Pozytywne Inspiracje

Forum => Rozwój Duchowy => Wątek zaczęty przez: Sylvia w 2017-04-24, 18:07:26

Tytuł: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2017-04-24, 18:07:26
David Hawkins z wykładem o intencjach https://www.youtube.com/watch?v=ZZz1POwbnII (https://www.youtube.com/watch?v=ZZz1POwbnII)

Temat intencji pasuje do świadomości:)

Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2019-03-11, 10:45:03
Spotkałam się kilka razy w ostatnich latach z tekstem w stylu"Ty nie interesujesz się polityką, ale polityka interesuje się tobą".
Jednej z tych osób raczej brakuje innych zainteresowań, oprócz polityki, druga z tych osób podobno jest bardzo rozwinięta duchowo. Brzmiało to i jak groźba i jak klątwa, mimo, że w formie żartu. Żarty jednak nie są zbyt zabawne, gdy widać w kimś napięcie i czuć presję, żeby zrezygnować z wolnej woli na rzecz woli tej osoby. Tak jak w pierwszym przypadku nie spodziewam się głębszego wglądu, bo każdy jest jaki jest w danym momencie i ok, tak w drugim wielokrotnie słyszałam i czytałam o idei wolnej woli, dążenia do oświecenia, uwalniania od przywiązań do pewnych energii. To ja sobie wybieram moją wolną wolę, wyższe wibracje i oświecanie się. Czasu mam tyle ile mam w życiu na jego przeżycie i zrealizowanie celów:)

Zamiast interesować się czymś co mnie nie interesuje tak naprawdę, wybieram neutralność, a równocześnie świadomość zjawisk społecznych i sytuacji w świecie, bez angażowania mojego zainteresowania, wybieram współczucie dla głupoty, kłamstw, niespójności, hipokryzji, złodziejstwa, cwaniactwa, oficjalnego łapówkarstwa, i wybieram medytacje i modlitwy wstawiennicze. Czuję, że to ma większą wartość i moc sprawczą, od codziennego zasilania pola morficznego (astrala) polityki.
Takie czasy, że zamiast wglądów w siebie i w naturę świata, następuje zbiorowa ucieczka w tematy zastępcze. To wszystko i tak przeminie co dzisiaj wydaje się bardzo ważne, a zmiany dokonują ludzie medytujący, modlący się i działający z klarownymi intencjami. Może zawsze tak było, że ludzie uciekali, gdy trafili na coś trudnego w sobie, tylko technologia bardziej sprzyja takim ucieczkom i staje się to bardziej widoczne. Też mi się zdarza na chwilę uciec, więc rozumiem mechanizm. Moment, to jednak nie kilka lat, nie stała, tylko chwilowe zjawisko  przez bycie obserwatorem i sprawcą zmian.
Cieszę się, że mam wolną wole i wybieram to co jest dla mnie interesujące, a co tylko obserwuję neutralnie. Interesujące jest dla mnie szczęście, radość, miłość, rozwój duchowy, pozytywne zmiany, wzrost życiowy, poprawa komfortu życia, związek z partnerem, bliskość, kontakty z ludźmi, współpraca, dbałość  o ciało, natura, sztuka, poszerzanie  świadomości, również poprzez wartościową wiedzę i pogłębianie uczuć wyższych. I można by tak wymieniać i wymieniać:)))


Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-03-12, 10:43:40
W moim odczuciu wszelkie hierarchie polityczne, religijne, boskie, itd. cierpią na chorobę władzy stąd ich "zainteresowanie"  "tobą" , uwolnieniem od ich zainteresowania jest odzyskanie świadomości/wiedzy, że wszystkie istoty są sobie równe, że nikt Cię/Życia którym jesteś  nie stworzył, że każda istota ma w pełni wolną wolę i odzyskanie tej swojej własnej woli poprzez ponowne wzięcie pełnej odpowiedzialności za własne życie, jest kluczem do uwolnienia się od manipulacji zastarszania którymi posługuje się władza, w tym od wszelkich "wyższych boskich" form  władzy - wszystkie te formy/intencje są w moim odczuciu wypaczoną mocą sprawczą, decyzyjną, twórczą opartą na jakiejś formie zakłamania-wywyższenia.

W moim odczuciu pełna odpowiedzialności wynika z tego że naturalnie jesteśmy twórcami/kreatorami własnego  życia/własnej istoty i tego co w nim/niej   a więc mamy wszelką moc/umiejętności w sobie aby być wolnymi - w pełni spełnionymi,  aby  żyć w pełni swego potencjalu  i korzystać w pełni - z pełni nieskończonego bogactwa  własnej wewnętrznej Pierwotnej Natury.

Tak więc pełna odpwiedzialność to nic innego jak świadomość swej własnej pełnej wolności - decyzyjności , możliwości, umiejętności; nie tych wyuczonych lecz tych naturalnych, pierwotnych a więc imanentnych, a więc tych których nie można utracić, można jedynie o nich zapomnieć lub nie używać; oddając swój głos/wolę/wybór a wiec MOC, zazwyczaj  nieświadomie, w recę tych którzy tylko na to w swym nieświadomym wypaczeniu czekają.

Wzięcie pełniej odpowiedzialności za swoje życie to jasny komunikat dla wszystkich psaożytów lub manipulatorów - Tylko ja decyduję o moim życiu, tylko ja jestem za nie odpowiedzialny, tak więc nic i nikt NIE ma prawa na jakąkolwiek ingerencję w mój proces twórczy, a tym samym we mnie i w moje życie.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2019-03-12, 17:58:07
Zamiast interesować się czymś co mnie nie interesuje tak naprawdę, wybieram neutralność, a równocześnie świadomość zjawisk społecznych i sytuacji w świecie, bez angażowania mojego zainteresowania, wybieram współczucie dla głupoty, kłamstw, niespójności, hipokryzji, złodziejstwa, cwaniactwa, oficjalnego łapówkarstwa, i wybieram medytacje i modlitwy wstawiennicze. Czuję, że to ma większą wartość i moc sprawczą, od codziennego zasilania pola morficznego (astrala) polityki.

Sylvia

Wiele lat czułam, że powinnam interesować się polityką, która tak naprawdę mnie nie interesowała. I wywierałam na siebie presję jednocześnie czułam, że wstręt do politycznych gierek i przepychanek.
Dziękuję, że to napisałaś :-)
Ja też wybieram neutralność. I  nie zamierzam interesować się czymś co mnie nie interesuje i emocjonować czymś co mnie nie wzmacnia ani nie wspiera.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2019-03-14, 12:14:16
A mnie, dla odmiany, skłoniło do zainteresowania polityką to, że w latach 30. XX wieku w Europie też zapewne było wielu ludzi, którzy nie przejmowali się polityką.
Zapewne też w latach 40. było dużo takich Niemców, z których wielu też "rozwijało się duchowo."

No ale, ja miałem zawsze predyspozycje do interesowania się polityką, tylko musiałem dotrzeć na wystarczająco szeroki szczebel rozumienia.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-03-14, 16:01:21
W moim odczuciu wiedza o tym co się dzieje "na świecie" to niekoniecznie to samo co zainteresowanie polityką,  podobnie działania  na rzecz pokoju; ta świadomość/intencja też nie "wymusza/wymaga" zainteresowania polityką.. w moim odczuciu  :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2019-03-14, 20:17:45
Zapewne też w latach 40. było dużo takich Niemców, z których wielu też "rozwijało się duchowo."

Hmm.... jakoś nie widze tego, że w latach 40 tak ludzie interesowali się rozwojem duchowym. Raczej ezoteryką, wywoływaniem duchów itp.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2019-03-15, 08:05:07
Lilliole,

Myślę, że to już zależy od tego jak definiujesz "rozwój duchowy". Jeśli jest to "zmniejszanie odległości między sobą a boskością w sobie", to raczej nie jest to wynalazek ostatnich dekad :)

Swoją drogą ciekawe jest, czy jak współczesna indywidualistyczna "duchowość coachingowa" będzie postrzegana za np. 20 lat, kiedy zmiany klimatyczne i reakcja na kryzys uchodźczy ewidentnie pokażą, że prawdziwa duchowość musi zaczynać się od postrzegania siebie jako jedność w tym świecie.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-03-15, 09:39:48
Myśle że ciekawie to dopiero będzie kiedy "rozwijający  się duchowo" rozpoznają w  sobie że Jedność/Natura nie ma mani wielkości,  nie jest więc narcystyczna, choć jest piękna, nieograniczona, wolna, ekstatyczna; tym samym nie wywyższa się, będac w moim odczuciu  czystą naturalnością - Naturą .

W moim odczuciu "boskość"" do Niej nijak nie pasuje. Ale jak mówia na wszystko przychodzi czas :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2019-03-15, 10:11:28
MonkaS,

Z tego co piszesz, odnoszę wrażenie że jeszcze siedzisz jedną nogą w tym systemie "rozwoju duchowego", który krytkujesz. Uwolniłeś się od chęci gromadzenia, ale nie od indywidualności, skoro tak wiele mówisz o wolności. W naturze pojęcia wolności i zniewolenia nie istnieją, a w micie fundacyjnym naszej cywilizacji, o Adamie i Ewie, wolność była wolnością do... sprzeciwiania się Bogu:)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-03-15, 10:59:11
Lynd Seagull

Nie nie siedzę :), odrzuca mnie wibracyjnie, strząsam się jak pies wychodzący z wody, to samo dotyczy boskości i "Boga", no i nie uwolniłem się od chęci gromadzenia, uwilebiam kolekcjonować piękne rzeczy w tych dziedzinach które mnie pasjonują.

W moim odczuciu w Naturze istnieje tylko Dobro, Natura jest Świadomością więc w pełni rozumie to czym jest wolność a czym zniewolenie, poza tym Ona jest wolnością, to aspekt Jej Świadomości tak więc zniewolenia na pewno w Niej nie ma :)

A co do mitu Adam i Ewy i Boga/Stwórcy to całe szczęście że się sprzeciwili w moim odczuciu, dlaczego mieli by być niewolnikami jakiejś chorej/upadłej/wywyższającej się /kłamiącej  istoty ?
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2019-03-16, 09:22:43
Lilliole,

Myślę, że to już zależy od tego jak definiujesz "rozwój duchowy". Jeśli jest to "zmniejszanie odległości między sobą a boskością w sobie", to raczej nie jest to wynalazek ostatnich dekad :)

Swoją drogą ciekawe jest, czy jak współczesna indywidualistyczna "duchowość coachingowa" będzie postrzegana za np. 20 lat, kiedy zmiany klimatyczne i reakcja na kryzys uchodźczy ewidentnie pokażą, że prawdziwa duchowość musi zaczynać się od postrzegania siebie jako jedność w tym świecie.

Lynd
duchowość to nie jest wynalazek ostatnich jednak w ostatnich dekadach jest on bardziej dostępny dla szerszego grona osób. Poprzez dostępność chociażby internetu, książek. No i teraz jest jednak większy dobrobyt i ludzie mogą się skupić na potrzebach wyższych.
Co do duchowości to uważam, że każda droga prowadząca do uczciwego samopoznania jest drogą do Boga i boskości. Jesteśmy istotami boskimi, duchowymi.
Ja teraz zajmuję się głównie wewnętrznym dzieckiem, w sensie integracji tego co odrzucone w nas i widzę jak to bardzo prowadzi do boskości w sobie, do bycia tu i teraz. Nie siedzę i nie kontempluję boskości w sobie. Po prostu odkrywam i akceptuję.
I czuję, że bardziej zbliżam się bo boskości niż kiedyś słuchając cudzych medytacji i wyobrażając sobie Bóg wie co.

Kiedyś też wydawało mi się, że takie osoby co zajmują się coachingiem, rozwojem osobistym są mało duchowe. Teraz poznaję je i czuję coraz większy szacunek do ich wkładu w świat.
Nie rozumiem czemu chcesz obarczyć osoby zajmujące się coachingiem za kryzys uchodźczy czy zmiany klimatyczne. Rózniw dobrze możesz oskarżać duchowieństwo czy przemysł farmaceutyczny.

Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-03-18, 09:57:51
Co do duchowości to uważam, że każda droga prowadząca do uczciwego samopoznania jest drogą do Boga i boskości. Jesteśmy istotami boskimi, duchowymi.

Jako że uczciwe samopoznanie jest mi niezmiernie bliskie i w moim odczuciu podążam taką uczciwą drogą, mam na niej nawet głębokie doświadczenia Prawdy/Natury to powiem, że w moim  odczuciu/samopoznaniu droga uczciwego samopoznania nie prowadzi do Boga a priori, tylko do poznania Prawdy o naturze Życia w jego Całości, w tym poznania prawdy o swojej własnej Naturze i odkryciu związku między własną Naturą a Naturą Całości.

Przyjęte w samopoznaniu z góry, założenie o istnienie Boga w tym rozumieniu nie jest ani uczciwe ( względem samopoznania) ani naukowe gdyż definiuje i zakłada wynik samopoznannia przed jego osiągnięciem co może prowadzić do fałszu - do potwierdzania fałszu zamiast odkrywania Prawdy.

Jeśli chodzi o moje samopoznanie to nie jestem boską istotą i boskość w ogóle mnie nie definiuje/określa, jest w moim odczuciu formą religinego wywyższenia, nienaturalnej projekcji  dowartościowywania i nie istnieje bez kontekstu Boga.

Gdy ma się świadomość/odkryje się w swym samopoznaniu, że życie nie zostało stworzone przez żadnego Boga a więc że jest wieczne i że samemu  jest się wieczną niestworzoną częścią tego Życia - Tej Całości i różni jednocześnie, ta forma wywższenia/dowartościowywania w pełni odkrywa swą sztuczność i nienaturalność.

Ja w swym samopoznaniu odkrywam w sobie i zbliżam się do czystej Natury, do Jedni,  do Pierwotnej i Nieograniczonej Świadomości/Inteligencji  i odzyskują w tym procesie  swą własną pierwotną czystość, naturalność, inteligencje i samowiedzę.

I wiem że ta Natura  nie afirmuje w sobie "jestem boska, jestem boska, jestem boska, jestem chodzącą boskością itd" - nie uważa sie za taką - nie wywyższa się, ma zdrową nie wywyższającą się samoocenę/samowiedzę a tym samym nie ciepi na skrajną formę narcyzmu w której nie można odejść od lustra  ;)

Innymi słowy Nieskończona Inteligencja Natury/Żródła jest czysta - nieskażona żadną formą wywyższenia.

Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2019-03-18, 18:35:00
Cytuj
Innymi słowy Nieskończona Inteligencja Natury/Żródła jest czysta - nieskażona żadną formą wywyższenia.

Co prawda to prawda chociaz jakby poszukal to są pewne wyjątki np. paw, lew - król zwierząt. Na razie nie przychodzi mi więcej, ale na pewno jest więcej.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-03-19, 13:17:23
:)
Dzięki za tego króla lwa, przewrotna projekcja;... już małym dzieciom się to koduje.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2019-03-19, 21:01:20
monkas

idac dalej to jednak we wszystkich stadach sa hierarchie i walka o wladze
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-03-20, 12:10:48
Lynd Seagull

Ja mówiąc o Naturze nie mówię o naturze zwierzęcia którego pierwotna świadomość została ograniczona przez formę/zaprojektowane geny i pole morfogenetyczne gatunku, które to  programują i wymuszają instynkty zwierzęcia, tylko o Pierwotnej Naturze, która jest pełnią Świadomości i instynktów w niej nie ma. To do tego stanu się odnoszę.

Poza tym nie jestem tu aby cokolwieek pokazywać, nie jestem nauczycielem, mogę się podzielić doświadczeniem i wiedzą z niego  płynącą , tym co czuje i myślę i robię to jeśli chcę/czuję aby to zrobić. Tak więc jak nie ma rezonansu to nie ma, ja to szanuję i akceptuję..

Karina

*idac dalej to jednak we wszystkich stadach sa hierarchie i walka o wladze*

I co z tego wynika ? Że naturalnym, słusznym, pożądanym i najmądrzejszym działaniem jest zdobyć tron nasilniejszego w stadzie i posiąśc całą władzę, tak jak pośrednio twierdzi teoria ewolucji, lub usiąść na tronie "Boga" ?

W moim odczuciu szukanie naturalnych wzorców w tym zaprojektowanym w szczególnym celu ekosystemie/więzieniu nie jest tym co prowadzi do Prawdy. Ten ekosystem ma wypaczać świadomość, dawać błędne/fałszywe odniesienia co do Natury , to projekt inżynieri genetycznej i wielu manipulacji, który nie jest manifestacją  Pierwotnej Natury której cząstki są w nim w nim zamknięte, tylko eksperymentem  istot które utraciły czucie i w swym zadufaniu stwierdziły że skoro mogą kształtować to ukształtują lepiej niż Natura- zamiast wartości stawiajac na pierwszym miejscu doświadczenie.

Mamy wiec system w którym nie liczy się dobro, uczciwość, miłość, empatia, brak krzywdzenia - przemocy, życie w harmonii, mamy system w którym jedni zjadają drugich i liczy sie wyabstrahowane doświadczenie oderwane od tego kim jesteś naprawdę. Tylko świat roślinny pozostał prawie nieskażony.  W moim odczcuiu to przemyślna pułapka.

Pierwotna Jaźń/Świadomość/Natura NIE zadaje gwałtu samej sobie. Jest ZDROWA psychicznie - kocha siebie samą.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2019-03-21, 07:07:03

Ja w swym samopoznaniu odkrywam w sobie i zbliżam się do czystej Natury, do Jedni,  do Pierwotnej i Nieograniczonej Świadomości/Inteligencji  i odzyskują w tym procesie  swą własną pierwotną czystość, naturalność, inteligencje i samowiedzę.

I wiem że ta Natura  nie afirmuje w sobie "jestem boska, jestem boska, jestem boska, jestem chodzącą boskością itd" - nie uważa sie za taką - nie wywyższa się, ma zdrową nie wywyższającą się samoocenę/samowiedzę a tym samym nie ciepi na skrajną formę narcyzmu w której nie można odejść od lustra  ;)

Innymi słowy Nieskończona Inteligencja Natury/Żródła jest czysta - nieskażona żadną formą wywyższenia.

Jednia, Pierowtna Świadomość czy boskość to dla mnie to samo. Nie będę spierać się o słownictwo. Nie kojarzę boskości z żadna religią.

Natura też nie afirmuje, że "jestem jednią". W ogóle natura nic nie afirmuje słowami jedynie poprzez bycie.
A ja w ogóle nie zajmuję się afirmacjami. Raczej przyjmuję to co jest. 
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-03-25, 09:21:11
Jednia, Pierowtna Świadomość czy boskość to dla mnie to samo. Nie będę spierać się o słownictwo.

Ja też nie będę choć dla mnie to nie to samo.

A ja w ogóle nie zajmuję się afirmacjami. Raczej przyjmuję to co jest.

W takim razie masz czyste energie i dobrą/lekką karmę :)

Gdybym ja nie zajmował się afirmacjami to wylądowałbym albo w szpitalu albo po drugiej stronie..

Tak więc ja przyjmuję tylko to co dobre i naturalne, a to co takie nie jest uzdrawiam w sobie, nie przyjmuję też niczego negatywnego z zewnątrz/od innych - mój firewall jest coraz lepszy oraz rozróżnianie tego co płynie i od kogo.

Miłego dnia
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2019-04-14, 20:59:01
I wiem że ta Natura  nie afirmuje w sobie "jestem boska, jestem boska, jestem boska, jestem chodzącą boskością itd" - nie uważa sie za taką - nie wywyższa się, ma zdrową nie wywyższającą się samoocenę/samowiedzę a tym samym nie ciepi na skrajną formę narcyzmu w której nie można odejść od lustra  ;)

Innymi słowy Nieskończona Inteligencja Natury/Żródła jest czysta - nieskażona żadną formą wywyższenia.

monkas
Zastanawia mnie, dlaczego traktujesz Boga, czy boskość, jako formę wywyższenia?

Lynd
W jakiś obszarach najważniejsza jest jedność. W tych najbardziej czystych i dojrzałych. Również na poziomie społecznym, który może dużo ułatwić w życiu. Jedność w swojej różnorodności ma sens. Jedność narzucona i dogmatyczna, tylko zniewala. Zanim jednak dojdzie się do wglądów w prawdziwą jedność, jest etap odkrywania siebie jako jednostki i dojrzewania, integrowania, wglądów w siebie. Pewne etapy, gdy jest się w jakimś miejscu siebie, mają swój sens.


Coaching zbyt wiele nie wnosi w rozwój duchowy. To rozwój duchowy może wzbogacić coaching. Jeśli spojrzeć na głębię
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2019-04-14, 21:25:45
Sylvia

Wiele lat czułam, że powinnam interesować się polityką, która tak naprawdę mnie nie interesowała. I wywierałam na siebie presję jednocześnie czułam, że wstręt do politycznych gierek i przepychanek.
Dziękuję, że to napisałaś :-)
Ja też wybieram neutralność. I  nie zamierzam interesować się czymś co mnie nie interesuje i emocjonować czymś co mnie nie wzmacnia ani nie wspiera.

Jest dla mnie różnica między interesowaniem się, czyli tym co opisujesz, a byciem świadomym obserwatorem pewnych informacji i ich skutków. Mogę wiedzieć, orientować się, być neutralna, a nie interesować się. Różnica w jakości energii jest łatwo zauważalna. Energia podąża za uwagą. Realizowanie intencji dla zdrowia, dla rozwoju, dla wartości i uczuć, w których się żyje. Dla życia. Dla miłości. Dla zmian na lepsze.
Co przyciąga moją uwagę? Czym karmię siebie na co dzień? Jaką jakością, informacją, świadomością, energią? Czy moje ciało odżywia się i jest zdrowe, czy chore? Czy mój umysł jest twórczy i spokojny, czy jałowy i rozdygotany? Czy moje życie jest spełnione i znajduję nowe rozwiązania, czy jest stagnacja? Czy jest miłość, radość, szczęście, czy ból i cierpienie? jakie wnioski wyciągam z tych sytuacji? Czy szanuję swoje zasoby i korzystam z nich właściwie? Czy tworzę dobro,a  z błędów wyciągam wnioski i się uczę?
Czy pytam Boga/Wyższą Inteligencję, czy odnajduję Prawd ę w życiu i w sobie? Czy mam kontakt z drugim człowiekiem i komunikuję się coraz bardziej świadomie? Czy pogłębiam kontakt ze sobą? Czy dbam o potrzeby mojego ciała w sposób uważny i przyjazny? Czy wolę mieć rację, czy być szczęśliwa i świadoma? Czy żyję w odpowiednim dla siebie środowisku? Czy dbam o bliskich i dalszych ludzi społecznie? Jakie codzienne gesty o tym świadczą lub jeszcze są do zmiany?
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-04-15, 09:14:26
monkas
Zastanawia mnie, dlaczego traktujesz Boga, czy boskość, jako formę wywyższenia?

Sylvia

Odpowiedź jest ciągle ta sama, ponieważ tak czuję/rozróżniam, ponieważ tak mówi mi Intuicja/Źródło, ponieważ nic w moim Wnętrzu/Jaźni nie nazywa siebie "Bogiem" / nie podaje się za niego.

Mógłbym to ująć również w ten sposób że "różnica w jakości energii jest zauważalna" 

W związku z tym że w tym temacie już mi się w pełni uzdrowiło, mam pełen dystans do tego systemu przekonań ( o istnieniu Boga) w tym istot które się za "Boga" podają - nic już we mnie nie wchodzi z tego poziomu; tak więc  nie czuje już potrzeby aby o tym więcej  pisać , jak nie ma rezonansu to nie ma :)

Miłego dnia :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2019-04-18, 11:17:26
monkas
Jeśli masz takie skojarzenia i odczucia ze słowami Bóg i boskość, to rzeczywiście lepiej robić po swojemu dla Dobra

Miłego dnia:)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2019-04-18, 11:26:40
Zauważam, że odkąd proces odmrażania i wyjścia z zastygania jako mechanizmy obronne z dzieciństwa w pewnych sprawach i sytuacjach zanika od kilku lat, następują DUŻE zmiany w kontakcie ze sobą, w reakcjach, w relacjach, w kreacjach. Czasami zdarza się pewien dyskomfort, jednak bardzo mi się to podoba w skutkach i kierunku:)
W otoczeniu osoby zamrożone, wyparte, odcięte, które widzą swoje problemy w innych, zamiast w sobie (czyli te lepsze do reszty świata;)), nadal są sztuczne i projektują. Ich prawo. Osoby w autentycznym kontakcie widzą prawdę na temat świata, ludzi, w tym mnie. Jak lekko jest z takimi ludźmi:)
Jest z nimi normalnie i naturalnie w rozwoju. Każdy ma i zna swoje miejsce i przestrzeń. Jest głęboki szacunek. Energia płynie swobodnie. To też mi się podoba:)

Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-04-18, 13:48:38
monkas
Jeśli masz takie skojarzenia i odczucia ze słowami Bóg i boskość, to rzeczywiście lepiej robić po swojemu dla Dobra
Miłego dnia:)

Sylvia

:) Tak jeśli chodzi o Dobro i jego Źródło to nie mam żadnych negatywnych skojarzeń, ani negatywnych odczuć, ani negatywnych Intuicji, ani negatywnych doświadczeń w tej kwestii; Dobro jest Naturalne/Pierwotne i w pełni Świadome :). To zresztą w moim odczuciu jedno i to samo, Dobro oznacza Pełnię Świaodmości; Pełnia Świadomości oznacza Dobro; Jedno wypływa z Drugiego; jest manifestacją Drugiego.

I biorąc pod uwagę że jestesmy w wątku o Świadomości, to Świaodmość w moim odczuciu nie podaję się za stwórcę w stsounku do Istoty która poszukuje swych początków/Prawdy o Całości, gdyż nie jest to prawdą, ponieważ każda istota/świadomość jest wolnym twórcą swego życia - jego kształtu; kształtu a wiec manifestacji  losu/przeznaczenia/doswiadczenia/ciała/zdrowia/szcęścia/dobra itp..

Twierdzenie takie byłoby wiec naduzyciem i wywyższeniem, a takie coś jest obce Nieskończonej Wiecznej Świadomości/Inteligencji Źródła

I powiem Ci w sekrecie już po raz drugi że Ty też jesteś wieczna/niestworzona :)

Życie to niestworzony Cud/Piękno

Miłego dnia :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-04-29, 14:40:14
Nie mówiłem tu o jedności, tylko o byciu częścią jednej całości, co nie jest zjawiskiem duchowym, a zwyczajnie prawem fizycznym.

W moim odczuciu wszystko jest zjawiskiem duchowym bo wszystko dzieje sie w Duchu/Świadomości a tym samym jest manfestacją/zjawiskiem/aktem świadomości/Świadomości mającym miejsce w świadomości/Świadomości. Duch/Świadomosć jest tym samym pierwotną nabardziej subtelną Materią/Esencją w moim odczciu, bycie częścią jednej Całości nie jest wiec prawem fizycznym lecz po prostu naturalnym faktem; "prawo" jest zawsze wtórne w stosunku do Podstawy Rzeczywistości/Natury, chyba że mówimy tu o własności/cesze samej Natury.

Prawo fizyczne na najbardziej pierwotnym poziomie jest w moim odczuciu manifestacją woli a ta zawiera kreatywny/samomanifestujący się aspekt Pierwotnej Natury i może być aktem potwierdzającym Pierwoną Jednosć/Całość i Naturę jednocześnie a wiec być wyrazem Dobra/Wiedzy/Mądrości/Inteligencji lub jej zaprzeczniem.

Ta duchowość samorealizacji jest niczym innym jak zachodnim pędem do indywidualizacji i chciwości, które najpierw doprowadził do kapitalizmu, a potem do szóstego masowego wymierania w historii Ziemi (ostatnie było 66 milionów lat temu).

W moim odczuciu indywidualizacja/samorealizacja jest jak najbardziej naturalna i w pełni dobra, problem stanowi nie potrzeba samowyrazu i samoekspresji tylko nieświadomość w której zamknięta jest Istota - nieświadomości która wypacza manifestacje/wybory jednostki. Problem stanowi wiec brak wiedzy o sobie/swej Naturze - jej odebranie/zablokowanie w tym systemie oraz narzucone systemowo-przekonaniowe ograniczenia, które jako nieprawdziwe pogłebiają odcięcie  juz ograniczonego kontaktu z naturalnym i nieskończonym bogactwem Natury Życia.

Chciwość jest tego konsekwencją, jest manifestacją głebokiego odcięcia/zablokowania, gdyż każda istosta na najgłebszym poziomie mimo zablokowania pamięta o nieskoczońym bogactwie/wolności którego/której jest/była częścią i naturalnie pragnie go/jej na powrót doświadczać.

Miłego dnia :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2019-05-02, 18:41:13
MonkaS,

rozumiem wszystko co napisałeś (może poza tym, że prawo może być wyrazem a jednocześnie zaprzeczeniem), tylko nie jestem pewien co to zmienia/wprowadza do dyskusji. No bo tak, wszystko jest częścią Boga (czy jak zwał tak zwał, wiadomo o co chodzi), a ludzie głupi są głupi z nieświadomości -- nie pisałem tego, bo to w miarę oczywiste założenia, tylko co one zmieniają?
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-05-06, 10:00:01
Lynd Seagull

W moim odczuciu  to rozumienie/założenia zmieniają optykę, a tym samym umożliwiają uwolnienie od gniewnych ataków/dewaluacji/pretensji w stsosunku do innych ofiar nieświadomości generowanych przez ten system, umożliwiają też uwolnienie negatywnych projekcji/przekonań w stosunku np do samorealizacji, indywidualizacji czy też bogactwa, bo one nie są źródłem zła, wręcz przeciwnie, są przejawem inteligencji, samoświadomości i bogactwa Pierwotnej Natury.

Mówiąc wprost, mogę się oczywiście mylić ale odczuwam w Twoich wypowiedziach te nuty.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-05-13, 15:24:28

No bo tak, wszystko jest częścią Boga (czy jak zwał tak zwał, wiadomo o co chodzi)

Zdecydowałem że jeszcze odniosę się do tego co napisałeś powyzej.

Mi chodzi o Prawdę, w moim odczuciu Bóg nie jest Jej częścią - a tym samym ja sam nie jestem częścią Boga, jestem częścią wiecznego Inteligentnego Życia, Wiecznej Inteligentnej Jaźni/Świadomości która JEST Życiem.

Dodatkowo "zwał jak zwał" sugeruje że słowo/znaczenie danego słowa nie jest istotne, bo i bez znaczenia wiadomo o co chodzi. W moim odczuciu jest odwrotnie, znaczenie danego słowa jest kluczowe, a zwłaszcza pierwotne znaczenie słowa, gdyż słowa są jak klucze - wibracyjne klucze, tak wiec dobrze jest mieć świadomość jakie drzwi się otwiera, kogo się tym samym wpuszcza lub do kogo się udaje.

Na poczatku mojej drogi wiele słów  było jak splątane i sprzeczne ze sobą znaczeniowo kłębki wielobarwnej  włóczki. Wiele połączonych i wzajemnie sprzecznych wenętrznie "kłębków" tworzyło nieprawdziwe przekonania o życiu i jego naturze. Wraz z procesem oddzielania prawdy od fałszu w tym rozóżniania/rozumienia/odczuwania, wibracji/znaczeń  następował u mnie proces rozdzielania pojedyńczych nitek z kłębków i "układania" ich w szeregi bliskich znaczeniwo synonimów i pochodnych zamiast sprzecznych kłębków.
 
Bez tego procesu rozróżnienia używając takiego słowa/kłębka powiązanych słów/znaczeń otwierałem wszystkie wibracyjne drzwi zawarte w takim kłębku, co oczywiscie nie było najszybszą drogą dojścia do celu zwłaszcza gdy jednoczesnie otwierałem drzwi prowadzace w odwrotnym kierunku i tworzyło wewnętrzne konflikty, mówić ściślej je aktywowało, gdyż same splątane kłębki i nieprawdziwe przekonania z nich stworzone były tymi  konfliktami.

Tym samym kluczowe jest w moim oodczuciu odróżnienie Prawdy od kłamstwa i odkrycie pierwotnych znaczeń/wibracji danych słów.

Dlaczego Bóg nie jest częścią Prawdy w moim odczuciu ? Dlatego  że w moim odczuciu  pierwotnym znaczeniem  słowa Bóg jest znaczenie które nadała mu Istota która sie w ten sposób wywyższyła w stosunku do innej istoty/istot wykorzystując jej/ich nieświadomość ( ten system życia właśnie temu służy/umożliwia takie wykorzystanie poprzez fałszywe zakodowanie nieświadomej pozbawionej pamięci istoty) ten kod to:

"Jestem twoim Bogiem, stworzyłem Cię, jestem Twórca życia - Twojego życia" - W moim odczuciu to perfidna manipulacja która jako fałszywa ( życie nie zostało stworzone więc to kłamliwy akt, tworzy fałszywą pierwotną a więc kluczową zależność/informację warunkującą a tym samym  fałszywy dualizm ( Twórca - stworzenie) a tym smaym zależność/podległość/własność i jednocześnie jest zakamuflowaną groźbą ( stworzyłem Cię więc mogę Cię unicestwić... gdy nie bedziesz wypełniał mojej woli..).

Tak więc pierwotną energią tego słowa jest w moim odczuciu perfidne kłamstwo/nadużycie umożliwiające  wywyższenie/władzę nad innymi, fałszywy dualizm ( Stwórca-stworzenie) i  fałszywy dług(wdzięcznosć za życie)

Ktoś kto podaje się za Boga jest więc w moim odczuciu perfidnym kłamcą i oszustem, życie a wiec Ty sam w moim odczuciu/samowiedzy nie zostało stworzone, Pierwotna Natura/Wieczna Jednia/Świadomość z której się wyłoniłeś posługując się swoją WŁASNĄ wolą za Boga się nie podaje bo jest CZYSTA/NIE KŁAMIE, NIE WYWYŻSZA się , nie tworzy wiec żadnych HHIERARCHI a więc podległości  i niczego od Ciebie nie chce - nie ma tym samym problemów z niemocą, nie potrzebuje też chorej adoracji/czci wręcz odwrotnie jako nieograniczone Źródło i Rdzeń Twej Jaźni/Samoświadomości ofiaruje wolność w tym siebie/swój potencjał/inteligencję, jako Twoją własną, bo tym jest w Istocie - Twoją własna Pierwotną/Źródłową Inteligencja/Naturą o której zapomniałeś pogrążajac się w głębokiej nieświadomości.

Ponowne zjednoczenie ze swoją Pierwotną Naturą i wynikające z tego doświadczenia przypmnienie/samowiedza uwalnia od niewiedzy i podatności na tego typu kłamstwo  jako skutków głebokiej nieświadomości generowanej przez ten system, kluczem jest czyste pragnienie poznania Prawdy o Naturze Życia.

Ktoś może twierdzić że Bóg/Natura Życia/samo Życie to tylko słowa i znaczą/mogą znaczyć to samo.  W moim odczuciu różnicę między nimi, którą można zauważyć już teraz bez doświadczenia przypomnienia Pierwotnej Natury i głebokiej introspekcji jest taka, że istnienie Boga można jako przekonanie z łatwością podważyć i robią to np ateiści a istnienia Natury Życia/samego Życia nikt nie podważy może jedynie mylić się co do jej/jego Istoty.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-05-17, 21:09:39
Lynd Seagull

W moim odczuciu nie do końca, a może nawet  w małym stopniu  się zrozumieliśmy. I pewnie jest to związane z różymi poziomami znaczeń/rozróżnień, Twoich i moich.
W moim odczuciu optyka wypływa z rozumienia/zrozumienia - jest skutkiem  wiedzy na której opiera się rozumienie.

W moim odczuciu "kwestia oprawcy" jest szczególna, wrecz "paląca" pod względem etycznym; tym bardziej  więc w moim odczuciu w tym przypadku potrzebne są właściwe założenia etyczne - w moim odczuciu wypływające z właściwej optyki/wiedzy o przyczynie a tym samym  szczególne traktowanie - z uwagi na wagę problemu/jego wpływ.

W tym rozumieniu w moim odczuciu właściwe rozumienie=właściwe działanie=uzdrowienie, niewłaściwe działanie=odwrotny skutek i powiększenie problemu,  i  wszystko to jest kwestią własciewgo rozumienia/optyki a więc poziomu samoświadomości a wiec poziomu etyki w moim odczcuiu.

Jeśli chodzi o bogactwo/indywidualizacje/samorealizacje odnosiłem się do ich czystych esencji, nie mówłem nic na temat nieuczciwości, ale zgadzam się z Tobą ze nieuczciwość nie jest dobra, a tym samym wszystkie nieuczciwe działania.

W moim odczuciu gdyby odczucia nie miałyby żadnego związku ze słowami to byśmy się w ogóle nie zrozumieli; bardzo niewiele wiem na temat gnozy, za to o wiele bardziej orientuje się w kwestii religii.. i to  na religię podzieliłem się "odtrutką". Dopuszczam do siebie jednak to, że być może tylko ja jej potrzebowałem :), poza tym nauczyłem się higieny mentalnej mam świadomość jak ważne jest wypowiedzenie własnego zdania w odpowiedzi na falę które nie rezonują a są wpuszczane dla zrozumienia..

W moim odczuciu nie podważyłeś życia, ani jego natury gdyż.. w swoim twierdzeniu użyłeś slów "życie jest" i określiłeś jego naturę jako proces biochemiczny :).  BTW Mam odmienne zdanie w tej kwesti.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-05-17, 23:41:36
I przepraszam za styl, jeśli uraziłem to przepraszam, to skutek tego że jestem w procesie filtracji i analizy informacji  To moje nieobrobione/szybkie online'owe uświadomienie/ reakcja na informacje, na poziomie wyłącznie mentalnym szczere choć niempatyczne i trochę automatyczne i trochę jak bym odpowiadał przy tablicy.. przyjrzę się temu.

Miłego wekendu :)

Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-05-27, 12:25:48
Lynd Seagull

OK :) , wszystko co poniżej jest "w moim odczuciu"

Co do rozumienia/zmiany w sobie i działań społecznych:
Rozumienie i "akceptacja" jest równie niezbędne jeśli chcemy zmienić świat. Właściwe rozumienie = wiedza o rzeczywistych procesach/przyczynach;  nie chodzi tu akceptacje negatywności w rozumieniu uzasadniania jej istnienia czy też akceptacji negatywnego stanu i braku działań; ja nie akceptuję w tym rozumieniu wszelkiej nagatywności/zła; wypływająca ze zrozumienia "akceptacja" jest w rzeczywstości zrozumieniem przyczyn nieświadomości w której tkwi działająco negatywnie/nieświadomie istota, które umożliwia powstrzymanie ataku/walki - uderzenia na poziomie energetycznym/mentalnym/emocjonalnym.

Nie chodzi więc o akceptację negatywności tylko o zrozumienie przyczyn i powtrzymanie gwałtu.

Ta pełnia rozumienia w połączeniu  ze zrozumieniem  że nieświadoma istota nie była w stanie postąpić inaczej, że w istocie jest ofiarą własnej ( i nie tylko własnej) nieświadomości + wiedza/inspiracja z poziomu Intuicji = najlepsze rozwiązanie/najlepsze działanie - w 100 % pozytywne.

Tak wiec to jak reagujesz na negatywnosć świadczy o tym jak dużo walki/bólu jest w Tobie, uzdrawiając ten ból a więc i  spojrzenie/optykę w  sobie, uzdrawiasz jednocześnie również innych, gdyż w rzeczywistosci pracuje się ze wspólnymi wzorcami/reakcjami społecznymi, na poziomie energetycznym są to połączone  kompleksy, rozbrajając siebie rozbrajasz część kompleksu społecznego

Ja wybieram pełnię świadomości, pełnię wiedzy a tym samym pełnię wolności/pozytywności, tak więc nie angażuję się w działania w których obecna jest walka, zamiast tego  pracuję na poziomie przyczynowym.

Co do oporu:
To zależy o jakim społeczeństwie mówimy, świadome społeczeństwo/świadome istoty uzdrawiają przyczyny w sobie, są twórcami swojej rzeczywistości, tak więc zamiast wchodzić w opór i pośrednio w walkę uzdrawiają druga stronę. Uzdrawianie drugiej strony jest najlepszym rozwiązaniem i  można to  robić... - zarówno w ramach ochrony własnego życia i życia na Planecie, jak i uzdrawiania własnej karmy, jak i jako właściwe/mądre działanie gdy uzdrowiło się już własne obciążenia - dla dobra społeczenstwa, dla dobra życia itd.

To fłaszywy kod że walka stanowi rozwiązanie, jest tylko jeden przypadek w którym jest uzasadniona - bezpośrednie fizyczne zagrożenie i ochrona życia. Uzasadniona dlatego że skoro  doszło do takiej sytuacji to oznacza to, że istota była na tyle nieświadoma że nie była w stanie temu zapobiec ( nie była  w pełnym kontakcie z Intuicją) a tym samym  "prawdopodobnie" nie odkryje właściwych działań/słów uzdrawiających daną sytuację i będzie musiała walczyć.

Tak wiec opór jest "właściwy" tylko jeśli płynie jako inspiracja z Intuicji a nie jako właściwy wzorzec działania,  remedium na wszelką negatywność. Opór wypływający z nieświadomości/nieuzdrowionej karmy zazwyczaj przyczynia się do ofiar...

Co do słów, odczuć :
Słowa to informacje a więc znaczenia, odczucia to też informacje, tak jak uczucia, emocje itd, są różne poziomy i sposoby ekspresji informacji. Świadomość - Życie nie jest płaskie, jest wielowymiarowe, każdy wymiar ma swój sposób ekspresji znaczeń - informacji a więc komunikacji. Tak więc komunikujemy informacje, ktoś może podstawiać po słowa nie do końca pierwotne/przyjete pierwotnie informacje lub wiele informacji naraz ale nadal je komunikuje dlatego możliwe jest zrozumienie.

Co do Boga :
Mówię Ci to co wiem, co czuję, co odkryłem i to co mówi mi moja Intuicja. Od momentu "przypomnienia" nie poruszam się w systemach filozoficznych, nie ma w tym wywyższenia, jest po prostu szczere komunikowanie tego co wiem, oczywiście  nie  chodzi abys to przyjmował, chodzi o to że jak już doświadczysz przyponienia i Twoja intuicja bedzie Ci wskazywać na to że Bóg to w rzeczywistości urojenie/fałszywy dualizm i przeszkoda w odzyskaniu Siebie/Prawdy o Sobie/Życiu, moje słowa mogą się wtedy przydać choć nie muszą :), gdyż skoro ja sobie poradziłem z lękiem i warunkowaniem za tym stojącym to i Ty sobie poradzisz, mówę  to przede wszystkim dlatego że  dobrze jest mówić Prawdę w morzu nieprawdy/nieświadomości :)


Co do życia:
Pierwotną Naturą Życia jest Jednia - Nieskończona Świadomość/Inteligencja. Zmieniając optykę na "naukową", wiwisekcyjną ; jest ona Pierwotnym ośrodkiem Życia - Eterem; Pierwotnym ośrdokiem rozchodzenia się fal, fal które są jej "fizyczną" manifestacją/ukształtowaniem, już teraz do części naukowców dociera wiedza mówiąca o tym że całość życia w rzeczywistosci ma naturę falową, że elektron jest inteligentna/świadomą falą stojącą, stąd jego falowe i czasteczkowe zachowanie jednoczesnie.

Pierwotny jest jednak "ośrodek rozchodzenia się fal" - Świadomość; manifestacja/wymiary/cząsteczki są "jedynie"  jego ukształtowaniem - inteligentną manifestacją. Życie nie jest wiec stwarzane , w tym stwarzane "z niczego"

Życie jest inteligentną i świadomą ( lub nieświadomą) samomanifestacją , dlatego Jogini, lub Ci którzy znają Prawdę o Pierwotnej Podstawie/Naturze mówią "Ja jestem tym" gdy łączą się z tym Pierwotnym Oceanem Świadomości.

Tak więc Zycie ma nature biochemiczną o ile masz swiadomość że to świadomy inteligentny proces samomanifestacji, że każdy atom, elektron jest inteligenny, samoświadomy i o ile masz świadomość że poziom biochemiczny to poziom świadomości fizycznego ciała i że Twoja Istota/Świadomość a więc i Życie jest czymś nieskończenie większym i że podstawą wszelkich procesów jest Inteligencja.

Miłego dnia :)


Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2019-05-27, 15:22:41

W kontekście tego co mówisz, przypisujesz wszystkim religiom cechy gnostyckie, a to nadużycie. No i każdemu Bogu pewną interpretację Boga chrześcijańskiego.


Jeszce odnośnie tego co powyżej.

Nie robię tego, to co ja robię to przypisuję wszystkim religiom Boga - z definicji/pierwotnego znaczenia Bóg to wszechmocna siła/istnienie/stwórca - stwarzający życie, mający jakąś wolę lub nie w stosunku do swojego stworzenia  i wiara w takiego zewnętrznego w stsounku do życia Stwórcę jest Religią.

Ja twierdzę co napisałem juz wielokrotnie,  że Pierwotna Natura - Świadomość która jest wiecznym samomanifestującym się Życiem i której samoświadomą częścią jestem nie podaje się za Boga/nie postrzega tak siebie i NIE CHCE aby tak ją postrzegano/nazywano  gdyż nie tworzy niepotrzebnych, w tym fałszywych  ( opartych na nieistniejącym akcie stworzenia) barier w relacji między Nią a nieświadomą swej Natury istotą, choć oczywiście opowiada na szczere wołania o pomoc niezaleznie od użytego słowa...

I nie chodzi mi o to aby mi ktokolwiek uwierzył. Po prostu mówię to co myślę i rozumiem  i wiem w tym temacie.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2020-02-01, 14:39:18
Doświadczyłam w styczniu przez kilka godzin całkowitego zaniku ego. Dopiero po fakcie tak to nazwałam. Dlaczego akurat w tym momencie?
Może dzięki kilkudniowej praktyce jogi, a później kilkudniowym odosobnieniu. Może dzięki modlitwom Huny, które robiłam. Może medytacje integrujące z nieśmiertelną i niezniszczalną duszą. Może łaska po tylu latach rozwoju. Nastąpiła kumulacja różnych czynników.

To co jest ważne z tamtego doświadczenia, to bycie w tym stanie i świadomość jak to jest. Nawet nie doświadczanie, które też jest jeszcze z ego, a obecność i działanie. Zmieniło to moje postrzeganie i odczuwanie niektórych cech urzeczywistnienia. Uwolniło od konieczności przejawiania tych cech z poziomu nauczycieli z przeszłości. I moje uczące się i indukujące ego i ego tych nauczycieli rezonowało w takim postrzeganiu świata. Pojawiło się też więcej współczucia, patrzenia z miłością na takie doświadczanie rozwoju. Mimo powrotu części mojego ego, które jest jeszcze do uwolnienia, czuję się jakbym przeskoczyła do nowej rzeczywistości.  Jest w niej inaczej. Tak naturalny stan Ja jak nic do tej pory. Bardzo mi było dobrze, niewyobrażalnie dobrze:)

Świadomość jest wyjątkowym atrybutem urzeczywistnienia:)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2020-04-22, 12:35:05
Słuchajcie, jak to jest, ten kto krzywdzi ale nie ma poczucia winy jest wolny od kary? Karmy.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2020-04-27, 09:27:40
Wilson
Można być odciętym od odczuwania uczuć, zablokowanym, zamrożonym, a skutki są zgodne z postępowaniem. Prawo przyczyny i skutku jest nadrzędne do odczuć. Psychopaci, socjopaci mogą czuć nawet przyjemność, zamiast poczucia winy, gdy krzywdzą. I tak tworzą skutki zgodnie  z czynami, a nie swoimi odczuciami.

Jeśli ktoś skrzywdzi, a nie wypływa to z jego świadomych intencji, bo chciał dobrze, tylko zabrakło świadomości, to już inna sytuacja. Chce dobrze, a wychodzi źle - takie sytuacje pokazują nieuświadomione wzorce destrukcji.
Z drugiej strony poczucie krzywdy, to nie zawsze realna krzywda. Krzywda jest tam gdzie jest przemoc, przekraczanie granic, naruszanie wolnej woli.
Subiektywna "krzywda"jest tam, gdzie chce się wymusić rezygnację z wolnej woli i granic, na rzecz czyjegoś celu np. rozstanie dwojga dorosłych ludzi przeważnie być realną krzywdą, tylko oczekiwaniem jednej ze stron, do rezygnacji z wolnej woli drugiej osoby. Krzywda by była, gdyby ktoś deklarował coś innego np. wspólne życie we dwoje oparte na monogamii i bliskości, a postępował inaczej np. pozostawał jeszcze w innych relacjach i udawał zaufanie.

Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2020-05-01, 07:16:54
Dziękuję. Socjopaci. Skaranie boskie. Dlugo nie wiedzialam dlaczego te 2 osoby się tak zachowują. Probowalam się wczuć ale moj umysl nie byl w stanie ogarnąć tego. Aż zaczęłam czytać o tych odchyleniach.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2020-05-03, 22:38:00
Ja slyszałam, że jeśli chodzi o karmę to doświadczamy jej skutków, ale bez oceny czy kogoś krzywdziliśmy czy ktoś nas krzywdził.
Po prostu innymi słowy karma to jest inaczej doświadczanie skutków naszych kreacji prędzej czy później na sobie czyli np. jeżeli ktoś zamykał świnie w klatce i męczył je w następnym życiu wróci jako świnia doświadczając tego samego co on robił świniom. A jak np. troszczył się o dzieci to wróci jako takie zatroszczone dziecko. Oświecony człowiek wycisza swoje pragnienia i co za tym idzie przestaje kreować i w końcu traci potrzebę wcielania się. Po prostu za kreacją zawsze stoją jakieś pragnienia uświadomione i nieuświadomione.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: _Olga w 2020-06-05, 20:07:17
Hej Karina :)
"Oświecony człowiek wycisza swoje pragnienia i co za tym idzie przestaje kreować i w końcu traci potrzebę wcielania się."

Raczej uświadomienie sobie skąd wynika większość pragnień, lub te specyficzne dla  nas, przybliża nas do nieuczestniczenia w karmie i iluzji, a oświeconego wg nie spotkasz   :)  Można spotkać co najwyżej kogoś na skraju.
Pragnienia, gniew,  chciwość  - Tak. Źródła cierpienia czyli karmy.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Mirek w 2020-06-05, 21:28:49
"Oświecony człowiek wycisza swoje pragnienia i co za tym idzie przestaje kreować i w końcu traci potrzebę wcielania się."

Ja to widzę inaczej. Oświecenie to przeniesienie świadomości do innego, wyższego świata. Wówczas to co istnieje w świecie materialnym wyda się nam tym, czym w tej chwili są dla nas wspomnienia z dziecięcych zabaw. Można wspominać je z sentymentem ale wiemy, że nie były realnym światem.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: _Olga w 2020-06-05, 23:51:27
To  przeniesienie świadomości to  ujawnienie  się jej w nas, ale już  "nie ma nas". Aczkolwiek zawsze jakaś część "nas" musi być by tu  istnieć, znaczy: żyć fizycznie. Przeszłość  i przyszłość przestaje być istotna -  a raczej jest inaczej pojmowana :)

A pozatym..każde  wspominanie bierze się z czegoś :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2020-06-18, 09:17:35
Ja slyszałam, że jeśli chodzi o karmę to doświadczamy jej skutków, ale bez oceny czy kogoś krzywdziliśmy czy ktoś nas krzywdził.
Po prostu innymi słowy karma to jest inaczej doświadczanie skutków naszych kreacji prędzej czy później na sobie czyli np. jeżeli ktoś zamykał świnie w klatce i męczył je w następnym życiu wróci jako świnia doświadczając tego samego co on robił świniom. A jak np. troszczył się o dzieci to wróci jako takie zatroszczone dziecko. Oświecony człowiek wycisza swoje pragnienia i co za tym idzie przestaje kreować i w końcu traci potrzebę wcielania się. Po prostu za kreacją zawsze stoją jakieś pragnienia uświadomione i nieuświadomione.

Takie przypadki się zgadzają i występują. Chyba najczęściej na terapiach, bo przyciąga określoną ilość osób.

W innych przypadkach się to nie sprawdza. Co z np. z SS, który zabijali ludzi, a po wojnie wyjechali na emeryture do argentyny i żyli sobie na wakacjach do końca życia? Potem dużo wróciło do niemiec jako menagerowie i kierownicy korporacji dużych, znów życie w luksucie i relatywnie dobrych warunkach, do tego co robili.

Dwa. U USA są zamieszki, jeśli ktoś planował tam wycieczkę od dłuższego czasu, mógł tam wyjechać i dostać wpierdol, podczas wybuchu rozrób, taka karma? Jest takie powiedzenie, na wojnie giną niewinni. Z jakiego powodu cierpiał, że miał wycieczkę zaplanowaną? To nie jest oczywiste połączenie, dlatego tak a nie innaczej. Los, pech, zaniechanie, trzeba było siedzieć słuchać wiadomości i uważać?

Szukanie na siłę połączeń, to może być właśnie tworzenie karmy, tam gdzie jej nie było. Kodowanie karmiczną przycznynę, która jest bez sensu.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2020-07-09, 11:34:26
Mam na uwadze też to że o karmie, najwięcej mówią Ci, który zarabiają na jej uzdrawianiu. Nie mam nic przeciwko temu, jednak gdy tworzy się "karmę" aby potem brać pieniądze za uzdrawianie to już mam coś przeciwko.

Jest w tym ogromna hipokryzja, gdy w światku duchowym mówi się o BigFarmie, jak korporację trują ciała, lekami, które leczą objawy i że to wszystko dla pieniędzy i zysków. No ale przecież wiecie leku jest dobre, bo samopoczucie lepsze, co z tego że to pętla do wyłudzania pieniędzy. A nie leczenie.

Potem w tym samym światu duchowym guru, mąci i manipuluje energiami, tak samo stawiając na energetyczne leczenie objawów, bo musi się zmieścić w ramach 200-300zł, i lepszego samopoczucia i jakiegoś poruszenia energetycznego i tak to się kręci.

W tych ramach, "karma" ma tylko znaczenie komercyjne i to na ile da się na niej zarobić.

Tak samo jak grzech służył przed długi czas, religii, gdzie można było się z niego wyleczyć. A kto miał patent na leczenie z wmówionego grzechu? "kapłani", teraz nowa generacja białych kapłanów "uzdrawia" karmę, bardziej modnie i new age.

"karma" jest produktem powiązanym w ekosystemie etykiet "duchowości, oświecenia, świętości" oraz innych produktów "zabiegów, wglądów" itd.

tylko pewnych rzeczy nie da się ani kupić ani sprzedać, ani nie istnieją one w ogóle w takich kategoriach.

Inskrypcje karmiczne, którymi posługują się "jasnowidzący", "uzdrowiciele" są obarczaniem kogoś losem, który do niego często nie należy. Widzenie karmy, która jest kreacja i projekcją, która służy ekosystemowi. Często służące aby stworzyć hierarchię, oraz ustanowić się w niej wysoko.



Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2020-07-10, 10:54:10
na wolności od karmy nie da się zarobić, tą się niszczy, aby wprowadzić swoich pionków, którzy będę pilnować istnienia "karmy", przepływów energii, iluzoryczności i snów rozwoju, które mają wchłaniać dusze do tego systemu, odwodząc je od przebudzenie i wolności. Zależność magów od tych snów, w których są uzdrowicielami i guru, jest tak duża że akt przebudzenia, albo akt nieuczestniczenia w tych snach, traktują jako śmiertelne zagrożenie, bo żyją tylko w ramach tej kreacji, którą trzeba ciągle wspierać.

Podobnie jak mają się firmy farmaceutyczne, dla których zdrowy człowiek jest zagrożeniem dla systemu i tych, którzy z tego systemu żyją.

Magów, manipulantów energetycznych myli się z przebudzonymi, tak samo jak ich manipulacje magiczne, myli się z rozwojem. Oczywiście to kwestia programowania, redefinicja tego czym jest rozwój czy karma i jej uzdrawianie, pod klientów systemu i pod jego służbę.


Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-07-13, 10:07:03
na wolności od karmy nie da się zarobić..

jak to nie ? całe new age opiera się na hindusko-buddyjskim  eskapicznym wyzwoleniu  od karmy;
mało kto zauwaza że to kastrowanie intencji, woli, pragnień itd tworzy puste zmanipulowane, oszukane i zahipnotyzowane "wydmuszki" którymi łatwo sterować w kierunku "wolności"

karma - z sankr. praca, dzialanie; a więc ekspreja siły/świadomości a tym samym ruch-wibracja


miąłem kiedyś takie poszerzające rozumienie mojej własnej Natury doświadczenie, byłem jednocześnie przestrzenią świadomości, skupionym samoświadomym ja doświadczanym jako skondensowany "punkt" choć może  "zageszczenie" tej przestrzeni świadomości jest lepszym określeniem  i swoim własnym śmiechem - swoja własną ekspresją, która była falą/ukształtowaniem tej przestrzeni świadomóści; gdzie tu jest wolność od karmy ?


Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2020-07-15, 11:29:59
każdy niech sobie zrozumie czym karma i wolność i czym nie jest, bo inaczej to ... wyzysk monopolu jest.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-07-15, 13:48:02
jasne tylko jak ktoś mówi "taka karma" to zazwyczaj ma na myśli przeszłe działania  czy też ich skutki;  nie ma na myśli zielonych pomidorów raczej, chyba że je np zerwał przed chwilą z krzaka.

ważniejsza jest w moim odczuciu weryfikacja tego czy to prawda że przeszła działania, lub zaniechania lub poddanie się nieświadomym manipulacjom/nieświadoma zgoda na nie skutkują aktualnym "losem" istoty

bardziej fundamentalne pytanie jest takie czy tworzymy - mamy kontrolę nad własnym życiem a więc i śmiercia i czy jest/może być ona stu procentowa

I to już każdy odkrywa sam chyba że nie.


Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2020-07-15, 15:06:37
ludzie też mówią ooo kosmici, a tam ciemnofioletowe niebo, ale szukanie sensu jest normalnym motywem, do pewnego stopnia można ten sens znaleść, tylko trzeba też umieć znajdować bezsens tak gdzie jest bezsens.

"taka karma" zakłada jakieś działanie przeszłe, a jeśli go nie było to co czysta losowość, przypadek? Do wszystkiego można dopisać przyczynę, oczywiście, tylko czy ona ma sens w ogóle.

Jak będę jadł banana i potrąci mnie rowerzysta, to dlatego że jadłem banana? :D taka przyczyna :) Może trzeba nie jeść bananów, albo nie jeść ich przechodząc przez pasy.

No i racja weryfikacja, sens, a jak głęboko trzeba zejść, żeby znaleść coś co ma realny sens? Niż tylko jakieś programowanie i jakieś leczenie i jakieś manipulacje energetyczne.

Bardzo prosta opowiedz:
Tak mamy kontrolę nad życiem i śmiercią, równocześnie nie nie mamy tej kontroli :)

Tak samo z rozwojem, świadomością, uzdrawianiem karmy, wolnością, w pewnym sensie jest nad tym kontrola, ale w zasadzie to jej nie ma, a rzeczy toczą swoim torem, ale nie do końca też swoim torem, bo to nasz wybór :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-07-15, 16:42:59
Moje doświadczenie mówi mi że skumulowane, czesto karmiczne: gniew, nienawiść, upojenia alkcholowe, energie narkotyczne, itp. skutkuja blokadą mentalno-czuciową a ta odcieciem od siebie - od swojej nieuwarunkowanej Natury i poczuciem bezsensu; w tym niemożnością jego odkrycia. Negatywne energie  uniemożliwiają połączenie z daną rzeczą lub wlasną nieskończoną Naturą i jej trzeźwe odczucie/poznanie.

Moje doświadczenie mówi mi że często mówiąc "to bez sensu" mamy na myśli "to nie jest mądre" czy "to nie prowadzi do celu"; czasami to prawda czasami nie..

Moje doświadczenie mówi mi że pytanie o sens jest często w rzeczywistości pytaniem o przyczynę danej rzeczy/sytuacji itd. lub o ważność danej rzeczy.

Moje doświadczenie mówi że pytania o przyczyne są objawem budzenia się świadomości i że na każde takie pytanie jest konkretna odpowiedź o ile się nie zrezygnuje zbyt szybko.

Moje doświadczenie mówi mi że ważne jest odpowiedzenie sobie o sens/znaczenie/ważność jaki dana rzecz, sytuacja itd. ma dla nas - a tym samym samodzielne tego określenie, o ile dana rzecz nas naprawdę interesuje.

Moje doświadczenie mówi mi że najlepiej jest zejść do samego centrum, do Pierwotnej Podstawy Rzeczywistości - połączyć się z Nią a tym samym odzyskać wiedzę o sobie - swojej Naturze i jej potencjale, aczkolwiek aby odnaleźć to co jest oryginalne nieuwarunkowane wystarczy zanurzyć się we własnym sercu podążając za własnymi marzeniami, pragnieniami czy pomysłami.

Uwolnienia od tego co negatywne w tym nieprawdziewe :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2020-08-27, 11:52:04
Dziękuję. Socjopaci. Skaranie boskie. Dlugo nie wiedzialam dlaczego te 2 osoby się tak zachowują. Probowalam się wczuć ale moj umysl nie byl w stanie ogarnąć tego. Aż zaczęłam czytać o tych odchyleniach.

Kilka lat temu zaczęłam pisać o tym temacie, bo zauważyłam, że brakuje go w rozwoju dla zrozumienia pewnych zjawisk. Ucieszyło mnie, gdy zobaczyłam, że inne osoby zaczęły rozpowszechniać tę wiedzę o socjopatach i psychopatach, bo temat ważny dla uwolnienia się od pewnych wzorców bycia krzywdzonym i cierpienia poprzez tych ludzi. Dochodzi do tego temat granic i odporności psychicznej na pewne energie, reakcje, emocje, stany mentalne innych. Miłość to też granice i odporność:)

Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2020-08-30, 16:07:49
Ja nawet nie wiedziałem jak spotkania z niektórymi osobnikami mogą wyrąbać całkowicie wewnętrzny kompas i skołować kompletnie. Brak możliwości syntezy zostawi wyłom czasem traumę.

Pojawianie się czegoś nie do zintegrowania jest ciężkie. Mam taki przypadek karmiczny, że na sesji usłyszałem pewne słowa - odzwierciedlające pewną filozofię zachowania i wracało to przez 2-3 lata, bo tak trudno było mi zrozumieć tego typu myślenie, ale okazuje się że niestety albo stety, bez tego zrozumienia i integracji, nie da rady tego postawić.

Słowniki czynów są dla niektórych ograniczone, trzeba to zaakceptować i dać im być takimi jakim są, równocześnie dbają o ochronę przed ich wpływami, inaczej tzn. dupa zimna :)

Nie umiejętność radzenia sobie z nimi lub widzenia ich takimi jakimi są, jest pewnego rodzaju piętą achillesową, którą trzeba też uzdrowić.


Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2020-10-23, 11:53:36
Ja nawet nie wiedziałem jak spotkania z niektórymi osobnikami mogą wyrąbać całkowicie wewnętrzny kompas i skołować kompletnie. Brak możliwości syntezy zostawi wyłom czasem traumę.

Niestety są ludzie tak destrukcyjni, że latami trzeba się po relacji z nimi uzdrawiać. Czas kontaktu z nimi nie musi mieć znaczenia. Szok związany z traumą i jego skutki mogą spowodować takie przeciążenie, że powodują załamanie nerwowe, które doprowadza do dezintegracji osobowości. Uzdrawianie tego przeważnie jest stopniowe i musi być bardzo świadome, szanujące i empatyczne. Taka postawa też już jest częścią uzdrawiania.


Pojawianie się czegoś nie do zintegrowania jest ciężkie.

Nie ma spraw nie do zintegrowania. Czasem jest potrzeba dużo więcej czasu, czasem innej metody, czasem zmiany intencji do siebie i świata, ale zawsze jest możliwość zmiany na lepsze, wyjścia z traumy.
Inaczej jest przy ciężkich chorobach psychicznych, ale to już inna historia własna z przeszłości takiej osoby. Czarna magia (szeroko rozumiana) powoduje przeważnie takie skutki. Dużo światła-miłości potrzeba do naprawy takiej energii. A to nie jedyny czynnik naprawczy. 
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-10-26, 10:10:14
Nie ma spraw nie do zintegrowania. ......Dużo światła-miłości potrzeba do naprawy takiej energii. A to nie jedyny czynnik naprawczy.

W moim odczuciu integrować/łączyć ze sobą itd powinno sie tylko to co własne, naturalne, dobre, prawdziwe, madre itd. a więc to co pozytywne, tego co negatywne/szkodliwe nie nalezy w moim odczuciu integrowac ze sobą, od takich energii powinno się uwolnic rozróżniając przy tym prawdę od fałszu, to co dobre/naturalne/mądre od tego co takim nie jest; jeśłi ktoś odzyskał moc - połączenie ze Źrółem- własną nieograniczoną Jaźnią może to co negatywne spróbować uzdrowić/przekształcić/naprawić odzyskując przy okazji mądość niewpadania w takie stany/blokady,

Często nalezy przy tym postawić granicę/zamknąć swoja jaźń na negatywny wpływ, jednak w przypadku ciezkich stanów/energi/blokad/traum warto zwrócić się o pomoc- jeśli nie ma takiej możliwiości, ciagle myśł za myślą przywoływać uzdrawiającą moc Źródła, Moc Prawdy i samą Prawdę wyrażając przy tym pozytywną wolę np:

Wybieram dobro, wybieram Prawdę, niech stanie się Prawda, nich stanie się Miłość, niech powróci Świadmość Dobro Uczciwość i Życzliwość. Nich stanie się moje uzdrowienie, moje uwolnienie i moje oświecenie.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2020-10-26, 11:31:53
Cytuj
Wybieram dobro, wybieram Prawdę, niech stanie się Prawda, nich stanie się Miłość, niech powróci Świadmość Dobro Uczciwość i Życzliwość. Nich stanie się moje uzdrowienie, moje uwolnienie i moje oświecenie.

To potrzebowalam znowu wyraźnie usłyszeć. Dzięki:)

Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-10-26, 15:32:17
:) Tylko Dobro, tylko Prawda, tylko Pierwotna Doskonałość :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2020-10-27, 10:55:34
monkas
Zintegrowanie sprawy tak, żeby zintegrować siebie, a nie siebie z traumą - wyjaśniam jeśli inaczej zrozumiałeś moją wypowiedź:)
Tak jak wynika z kontekstu ".....zawsze jest możliwość zmiany na lepsze, wyjścia z traumy.".

Co rozumiesz przez naturalne? Można wiele definicji i wyobrażeń dopiąć do tego słowa.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-10-27, 12:07:33
Sylvia

Tak myślałem, ale miałem chore kody integracji shitu więc w ramach utrwalenia wolałem to zwerbalizowacć bardziej dla mnie precyzyjnie :)

Przez naturalne rozumiem wszystko to co pochodzi z Pierwotnej Natury a więc Pierwotnej Jedni a więc ze Źródła; a więc wszystko to co dobre, czyste, piękne, harmonijne, mądre, genialne, świadome, a więc pozytywne a więc  pierwotne, a więc  źródłowe a więc :)  wypływające z nieuwarunkowanej Świadomości/Inteligencji/Mocy, a więc bezwysiłkowe a wiec manifestujące się naturalnie jako cechy/właściwśoci/cnoty/ekspresje  nieograniczonej w pełni świadomej Świadomości/Inteligencji Natury  a więc niewywyższające się a wiec :) naturalne.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2020-12-08, 20:20:25
monkas
Też tak rozumiem naturalne:)

Czasami tylko jest problem z tą naturalną manifestacją, gdy ktoś "zapomniał" o swojej naturalności. W takiej sytuacji przydaje się przywracanie tej zapomnianej energii do struktury świadomości i podświadomości. Wiem, że dla niektórych osób ten problem jest nie zrozumiały, bo mają łatwość w naturalności, ale dla innych jest kluczowy w powrocie do siebie prawdziwego/autentycznego/naturalnego.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-12-09, 08:38:36
Sylvia

Powiedziałbym że to raczej powszechne zjawisko, przynajmniej jeśli chodzi o te najgłębsze warstwy , moje wcielenie jest takim procesem przywracania i jednoczesnego rozróżniania taj energii a więc procesem powrotu do pierwotnego/naturalnego stanu  i to we wszystkich warstwach gdyż moje zablokowanie było bardzo duże, nie ma jednak takiego zablokowania z którego własną praca i z pomocą Miłości nie można wyjść :).
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2020-12-28, 23:51:21
monkas
Mam wrażenie, że rozróżnianie, czy inaczej świadomość rozróżniająca, to podstawowa cecha dla skutecznego rozwoju.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-12-30, 12:02:55
Sylvia

W moim odczuciu to podstawowa cecha świadomego życia a tym samym niezablokowanej/niezahipnotyzowanej, a wiec czującej świadomości - istnienia/inteligencji jako takiej .

Na cudownym portalu propagowane było twierdzenie że miarą Prawdy jest skuteczność, w kontekście manifestacji w moim odczuciu miarą Prawdy jest jej jakość, nie zaś sama skuteczność, gdyż to co złe/negatywne jest również skuteczne, a gdy znajdzie ono w swym wypaczeniu sposób na podtrzymanie swej samoblokującej sie egzystencji np poprzez żerowanie na nieświadomych istotach poprzez ich zmanipulowanie/oszustwo, jest w stanie zapewnić sobie ciaglość, i tak się niestety dzieje na Ziemi i w tym Wszechświecie.

Fajnie jest to pokazane w "Ciemny Kryształ:Czas Buntu" na Netfliksie

Wracając do rozwoju, co masz na myśli mówiąc "skuteczny rozwój" ? Masz na myśli rozwój umiejetności ? Duchowy rozwój ? Jeśli masz na myśli duchowy rozwój to co to jest według Ciebie ? Odkrycie Prawdy o Naturze/Źródle ?

Jeśli o mnie chodzi to najwazniejsze dla mnie jest moje dobro/moja wolność - moje bycie sobą - nauralna ekspresja tego kim jestem, w tym naturalne ksztaltowanie mojego życia ( tego co w nim) a więc biorąc pod uwage mój aktualny stan moje uzdrowienie/odblokowanie a tym samym powrot do naturalnego/doskonalego stanu pełni życia/świadomości/czucia siebie.

Może i można nazwać te intencje/wartości moim indywidualnym rozwojem, choć indywidualne odblokowanie/uwolnienie jest w moim odczuciu wlaściwsze; biorąc jednak pod uwage to, że każda istota jest inna, w pełni wolna, a jej istnienie nieograniczone (nie jest zaprogramowanym/deterministycznym automatem)  przywoływany w przestrzeni publicznej "rozwój" jawi mi się jako sztywny ustalony schemat określony przez coś na zewnatrz mnie, tak więc odrzuca mnie on od siebie, gdyż nie pochodzi ode mnie, poza tym odczuwam w nim jakąś presje i jednoczesnie fiksację, choć może to nieuwolnione pozostalości we mnie :)

Najlepsze życzenia w Nowym Roku :)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: monkas w 2020-12-30, 15:51:14
Pomedytowałem nad tym odrzuceniem "rozwoju" i znaczeniem rozwoju dla mnie i uświadomiłem sobie że mój rozwój to w rzeczywistości rozwój/ekspresja mojego życia a tym samym moja prywatna sprawa . Tak więc odrzucało i budzilo w mnie gniew wtrącanie sie w moją przestrzeń, w tym próby autorytarnej manipulacji pod płaszczykiem "rozwoju" jako jakiegoś, czy tez czyjegoś wzorca/woli, po oddzieleniu manipulacji od rozwoju, rozwój mojego życia/mojej jaźni/ducha/świadomości odzykał należne mu 1 miejsce : ), reasumując;  nie pozwolę już nigdy  więcej odebrać sobie swojej suwerennosci w żadnym aspekcie mojego życia.
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2021-01-22, 18:51:24
Na cudownym portalu propagowane było twierdzenie że miarą Prawdy jest skuteczność, w kontekście manifestacji w moim odczuciu miarą Prawdy jest jej jakość, nie zaś sama skuteczność"

Wracając do rozwoju, co masz na myśli mówiąc "skuteczny rozwój" ? Masz na myśli rozwój umiejetności ? Duchowy rozwój ? Jeśli masz na myśli duchowy rozwój to co to jest według Ciebie ? Odkrycie Prawdy o Naturze/Źródle ?

Najlepsze życzenia w Nowym Roku :)

Wzajemnie, najlepsze życzenia :)

O właśnie to!
Ta zasada "miarą prawdy jest skuteczność" bez kontekstu innych zasad, jest wręcz szkodliwie propagowana. Te inne zasady powodują jakość. W 100% z tym się zgadzam :)

Myślę, że to co powyższe odpowiada w jakimś stopniu, czym jest dla mnie skuteczny rozwój. Po owocach nas poznamy:)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2022-02-24, 14:13:15
Coraz częściej czuję jak ważną cechą w rozwoju jest LEKKOŚĆ.

Lekkość czyli wolność od ciężkości.
Lekkość czyli radość, pogoda ducha i optymizm.
Lekkość świadomości, inteligencji i wiedzy.
Lekkość bycia i życia bez lekkomyślności.
Lekkość w komunikacji.
Lekkość wybaczania i odpuszczania.
Lekkość zrozumienia i współczucia.
Lekkość bezpieczeństwa.
Lekkość w materii.
Lekkość kochania.
Lekkość radzenia sobie z cierpieniem.
Lekkość podejmowania kolejnych wyzwań.
Lekkość dla samej lekkości bycia:)
Tytuł: Odp: Świadomość
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2022-02-24, 18:05:53
Głęboki szacunek połączony z lekkością, to dopiero bywa wyzwanie.
I pojednanie w głębokim szacunku. Zaczynając od siebie. Od swoich wewnętrznych konfliktów i sprzeczności w kierunku pojednania.
Zmiany wewnętrzne, tworzą zmiany zewnętrzne. Zmiany zewnętrzne bez zmian wewnętrznych, tworzą koło karmy, które powtarza się aż do uwolnienia.
Dlatego niestety historia się powtarza. Historia ludzkości, krajów, rodzin, jednostek.

Intencja wybaczania, odpuszczania, pojednania w głębokim szacunku zaczynając od siebie tworzy realne zmiany.