko WJ, więc jedyną praktyką dla mnie jest "uchylanie drzwi" w komnacie mojej pś dla WJ. A dalej niech się dzieje...
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jarekcichy w 2013-03-29, 20:13:48
No wlasnie, caroleen ma racje. Tak wiele osob dazy do oswiecenia i tak niewielu osiaga ten cel. Mysle ze stan oswiecenia moze miec pewne cechy wspolne dla osob bedacych w tym stanie, ale kazda z nich doswiadcza go w sposob indywidualny. To sa oczywiscie moje dywagacje i nie zrozumiem do konca dopoki go nie doznam. Zapewne musze przedefiniowac cel i poukladac sobie w glowie bo do tej pory mi nie wychodzilo i wlaczaly sie stare praktyki. To tez poniekad dobre bo ukazuje sie co mam do uzdrowienia i transformacji. Czuje ze cel warty realizacji ale w inny niz dotychczasowy sposob i z innym jego rozumieniem. W obecnej chwili czuje ze gdy zmienie pojecie z oswiecenia na zjednoczenie to bedzie mi w tym temacie latwiej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Blackrose w 2013-03-29, 21:32:17
Nie wiem jak doznaje się oświecenia. Może jestem od niego bardzo daleko, a może nieco bliżej, ale raczej nie mnie coś takiego osądzać. Wydaje mi się, że istnieją stopnie oświecenia, ponieważ rozwój ciągle trwa. Wszechświat się rozwija i tak samo rozwija się świadomość. Czuję, że jest to stan prawdziwości, szczęśliwości, zintegrowania ze sobą - w sensie umiejętności realizowania potrzeb, marzeń, po prostu czysta świadomość na każdym polu życia. To ma zapewne związek z przebywaniem w doświadczeniach szczytowych, nie ogarniam tego na ten moment, bo wielu z nich po prostu jeszcze nie jest mi dane mieć. Oświecenie wydaje mi się sprawą ponad definicjami, ponad wszelkimi pojęciami. Po prostu może się kiedyś przydarzyć. Nie myślę o nim. Myślę, jak najlepiej czuć się ze sobą i jak najlepiej funkcjonować na to wcielenie ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Doktor-X w 2013-03-29, 22:47:30
Mnie interesuje co jest po oświeceniu. Chciałbym żeby był dalszy rozwój, osiąganie coraz większej świadomości. Lubie myśl że ludzkie oświecenie jest dopiero jakimś pierwszym etapem, poziomem jaki można osiągnąć w globalnym rozwoju i że po oświeceniu jako ludzie można osiągać coraz wyższe etapy rozwoju ale ponoć człowiek stapia sie ze stwórcą gdy osiąga oświecenie więc raczej wszelki rozwój się kończy chyba że będzie to rozwój na jakimś innym poziomie którego umysł ludzki już pojąć niemoże.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2013-03-29, 23:28:56
Dużo pisze się o oświeceniu chociaż tych oświeconych jakoś nie widać :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tom w 2013-03-30, 01:20:18
no nie widać ich tutaj na forum, bo tam gdzie przebywają mają utrudniony dostęp do Internetu ;))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jarekcichy w 2013-03-30, 01:44:10
Moze oswieceni nie czuja juz potrzeby pisania o oswieceniu :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: carolieen w 2013-03-30, 06:16:42
hmm no ale powinna istnieć pewna weryfikacja osób oświeconych, nie sądzicie?
I nie taka, że ktoś (guru, nie-guru, grupa guru) po prostu stwierdzi fakt o czyimś oświeceniu, bo by było po prostu głupie.
Bardziej jako lista cech, którymi charakteryzuje się dana osoba, to może ułatwić sprawę w zrozumieniu o czym mowa, ale w sumie też być trochę złudne, bo jak niby sprawdzić czy na 100% dana osoba przejawia te cechy - same intencje badacza wystarczą by wynik był zły.

To wygląda trochę tak, że niby jest jakieś tam mityczne oświecenie, ale mało kto próbuje je dokładnie zdefiniować, chyba właśnie ze względu na to, że uchodzi za coś mitycznego i takie ma pozostać (och tajemnica, och jakie to niesłychanie inne, och jaki ja jestem nietypowy, że doświadczam tego, och nie będę próbował opisać tego słowami, bo przez to jestem bardziej tajemniczy, szczególny). Jednak jeśli nam jako ludziom, należy się ono - oświecenie tylko z powodu tego, że tak jesteśmy skonstruowani, to fanie byłoby bardziej zagłębić się i skumać o co tak naprawdę chodzi. Bez tworzenia sztucznej, duchowej otoczki wokół tego.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2013-03-30, 08:37:41
Mi się zdaje że po prostu im bliżej oświecenia, tym bardziej te wszystkie doświadczenia medytacyjne stają się coraz bardziej subtelne i niemożliwe do oddania słowami. Nikt tego dobrze nie opisał, ponieważ tego po prostu trzeba doświadczyć samemu i tyle :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: carolieen w 2013-03-30, 08:56:40
dupa zbita, stara wymówka i tyle ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2013-03-30, 09:04:23
No co zrobić :D

Ale serio - uważam, że to jest coś, do czego trzeba samemu dojść poszerzając swoją świadomość. Nawet jak się pojawi jakiś przekaz dość dobrze oddający idee, to i tak zostanie przefiltrowany przez nasz umysł i poziom świadomości, więc coś tam może i to da, ale i tak niewiele w porównaniu do własnej świadomości.

No, ale to jest i tak fajne, przecież i tak pracując nad sobą uświadamiamy sobie to co jest nam potrzebne na dany moment i to starczy. Po co wybiegać tak bardzo do przodu, skoro najlepiej jest się skupić na tym, co teraz jest ważne i tym się zajmować?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 2013-03-30, 09:20:39
Zdarza się że czuję oświecony stan umysłu i dążę do tego żeby go pogłębiać. Cechuje go wgląd w naturę rzeczywistości i łatwość rozwiązywania wszystkich problemów, i poczucie jedności z całą rzeczywistością - te słowa nic nie oddają i dlatego nie poczuwam się do opowiadania o tym ;)

Zwłaszcza kiedy mam świadomość tego stanu, to nie mam ochoty o nim mówić. Zapala mi się taka lampka w głowie podczas zabiegów uzdrawiających które wykonuję. Pogłębia się wgląd i przy okazji oczyszcza mi się wszystko jak leci, rozpuszcza bez konieczności uświadamiania tego co się rozpuszcza. W takim stanie nie mam ochoty na mówienie o czymkolwiek :) Może za x lat jak go ugruntuję
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2013-03-30, 09:40:53
Na podstawie osobistego (niefizycznego) kontaktu z oświeconą osobą mogę wysnuć pewne wnioski intelektualne na temat tego stanu.
1. Oświecenie to ewolucja.
2. Nie istnieje jedno oświecenie, takie samo dla wszystkich istot.
3. Oświeceni posiadają indywidualność.
4. Po oświeceniu nadal istnieje rozwój (mój oświecony Opiekun duchowy opuścił mnie, po mojej akceptacji, aby przejść do wyższego świata)
5. Oświecony pozostający w ciele fizycznym nie jest zainteresowany działaniem w tym świecie, nie naucza, nie dyskutuje na temat rozwoju duchowego. Być może pomaga otwartym osobom ze swojego otoczenia w sposób duchowy.
6. Oświecony pozostaje dla innych ludzi nierozpoznany. Pomiar wahadełkiem nic tu nie da.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-03-30, 09:43:14
Od tysięcy lat istnieją zestawy cech istot oświeconych.
A prowadzi to do kłótni miedzy nieoświeconymi, kto jest oświecony, a kto nie.
Oswiecenie jest naszą indywidualną sprawą. Nie oświecamy się, by robić karierę, czy by szpanować przed innymi, by zdobyć poklask. Oświecenie jest dla siebie. I tylko dla siebie. I tylko oświecony ma możliwość zweryfikować, czy jest oświecony.
Pozostali powinni zająć się sobą i oświecaniem siebie tak, by już niczego od innych nie musieli chcieć i wymagać :)

Mirek
Badanie psychometryczne może dać odpowiedź tak, czy nie. ALe to zależy od tego, kto waha. Bo wahający musi mieć kompetencje rozpoznawania oświeconych. A takich wśród nieoświeconych jest bardzo, bardzo mało. :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: bziuuummm w 2013-03-30, 10:26:18
hmmm...no to niby znam oświeconego, ciekawe co by wam wyszło z badan
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2013-03-30, 11:03:34
Dla mnie na ten moment oświecenie kojarzy się z kompletnym odpuszczeniem sobie wszelkich przywiązań. Co nie powiem podoba mi się, bo przywiązania bolą. Tylko pytanie jak to zrobić ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2013-03-30, 12:24:24
Mirek
Czy po odejsciu tego oświeconego Opiekuna Duchowego pojawił się u Ciebie nowy Opiekun?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2013-03-30, 12:48:01
Indra
Obecność Opiekuna czułem od zawsze. W dzieciństwie gdy byłem religijny brałem go za matkę boską i tak traktowałem, tzn. modliłem się gdy było trzeba, a On dokonywał cudów. 9 lat temu zamanifestował mi się w sposób energetyczny. Gdy korzystałem z regresingu bardzo mi pomagał w uwalnianiu. Miałem wówczas z Nim bardzo realny kontakt na poziomie duchowym. Podczas jednej z sesji przekierował moją uwagę na moje prawdziwe WJ. Do tej pory kontakt z WJ miałem zablokowany, z powodu różnych praktyk z poprzednich wcieleń, które doprowadziły do "podłączenia się" pod fałszywe WJ. Po dokonaniu przekierowania Opiekun zapytał czy może mnie opuścić, ponieważ od teraz wspomagać mnie będzie moje WJ. Wyczułem, że chce ewoluować do sfery w której ja nie będę w stanie go "odnajdywać". Zgodziłem się. On odszedł, a w jego miejsce wspomaga mnie teraz WJ.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: małgosia w 2013-03-30, 14:53:42
Mirek,
>5. Oświecony pozostający w ciele fizycznym nie jest zainteresowany działaniem w tym świecie, nie naucza, nie dyskutuje na temat rozwoju duchowego. Być może pomaga otwartym osobom ze swojego otoczenia w sposób duchowy.<

Budda po oświeceniu nauczał i to sporo :). Kwestia indywidualna, jak kto się przejawia po oświeceniu, zależy to od ścieżki i do czego Bóg prowadzi.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2013-03-30, 16:44:47
Ja też kiedyś się buntowałem, że jak to, jak dojdę do oświecenia, to nadal będę musiał się rozwijać. Nie wierzyłem w to. Teraz zaś czuję, że to prawda, że po tak zwanym oświeceniu, rozwój trwa nadal, skoro Bóg jest nieskończony i pewnie ewoluuje z prędkością większą od światła, to także nasz rozwój będzie trwał wiecznie, do takich wspaniałości, jakim się umysłowi nie śniło. To mi pasuje. Taka jest pewnie doskonałość. :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2013-03-30, 18:23:26
Mirek
dzięki za odpowiedz i gratuluję tak dobrego kontaktu z WJ:) w ogóle Twój rozwój jest bardzo inspirujący. Ja nie mam kontaktu ani z WJ, ani z Opiekunem. To czasem bardzo frustrujące jest.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2013-03-30, 18:31:48
Na mój gust jesteś przekonana że kontakt z WJ to coś innego niż w tej chwili (co do tej pory) doświadczasz ;-) Nie ma fajerwerków, człowiek czuje szczęście, zadowolenie to jest w kontakcie :) A rozwijanie kontaktu z WJ to tylko (no, czasem coś się uświadamia) rozwijanie w sobie tych i podobnych im uczuć :) + zrozumienia
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2013-03-30, 18:35:46
aha ;)) no to ja już nie wiem ;) szczerze to miałam nadzieję na uzyskiwanie jakichś odpowiedzi/podpowiedzi, a tu póki co dupa zbita.
Niedawno Olga mi wahnęła czystość intencji do kontaktu z moim Opiekunem i wyszło tylko 60%, więc to może dlatego nic nie słyszę z Góry
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2013-03-30, 18:40:17
Indra
Warto pracować nad uzdrawianiem związku z Bogiem. Gdy Bóg zniknie z umysłu, WJ rozbłyśnie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2013-03-30, 18:41:42
Mirek
Dziękuję, to brzmi pięknie:)))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-04-01, 11:21:04
Mirek
Chyba Ci się udało pomylić zniknięcie wyobrażeń o Bogu, ze zniknięciem Boga. A to jest ogromna róznica! :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2013-04-01, 12:02:45
Leszek
Na temat Boga możesz mieć tylko wyobrażenia, więc zniknięcie wyobrażeń jest równoznaczne ze zniknięciem Boga z umysłu. Chyba, że kontakt ze światem duchowym nazwiesz "Bogiem". To tylko słowa. Liczy się doświadczenie czegoś, czego w ogóle nie musimy nazywać.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-04-01, 18:45:00
Nie musimy nazywać, ale musimy doświadczać :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2013-04-01, 18:48:43
Lucjan
wyobrażenia są wyobrażeniami a nie bytami zastępującymi Boga.
Kiedyś "cisza" bylo dla mnie słowem dokladnie określającym Boga, od paru dni lepiej określa slowo "najlepsze" i ja nadal mowię o tym samym Bogu tylko zrozumienie się zmienia a precyzyjniej kąt zrozumienia:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2013-04-02, 14:41:29
Kiedyś usłyszałam zdanie że ktoś kto ma przepracowaną karmę rodzica to poradzi sobie z każdym dzieckiem i zabolało mnie to ponieważ pomimo iż lubię dzieci- nie mam intencji bycia z nimi więc nie mam intencji wkręcania się w ich świat, co prowadzi do wniosku że widocznie sobie nie radzę.
Można tym tropem pomyśleć że gdy mam przepracowaną karmę biznesową to odnajdę się w biznesie także tym ktory nie ma intencji podniesienia wibracji. A jeśli nie mam obciążeń narkotycznych i pochodnych- to odnajdę się wsród narkomanów i pewnie wyprowadzę ich na prostą nawet jak niechcą.Nic bardziej błędnego.
Uświadomiłam sobie wczoraj że jest jedna droga, od światła w dół lub od dołu do światła. Nigdy nie byłam oświecona,wyłaniając się z Boga, gdybym była to tom była.Natomiast zawsze odkąd zaistniała moja indywidualność świadomości- byłam w drodze. Dla nas, jest jeden punkt istnienia, punkt światła z którego weszliśmy na drogę i do którego wracamy. Zrozumiałam ze moim naturalnym stanem jest mieć Moc światla, Miłośc światła, świadomość światła, a ponieważ to jest jedyną prawdą jaka jest, to to światło jest z natury nadżędne. Poczułam ze skladam się z dwóch części. Jedna część należy do drogi, do czasu, do zmian, do Ego, a druga część jest nadrzędnym światłem. Teraz już czuję w sobie wybór któremu sie poddałam, poddalam się jedynaj prawdzie. Z tego punktu rozwoju świadomości mogę rozpuścić absolutnie wszystko co pochodzi z drogi wraz ze wszystkimi iluznjami umysłu, mogę nauczyc się nowej jakości bez Ego, mogę oświecać się w zgodzie ze sobą, w zgodzie z Bogiem światłem.
Napisałam na początku o karmie. Bo to od tego sie zaczelo moje uczucie wyzwolenia. Wiem już, tak cała sobą, że nie muszę być idealna w ocenie innych, że nie chodzi o to by odnajdywać się w każdej sytuacji. Oświecony umysł odnajduje się w oświecających się ideach, a nie w drodze do upadku. Oświecony jest tam, gdzie ma być. Jest tam gdzie jest coś do podniesienia bo inni tego chcą. Jeśli nie chcą- to nie zjawia się w środowisku w którym nie ma ku temu intencji.

I tak też jest z Bogiem. Pojawia się w nas wtedy, gdy szczerze chcemy. Gdy idziemy w stronę światła nawet jeśli mamy nieuzdrowiony stosunek do niego.

Im dalej jesteśmy w rozwoju tym nasze uświadomienia są coraz prostsze, lecz dla osoby uświadamiającej to sobie- są wielką Mocą, sa dużym rozszerzeniem. Bo boskość, światło, jest bardzo proste, bo nie ma nic po drodze:)

Dodam że na tym polega uzdrawianie duchowe oraz egzorcyzmy: na świadomości swojej nadrzędności nad każdą iluzją. To jest prawdziwa moc
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tulia w 2013-04-02, 18:11:32
Olga - pieknie to napisałaś - czuję to całą sobą ale nie umiałam tego ubrac w słowa - dziękuję Ci!
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Doktor-X w 2013-04-19, 08:57:05
Cześć
Czy gdybym się oświecił to ludzie mogli by mnie ściągnąć w dół ?
Albo np. gdybym już po oświeceniu odszedł z tego świata gdzieś na wyższy poziom to czy odczuwał bym jeszcze złe życzenia np. ludzi których zabijałem w poprzednich wcieleniach a którzy akurat teraz sobie to przypomnieli i czują do mnie nienawiść ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2013-04-19, 09:07:57
Cześć
Czy gdybym się oświecił to ludzie mogli by mnie ściągnąć w dół ?
Nie
Albo np. gdybym już po oświeceniu odszedł z tego świata gdzieś na wyższy poziom to czy odczuwał bym jeszcze złe życzenia np. ludzi których zabijałem w poprzednich wcieleniach a którzy akurat teraz sobie to przypomnieli i czują do mnie nienawiść ?
Nie sądze.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Ola w 2013-04-19, 10:44:22
[...] na tym polega uzdrawianie duchowe oraz egzorcyzmy: na świadomości swojej nadrzędności nad każdą iluzją. To jest prawdziwa moc

Warto ten cytat wyciagnac i podkreslic. Pieknie Olga x
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2013-04-19, 11:48:19
Olga, fajnie powiedziane :)

Takie podejście bywa czesto źle używane ścieżkach "gnostycznych" (przez "gnostycyzm" mam na myśli charakteryzujace się silnym podziałem świata na dobro i zło, nawet jeśli nazywane są w inny sposób). Do tej pory mogłem z bliska przyjrzeć się temu zjawisku w regresingu i w ananda mardze. Jeśli ktoś nie ma stabilnej samooceny w kwestii czucia się pewnie i bycia sobą, stwierdzi "skoro ja idę do góry, a to mi się nie podoba, to znaczy że to mnie ściąga w dół". Gdyby taka osoba powiedziała że tylko "ją" to ściąga to jeszcze pół biedy -- ale zazwyczaj oczywiście ta rzecz jest "uniwersalnie niskowibracyjna." No, ewentualnie "coś może dać ludziom z takimi obciążeniami" (w domyśle: dążenia do syfu;) Co prowadzi do zabawnych stwierdzeń jak to, że osoba choćby półświadoma duchowo nie jest w stanie nawet patrzeć na Marylina Mansona, albo że głos wokalistki Lamb (http://www.youtube.com/watch?v=b1nQIDBMzI0) kaleczy serce -- oba są autentycznymi wypowiedziami ze starego  cudu :D

PS Żeby nie było, to nie jest żadna prywata i do nikogo tu nie piję :P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2013-04-19, 19:15:31
"[...] na tym polega uzdrawianie duchowe oraz egzorcyzmy: na świadomości swojej nadrzędności nad każdą iluzją. To jest prawdziwa moc"

Na pewno chodzi o świadomość swojej nadrzędności? I to jest prawdziwa moc?

W kontekście uzdrawiania duchowego, egzorcyzmów, boskości, światła i mocy, to jakoś inaczej to widzę. Swoje, ja zanika - wtedy płynie prawdziwe światło i moc.
"własna nadrzędność" prędzej, czy później zawsze polegnie, żeby nauczyć się braku nadrzędności, nawet, gdy się uważa za boskość, czy światło. 


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2013-04-19, 19:59:27
To chyba jasne, że nie chodziło o nadrzędność ego, tylko o nadrzędność prawdziwego siebie. Nie ma co dzielić włosa na czworo i w każdej dyskusji doprecyzowywać każde określenie, zwłaszcza kiedy jest oczywiste z kontekstu.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2013-04-19, 23:34:03
Olga

Masz rację:) Fajnie to napisałaś.

Ja mam przepracowaną karmę rodzica i mam wrażenie że nie jestem wcale dobrym rodzicem. A nawet kiepskim bo mi się nie bardzo chce wchodzić w ten dziecięcy świat. W oczach innych na pewno jestem bardzo kiepskim rodzicem:P Właśnie ze względu
na pewien dystans i zainteresowanie wieloma innymi sprawami i niekoniecznie rodzicielstwem i wszystkim co z tym związane.
Choć ja się jeszcze łapię na te oceny i presje ze strony innych ludzi, jaki to dobry rodzic powinien być. I mam do siebie pretensje,
że nie mam ochoty wchodzić w to zbytnio.

Właśnie wielu osobom wydaje się, ze jak ma się czysto w jakimś temacie to się przyjmie na siebie cały syf i to tej osoby nie ruszy, bo ona świetnie sobie z tym poradzi. To bardzo ograniczające przekonanie.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2013-04-19, 23:34:33
Mam potrzebę doprecyzowania, więc to sobie robię w wątku o oświeceniu. Jak mam to sobie spełniam:))
Jak ktoś inny nie ma, bo wszystko jest oczywiste dla niego, to robi coś innego....;)


Innymi słowami to co napisałam (bo nie pisałam o jakie ja chodzi, tylko coś innego, więc widocznie to jednak nie jest oczywiste):
Dla mnie nawet gdyby to było 'prawdziwe ja', to nadal poziom ja, które też warto rozpuścić w procesie uzdrawiania.
'Ja' może wyrazić wolę i intencję. Więcej niż 'Ja' to Światło i Moc uzdrawiania. Z poziomu więcej, niż Ja płynie uzdrowienie Boga, czyli przez poddanie się i zjednoczenie bez dzielenia na Ja- nie Ja. Można być obserwatorem, nie kreatorem takiego uzdrowienia. Czyli uzdrawianie duchowe polega na poddaniu Bogu, a nie jakiejkolwiek iluzji nadrzędności czegoś nad czymś. Na poziomie Jedności - Prawdziwego Światła - nie ma takiej koncepcji nadrzędności. Jest To Co Jest (nawet tworzące Światło wg możliwości percepcji umsyłu) jako Źródło każdego uzdrowienia.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-04-20, 09:06:42
Poddanie się Bogu to poddanie MOCY, która jest PONAD iluzją. Jest to więc MOC NADRZĘDNA nad iluzją :)
Nie warto się kłócić o słowa :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2013-04-20, 09:19:05
Rozumiem, że Twoje ja ma sobie potrzebę i intencję doprecyzowania sobie, w wątku o oświeceniu, tego, że każde "ja" tworzy rozdzielenie. I podrzędności słów "nadrzędność" i "ja", które zawsze są złe, więc nie warto próbować zrozumieć co autor miał na myśli ;)

Gdybym miał powiedzieć wprost, to powiedziałbym że to wyglądało jak udowadnianie jakiejś nadrzędności swoich poglądów (czy wręcz definicji słów). Ot, w białych rękawiczkach. Ale jako że jestem duchowiakiem, to oczywiście tego nie zrobię i zamilknę już zaraz -_- Więc jeszcze tylko powiedz, że mam prawo do własnego zdania, i formalności stanie się zadość ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2013-04-20, 09:40:23
Lynd
Masz prawo do takich interpretacji (to jest twoje prawo "nadrzędne" jak każdego, a nie przeze mnie nadane;)). Każdy interpretuje jak chce i co mu w "duszy gra".
Akceptacja cudzych potrzeb wyrażania, odczuwania, to przyjemne uczucie, daje wolność we własnej przestrzeni.

Dzień dobry:)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2013-04-20, 10:15:56
Leszek:))O to mi chodziło
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2013-04-20, 13:58:39


Właśnie wielu osobom wydaje się, ze jak ma się czysto w jakimś temacie to się przyjmie na siebie cały syf i to tej osoby nie ruszy, bo ona świetnie sobie z tym poradzi. To bardzo ograniczające przekonanie.

To prawda.
Mi Analiza RD Leszka duzo dala do zrozumienia samej siebie, zrozumiałam moje niechęci do bycia w wibracjach które mam przepracowane. Oraz to ze wchodzę w nie w uzdrawianiu gdy ktos jest otwarty na zmianę, wchodzę z radością i praca wre.Ale tylko wtedy. odnosząc się doświadomości Boskiej- ona wyplynie tylko tam, gdzie jest na to robione miejsce. jesli go nie ma, to nie wyplynie. To wspaniały argument dla manipulantów by udowodnić jakiemus mistrzowi, jego niezaradnośc i brak "mocy". Naszczęscie osoby ze świadomością, o jakiej laka piszesz- nie dadza sie wkręcić, bo szerzej to widzą, na poziomie przyczynowym.

Myślę że jakby twuj synek potencjalnie zaczol chcieć rozwoju, świadomego, to odnalazlabyś się bardziej w tej roli, bo drzwi zostałyby uchylone, do światła:). Warto też czuc boski przekaz w sobie, na temat sytuacji i stosować go w życiu nawet jesli pś, ego sie burzy- bo to zawsze nasza wygrana, iluzja moze stracić tylko iluzję.

Lindu, czytałam 2 razy co napisałes i jakos nie dojeżdża to do mnie, tj nie do końca rozumiem co masz na mysli:)

Ola, fajnie ze wyłuskałaś ten cytat, jest mi to dzis potrzebne.:)
Dodam moje motto którym zaraziłam sie od koleżanki i jest przewspaniałe i uzdrawianie od razu idzie lawinowo:

"Dobry boże, naucz mnie kochać samą siebie tak, jak ty mnie kochasz. Naucz mnie kochać i widzieć innych tak, jak ty to robisz"

Naucz mnie widzieć świat tak jak ty go widzisz, naucz mnie uzdrawiać tak, jak ty to robisz, dostruj moją świadomość do twojej świadomości, łagodnie i bezpiecznie pokazuj mi drogę do czystej świadomośći, na twoje podobieństwo
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-04-21, 07:11:37
Lynd Seagull
Masz prawo do swego zdania i swoich interpretacji.

A teraz najważniejsze:
Słowa nie są ani dobre, ani złe (pomijając przekleństwa, którym towarzyszą paskudne energie). To interpretacje słów mogą być dobre, albo złe.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2013-04-21, 08:44:59
Olgu,
Chodziło mi o to, że czasem ludzie działają na zasadzie "skoro ja jestem czysty a w czymś się nie odnajduję, to znaczy że to coś na pewno jest brudne". Podczas gdy tak naprawdę działają tu ich sympatie i antypatie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Olga w 2013-04-21, 10:58:06
ah, tak tak:)
Ja nie wiem, nie jestem pewna ale to może byc białoastralne-  mam kolegę który jak nic siedzi w tym wyobrażeniu "doskonałości" - a jest mocno biały.
Bardzo niszczące i bardzo oddzielające od ND praktyki:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2013-04-22, 18:04:03
Leszek
"A teraz najważniejsze:
Słowa nie są ani dobre, ani złe (pomijając przekleństwa, którym towarzyszą paskudne energie). To interpretacje słów mogą być dobre, albo złe."

Moim zdaniem jeszcze manipulacje słowne mają paskudne energie, czyli zakłamywanie faktów (jak politycy, którzy presjują, żeby inni widzieli świat tak jak oni, a kłamstwo powtórzone 1000x o kimś, albo o czymś, staje się w umysłach niektórych prawdą) mają paskudną energię.
I ciąg dalszy...dopiero interpretacja świata powoduje jak coś odbieramy i jak reagujemy.

Do tematu oświecenie i świadomości lustra, również u oświeconego (cytat z warsztatu z Matrycy Energetycznej, w nawiązaniu do fizyki kwantowej):

"Sam akt obserwacji zmienia, to co obserwujemy. To co dostregasz staje się dla ciebie prawdziwe. Nie tylko to co obserwujesz ma znaczenie, ale też z jakim nastawieniem obserwujesz".


Oczywiście zmienia to co obserwujemy dla siebie, nie dla świata, chyba, że świat się zgodzi na realną zmianę;)
Obserwator w nas tworzy swój świat.
Pasuje do tematu świadomości lustra. To z czym rezonuję w świadomości i uczuciach jest moim lustrem, a niewiele mówi o świecie. Na pewnym etapie relacji ze światem.
Jeśli coś się pojawia co zaburza, to są dwie (albo i więcej dróg - zależy od intencji i umysłu) albo z tym rezonuję, albo z Bogiem w sobie i we wszechświecie.  Mój umysł osttanio wybiera jako aspekt Boga radość i rozbawienie, czyli zabawę:)
Jeśli coś się pojawia co harmonizuje i poszerza kontakt ze Światłem, albo z tym harmonizuję poprzez własną boskość, albo wybieram iluzje własnego umysłu.
Kolejna droga, to zmiana, również, gdy wybrało się kiedyś  iluzję, ale już się wybiera Boga, pomimo chwilowego wpadnięcia w energie iluzji.
I jeszcze 5000 kolejnych dróg i kroków;D


Czujący miłość i radość bezwarunkowo mają inny świat....transformujący się i samouzdrawiający.
Oświeceni mają zaje......fajnie non-stop. Kreują to co widzą i już nie dziwne, że ludzie chcą siebie i innych widzieć oczami Boga:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2013-04-22, 23:33:59
Od razu przyszedł przykład kreacji poprzez nastawienie, gdy świadomość i podświadomość są w zgodzie dla intencji, żeby widzieć siebie i innych oczami Boga.
Pisząc ten post poniżej śpieszyłam się bardzo chcąc zdążyć na jogę, tak, że zakończyłam nagle na ostatnim zdaniu, i jak się później okazało tak zostało w mojej przestrzeni.
Joga była jak na życzenie, a po jodze dostałam dodatek jakiego się nie spodziewałam. Ktoś 'powiedział' dużo miłego i ciepłego w kontakcie przez pogłaskanie mnie po głowie.
Było to tak naturalne, niewinne, delikatne i tak transformujące równocześnie - zwykłe pogłaskanie po głowie, że poczułam, po raz kolejny tego dnia, że ktoś mnie widzi oczami Boga i że rezonuje to z moją intencją widzenia kogoś oczami Boga i oby tak coraz częściej, bo działa:)
Poczułam też, że ta osoba jest w przestrzeni energii oświecenia w sercu (chociaż nie oświecona całkowicie, ale ważniejsze szklanka jest w połowie pełna:)) i tym się dzieli spontanicznie, spokojnie i w zgodnie ze swoją naturą - w komunikacji sercowy kinestetyk:)



Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2013-06-14, 09:07:25
Czy JKP się już oświecił ?
Czy ktoś widzi w nim jeszcze jakiś brak ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Davvidia w 2013-06-14, 09:24:24
Czy JKP się już oświecił ?
Czy ktoś widzi w nim jeszcze jakiś brak ?

jak nieoswiecony patrzy na oswieconego?
ciekawe
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-06-14, 11:49:22
J034
JKP brakuje jeszcze tylko ok. 9% pogodzenia się z sobą i będzie w pełni oświecony :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2013-06-14, 11:59:55
:)
Ja już od długiego czasu go oglądam ( kilka lat) i teraz już ciężko mi się wyskalować, bo wychodzi mi w granicy błędu oświecony.
Od niego robię więc skalę żyjącego oświeconego chyba że po tych 9 % rozbłyśnie tak że bedzie faktycznie ogromna widzialna róznica wtedy będzie mi jeszcze łatwiej wahać w skali 36 erd
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-06-14, 12:12:53
Raczej już nie będzie większych zmian :)
Przynajmniej na zewnątrz.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2013-06-14, 13:05:52
No to już mniej więcej wiem jak wahać.
Bez popędzania, ale czekam też na inspiracje z lokalnych mistrzów ;)
Choć może nie czekać, ale w grupie raźniej.
Niech się spełni wizja, że Polska będzie oświeconych pełna.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2013-06-17, 16:45:03
Czy można się oświecić będąc niedojrzałym emocjonalnie?
W polskiej rzeczywistośći rzadko można spotkać rodzinę w której nie ma DDA, a konsekwencją jest to że niewielu jest ludzi zdolnych do tworzenia dojrzałych i szczęśliwych związków partnerskich. Aby to naprawić potrzebna jest głęboka terapia psychologiczna. Metody rozwojowe koncentrują się na czymś innym, czyli na sferze duchowej a nie emocjonalnej.

Czy jest możliwe aby oświecił się ktoś pochodzący z takiej rodziny, kto od razu mocno wszedł w rozwój duchowy ale nie przeszedł gruntownej terapii dzieciństwa, czego efektem jest to że nie potrafi stworzyć dojrzałego, szczęśliwego, bliskiego i długotrwałego związku z partnerem co jest równoznaczne z tym że  nie potrafi dojrzale kochać ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2013-06-17, 17:08:20
Inga,
nie, dlatego bo, oświecenie = całkowite uwolnienie od lęków, 100 % miłości do siebie i do świata. Można natomiast uzyskać chwilowe oświecenie (np. na skutek długotrwałej medytacji, ja tak miałam po 28 dniach medytacji, ustaje cała gadanina wewnetrzna i pokazuje się czysta prawdziwa natura umysłu, czysta miłość, czysta radość).
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2013-06-17, 17:36:54
No tak, tylko kto z tych wysoko rozwiniętych przyzna się do tego że to jemu czegoś brakuje zamiast zwalać winę na to że nie ma dla niego odpowiedniego partnera.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2013-06-17, 17:42:44
Rozważania o oświeceniu powinny mieć jaśniejszą energię.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 2013-06-17, 18:46:22
J034 dokładnie, ale to nie są rozważania o oświeceniu ale prezentacja subiektywnych wyobrażeń o oświeceniu na dodatek tych wzajemnie się wykluczających
1 nie da się pogodzić wysokiego rozwinięcia ze zwalaniem winy. Albo jest jedno albo drugie.
2 Tak samo z niedojrzalością emocjonalną-nie można mowić o oświeceniu bez zdrowej samooceny. I znowu albo jest jedno albo jest drugie.
3 Tak samo jak rodzina z DDA-w drodze zmiany od DDA się uwalnia w 100%. Efekt albo jest jedno albo drugie.
4 Utozsamianie zwiazku z umiejetnoscia kochania to juz bzdura do kwadratu. Bycie w zwiazku to tylko bycie w zwiazku. Swiadczy jedynie o wyborze zwiazku a o niczym innym. Ani nie jest warunkiem oswiecenia ani nic nie gwarantuje ani wybrancy bedacy w zwiazku nie sa ani odrobine wyzej w rozwoju z racji bycia w zwiazku. Istota oczyszczenia jest wlasnie luz w relacjach-bez przymusu z miloscia
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-06-17, 18:56:20
Znalazłem chyba nieomalże odpowiednią partnerkę. Ale... coś z nią nie tak :)
A może to ja mam coś nie tak pod kopułą? Dziewczę piękne, namiętne, piękny głos itd... I o miłości pięknie śpiewa...
http://www.youtube.com/watch?v=ebF-98C8dGY
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2013-06-17, 19:00:55
Leszek
A jak ty chcesz znaleść partnerkę jeżeli masz wyobrażenia o kobietach jak kilkunastoletni chłopak?
Uważam tak na podstawie tego co pisałeś w wątku o islamie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2013-06-17, 19:10:59
może to że dźwiga za duży bryloczek ;)
Tego dźwigać i oświecony nie da rady .. choćby dla niej

Czy takie serie wspomnień od dzieciństwa po dziś jakby nitka bez supełków i na końcu myśli spełnienie nie jest czymś w stylu rachunku sumienia przed ... no właśni aż strach ;)
Może gdzieś ktoś czytał o czymś takim lub miał ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-06-17, 22:06:35
J034
Nie wiem, co masz na myśli?

Inga
Kiedy miałem wyobrażenie jak kilkunastoletni chłopak, znalazłem sobie kobietę i pobraliśmy się z rozsądku. Potem okazało się, że rozsądnie będzie się rozstać.
Kiedy zmieniłem wyobrażenia na bardziej oświecające, zaczęły się do mnie zgłaszać karmiczne żony.
A kiedy stwierdziłem, że nie o to mi chodzi, by odgrywać karmę, tylko by żyć szczęśliwie i w spełnieniu, to już żadna się nie zgłasza :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2013-06-17, 22:09:52
Inga
"Czy można się oświecić będąc niedojrzałym emocjonalnie?"

Rozwijać się duchowo raczej trudno, ale oświecić ... Do tego wystarczy oddać całkowicie swoje życie Wyższemu Ja. Nikt nie wie kto i kiedy jest do czegoś takiego zdolny.

Leszek
Chyba w zły segment celujesz chcąc znaleźć partnerkę na resztę życia;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-06-17, 22:10:41
Mirek
Nic na siłę :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2013-06-17, 22:24:27
Leszek,
ciężko mi to nazwać, ale spróbuje zobrazować.
Na co dzień rozmyślam medytuje i rozwijam się duchowo.
Pojawia się coś robię autoregresing i do przodu.
Teraz mam coś takiego, że pojawia się myśl jakby już tylko wspomnienie z dzieciństwa często to wygląda jakby początek karmy i idzie ta myśl po moim życiu co się wydarzyło z tym związane i dochodzi do dzisiejszego dnia jakby do końca a potem już jakby się wszystko rozpływało.
Bywał taki spokój po sesjach u ciebie ale teraz to jakby stan poza i bez przyczyn i bez skutku jakby ... o to co mówią w zen żeby osiągnąć mam nadzieje , nie wiem, że to na stałe.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2013-06-17, 22:44:09
Fajny stan i warto się do niego przyzwyczajać :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2013-06-17, 22:56:56
A najlepsze w tym stanie jest to, że już pś nie panikuje i nie chce wrócić do starych klimatów tylko jeszcze sama wspiera żeby się z niego nie wybijać choć już nawet nie myśle jak dawniej, że jest stan normy i pozytywny w medytacji tylko, że już bez różnic a przeszłe stany to sztuczne twory które odeszły.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: marcin w 2013-06-18, 21:45:53

 Metody rozwojowe koncentrują się na czymś innym, czyli na sferze duchowej a nie emocjonalnej.
by oświecił się ktoś pochodzący z takiej rodziny, kto od razu mocno wszedł w rozwój duchowy ale nie przeszedł gruntownej terapii dzieciństwa, czego efektem jest to że nie potrafi stworzyć dojrzałego, szczęśliwego, bliskiego i długotrwałego związku z partnerem co jest równoznaczne z tym że  nie potrafi dojrzale kochać ?

Przecież rozwój sprowadza się też do uwolnienia od wzorców emocjonalnych z dzieciństwa. Nie ma jakiegoś rozgraniczenia, że metody rozwojowe nie pomogą w tym co może pomóc terapia. Terapia to jedna z metod.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2013-06-18, 22:49:48
To wymień metody rozwojowe i powiedz która z nich to terapia dzieciństwa.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: marcin w 2013-06-19, 15:32:45
EFT, afirmacje, regresing i pewnie inne, zastanawiam się czy nie wszystkie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2013-06-19, 15:40:59
To nie są terapie dzieciństwa chociaż zawierają elementy uzdrawiania dzieciństwa.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: marcin w 2013-06-19, 16:05:35
Chyba znów rozchodzi się o definicje.
Uzdrawiają (również) dzieciństwo, a czy są "terapiami dzieciństwa" to nie wiem.
Ciekawe też jaka jest róznica pomiędzy "uzdrawianiem dzieciństwa metodami rozwojowymi", a "terapią dzieciństwa" i czy jest to róznica w skuteczności. Pewnie rózni się tym, że w terapii dzieciństwa więcej czasu poświęca się na dziecinstwo i jest to jedyna róznica ktora przeświadcza o skuteczności.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2013-06-21, 17:25:55

Kiedy miałem wyobrażenie jak kilkunastoletni chłopak, znalazłem sobie kobietę i pobraliśmy się z rozsądku. Potem okazało się, że rozsądnie będzie się rozstać.
Kiedy zmieniłem wyobrażenia na bardziej oświecające, zaczęły się do mnie zgłaszać karmiczne żony.
A kiedy stwierdziłem, że nie o to mi chodzi, by odgrywać karmę, tylko by żyć szczęśliwie i w spełnieniu, to już żadna się nie zgłasza :)

Leszek
No ale jak to? Kobitki, które były twoimi karmicznymi zonami nie miały intencji zyć w szczęściu i spełnieniu(nie dały rady czegoś odreagować) czy po odpuszczeniu sobie intencji do odgrywania karmy zauważyłeś/zauważyliście jakieś istotne różnice w cechach niezmiennych czy czyms takim co nie dawało spokoju i trzeba się było rozstac?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Dawid w 2013-06-22, 09:26:13
Mistrz Zen Kodo Sawaki o oświeceniu:


"Dlaczego nie każesz sobie wszędzie wytatuować „osiągnąłem oświecenie”?
Jeśli nie jesteś świadom swojego żołądka to znak, że jest zdrowy. Jeśli nie możesz zapomnieć o swoim oświeceniu, to znak, że nie miałeś żadnego."

"Kiedy wiesz, że robisz coś niewłaściwego to pół biedy. Jednak ludzie rozprawiający o swoim oświeceniu, nawet nie zdają sobie sprawy, że robią coś złego. Dlatego są to tak beznadziejne przypadki."

"Żadne złudzenie nie jest trudniejsze do wyleczenia niż oświecenie."

"Nie bądź dumny ze swojej praktyki. Jest czymś oczywistym, że oświecenie, z którego jesteś dumny, to kłamstwo."

" „Nagłe wielkie oświecenie” znaczy, że stare koncepcje odpadły włączając w to „złudzenia” i „oświecenie” "

"Mnich zapytał Ryūge, „Co takiego dawni mistrzowi osiągnęli, że dało im to ich spokojny umysł?”
Ryūge powiedział: „To jest jak złodziej włamujący się do pustego domu”.
Kiedy złodziej włamie się do pustego domu, nie musi kraść niczego. Nie musi też uciekać. Nie ma nikogo, kto by go gonił. Zupełnie nic."

" „Oświecenie” — naprawdę nie powinieneś obnosić się z takim wyświechtanym słowem. "

"Mówisz o oświeceniu, ale to, co nazywasz oświeceniem, jest czymś strasznie małym. Problem leży w twojej świadomości. Poszerz swoją świadomość, a zdasz sobie sprawę, że to nic wielkiego."

"Czasami ktoś błaga mnie, abym potwierdził jego rozumienie Dharmy. Tak długo, jak musisz prosić innych o potwierdzenie, nie jesteś autentyczny. Jednak są tacy, którzy wierzą, że są oświeceni, bo ktoś dał im certyfikat, który to potwierdza.
Jeśli już tam jesteś, po co pytać innych o kierunek?"
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2013-06-22, 09:58:48
super cytaty ;-)
czuć autentyczność no i troche jeszcze zenu, ale wie o czym mówi ten mistrz.

mariusz
byłem kiedys na sesji u leszka w temacie kobiet, a dokładniej dlaczego moje zwiazki sie rozpadaja i sednem bylo ze gdy im daje milosc to nie daja rady bo chca jej w deklaracjach ale nie jako silna energie co im czysci glowe.
Mialy takie jazdy ze w podskokach uciekaly w stare klimaty szukajac dalej "milosci"
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Davvidia w 2013-06-22, 10:48:21
sednem bylo ze gdy im daje milosc to nie daja rady bo chca jej w deklaracjach ale nie jako silna energie co im czysci glowe.
Mialy takie jazdy ze w podskokach uciekaly w stare klimaty szukajac dalej "milosci"

Dobre :)
W obliczu milosci wywala bardzo i wtedy niektórzy biorą nogi za pas, bo trudno sie zagląda w to co silnie trzepie.  Wiadomo, że największe blokady są w tych okolicach, bo jakby tak nie bylo, to wszyscy by chodzili oswieceni.

Zabijanie miłości do której sie niby dąży ...
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2013-06-22, 12:03:49
Kodo Sawaki ciągle dostrzega jakąs rzecz "zen". Widać że nie medytował uczciwie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: lukaszlm w 2013-07-16, 22:59:01
Oświecenie jest prostrze niż nam się wydaje.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Davvidia w 2013-07-16, 23:02:44
to co juz na pewno moge stwierdzić, to prostsze
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2013-09-04, 11:12:24
Kiedy rozpoczynałem w tym życiu rozwój duchowy, oświecenie kojarzyło mi się z wyzwoleniem z materii, a może poprawniej by było powiedzieć - z ucieczką z materii. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że przez wszystkie wcielenia oświecając się przyświecała mi tylko jedna myśl - za wszelką cenę uciec z tej cholernej materii tak, żebym nie musiał do niej wracać.
Obecnie oświecenie dla mnie to pragnienie poznania wyższych światów, chęć rozszerzenia świadomości w zakresie, którego obecnie nie potrafię ogarnąć, jak również pragnienie poznania wszystkich swoich ukrytych (podświadomych) intencji.
Wg mnie oświecony nie musi opuszczać materii zaraz po oświeceniu. Myślę, że nawet niektórzy z oświeconych nie potrafią w taki sposób zmienić ciała materialnego, żeby było to możliwe. Może nawet nie chcą się tego nauczyć. W końcu oświecony również ma intencje tyle, że w odróżnieniu od nas, nieoświeconych są to wyłącznie intencje świadome. W końcu intencje powstają w kontakcie ze światem zewnętrznym, a dla oświeconego również istnieją "światy zewnętrzne", może tylko w innej formie niż dla nas.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2013-09-30, 16:54:22
Takie rewelacje wyczytałam ;)

PROCES WNIEBOWSTĄPIENIA - 12 POZIOMÓW


12-sty poziom ciała świetlistego jest już wniebowstąpieniem. W centrum serca aktywuje się Merkaba. Można go porównać do złotej kuli światła. Jest pojazdem wniebowstąpienia.

Wprzódy mamy osobiste wniebowstąpienie, które wynosi człowieka w 5-ty wymiar. Od tej pory każdy wzrost będzie się odbywał już grupowo. Do 5-tego wymiaru człowiek dochodzi samotnie.

Archanioł Metatron poleca każdemu oczyszczać swój osobisty obszar poprzez medytacje, modlitwę, mantrę i wyciszenie, aby mogły w ciele zaistnieć kosmiczne energie. Można pracować grupowo.


http://www.vismaya-maitreya.pl/zmiany_w_dna_proces_wniebowstapienia_-_12_poziomow.html

Archanioł Metatron obiecuje, że jeśli plan powiedzie się pierwsze fizyczne wniebowstąpienia powinny mieć miejsce w roku 2016. Do tej pory takie ciało musi osiągnąć poziom subatomiczny, tzw. Chrystusowe Fizyczne Ciało. W przypadku kiedy ciało fizyczne jest przygotowywane do wniebowstąpienia ma w nim miejsce dziwna niewyjaśniona choroba. Człowiek cierpi z powodu wielu zmian w komórkach, kościach i organach. Odblokowywanie magazynów pamięci też niesie fizyczny ból. Niskie wibracje ciała fizycznego muszą dorównać wyższym eterycznym ciałom. Jak do tej pory trudno jest określić, jak naprawdę w rzeczywistości będzie ten proces wyglądał. Oprócz cielesnego wniebowstąpienia Jezusa i Jego Matki Maryi świat nie zna innego przypadku. Mówi się też o pustym grobie Św. Germaina, Wniebowstąpionego Mistrza Epoki Wodnika.

Archanioł Metatron podaje, że pierwszymi, którzy dokonają wejścia z ciałem do Królestwa Niebieskiego jest grupa starych dusz, które przyczyniły się do rozwoju spirytualnego na Ziemi na przestrzeni długich cykli kosmicznych.

Wniebowstąpi grupa 144 000.

http://www.vismaya-maitreya.pl/zmiany_w_dna_cialo_chrystusowe_czesc3.html
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2013-09-30, 17:33:15
to powinno być raczej w dziale channelingi jeśli taki jest :-)

no i nie jest to chenneling wysokich lotów
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2014-01-21, 18:33:34
Jeśli nie oświecę się w tym życiu, to następne wcielenie będę kreował w jakimś ciepłym kraju. Trudno się oświecić skuwając lód z szyb samochodu dwa razy dziennie ;))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2014-01-21, 18:39:04
Mirek, osiołka Ci trzeba :P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2014-01-21, 18:50:31
może wystarczy webasto ?:-) albo podgrzewana przednia szyba w samochodzie? :-)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2014-01-21, 19:05:10
Mariusz,
O, właśnie to jest to. Muszę przepracować karmę pracy i będzie ok. Kupię sobie wypasionego merca z podgrzewaną, przednią szybą i....mogę się oświecać :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2014-01-21, 19:13:28
chwilowo możesz się też wyposażyć w takie cudo techniki

http://archiwum.allegro.pl/oferta/mata-antyszronowa-oslona-na-przednia-szybe-150x70-i2665622306.html
do posiadanego przez siebie auta :-)

trochę tańsze od mercedesa, może nawet cię już stać... :-P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2014-01-21, 19:24:12
Mariusz,
Dzięki za info :) Pomyślę. Dzisiaj przykryłem szybę kartonem. Zobaczymy rano, czy ten patent się sprawdzi.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2014-01-21, 20:00:27
Mirek

,, Muszę przepracować karmę pracy i będzie ok."

DObre, podoba  mi  się.

A  co  można  jeszcze  zrobic  z  karmą  pracy. Może  ktos  wie.

pracująco
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-01-22, 15:55:23
Mirek, jakby co jest niedrogi płyn przeciw zamarzaniu szybom, oświecaj się :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2014-01-22, 19:25:56
Karina,
Wczoraj zużyłem prawie 2 butelki odmrażacza. Co do oświecenia to pozostawiłem to mojemu WJ, sam już sobie odpuściłem :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2014-01-22, 19:48:48
Oj tam oj tam, wszak już wiosna niebawem :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-01-22, 20:49:38
Latem jednak oświecać się jest najłatwiej. :D

PS. Znam ludzi, ktorzy odśnieżają z uśmiechem na ustach i chyba o to chodzi ....    wiem, wiem, nie jest łatwo :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-01-26, 23:34:26
oświecony buddyjski mistrz i jego fioletowa drużyna:
http://www.youtube.com/watch?v=_a1F5PvQnCI
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-13, 09:56:42
Wiem, że temat wielokrotnie wałkowany, odreagowywany, afirmowany, ale nadal tak tajemniczy jak Yeti ;)
Pytanie moje, które mnie "dręczy" to jak wygląda sam finał i jak wygląda życie po przekroczeniu tego poziomu.
Może gdzieś są materiały na ten temat nawet jeśli błędne to mogą być pomocne, żeby wiedzieć jakie przeszkody są opisywane w dawnych pismach.
Coraz częściej zauważam, że ci oświeceni to daleko im było do tego stanu może ktoś zna żyjacego mistrza az tak prawie wysoko, że niemal już.
Ja wcześniej miałem taki wyznacznik Krisznamutri (JKP).
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 10:11:07

Może gdzieś są materiały na ten temat nawet jeśli błędne to mogą być pomocne

lol ;)

chyba lepiej zając się puszczeniem dążenia do oświecenia, skoro cie to dręczy

mówię jako ktoś kto jest wolny od pragnienia obiektu jakim jest oświecenie (a raczej wyobrażenie o nim)

to zawsze będzie wyobrażenie, więc nie ma sensu do niego dążyć ani go pragnąć
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-13, 10:13:42
medżik,
proszę.
Już o kreacji cytowałeś do mnie kogoś innego.
Mniej teorii a więcej praktyki.
Naprawdę łatwo wyczuć czy ktoś coś urzeczywistnił, a czy tylko robi za papugę.
Na pewne tematy nie musisz znać odpowiedzi i jest to ok.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 10:19:26
oceniaj to jak chcesz, ale to nie ja tracę na twojej ocenie

jak nie narobiłem sobie obciążeń w szkołach duchowych to wystarczy że uwolnie się od reszty karmy i o oświeceniu nie muszę nawet nic wiedzieć i w tym temacie nie muszę nic urzeczywistniać

skąd w Twoim umyśle taki koncept jak oświecenie ?

ktoś musiał ci to wpuścić do głowy, więc to nie ja tu robię za papugę i powtarzam brednie po innych ;)

ale nie chce się kłócić, wyraziłem tylko zdanie w temacie ogólnie

powodzenia w uwolnieniu :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-13, 10:26:48
Ja też się nie kłócę, ale teorie masz wykute, a to nie to samo co urzeczywistnienie.
W prawach kreacji też mi radziłeś, ale rady z książek już też przeczytałem.
Ja jestem praktykiem, a teorie znam od 18 lat więc czasem szukam nowych których nie znam żeby coś z nimi zrobić w praktyce.
Jak na razie moje metody na rozwój sprawdziły się tak bardzo, że innym tego też życzę i czasem mam jeszcze chęć podpowiedzieć, ale może to też mi przejdzie ;)
Pytanie jak tobie idzie.
To pytanie retoryczne nie odpowiadaj na nie.
Sam zweryfikuj czy pisanie rad z teorii to to samo co urzeczywistnienie tego w tym świecie i czasie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 10:51:05
Nie pamiętam dokładnie o czym mówisz, ale twierdziłeś coś, że kreacja wg Murphego jest nie dla ciebie i jest taka dla amerykanów i ogólnie nie wierzyłeś w "takie cuda", no cóż moje doświadczenie potwierdza że cuda są możliwe i te praktyki z tych książek są skuteczne. Teorie znasz od 18 lat, to ci mówię o praktyce teraz. Ja też znam to od lat nastu (od 99), ale wiele cudów urzeczywistniłem, zanim zacząłem grzebać w pś dlatego co innego ukształtowało moje doświadczenie i mam chyba dzięki temu większą świadomośc mocy kracji i czynienia cudów z tego co pisałeś w tamtym wątku, to niebo a ziemia, bo wynikała z twojego doświadczenia zwykła niewiara. To są twoje oceny mojej osoby i nie masz w to żadnego wglądu. Pracowałeś wiele lat nad związkiem (zapamiętałem że z oddaniem i "fanatycznie") i gratuluję, ja nie, pewnie w tym wycinku mam gorsze efekty, choć też nie odczuwam z tego powodu jakiegoś cierpienia i poczucia braku, powiem nawet że nie zależy mi na związku, odkąd uwolniłem się w dużej mierze od osoby z którą miałem 70% karmy związkowej i której strasznie pragnąłem, czuję wolność. Nie sądze bym się ożenił itd w sensie partnera na całe zycie , ciężko by mi było pare lat temu zaakceptowac to, ale teraz nie jest to dla mnie problemem i ogólnie sprowadza się to do wolności która jest coraz większa i ciesze się z tego. Poza tym coś mi mówi że to Leszka metody i Leszka szkoła a nie Twoja ;) Myślę też że mocno opierasz swoją samoocenę siłą rzeczy o związek więc nie jest to całkiem przerobienie tematu. nt pozostałych tematów nie będe się wypowiadał, bo nie mam potzreby się nimi publicznie dzielić, powiem tylko że są płaszczyzny jestem daleko poza to co większości ludziom tutaj wydaje się możliwe, ale nie będe szedł dalej bo porównania tego typu nie są własciwym miernikiem przez jaki patrzę na innych i powyższe związkowe zrobiłem wyjątkowo dla twojej miary jaką mierzysz innych :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2014-05-13, 11:10:47
J034
Jeśli sam nie osiągniesz Ostatecznego Celu to i tak nie będziesz umiał rozróżnić, czy dane nauki lub działania są Jego emanacją czy nie.

Więc zostaje zasiąść do Medytacji i "tylko osiągać" odpowiedź na pytanie : "Co to jest Oświecenie?" :-)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-05-13, 11:18:50
medżik
zainteresował mnie ten tekst o cudach , lubię o nich czytać bo mnie inspirują : ) coś z tego od siebie ( czyli Ciebie haha)  chętnie bym poczytał

J034
z tego co napisałeś zrozumiałem, jeśli źle to mnie popraw : )  że to co poznałeś to już urzeczywistniłeś, więc szukasz czegoś nowego o czym jeszcze nie wiesz by to również urzeczywistnić, jeśli to prawda to może zapodaj tutaj listę tego co urzeczywistniłeś w temacie oświecenia, wtedy może łatwiej będzie innym podsunąć Ci coś o czym może jeszcze nie wiesz  a mnie ciekawi i inspiruje taka łatwośc urzeczywistniania pewnych stanów czy zdolności i moze też dzięki temu się dowiem o czyms o czym nie miałem dotąd pojęcia?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-05-13, 11:49:52
medżik
A gdybyś do tych swoich licznych sukcesów duchowych dołączył jeszcze uzdrowienie relacji z J034?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-13, 11:53:03
J034
Jeśli sam nie osiągniesz Ostatecznego Celu to i tak nie będziesz umiał rozróżnić, czy dane nauki lub działania są Jego emanacją czy nie.

Więc zostaje zasiąść do Medytacji i "tylko osiągać" odpowiedź na pytanie : "Co to jest Oświecenie?" :-)

wiem,wiem
ale forum jest takim bajorem problemów i wypadkową więc czasem po tych "pomocach" wiem co jeszcze odreagować ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-13, 11:55:12
wiem,wiem
ale forum jest takim bajorem problemów i wypadkową więc czasem po tych "pomocach" wiem co jeszcze odreagować ;)

medżik,
nie uwierzysz, ale nie czytam już twoich teoretycznych postów, a tym bardziej tak długich wypocin.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2014-05-13, 11:57:49
J034

Ja, tak jak pisałem kilkanaście postów niżej, odpuściłem sobie oświecanie się. Zamiast tego, zacząłem poddawać poszczególne "cząstki" siebie swojemu WJ. W efekcie pozbyłem się już wyobrażeń na temat oświecenia, a zacząłem postrzegać stan, który chętnie bym urzeczywistnił. W moim postrzeganiu oświecenie to totalna wolność od ograniczeń. Wolność od wzorców zachowań i przekonań, które trzyma w głębi podświadomość. Jestem również świadomy, że dopóki posiadam ciało nie pozbędę się wszystkich ograniczeń, ale będę cierpliwie czekał na rozwój wypadków, zdając się zupełnie na WJ. Osobiście jest mi obojętne w jaki sposób zostanę pozbawiony ograniczeń (oświecony) przez WJ. I jest mi obojętne w jakim świecie się wówczas znajdę. Wiem, że będzie to świat bardziej prawdziwy niż świat mojego umysłu w którym obecnie jestem "zanurzony". Czuję jak wiele jeszcze przeszkód tkwi we mnie, ale cierpliwie odkrywam je i poddaję mojemu WJ.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2014-05-13, 11:59:01
wiem,wiem
ale forum jest takim bajorem problemów i wypadkową więc czasem po tych "pomocach" wiem co jeszcze odreagować ;)

więc tak naprawdę szukasz wywałek? sorry jeśli cię zawiodłem :-)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-13, 12:01:06
Mirek,
fajny żywy opis ;)
Zaczyna mi świtać, że zrobiłem to co piszesz i szukam pretekstu, żeby tego nie dokończyć ;)
Dlatego może chęć znalezienia żywego po żeby się nie bać tego kroku i wyobrażeń co po..

Mariusz
zawódź dalej to dobrze o tobie świadczy, reszta cię wyręczy ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 12:07:01
Frisky
w meandry kreacji wprowadziła mnie starsza siostra gdy miałem 15 lat , dała mi książke i powiedziała że to działa, nie to że coś mnei uczyła. Moimi pierwszymi kreacjami (w wieku 15 lat) były telefon komórkowy i poznanie dziewczyny na której mi zależało (do dzis jak się widzimy to wpadamy sobie w ramiona) była to karma pozytywna z jednego z moich najbardziej prominentnych wcieleń, więc dzięki temu miałem z tymi energiami kontakt , miałem z nia karme ale mogłoby mnie to po prostu ominąć, a to było niezłe szczęście i dla mnie i dla niej.
a telefon , nie wszyscy muszą wierzyć, mówiąc krótko znalazłem na drugi dzień po kreacji , jak szedłem do szkoły o 7 rano  (w 99r znaleźc komóre to jak teraz znaleźc najnowszego smartfona).
z perspektywy nic wielkiego można powiedzieć, ale chodzi o zmiane świadomościowa jakiej doświadczyłem i która służy mi przez całe życie i która była podporą większych cudów jak np znalezienie 2 prac w obcym kraju w I dniu pobytu , czy ścieżka edukacji i kariery mało komu dostępna
te większe cuda to zasługa braku większych obciążeń w temacie , czyli stanu normalnego i braku patologii
emocjonalnych które widzę praktycznie u kazdego.
ogólnie to niezliczona ilość rzeczy które się działy dokładnie jak to wyświetliłem sobie w wyobraźni, w sytuacjach
codziennych jak i dużych, wpływających pozytywnie na reszte życia.
normalny sposób myślenia jaki się nam udziela od innych jest całkowitym zaprzeczeniem istnienia cudów, zmiany duchowe (przerabianie wzorców) są subtelniejsze, nie ma nagłych , precyzyjnych zwrotów, dlatego nawet u duchowiaków którzy to "znają" ta świadomość często kuleje albo jest ZEROWA !


J034,
sądząc po Twojej reakcji to jestem pewien że przeczytałeś, widzisz jak byś wiedział z kim gadasz to byś nawet nie próbował wciskac mi kitu ;) ale rozumiem komunikat i szanuję twą drogę :) szkoda że wziąłeś do siebie, ale nie jest dla mnie zaskoczeniem że tak to się skończyło
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 12:09:22
brak związku i czucie się z tym wolnym jest większym osiągnięciem duchowym niż związek, przekroczenie wzorców społecznych, oczekiwan rodziny , balast swojej samooceny (jestem taki a taki gdy nie mam związku, uzależnianie przez lata swojej wartości od tego , związek który stal się tożsamością) + samoocena niezależna od wyrażanych często ocen/ szufladkowania innych dlaczego ktoś nie jest w związku jest bramą do innego świata
no i nie oznacza to rezygnacji z uciech jakie niosą kontakty z kobietami , ale wymaga stylu życia który to umożliwia i na który mało kto , z drugiej strony, może sobie pozwolić
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-05-13, 12:36:46
medżik
dzięki za odpowiedź : )
Cytuj
ogólnie to niezliczona ilość rzeczy które się działy dokładnie jak to wyświetliłem sobie w wyobraźni, w sytuacjach
codziennych jak i dużych, wpływających pozytywnie na reszte życia.

ciekawi mnie czy te dwie prace które znalazłeś w pierwszym dniu w obcym kraju to też tak ci się zmaterializowały bo miałeś konkretne i dokładne  wyobrażenie czego chcesz, czy może było inaczej? szczegóły mile widziane : ))

Cytuj
normalny sposób myślenia jaki się nam udziela od innych jest całkowitym zaprzeczeniem istnienia cudów, zmiany duchowe (przerabianie wzorców) są subtelniejsze, nie ma nagłych , precyzyjnych zwrotów, dlatego nawet u duchowiaków którzy to "znają" ta świadomość często kuleje albo jest ZEROWA !
jakbyś mógł rozwinąć tą różnicę , bo zmiana wzorców w taki czy inny sposób, kojarzy mi się ze zmianą mentalności
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 13:00:43
co do myślenia, to miałem na myśli, że doświadzcenie takiego cudu zmienia perspektywę, światopogląd, nawykowy sposób myślenia i widzisz okazje gdzie możesz zadziałać swoja mocą
czytanie i i wiedza o tym to tylko substancja która z czasem się ulatnia, dlatego własnie Murphy zaleca czytac te książke wielokrotnie.

co do pracy, konkretną wizją był tylko przychód, jakąkolwiek prace bym nie dostał to był to zarobek minimum + 5 tysi jako 20 latek (w roku 2004) co mnie satysfakcjonowało dlatego nie miałem konkretnej wizji pracy, i byłoby to trudne bo nigdy wcześniej nie miałem pracy ;) prace były ok w jednej popracowałem pare dni a druga zaczalem potem. Afirmacja była jednym zdaniem, "już teraz mam bardzo dobrą pracę która mnie satysfakcjonuje" czy cos takiego, oczywiście z uczuciem, tak jak uczy Murphy, jak bym spytał jakiegoś "praktyka RD" i by mi kazał zakładać wtedy zeszyt z afirmacjami czy to wiesz... ;) poza tym oprócz korzyści z pracy była korzyść świadomościowa, też mnie to uskrzydliło i wsparło późniejsze doświadczenia. Żeby nie było że w 2004r. było tam łatwiei...  pare mies temu na jesieni przez pare dni miałem faze na wyniesienie się z PL i rozglądałem się za pracą za granicą i tym razem juz nawet bez kreacji świadomej , dostałem 2 prace w 2 róznych krajach, których nie wziąłem bo mi nie odpowiadały do końca (na moje obecne , wyewoluowane oczekiwania) ale lekkość poczułem. teraz postanowiłem podziałac w inną stronę tzn czysto duchową obfitość, bo wszystko inne mam juz wypracowane, a nic bieżącego mnie nie nagli i traktuję to jako zwieńczenie moich dążeń :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-05-13, 13:13:12
medżik
to wszystko brzmi bardzo zachęcająco : )

Cytuj
konkretną wizją był tylko przychód, jakąkolwiek prace bym nie dostał to był to zarobek minimum + 5 tysi (...)
Afirmacja była jednym zdaniem, "już teraz mam bardzo dobrą pracę która mnie satysfakcjonuje"

- a jak długo to stosowałeś by uzyskać ten efekt?  i jak było w innych przypadkach?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 13:23:30
Afirmowanie tamto trwało kilka dni przed, powiedzmy 3 x dziennie po 10 min, by dać obraz częstotliwości :)
Najważniejsze było uczucie zrealizowanego celu!
Paradoksem jest to , że wiele osób by to zastosować musiałoby oduczyć się ograniczeń mentalnych
jakie stworzyli sobie praktykując coś co nazywają RD czy pobierając rózne skomplikowane duchowe nauki. 

W innych przypadkach z długością było róznie, zalezy jaki cel, zazwyczaj stosowałem to jako wsparcie obierając cele realne , lub gdzie była pewne niewiadoma czy się uda czy nie, realny to taki , gdzie jest wystarczająco duże pragnienie ; ) ale popełniałem tez błedy zbyt się przywiązując się do jakiejś wizji (tu rozjaśniło mi troche szersze spojrzenie na duchowośc, które poznałem troche później) , czasem było to wręcz błądzenie, ale Tobie Frisky to już nie grozi :))) 
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 13:29:09
po doświadczeniach czasem wystarczyło raz kilka minut poafirmować , taką afke co była odpowiedzią na moje pragnienie ,  by spowodowac potężne zmiany i otworzyć jakieś drzwi, o których nie miałem pojęcia
Murphy tłumaczy to wszystko fantastycznie , opłacas się mu zawierzyć, mając w tle  świadomość karmy, ja na początku nie miałem, więc kilka razy zbyt uparcie czasem chciałem coś zrealizowac
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 13:37:19
no i nie wiem czy to co powiedziałem o karmie nie jest też ogranicznikiem , można śmiało sposobem Murphyego podchodzić to wszystkiego czego pragniemy, bo w tym jest też siła do transformacji karmy, zwłaszcza jeśli ma się świadomośc co z nami harmonizuje i zrobi dobrą robotę
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-05-13, 13:47:30
medżik
no dzięki serdeczne , ta łatwość/szybkość i prostota zawarte w tych przykładach, napełniają mnie optymizmem,
jeszcze takie dwa pytanka:
1. tak prócz poczucia realności  celu oraz związanych z tym odczuć osiągnięcia go, to co jeszcze jawi Ci się, z własnego doświadczenia ,jako istotne, żeby to sobie uruchomić/odblokować/kontrolować ?
2. próbowałeś stosować to na/w imieniu/ innych i jeśli tak to jakie były efekty?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Jolanta 16 w 2014-05-13, 14:25:12
Medzik
Piszesz konkretnie i sensownie.podoba mi sie...dzielisz sie swoimi doświadczeniami. Ktos skorzysta, ktoś nie....ja mam podobne doświadczenia z kreacjami.
Ja po książce Huna...zaczęłam świadomie kreować z dobrymi skutkami.
Możesz polecić tytuł Murphiego...,który na ciebie najlepiej podziałał?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 14:34:56
Cytuj
no dzięki serdeczne , ta łatwość/szybkość i prostota zawarte w tych przykładach, napełniają mnie optymizmem,
Ja też dziękuje Frisky, zainspirowałeś mnie też do wzmocnienia tej świadomości we mnie i wyklarowało mi się coś co mi w tym pomoże :) Prostota jest tu słowem- kluczem ;)
Dawniej robiłem medytacje takie nawet do 30 minut np 2 x dziennie z daną treścią, która budziła odpowiednią energie. Wtedy praktycznie nie było bata żeby coś sie nie spełniło, zwłaszcza jeśli cel był jasny i prosty (to czy był "trudny" nie miało znaczenia o ile stało za tym pragnienie). Miałem duże przerwy w stosowaniu tego własnie dlatego, że ta świadomośc zanikała i wciągało mnie "normalne" podejście do rzeczywistości.

Cytuj
1. tak prócz poczucia realności  celu oraz związanych z tym odczuć osiągnięcia go, to co jeszcze jawi Ci się, z własnego doświadczenia ,jako istotne, żeby to sobie uruchomić/odblokować/kontrolować ?

Może własnie POZYTYWNE INSPIRUJĄCE PRZYKŁADY stosowania tego przez innych jakich dużo jest w ksiązkach Murphego czyli kultywowanie Substancji , inspirowały mnie tez efekty siostry o której wspomniałem, która się ze mną tym dzieliła (btw, bliski UNA), ale te dwie rzeczy wymienione przez ciebie - tylko i AŻ - wystarczą w zupełności, a jak mówiłem, własne doświadczenia pogłębiaja świadomość tego, co za tym idzie zwiększają przejawiana moc, każde takie doświadczenie rozbija ten "normalny" światpogląd.

Cytuj
2. próbowałeś stosować to na/w imieniu/ innych i jeśli tak to jakie były efekty?

Pomogłem komuś znaleźc prace za granica kto jej szukał i jasno to deklarował (było to innym razem niż wymieniłem) i miał ją ok 5 lat.
W mojej ocenie pomogłem komuś wyjść z traumatycznego związku (który doprowadził te osobe do ciężkiej nerwicy) generalnie postrzegam to jednak jako prace nad swoim własnym stosunkiem (cieprieniem z tego powodu), który pociągnal pozytywna zmiane, czyli praktyka "co bym czuł gdyby tego nie było/ gdyby wszystko było ok".

Generalnie jeśli chodzi o innych w kazdym przypadku najlepsze co możemy dla nich zrobić to jest uniezależnić się emocjonalnie. Oczywiście spotykałem się też z totalnym wypaczeniem tej prawdy przez "uduchowionych" ludzi, dlatego że ktoś może to przeczytać to dodam, że nie polecam stosowac tego w przypadku tonącego, jeśli umiemn pływac, czy nie udzielenia pierwszej pomocy i analogiczne przypadki gdzie mamy moc i optymalnym jest że powinniśmy to zrobic.

Pozdrawiam i pozdrawiam też naszego kochanego J034 który tego nie przeczyta :)

Fajnie Jolanta , warto się dzielić i fajnie widzieć że samemu przez to sobie uświadamiamy :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 14:48:31
Jola.... ksiązka to PP :)
a Twoja Huna to jaka ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-05-13, 15:10:19
medżik
http://sd.keepcalm-o-matic.co.uk/i/thank-you-very-much-god-bless-you.png
: )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżik w 2014-05-13, 15:14:21
:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Jolanta 16 w 2014-05-13, 16:14:36
Huna naturalnie od Leszka Żądło "Wiedza tajemna - Huna w praktyce" podziałało już przeczytanie - straciłam stara prace i wykreowalam lepsza...choć była z karmicznymi zadaniami. Jednak pokazało mi to ze i tak można - mało robić duuuzo kasować ;-)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-14, 13:37:13
Mirek,
zainspirowałeś mnie do pewnej praktyki, którą sobie wymyśliłem.
Żyć tak jakby się było już po oświeceniu.
Fajnie pś zaczyna pracować, a do tego dopowiedziałem sobie, że już nie raz byłem oświecony w medytacji i poszło ... ;)
Można popróbować na sobie kto chętny i może coś opowie jak z tym się czuje
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2014-05-14, 17:24:26
J034

Ja takiej praktyki nie mógłbym wykonać. Kiedyś opanowała mnie frustracja, że wszystkiego w materii już doświadczyłem i że nic do poznania mi już nie zostało. Niemal natychmiast przyszła inspiracja od WJ: "nigdy nie byłeś jeszcze oświecony". No i teraz pś nie dałaby się nabrać nawet na takie ćwiczebne oświecenie :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-05-14, 17:47:55
J034, Mirek
ja robiłam takie ćwiczenie :D i efekty były straszne hehehe na początku spoko tylko jak już to ogłosiłam światu nagle z ogromną siłą zwaliło się na mnie wszystko to co oświeceniem nie było a ludzie dotychczas spokojni i sympatyczni jak by w nich piorun strzelił. Potem czytałam Tollego i on gdzieś o tym wspominał że tak może być.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-14, 18:32:59
Nie znam tolego, ale prawdą jest, że takie turbo praktyki to mogą przytłoczyć gdy pś ma za duzo na głowie i nawet jak współpracuje to się nie da tak hop.
Ja bardziej miałem na myśli takich od 30 erd w góre żeby nie było, że dyskryminacja a zwykłe BHP.
Nieskromnie powiem, że w medytacji te stany to ja przyjmuje jako oświecenie wtedy pś ma się do czego odnieść, a potem to już idzie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-05-14, 19:13:04
J034
ktoś mi kiedyś powiedział że największe jazdy wywalają własnie tak po 30 ERDdzie wtedy wychodzą najstarsze zakręcenia.  Kilku regreserów miało już na sesjach osoby które odreagowywały to jak dochodziły do wysokiego pułapu ERD i potem nagle dostawały totalnych jazd.
Ale nie u wszystkich tak musi być :) próbować zawsze można :)

mi wtedy wyszło coś czego się nie spodziewałam a co rzutowało na całokształt mojej karmy ale było ciężko dojść do siebie , musiałam wyłączyć się z pisania na forach duchowych na 3 lata :) ale jak potem mi opowiadali to nic nie straciłam a właściwie uniknęłam kontaktu z jakimiś sektami na cud czy coś w tym stylu :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-14, 19:20:35
Po części to prawda, ale ... wtedy już się jest wprawnym w odpuszczaniu i tematy nie są tak naprawdę nowe bo pracuje sie z nimi już od dawna tylko wychodzą pierwotne przyczyny.
Wcześniej to może być za dużo tematów na raz i nie wiadomo w co ręce włożyć ;)
Ja dawno temu bałem się dojść do 30 erd, bo Leszek gdzieś pisał, że jednemu odbiło i upadł  na potęgę, ale przetrawiłem i to.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2014-05-15, 16:52:19
Zabawne, bo mi zaczęło wywalać że boję się upadku:) A jestem koło tej 30stki. Więc się akurat zgadza. Poza tym uzdrawiam temat życia w materii, idealnie to się zbiegło. A materia z upadkiem pś się od zawsze jednak kojarzyła.
Są lęki przed materią( w kontekście UA) ale są też przed oświeceniem;) To jakby 2a końce tego samego kija.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-05-15, 17:21:17
Jak coś się zakręcisz przy tym to zawsze możesz napisać na priv. to przeczytam, bo tu już nie mam zamiaru za często zaglądać.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-06-23, 13:04:24
Najlepsze kryterium oświecenia - idź i spędź tydzień ze swoimi rodzicami, jesli nic ciebie nie będzie ruszać znaczy test zaliczyłeś.:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Atlanta w 2014-06-23, 22:29:16
Laka
ale dlaczego boisz się upadku?
przecież nawet jeśli upadniesz, to taka osoba jak Ty da sobie radę i jeszcze lepiej na  tym wyjdziesz.
Do dzieła !


Zabawne, bo mi zaczęło wywalać że boję się upadku:) A jestem koło tej 30stki. Więc się akurat zgadza. Poza tym uzdrawiam temat życia w materii, idealnie to się zbiegło. A materia z upadkiem pś się od zawsze jednak kojarzyła.
Są lęki przed materią( w kontekście UA) ale są też przed oświeceniem;) To jakby 2a końce tego samego kija.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-28, 13:26:40
Coś brakuje mi ostatnio na forum takich tematów:

Ciekawy wywiad z ponoć wspólcześnie oświeconym, wg mnie naprawdę ciekawy

https://www.youtube.com/watch?v=v3Fl0y5SVRo&index=2&list=PLD48101304F57232E
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-07-28, 16:42:33
Żle nie gada, ale skąd ktoś wpadł na pomysł, że oświecony ?
To pomysł tego co zamieścił film czy to jakiś znany oświecony wszystkim ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-07-28, 16:54:22
Jeżeli on jest przykładem oświeconego to ja nie chcę się oświecać.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-07-29, 09:58:49
tu Tolle mówi o swoim urzeczywistnieniu "oświeceniu" https://www.youtube.com/watch?v=v3Fl0y5SVRo
nie wiem jak wy ale wcale bym nie pogardziła takim urzeczywistnieniem, właściwie cała moja przygoda z duchowością od tego się rozpoczęła - chciałam doświadczyć tego co on - końca nerwicy, końca nieustannego cierpienia w głowie.
Nie wiem jak miał by wyglądać obecnie oświecony na świecie, widziałam już wielu na YT w TV niektórzy materializowali małe złote penisy, niektórzy chodzili po wodzie albo lewitowali, byli tacy którzy przemieszczali się w różne miejsca i potrafili znikać, widziałam jak facet "zniknął " statuę wolności, widziałam takich do których ludzie się modlili albo takich którzy dotykiem uzdrawiali setki ludzi ... ale jakoś mnie to zachwycało specjalnie za to Tolle wydał mi się 100 raz atrakcyjniejszy od tamtych ale każdy lubi co lubi :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-07-29, 10:59:22
to wszystko kwestia co kogo inspiruje, więc Tolle może inspirować jak ktoś potrzebuje tego co on przekazuje, mnie raz bardzo zainspirował podpity gościu na peronie - mówił jakby był oświecony i bardzo mi się to przydało : )
a w motywie wybrzydzania można powiedzieć, że ludzie jakby oswoili się z tym co i tak nadal pozostaje poza ich możliwościami , a bo widziałem to czy tamto, więc już to jest znajome...tak jakby miało to polegać tylko na wywieraniu wrażenia i poszukiwaniu coraz to nowych - dobre na początek, ale to bardzo powierzchowne podejście (często ze strony tych co demonstrują, gdy mówimy o iluzjonistach,  a jeszcze częściej tych co to odbierają),
a to że ktoś tego co inni nie robi, bo nie umie : ) nie oznacza, że automatycznie stoi w rozwoju ponad tymi którzy coś tam przy okazji jeszcze demonstrują - niektórzy tworzą przy tym takie pokrętne teorie, albo zapodają sobie i innym takie sugestie porównując np. nauki kogoś w rodzaju Tolle z manifestacjami, cudami czy sztuczkami  innych mistrzów... to tak jakby porównywać charakter jednego człowieka ze stanem posiadania, albo jeszcze lepiej, z umiejętnościami drugiego... i na tej podstawie wyciągać wnioski, np. przy wyborze męża ; )

 ogólnie fajnie jest spotkać kogoś kto potrafi wywierać bezpośredni i pełny wpływ na wszystkie poziomy istnienia i to demonstruje, ale często spotyka się takich którzy mają pewne 'specjalizacje", do tego nawet jak spotyka się takiego megaomnibusa to i tak zwykle pomaga on nam w pewnym zakresie, czyli kieruje i wspiera  nas na naszej własnej przeznaczonej nam drodze...
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2014-07-29, 11:22:08
Edyta

Te umiejętności, o których napisałaś wcale nie muszą świadczyć o oświeceniu.
Ja bym powiedziała, że o świadomości w pewnych aspektach.
Pamiętam, że też robiłam takie rzeczy w różnych wcieleniach, ale jak pamiętam do oświecenia to mi
trochę brakowało, zresztą nie raz się to dla mnie skończyło dość tragicznie;)
Miałam wtedy dziwne wrażenie, jakbym żyła w różnych strefach na raz, miałam tego świadomość.
Teraz mam coś podobnego, gdy robię komuś zabieg, że jestem tu, a jednocześnie jestem świadomością w jakimś wzorcu, czy wydarzeniu które uzdrawiam u danej osoby.
Bardzo fajne, ale na początku dziwnie się z tym czułam:) Ale to tylko coś podobnego, takie uszczknięcie tego co było kiedyś.

Pamiętam, że chodziło o świadomość, że tak można, inaczej wtedy patrzyłam na materię,  różne przestrzenie.
Ale teraz tego nie potrafię, choć uważam, że mam czyściej w wielu innych tematach niż wtedy;)
W sumie to chciałabym znów mieć tą świadomość( że tak można i jak to się robi) :-)
Dla mnie to jakby przejawianie naturalne siebie, swoich talentów. I chyba nie poczuję się w pełni sobą- kompletna zanim znów tego nie będę miała:P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2014-07-29, 11:27:35
podpity gościu na peronie - mówił jakby był oświecony i bardzo mi się to przydało : )
możesz zapodać filmik?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-07-29, 11:35:03
furyah
 ja go nie filmowałem, po prostu ostrzegł mnie przed czymś: nieświadomie, ale skutecznie : )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-29, 11:37:33
Powiem Wam, że to co mówi Tolle bardzo jest zgodne z tym co czuję w sobie. Jeżeli chodzi o sam fakt kiedy go "oświeciło", to co pisze, że wciągnął go wir poprzez wszystkie lęki i niepokoje, aż przedostał się jakby na drugą stronę, gdzie panuje spokój i harmonia to zastanawiam się tylko jak to skubany zrobił, że tam został na stałe. Gdyż ja osiągnęłam taki wgląd parę lat temu na 30 dniowym odosobnieniu medytacyjnym, gdzie 25 dnia medytowania wessało mnie w tę przestrzeń absolutnego spokoju i harmonii i dostałam na to również potwierdzenie od mistrza zen, który prowadził te odosobnienie. Ale niestety bycie w tej przestrzeni trwało u mnie góra jeden dzień i później z powrotem mnie wywaliło do obszaru lęków i niepokojów. Podobne doświadczenie mi się przytrafiło kilka razy w górach. I jest to rzeczywiście stan pełen niedoopisania spokoju, chociażbys zaglądał nawet śmierci w twarz. Dla mnie więc jest pytanie jak taki stan zatrzymać na stałe. Bardzo chciałabym to wiedzieć.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2014-07-29, 11:39:45
Frisky, myślałam, że ten filmik jest gdzieś w internetach. A możesz przybliżyć co mówił, bo ciekawa jestem?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-07-29, 12:13:41
furyah
ogólnie o ufaniu sobie, z naciskiem na tylko, ale to była taka sytuacyjna akcja:  jechałem na spotkanie na którym, jak się okazało dopiero w praniu, działy się dziwne rzeczy i związane z tym presje oraz  sugestie : )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-07-29, 12:13:55
no tak :) dla każdego oświecenie może znaczyć coś innego, choć dla niektórych sztuczki magiczne są wyznacznikiem stopnia rozwoju . Kiedyś spotkałam osobę która uzależniła się od pani potrafiącej puszczać ognie z palca :))

a ja wam powiem że bardzo zazdroszczę Tollemu bo on ma to czego ja całe życie bardzo pragnęłam ... i pragnę nadal

i jednak się okazało że komuś czegoś zazdroszczę :P
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-29, 12:17:59
Edyta

tez mu zazdroszczę tego spokoju na stałe i tez zawsze przede wszystkim o tym marzyłam.:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-07-29, 12:38:20
http://demotywatory.pl/824175/to-jest-zazdrosc-czy-podziw-
; )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Atlanta w 2014-07-29, 14:48:54
może ciekawość?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2014-07-29, 14:56:55
jak dla mnie niesmak
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-30, 14:16:31
J034

Znalazłam komentarz do tego wykładu Tolla, który w pełni odzwierciedla moje odczucia :

" No więc... dla mnie on gada do rzeczy i wykazuje się perspektywą, z której rzadko moi rozmówcy na sprawy patrzą. Ta perspektywa wymaga według mnie przebudzonego umysłu. Przebudzonego "do siebie" (w przeciwieństwie do standardowego nastawienia "ku moim potrzebom stadnym")."
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-07-30, 16:43:36
Karina,
no ok, ale ktoś go "wypromował" na oświeconego czy to tylko ten co zamieścił filmik ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-30, 17:53:35
J034

no słyszysz ? on się sam promuje, mówi, że ma potwierdzenia urzeczywistnienia od różnych mistrzów w tym zen itp.

Akurat dla mnie to jest małe istotne, bo i tak za bardzo nie ufam tym tytułom różnym, dla mnie jest ważne co człowiek robi i mówi i jak ja go odbieram, czy może mnie zainspirować. A wszystko co gada Tolle mi sie podoba, aż się wzruszyłam, bo zawsze tak czułam tylko nie umiałam tego tak ładnie wyrazić jak on.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-07-30, 19:36:17
No ale ja chciałbym usłyszeć to od tych mistrzów jak mówią lub piszą, bo to, że on się sam chwali to dla mnie mało.
Nie umniejszam mu, bo fajnie gada, ale masa ludzi gada ;)

Co jakiś czas przywożą z zagranicy "mistrzów" więc i "oświeceni" mnie nie dziwią zaraz pewnie znajdą się fani co to pójdą za kolejnym guru lub będą chcieli zarobić na organizowaniu warsztatów z jego udziałem jedynych w Polsce itp.
Wszystko już było.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2014-07-30, 19:57:34
JO34,
My sentiments exactly ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-07-30, 22:04:17
mistrzowie służą jako pomoc na drodze do oświecenia gdy umysł jest na taką pomoc otwarty:-)

Świetny opis windy i jej działania:
"Wola oświecenia jest czysta sama w swej naturze. W naturalny sposób nie ma ona żadnego związku ze sławą i zyskiem, z pożądaniami pięciu zmysłów, z dumą, próżnością, ani z narzekaniem. Raczej, w naturalny sposób wiąże się ona z łagodnością, harmonią, współczuciem i wyrozumiałością, lojalnością, synowskim oddaniem, szczerością i dobrą wiarą, pokorą i szacunkiem, medytacją i mądrością. Począwszy od Buddhów aż po latające i pełzające owady, wszystko widziane jest jako takie same w swej istocie, a cechy którymi się różnią nie giną. Zgodnie z tym poszukuje się oświecenia powyżej i przekształca się odczuwające istoty, które znajdują się poniżej; czci się tych ponad a miłuje się tych poniżej."
http://mahajana.net/teksty/jsonja_mowa_dharmy.html
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-30, 22:50:43
J034

no sorki, ale nie podam Ci mistrza na tacy, sam musisz wykazać się samodzielnością w mysleniu i wybrać, kto Ci pasuje, a kto nie
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-07-30, 23:09:09
Jak dla mnie Tolle to mistrz jak mistrz, "jakich wielu" mozna by rzec - fajnie mowi, ale to samo mowi wielu innych mistrzow. Oswiecony - nieoswiecony, czcze gadanie. Na pewno ma pewien "wglad", wiec mozna go posluchac, ale nie zeby znowu rewelacja.

Nie wiem ile mu tam Leszek wywahal, ja bym mu na "leszkowe" ERDy dal ze 33:)

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-07-31, 09:59:10
J034
w Polsce mistrzów ci dostatek :) nawet na tym forum znajdziesz kilku - wykładają na warsztatach, uzdrawiają - jest duży popyt na mistrzów i uzdrowicieli.
Z resztą jak chcesz to sam możesz takim mistrzem zostać i organizować warsztaty nic nie stoi na przeszkodzie zawsze jacyś chętni się znajdą.
Na samym YT też dużo mistrzów zagranicznych i rodzimych, nagrywają filmiki z medytacjami, spotkania z uczniami itd..
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-31, 10:17:53
Edyta

:))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-31, 10:28:50
matek

no widzisz, każdy ma swoje zdanie. Dla mnie to co Tolle mówi w tym wykładzie to jest rewelacja, potwierdza sens tego co robię i czuje na codzień. Po prostu ja idę tą droga już od dawna i nie miał na tą decyzję nikt wpływu oprócz mnie samej, dla mnie jest to najsłuszniejsza droga z wszystkich i fajnie jest posłuchac, że ktoś też idzie tą drogą, a nawet może poszedł juz trochę dalej i dzieli się swoimi doświadczeniami.:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-07-31, 12:39:19
dla mnie przesłanie Tollego "nie jesteś swoimi myślami" i narzędzie The Work Byron Katie ( do uwalniania się od myśli i emocji które wywołują)  to była najfajniejsza z nauk duchowych jaka usłyszałam i jestem wdzięczna tym mistrzom za to. Pewnie inni też tego nauczali ale akurat im udało się tak szeroko dotrzeć do ludzi.
Ponoć Tolle i Byron Katie wydali nawet razem książkę a Tolle poleca jej metodę jako bardzo pomocną.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-07-31, 14:03:36
Karina,

Tak to jest, kazdy ma swoich ulubionych "mistrzow":)Jesli do Ciebie akurat on wyjatkowo przemawia to fajnie. Dla mnie bardzo sympatyczny i generalnie nie ma sie do czego przyczepic w jego naukach.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-31, 15:56:17
matek

no skoro tak zagajasz to czy można wiedzieć tak z ciekawości kto jest Twoim ulubionym mistrzem ? :)


Edytta
dla mnie też niesamowite jest, że on to wprost nazywa i nawiązuje do biblii, że człowiek zatracił gdzieś kontakt ze sobą, na rzecz rozbudowania myślenia i właśnie jest to konsekwencja zerwania owocu z drzewa dobrego i złego. No i, że uważa, iż ludzie muszą przejść z powrotem transformację do pierwotnego stanu, gdyż "tworzą (w wiekszości) piekło na ziemi, która jest potencjalnie rajem". Też tak absolutnie czuję, że nadmierne myslenie to jest po prostu chorobą.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-07-31, 17:28:41
I jeszcze Wam powiem, że chociaż długo śledzę działalność Tolle, jego książka "Potega teraźniejszości" dla mnie genialna na miarę czasów, to zawsze mnie odrzucało od jego wyglądu i ostatnio sobie nad tym pomedytowałam i zobaczyłam, że mam takie przekonanie, że mistrz duchowy, czy osoba pracująca ze świadomością powinna być w jakiś sposób atrakcyjna zewnętrznie. Okazało się, że jestem bardzo przywiązana właśnie do atrakcyjności zewnętrznej, do zwracania na siebie uwagi i sobie ostatnio to odpuściłam jaka ulga od razu. Wydawało mi się, że atrakcyjność zewnetrzna jest niezbędna do osiągnięcia w życiu szczęścia i powodzenia. A co ciekawe zawsze mnie dziwiło, że najszczęśliwsze osoby jakie spotykałam były właśnie przeciętne.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-01, 09:31:52
I jeszcze Wam powiem, że chociaż długo śledzę działalność Tolle, jego książka "Potega teraźniejszości" dla mnie genialna na miarę czasów, to zawsze mnie odrzucało od jego wyglądu i ostatnio sobie nad tym pomedytowałam i zobaczyłam, że mam takie przekonanie, że mistrz duchowy, czy osoba pracująca ze świadomością powinna być w jakiś sposób atrakcyjna zewnętrznie. Okazało się, że jestem bardzo przywiązana właśnie do atrakcyjności zewnętrznej, do zwracania na siebie uwagi i sobie ostatnio to odpuściłam jaka ulga od razu. Wydawało mi się, że atrakcyjność zewnetrzna jest niezbędna do osiągnięcia w życiu szczęścia i powodzenia. A co ciekawe zawsze mnie dziwiło, że najszczęśliwsze osoby jakie spotykałam były właśnie przeciętne.

Karina chyba cię zaskoczę ale Tolle jest dla mnie atrakcyjny :) a już na pewno atrakcyjniejszy od Toma Cruise. Tolle ma niemiecką urodę którą akurat lubię.

W ogóle wygląd mężczyzny przestał mieć dla mnie wielkie znaczenie odkąd skończyłam 40stkę :) ma to chyba związek z biologią bo nie patrzę już na mężczyzn pod kątem potencjalnego biologicznego ojca dzieci.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-01, 12:11:57
Edyta
Cytuj
Karina chyba cię zaskoczę ale Tolle jest dla mnie atrakcyjny :) a już na pewno atrakcyjniejszy od Toma Cruise.


Nie no, w życiu bym na to nie wpadła. :)) Jednak sa gusta i guściki. Jakby się wdać w szegóły to on ma taki lekko zadarty nosek, jak świnka :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-01, 13:35:19
Nie no, w życiu bym na to nie wpadła. :)) Jednak sa gusta i guściki. Jakby się wdać w szegóły to on ma taki lekko zadarty nosek, jak świnka :D
ja też mam taki i uwielbiam go :) mało, nie tylko ja go uwielbiam :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-01, 14:00:21
Edyta

No widzisz, może w takim razie nawet wysoko harmonizujesz z Tolle :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-01, 14:14:53

No widzisz, może w takim razie nawet wysoko harmonizujesz z Tolle :)
:) myślę że byśmy się polubili
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-01, 21:11:11
Kiedyś pisałam o akceptacji tego co jest. Nie zostało to zrozumiane tylko wykpione pytaniem czy nalezy zamiast się bronic gdy jesteśmy gwałceni, akceptować to.
Na tym filmie Toll wyjaśnia na czym polega akceptacja tego co jest.
https://www.youtube.com/watch?v=GCv6FmNQD_U
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-01, 21:48:24
Fajny ten Tolle...:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-02, 02:04:31
Kiedyś pisałam o akceptacji tego co jest. Nie zostało to zrozumiane tylko wykpione pytaniem czy nalezy zamiast się bronic gdy jesteśmy gwałceni, akceptować to.
Na tym filmie Toll wyjaśnia na czym polega akceptacja tego co jest.
https://www.youtube.com/watch?v=GCv6FmNQD_U

Fajnie mówi. Dzięki za zamieszczenie tego, bo to dla mnie na dzisiaj taki znak IDZIESZ DOBRZE. Czasami czuje się, że prawda jest taka i taka, ale trudno w to uwierzyć, gdy inni krzyczą, że jest inna.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-02, 09:24:22
Kiedyś pisałam o akceptacji tego co jest. Nie zostało to zrozumiane tylko wykpione pytaniem czy nalezy zamiast się bronic gdy jesteśmy gwałceni, akceptować to.
na różnych forach duchowych jest dużo ludzi którzy wstydzą się swojej nerwicy i mocno przykrywają to agresywnym intelektualizmem. Tacy ludzie pierwsi krytykują , pierwsi krzyczą i wyzywają innych od syfów, ciężkich przypadków, wyrażają "słuszne oburzenie" czyimiś brakami postępu itp. a to dlatego że denerwują ich ci którzy się odsłaniają bo przypomina im to ich własne wnętrze które tak skrzętnie próbują ukryć nawet przed sobą.
Niestety czasami sama daję się sprowokować i wchodzę w te tony z takimi osobami , mam nadzieje że nie ja ciebie krytykowałam.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-08-02, 10:01:16
Edyta,
czasem może to być misja i flustracja, że reszta się nie chce rozwijać choć to deklaruje ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-02, 10:21:55
czasem może to być misja i flustracja, że reszta się nie chce rozwijać choć to deklaruje ;)
nie nam oceniać jak kto się rozwija :)

poza tym - czy możemy być absolutnie pewni że ktoś kto ma wywałkę lub gorszy okres - nie rozwija się - czy możemy mieć absolutną pewność ?

i inne pytanie - czy możemy mieć absolutną pewność że nasz sposób rozwoju jest jedynie słuszny i tak samo powinni się rozwijać inni ?

jest takie przysłowie " jak by każdy dbał o siebie to o wszystkich było by zadbane" i sobie to często powtarzam gdy włącza mi się misja :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-08-02, 10:58:25
Misje warto puścić, ale dlaczego nie mamy prawa oceniać ?
Czemu wszyscy ( prócz mnie ) boją się oceny ?
To ma jakieś podstawy w psychologii ktoś zna wytłumaczenie prócz niskiej samooceny ?
Co do drugiej części to często mistrz widzi nas lepiej niż my sami, ale kiedyś też się przeciw temu buntowałem więc jestem w stanie zrozumieć buntowników kiedyś zrozumieją ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-02, 11:10:22
J034
kiedy czuję że "muszę kogoś koniecznie" wesprzeć w rozwoju "bo on/ ona się nie rozwija " robię sobie 4 pytania  z The Work i zawsze wychodzi to samo - to ja sama w tej chwili potrzebuję swojego wsparcia w rozwoju, potrzebuję zatroszczyć się o siebie.
I wszystkie rady które mam dla innych mogła bym sobie sama dać :)
Mogę sobie oceniać i gadać i psu na budę to, inni mają swoje życie a ja zostaje ze swoimi ocenami i kwaśną miną bo nie zajęłam się sobą. 
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-02, 13:45:16
Z jakiegoś powodu bardzo też lubię słuchać tej rozmowy o matrycy energetycznej właśnie słucham ją chyba z szósty raz :

https://www.youtube.com/watch?v=M2OLst_EYN4
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Atlanta w 2014-08-02, 14:58:00
bo jest bardzo pouczająca !
i bardzo fajnie rozmawiają
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-02, 15:06:33
Tak, tez tak myślę i fajna babeczka :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-02, 15:28:24
na różnych forach duchowych jest dużo ludzi którzy wstydzą się swojej nerwicy i mocno przykrywają to agresywnym intelektualizmem. Tacy ludzie pierwsi krytykują , pierwsi krzyczą i wyzywają innych od syfów, ciężkich przypadków, wyrażają "słuszne oburzenie" czyimiś brakami postępu itp. a to dlatego że denerwują ich ci którzy się odsłaniają bo przypomina im to ich własne wnętrze które tak skrzętnie próbują ukryć nawet przed sobą.
Niestety czasami sama daję się sprowokować i wchodzę w te tony z takimi osobami , mam nadzieje że nie ja ciebie krytykowałam.

Nie, to nie ty. Mam nadzieję że właściwa osoba jeszcze to pamieta i sobie przypomni.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-04, 07:58:02
W duchowości istnieje też wyrażenie - niedziałanie- które też jest błędnie rozumiane jako nic nie robienie. A tu chodzi o to aby poddać się prowadzeniu przez swoje wnętrze np. zamiast samemu kreować sobie swoje życie.
I dlatego wszelka kreacja czy to poprzez afirmacje czy wizualizacje jest działaniem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-04, 12:19:11
znalazłam ciekawy artykuł w temacie "Praca - harmonia i efektywność zawodowa" pod kątem "działania poprzez niedziałanie"
jak by kogoś interesował ten temat http://www.seremet.org/psychologia_4.html
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2014-08-04, 12:46:29
W duchowości istnieje też wyrażenie - niedziałanie- które też jest błędnie rozumiane jako nic nie robienie. A tu chodzi o to aby poddać się prowadzeniu przez swoje wnętrze np. zamiast samemu kreować sobie swoje życie.
I dlatego wszelka kreacja czy to poprzez afirmacje czy wizualizacje jest działaniem.
Żeby pozwolić sobie na niedziałanie trzeba mieć w miarę czystą podświadomość
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-04, 13:22:29
Kierowanie się intuicją albo pozwalanie aby nami kierowało nasze wyższe Ja jest możliwe też przy zabrudzonej podświadomośći.
To niedziałanie jest śćiśle związane z akceptacją tego co jest oraz z byciem tu i teraz czyli z zyciem w teraźniejszośći.

Tu jest ciekawa książka na ten temat
http://takchcezyc.pl/wp-content/uploads/2012/10/WuWei-rozdzia%C5%821.pdf


Myślę że łatwiej jest gdy od razu idzie się we włąściwym kierunku bedąc prowadzonym przez swoją intuicję niż pokreować sobie to czego potrzebujemy i to co nam ułatwia życie a potem z tego rezygnować na rzecz czegoś innego co jest zgodne z naszą naturą.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-04, 16:38:54
Blokada na niedziałanie według mnie wynika z tendencji do kontrolowania. Kiedyś tego nie widziałem w sobie, ale jak zacząłem nad tym pracować, zacząłem widzieć mechanizmy kontroli. Jest tego mnóstwo. I zazwyczaj tak ukryte, że nic podejrzanego w nich się nie widzi. Mamy wrażenie, że to jest normalne, że tak po prostu jest, że np. to my kontrolujemy, my rządzimy, ale nie zauważa się, że to "my" to iluzja nas, w którą wierzymy, nie widzi się, że to nie my prawdziwi, tylko jakieś nasze wyobrażenie, z którym się silnie identyfikujemy. Działanie z poziomu takiej sztucznej tożsamości, jeszcze bardziej zwiększa identyfikację z nią. Silnie się stapiamy z tym. Zlewamy.

W ogóle zauważyłem, że sama kontrola jest blokadą. Można to porównać np... powiedzmy do przesunięcia ołówka. Gdy trzymamy go i przesuwamy, my nim kontrolujemy. Blokujemy wtedy dostęp do niego innym. My rządzimy nim. Ale gdy odsuniemy rękę, wtedy ktoś inny będzie mógł poruszyć nim.

Coś takiego widzę. Gdy jesteśmy w tym stanie kontroli siebie, swojego życia itd., blokujemy zadziałanie w nas naszej... nadświadomości, wyższej jaźni, boga, źródła, tak naprawdę nas prawdziwych itd. Blokujemy zadziałanie tego przez nas, bo ciągle trzymamy swoje kontrolujące łapki na sobie, swoim świecie, życiu itd.

W ogóle ten stan kontroli przez nas, a konkretnie przez iluzję nas, którą czujemy jako siebie, wciska nas jeszcze bardziej w tą iluzję. Jeszcze bardziej odcina nas od nas prawdziwych. Ego żyje kontrolą. Gdy ego kontroluje, ma dowód swojej realności. Gdy nie widzi efektów swoich działań, zaczyna czuć swoją nierealność i dotyka swojej śmierci. To tak, jakby pojawić się gdzieś, próbować mówić do ludzi, dotykać ich, ale nie widzimy reakcji. Pojawiają się myśli: nie żyję, nie ma mnie, jestem duchem itd. Ale gdy zauważa się reakcje otoczenia na nasze działania, wtedy ma się dowód: żyję, jestem realny, inni reagują na moje działania itd.

Według mnie cały ten twór sztucznego ja, ego istnieje z powodu kontroli. Tak naprawdę kontrola istnieje jedynie w iluzji, więc kontrolując, istniejemy ciągle w stanie świadomości, w którym doświadczamy iluzji, siebie iluzorycznych, nieprawdziwych itd. Tkwimy w śnie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-04, 17:11:44
Puszczenie kontroli jest czymś co wzbudza największe lęki. Dlatego jest najtrudniejsze.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-04, 17:45:23
Puszczenie kontroli jest czymś co wzbudza największe lęki. Dlatego jest najtrudniejsze.

Tak. Bo tak myślę, puszczenie kontroli oznacza śmierć ego (naszej sztucznej tożsamości), a jeżeli identyfikujemy się z nim, czujemy to jako śmierć siebie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-04, 17:51:02
Edyta

ciekawie się zapowiada ten artykuł, jeszcze nie miałąm czasu go przeczytać, ale rzuciłam okiem i naprawdę ciekawie się zapowiada, tym bardziej, że dla mnie praca, sukces, kariera to są wszystko mocno karmiczne sprawy dla mnie do ogarnięcia i przepracowania. Dzięki za zamieszczenie go :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-04, 18:06:11
Martinus

a ztą kontrolą to się okazuje, że nie każdy ma zadanie ją puścić, niektórzy tak jak ja mają proces na wzmorzenie kontroli w swoim życiu, rozwijanie umiejętności stawiania granic. Pamiętasz jak w przy tych zabiegach ze mną ciągle ci wychodziło, gdzieś "nie, nie, nie" u mnie ? Zrozumiałam to chodzi o to, że za rzadko w moim życiu wyrażam nie, kiedy czuję nie. I teraz wiem, że mam zadanie rozwijania zaufania do swojego wewnetrznego głosu nawet w najdrobniejszych sprawach, wyrażanie niezadowolenia, gdy tak to czuję. Za bardzo miałąm do tej pory rozwinięty mechanizm dostosowywania się do innych, czy do grupy.Tak, że paleta ludzkich procesów jest przeogromna.:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-04, 18:39:38
Martinus

a ztą kontrolą to się okazuje, że nie każdy ma zadanie ją puścić, niektórzy tak jak ja mają proces na wzmorzenie kontroli w swoim życiu, rozwijanie umiejętności stawiania granic. Pamiętasz jak w przy tych zabiegach ze mną ciągle ci wychodziło, gdzieś "nie, nie, nie" u mnie ? Zrozumiałam to chodzi o to, że za rzadko w moim życiu wyrażam nie, kiedy czuję nie. I teraz wiem, że mam zadanie rozwijania zaufania do swojego wewnetrznego głosu nawet w najdrobniejszych sprawach, wyrażanie niezadowolenia, gdy tak to czuję. Za bardzo miałąm do tej pory rozwinięty mechanizm dostosowywania się do innych, czy do grupy.Tak, że paleta ludzkich procesów jest przeogromna.:)

Tu chodzi mi o inny tym kontroli. Czym innym jest kontrolowanie innych, świata, żeby uzyskać iluzję czegoś, jakieś poczucie czegoś, np. swojej mocy. Takie ustawianie świata, zdarzeń, innych, żeby dostać poczucie czegoś. Np. czujesz, że inni Tobą manipulują itd., zaczynasz się im stawiać na siłę, i masz iluzję, żeby niby masz moc itd. Ale to jest iluzja. To tylko poczucie, taka hipnoza umysłu. Z tego, co widzę, ludzie praktycznie cały czas tkwią w tych iluzjach, produkuję je, działają po to, żeby uzyskać jakieś sztuczne poczucie części siebie prawdziwego, którą wypierają, z którą nie mają kontaktu. Sztuczna miłość, sztuczna wartość, sztuczna moc itd. Ciągłe bycie w kłamstwach.

I czym innym jest wyrażanie np. swojej rzeczywistej mocy. Wtedy nie jest potrzebna kontrola. Rzeczywista moc sama wyraża się. I wtedy nikt nie przeciwstawia się jej. Bo inni to zawsze lustro tego, co jest w nas. Gdy wypieramy rzeczywistą moc w nas, inni pokażą nam to, będą wciskać nas w brak mocy, będą nami rządzić, dyrygować itd. To też w sumie nasz wybór, żeby coś takiego doświadczać. Bo gdzieś głęboko chcemy doświadczać przeciwieństwa tej części siebie prawdziwego, którą wypieramy. I wtedy zapętlamy się w działaniach, w tendencjach, żeby wciskać siebie non stop w doświadczanie przeciwieństwa aspektu siebie prawdziwego.

Więc, gdy masz kontakt z sobą prawdziwą, gdy jesteś zlana tam, nie potrzebujesz niczego i nikomu mówić "nie". Mówisz "tak" na wszystko, co jest. Bo wszystko, co jest, wtedy jest przejawem Ciebie prawdziwej.

Jeżeli ktoś jest przeciwko Tobie, ktoś chce Ci wcsinąć, jest tak, bo odrzucasz jakąś część siebie prawdziwej. Nie jesteś tego świadoma, bo stoisz na płaszczyźnie wyparcia (http://terapiaduszy.pl/plaszczyzna-wyparcia/). I wtedy próbujesz odzyskać to, co wyparłaś głębiej, ale w postaci substytutu. Czyli mówisz na siłę "nie", opierasz się, przeciwstawiasz się na silę innym. Ta walka niby z innymi, tak naprawdę jest walką z sobą.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-04, 18:53:07
Martinus

Nie rozumiem, czyli jeśli załóżmy zauważam często, że ktoś próbuje mną manipulować, aby dostać coś, albo zwyczajnie przekracza moje granice i robi coś czego nie chcę to znaczy, że pokazuje mi, że ja mam coś wypartego ? i jaka mam z tego lekcje wynieść, bo nie wiem ?

A jeżeli nawet, to mam prawo jeszcze nie ogarniac siebie i mieć wyparte jakieś moje aspekty i nie robię wtedy z siebie na siłę kogoś doskonałego, tylko zwyczajnie moge powiedziec, nie nie podoba mi się co robisz, bądź mówisz.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2014-08-04, 18:56:53
co Wam się kojarzy z określeniem "oświecenie z poziomu uczuć"?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-04, 19:03:45
Indra

że wszystkie uczucia są poddane Wyższej Jaźni, tak jak oświecenie  z poziomu umysłu, ze wszystkie mysli są poddane Wyższej Jaźni.

Był tu kiedyś na tym forum koleś, który nawet to mierzył i zmierzył mi duży procent poddania właśnie uczuć Sile Wyższej, dużo wyższy niż myśli.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-04, 19:24:03
Martinus

Nie rozumiem, czyli jeśli załóżmy zauważam często, że ktoś próbuje mną manipulować, aby dostać coś, albo zwyczajnie przekracza moje granice i robi coś czego nie chcę to znaczy, że pokazuje mi, że ja mam coś wypartego ? i jaka mam z tego lekcje wynieść, bo nie wiem ?

A jeżeli nawet, to mam prawo jeszcze nie ogarniac siebie i mieć wyparte jakieś moje aspekty i nie robię wtedy z siebie na siłę kogoś doskonałego, tylko zwyczajnie moge powiedziec, nie nie podoba mi się co robisz, bądź mówisz.


Tak, jeżeli ktoś robi Ci coś złego, negatywnego, to ta osoba działa na Twoim wyparciu, albo ja to nazywam płaszczyzną wyparcia. Widzę te rzeczy u siebie, czy u innych, jak iluzja jest konstruowana na takich płaszczyznach. Jak jakiś sen, dosłownie. W tych miejscach się śpi i ma się sen. Ten sen to coś, co dla nas jest rzeczywiste, np. problemy w życiu itd. Są one, bo tworzą się właśnie na tym wyparciu jakiegoś aspektu siebie prawdziwego.

Na razie czuję, że jest tak, że wchodzi się w przeciwieństwo, bo jest to ucieczka od traumy związanej z danym aspektem siebie prawdziwego, przez tą traumę wypieramy aspekt. I żeby tego nie widzieć, wchodzi się w takie pętle działań, dzięki której doświadczamy przeciwieństwa swojego aspektu (karma). Możemy tego nie widzieć w sobie, bo jesteśmy w jakiejś wyższej warstwie iluzji w sobie, a to działa głęboko w nas. I w tej warstwie wyższej walczymy z czymś, kimś z zewnątrz o swoje, ale to, z czym walczymy i tak bazuje na jakimś wyparciu czegoś w nas, więc w pewnym sensie, walczymy z sobą. Może nie piszę o tym super jasno itd., bo te tematy są dość świeże i pewnie muszę jeszcze trochę rzeczy uzdrowić, żeby pisać prosto itd. Z drugiej strony może kiedyś to narysuję, co widzę, bo według mnie jest to fascynujące. Praktycznie to taka fizyka konstruowania iluzji, którą doświadczamy, a która wydaje nam się rzeczywista.

Ale tak w skrócie, to co widzę to to, że jeżeli z czymś walczymy w życiu, czy z kimś, to to bazuje na odrzucaniu czegoś w sobie, czyli na walce z czymś w sobie. Nie ważne, czy to rodzice, mąż, żona, Putin. To wszystko, ta cała konstrukcja, bazuje na wyparciach. One są takimi scenami, na których tworzą się rożne nasze doświadczenia. Gdy znika scena w wyniku integracji aspektu siebie prawdziwego, znika to, co było na tej scenie, czyli np. z naszego życia odchodzą pewne rzeczy, pewni ludzie itd., pojawiają się nowe rzeczy.

Stawianie granic itd., taka kontrola, o jakiej piszesz, według mnie jest do pewnego poziomu OK. Ale nie jest to kompletne rozwiązanie.





Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-04, 19:38:17
Martinus
Cytuj
Stawianie granic itd., taka kontrola, o jakiej piszesz, według mnie jest do pewnego poziomu OK. Ale nie jest to kompletne rozwiązanie.

Gdyby ludzie mieli kompletne rozwiązania swoich problemów, to ten świat wyglądałby inaczej. :))
Również gdyby ludzie w pełni się akceptowali ze swoimi traumami i niedoskonałościami ten świat byłby piękniejszy.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-04, 20:02:10
Ja to widzę tak. Proszek od bólu zęba, czy głowy jest czasami potrzebny. Ale nie rozwiązuje przyczyny. Problem w tym, że ludzie zazwyczaj łykają co chwile te proszki od bólu (wypierają coś ze świadomości).
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-04, 20:17:58
Ba, a Ty masz odpowiedzi na wszystko ? ;)

Ja Ci powiem Martinus, że bardzo dużo zawsze pracowałam na sobą i starałam się zawsze być taka strasznie świadoma, to też jest kontrola, czasem lepiej wszystko poddać Wyższej Jaźni i robić to co czujemy, że jest do zrobienia, choćby to było czasem sięgnięcie po proszek od bólu głowy (jesli oczywiście to nie jest nagminne). ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2014-08-04, 21:14:42
Karina
dziękuję : ))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-04, 21:26:24
Karina,

alez nikt Tobie ani nikomu nie broni wypierac rzeczy ze swiadomosci:)

mozna tez tak na to spojrzec, ze im wiecej wypierania, im wiecej nieswiadomosci, tym lepsza zabawa.

Im bardziej jestes nieswiadoma, im bardziej wciagasz sie w sen, w iluzje, im bardziej wydaje Ci sie realna - tym lepiej sie bawisz.

Intelekt jak zawsze moze spojrzec na te sama rzecz z dwoch stron. Marcin pisze o traumach i wypieraniu, i mnie to bardzo przekonuje. Z drugiej strony, mozna tez na to spojrzec jako na zabawe duszy/ducha.

Tyle ze tutaj jest forum rozwoju duchowego, wiec - przynajmniej teoretycznie - powinno nam zalezec na budzeniu sie. Czyli psuciu sobie zabawy;)W zalozeniu zagladaja tutaj ci, ktorym zabawa znudzila sie albo ich zmeczyla:)

("Mistrz juz nie bawi sie tak dobrze").
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-04, 22:03:31
Jest coś takiego też, że ludzie poszukują uzdrowienia... niby. Bo zazwyczaj właśnie to ich uzdrowienie polega na wzięciu proszka od bólu. I są to bardzo często dziwne konstrukcje mentalne i emocjonalne. Zasłanianie traum wyobrażeniami. Dopiero niedawno zacząłem to czuć, jak sam siebie wrabiam w konia. Wydawało mi się, że wchodzę w prawdę w sobie, ale tak naprawdę dawałem sobie sam wyobrażenia o czymś, żeby nie wchodzić w tym miejscu w prawdę, w rzeczywistość. I wchodziłem tam w to wyobrażenie. Czerwona płachta na byka, żebym poszedł świadomością gdzieś indziej niż tam, gdzie tak naprawdę chciałem.

Takich pułapek w nieświadomości jest mnóstwo. Aby tylko nie dotknąć siebie prawdziwego. Dlaczego tak jest? Nie wiem jeszcze. Są rożne teorie, ale mnie teorie nie interesują, tylko rzeczywistość.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-04, 22:09:33
Skoro tych warstw, sztucznych tozsamosci jest wiele, to moze po "zdjeciu" tej wierzchniej warstwy wydaje sie, ze to juz "to". Ta nowo odkryta warstwa moze byc niejako blizej prawdy, ale jednak nadal jest tylko nakladka. Tak jakby byly to np. dziesiatki przezroczystych folii. Kiedy zbierze sie ich kilkadziesiat, to prawdziwe Ja widac jak przez mgle, a ze zdjeciem kolejnej warstwy widac coraz lepiej. No i naprzyklad przy przedostatniej, albo ostatniej warstwie to Ja widac juz bardzo wyraznie, i moze sie wydawac ze juz w tym Ja jestesmy. Dlatego moze im glebiej, tym teoretycznie "ciezej" rozpoznac te sztuczne tozsamosci.

Tak sobie intelektualizuje:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-04, 22:11:56
Swoja droga, z tym uzdrowieniem "na niby". To - niestety:) - prawda. To sie nazywa wlasnie "czystoscia intencji". Mnie tez czasem sie wydaje, ze Bog jest dla mnie najwazniejszy, czyli ze najwazniejsze dla mnie jest dazenie do prawdziwego Ja.

A tu sie w kolko okazuje, ze glownie chce zrobic dobre wrazenie na dziewczynach...;)

Niby zartuje, ale serio, ego potrafi niezle oczy zamydlic.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2014-08-04, 23:28:39
 matek,
 Cel uświęca środki ;))

 Martinus,
 'Rzeczywista moc wyraża się sama' - how very true !

  A co do zasłaniania traum wyobrażeniami, ładnie to ująłeś :)
  Myslę, że robimy tak od dziecka. Dzieci tak robią. To często wręcz życie ratuje ! Dojście do nagiej prawdy - bez zabezpieczenia, bez ugruntowanego poczucia bezpieczeństwa, powaliłoby człowieka z nóg !
  A  podświadomość ma za zadanie nas chronić. Najlepiej jak potrafi. Zrobi wszystko,         żeby nas chronić.
 Czy zadowolić :) To jej zadanie.
 
I jeszcze coś na temat lustra.
Uważam, że  z tym lustrem to jest tak, ze nie zwsze otoczenie reaguje tak a nie inaczej, ponieważ MY mamy takie intencje. Może być też tak, wg mnie ;) , że komuś "odpala" na nasz widok, bo tak ma zakodowane, a my już nic nie mamy do tej istoty, ani do tej czy podobnej sytuacji.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Atlanta w 2014-08-04, 23:28:55
no prawdę mówisz matek
tak czasami jest że człek chce zaszpanować trochę
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-04, 23:46:39
Atlanta, Marylka

wiecie, tu chodzi troche o cos "glebszego" niz szpanowanie czy poderwanie kogos. To znaczy nie jest to na takim powierzchownym poziomie, ale jednak "imponowanie" otoczeniu, nawet w sposob zupelnie nienarzucajacy sie, gdzies tam zawsze wyplywa. Jest np. lek przed jakims tam upokorzeniem, albo byciem nieakceptowanym, albo ze wyjdzie sie na "sierote", "nieudacznika" itp.

Na powierzchniowych warstwach mam to pouzdrawiane, ale na tych glebszych poziomach to jest bardziej "podstepne", potrafi przybierac rozne ladne maski. Predzej czy pozniej wychodzi jednak szydlo z worka:)

Z tym, ze nie mam wrazenia krecenia sie w kolko - to idzie po spirali:)To samo, ale na coraz glebszych - albo wyzszych, zalezy jaka przyjac optyke:) - poziomach.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2014-08-04, 23:56:10
Odnośnie Tolle'a który się tu przewinął - myślę że to co mówi jest dobrym lekiem na obecne społeczeństwo oparte na nerwicy
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-05, 00:08:15
Przyznaje, ze wciagnal mnie ten Tolle i sporo go slucham ostatnio. Podoba mi sie jego klarowny sposob wypowiadania sie, nie ma w jego przekazie niepotrzebnych konstruktow myslowych. Podoba mi sie tez to, ze chociaz mowi o czyms, czego sie nie da wyrazic slowami i sam to podkresla, to jednak mowi o tym, i nie boi sie tego okreslac pojeciami, nie uwaza za niestosowne odwolywac sie do innych duchowych nauk itp. Mila odmiana od stylu a'la Jiddu Krishnamurti (ktorego tez lubie), u ktorego bron boze sprobowac cos nazwac, bo wpadamy w pulapke umyslu, a mistrzowie duchowi w ogole sa be, bo mydla oczy:)

Witku, wydaje sie, ze on ma miedzy innymi takie zadanie wlasnie, dotrzec do szerokiego grona znerwicowanych ludzi. Jest dosc popularny w mediach, jak na mistrza duchowego, czesto robi aluzje do pracy w korporacji, wspolczesnej bieganiny.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-05, 09:58:45
Najpewniejszą metodą przy której mamy pewnośc że idziemy we właściwym kierunku, jest wyszukiwanie w sobie bolesnych miejsc i wchodzenie w nie.
I jest to w sprzeczności w reklamowanej na tym  forum metodzie koncentrowania się na pozytywach, które oprócz polepszenia nastroju niewiele daje, bo często jest ucieczką od tego co boli i o czym nie chcemy wiedzieć.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-08-05, 20:52:31
Inga,
jeśli po wejściu w to co boli nie dasz pozytywów to masz murowany upadek
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-06, 00:56:00
Warto zachowac rownowage miedzy "stawaniem twarza w twarz" z bolesnymi miejscami i skupieniem sie na pozytywach.

Jednak, negatywy to iluzja.

Nie warto koncentrowac sie tylko na nich, bo mozna sie sciagnac na dno.

Nie warto jednak uciekac przed bolesnymi tematami. One predzej czy pozniej same wyplyna:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-06, 07:35:09
J034
Ja nie daję żadnych pozytywów i jakoś nie zaliczam upadku.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-08-06, 10:30:36
To pionierska metoda.
Z dziedziny masochizmu.
Chyba ze zen ale nie sadze zebys oczyszczala umysl z wszystkiego.
Jak nie dajesz pozytywow to absolutnie zadnych przyjemnosci w zyciu sobie nie fundujesz tylko grzebanie w bolu ?
Nie stosuj do tego regresingu bo zaszkodzi.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-06, 10:43:23
Wcale nie pionierska tylko zwykła metoda stosowana w terapii.
Na tym polega praca z emocjami.
Zamiast budować zasłony, wchodzi się w to co trudne i bolesne i wynosi na światło dzienne.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2014-08-06, 10:48:34
Tak sobie myślę, że jeżeli Bóg jest miłością i stworzył świat z miłością, radością i z miłości to po uwolnieniu z syfów i zaślepień powinna się wyłonić miłość. I może niekoniecznie trzeba napełniać się np miłością  - bo ona po prostu jest. Jeżeli komuś pasuje napełnianie się pozytywami to niech tak robi, a jeżeli ktos nie potrzebuje to też jest ok.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-06, 10:51:40
Tak, bo miłość jest głebiej, przykryta tymi brudami i cierpieniami. I trzeba ją spod nich odkrywac aby do niej dotrzeć. Każdy ma w sobie miłość już teraz.
W ogóle ta cała praca nad sobą  to jest odkrywanie swojego piękna a nie tworzenie go.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2014-08-06, 10:57:29
Każdy ma w sobie miłość już teraz. W ogóle ta cała praca nad sobą  to jest odkrywanie swojego piękna a nie tworzenie go.

Też tak uważam. Trafiłaś w samo sedno :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-06, 12:33:24
Ja też nie daję sobie pozytywów, bo pozytywy są u podstawy mnie. Wystarczy przejść przez piekiełko w sobie, żeby wciągnęło w siebie niebo. Dawanie pozytywów to dawanie sobie substytutów tego, co już jest w środku, czym jesteśmy. To tak naprawdę okłamywanie siebie, dawanie sobie kolejnego kłamstwa, brak autentyczności siebie. Dla niektórych jest to dobre, którzy chcą tylko, żeby przestało boleć, którzy nie chcą obudzenia itd. Ale Ci, co chcą w końcu wyjść z iluzji w rzeczywistość siebie, według mnie, nie pomoże, a nawet zaszkodzi.

U podstawy siebie jesteśmy megapozytywami. Wszelkie dawanie sobie pozytywów, zaprzecza temu i tkwi się w iluzji, że u podstawy się tego nie ma. Tak naprawdę odcina się siebie wtedy od wejścia świadomością w te rzeczywiste pozytywy w sobie.

Takie jest moje zdanie na dzisiaj.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-06, 12:45:26
Oczywista oczywistość, jesteśmy królowymi i królami przebranymi za żebraków, wystarczy przestać wierzyć negatywnym wzorcom i przekonaniom i "Vouala", okazuje się, że mamy już wszystko.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2014-08-06, 12:54:14
Sporo ostatnio pracuję metodą Danieli Czarskiej - Dekodyką. I tam też nie ma czegoś takiego jak napełnianie pozytywami. Tylko uwalnianie od wkodowanych mechanizmów, które nie sa nami samymi. I świetnie to działa. Początkowo nie bardzo wierzyłam w skuteczność takiej metody, ale teraz jestem zachwycona.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2014-08-06, 13:08:02
Praca z pozytywami jest u wielu ludzi najkorzystniejsza przynajmniej na niektórych etapach rozwoju. Ja miałem tak, że po jednym wglądzie mi się wydawało, że pozytywy są zbędne, bo czułem je jako sztuczne struktury osłaniające Prawdziwego Mnie. Gadałem wtedy rzeczy podobne do tego co widziałem u Milarepy "szczęście jest w miejscu, do którego nie da się dojść" itp itd. Ale pojawiało się też czasem coś co mnie niepokoiło, było dziwnie... I wtedy pojawił się Opiekun Duchowy z całą swoją Władzą, Prawdzą i Mocą. Umysł mi całkiem wyłączyło, siedziałem jak na tureckim kazaniu (trwało to z 4 sekundy). On powiedział tylko  "AFIRMACJE". Kiedy już odszedł i mój umysł wrócił - pierwsze co powiedział " A mrówka na to - NIEMOŻLWIE" :-))
Ale wiedziałem już, że afirmacje będą mi potrzebne, bo Jego siła przekonywania jest po prostu niesamowita. Potem zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę niewiele wiedziałem o tym, co się kryje głębiej w mojej podświadomości i że tego wglądu doświadczałem na dość płytkim poziomie świadomości i bez oczyszczenia reszty brnąłem w bagno nawet sobie tego nie uświadamiając za bardzo. Nie wiedziałem też do końca jak funkcjonuje umysł i jaka praktyka w związku z tym jest dla mnie najlepsza na wtedy
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-06, 13:10:27
Bezrefleksyjnym wpieprzaniem w glowe tzw. "pozytywow" nie jestem. Ale z drugiej strony "pozytywne myslenie" moze byc po prostu przypominaniem sobie prawdy.

Naprzyklad, czujesz sie zle i niekochany, mozesz powiedziec sobie "Bog mnie kocha". Jesli sprawi, ze poczujesz sie lepiej, to dlatego, ze przypomniales sobie prawde. Nic nie dobudowujesz do siebie, najzwyczajniej w swiecie przypominasz sobie prawde.

Nie wydaje mi sie, zeby mlotkowe powtarzanie tego w kolko mialo wielki sens, ale dlaczego nie sprobowac powiedziec tego sobie raz, pare razy, i obserwowac reakcje?

Co innego powtarzanie sobie powiedzmy, ze jestem szczupla blondynka z duzym biustem, albo zbawicielem swiata:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2014-08-06, 13:29:16
Ja ostatnio jeżeli pracuję z afirmacjami to są to głównie afirmacje zaczynające się od Uwalniam się... i Otwieram się na....
Uwalniam się od tego co mi przychodzi w inspiracji z WJ - że jest niekorzystne, a otwieram się na to co mi przychodzi, że jest korzystne dla mnie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-06, 14:00:52
Nie pracowałem dużo z afirmacjami, jakoś nie potrafiłem, czułem, że to jest takie wciskanie czegoś na siłę, walka z sobą. Jednak według mnie pozytyw jest taki, że afirmacje poruszają różne treści, wzorce itd. i to wypływa w świadomość. Wtedy może nastąpić oczyszczenie. Złe stosowanie afirmacji to takie, gdy walczy się z tymi wychodzącymi treściami, żeby je na silę zmienić, przeprogramować itd. One sobie wychodzą z podświadomości, żeby wyjść i odpaść od nas. Ale często, mam takie wrażenie, ludzie walczą z tym afirmacjami, żeby ten syf w sobie zniszczyć, przeprogramować na pozytywy itd. <--- (napisałem tutaj syf specjalnie, bo niektórzy tego słowa używają do tego, co wychodzi, co jest, obciążeń itd.)

Według mnie pozytywne myślenie pojawia się samo, jest naturalne. Nie trzeba go kreować itd. Pojawia się na skutek właśnie uwalniania od przywiązania do różnych rzeczy, które blokują to, np. nawet do bycia w takiej pętli nieustannego okłamywania siebie pozytywnymi myślami.

Nie trzeba siebie programować. Po co robić z siebie biorobota? Czy programujemy też, jak ma bić serce? Czy jak ma działać mózg? Jeżeli nie, to po co programować, jak mają działać emocje czy umysł? Raczej trzeba uwalniać się od wszystkich programów. Bo to wszystko sztuczne i według mnie takie rzeczy po prostu blokują naturalne programy, jak coś ma działać, naturalne funkcje czy ciała fizycznego, czy wyższych.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-06, 14:36:16
 Programowanie może też wynikać z potrzeby kontrolowania siebie i swojej przyszłośći co jest efektem braku zaufania do tego że samo z siebie może iśc we włąściwym kierunku a my nie musimy nad tym panować. Braku wiary w to że naturalnie idziemy w górę i tylko trzeba na to pozwalać, uwalniać się od zapór.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-06, 14:37:27
fajna dyskusja :) dużo dzięki wam do mnie dotarło, min. to że

jeśli afirmacje komuś służą do walki z "syfem w sobie" i projektowaniem sobie "nowej lepszej  osobowości" to potem nie dziw że takie osoby w innych tylko syf widzą i boję się zakażenia bo to jednak sztuczna osobowość a nie prawdziwa boska natura a wszystko co sztuczne szybko się zużywa albo trzeba to nieustannie reperować aby trwało a boska natura jest niezniszczalna 
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-06, 15:05:36
Programowanie może też wynikać z potrzeby kontrolowania siebie i swojej przyszłośći co jest efektem braku zaufania do tego że samo z siebie może iśc we włąściwym kierunku a my nie musimy nad tym panować. Braku wiary w to że naturalnie idziemy w górę i tylko trzeba na to pozwalać, uwalniać się od zapór.

Tak, zgadzam się. To jest takie np... leży sobie książka sama na stole. Nie trzeba jej w tym pomagać. Ale taka właśnie kontrola, za pomocą między innymi tego programowania, sprawia, że kładziemy swoją dłoń na tej książkę i dzięki temu tkwimy w przekonaniu, że to dzięki nam ta książka nie spada ze stołu. Tak działa ego, nasza sztuczna tożsamość. Coś się samo dzieje, ale ego tkwi w iluzji, że to ono tym kieruje, zarządza itd. Są jakieś naturalne funkcje ciała itd., ale nie, my musimy zablokować je swoimi własnymi, żeby mieć poczucie, że to my kontrolujemy, bo gdzieś tam boimy się tego, co naturalne, co boskie w nas itd.

Ale, jeżeli tak bardzo zależy nam na kontroli, może by tak zacząć kontrolować serce, jak ma bić? Kto z Was wie, jak ono ma właściwie bić? Jakie jest poprawne, doskonałe bicie serca? :) Zajmujemy się kontrolą myśli, emocji itd., ale dlaczego nie kontrolą, jak ma działać serce, czy mózg?

Jeszcze dodam. Zauważyłem u siebie, że kontrola polega na naginaniu rzeczywistości do moich wyobrażeń, jak powinno być najlepiej. I wydaje się, że to jest OK. Ale, gdy np. popatrzę sobie na swoje serce, czy mózg, to już się nie sprawdza. Nie wiem, jak ma bić właściwie moje serce, ono samo sobie wie. Więc może jest i tak z moim życiem? Moim umysłem i emocjami? Może warto puszczać kontrolę i dawać się wciągać w naturalność rzeczywistości. Ufać.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2014-08-06, 15:08:25
[...]

Ale, jeżeli tak bardzo zależy nam na kontroli, może by tak zacząć kontrolować serce, jak ma bić? Kto z Was wie, jak ono ma właściwie bić? Jakie jest poprawne, doskonałe bicie serca? :) Zajmujemy się kontrolą myśli, emocji itd., ale dlaczego nie kontrolą, jak ma działać serce, czy mózg?
słyszałam że jogini potrafią kontrolować niektóre funkcje ciała więc już takie próby były prowadzone :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-06, 15:10:51
słyszałam że jogini potrafią kontrolować niektóre funkcje ciała więc już takie próby były prowadzone :)

Kontrolować tak. Ale czy wiedzieli, jakie jest WŁAŚCIWE bicie serca? Oni kontrolowali serce zgodnie ze swoimi wyobrażeniami. Według mnie takie coś tylko zaburza właściwe bicie serca. Gdy wpieprzasz się z kontrolą, automatycznie odcina się, czy zaburza naturalny program, naturalna funkcję czegoś.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tola w 2014-08-06, 16:47:33
Ja się kiedyś doprowadziłam do takiego stanu, że nie potrafiłam już "spontanicznie" oddychać - tzn. poza udziałem mojej świadomej  woli  :  /   To było straszne. Mam za sobą bardzo trudne doświadczenia płynące z prób kontrolowania wszystkiego i niezgody na to, że coś jest - jakie jest, gdy ja bym chciała żeby było inne - lepsze.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Atlanta w 2014-08-06, 17:10:18
zatkałaś mnie, myślałam że oddychanie jest automatycznie, choćby nie wiem co
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-06, 17:13:21
Mi przyszła do głowy taka rzecz, że jednak wychowanie człowieka przez najbliższą rodzinę (ludzi, z którymi człowiek był najbliżej związany) to jest jednak jakby pakiet afirmacji - informacji (czasem podprogowych-nieświadmych) jakie dziecko dostaje na swój temat. I jednak badania mówią jednoznacznie, że jeżeli dziecko dostawało (mówiąc ogólnie) przekaz np.: jesteś złym człowiekiem, to będzie się zachowywało jak zły człowiek zgodnie z oczekiwaniami, jeśli dobry to jak dobry. Czyli wpływ jednak wmawianej długofalowo informacji nawet jesli nie jest ona prawdziwa jest ogromny i bardzo często przeważa na całym życiu człowieka. To tak apropo afirmacji.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-06, 17:16:03
Chodzi o to, że jednak człowiek słyszy często jakiś komunikat to zaczyna w niego wierzyć, bo podświadomość to skrupulatnie zczytuje i zapamiętuje.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-06, 17:17:54
Mi przyszła do głowy taka rzecz, że jednak wychowanie człowieka przez najbliższą rodzinę (ludzi, z którymi człowiek był najbliżej związany) to jest jednak jakby pakiet afirmacji - informacji (czasem podprogowych-nieświadmych) jakie dziecko dostaje na swój temat. I jednak badania mówią jednoznacznie, że jeżeli dziecko dostawało (mówiąc ogólnie) przekaz np.: jesteś złym człowiekiem, to będzie się zachowywało jak zły człowiek zgodnie z oczekiwaniami, jeśli dobry to jak dobry. Czyli wpływ jednak wmawianej długofalowo informacji nawet jesli nie jest ona prawdziwa jest ogromny i bardzo często przeważa na całym życiu człowieka. To tak apropo afirmacji.

Tak ma, tylko takie dziecko staje się z czasem biorobotem, jakich wielu :). Mi się podobało, jak byłem wiele lat temu na mszy, jeszcze chodziłem :). Stałem na zewnątrz kościoła. Wokół niego stali ludzie. I dorośli stali sztywno, byli poważni. A dzieci... :) latały, bawiły się, wariowały itd. Tak wtedy sobie pomyślałem, one są bliżej Boga, niż Ci wszyscy poważni, wielce skupieni na mszy ludzie.

Dzieci były jeszcze naturalne. Dorośli byli już biorobotami.

Tak samo w hipnozie można coś wmówić i to będzie działać. Co jeżeli w tej chwili ludzkość ma wmówioną hipnozę? I że to jest traktowane jako coś normalnego, to jest efekt tej hipnozy. Tacy po prostu jesteśmy i tyle.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-06, 17:33:09
Martinus

Dlatego na pewnym poziomie jest bardzo trudno w sobie zobaczyć takie programy, które przyswajaliśmy od dziecka, łykaliśmy je jakby z kaszką i są one mocno zrośnięte z nami. Dlatego potrzebujemy innych ludzi, którzy pomogą zobaczyć nam te programy.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Atlanta w 2014-08-06, 18:46:19
dostajemy afirmacje w pakiecie z rodziną !
:)

Mi przyszła do głowy taka rzecz, że jednak wychowanie człowieka przez najbliższą rodzinę (ludzi, z którymi człowiek był najbliżej związany) to jest jednak jakby pakiet afirmacji - informacji (czasem podprogowych-nieświadmych) jakie dziecko dostaje na swój temat. I jednak badania mówią jednoznacznie, że jeżeli dziecko dostawało (mówiąc ogólnie) przekaz np.: jesteś złym człowiekiem, to będzie się zachowywało jak zły człowiek zgodnie z oczekiwaniami, jeśli dobry to jak dobry. Czyli wpływ jednak wmawianej długofalowo informacji nawet jesli nie jest ona prawdziwa jest ogromny i bardzo często przeważa na całym życiu człowieka. To tak apropo afirmacji.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-08-06, 18:54:48
Karina,
tak jak zauważyłaś od dziecka to co nas otacza jest afirmacją i oddziałuje na nas.
Jak sobie robie dobry posiłek to też żeby lepiej się poczuć więc ... sprawiam sobie przyjemność nie okłamując się, że coś jeszcze mam do oczyszczenia.
Bez pozytywów zanim dojdziecie do boskiej natury zahaczycie o depresje dzięki grzebaniu się TYLKO w negatywościach i dupa zbita.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-06, 20:41:27
Ale jeżeli bez pozytywów samopoczucie cały czas się poprawia to nie ma mozliwości wpadnięcia w depresję.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2014-08-06, 20:46:52
J034

ja też uważam, ze trzeba zachowac równowagę w grzebaniu się w traumach i bolących ciałach z zabawą i przyjemnościami, tak naprawdę właśnie z tych radosnych chwil czerpię siłę na dalszą pracę z tym co boli.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2014-08-06, 20:50:41
Czym innym jest doświadczanie przyjemności które jest czymś naturalnym a czym innym metoda pracy nad sobą polegająca na koncentracji na pozytywach.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-08-06, 22:01:14
Inga,
z innej beczki.
Jeśli przyjemność jest naturalna to czemu jej nie masz od dzieciństwa ?
Jeśli ból jest nienaturalny to czemu go masz ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2014-08-06, 22:16:08
nawiązując do rozmowy o afirmacjach, jak z każdym narzędziem warto sobie uświadomić do czego ma nam ono służyć, a służyć może do wielu celów: od manipulacji i samooszukiwania się, przez pozytywne programowanie podświadomości, do głębokiej, w tym  duchowej, transformacji
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-06, 22:22:28
J034,

tak akurat moze byc, bo jak ktos ma naciucmolone w karmie to od dziecinstwa dostaje wpierdol, za przeproszeniem.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2014-08-06, 22:34:49
matek,
to był taki koan.
Żeby ruszyło.
Nie ma jedynej właściwej odpowiedzi.
Każdy może odpowiedzieć jak chce i każdemu ta odpowiedź może pomóc ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-06, 22:38:20
spoko:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-07, 03:26:38
Jest sobie CZŁOWIEK. Wie, że jest człowiekiem, doświadcza siebie jako człowieka, ma możliwości człowieka.

Przychodzi HIPNOTYZER. Wprowadza on CZŁOWIEKA w stan hipnozy i wmawia mu, że od tej pory będzie KURĄ.

Budzi się CZŁOWIEK. I... doświadcza siebie jako kury, wierzy, że jest kurą, ma możliwości kury.

HIPNOTYZER widzi, że tak naprawdę CZŁOWIEK jest człowiekiem, ale CZŁOWIEK widzi siebie jako kurę. I zgodnie z tym, w co wierzy, takie ma doświadczenia. Żyje w świecie kury, doświadcza życia jako kury, ma doświadczenia na poziomie kury.

Wcześniej DOŚWIADCZAŁ siebie jako człowieka, z wszystkimi możliwościami, jakie ma człowiek. Teraz DOŚWIADCZA siebie jako kury, z wszystkimi możliwościami jakie ma kura.

Nie pamięta, że tak naprawdę jest człowiekiem, ma to wyparte w sobie. Nie wie, jakie tak naprawdę ma możliwości. Wierzy, że ma możliwości kury. Prawda o nim jest gdzieś głęboko wyparta w jego nieświadomości. Nie zdaje sobie sprawy, że jest czymś więcej i może dużo więcej.

CZŁOWIEK = prawdziwe ja, prawdziwa tożsamość, to czym/kim tak naprawdę jesteśmy
KURA = sztuczna tożsamość, ego, to czym/kim wydaje nam się, że jesteśmy

Nie trzeba robić z siebie doskonalszą, piękniejszą, bardziej uduchowioną KURĘ. Trzeba obudzić się z tego snu, z tej hipnozy, że jest się KURĄ. Prawda już jest, w tej chwili, nie trzeba jej stwarzać, kreować, iść do niej. Kto miałby iść? KURA? Nie ma żadnej drogi, żadnego rozwoju duchowego, udoskonalania. Kto miałby się udoskonalać? KURA? Trzeba się po prostu obudzić z tego snu, z tej fałszywej tożsamości, tożsamości KURY.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2014-08-07, 04:17:01
Martinus
Odhipnotyzowując się można wrócić do punktu w którym się już było :) (świadomością). Ale za punktem wyjścia jest jeszcze więcej i tak jak istnienie się nie zmienia i jest kompletne, świadomość niezakłamana mogła być cząstkowa. Odkłamując się człowiek wraca to swojej pierwotnej prawdy, ale ta prawda nie musi być pełna. Dlatego chociaż człowiek się nie rozwija, to może się rozwijać jego świadomość. Małą prawda to prawda, ale to nie całą prawda. Gdy człowiek uznaje prawdę o sobie za całą prawdę na swój temat, tworzy kłamstwo. Dlatego poza odkłamaniem jest jeszcze otwartość/przyzwolenie wynikające z niewiedzy (nie narzucania granic poznania) tak że prawda nigdy nie jest zamknięta.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-07, 12:40:39
Witek, jeżeli za punktem wyjścia jest jeszcze więcej, oznacza to, że nie został całkowity powrót do swojej natury, całkowite odhipnotyzowanie siebie. A mi chodzi w tym wszystkim, co piszę tutaj, o całkowity powrót do siebie prawdziwego, czyli do tego, kim się tak naprawdę jest.

Kim jest ten, który idzie, który się rozwija? Jeżeli ja ze snu rozwijam się, żeby osiągnąć siebie z jawy, czy to oznacza, że się rozwijam? Gdy się przebudzę, zobaczę, że ten rozwój mnie ze snu był tylko iluzją. Chodzi tutaj o uświadomienie jaka tożsamość się rozwija i czy tak naprawdę jesteśmy nią. Bo ja widzę, że to jest ciągłe okłamywanie siebie, że jesteśmy jakąś tożsamością udoskonalającą się, rozwijającą się itd. To dalej blokowanie bycia w sobie prawdziwym.

Tak, można mieć wrażenie, że się rozwijam itd., inni będą widzieć z zewnątrz mnie, że się rozwijam itd. Ale... czym/kim jest to ja, które niby się rozwija? Czy to moja prawdziwa tożsamość?

U mnie teraz jest tak, że jak pomyślę "ja się rozwijam", to widzę na jaką tożsamość to "ja" wskazuje. I widzę, że to "ja" to tak naprawdę jakaś forma ego, sztucznej tożsamości, który tkwi w iluzji rozwijania się i udoskonalania.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2014-08-07, 14:36:26
Martinus
Chodzi mi o to że można było być "zahipnotyzowanym" (nie do końca właściwe określenie w tym przypadku) od zawsze i nigdy nie sięgnąć wcześniej pełnej prawdy o sobie :) Czyli że gdy człowiek uwalnia się od kłamstw nabytych, zawsze może pozostać potrzeba poszerzenia swojej świadomości na więcej - to że żyje wtedy kłamstwem z pewnego punktu widzenia, nie musi być kłamstwem dla niego samego, bo wrócił do punktu wyjścia - zna prawdę o sobie, ale nie całą. Tabula rasa to jeszcze nie wszystko :)
I nie chodzi tu o potrzebę rozwijania się, a o to by odkłamania się ze wszystkich znanych sobie kłamstw nie traktować jako kresu, jeśli jest otwartość świadomości, uważność to życie w tej małej prawdzie nie jest kłamstwem, tylko życiem w niepełnej prawdzie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 2014-08-07, 17:40:18
No tak Witek.

W sumie nie napisałem dokładniej, o co mi chodzi. Ja czuję coś takiego, że dusza, albo inaczej my na najgłębszym poziomie, podczas stwarzania nas (jako duszy) odrzuciliśmy coś, wyparli coś, co było nam dawane (jakiś aspekt nas). Na razie tak to widzę z tego punktu widzenia, co jestem. Widzę to w sesjach, mam wtedy wglądy w te rzeczy. Można powiedzieć, że Stwórca dawał pewne rzeczy podczas stwarzania nas jako duszy, ale my doświadczaliśmy tam czasami traum i tych rzeczy nie przyjmowaliśmy, stąd powstało tam wyparcie. I jako dusze potem na bazie tego wyparcia tworzyliśmy substytuty tego, czyli iluzje. I to zaczęło się dziać na tych najwyższych poziomach. Potem wchodzi się w różne iluzje na poziomie mentalnym, astralnym, materialnym, czy innych.

A te substytuty bazują na kłamstwach, w które wierzymy na poziomie duszy, albo po prostu pierwszej tożsamości, która powstała po wyparciu tożsamości siebie prawdziwego, boskiego itd.

Nie wiem jeszcze dokładnie, dlaczego te traumy powstawały u dusz. Mam pewne teorie itd., ale na razie są teorie.

Czuję to jako też wyparcie aspektu swojej wyższej jaźni podczas wyjścia z Absolutu. Tam widzę rozszczepienie pomiędzy wyższą jaźnią a duszą. I dusza potem już nie ma kontaktu ze swoją wyższą jaźnią w sobie, tylko czuje ją na zewnątrz siebie. Być może jako projekcja Boga gdzieś na zewnątrz siebie.

Pisząc o wyparciach, nie mam na myśli wyparć, które powstały tu na Ziemi, czy w jakimś wcieleniu, ale wyparć na poziomie duszy, jeżeli tak to można nazwać. Bo słowo "dusza" to ostatnio jakoś mi przestaje pasować. Bardziej czuję to jako głębszy poziom siebie.

To takie pierwotne wyparcia siebie prawdziwego. To co widzę to coś takiego, że jak te wyparcia znikną, powraca się do siebie prawdziwego. I wtedy zaczyna się manifestacja tego. Jest urzeczywistanianie siebie prawdziwego na poziomie materialnym itd. Wcześniej było urzeczywistanie kłamstwa, w które się wierzyło, które było zbudowane na tych wyparciach aspektów siebie prawdziwego. I to kłamstwo było urzeczywistane, nim się żyło, doświadczało itd. Ale od momentu powrotu do siebie prawdziwego, wyjścia z tych wszystkich hipnoz, następuje manifestacja, materializacja siebie prawdziwego na niższych poziomach.

To, co pisze, może być trochę chaotyczne. Trudno mi opisać, jak na razie, to, co widzę. Może z czasem, jak oczyści się jeszcze bardziej moja świadomość itd., będę potrafił to jakoś lepiej opisać.

Ja np. stan oświecenia nie traktuję jako kresu ewolucji itd., że to już koniec itd. Dla mnie to jest stan totalnego zdrowia, na każdym możliwym poziomie. I wtedy dopiero może dziać się urzeczywistanie siebie prawdziwego, w całości. Między innym na poziomie materialnym. Od Absolutu po materię. Całość nas prawdziwych na tych wszystkich poziomach może wtedy urzeczywistnić się. Nie będzie wtedy ucieczek w iluzje na jakimś poziomie.

Jak patrzę tam w te różne obszary, to widzę, że na każdym poziomie można uciec w iluzję. Można powiedzieć, że można mieć schizofrenię na każdym poziomie, żyć w iluzji, np. na poziomie mentalnym astralnym, czy innym.

A jak się żyje w iluzji na jakimś poziomie, wtedy nie może tam urzeczywistnić się prawda o nas z tego poziomu.

Czyli to odkłamywanie się, pozbywanie hipnoz dla mnie jest jedynie drogą ku staniu się w pełni totalnie zdrowym, czyli sobą prawdziwym. I to jest początek. Przed tym bycie w tych kłamstwach to taka schizofrenia, życie w różnych iluzjach, iluzorycznych światach itd. Od momentu wyjścia z tych kłamstwa, następuje urzeczywistnianie na wszystkich poziomach prawdy o sobie.

Tak to widzę na dzisiaj.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2014-08-07, 23:36:21
 
  Martinus,
  Inspirujesz. Pisz, pisz ! :))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-25, 16:58:09
Moja dziewczyna przywiozla z lotniska gazete "Modlin". W niej wywiad z niejakim Jackiem Walkiewiczem - gosc od tzw. motywacji (podobno gwiazda YT, ja o nim pierwszy raz uslyszalem).

'Jezeli ktos do mnie mowi:'Nie masz racji', to ja moge dzisiaj powiedzec, ze nie mam. I widze po czlowieku, ze on sie uspokaja, odpreza, bo on ma racje, a ja nie. Ale jakie to ma znaczenie? Jak czlowiek zaczyna bronic swoich racji, to traci przyjemnosc z codziennego zycia, bo musi sie wciaz okreslac. To tak, jakby ryba w wodzie ciagle dyskutowala, czy ta woda jest dobra czy nie, slona czy nie.'
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Atlanta w 2014-08-25, 21:17:49
no masz rację matek !
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: matek w 2014-08-25, 21:30:33
To nie ja, to pan Jacek;)
ja nie mam racji:))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: wicher7 w 2014-09-26, 11:10:06
Ciekawa osoba-Tony Parsons-utrzymuje,ze jest oswiecony-przebudzony.Wyglada to na szczytowe stany swiadomosci.Ciekawy wniosek pada w jego wypowiedzi o indywidualizacji.https://www.youtube.com/watch?v=JbjcKU4J7WA
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-04-01, 22:13:44
NADŚWIADOMOŚĆ inspiruje ale nigdy nie zmusza.
Zostawia nam wolny wybór.

PODŚWIADOMOŚĆ pokazuje to co ma wgrane na swoim dysku.

Wgraliśmy to my sami lub nas zniewolono , indoktrynowano.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2015-04-02, 11:00:56
https://www.youtube.com/watch?v=VTUTGXPJaY8
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-04-03, 18:22:38
Cytat z postu Clinta nt oświecenia, podoba mi się ponieważ pokrywa się z moimi odczuciami.
Tak właśnie czuję

Cytuj

Olga
Mnie ostatnio też taki bezsens dopadał, ale to dlatego że zaczęły odpadać rzeczy które były moim motorem napędowym przez większość istnienia. Trzeba przyzwyczaić podświadomość, do tego że sensem istnienia jest przejawianie Boga, a nie te wszystkie chore misje, którymi się do tej pory zajmowaliśmy :)

Co do samego oświecenia, od jakiegoś czasu - co mnie cieszy - przestał mnie ten temat interesować. Nie czuje potrzeby rozkminiania co to, po co, jak i dlaczego. Ufam Bogu, że prowadzi mnie tak, abym sobie uświadamiał to co potrzebuje wiedzieć na teraz, a co będzie potem to będzie. Wychodzę z założenia, że aby iść do przodu na ścieżce rozwoju wystarczy mi to, że widzę najbliższy fragment drogi i drogowskazy, w którym kierunku mam iść. To jak wygląda koniec drogi nie jest mi teraz do niczego potrzebne, przecież dowiem się jak tylko tam dojdę :)
 

i drugi super fragment :)

Cytuj
Ja co prawda jeszcze jestem w trakcie procesu, ale najbardziej pomaga mi koncentracja na Boskiej cząstce we mnie. Sama świadomość, że mógłbym przejawiać się w tak cudowny sposób sprawia, że wszystko nabiera sensu. Samo bycie tak cudowną istotą jest tak wspaniałe i piękne, że nie ma na to słów. I mimo, że widzę przed sobą jeszcze górę obciążeń, która mi na to nie pozwala w tej chwili - wiem że dążę do czegoś wspaniałego, a to daje mi cel dzięki któremu widzę sens w życiu. Na tą chwilę tym sensem jest korzystanie z każdej chwili mojego istnienia jako okazji do zbliżenia się do Boga i siebie prawdziwego. No bo skoro dzięki odpowiedniemu nastawieniu nawet smarowanie chleba masłem może być rozwojowym doświadczeniem, to jak tu nie widzieć sensu w każdej, najdrobniejszej chwili naszego bycia?



Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2015-04-03, 19:32:46
Zgadzam się z Clintem prawie w 100%

Jestem teraz na etapie, gdzie oświecenie nie specjalnie mnie zajmuje. Dojde tam czy tak czy siak. Teraz jest dla mnie najważniejsza poprawa jakości mojego istnienia rozumiana jako uwolnienie się od fałszywych przekonań.

Dla mnie sensem istnienia jest samo istnienie i doświadczanie go. Świadome. :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Doktor-X w 2015-04-03, 21:14:44
Grażyna Anna

Też się zgadzam z Clintem, fajnie to napisał. Ppoprawa własnego życia zbliża nas tak czy siak do oświecenia więc można sie tym świadomie niezajmować a i tak zbliżać się do tego bardziej i bardziej, to jest fajne :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-04-03, 21:36:03
można sobie spróbować oszacować szanse na oświecenie w tym wcieleniu przy pomocy astrologicznych obliczeń, obecnie łatwo dostępnych w sieci kalkulatorów czy programów, kilka przykładów układów:
http://jyotishachandrika.blogspot.com/2011/10/moksha-liberationemancipation.html
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-04-03, 23:37:14
Clint,
Cytuj
Nie czuje potrzeby rozkminiania co to, po co, jak i dlaczego.

Ja też :)

Cytuj
Ufam Bogu, że prowadzi mnie tak, abym sobie uświadamiał to co potrzebuje wiedzieć na teraz, a co będzie potem to będzie.

Ja też - w każdym razie sie staram ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2015-04-04, 07:18:48
Frisky

to mam duże szanse, mam Jowisza w 12 domu, a jego władca jest Wenus.;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-04-04, 21:06:12
Z postu J007 - inspirujące

Cytuj
[#]   « 2011-10-15, 16:28:01 »
Cytuj
Przez to oczyszczanie dochodzą do mnie "prawdy ostateczne"

Życie, istnienie to morze doskonałych możliwości.
Wszystko co najlepsze można posiadać, czynić, a nic nie trzeba na zasadzie przymusu.

Wiem, że to brzmi banalnie i oklepanie, ale chodzi o poczucie tego całym sobą i pełne zrozumienie.
Tak głębokie zrozumienie, że staje się to oczywiste nie tylko na poziomie mentalnym, ale czuje i żyje się według tego.

Chodzi tu o karmę czyli dopóki mamy przeszkody to z całego wszechświata możliwości wybieramy mały pokój w którym zgodziliśmy się zamieszkać i nazywamy go naszym życiem lub gdy jest nieznośne to więzieniem.
Oczyszczając karmę, myśli, emocje dążymy do tej rozległej przestrzeni w której możemy iść gdzie chcemy i każda droga będzie dobra bo złych już nie będzie.
 
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-04-04, 22:14:04
Cytuj
Chodzi tu o karmę czyli dopóki mamy przeszkody to z całego wszechświata możliwości wybieramy mały pokój w którym zgodziliśmy się zamieszkać i nazywamy go naszym życiem lub gdy jest nieznośne to więzieniem.
Oczyszczając karmę, myśli, emocje dążymy do tej rozległej przestrzeni w której możemy iść gdzie chcemy i każda droga będzie dobra bo złych już nie będzie.

1. zawsze idziemy tam gdzie chcemy, jednocześnie
2. zawsze doświadczamy skutków naszych chceń, czyli wyborów dokonanych "z całego wszechświata możliwości", zwłaszcza gdy przełożyło się to na działanie, więc to co nas spotyka jest wypadkową obecnych chceń i przeszłych chceń oraz  ich skutków, przykład:
 jak wsiądę do pociągu to najbliższa wysiadka jest dopiero na następnej stacji, jeżeli jest to ciężka karma to podobnie jak w pociągu dalekobieżnym może trochę potrwać zanikanie skutków wcześniejszych wyborów, np. kilka wcieleń? 
3. to są dobre rady jako afirmacje na przyszłość dla tych którzy jadą w dalekobieżnym składzie ( np. odsiadują dożywotni wyrok za zabójstwo) , albo do natychmiastowego wykorzystania dla tych którzy zwyczajnie się zasiedzieli w pociągu, który już dawno zjechał na bocznicę,  czyli podtrzymują tylko wzorce i zalążki z przeszłości tkwiące w podświadomości i w ten sposób żyją w iluzji podróży ; )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Biały w 2015-04-06, 02:32:16
Nie wiem
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Grzes w 2015-04-06, 10:06:36
Frisky

Bardzo dobrze wyjaśnione. Dopóki będą sobie gdzieś tam w podświadomości stare programy i urojenia, będą one miały wpływ na obecne życie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-04-07, 14:40:09
jeszcze taka złota myśl:
czym jest idea że Bóg jest na pierwszym miejscu? raczej tym że oświecenie, pragnienia z nim związane, koncentracja i działania zmierzające w tym kierunku są na pierwszym miejscu i wzrastają w nas, czyli rozwijając to i trochę powtórek w tym, ale nie chce mi się tego modelować: 

ktoś kto ma niewielkie, albo wręcz nie ma i nie pielęgnuje w sobie pragnienia/skupienie na oświeceniu/wyzwoleniu, jest kierowany przez inne pragnienia, więc w najlepszym razie idzie  okrężną drogą a często zwyczajnie schodzi na manowce, zwłaszcza gdy wybiera się realizacje innych pragnień i celów "po drodze" i w ten sposób tworzy się priorytety, czyli :
 najpierw to i tamto, oczywiście zawsze : ) zgodnie z deklarowanym głównym celem, ale czy na pewno? bo  jednak zawsze wtedy to co jest w danym momencie na pierwszym miejscu jest naszym głównym celem, a "zgodność z oświeceniem" jest zwykłym spychaniem tego "głównego" celu na ostatnią pozycję i pewnym zabiegiem mającym np. zapewnić przychylność Nieba , dlaczego? ano dlatego że to czym  aktualnie się zajmujemy i robimy jest tym do czego faktycznie i na pierwszym miejscu zmierzamy : )

więc jak ktoś siedzi  w medytacji z intencją wyzwolenia to w tym momencie jest to u niego na pierwszym miejscu, gdy z niej wychodzi i zajmuje się realizacją innych pragnień, wtedy te pragnienia i cele stają w tym momencie najważniejsze a wszystko pozostałe schodzi na dalszy plan, w efekcie powstaje z tego wypadkowa w której jeden rodzaj pragnień zanika a drugi wzrasta i dąży się do jego realizacji, (zwłaszcza gdy jeden cel wiąże się z zanikiem tego drugiego) , więc warto mieć tego świadomość żeby uniknąć rozczarowań i oszukiwania siebie, warto obserwować co wzrasta ( i przekłada się na czas i działania), a co zanika i określać w ten sposób kierunek w jakim się zmierza

brak i zanikanie pragnienia oświecenia przy zaabsorbowaniu innymi pragnieniami  to efekt końcowy takiej postawy w którym idzie się "na łatwiznę" i/lub gdy jedynie próbuje używać Boga i jego mocy do własnych celów
 
na czym polega "zgodność z innymi celami"?  ano na tym że pozostawiamy sobie  możliwość kontynuowania realizacji tamtych "zgodnych" celów gdy do nich znowu wrócimy/gdy znowu uczynimy je pierwszoplanowymi po zrealizowaniu tych celów i pragnień którymi się obecnie zajmujemy, niekoniecznie oznacza to, że te "zgodne" automatycznie i przy okazji realizują się w ten sposób! zwłaszcza gdy realizacja danego celu wiąże się z koniecznością pełnej koncentracji na nim

więc na czym polega realizacja danego celu? na zwiększaniu koncentracji na nim i przekłada się to na działania i wzrost zaangażowania, czasu i chęci, można w ten sposób łatwo sobie samemu określić na ile dążymy i zbliżamy się do tego czy innego celu np. oświecenia i na którym miejscu jest ono u nas w praktyce, a nie tylko w ładnych deklaracjach i konstrukcjach mentalnych


Grzes
: )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-04-07, 15:57:38
taki przykład mi się nasunął w związku z poprzednimi rozważaniami moimi, chodzi o piosenkę która leci po otwarciu tej stronki, Bóg na pierwszym miejscu, czyli oświecenie na ścieżce miłości i oddania, jako główny cel życia wraz z przejawieniami z tym związanymi:
http://www.pop-oratorium.pl/teksty-i-narracje.html?showall=1
"zadanie na każdą chwilę" : )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-04-10, 12:01:15
Ale kto ma się oświecić?
To dusza się oświeca?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-05-07, 16:08:05
Ravi Shankar - Nie jestem oświecony ;)

Pytanie kogoś czy on jest oświecony,  jest jak pytanie się śpiącego czy śpi :))

http://tune.pk/video/5185809/i-am-not-enlightened-sri-sri-ravi-shankarmp4   (http://tune.pk/video/5185809/i-am-not-enlightened-sri-sri-ravi-shankarmp4)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2015-05-07, 17:41:57
Pytanie kogoś czy on jest oświecony,  jest jak pytanie się śpiącego czy śpi :))

Oświecony to przebudzony, więc trochę nie na miejscu porównanie. Samoświadomość oświeconego to 100%.

To tak jakby spytać Boga czy jest oświecony. Oczywiście, że zna prawdziwą odpowiedź:)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-05-07, 19:46:34
Sylwia,
[quoteTo tak jakby spytać Boga czy jest oświecony. Oczywiście, że zna prawdziwą odpowiedź:)][/quote]

I myslę, że dokładnie o to samo chodziło Ravi'emu :)
Bo tamto zdanie było cytatem jego wypowiedzi.
Chodziło mu - przypuszczalnie - o to, że odpowiedź na takie pytania jest tak oczywista, ze wręcz czyni to pytanie retorycznym :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2015-05-07, 22:53:58
Wg mnie inny wydźwięk ma tamto zdanie. Chyba, że się wszystko rozumie "na pozytyw" u kogoś.
Spytaj śpiącego czy śpi i zobacz jakie są skutki. Mogą być różne. Co najmniej trzy opcje wyboru;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2015-05-08, 17:25:01
W chwili oświecenia wszystko odpada. Wszystko. Nagle grunt pod tobą znika i jesteś sam. Jesteś sam, ponieważ dotarło do ciebie, że nie ma innego, że nie ma oddzielenia. Jesteś tylko ty, tylko Jaźń, tylko nieskończona pustość, czysta świadomość. Dla ego, dla umysłu wydaje się to przerażające. Kiedy spogląda on na bezgraniczność i nieskończoność widzi bezsensowność i brak nadziei. Jakkolwiek kiedy zostaje puszczony, perspektywa zmienia się na nieustającą radość i zachwyt. Kiedy jesteś oświecony, jesteś sam. Nie potrzebujesz żadnego rodzaju wsparcia, ponieważ nie istnieje nic co można by wesprzeć. Oddzielony "ty" już nie istnieje. Uzmysławiasz sobie, że całe to doświadczenie ego było kruchą iluzją. Jesteś sam, ale nigdy osamotniony, ponieważ gdziekolwiek nie spojrzysz widzisz 'To', a ty jesteś 'Tym'.

~ Adyashanti
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2015-05-08, 20:22:37
Ja otrzymałem nieco inny wgląd na temat oświecenia niż Karina, chociaż wiem o czym Karino piszesz.
W momencie oświecenia uświadamiam sobie, że wszystko co mi się zdarzyło podczas istnienia w materii wydarzyło się za moją przyczyną. Jednocześnie dostrzegam świat pełen istot, których statusu nie jestem w stanie wyrazić przy pomocy ludzkich pojęć. Nie jestem już zainteresowany grą odbywającą się w materialnym świecie. Żyję w innym świecie. Otoczony przez wspierające mnie (witające w innym świecie) istoty pełne radosnej pełni, oczekuję spokojnie zakończenia mojej wędrówki w materii.
Powyższe dotyczy oświecenia w ciele materialnym. Nie wiem jak jest po opuszczeniu przez oświeconego świata materialnego.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-05-08, 22:00:09
Pięknie opisane Mirku  :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-05-11, 14:27:45
Enlightenment - Oświecenie.

 https://www.youtube.com/watch?v=u155UokpJXU   (https://www.youtube.com/watch?v=u155UokpJXU)

3 ciekawe dla mnie sprawy, przystępnie i z poczuciem humoru,  wytłumaczone :)

1) God.

"If God is Love and he is omnipresent - is he not in you ?
He is in you as Love.
Try to keep quiet for a moment and shake hands with God, give him a big hug. You only have to hug him once and he'll never leave you." :)

Tł: Jeżeli Bóg jest Miłością i jest wszechobecny - czyż nie jest On w tobie ?
On jest w tobie jako Miłość.
Spróbuj pobyć w ciszy przez moment i przywitaj sie z Bogiem, podaj mu rękę, mocno Go uściskaj.
Wystarczy jeden uścisk,  tylko raz,  a On cię już nigdy nie opuści. " :)
( Fajne jest to poczucie humoru tutaj)
Poza tym okres komunii jest - wyjaśnienie przystępne dla dziecka, na czasie :)

2) Ego.

Don't try to erase it, for God's sake ! Let it be there.
Keep it in your pocket along with your dollars :)
Just be natural - it's the best antidote for ego.

Tł: Nie próbuj wymazywać ego, na miłość boską ! Pozwól mu być.
Trzymaj je w kieszeni razem ze swoimi dolarami ( spotkanie jest w Chicago).
Po prostu badź naturalna - to jest najlepsze antidotum na ego.

( 20 lat temu była 'moda' na pozbywanie sie, uwalnianie sie od ego. Przestałam wtedy zajmowac się intensywnie rozwojem duchowym. Spowolniłam. )

3) Forgiveness

(Około 10 minuty)
"Forgiveness is not a big virtue.
If you try to forgive someone you always see that person as a culprit.
So you cannot forgive them a 100%. Don't be surprised if you can't forgive them a 100%.
But  a culprit is also a victim, of his own mind, ignorance or circumstances. What comes here is compassion.
And compassion is always a step ahead of forgiveness.

Inside every cuplrit there is a victim.

Tł:Przebaczanie nie jest wielką zaletą. Jeżeli próbujesz przebaczyć komuś,  zawsze wtedy widzisz tę osobę jako winowajcę. Stąd nie możesz przebaczyć w 100%. Nie dziw sie, że nie możesz przebaczyć mu w 100%. Ale winowajca jest również ofiarą, swojego własnego umysłu, ignorancji czy okoliczności. I tu nasuwa się współczucie. A współczucie jest zawsze o krok przed przebaczeniem. Wewnątrz każdego winowajcy jest ofiara.

To ostatnie wyjaśnienie, taka inna perspektywa, bardzo mi pomogło.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-05-11, 16:19:29
Rozmowa  neurochirurga, dyrektora Centrum Badań nad   Współczuciem i Altruizmem  i Edukacji z tym zwiazanej,  z Ammą.
Opublikowany 18.06.2014

2 June 2014
Amma participated in Stanford University's "Conversations on Compassion" series on Monday, answering questions posed by neurosurgeon Dr. James Doty, the founder and director of the university's Center for Compassion & Altruism Research & Education (CCARE). The hour-and-a-half-long dialogue took place in Stanford's 1700-seat Memorial Hall and was the most attended event in the series' history.

"Compassion is the most important factor in our lives. It is the first step. If we take this first step courageously, without fear, then all of our decisions and subsequent actions and their results will have a special beauty, spontaneity and power. Human calculations may be wrong, but actions born of true compassion can never be wrong because compassion is the law of nature, the power of God, the heart of creation. If we tune the individual mind with compassion, then we, as individuals, are no longer really performing actions, but are merely allowing creation to act through us. And this is the power of compassion. In truth, the spiritual path both begins and ends with compassion."

 https://www.youtube.com/watch?v=Sbh5-GkGeMM  (https://www.youtube.com/watch?v=Sbh5-GkGeMM)

Fajną rzecz tam przekazała, między innymi :
We need self-confidence. It works as a filter to negativity.
Potrzebujemy pewności siebie. Działa ona jak filtr na negatywność.

I jeszcze coś istotnego :
You need somebody to guide you. You need a guideline.
The guru or the master helps us to fix our mind.
At least at the beginning.
Although the greatest teachers are our experiences.

Tł: Potrzebujemy kogoś kto nas poprowadzi.
Guru lub mistrz pomaga nam naprawić nasz umysł.
Przynajmniej na poczatku.
(ona tam jako przykład podaje, że też prosimy o pomoc specjalistów przy naprawie różnego sprzetu, np komputera)

Chociaż najlepszymi nauczycielami są nasze doświadczenia :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-01, 21:12:13
Ostatnio mnie tak naszło że 36 erd to nie koniec a jedynie koniec walki z materią czyli wyjscie z najcięższych energii.
Czy gdzieś były opisy jak ma się dalej skala ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2015-09-01, 21:20:54
 przebudzenie to całkowite zlanie sie świadomego umysłu z Wyższym Ja. Potem następuje spontaniczny proces zlewania się reszty umysłu z Wyższym Ja. Trwa to jakiś czas zależnie od tego ile było tego podświadomego umysłu. Raczej jednak nie więcej niż kilka tygodni. 36 ERD to Oświecenie - stan w którym już w zasadzie nie ma podświadomego umysłu i istnieje tylko Wyższe Ja albo jest go bardzo niewiele i (z punktu widzenia WJ) nie ma to aż takiego znaczenia.( Jak się jakiś wzorzec ujawni to będzie wiadomo co z nim robić)

Jakość wglądu oświeconego nie jest specjalnie lepsza niż przebudzonego. Lepsza jest jakość energii, większy poziom mocy duchowych
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: BlueEyes w 2015-09-01, 22:12:05
Ostatnio mnie tak naszło że 36 erd to nie koniec a jedynie koniec walki z materią czyli wyjscie z najcięższych energii.
Czy gdzieś były opisy jak ma się dalej skala ?
Jesli czujesz to jako dopiero poczatek podrozy to czujesz dobrze. Sama skala opiera sie na obciazeniach I jest zludna I mylaca. Bylo to opisane na jedenej ze stron, ale z powodu atakow zostala usunieta.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2015-09-02, 00:45:07
Tylko gdzie Ci oświeceni? Był budda, był JKR, dwie sztuki na 2500 lat? Aż mi odechciewa się rozwijać... To jest jak z levelami w grze? Im wyższy tym trudniej wbić następny?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: JenKa w 2015-09-02, 08:02:10
Według mnie, na odwrót. Najtrudniej przejść te niższe,  potem już w dużej mierze, o ile nadal się nad swoim rozwojem pracuje, samo się dzieje.  Ale ja na grach i levelach się nie znam ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2015-09-02, 10:37:00
Mariusz

"Jakość wglądu oświeconego nie jest specjalnie lepsza niż przebudzonego. Lepsza jest jakość energii, większy poziom mocy duchowych" - zaciekawiło mnie to. Dlaczego jakość wglądu oświeconego nie jest lepsza? bo chyba teoretycznie staje się samą świadomością?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2015-09-02, 11:02:55
jaskier

Wg mnie im wyższy poziom, tym mniej ci ludzie się z tym afiszują. Żyją sobie spokojnie swoim życiem, jakaś pani Halinka burknie na takiego coś w pociągu, a nawet nie wie że ma do czynienia z kimś 3 kroki od oświecenia.

Po co zresztą mieli by się afiszować? Przecież zdecydowana większość ludzi na tej planecie ma średnio ERD na poziomie 0-4, więc przy takiej przepaści to się nie dogadasz. Tamci maksymalnie komplikują i trzeba wszystko naokoło tłumaczyć, a ten ma już urzeczywistnioną prostotę na takim poziomie, że nawet nie zrozumie tych ludzi, a oni jego. Można robić dużo ciekawsze rzeczy niż tłumaczenie niewidomym różnic między kolorami. No zawsze można próbować na siłę: "żółty, żółty... no ten kolor to wygląda tak, jak banan smakuje" ale to raczej nie prowadzi do niczego sensownego :D

Po za tym co to za różnica, ilu tych oświeconych jest? Po co się rozwijasz? Żeby było Ci lepiej w życiu, żebyś był bardziej w zgodzie ze sobą i żeby było mniej cierpienia w Twoim życiu? Czy tylko po to, aby osiągnąć jakieś mistyczne oświecenie? Bo jeśli tylko to drugie to sobie odpuść, tylko sobie nabudujesz rzeczy, które będzie trzeba później odkręcać.

No i nawet gdybyś miał się oświecić za 2500 lat to co z tego? Ja wiem, że intensywny rozwój potrafi doprowadzić w kilka lat z ERD 15 na okolice 30, ale to dlatego że już kiedyś się przejawiało ten poziom. Stosunkowo łatwo jest zrzucić balast, żeby wrócić do czegoś co się już miało. Jednak dalszy rozwój, wymagający odkrywania tego czego jeszcze nigdy nie doświadczyliśmy to już dłuższa sprawa. To wymaga czasu, ponieważ pewnych rzeczy nie da się wymusić, tylko trzeba do nich dojrzeć. To trochę (ale tylko trochę) jak z pomidorami - możecie zapewnić im najlepsze warunki do dojrzewania, ale nawet najlepsza gleba i opieka nie sprawi że pomidor urośnie w godzinę.

Nie mam pojęcia czy oczyszczając się porządnie całe życie będę w stanie się oświęcić w ciągu kilku najbliższych żyć, czy będę potrzebował do tego kilkuset lat. I szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to. Liczy się tu i teraz, zajmuje się tym co na teraz jest dla mnie ważne i tego zamierzam się trzymać. Niby po co miałbym wybiegać tak bardzo w przyszłość? Ufam Bogu, ufam sobie na tyle, aby wiedzieć że jakiegoś większego świństwa sobie nie wywinę już, więc mogę pozwolić sobie na luz. Podobno mamy nieskończoną ilość czasu, więc po co się spieszyć? Nawet 2000 lat to kropla w nieskończoności.

Michał486
Ty sobie nie szukaj obciążeń na forum, tylko szukaj w sobie. Co z tego że byłeś np. cyganką, skoro mogłeś w tamtym życiu funkcjonować inaczej niż to normalnie bywa (jakaś wyjątkowa grupa, żyjąca inaczej), mogłeś już uwolnić się od pewnych obciążeń, mogły Cię pewne wydarzenia nie dotknąć, itp. itd. Nie szukaj sobie logicznych odpowiedzi na swoje problemy, bo tylko zakryjesz prawdziwe przyczyny. Jeśli nie możesz znaleźć odpowiedzi w sobie na ten moment w związku z jakimś problemem to zaakceptuj to i pomódl się o rozwiązania :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-02, 11:27:05
Jesli czujesz to jako dopiero poczatek podrozy to czujesz dobrze. Sama skala opiera sie na obciazeniach I jest zludna I mylaca. Bylo to opisane na jedenej ze stron, ale z powodu atakow zostala usunieta.

jaka to strona albo przynajmniej na czym polegała ta teoria ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-02, 11:32:09
Tylko gdzie Ci oświeceni? Był budda, był JKR, dwie sztuki na 2500 lat? Aż mi odechciewa się rozwijać... To jest jak z levelami w grze? Im wyższy tym trudniej wbić następny?

Kiedyś też miałem taki pogląd że brak tych oświeconych oprócz legend, ale cel miałem dotrzeć do 30 erd a potem już ma się inne postrzeganie i nie ma się dylematów z perspektywy żaby a bardziej siedzącego psa ;)
Jakbym się oświecił też bym olał nieudaczników więc wcale im się nie dziwię,  że się nie ujawniają, bo szkoda czasu i energii.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-02, 12:21:03
przebudzenie to całkowite zlanie sie świadomego umysłu z Wyższym Ja. Potem następuje spontaniczny proces zlewania się reszty umysłu z Wyższym Ja. Trwa to jakiś czas zależnie od tego ile było tego podświadomego umysłu. Raczej jednak nie więcej niż kilka tygodni. 36 ERD to Oświecenie - stan w którym już w zasadzie nie ma podświadomego umysłu i istnieje tylko Wyższe Ja albo jest go bardzo niewiele i (z punktu widzenia WJ) nie ma to aż takiego znaczenia.( Jak się jakiś wzorzec ujawni to będzie wiadomo co z nim robić)

Jakość wglądu oświeconego nie jest specjalnie lepsza niż przebudzonego. Lepsza jest jakość energii, większy poziom mocy duchowych

roboczo można to przyjac ale co dalej ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2015-09-02, 15:11:32
Najlepszym testem na ile zbliżyłeś się do oświecenia jest po prostu zobaczyć jacy ludzie cię otaczają, jeżeli sami wspaniali i nie ma żadnych nieudaczników, ani wrednych czy podłych to znaczy, że jesteś blisko i na tyle oczyściłeś swoją podświadomość, że przestałeś projektować swoje cienie oraz wytwarzać wrogów. Znaczy to, że zaakceptowałeś siebie z całym dobrodziejstwem inwentarza. Dopóki masz na kogo narzekać długa praca przed tobą ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-02, 15:26:08
Karina
Teorie :) i przytyki.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2015-09-02, 15:39:07
No cóż, bez teorii nie ma praktyki :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2015-09-02, 17:26:54
Indra
Jak się to osiągnie to wtedy to po prostu widać, że nie ma już nic głębszego

J34
Kiedy nie mamy juz zbyt wiele do zrobienia w swojej sprawie to zaczyna sie możliwość wykorzystania większości czasu do nauczania.

Albo jeszcze inaczej o tym co wcześniej pisałem - Rozwój wynika ze stanu karmy w jakim się znajdujemy. Jeśli nie ma karmy to nie ma od czego się uwalniać. Nie ma więc poprawy i rozwoju. Ponieważ mamy ograniczoną ilość karmy to okres rozwoju do stanu pełnej doskonałości wydaje sie być ograniczony.

Ważniejsze jest to na czym polega to nauczanie :-) Generalnie nauki są jak klucze. Potrzebny jest odpowiedni do każdej kłódki. Choć można tu wyróżnić pewne podobieństwa. Najważniejsza jest zawsze medytacja. Czasem adept nie jest jeszcze gotowy do właściwej medytacji i potrzebuje sobie to i owo pouzdrawiać.
Sama medytacja jest podobna do tego, co robią ludzie od Zen(dostaje sie pytanie - koan) tylko jest pozbawiona buddyjskich wyobrażeń i naleciałości. Nie pozwala sie na przykład ludziom mówić "Budda zrobił to lub powiedział tamto". Dopóki nie wiesz kto to jest Budda nie masz prawa mówić "Budda.... to tamto". Najpierw osiągnij świadomość kto to jest Budda/co jest buddyczne  a potem będziesz sam wiedział co i dlaczego masz mówić. Dzięki temu jest to znacznie skuteczniejsze.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2015-09-02, 17:38:27
To wszystko prosze traktowac niezbyt poważnie. Raczej jak jakąś mozliwość. Jak będziecie chcieli osiągnąc coś co sie nazywa Celem Medytacji i tak będziecie musieli zanegować to co tu napisane.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-02, 19:04:25
koany to nie dla wszystkich
nauczanie uważam za przejaw karmy wiec przed oświeceniem
po oświeceniu naprawdę nie ma sensu nawet tłumaczyć skoro już większość ludzi nie trybi nauczycieli na 30 erd
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: BlueEyes w 2015-09-02, 22:40:11
Z koanami to jest wielkie nie porozumienie z mojego punktu widzenia.

Zapewne jakiś oświecony otworzył usta powiedział o swoim doświadczeniu i z tego powstała cała tradycja koanu, formułka itd. Przekaz mistrz-uczeń itd.

Na pewnym etapie medytacji po prostu może pojawić się koan, jako coś co można przybliżyć jako nierozwiązywalną zagadkę, paradoks lub problem, ale jest to bardzo mylące. A jego rozwiązanie wygląda tak jakby powiedzieć Ahhhaa!.

Czy dla wszystkich dusz to tak działa - nie wiem, zakładam że nie lub w bardzo zróżnicowany sposób. Zależnie od całej ścieżki duszy, jej karmy i doświadczeń. Można powiedzieć że jest to nie zrozumienie lub problem każdej duszy indywidualnie. I pewnie z tego zróżnicowania też wynika jak różne bywają opisy oświeconych. Dla niektórych to łatwe przebudzenie, ocknięcie się, przejrzenie na oczy, dla niektórych wygląda jak rozwiązanie nierozwiązywalnej zagadki.

Gdy dusza stanie przed koanem, i nagle zrozumie jego paradoks, to po powrocie jest poczucie jakby przebudzenia, ale nie jest to formuła lub temat medytacji, wręcz przeciwnie, jest to stan który przychodzi. Jakby to powiedzieć kiedy dusza jest gotowa ... itd. itd.

Piszę to z doświadczenia które miałem 1.5 roku temu, nie oświeciłem się, ale skoki w górę był masywny i nie cofnęło mnie nawet o cm do tyłu, zaś myśl przewodnia "koanu"/"problemu", która w różny sposób manifestowała się w różnych dziedzinach mojego życiu zniknęła.




Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: balbina w 2015-09-02, 22:54:09
Dla mnie koan służy temu , żeby umysł racjonalny się zamknął i do głosu dopuścił intuicję :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2015-09-02, 23:07:29
Clint,
Cytuj

"Po co się rozwijasz? Żeby było Ci lepiej w życiu, żebyś był bardziej w zgodzie ze sobą i żeby było mniej cierpienia w Twoim życiu? Czy tylko po to, aby osiągnąć jakieś mistyczne oświecenie?"

"No i nawet gdybyś miał się oświecić za 2500 lat to co z tego? Ja wiem, że intensywny rozwój potrafi doprowadzić w kilka lat z ERD 15 na okolice 30, ale to dlatego że już kiedyś się przejawiało ten poziom. Stosunkowo łatwo jest zrzucić balast, żeby wrócić do czegoś co się już miało."

No właśnie, Ja mam dość huśtawki, chciałbym mieć pewność, że już nie wrócę do cierpienia, a to moge mieć tylko przy 36 erd.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-02, 23:14:39
Bat to słaba motywacja.

Blu,
masz jakieś resztki z tamtego zkasowanego art albo jakiś rys ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Jarek w 2015-09-03, 00:47:14
Zastanawialem sie czesto dlaczego tylko nieliczni na Ziemii osiagneli stan oswiecenia. Byc moze w rzeczywistosci bylo ich wiecej niz wiemy ale oni nie mieli ochoty ani potrzeby afiszowania sie z tym. Dlaczego stan tak upragniony przez adeptow rozwoju duchowego jest zarazem tak trudny do osiagniecia?  Przyczyn moze byc pare. Przenosimy z pokolenia na pokolenie i z inkarnacji na inkarnacje wiele traum i uzdrowienie ich moze zabrac sporo czasu. Niebezpieczenstwem w dazeniu do oswiecenia moze byc tez fakt ze ego moze zaakceptowac ten cel za swoj i napedzac nam praktyke ktora nas nie doprowadzi do celu. Tak wiec wiele praktyk moze nas zblizyc do upragnionego stanu ale nie doprowadzic do jego urzeczywistnienia. Pod koniec sciezki rezygnacja z celu jest zarazem zdemaskowaniem ego.
Z tego co pamietam i sie dowiedzialem o Buddzie to po wielu latach roznych praktyk ktore go zblizyly do oswiecenia nastapilo wydarzenie ktore wszystko zmienilo. Budda zjadl posilek, poczul sie dobrze i...jak to zrodla podaja doznal oswiecenia. Doswiadczyl Rzeczywistosc tu i teraz. Nastapila ostateczna konfrontacja z ego.
To tak jak z moimi wyjazdami na letnie wakacje. Kiedys za wszelka cene chcielem dotrzec do punktu docelowego by tam wypoczywac i doswiadczac przyjemnosci. Teraz podroz do celu jest tez dla mnie czescia przygody i przyjemnosci wakacyjnej.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2015-09-03, 09:02:59
Jarek

Nie wiemy ilu ludzi oświeca się. Oświecony nie ma intencji do informowania o tym świata, ani intencji do prowadzenia innych do oświecenia. To domena nieoświeconych guru. Budda, gdy nauczał też nie był jeszcze oświecony. Widziałem w wizji jedną oświeconą. Kiedyś podczas medytacji naszły mnie wątpliwości, że w materii nie można się oświecić. Natychmiast mój opiekun duchowy ukazał mi oświeconą kobietę z pewnymi szczątkowymi informacjami. Wiem, że żyła w Portugalii i miała wówczas 66 lat, dość tęga o nieco rubasznym wyglądzie. To co było w niej niezwykłe i charakterystyczne to oczy. Bardzo żywe, pałające niezwykłą energią, absolutnie niezainteresowane grami, które toczą się w materii. Po oczach widać było, że żyje w innym świecie. Oczywiście zdawała sobie sprawę, że ją dostrzegam, uśmiechnęła się do mnie. Sądzę, że nikt z jej otoczenia nie rozpoznawał jej jako oświeconej. Prawdopodobnie uważano ją za miłą osobę, która być może inspiruje, ale na pewno nie daje żadnych nauk.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2015-09-03, 09:59:07
Mirek
a nam się chyba wydaje, że oświecony człowiek powinien się jakoś niesamowicie wyróżniać, mieć super moce i czynić cuda : ) tymczasem okazuje się, że oświeconą może być jakaś normalna, tęga pani - no i właśnie, dlaczego jest tęga? przecież mogłaby wykreować sobie lepsze ciało? ; >
Dzięki za inspirację :))))))))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-09-03, 10:07:51
Tylko chęć kreacji czego kol wiek mogła by wynikać z niskich pobudek ego i ciągnąć taką osobę w dół.
Pytanie czy chęć kreacji lepszego ciała była by zgodna z najwyższym dobrem?
A może zapragniemy lepszego ciała a potem dłuższego życia tu w materii?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-03, 10:44:59
Całkiem przypadkiem wychodzą nam wyobrażenia na temat oświeconych do odreagowania ;)
ale to też kroki ku oświeceniu i nie koniecznie trzeba je zostawiać na etap 35,9 ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2015-09-03, 10:46:41
Mirek
A czym różni się Opiekun Duchowy że jemu się chce udzielać inspiracji (jak Tobie poprzez pokazanie tej kobiety), a tej kobiecie sie nie chce ??
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-03, 11:00:57
Tu mogę odpowiedzieć.
WJ, opiekun to pomoc dla ciebie z natury, boga.
Inny oświecony nie jest od pomagania tobie.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2015-09-03, 11:01:20
tymczasem okazuje się, że oświeconą może być jakaś normalna, tęga pani - no i właśnie, dlaczego jest tęga? przecież mogłaby wykreować sobie lepsze ciało? ; >
Dzięki za inspirację :))))))))

Lepsze tylko wg kogo, widocznie nie jej, widać do oświecenia (i spełnienia) nie jest potrzebne ściąganie uwagi facetów.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2015-09-03, 11:05:06

Na pewno pod koniec warto sobie co dzień mierzyć: 35,9997 ... 35,9998... 35,9999... na pewno wszyscy oświeceni mierzyli sobie erd.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2015-09-03, 11:06:17
No widocznie jej to nie było do szczęścia, ani do oświecenia potrzebne.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2015-09-03, 11:26:20
medzi,
wnieść coś wartościowego do rozmowy prócz pieniactwa lub idź piep..... gdzie indziej robiąc za guru.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2015-09-03, 12:05:13
Guru.. właśnie

Na pewno wszyscy oświeceni go mieli
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Jarek w 2015-09-03, 13:50:42
Na pewno pod koniec warto sobie co dzień mierzyć: 35,9997 ... 35,9998... 35,9999... na pewno wszyscy oświeceni mierzyli sobie erd.

J034

Mi sie podoba. :D
medzikowsky zapewne pomylil watki. To nadaje sie do watku "Humor i rozrywka".

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2015-09-03, 19:32:41
Mariusz

Oświecenie to totalna wolność. Nikt i nic nie zmusza oświeconego do pracy jako np. opiekun. Ale pewnie niektórzy chcą.
Mojego opiekuna w obecnym życiu czułem niemal od urodzenia. W okresie mojej religijności brałem go za matkę boską i w sytuacjach podbramkowych modliłem się do niej, a on wyprowadzał mnie z tarapatów. Kiedy udało mu się przekierować mnie z fałszywego na prawdziwe WJ, odszedł "wyżej". Chciał dalej się rozwijać, ale ze względu na mnie opóźniał swoją ewolucję. Dlaczego? Nie wiem. Z czystej miłości?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-11-08, 13:27:37
Gdzieś w okolicach 36 ERD:
https://www.youtube.com/watch?v=RXRRvO6wI_Y

I w okolicach 33 ERD:
https://www.youtube.com/watch?v=LftCgwL5h6A

Ok 31 ERD
Nisargadatta Maharaj - Jestem tylko Jaźnią cz. 1
https://www.youtube.com/watch?v=uqsq5eaCPzU

Ok 34 ERD
Codzienna Ścieżka ~ Thich Nhat Hanh PL
https://www.youtube.com/watch?v=Zdigi1h-Sas

Ok 30 ERD
Globalna zmiana ~ Mooji PL
https://www.youtube.com/watch?v=A7WKToYooAU
https://www.youtube.com/watch?v=Zdigi1h-Sas
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-11-08, 13:39:58
Ok 24 ERD
Jak zmiany w 2012 wpłyną na ludzi, nie wiedzących o świadomości, polskie napisy
Nic z tego proroctwa nie wyszło!
https://www.youtube.com/watch?v=A47Ou_zgH00


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-11-08, 13:40:20
O, jak miło , ranking :)
Maharaj - wielki kosmiczny żart-odpychało mnie od niego od poczatku , ble
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-11-08, 14:41:09
Cytuj
Nic z tego proroctwa nie wyszło!
przynajmniej proroctwo było pozytywne (problem mieli ci którzy propagowali jakieś wizje potopów czy katastrof całych aglomeracji i ci którzy im ulegali , czyli kupowali domy , ziemie czy ulegając takim wpływom iluzji wydawali i kupowali takie publikacje )

 choć nie było skokowej zmiany jaka była tam przez niego sugerowana - a przynajmniej można było odnieść takie wrażenie bo jednocześnie rozciągał to w kwestii uświadomienia sobie tego przez ludzi aż do 2017 -2018 roku - to jednak obserwuje się wzrost świadomości powszechnej społeczeństw który znajduje swój wyraz w dziedzinach które ludzi najbardziej interesują ( biznesie/konsumpcji, ekologii, oświacie, nauce, wyznaczanych celów,  etc.) na tyle duży że przekłada się na konkretne wyższe idee wplatane w te  obszary ziemskiej aktywności oraz związane z nimi przedsięwzięcia, plany i działania oraz ich skutki

podoba mi się ten dziadek Ajja - mówi fajnie oświeceniu czyli byciu w świadomości Boga z jego cechami  wszechobecności, wszechwiedzy i wszechmocy, fajnie też że została mu na starość motywacja do uświadamiania innych, jako ta wola albo lepiej narzędzie boskiej woli czyli "radio",  z braku innych odzwierzęcych/zwykłych motywacji i oddolnych pragnień : ) 
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 00:15:16
Mimo wszystko, szewc bez butów chodzi? (dot zawału).
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-03-06, 00:25:04
Jaskier :)

Zbyszek po zawale, Leszek ma okulary, a ja ściąłem dzisiaj włosy i źle się z tym czuje chociaż wcześniej bardzo chciałem to zrobić a teraz nie wiem czemu :)))

Wspólny mianownik jest taki, że żadna z tych wymienionych osób jeszcze się nie Oświeciła i wszystko się może przydarzyć. Nawet na 35,9 ERD.

Co nie znaczy, że Zbyszek nie jest dobrym egzorcystą, Leszek dobrym nauczycielem duchowym a ja doskonałym fryzjerem ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 00:31:30
Tylko tych na 36 ze świecą szukać. Żaden żywy nie jest znany, zaczynam się zastanawiać czy tacy wogóle istnieją.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-03-06, 00:37:40
A czemu mieliby się ujawniać ?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2016-03-06, 01:24:40
jaskier

Cytuj
jaskier

[#]   « Marzec 05, 2016, 23:35:59 »
Cytuj

Pisałeś kiedyś ze ktoś napastuje Zbyszka Ulatowskiego, człowieka ciężko chorego po zawale, a ja się zastanawiałem, jakie on musiał mieć intencje? Całe życie zajmował się rozwojem, a tu nagle zawał? Czy tylko mi tu coś nie pasuje?
A co powiesz o Sai Babie , tak chwalonym przez Friskego ( mędrca
forumowego )  który - jeżeli wierzyć temu co o tym Babie piszą
 - nie tylko w tym wcieleniu praktykował taki rozwój , tak ,
że cięzko zachorował  - twierdzi ,że ,,Sai  to taki przykład  pozytywnego i duchowego wykorzystania sławy oraz charyzmy i wywierania
pozytywnego wpływu na rd wielu ludzi".
--------

Ciężko  chory - dla bardzo wielu mistrz -  wywiera pozytywny wpływ na rd
wielu ludzi, pokazując do czego może prowadzić praktykowanie
rozwoju duchowego.

Bez wątpienia ludzie widząc bardzo chorego Sai zaczną się rozwijać
duchowo.
A jaki miał pozytywny wpływ na swoich najbliższych uczniów , to można
dowiedzieć się od świadków ,którzy widzieli jaka miłość zaponowała
między nimi po śmierci Sai.


Jaki stan zdrowia taki poziom rozwoju .



Chyba ,że stan zdrowia , rózne choroby nie mają żadnego związku
z poziomem  rd .
Czy to jest tak : osoba jest chora np. rak , białaczka , aids, schzofrenia ,
alzheimer , itd. - ale to nic , przecież  rozwija się duchowo.
----
Jaskier , mi też coś nie bardzo pasowało , ale wybitny znawca karmy
pośpieszył mi z pomocą .
 Oto jego odpowiedź :

Cytuj
Frisky
 

[#]   « Marzec 03, 2016, 23:07:56 »
Cytuj
Wniebowzięcie Grubego
 bez wątpienia Satya Sai Baba wywarł bardzo silny pozytywny wpływ na wielu ludzi na całym świecie, był sławny oraz charyzmatyczny, w dodatku zainstalował się tu na kolejne bodajże 5 tys. lat więc jego uczniowie mają trochę czasu by urzeczywistnić w pełni te jego nauki pod jego jak zawsze czułym okiem : )
 
wszystko zależy czego szukasz w rd i  jak go definiujesz , z tego punktu widzenia oceniasz różne przejawienia i odnosisz do poziomu rozwoju itd. , a z punktu widzenia Sai, jego nauk,  sposobu w jaki żył i celu ,  oraz dla sporej grupy jego zwolenników wygląda to chyba trochę inaczej niż Ty na to patrzysz, zwyczajnie inaczej definiują rd i inne mają cele,

 poznanie podstawy takiej postawy : )  może być interesujące i poszerzać horyzonty, czy nawet zmieniać postrzeganie, akurat jest tego w sieci bardzo dużo, dostępne po polsku, jest to całkiem spójne, w wielu miejscach odkrywcze oraz inspirujące, zachęcam do lektury

 - więc czy może być to atrakcyjne dla innych? na tyle na ile pokrywa się z ich celami, pragnieniami, wyobrażeniami czy doświadczeniami życiowymi i tymi związanymi z rd oraz  na ile wnosi to do ich życia i rozwoju coś pozytywnego

Czyli bycie ciężko chorym  nie przeszkadza w pozytywnym wpływaniu
na rozwój duchowy wielu ludzi .
My nie wiemy ilu ludzi widząc Babę na wózku , pomyślało : my też
chcemy ośiągnąć taki wysoki poziom rozwoju .
Niedołężny Sai  - czy ktoś może podać lepszą inspirację  do rozwoju ?
Śmiem  wątpić.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-06, 06:56:29
Cytuj
Czyli bycie ciężko chorym  nie przeszkadza w pozytywnym wpływaniu
na rozwój duchowy wielu ludzi .
bycie martwym też nie :-)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 12:11:15
Dla mnie Sai to zwykly kuglarz. Moze i mistrzowdkie ERD ale przez te tandetne materializacje uwazam go za szarlatana.

A oswieceni powinni sie ujawnic zeby dac nam przyklad. Ze sa. Ze jest do czego dazyc, a nie ciagle 35,9999 (9) a potem upadek.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2016-03-06, 12:16:04
Jaskier,
Jak byś dokończył taką historyjkę?

Przychodzi oświecony do Randiego i mówi:

EDIT: dłuższa historyjka;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-03-06, 12:24:32
Jaskier,
W pełni się z Tobą zgadzam. Bo iluz mieliśmy oswieconych - Budda, który zresztą podobno nie doszedł do pełnego oświecenia, bo są wyższe poziomy, aniżeli 36erd.

Osho, Sai Baba, Maharishi, czy Babaji bladzili w swych ostatnich, znanych nam, wcieleniach.

Oprócz Buddy, może Jezus, który wg Leszka oswiecil się podobno w XVIII w., ale nie jest to potwierdzone.

Więc jest niezła KICHA. ; )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 12:57:26
Lynd: Materializuje na otwartej dloni np jablko. Nic nie mowi bo nie musi. Randi go bada, jak zdolnosci sie potwierdza to wtedy oswiecony wyklada nauki.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2016-03-06, 13:01:56
Jaskier,

Nauki zaczyna od zdania:
Poddałem się temu testowi, aby...

Po czym mówi:
Dzięki temu mogę...
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2016-03-06, 13:02:10
Oświecony nie przyjdzie do Randiego bo nie ma intencji udowadniania, że istnieje i w jaki sposób istnieje.

Ale mozna zrobić historyjkę - przychodzi magik Dynamo do Randiego. Kiedy wychodzi Randi dramatycznie próbuje usunąć swoje nowe wielkie czarne afro, a potem szybko zapisuje się do psychiatry.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 13:16:16
Wlasnie chcialem opisac niedzialanie :P.  A jezeli przychodzi po cos to ma intencje. Cos mi tu nie pasuje, czlowiek bez intencji wogole moze funkcjonowac?

Dynamo to iluzjonista. Nie mowi ze ma jakiekolwiek moce.

Lynd: Aby wskazac ludziom ze taka moc jest rowniez im dostepna.

Nie wiem co moze dzieki temu, zostalo mi 3 % baterii a jestem w lesie.

Mariusz: rownie dobrze moze wogole nie istniec. Dlaczego Ci na 35,9999 nigdy nie dochodza do 36 za zycia?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-06, 13:22:24
Cytuj
zostalo mi 3 % baterii a jestem w lesie.
haha, zabrzmiało jak ostatnie słowa Gautamy poszukującego wyzwolenia  w naszych czasach ; )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2016-03-06, 13:24:05
Jaskier,
OK, poczekam na pełną odpowiedź.
A jeśli już się nie zjawisz, to ani chybi oświecenie ;)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 13:25:12
Moze jak znajde jakies fajne drzewo to sie oswiece. Byle nie brzoze.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2016-03-06, 13:33:50
Sai Baba stopniowo robił coraz więcej teleportacji, a nie materializacji. Chyba już nie miał siły. Teleportował rzeczy kupowane przez uczniów gdzieś w sklepach lub robione na zamówienie. Stąd posądzenia o to że to kuglarskie sztuczki
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-03-06, 13:38:40
Mariomar
Dojdź do poziomu tej "kichy", a potem pogadamy :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 13:40:44
Mariusz: wiara mocna w tobie jest... Ja tam bym teleportowal na otwartej dloni zeby nikt mnie o oszustwo nie posadzal.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-03-06, 14:06:49
Leszku

Ja bardziej pytałem, dlaczego nie ma ZNANYCH dobrych przykładów, gdy osoby za życia osiągnęły pełną jedność z Bogiem? Tylko znamy historie tych, którym się nie udało?

Przyszła mi teraz intuicyjnie taka myśl: czyżby siły ciemności tak mocno działały na Ziemi?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2016-03-06, 14:43:16
Osho, Sai Baba, Maharishi, czy Babaji bladzili w swych ostatnich, znanych nam, wcieleniach.

Oprócz Buddy, może Jezus, który wg Leszka oswiecil się podobno w XVIII w., ale nie jest to potwierdzone.

Więc jest niezła KICHA. ; )

Może po prostu oświecony to nie rockstar i nie ma parcia na szkło, może przy faktycznych szansach oświecenie nie ma sensu zajmować się nauczaniem, bo jest to wtedy strata energii.

Ja wogóle nawet nie wiem po co ci goście gadają o tym co każde dziecko może przeczytać w internecie, książkach wybitnych nauczycieli rozpowszechnionych na całym świecie, pewnie cała sytuacja z nauczaniem wynika z tego że mają jeszcze intencje do spotykania karmicznych znajomych, jeśli nie po prostu misje, lub po prostu nie są na takim etapie by istnieć bez pieniędzy w tym świecie. 

Gdzieś w okolicach 36 ERD:
https://www.youtube.com/watch?v=RXRRvO6wI_Y

I w okolicach 33 ERD:
https://www.youtube.com/watch?v=LftCgwL5h6A

Ok 31 ERD
Nisargadatta Maharaj - Jestem tylko Jaźnią cz. 1
https://www.youtube.com/watch?v=uqsq5eaCPzU

Ok 34 ERD
Codzienna Ścieżka ~ Thich Nhat Hanh PL
https://www.youtube.com/watch?v=Zdigi1h-Sas

Ok 30 ERD
Globalna zmiana ~ Mooji PL
https://www.youtube.com/watch?v=A7WKToYooAU
https://www.youtube.com/watch?v=Zdigi1h-Sas
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-03-06, 15:54:06
Poważny kandydat

"bez picia i jedzenia przez 10 miesięcy samej medytacji
Budda powrócił, ma dziś 27 lat i własnym przykładem
przypomina to kim naprawdę jesteśmy.
Według naukowego podejścia On nie miał prawa tego przeżyć!
Kiedy 17 maja 2005 roku 16-letni chłopiec Ram Bahadur Bomjon usiadł nieruchomo pod drzewem i rozpoczął medytację, nikt nie wyobrażał sobie, że nagle stanie się to wydarzeniem rangi światowej. W czasach, kiedy kwestionowane są zdjęcia, filmy czy relacje o istnieniu "drugiego, nieznanego oblicza naszego świata" przypadek tego chłopca jest bodaj najbardziej niewygodnym sprawdzianem dla ludzi, którzy cały swój światopogląd oparli na dotychczasowej nauce. Dlaczego? Medytujący chłopiec już dawno powinien umrzeć z głodu, a przynajmniej schudnąć lub przynajmniej wykazać jakiekolwiek objawy zmęczenia. Tymczasem nic takiego się nie dzieje!
10 miesięcy nieruchomo jak skała
Jeśli ktoś czyta o tej historii po raz pierwszy, to warto przypomnieć najważniejsze fakty.
Wszystko zaczęło się od wycieczki Bomjona do Lumbini, gdzie urodził się Budda i gdzie znajduje się klasztor w Pokara w Nepalu i Dehradun w Indiach. Po powrocie z Lumbini 17 maja 2005 niedaleko wioski Ratanapuri w okręgu Bara ten niezwykły chłopiec usiadł pod drzewem i przyjął postawę medytacyjną. Jest to tradycyjna pozycja Buddy ze skrzyżowanymi nogami. Oczy Bomjona są zamknięte, a jego ciało opasane chustą. Drzewo, pod którym medytuje chłopiec, znajduje się w lesie w okolicy Ratanapuri. Praktycznie nie daje ono żadnej ochrony przed zimnem, które o tej porze roku jest wyjątkowo dotkliwe. Temperatury spadają poniżej zera, tymczasem chłopiec nie wykazuje żadnych oznak wyziębienia. Co więcej - jego twarz jest twarzą człowieka prawidłowo odżywionego, bez jakichkolwiek oznak choroby czy nawet osłabienia.Opieramy się na licznych relacjach ludzi, którzy dotarli w pobliże chłopca - świadkowie twierdzą ponad wszelką wątpliwość, że nie przyjmuje on pożywienia i wody! Jest niewyobrażalne, aby organizm ludzki był w stanie znieść jedną pozycję dłużej niż tydzień, tymczasem mija właśnie 9-ty miesiąc medytacji Bomjona!
Jedynym człowiekiem, który ma bezpośredni dostęp do medytującego chłopca, jest jego wujek i jednocześnie mnich, Prem Lama. Zapewnia on, że przez wszystkie miesiące medytacji chłopiec nie przyjął nawet kropli wody. Medytację zaczynał z krótkimi włosami, natomiast w tej chwili włosy opadają mu prawie do ramion. Wydaje się szczuplejszy, ale jest to ledwie dostrzegalna zmiana tylko dla tych, którzy znali go wcześniej. Prem Lama sam jest zdumiony faktem, że przeraźliwe zimno nie wpłynęło w żaden sposób na medytację chłopca. Nie widać także na nim żadnych śladów odmrożeń. Przebywający na miejscu są zgodni, że gdyby nie nadzwyczajna "boska moc" którą posiadł chłopiec, już by nie żył.
Na miejsce przybywają tysiące ludzi, niektórzy wyposażeni są w najnowszy sprzęt służący m.in. do termowizji. Dzięki temu mogą obserwować go także w nocy. Upadły podejrzenia, że nocą jest dokarmiany przez innych ludzi - wszystko wskazuje na to, że jest to autentyczny fenomem pokazujący nieznane oblicze sił drzemiących w człowieku. Lokalne władze stanęły przed problemem tysięcy ludzi, którzy przybywają na miejsce chcąc na własne oczy przekonać się, jak wygląda "boski chłopiec"."

https://www.facebook.com/kreatywnyczlowiek/posts/1139338952752167:0
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 21:25:58
Nie znalalem godnego mnie drzewa, powrocilem nieoswiecony. Budda sie oswiecil i nauczal wiele lat po tym. Mozna? Mozna. Dlaczego dzisiejsi oswieceni sie ukrywaja?

Karina, a co teraz sie dzieje z tym bomjonem? To bylo 10lat temu.

Lynd: dzieki temu moge przejawic swoja boskosc w pelni.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2016-03-06, 21:37:14
skąd wiesz że Budda był ? przeciez nikt go nie wahał ;)
osho też dla swoich uczniow  "był"
w tym sensie, ze w porownaniu do nich to byl oświecony
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2016-03-06, 21:38:16
jaskier, spróbuj zjeść owsiankę :D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-06, 21:44:09
Leszek wahal budde.

Furyah, zjadlem kilka ciasteczek, zupe jarzynowa i noge z kury. Nadal nic. Moze za malo blonnika. Rano sprubuje z owsianka.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2016-03-06, 21:56:27
Ale chyba nikt nie wahał z wtedy :P tylko z teraz
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2016-03-06, 23:26:19
A może Budda był potrzebny żeby rozpowszechnić na tym świecie wiedze o oświeceniu, nie tyle o samej drodze co o samej możliwości. Po co mieliby ujawniać się kolejni mistrzowie, które mieliby do powiedzenia praktycznie to samo? Pewne rzeczy musiały być powiedziane i do tego doszło, zainteresowani mają możliwość dojścia do odpowiedniej wiedzy, która jest potrzebna przede wszystkim na niższych etapach rozwoju.

Wg mnie na wyższych etapach powinna działać już samodzielność i niezależność, a rozwój powinien iść w górę poprzez bezpośredni kontakt z Bogiem, bez pośredników. Po co miałby się taki oświecony pojawić? Żeby namieszać nam w głowach tym swoim oświeceniem? Żebyśmy zamiast skupić się na sobie i na tym, gdzie jesteśmy TERAZ zaczęli niezdrowo się podniecać naszymi interpretacjami jego oświecenia? Żebyśmy zaczęli nawet nieświadomie dążyć do naszych wyobrażeń o tym, czym jest jego oświecenie? Żebyśmy próbowali iść na skróty i naśladować jego sposób bycia (żreć to samo, mówić to sam, myśleć to samo, rezygnować z tym samych rzeczy, itp).

Widać jak ludziom odwala przy takim Leszku, a co dopiero by się działo przy kimś, o kim byłoby oficjalnie wiadomo że jest oświecony. Jedni by nie widzieli siebie, bo tylko oświecony byłby w ich głowach, a jeszcze inni rozpętywaliby gównoburze o tym, czy on naprawdę jest oświecony, ludzie by się kłócili, hejcili, niezdrowo podniecali, uzależniali, itp. itd.

Myślę, że osoby o rzeczywiście bardzo wysokim poziomie urzeczywistnienia i nie mające żadnej karmy awatara czy guru do przerobienia, po prostu mają na tyle dużo oleju w głowie i na tyle dobre intencje, że trzymają się od tego syfu z daleka. Nawet jeśli mają kogoś nauczać to są to pewnie pojedyncze przypadki, kameralne, na gruncie prywatnym o których nie przeczytacie w Internecie, bo nikt tego nie rozpowiada całemu światu. Oni sobie po prostu żyją z dala od tego wszystkiego i mają święty spokój.

W dzisiejszym świecie nie potrzebujemy Buddy. Mamy Internet :D Może to zabrzmi śmiesznie, ale prawda jest taka, że dostęp do wiedzy duchowej stał się powszechny. Mamy dostęp do wiedzy, która wystarczy do osiągnięcia duchowej dojrzałości i samodzielności. Niepotrzebny więc nam żaden oświecony wybawiciel. A jak ktoś ma spinę, że chciałby takiego spotkać to niech szuka w sobie tych wszystkich rzeczy, tam jest wszystkiego wystarczająco dużo :)

A samo oświecenie pewnie nie pojawia się zbyt często, bo to nie jest takie hop siup. Fajnie, można sobie całe życie praktykować rozwój i robić to nawet dobrze, ale to nie znaczy, że od razu w ciągu życia się oświecimy. Nie wszystko da się przyspieszyć afirmacjami. Do pewnych rzeczy trzeba dojrzewać, a do tego trzeba czasu. Nie mam pewności jak jest, bo to jeszcze nie moje etapy, ale wydaje mi się że na tych wyższych często po prostu rzeczy zwalniają bo już nie ma pośpiechu, czas nas nie goni, nie dzieje się nic złego, a przed nami wieczność. Jeśli jest więc naturalna potrzeba zatrzymać się na jakimś etapie i go podoświadczać jakiś czas to pewnie się to dzieje. Mamy calutką wieczność, więc ileś tam wcieleń w te czy we wte naprawdę nie robi wielkiej różnicy.

Wszelkim rozwojcom, którzy tego nie czują - radziłbym naprawdę zaakceptować fakt, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem nie oświecicie się w tym życiu, a może nawet w stu kolejnych. Dobrze jest sobie odpuścić spinę oświeceniową.

Budda zapewne był w swoim słynnym wcieleniu już o włos od oświecenia od samego urodzenia. Zostały mu pewnie jakieś zdechłe resztki karmy, których nie ogarnął wcześniej, a które sobie oczyścił do końca i jak odpadła mu ostatnia rzecz - po prostu się stało.

Może oświecenie nie jest takie trudnodostępne, może i byłbym w stanie osiągnąć to w tym życiu? A może jest to subtelny proces, który na wyższych poziomach wymaga dogrania tak wielu elementów, że zajmie mi to jeszcze tysiące lat?

Szczerze? Wszystko mi już jedno. Teraz jest mi dobrze i jest coraz lepiej, więc tego się trzymam :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2016-03-07, 10:36:41
Może jak ktoś osiągnie na prawdę wyskoki poziom, że ma oświecenie na wyciągniecie ręki to wciela się w innym miejscu aniżeli na Ziemi.
może są gdzieś miejsca bardziej odpowiednie na ostatni etap, bardziej duchowe.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2016-03-07, 10:45:44
Jaskier,

Mistrz jeszcze mówi:
Przed tym eksperymentem, moja boskość była...
Chcę trafić do jak największej ilości ludzi, bo...
A teraz wyłożę moje nauki. Ci, którzy się do nich zastosują...
Natomiast pozostali...
Ponieważ inne nauki są...
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-07, 10:58:35
Przed tym eksperymentem, moja boskość była...pełna.
Chcę trafić do jak największej ilości ludzi, bo... nauki buddy rozmyły się przez lata, podzieliły i utraciły pierwotny przekaz.
A teraz wyłożę moje nauki. Ci, którzy się do nich zastosują... osiągną mój stan zjednoczenia z Bogiem.
Natomiast pozostali... będą żyli wedle swoich uwarunkowań.
Ponieważ inne nauki są... niepełne i po części błędne.

(Kiedy Ty napiszesz o co chodzi? :P)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-07, 11:34:57
Leszku

Ja bardziej pytałem, dlaczego nie ma ZNANYCH dobrych przykładów, gdy osoby za życia osiągnęły pełną jedność z Bogiem? Tylko znamy historie tych, którym się nie udało?

Przyszła mi teraz intuicyjnie taka myśl: czyżby siły ciemności tak mocno działały na Ziemi?
jest bardzo dużo znanych przykładów i historii oświeconych oraz tych którym się udało... które są interpretowane przez tych którym się nie udało w pokrętny sposób , coś jak interpretowanie zwrotu "pozytywne myślenie" jako "negatywne i szkodliwe", w podobny sposób przypisuje się jakieś motywy różnym guru i mistrzom duchowym wbrew temu co sami o tym mówią (nawet gdy zgodnie z tym działają)

największą ciemnością która spowija świat  jest ciemność niewiedzy w ludzkich umysłach : )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-07, 12:37:33
Frisku: jakieś przykłady?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-07, 13:49:36
setki jeśli nie tysiące ; ) historii świętych na przestrzeni wieków,  kilkadziesiąt przykładów z kręgu śiwaickiej bhakti południowych Indii:
http://www.dlshq.org/download/nayanar.

a tu o jeszcze jednym z tego kręgu , akurat niedawno tłumaczyłem, przy okazji przykład pozytywnego myślenia jako ekspresji tego co duchowe (śpiewanie tego co pisał może też prowadzić do tego stanu, w którym były wyśpiewywane):

Manikavasagar - poeta i święty

W Indiach między 7 i 12 wiekiem n. e. rozpoczął się proces duchowej odnowy, który zapoczątkowany został przez dwie grupy tamilskich poetów-świętych. Jedna z tych grup oddana była Wisznu, byli to Waisznawa Alwarowie, a druga grupa wielbiła Śiwę, byli to Śiwaici Najanarowie, zgodnie z tradycją było  63 Najanarów. Odnowa którą zapoczątkowali wyrażała się w formie niekonwencjonalnych praktyk  osobistego oddania, a hymny uwielbienia, które spisywali, wyznaczały nowe standardy  duchowej i literackiej wrażliwości.
Oni odrzucili ustalone dogmatyczne i rytualistyczne formy  medytacji , na rzecz czystej i przepełnionej gorącym uczuciem relacji z osobistym Bogiem. To nowe podejście szybko stało się popularne szczególnie pośród zwykłych ludzi, którzy nie należeli do kasty braminów. Te zmiany zapoczątkowane w 7 wieku na dalekim południu w Tamil Nadu,  rozprzestrzeniły się na cały subkontynent indyjski, ostatecznie przyczyniając się do powstania nowych, oderwanych od tradycji duchowych praktyk oraz pieśni dewocyjnych zwanych "bhakti" (co znaczy "oddanie").

Większość bhaktów to były kobiety i mężczyźni pochodzący z niskich kast , którzy odrzucili społeczne zasady (związane z kastą, rodziną, małżeństwem) oraz zasady  ortodoksyjnej religii (tradycyjnego ortodoksyjnego braminizmu i jego systemów)  na rzecz  wędrownego tryb życia, wędrówek w samotności lub w grupach podobnie myślących wielbicieli i zwolenników,  dążących do bezpośredniego połączenia z osobistym Bogiem.

Chociaż Manikavasagar (wymawia się Maanika-vaasagar) nie jest wymieniany jako jeden z 63 Najanarów, niemniej jednak jest uważany za jednego z czterech największych i najbardziej czczonych poetów-świętych, którzy przyczynili się do odrodzenia bhakti, a jego utwory wypełniają jeden tom "Tirumurai" , podstawowego religijnego tekstu tamilskiej Saiwa Siddhanty.   Jego utwory są  poruszającą serce poetycką ekspresją radości doświadczania Boga oraz bólu oddzielenia od niego. Jest to opis doświadczeń kogoś  kto jest ukochanym Śiwy. Jego najbardziej znaną książką  jest zbiór hymnów zwany "Tiruvaasakam". Jest takie znane tamilskie powiedzenie, że nic nie może zmiękczyć czyjegoś serca jeśli nie zmiękczyło go "Tiruvaasakam".

Najstarsze zapiski o jego życiu pochodzą z Tiruvilaiyatal Puranam, tekstu,  który opisuje boskie wydarzenia związane ze świątynią w Madurai. Cztery rozdziały tej książki zawierają opisy dotyczące Manikavasagara. Nie jest znane  imię jakie nadano mu przy urodzeniu, ani dokładna data jego narodzin. Jednak większość badaczy umiejscawia jego narodziny w drugiej połowie dziewiątego wieku  naszej ery lub w pierwszej połowie dziesiątego wieku.

Urodził się w wiosce położonej około siedem mil od Madurai, na brzegu rzeki Vigai. Jego ojciec był świątynnym kapłanem, a Manikavasagar  dał się poznać jako oddany wielbiciel Śiwy, mądry i przepełniony współczuciem do wszystkich istot. Był ucieleśnieniem wszelkich wzniosłych cech przez co zyskał sobie miłość i szacunek wszystkich. Ostatecznie któl Pandya uczynił go wysokiej rangi ministrem i chociaż Manikavasagar sumiennie wypełniał swoje obowiązki, jego umysł zawsze pozostawał skupiony na duchowości. Tęsknił za radością ponadczasowej błogości płynącej ze zjednoczenia z ukochanym Panem Śiwą, szukał również towarzystwa uczonych kobiet i mężczyzn, by móc dyskutować z nimi na temat Wed. Szybko uświadomił sobie, że aby dokonać prawdziwego postępu duchowego niezbędne jest posiadanie guru.

Wkrótce po tym uświadomieniu przy okazji wyprawy w poszukiwaniu koni dla króla, pojawiła się dla niego  sposobność odwiedzenia świątyń i poszukiwania swego guru. Manikavasagar podczas tej wyprawy spotkał pewnego nauczyciela-bramina,  który stał się  dla niego manifestacją samego Pana Śiwy. Gdy Manikavasagar rozpoznawał w nim swego guru, tak bardzo go to pochłonęło, że wszedł w głęboką medytację i osiągnął stan samadhi. Kiedy wrócił świadomością z tego  głębokiego  mistycznego  stanu do świata, poczuł silną potrzebę śpiewania o chwale Pana Śiwy. Właśnie od tego momentu  zaczął wyśpiewywać "Tiruvaasakam",  czyli "Święte wyznania",  a jego guru nadał mu imię Manikavasagar co znaczy "Wyraziciel klejnotów".

Wtedy zrezygnował ze swojej pracy w rządzie oraz przywilejów z tym związanych i powrócił do stylu życia wędrownego poety -  chodził od świątyni do świątyni i przemierzał tak cały obszar Tamil Nadu, tworząc i śpiewając  pieśni na chwałę Śiwy. Będąc w Tiruvannamalai, które już wtedy było głównym centrum pielgrzymkowym Śiwaitów, Manikavasagar skomponował dwa poematy. Mała świątynia - znajdująca się we wsi Adi Annamalai - położona  przy drodze okrążającej górę Arunaczalę, została prawdopodobnie postawiona jako znak, że właśnie w tym miejscu skomponował on i śpiewał  swoje utwory. Widywano go często jak wielbił Śiwę w świątyni w Czidambaram , zwanej również  Tillai.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-07, 14:33:03
A ktoś bardziej bliższy naszym czasom? Może obecnie żyjący?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-07, 15:29:43
 jak wpiszesz w wyszukiwarce to wyświetli ci się wielu (w tym kobiet) którym się coś w rd udało, a może i wszystko... nawet trafić w twoje wyobrażenia, oczekiwania czy wymagania co do oświecenia i oświeconych : )

jeszcze to samo co poprzednio, trochę inna lista również kilku uczniów tego Swamiego, więc może któryś żyje i się oświecił? :
http://www.dlshq.org/saints/saints.htm

a tu lista sufickich świętych, ilu z nich oświeciło się w pełni za życia?:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Sufi_saints

rozumiem, że ci którzy piszą i twierdzą, że tylko "znamy historie tych którym się nie udało", znają nie tylko  tych powszechnie znanych  kilkudziesięciu nayanarów, alwarów, sufich, mistrzów jogi  (czyli w sumie grubo ponad setkę, mały wycinek ad hoc ze wschodu) i stwierdzili że na pewno tym się nie udało oświecić za życia (opierając się nie tylko na pozytywnych przekazach, które tak twierdzą, ale np. na jasnowidzeniu przeszłości i bezpośrednim postrzeganiu ich działań, życia, oraz rozpoznaniu stanu który osiągnęli za życia i po śmierci ciała)
 ale zadali sobie trud zapoznania się ze wszystkimi znanymi z historii czy dostępnymi w sieci, czyli raptem tymi znanymi i sławnymi, a oprócz tego obdarzeni zdolnością odróżniania oświeconych od nieoświeconych przemierzyli świat w poszukiwaniu tych żyjących i mniej znanych, czy zupełnie nieznanych, w rodzaju tych których opisywał Swami Rama - jeden miał zgodnie z opisem zwyczaj zmieniania sobie ciała co jakiś czas na ciało świeżego truposza, więc pewnie wciąż w jakimś żyje ; ) i można go spotkać?

więc to że się nie zna żadnych świętych - oświeconych za życia spowodowane może być tym że
a) nie posiada się zdolności odróżniania oświeconych od nieoświeconych, a odrzuca się opisy i świadectwa jako niewiarygodne
b) ogranicza się do kilku znanych przykładów, czyli jest to powierzchowna znajomość tematu wynikająca z nikłego zainteresowania ,  które to przykłady też się odrzuca i na tym poprzestaje
c) posiada się wgląd, w tym bezpośrednią wiedzę o wszystkich tych którzy praktykowali na przestrzeni wieków aż do chwili obecnej oraz do jakiego poziomu dotarli  i nikogo takiego nie znajduje
: )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-07, 18:29:28
To może inaczej: dlaczego oświeceni/bliscy oświecenia nie przejawiają mocy która się z nim wiąże? Gram właśnie z Lyndem w taką grę, (jak widzisz poniżej). Taki pokaz bylby latarnią morską dla wszystkich rozwijających się duchowo.

" ogranicza się do kilku znanych przykładów, czyli jest to powierzchowna znajomość tematu wynikająca z nikłego zainteresowania ,  które to przykłady też się odrzuca i na tym poprzestaje"  -moje zainteresowanie jest bardzo głębokie, z tym że nie dam sobie wcisnąć głupot w stylu niepokalanego poczęcia, polecam filmik który umieściłem w wątku nauka- https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc
Chciałbym aby "mój oświecony" nie był błędem moim poznawczym tylko obiektywnie potwierdzonym przypadkiem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2016-03-07, 20:32:10
To może inaczej: dlaczego oświeceni/bliscy oświecenia nie przejawiają mocy która się z nim wiąże? Gram właśnie z Lyndem w taką grę, (jak widzisz poniżej). Taki pokaz bylby latarnią morską dla wszystkich rozwijających się duchowo.

Bliscy Oświecenia mogą nie mieć niektórych mocy .

Ci co maja nie musza ich publicznie przejawiać, bo przejawianie mocy na pokaz jest niezgodne z Najwyższym Dobrem. (Sai Baba tego nadużywał co nieco. ) Niezgodne bo przyciąga niewłaściwych ludzi do takiego Nauczyciela. Po drugie nie jest to nikomu potrzebne. Nawet jak jest (a dotyczy to głównie uzdrawiania nieuleczalnych chorób u osób u których jest to właściwe, a nie u każdej jest) to lepiej zrobić to po cichu, żeby na drugi dzień nie przyszło do aszramu 2000 chętnych na to, żeby im coś takiego zrobić.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-03-07, 20:40:53
Medzi,
A dlaczego nie podasz mi żyjących mistrzów z erd 36 lub więcej?

Czyżby takich nie było na Ziemi? Dlaczego?

Czy to Bogu tak zależy na ukrywaniu swojego piękna, celu dla nas i możliwości dla nas, ukrywania swojego Planu?

Czy może po prostu takich osób nie ma? Albo coś innego ich ukrywa  - siły ciemności? Komu na tym zależy?

Pytam, bo to wszystko kupy się nie trzyma.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: ontoja w 2016-03-07, 23:05:07
A może Budda był potrzebny żeby rozpowszechnić na tym świecie wiedze o oświeceniu, nie tyle o samej drodze co o samej możliwości. Po co mieliby ujawniać się kolejni mistrzowie, które mieliby do powiedzenia praktycznie to samo? Pewne rzeczy musiały być powiedziane i do tego doszło, zainteresowani mają możliwość dojścia do odpowiedniej wiedzy, która jest potrzebna przede wszystkim na niższych etapach rozwoju.

Wg mnie na wyższych etapach powinna działać już samodzielność i niezależność, a rozwój powinien iść w górę poprzez bezpośredni kontakt z Bogiem, bez pośredników. Po co miałby się taki oświecony pojawić? Żeby namieszać nam w głowach tym swoim oświeceniem? Żebyśmy zamiast skupić się na sobie i na tym, gdzie jesteśmy TERAZ zaczęli niezdrowo się podniecać naszymi interpretacjami jego oświecenia? Żebyśmy zaczęli nawet nieświadomie dążyć do naszych wyobrażeń o tym, czym jest jego oświecenie? Żebyśmy próbowali iść na skróty i naśladować jego sposób bycia (żreć to samo, mówić to sam, myśleć to samo, rezygnować z tym samych rzeczy, itp).

Widać jak ludziom odwala przy takim Leszku, a co dopiero by się działo przy kimś, o kim byłoby oficjalnie wiadomo że jest oświecony. Jedni by nie widzieli siebie, bo tylko oświecony byłby w ich głowach, a jeszcze inni rozpętywaliby gównoburze o tym, czy on naprawdę jest oświecony, ludzie by się kłócili, hejcili, niezdrowo podniecali, uzależniali, itp. itd.

Myślę, że osoby o rzeczywiście bardzo wysokim poziomie urzeczywistnienia i nie mające żadnej karmy awatara czy guru do przerobienia, po prostu mają na tyle dużo oleju w głowie i na tyle dobre intencje, że trzymają się od tego syfu z daleka. Nawet jeśli mają kogoś nauczać to są to pewnie pojedyncze przypadki, kameralne, na gruncie prywatnym o których nie przeczytacie w Internecie, bo nikt tego nie rozpowiada całemu światu. Oni sobie po prostu żyją z dala od tego wszystkiego i mają święty spokój.

W dzisiejszym świecie nie potrzebujemy Buddy. Mamy Internet :D Może to zabrzmi śmiesznie, ale prawda jest taka, że dostęp do wiedzy duchowej stał się powszechny. Mamy dostęp do wiedzy, która wystarczy do osiągnięcia duchowej dojrzałości i samodzielności. Niepotrzebny więc nam żaden oświecony wybawiciel. A jak ktoś ma spinę, że chciałby takiego spotkać to niech szuka w sobie tych wszystkich rzeczy, tam jest wszystkiego wystarczająco dużo :)

A samo oświecenie pewnie nie pojawia się zbyt często, bo to nie jest takie hop siup. Fajnie, można sobie całe życie praktykować rozwój i robić to nawet dobrze, ale to nie znaczy, że od razu w ciągu życia się oświecimy. Nie wszystko da się przyspieszyć afirmacjami. Do pewnych rzeczy trzeba dojrzewać, a do tego trzeba czasu. Nie mam pewności jak jest, bo to jeszcze nie moje etapy, ale wydaje mi się że na tych wyższych często po prostu rzeczy zwalniają bo już nie ma pośpiechu, czas nas nie goni, nie dzieje się nic złego, a przed nami wieczność. Jeśli jest więc naturalna potrzeba zatrzymać się na jakimś etapie i go podoświadczać jakiś czas to pewnie się to dzieje. Mamy calutką wieczność, więc ileś tam wcieleń w te czy we wte naprawdę nie robi wielkiej różnicy.

Wszelkim rozwojcom, którzy tego nie czują - radziłbym naprawdę zaakceptować fakt, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem nie oświecicie się w tym życiu, a może nawet w stu kolejnych. Dobrze jest sobie odpuścić spinę oświeceniową.

Budda zapewne był w swoim słynnym wcieleniu już o włos od oświecenia od samego urodzenia. Zostały mu pewnie jakieś zdechłe resztki karmy, których nie ogarnął wcześniej, a które sobie oczyścił do końca i jak odpadła mu ostatnia rzecz - po prostu się stało.

Może oświecenie nie jest takie trudnodostępne, może i byłbym w stanie osiągnąć to w tym życiu? A może jest to subtelny proces, który na wyższych poziomach wymaga dogrania tak wielu elementów, że zajmie mi to jeszcze tysiące lat?

Szczerze? Wszystko mi już jedno. Teraz jest mi dobrze i jest coraz lepiej, więc tego się trzymam :)


Mam taką refleksję ,że niezmiernie ważne jest aby nie przeskakiwać po kilka szczebli na raz .Nie zawsze jest lepiej mieć bardziej rozwiniętego nauczyciela bo jego nauki mogą tylko namieszać w głowie gdy nie gotowy na nie adept interpretuje je na miarę swojej świadomości i wyobrażeń .Może się w skrajnych przypadkach skończyć jak u Magika z Paktofoniki ,który był Bogiem i "uświadomił to sobie".Niby słusznie ...ale. Ja mam odczucia wobec siebie ,że z czasem się staję mniej "uduchowiony" ,bardziej zwykły .Właściwie to przepaść o czym kiedyś mówiłem i myślałem a o czym teraz .Teraz moje odczucia są moje i autentyczne ale jednak o ile 'niżej" mogą się wydawać od wyobrażeń i rozważań ,które kiedyś były przedmiotem moich zainteresowań.
Swoją drogą osiągnięcie stanu tu i teraz ,o którym mówią wszelkie duchowe tradycje może nastąpić tylko dzięki medytacji a nie rozważaniu i próbie zrozumienia słów wielkich duchowych mistrzów .Warto spróbować jak najszybciej czy się uda .Jak nie to i tak więcej warte niż godziny słuchania o doświadczeniach innych.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-08, 05:27:43
Nie chcę niszczyć twojego światopoglądu, ale Sai był oszustem. Te materializacje to zwykłe kuglarstwo. Byle iluzjonista potrafiłby zrobiź lepsze sztuczki.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-03-08, 06:58:10
Mariomar
Bogu na niczym nie zależy. Ty możesz być otwarty, albo nie.
Kiedy Ci się uda otworzyć na oświeconych Mistrzów, wówczas na pewno ich spotkasz :)
A przynajmniej będziesz mógł o nich poczytać. Jak na razie widzę, po Twoich postach, Twoja otwartość maleje, zamiast wzrastać.
Ty i Jaskier macie takie definicje oświeconego, które Wam uniemożliwiają spotkanie realnie oświeconych!
Bo nikt nie pasuje do Waszych definicji :)

Jeśli chodzi o oświecenie, to niektórzy opisują stan nirwany i mahanirwany. Tu autorzy są zgodni, co jest czym, co najpierw, co potem.
Natomiast przebudzenie i oświecenie często są z sobą mylone w kwestii zaawansowania na duchowej ścieżce.
Jeśli ktoś, kogo uważa się za oświeconego, wyznaje: "Bardzo tęsknię za  żoną". To na pewno nie osiągnął stanu mahanirwany, nie mówiąc już nawet o nirwanie. Bo nadal żyje w stanie UWARUNKOWANEJ świadomości! Może doświadczać mniej lub dłużej trwających stanów nirwany. Ale nie jest to stan trwały. Aby taki osiągnąć, trzeba medytował i ODDYCHAĆ! Przy czym, nie może się to odbywać kosztem zdrowia czy zadbania o swoje interesy w świecie materialnym. Mamy materialne ciało i trzeba o nie dbać w takim zakresie, by było zdrowe i sprawne. Co prawda, oświeca się umysł, ale ciało też (wtórnie do zmian w umyśle) ulega przemianom energetycznym.
Ja żyję w stanie częściowo uwarunkowanym, częściowo nie. W takim stanie żyje wielu Mistrzów uznawanych przez swych uczniów za oświeconych. Ja sobie z tego tytułu nic nie roszczę, bo to jest stan, którego doświadczam DLA SIEBIE, a nie po to, by nim szpanować :)
A teraz zadbam o potrzeby swego ciała i jeszcze sie zdrzemnę :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2016-03-08, 07:14:27
Ja mam taką małą refleksję pytanie czy się samemu oświeca czy zostaje oświeconym.
Wydaje mi się, że jak jest się gotowym i na wysokim poziomie to może nastąpić to drugie, np. Człowiek spotka na swojej drodze Boga i już nic nie będzie takie same.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-08, 08:27:47
"Ty i Jaskier macie takie definicje oświeconego, które Wam uniemożliwiają spotkanie realnie oświeconych!
Bo nikt nie pasuje do Waszych definicji :) "

A ilu oświeconych już spotkałeś?

"to jest stan, którego doświadczam DLA SIEBIE, a nie po to, by nim szpanować :) "

Nie szpanuje się stanem ale mocami duchowymi :P. Albo pokazuje je uczniom żeby zachęcić ich do pracy nad sobą.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2016-03-08, 09:23:50
Rozwoj motywowany pokazem mocy duchowych. O to dopiero musi byc zdrowa motywacja...
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2016-03-08, 10:11:58
jaskier
Szanse na spotkanie "mocarza" wśród oświeconych/oświecających się itp. nie są duże, bo moce duchowe mają luźny związek z oświeceniem. To są talenty a oświecenie to stan świadomości (tak jak rozwój duchowy, to rozwój wewnętrzny - świadomości, doświadczeń). T.zn. - jak nie masz talentu to nigdy możesz nie być "mocarzem", ale możesz przejść świadomością dalej niż inni mocarze (szczególnie szpanerzy).
Na szpan mocami to do avatara jakiegoś :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-08, 11:20:04
"Rozwoj motywowany pokazem mocy duchowych. O to dopiero musi byc zdrowa motywacja..."

Już pisałem, taki pokaz upewniłby mnie że droga rozwoju duchowego to coś czemu warto poświęcać czas i energie. Bo nie wiem czy pozytywne zmiany w życiu wynikają jedynie z działania czy afirmacje i medytacje rzeczywiście mają jakąś moc sprawczą. Ludzie chcą mieć wpływ na własne życie, pokaz mocy inspiruje, daje nadzieje na lepsze zmiany w życiu, uwierdza chorych, że mogą mocą swojego umysłu mogą się uleczyć.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2016-03-08, 11:52:09
A od kiedy moce duchowe sa weryfikatorem slusznosci danej drogi? Ja bym wrecz mial obawy widzac taka osobe czy przypadkiem sie nie okaze ze wiecej czasu poswiecila na rozwoj mocy niz calej, wazniejszej reszty. Duzo lepszym weryfikatorem byli dla mnie "zwykli" ludzie ktorych zycie bylo bagnem, a ktorzy sobie poukladali w zyciu.

Dla mnie zwiazek byl dlugo celem numer jeden. Nie rozgladalem sie za oswieconymi mistrzami i ich podejsciem do zwiazkow, ale inspirowaly mnie takie osoby jak chocby Kinga Roszczyniala ktora dzieki rd bardzo fajnie sie realizuje w tym temacie. Dla mnie to byly prawdziwe inspiracje. Dzieki temu sam teraz moge byc taka inspiracja dla innych ludzi, co niekoniecznie by sie stalo gdybym sie ogladal za oswieconymi i prawie oswieconymi.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-08, 13:24:06
"A od kiedy moce duchowe sa weryfikatorem slusznosci danej drogi? Ja bym wrecz mial obawy widzac taka osobe czy przypadkiem sie nie okaze ze wiecej czasu poswiecila na rozwoj mocy niz calej, wazniejszej reszty. Duzo lepszym weryfikatorem byli dla mnie "zwykli" ludzie ktorych zycie bylo bagnem, a ktorzy sobie poukladali w zyciu."

O ludziach którzy poukładali sobie w życiu traktuje książka "Siła Nawyku", i nie ma w tym żadnej "magii", wszystko wytłumaczone naukowo. Pozycja psychologiczna z lekką nutką neurologii. Zero duchowości.
Moce mogą być dowodem na istnienie np życia po śmierci, świata astralnego itp (choć niekoniecznie, może to po prostu "te kwanty ;-)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2016-03-08, 13:29:54
jaskier , a czemu wymagasz od biednych oświeconych, może sam Pambuk powinien się zmaterializować i pokazac jaką ma moc , powstrzymywac tornada, ratowac ludzi, byc takim supermanem , zeby pokazac że jest i żeby rozwiać wątpliwości czy istnieje ! przeciez on na pewno moze wiecej niz oswiecony !

Cytuj
i pokaz upewniłby mnie że droga rozwoju duchowego to coś czemu warto poświęcać czas i energie. Bo nie wiem czy pozytywne zmiany w życiu wynikają jedynie z działania czy afirmacje i medytacje rzeczywiście mają jakąś moc sprawczą. Ludzie chcą mieć wpływ na własne życie, pokaz mocy inspiruje

musisz być zajebiście leniwy żeby samemu nie sprawdzić, że afirmacje działają, na tyle, że jak by ci pokazano w jakis inny sposob, to i tak mialbys to w d.. i żądał kolejnych dowodow, a ktoś by ci tanczyl i udowadniał... hehe

rd nie jest dla leniwych / zdemotywowanych , trzeba zaczac gdzie indziej
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-08, 14:05:06
bardzo ciekawy tekst dla poszukiwaczy oświeconych oraz tego co z nich zostało (jakkolwiek żałośnie by to nie brzmiało haha bo  jest akurat odwrotnie) , czyli o raptem kilku (rozumiem że z wielu na całym świecie) ogólnodostępnych żywych duchowych bibliotekach oświeconych, w których od wielu tysięcy lat różni święci w specyficzny sposób deponują swoją wiedzę na koniec, by nie poszła na zatracenie,  przy okazji o istotnej różnicy między wiedzą duchową dostępną obecnie z różnych źródeł, a tą otrzymywaną w pewnym "żywym" przekazie, pośrednio czemu niektórzy się nie afiszują (albo i większość) oraz interesująco na przykładzie tego mistrza  ile z tego co urzeczywistnili przekazują swoim uczniom i dlaczego, też trochę o boskiej ciemności:
http://m.isha.ws/wp-content/uploads/downloads/Shiva-Ultimate-Outlaw_2015.pdf
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-08, 15:02:07
w sumie to już dawno stwierdziłem doświadczalnie, że 95% tego co otrzymałem od mojego mistrza nie jestem w stanie wykorzystać a co dopiero mówić o całości tego co urzeczywistnił, stąd wartość dla wielu uczniów i wielbicieli różnych mistrzów takich pośmiertnych żywych bibliotek - zbiorowych czy indywidualnych (jak np. w przypadku Sai Baby), takich samo podtrzymujących się, albo  "czytelni" podtrzymywanych przez różne zabiegi  -  kiedyś ten sam mistrz co poniżej mówił w jakimś filmiku,  że wiele z takich ogólnodostępnych "czytelni" w Indiach zostało straconych bo nie miał  kto pielęgnować i podtrzymywać aktywności znajdującej się w nich energii

tak czy siak z tego pdf wyłania się taki obraz że najistotniejsze w rd jest budowanie silnych podstaw, obecnie spotyka się wielu ludzi którzy mają jakieś duchowe wycinkowe odkrycia które traktują jak jakieś uniwersalne remedium na wszystko, a i  takich którzy preferują drogę na skróty w poszukiwaniu silnych wrażeń,  albo mają jakieś dziwne objawienia które biorą za prawdę i w oparciu o jakieś tam doświadczenia uznają się za kompetentnych do nauczania, a jest to zwyczajnie odleciane i powierzchowne (zwykle podporządkowane innym najczęściej osobistym celom, a już jak ktoś taki przeżywa przy tym jakieś silne schizy to wychodzi z tego parodia rd),  ot współczesna plaga związana z dostępnością pewnej wiedzy i brakiem przygotowania na jej przyjęcie : )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2016-03-08, 15:24:29
"Rozwoj motywowany pokazem mocy duchowych. O to dopiero musi byc zdrowa motywacja..."

Już pisałem, taki pokaz upewniłby mnie że droga rozwoju duchowego to coś czemu warto poświęcać czas i energie. Bo nie wiem czy pozytywne zmiany w życiu wynikają jedynie z działania czy afirmacje i medytacje rzeczywiście mają jakąś moc sprawczą. Ludzie chcą mieć wpływ na własne życie, pokaz mocy inspiruje, daje nadzieje na lepsze zmiany w życiu, uwierdza chorych, że mogą mocą swojego umysłu mogą się uleczyć.

no to wygląda, że
1. tobie nie chodzi o rozwój duchowy, a o nabycie mocy siddhi czy też zostanie magiem
2. łatwo cię zmanipulować - podczas seansów spirytystycznych duchy były w stanie dokonywać aportów materialnych przedmiotów. Wystarczyłoby aby jakiś pseudomistrz który to opanował pokazał co potrafi i już byłbyś w wianuszku jego wielbicieli (a potem ofiar)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-03-08, 15:43:19
jaskier
czy chodzi ci o znalezienie czegoś co cię zmotywuje do pracy nad sobą czyli dowody na to że taka praca ma sens? Boisz się że się naharujesz a nic z tego nie będziesz miec? Może kiedyś trafiłeś na taką fałszywą drogę duchową i dlatego teraz chcesz miec pewność że ta jest włąściwa.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-08, 16:37:40
Mariusz:

" łatwo cię zmanipulować - podczas seansów spirytystycznych duchy były w stanie dokonywać aportów materialnych przedmiotów. Wystarczyłoby aby jakiś pseudomistrz który to opanował pokazał co potrafi i już byłbyś w wianuszku jego wielbicieli (a potem ofiar)"

Trudno, bo tych materializacji nigdy nie było. Czy mówisz o tych mediach które materializowały katrony i wymiotowały ektoplazmą z połkniętej chustki?

Medżi:

Sprawdziłem.  Niby działają. Ale jak D..y nie ruszę to nic z nich nie mam. Nie miały w moim przypadku "magicznej mocy sprawczej".

Ależ nie jestem leniwy. Mam alergię na Boga spowodowany nauką, we wszystkich dekretach musze jakoś zmienić słowo "Bóg".
Zacząłem od rad zawartych w książce Siła Nawyku. Bardzo do mnie przemawia, jest tam rozdział o osobach które w krótkim czasie zmieniły całe swoje życie, zostały poddane gruntownym badaniom naukowym i przedstawiono krok po kroku jak to zrobili. Moim zdaniem to powinna być biblia każdego rozwojowca zeby nie poleciał w świat afirmacyjnych marzeń.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-03-08, 17:00:02

Chyba trafiłaś najlepiej. Szukam dowodów.
W wieku nastu lat zainteresowałem się  rozwojem ale ten nie pomógł mi rozwiązać moich problemów ani afirmacje, ani medytacje ani wizualizacje a nie mogłem zmienić swojego środowiska, swojej rodziny czy szkoły. Nie przyszło też uzdrowienie z choroby. Bylem zachłyśnięty "Życiem i nauką mistrzów dalekiego wschodu" i książkami Leszka, niestety w życiu i stosunkach międzyludzkich nic się nie zmieniało. To była próba przeafirmowania DDA w obecności patologicznego rodzica.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-03-08, 20:50:06
jaskier
chyba pukasz do niewłaściwych drzwi.
Najpierw wyleczenie się z DDA a potem pomyślisz o rozwoju.
Ale oczywiście rozwój jest o wiele bardziej atrakcyjny i tak dużo obiecuje. A wychodzenie z DDA to taka mozolna praca po zakończeniu której jest się zwyczajnym człowiekiem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-12, 16:52:31
taki jeszcze mały aneksik do pdfa którego zapuściłem tu kilka dni temu , czyli relacja wielbiciela Sai Baby z upragnionej od lat pielgrzymki pod Kailash:
http://media.radiosai.org/journals/vol_14/01MAR16/Sai-Shiva-Takes-Us-to-Kailash-and-Manasarovar.htm
ciekawy epizod:
We learnt that if we walked further we would almost touch the base of the sacred mountain. But the Chinese military do not allow anyone to go there. They say, “If you go forward you will not go back to India. That place is so enchantingly beautiful that you will never want to return"
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-03-14, 22:12:21
Dla leniwych:
Anthony De Mello - Przebudzenie Lektor PL książka, która Cię zmieni cz.1
https://www.youtube.com/watch?v=JI4DPVejl2Y
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-03-14, 22:35:37
zbyt leniwy by słuchać...
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-05-23, 20:37:51
"Byłem kiedyś profesjonalistą w rozwiązywaniu problemów. I co z tego miałem? Więcej problemów! Piekło można by określić jako miejsce, w którym rozwiązuje się problemy. Prawdziwa duchowa przemiana dokonuje się w miejscu, w którym nie ma rozwiązania. W tym miejscu problem znika. Znika piekło. Znika świat. Znika odrębna tożsamość. I zostaje tylko Bóg. Tylko miłość. Tylko prawda."

http://www.przemianaumyslu.pl/rafal-werezynski-nigdy-tu-nie-byl/
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2016-05-25, 21:07:22
Nie ma to zbyt wiele wspólnego z Oświeceniem :-)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-05-26, 11:02:37
Skąd wiesz ? :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-09-21, 12:42:05
Oświecenie - to pewnik dla każdego

https://www.youtube.com/watch?v=J2Pt9OyOHps&feature=share&list=PLvpUtUJqYsrOhqw1AyLFmLBpV0VFHnRnJ&index=5
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-11-13, 19:58:25
Zastanawiam się, czy faktyczne oświecenie istnieje?

Nie myślę czarno, że go nie ma, ale jakoś czuję, ze nasz rozwój i wzrost świadomości nigdy się nie kończy, więc nie ma jednego stanu oświecenia.

Bo nie chce mi się wierzyć, ze skoro Świadomość-Wszechświat jest nieskończenie doskonała, jest skończona w swoim rozwoju i samopoznawaniu siebie. Czuję wręcz, ze Świadomość-Wszechświat nadal się rozwija i doskonali, i rośnie jej świadomość, więc i ludzkie oświecenie to proces nieskonczony.

Dlatego nie chce mi się wierzyć, ze całkowite ostateczne oświecenie następuje na poziomie 36 red - rozwój trwa nadal i kolejne etapy oświecenia trwają nadal.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-14, 04:52:03
Dojdź do 36 ERD, a potem się przekonasz, czy jeszcze będziesz "myślał". :)
Najpierw wyjdź poza myślenie dualne - dyskusyjne. To jest jeszcze przed 36 ERD, ale jaka ulga!
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 10:18:01
Wszystkie wspomniane filozofie i religie Wschodu sprowadzają się na podstawowym poziomie do roli przewodnika ludzi na ich drodze do oświecenia. Jest ono centralnym pojęciem tych systemów.

Bardzo podobne doznania opisują także mistycy chrześcijańscy (np. św. Jan od Krzyża i św. Teresa z Ávili), żydowscy (tzw. kabalistyczne drzewo życia, uważane za opis etapów drogi do oświecenia) oraz islamscy (stany osiągane przez tańczących derwiszów, znane w sufizmie zjednoczenie z Allahem). Przypomina to również poglądy starożytnych greckich sceptyków i stoików (zob. ataraksja, apatheia, afazja, epoché)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 10:20:30
Na drodze do oświecenia zdarzają się też ślepe zaułki, takie jak na przykład tzw. jaskinia szatana, nazwana tak w zen. Jest to ekstatyczny stan przyjemnego uniesienia, który często mylony jest z oświeceniem i przez który bardzo trudno jest przebić się do dalszej praktyki – któż chciałby rezygnować z takiego szczęścia.

 Bywa też odwrotnie – zdarzają się ludzie, którzy osiągnęli oświecenie przypadkiem, jednak nie wiedzieli, że tak się ono nazywa.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 10:23:21
Niektóre szkoły buddyjskie (np. buddyzm tybetański) uważają, że oświecona istota posiada cudowne zdolności (siddhi). Inne szkoły (np. zen) są tu znacznie bardziej krytyczne i
albo twierdzą, iż nic takiego nie ma miejsca, albo, że owszem, przypadki wyzwolenia sił parapsychicznych w trakcie medytacji zdarzają się i są niepożądanymi skutkami ubocznymi (tzw. jap. makyō),

 które nie mają nic wspólnego z oświeceniem i jedynie odwracają uwagę od właściwej ścieżki.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 10:25:07
Buddyzm zaleca medytację jako jeden z ośmiu składników drogi do oświecenia. Szczegóły medytacji zależą od poszczególnych szkół, a nawet nauczycieli.

W buddyzmie (w tym w zen) uważa się, że oświecenia nie da się celowo osiągnąć. Nie można do niego nawet dążyć, bo wtedy człowiek przywiązując się do idei oświecenia, oddala się od czystego widzenia świata i właśnie od tego oświecenia, do którego dąży. Można jednak uspokoić umysł poprzez medytację, co jest warunkiem wstępnym. Oświecenie może wówczas (choć nie musi) nadejść, o ile uda nam się nie przywiązać do jego idei.

Buddyzm therawady uważa, że osiągnięcie pełnego oświecenia jest bardzo rzadkie (raz na ok. 2000 lat)

Gdzie  sa  Ci oswieceni ?
Jakos ich nie widac , ani nie slychac !
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 10:29:48
Mówi się, że oświecenie uwalnia DO bólu, a nie OD bólu.
 Pozwala bowiem widzieć świat taki, jakim on jest, wraz z całym cierpieniem w nim zawartym i mimo to prowadzić w takim świecie wrażliwe, pełne i radosne życie.
 Uwolnienie od bólu byłoby zafałszowaniem obrazu świata.
 Cierpienie jest wciąż obecne, ale tylko w odniesieniu do teraźniejszości, błyskawicznie więc zanika wraz ze zmianą chwilowych okoliczności.

Oświecenie nie jest też stanem wszechwiedzy, nie powoduje zaniku aktywności (wręcz przeciwnie), zaniku myśli, ani uczuć.
Jeśli jednak rozumieć wszechwiedzę jako znajomość ostatecznej natury zjawisk (a nie całości zdarzeń, które są przez zjawiska kształtowane), można ten stan uznać za rodzaj takiej wszechwiedzy.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 10:41:24
https://www.google.de/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjMqenRu6rQAhWHOSwKHfs8CHcQFggrMAE&url=https%3A%2F%2Fwww.bhaktimarga.org%2Fparamahamsavishwananda&usg=AFQjCNEJeoEmIolKSZGeHq_iK0K9nAzaqA

jedyny  oswiecony na tej ziemi .
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 11:23:54
https://www.google.de/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjsl8CdxarQAhWFjiwKHdn2DosQFgg5MAU&url=http%3A%2F%2Fnaszepiaseczno.pl%2Fnews%2F101992%2Fkim-jest-amma-&usg=AFQjCNEFW8eDILfiRZxhRd2OuzW3a75Q4g

Nastepna  oswiecona na ziemi .
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-11-15, 12:24:22
stokrotka
Niektóre szkoły buddyjskie (np. buddyzm tybetański) uważają, że oświecona istota posiada cudowne zdolności (siddhi). Inne szkoły (np. zen) są tu znacznie bardziej krytyczne i
albo twierdzą, iż nic takiego nie ma miejsca, albo, że owszem, przypadki wyzwolenia sił parapsychicznych w trakcie medytacji zdarzają się i są niepożądanymi skutkami ubocznymi (tzw. jap. makyō),

 które nie mają nic wspólnego z oświeceniem i jedynie odwracają uwagę od właściwej ścieżki.

cała tradycja jogi przekazuje spójne nauki dotyczące oświecenia, jego etapów i związku poziomu oświecenia z różnymi mocami,
poza tym przykłady oświeconych pokazują że dysponowali i dysponują oni tymi mocami/siddhi etc. , na różnych poziomach różnymi, więc stwierdzenia z zen które przytaczasz dotyczą uczniów , adeptów dla których na różnych etapach są to rozproszenia i przeszkody, ale na poziomach mistrzów duchowych, czyli z definicji tych którzy osiągnęli cel, jakim jest zjednoczenie z Bogiem,  są one częścią ich oświeconej natury i po nich można ich poznać, tego dotyczy stwierdzenie zaczerpnięte z "niektórych szkół buddyzmu"

Cytuj
Oświecenie nie jest też stanem wszechwiedzy, nie powoduje zaniku aktywności (wręcz przeciwnie), zaniku myśli, ani uczuć.
Jeśli jednak rozumieć wszechwiedzę jako znajomość ostatecznej natury zjawisk (a nie całości zdarzeń, które są przez zjawiska kształtowane), można ten stan uznać za rodzaj takiej wszechwiedzy.
to też zależy co uznamy za oświecenie, gdy zdefiniujemy je jako zjednoczenie z Bogiem, a Boga jako wszechwiedzącego, wszechmocnego i wszechobecnego, to naturalnym wnioskiem jest że na tym poziomie stajemy się wszechwiedzącymi w każdym znaczeniu, co potwierdzają przykłady mistrzów na tym poziomie oświecenia, na pewnych pośrednich etapach  jesteśmy nieomal wszechwiedzący a na jeszcze innych zyskujemy jakiś dostęp do wszechwiedzy poprzez techniki, czy praktyki

Cytuj
jedyny  oswiecony na tej ziemi
a to po co wymyśliłaś? : D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-11-15, 13:01:21
więc taki oświecony, czyli mistrz duchowy, który chce być rozpoznany przez świat demonstruje swój poziom oświecenia na różne sposoby, przy tym demonstrowanie to coś zupełnie odmiennego od samego tylko określania swojego czy innych (np. za pomocą wahadełka) poziomu - więc to pierwsze podejście wzbudza wiarę poprzez doświadczenie, a to drugie opiera się na wierze bez żadnego doświadczenia ; )

jest wielu adeptów nawet zaawansowanych, którzy pozują na mistrzów, stąd proste metody weryfikacji

a to jeszcze o tym czemu oświecenie jako to zjednoczenie z Bogiem jest nieoddzielne od dysponowania wszystkimi mocami jakimi dysponuje Bóg, stara jak świat tajemnica joginów:

That is the secret. Whatever is your power becomes my power when I become one with you.
http://www.swami-krishnananda.org/patanjali/raja_96.html
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 13:44:53
https://youtu.be/9ondu4XXstI Nelly Radwanowska Placz pomaga ,jek pomaga ,krzyk uwalnia
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 14:51:32
https://youtu.be/k8mteNwEmas    teraz mozna zrozumiec na czym to wszystko  polega !
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 17:11:02
https://youtu.be/6ONWo0L-Oa4 Oswiecony ! Ram Bahadur Bomjon
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-11-15, 19:50:20
O, to jest ten gostek co siedział jako młodziak tyle lat pod drzewem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-11-15, 20:25:43
Ja daję mu 36 ERD :)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-16, 06:42:33
Ram Bahadur Bomjon dochodzi do 35 ERD
Uczynił przez ostatnie lata ogromny postęp :)_

Stokrotka
wylewanie łez nie ma nic wspólngo z oświeceniem.

Poza tym, kierowanie się opiniami dalekich od oswiecenia Mistrzów, molże doprowadzić do uzyskania takiego poziomu, na jakim oni się znaleźli. Czyli... dalekiego od oświecenia.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-11-16, 13:56:58
Tylko dziwi mnie jego wypowiedź, nic specjalnego, na jego miejscu wolałabym dalej pomedytować pod drzewem.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-11-16, 20:25:58
interesująco o związku oświecenia jako tej jedności z Bogiem z różnymi mocami/siddhi:

I had the fortune of sitting at the feat of few people who had the complete knowledge of all the Siddhis. Its not like an ornament you can hide. It posses you, you cant possess the context, context possesses you.

Unfortunately the lack of words or not, these words have been translated in a very incomplete way by many of the different translators. When the word Siddhi is translated simply as mental powers or psychic powers, the whole meaning is lost.
http://nithyananda.net/profiles/blogs/science-of-miracles

The real Kaivalya is establishing yourself in enlightenment, expressing the great powers, and transmitting the great powers.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-11-18, 12:40:08
wg wielu mistrzów duchowych stoimy na progu oświecenia na masową skalę, np. Swami Premananda mówi o tym tak:

"Dzięki dobrym rezultatom praktyk wykonywanych 2 500 lat temu, dzięki dzisiejszej duchowej służbie oraz dzięki temu wszystkiemu co zrobiliśmy ze względu na naszą duszę, powstanie wiele aszramów. Również dzięki temu potężni, święci ludzie pojawią się na świecie i wykonają wiele sadhan/duchowych praktyk. W ciągu następnych 2500 lat wszystkie ludzkie dusze w pełni zrozumieją obecność Boskości.

Nasz Aszram i centra na całym świecie powinny być używane jako łodzie. Będę z wami jako wasz nawigator przez 2500 lat."
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-18, 18:52:23
O oświeceniu na masową skalę mówi wielu "mistrzów" z New Age. Wiążą tę ideę z ponoć podnoszącymi się wibracjami Ziemi. (Częstotliwość Schumana).
Naukowcy śmieja się z rewelacji nt, częstotliwości Schumana i przedstawiają dowody, że nie ma procesu podnoszenia się tej częstotliwości, a zmiany przebiegają w rytmie dobowym.

Gdyby prawdą okazało się hurtowe oświecenie ludzkości, stworzone zostałyby realne podstawy dla "społeczreństwa otwartego".
Ale to nie koniec.
"Mistrzowie" New Age zapowiadają za każdym razem, gdy podobno podnosi się częstotliwość Ziemi, że to juz koniec inkarnowania się strzyg, demonów, smoków, jaszczurów i wszelkich istot niższych. Nikt poważny tego nie potwierdza. 
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2016-11-19, 11:08:35
Frisky

Nie przekonuje mnie taka argumentacja. Pozwól że przytoczę swój przykład który jest analogią tego co napisałeś.

Zwiększona produkcja żywności na świecie, postęp w restrukturyzacji obecnych gospodarstw. Globalne stosowanie nowoczesnych technologi w rolnictwie przyczyni się do likwidacji głodu na świecie.

Przykład z życia, w USA przed powstaniem elektrowni atomowych snuto wizję że prąd będzie kosztował centy jak nie stanie się darmowy.
 

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-11-19, 11:53:10
WojtekD
Cytuj
Nie przekonuje mnie taka argumentacja. Pozwól że przytoczę swój przykład który jest analogią tego co napisałeś.
ale do czego się odniosłeś w ten sposób?

Leszek
Cytuj
Gdyby prawdą okazało się hurtowe oświecenie ludzkości, stworzone zostałyby realne podstawy dla "społeczreństwa otwartego".
podstawy do stworzenia doskonałego społeczeństwa są od zawsze i nie trzeba ich tworzyć , Boskość jest podstawą wszelkiego istnienia i jest tu obecna od zawsze - to jest realna podstawa do której warto się odwoływać i wielu ludzi mniej lub bardziej świadomie i z różnym powodzeniem się odwołuje : )
Sai Baba stawiał na educare czyli realizowane powszechnie programy edukacyjne które w pierwszym rzędzie  budzą świadomość boskości w ludziach w oparciu o szerzone uniwersalne wartości, podobnie zresztą robią to różne fundacje kojarzone z ideami społeczeństwa otwartego niekoniecznie odnosząc to do duchowości - tak czy siak jedne i drugie przedsięwzięcia są oparte o pewne pozytywne wartości, czyli oparte są na realnych podstawach, a nie na osobach, czy jakichś manipulacjach, albo  przymusie, jak wielu  ludzi zdaje się sugerować, mieszając pojęcia i stosując jakieś nakładki

przy tym tak zastanawiałem się na tym tekstem który przytoczyłem i  ostatnio czytałem u Sai Baby że ci którzy stali się ludźmi w wyniku tego że zostali zabici przez ludzi nie mają jednak szans na realizację boskości w takim wcieleniu, kiedyś mówił też że wszyscy ci którzy przedwcześnie awansowali ze świata zwierząt w ten sposób będą musieli wrócić na poziom właściwy dla ich etapu rozwoju , więc może się to wiązać z hurtowymi i dramatycznymi zmianami w kilku kierunkach?

 ale żeby odnieść się do tego czy jest to prawdziwe stwierdzenie czy nie ( związane z oświeceniem całej ludzkości w przeciągu nadchodzących 2500 lat i tego jak to będzie wyglądać)  trzeba by mieć związaną z pewnym poziomem urzeczywistnienia Boga zdolność widzenia przyszłości, a póki co to u wielu tzw. mistrzów duchowych nawet ich prognozy krótkoterminowe zawodzą : )

więc póki co jest wielu mistrzów duchowych którzy zeszli tutaj w tym jakby kluczowym momencie, ujawniają się  i z powodzeniem zainstalowali tudzież instalują swoje duchowe misje (połączone z pewnymi społecznymi inicjatywami), na nadchodzące tysiące lat, wywołuje to oddźwięk reagujących na to ludzi czyli nie jest zawieszone w jakiejś próżni i nie jest krótkotrwałe, w kilku przypadkach widać trwa to dłużej niż ich życie w fizycznej postaci  i nic nie wskazuje że to były krótkotrwałe mrzonki, iluzje - czyli nie tylko coś motywuje ich do tego ale też jest osadzone na realnej podstawie i z tego co Swami Premananda twierdził na tak przygotowany grunt zejdzie takich dusz  jeszcze więcej i one będą poszerzać te przyczółki i transformować świat na coraz większą skalę,

a taki plan i konkretne przejawy jego realizacji  bardzo ale to bardzo mnie cieszą i nie wiem jak inni ale ja coraz lepiej się w tym czuję i odnajduję : D
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2016-11-21, 14:11:31
wg wielu mistrzów duchowych stoimy na progu oświecenia na masową skalę, np. Swami Premananda mówi o tym tak.......
Bardzo optymistyczna ta jego wersja :-)

Swami Vishwananda na ten przykład uważa, że na drodze do urzeczywistnienia wszystko ma właściwy sobie czas. Nawet ludzie, którzy wkroczyli już na duchową ścieżkę mają do przejścia różne "pułapy" zgodnie ze swoją karmą, dlatego jednych satysfakcjonuje wejście na wyższy poziom względem minionej inkarnacji a innych interesuje już tylko całkowite urzeczywistnienie:
https://m.youtube.com/watch?v=I66Ssj3OiLQ

I jest ono w zasięgu ich ręki:
https://m.youtube.com/watch?v=fc9zGy-fyCo

Video z polskimi napisami :-)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2016-11-21, 14:44:41
Ale jak tego dokonać? Jak się całkowicie oświecić urzeczywistniając boską świadomość?

To na prawdę nie jest takie trudne na jakie z pozoru może wyglądać, o ile pojawi się ta wewnętrzna otwartość (gotowość), dzięki której potrafimy wznieść się na wyższy poziom odczuwania i zrozumienia. W ten sposób wznosimy świadomość na poziom duszy (Atmy) aby ostatecznie wznieść się na poziom jeszcze wyższy i ostateczny tzw. Boski:
https://m.youtube.com/watch?v=l9gigQ_U1wQ
(polskie napisy)
Tytuł: Odp: Regulamin forum
Wiadomość wysłana przez: kinia w 2017-06-04, 16:04:02
czytam z zaciekiwieniem forum jestem nowa mam pytanie czy ktos tutaj jest osiwecony ?
Tytuł: Odp: Odp: Regulamin forum
Wiadomość wysłana przez: kinia w 2017-06-04, 17:06:33
zastanaiawi mnie to ze ard to ma kazdy czlowiek?jelsi tak to czemu nie zlecaja tego badania w nfz w poradni ?
Tytuł: Odp: Regulamin forum
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-04, 17:18:59
kinia

Po co ci oswiecone osoby ?
Tytuł: Odp: Odp: Regulamin forum
Wiadomość wysłana przez: kinia w 2017-06-04, 17:19:49
a sa takie?
Tytuł: Odp: Odp: Regulamin forum
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-04, 17:28:16
Co to znaczy dla ciebie oswiecenie?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinia w 2017-06-04, 19:07:49
no bo po to chyba powstalo to forum ze dazy sie do oswiecenia ? tak doczytalam dlatego chce z kims pogadac kto jest osiwecony ?jak sie to stwoerdza?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: kinia w 2017-06-04, 19:12:38
mozecie mi podac namiary na oosiweconego
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: mikepl w 2017-06-04, 19:47:53
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Budda_Siakjamuni (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Budda_Siakjamuni)
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-04, 21:32:55
Kinia ja jestem bliski oświecenia , mozemy się spotkac :) robię dobre masaże
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-07-21, 08:28:20
https://pbs.twimg.com/media/C8Wx7sRWsAIjDoT.jpg
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2018-01-19, 10:49:20
Znalezione na FB

Opowieść:

„Powrót do domu”
„- Można wyróżnić trzy etapy w rozwoju życia duchowego – stwierdził Mistrz. – Etap cielesny, duchowy i boski.
– Na czym polega etap cielesny? – pytali poruszeni uczniowie.
– Na tym etapie widzi się drzewa jako drzewa i góry jako góry.

– A etap duchowy?
– Na tym etapie człowiek widzi rzeczy głębiej, a więc drzewa nie są już drzewami, a góry nie są już górami.

– A etap boski?
– Ach, to już Oświecenie – powiedział Mistrz ironicznie uśmiechając się.
– Na tym etapie drzewa znowu stają się drzewami, a góry górami.”

Autor nieznany.
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2018-01-19, 15:11:23
ach, szukałem tego tekstu tyle co wczoraj ; )
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2018-01-20, 09:22:23
ach, szukałem tego tekstu tyle co wczoraj ; )

:-)
synergia?
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-01-31, 11:54:55
Znalezione na FB

Opowieść:

„Powrót do domu”
„- Można wyróżnić trzy etapy w rozwoju życia duchowego – stwierdził Mistrz. – Etap cielesny, duchowy i boski.
– Na czym polega etap cielesny? – pytali poruszeni uczniowie.
– Na tym etapie widzi się drzewa jako drzewa i góry jako góry.

– A etap duchowy?
– Na tym etapie człowiek widzi rzeczy głębiej, a więc drzewa nie są już drzewami, a góry nie są już górami.

– A etap boski?
– Ach, to już Oświecenie – powiedział Mistrz ironicznie uśmiechając się.
– Na tym etapie drzewa znowu stają się drzewami, a góry górami.”

Autor nieznany.


Dla mnie etap boski jawi się tak, że widzi się drzewa jako drzewa i góry jako góry, i równocześnie drzewa nie są już drzewami, a góry nie są już górami.
Jest wtedy wgląd w dualność świata. Jest się obserwatorem, który poszerzył świadomość na całe spektrum widzenia.

Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2018-02-02, 12:41:32


luźne życzenie do wszechświata:

Take me HOME, where I belong !


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-02-06, 15:02:22
Nawet się rymuje:))
Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-02-08, 10:08:22
Dobrze działa intencja w modlitwie i medytacji:

Wracam do Boga, Bóg wraca do mnie.

Dobrze działa na podświadomość, bo wyraża działanie, a nie tylko odczuwanie. Często motyw powrotu do Boga jest w formie przypowieści w różnych starożytnych i współczesnych przekazach. Odczucie powrotu jest boskie:))