Pozytywne Inspiracje

Forum => Pytania do Leszka Żądło => Wątek zaczęty przez: Mariomar w 2016-01-26, 20:10:23

Tytuł: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-26, 20:10:23
Drogi Leszku,

Boję się przeogromnie, ale muszę zadać Ci jedno pytanie:

Dlaczego nadal podtrzymujesz ten swój astral i związane z nim dusze swoich Adoratorów?

Teraz sobie przypomniałem, jak wiele wcieleń temu odkryłem Twój "sukces" - odkryłem, że zbudowałeś wokół siebie silny astral i go podtrzymywałeś swoją, a być może i cudzą energią. W tym astralu trzymałeś wszystkie dusze, które Cię adorowały, bo to Ci bardzo schlebiało, i nie chciałeś ruszyć się do przodu. A dusze, które zakotwiczyłeś w tym astralu, otrzymały kody i takie mniemanie, że są tak blisko tak wielkiego guru, że inni to już im tylko zazdroszczą.

Ale jednocześnie, bardzo ukrywałeś fakt istnienia tego astralu.

Ja byłem nielicznym, jeśli nie jednym z pierwszych, którzy odkryli ten astral.

Byłeś za to wściekły na mnie i przyrzekłeś, że zrobisz wszystko, aby mnie rozwalić. Bo nie mogłeś pozwolić, by ktoś odkrył prawdę, że... NIE BYŁEŚ WCALE OŚWIECONY.

No i niszczyłeś mnie, aż mnie ostatecznie "dopadłeś" w tym "słynnym" psychiatryku, gdzie zostałem Twoim pacjentem. Tam zniszczyłeś mnie do końca.

Długo się bałem, trzymałem się z dala od tego astralu. Aż do dzisiaj, gdy piszę te słowa. Bo widzę, że TEN ASTRAL NADAL BARDZO MOCNO TRZYMASZ. BO CZERPIESZ Z TEGO KORZYŚCI - KORZYŚCI DLA SWOJEGO EGO.

Leszku,
Dla Twojego Dobra i dla Dobra wszystkich Dusz, które uwiązałeś w tym astralu, proszę Cię, nie bój się i porzuć WRESZCIE ten astral i pozwól mu się rozpuścić. Skorzystamy na tym wszyscy.

1.
- Ty wreszcie będziesz mógł się przyznać, że zbłądziłeś (każdy z nas nie raz zbłądził, więc nie musisz się wstydzić),
- dzięki temu będziesz mógł pójść do przodu, a i może porzucić trans Sziwy, który też Cię trzyma, podobnie jak wcześniej Babajiego, czy Sai Babę,

2. Uwolnisz z astralu wiele dusz, które zostaną zmuszone do wyboru (bo zawali im się "ciepła, astralna klika", w której tkwili od wieków): albo się pogubią i zostaną w miejscu, albo również ruszą do przodu, bo będą musiały się usamodzielnić.

3. Ja też odniosę korzyści, bo pewnie częściowo też nadal tkwię w tym astralu, więc zwrócisz mi do końca wolność, a ja Ciebie za to nie rozszarpię, tylko podziękuję, i udam się dalej w kierunku Boga.

Leszku, proszę, przemyśl to spokojnie, ale też proszę - nie odrzucaj mojej propozycji. Czas nastał dla nas wszystkich, aby wreszcie porzucić stare ramy i pójść do przodu.

A list piszę w formie otwartej, by wielu Duszom uświadomić, co się dzieje od wieków i w czym tkwią/tkwimy.
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-01-26, 20:32:40
Mariomar, och ty czyścicielu.
Czuję wściekłość wielu dusz, które boją się utraty Leszka. Bo one sobie zaplanowały że Leszek doprowadzi je do oświecenia

Ja sobie z Leszkiem do końca oczyściłam karmę podczas tej słynnej kłotni z Frisky, który niechcący dobrze mi sie wtedy przysłużył, przez to że go tak przede mną bronił.
 
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2016-01-26, 21:45:41
Mariomar
Mogę być nieobiektywny, bo też kiedyś siedziałem w tym astralu po uszy, ale osobiście uważam, że ten astral dużo bardziej podtrzymują jego uczestnicy, a nie sam Leszek. Gdyby było tak jak piszesz, to Leszek działałaby dużo aktywniej - pisałby dużo więcej o rozwoju, doradzał ludziom w rd, prowadził więcej zajęć, bawił by się w jakieś darszany czy inne cuda na kiju. A jak dla mnie to w ostatnich latach Leszek sprawia wrażenie jakby mu się już nie chciało, ludzie narzekają przecież że już im nie odpowiada nawet w słynnych "pytaniach do Leszka" - zamiast tego wszędzie wokół pisze o polityce, a rzadko wtrąci cokolwiek o rozwoju. Gdzie tu więc to wielkie podtrzymywanie tej struktury, gdzie tu uzależnianie od swojej osoby, skoro wygląda tak jakby mu się struktura znudziła, co się nawet przełożyło na znaczny spadek zainteresowania ludzi światem regresingu - jest chyba mniej warsztatów, zdecydowanie mniej forumowiczów i ich aktywności, itd.

Środowisko regresingowe wygląda jakby było tylko cieniem siebie z przeszłości i wg mnie w dużej mierze może to wynikać z wycofującej się postawy Leszka. Odpadało dużo ludzi, którzy byli bardziej zainteresowani Leszkiem niż własnym rozwojem. I dobrze.

Spóźniłeś się z tym apelem o ładne kilka lat, bo to wszystko już sobie zdycha, choć pewnie spory ogonek ludzi będzie gonić za Leszkowym króliczkiem jeszcze wiele wcieleń, niezależnie od tego co będzie robił czy nie będzie. No, ale to głównie Ci ludzie to sobie sami robią.

Mi zeszło uzależnienie od Leszka i nadmierny podziw dla niego jeszcze za czasów, gdy jako tako to funkcjonowało wszystko i jakoś nie potrzebowałem do szczęścia tego, aby struktura przestałą istnieć. A co mnie to obchodzi kto w co się bawi - nawet jakby Leszek i jego wyznawcy chcieli takich zabaw to przecież ich sprawa, po co zabraniać, skoro chcą i lubią? :D

Skoro czujesz że w tym tkwisz, to lepiej dla Ciebie będzie jak odkryjesz na własną rękę o co chodzi, zamiast liczyć na to że Leszek załatwi to za Ciebie - nikt za Ciebie nie odpuści Ci uzależnienia od swojej osoby, ponieważ sam sobie to robisz. Znając życie to Leszek ma głęboko gdzieś Ciebie i Twoje życie, a to Ty jesteś jedynym w tej relacji, który się emocjonuje i to przeżywa. A nawet jeśli Leszek spija Twoje soki z Twych wnętrzności, żeby karmić swoje ego to i tak wynika to z Twoich własnych decyzji. A jak sobie nie radzisz to od tego masz Boga. Do niego się zwracaj o pomoc, a nie do Leszka. Ja tak robiłem od początku, zawsze stawiając Boga ponad Leszkiem i jakoś naturalnie mi się oczyściła ta relacja, bez większych ekscesów.

I się cieszę, bo już od lat mnie nie korci, żeby mówić Leszkowi jak ma żyć, a różnie to bywało :D

Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-26, 21:49:22
Strażnik astralu
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-26, 21:51:46
sralu na balu ;)
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2016-01-26, 21:56:45
Dodam jeszcze że kompletnie nie rozumiem tej całej fascynacji Leszkiem - no ja wiem, że karma, że struktura, że obiecał, że mądry i że wymyślił fajne rzeczy w rozwoju. No, ale kurcze to jest zwykły koleś, taki sam jak my wszyscy i niczym się od nas nie różni. Wszyscy mamy ten sam potencjał, te same możliwości. Więc o co chodzi z tym łażeniem za nim albo hejtowaniem jakby się ogłosił co najmniej kolejnym Buddą - nie pamiętam, żeby kiedykolwiek wspominał że jest mesjaszem poprzez którego wrócimy do Domu Pana czy cokolwiek w ten deseń, więc o co Wam wszystkim chodzi? :D

Dla mnie jest po prostu fajnym, ogarniętym facetem, któremu jestem bardzo wdzięczny za metodologię, którą uratował mi życie, ale w którym też mi nie pasuje kilka rzeczy jak choćby nadmierne hejtowanie czy wręcz chamstwo w internetach - coś czego nie rozumiem, ale się nie wgłębiam bo to nie moja sprawa i przecież nie muszę w tym uczestniczyć. Tylko tyle i aż tyle. Co tu więcej przeżywać?

Mariomar
Daleko mi do strażnika astralu, szczególnie że ostatnio Leszek w internecie (na żywo nie mam z nim do czynienia) dla mnie jest raczej bardziej zniechęcający niż zachęcający, ale jak już mówiłem - nie wnikam bo to nie moja sprawa i nie mam potrzeby w tym uczestniczyć.
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-26, 22:00:32
Mariomar
 Znając życie to Leszek ma głęboko gdzieś Ciebie i Twoje życie

Znając Leszka to ma głęboko gdzieś wszystko :)
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-26, 22:02:51
Leszek w internecie (na żywo nie mam z nim do czynienia).

W Warszawie często bywa. Sympatyczny jak zawsze :)
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2016-01-26, 22:05:17
Na żywo go spotkałem na warsztatach jakieś 2 lata temu - kompletnie inny człowiek niż w internecie (w pozytywnym sensie) :D Nie ogarniam skąd taki rozstrzał zachowania na żywo, a w necie, ale cóż - widocznie taki już ma styl bycia :D
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-26, 22:11:49
Bo internet to zło :D Ja na ten przykład pomagam staruszkom przez jezdnię przejść nawet jak nie chcą a w internetach to na Battefield 4 zabijam z pasją i wyzwać potrafię jak to mnie trafią. :D
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-01-26, 22:43:17
Clint
Mnie interesuje dlaczego ty odpowiadasz na pytania Mariomara skierowane do Leszka i dlaczego starasz się go uciszyć?
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2016-01-26, 23:02:57
Inga

Czy wyrażanie własnego zdania to od razu uciszanie? Karmicznie siedziałem w tej strukturze i z Leszkiem miało też sporo wspólnego w przeszłości, więc temat wzbudził moje zainteresowanie.

Tak jak pisałem, że Leszek i jego ekipa mają prawo się bawić w różne cyrki, tak samo oczywiście ma prawo Mariomar na swoje zabawy - nie odbieram mu tego prawa. No, ale skoro napisał to wszystko na ogólnodostępnym forum, a nie w prywatnej wiadomości do Leszka (można by zadać sobie pytanie czemu mu po prostu nie napisał maila) to musi się liczyć z dyskusją i komentarzami - tak po prostu, na tym polega forum :)
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-26, 23:08:09
Inga ? Uciszyć ? Ja tego tak nie odebrałem. Raczej jako łagodną perswazje by  Mariomar nie został zaatakowany przez wściekły astral pełen demonów pod przywództwem Leszkowego nieoświeconego Ego.

A tak serio to na tym forum nie zauważyłem by ktoś kogoś mocniej atakował. Ale mnie mało co rusza więc może inaczej to odbieram.

Faktem jest, że takie "spontaniczne wytryski" wobec Leszka to się zdarzały często na Regresingach więc nic nowego. Mariomar nie jest pierwszy.
Clint naprawdę był miły i grzecznie/jasno wytłumaczył, że takie coś nie ma sensu a jedynie Mariomarowi będzie się jakiś czas czkało jak mu jednak Leszek odpowie :))

Wywala mu jak innym przed nim do Leszka. Im szybciej jak Clint wspomniał się od tego uwolni tym szybciej będzie miał spokój i przestanie sobie tym głowę niepotrzebnie zawracać.

ps.na w razie jakbyś mnie zapytała Inga czemu ja odpowiadam, to z tej racji, że przechodziłem to samo co Mariomar i wiem jak to się skończyć może.
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2016-01-27, 00:06:07
Mariomar,
astral to zbiór emocji i powiązań i wydaje mi się, że obwiniasz Leszka o coś co nie potrafisz porzucić, więc nie umiejąc tego sam przerobić szukasz winnych.

Szkoła Leszka jest jak wiele innych choć mi szczególnie przypadła do gustu bo czuje się w regresingu jak ryba w wodzie.
Inne szkoły cisną na medytację godzinami i też dobrze, ale dlaczego miałbym obwiniać nauczycieli co są wysokourzeczywistnieni za swoje porażki ?
Im się udało tymi metodami.

clint,
fakt Leszek jest całkiem normalnym wesołym człowiekiem i to mnie przekonuje do osób, które odbieram jednoznacznie pozytywnie.
Jednak jako "członek astralu ;) " muszę powiedzieć, że jak się spojrzy oczami duszy to serce rośnie, że ma się styczność z takimi istotami na żywo, a nie czytając legendy z Tybetu.
Wszystkiego dobrego dla Leszka i innych urzeczywistnionych mistrzów, których miałem szczęście spotkać na swojej WŁASNEJ drodze rozwoju.


Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2016-01-27, 00:30:52
 J034

: )


Cytuj
J034


[#]   « Styczeń 27, 2016, 00:06:07 »
Cytuj


clint,
fakt Leszek jest całkiem normalnym wesołym człowiekiem i to mnie przekonuje do osób, które odbieram jednoznacznie pozytywnie.
Jednak jako "członek astralu ;) " muszę powiedzieć, że jak się spojrzy oczami duszy to serce rośnie, że ma się styczność z takimi istotami na żywo, a nie czytając legendy z Tybetu.
Wszystkiego dobrego dla Leszka i innych urzeczywistnionych mistrzów, których miałem szczęście spotkać na swojej WŁASNEJ drodze rozwoju.

 
------
Clint

Cytuj
Na żywo go spotkałem na warsztatach jakieś 2 lata temu - kompletnie inny człowiek niż w internecie (w pozytywnym sensie) :D Nie ogarniam skąd taki rozstrzał zachowania na żywo, a w necie, ale cóż - widocznie taki już ma styl bycia :D

Cytuj
Dla mnie jest po prostu fajnym, ogarniętym facetem, któremu jestem bardzo wdzięczny za metodologię, którą uratował mi życie, ale w którym też mi nie pasuje kilka rzeczy jak choćby nadmierne hejtowanie czy wręcz chamstwo w internetach - coś czego nie rozumiem, ale się nie wgłębiam bo to nie moja sprawa i przecież nie muszę w tym uczestniczyć. Tylko tyle i aż tyle. Co tu więcej przeżywać?

Mariomar
Daleko mi do strażnika astralu, szczególnie że ostatnio Leszek w internecie (na żywo nie mam z nim do czynienia) dla mnie jest raczej bardziej zniechęcający niż zachęcający, ale jak już mówiłem - nie wnikam bo to nie moja sprawa i nie mam potrzeby w tym uczestniczyć.
----

Dla mnie Leszek jest taką samą osobą w osobistych spotkaniach ( byłem
bardzo serdecznie przyjęty przez niego na prywatnym spotkaniu ,
pozytywnie mnie ,, rozczarował " ) jak i w necie ,zawsze pozytywnie
odbieranym .
Uważam,że nie hejtuje , a chamstwa to żadnego nie widzę w Leszkowych postach.

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Ladaco w 2016-01-27, 04:15:49
Nie musi to wcale nikogo zainteresowac, ale jako ze mialem stycznosc z ta cala tematyka, mam zdanie na ten temat i sobie je napisze.
Jest Leszek takim samym czlekiem jak kazdy, to prawda, ale od wielu ludzi podazajacych jego sciezka za nim roznila go sila woli, determinacji zeby ta sciezke "wytyczyc", zeby tamci mogli przyjsc na gotowe. I proste, cos usystematyzowal i mozna na tym skorzystac. A ze tamci samemu mogliby tyle tego samozaparcia nie miec, to moze i sie uzalezniaja, tylko czy taki argument odbiera wartosc i skutecznosc jego metodom rozwoju duchowego i pracy nad soba? Nie rozumiem zupelnie tych osobistych oczekiwan. On nie musi miec we wszystkim racji, ale niektorzy maja takie oczekiwania jakby mial miec. Albo obarczaja go nadmierna odpowiedzialnoscia za siebie samych, bo sami by nie wymyslili tego i tak nie poskladali, ale chca zeby ich ktos za reke do oswiecenia, czy gdzie tam badz. Cos zrobil, cos mu sie udalo. Rozwijal sie sam i mogl innym pokazac jak mu to wyszlo. Niech sobie bedzie przy tym kim chce, masz swoj rozum, widzisz i jestes odpowiedzialny za swoje czyny i decyzje. Rozni byli, niektorzy mu to chyba nawet mieli za zle. Cos w stylu, ze teraz jajko bedzie madrzejsze od kury. Ale po co?
Ja jego metody oddzielam zupelnie od jego osoby prywatnej. Doceniam je. A co to znaczy doceniac? To znaczy, ze potrafie zobaczyc, rozpoznac ich wartosc.
Co do jego, jak to ludzie pisza, "chamstwa" w internecie, to Leszek uczestniczac w forach na zasadach partnerskiej dyskusji wybral ciezsza droge niz niektorzy, ktorzy np. nagrywaja tylko filmy kamerka. Nie jest to taka "bezpieczna przestrzen", gdzie ktos mu czyta tylko pozytywne komentarze. Musi caly czas udowadniac ze jest w stanie obronic swoje racje, a kazdy mu moze cos napisac. Nie wiem, moze mozna sie w tym zakrecic.
Dla mnie nawet czy on mi tam nawrzucal albo zbanowal w internecie czy inne pierdoly to rzeczy bez wielkiego znaczenia, ich waga jest duzo mniejsza niz calego zjawiska jego dzialalnosci. Ja tu nie chce wcale az tak z cukrem jechac, tylko potrafie rozpoznac i odroznic tego wartosc. Mysle, ze przedkladajac takie male rzeczy nad bardziej wartosciowymi stajemy sie tez mali. Niech sobie dostanie moja "internetowa adoracje", bo mi sie to przydalo. Wszelkie osobiste sprawy tu sa raczej nieistotne, dla mnie na pewno nie sa(a zwalasza ze zeby tam gdzies w tym jeszcze byly jakies naduzycia nieetyczne faktycznie, a przeciez nie ma). Ja nic prywatnie od niego nie oczekuje.
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-27, 08:22:10
Dołoże łyżkę dziegciu żeby nie było tak miło.
Jest coś co mi się w Leszku nie podoba.
To jego broda.

Jest za krótka jak na czarodzieja ;)))p
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-27, 10:09:16
Czyli miałem rację - uderz w stół, a norzyce się odezwa.
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-01-27, 10:21:33
Mariomar
 Przede wszystkim nie bój się, bo nie ma czego. Przynajmniej z mojej strony.
Bardzo się cieszę, że mnie nie zabijesz :) Bo to było Twoje zobowiazanie, nie z "mojego" astralu.
A już miałem klienta, który zadeklarował że jak tylko go uwolnię, to natychmiast mnie zabije. Mimo to, podjąłem się prowadzenia mu sesji, by go uwolnić. Nic z tego jednak nie wyszło, bo w pewnym momencie podpowiedziałem mu, żeby sobie uświadomił WŁASNE intencje. I tu zakończyła się sesja, ponieważ oburzony oświadczył, że tak nie będziemy rozmawiać, bo on nie miał żadnych intencji! On był oświecony i jako oświecony został posłany przez Anioły na Ziemię, by zwalczać takich złych ludzi, jak ja.
No i tu mamy pewną ważną sprawę. To kwestia INTENCJI, której wielu nie lubi podnosić. Wielu też twierdzi, że intencja to wina! A wiec wolą nie mieć intencji. Bo lepiej żyć w zakłamaniu, niż się uwolnć przyznając po drodze do INTENCJI, która jest CELEM działania, a nie winą! Jednakże w interpretacji pewnych Mistrzów (białoastralnych) jogi urasta do poczucia winy! Bo białoastralny Mistrz ma działać POZA karmą, a więc POZA intencjami! On sam nie działa! Przez Niego działa Sam Bóg! I tyle!
Dlaczego o tym piszę? Bo wielokrotnie Mistrzowie z białego astralu nasyłali na mnie róznych wyzwolicieli, inicjowanych przez nich w astralu, przed narodzinami. Być może, że i Ty się na taką inicjację załapałeś, stąd trzymasz się mnie jak rzep psiego ogona z wcielenia na wcielenie.
Albo też masz inny podświadomy interes trzymania się mnie? To Ty musisz do tego dojść.
Dopóki nie potrafimy przyznać się do własnych intenji, do naszych podświadomych interesów, nic nie wychodzi z naszego uzrawiania karmy!
I co z tego wynika?
Że nawet jeślibym rozpuścił w całym Wszechświecie astral, o kórym piszez, Ciebie to nie uwolni!
A dlaczego nie uwolni?
Bo Twoją intencją jest się mnie trzymać akurat w TYM astralu (i pewnie nie tylko w tym)! I to Ty musisz podjąć decyzję o swojej wolności, ale najpierw zrozumieć powód trzymania się i mnie, i tego astralu. Ja Cię nie trzymam i nie ograniczam! Idź sobie wolno, gdzie chcesz! :) Musisz wreszcie zaryzykować i zamienić mnie na.... Boga :)

Przez TYSIĄCE wcieleń graliśmy rózne role i pełniliśmy różne funkcje. Uczestniczylismy w róznych grupach, które tworzyły rózne astrale. Często WSPOŁTWORZYLIŚMY te astrale. Tak jak i dziś Ty współtworzysz pewien astral wokół mojej osoby. W efekcie wikłasz się w tan astral, zamiast doswiadczać uwolnienia! Co więcej, wkręcasz w to innych! Nie obwiniam CIę, bo przecież nie wiedziałeś, że tak to dziala! Teraz już wiesz, wiec masz wybór.
Tak więc nie tylko ja brałem udział w tworzeniu róznych struktur astralnych. Ty też. I dawałeś się im wykorzystywać, co ostatecznie zaowocowało pobytem w psychiatryku. I teraz zwróć uwagę, że ja nie miałem żadnego interesu, żeby Cie tam umieścic. Ani Cię nie szukałem, ani nie porwałem. A jednak tam dotarłeś!
Pytanie zasadnicze: czy tam dotarłeś za mną? Czy do mnie? Jaki miałeś interes?
Niewiele kojarzę, bo to nie moja karma, a Twoja, ale... przyszedłeś tam za swoim Mistrzem sztuk walki i czarnej tantry. To w tamtym wcieleniu była kobieta. I kiedy ona zaczynała swoje szaleńcze wycie i szamotanie w kaltce,Ty wraz z kilkoma innymi pacjentami (jej uczniami) dołączaliście do jej szału!
No, jak myślisz, jak Cie miałem wtedy traktować? A jak Ty byś sobie poradzil z takim szaleńcem? Albo z kilkoma szałującymi jednocześnie?
Wtedy byłeś podłączony pod astral tej osoby, który z moim nie miał prawie nic wspólnego. Prawie, bo to była osoba bardzo ważna dla mnie. To ona wysyłała Ci telepatycznie sygnały, jak masz się zachowywać wobec mnie (jak wszyscy jej uczniowie). Do intencjii mechanizmu tego podporządkowania pewnie nie doszedłeś? Ale pretensje masz do mnie? Tu chciałem zwrócić uwagę, że jedna z moich byłych uczennic tak się w tym życiu podporzadowała tej dziewczynie, że znów trafiła do wariatkowa!
Puść hipnozy, że masz służyć tamtej osobie przeciw mnie, a Twoje uwolnienie poważnie się zbliży :)
Oczywiscie, zapewne jest jeszcze jakiś podświadomy lęk, który Ci mówi, że jak mnie opuścisz, to stracisz coś bardzo cennego. Zobacz tę obietbnicę na trzeźwo i przytomnie i zobacz, ile była warta? Jakie były intencje Twoje, moje i ewentualnue innych, którzy Cię do tego zachęcali.
I na koniec puść szamotaninę między pragnieniem bycia szczęśliwym tu, na Ziemi, a podświadomą tęsknotą za tymi, ktorzy zostali w Aniolkowie, a potem tu przychodzili nawracać na powrót do Boga przez z niszczenie materialnego ciałą.

A teraz jeszcze kilka uwag:
1. Owszem, pamiętam, że w kilku wcieleniach odgrywałem rolę awatara Sziwy. Bywało straszliwie. Dla Ciebie: puść lęki przed moją mocą destrukcji, zobacz na trzeźwo i przytomnie, co sobą wtedy reprezentowałem i w jakim stanie świadomości TY miałeś swoje wizje :) 
2. Nie pamiętam, żebym Ci coś przyrzekł. Może byłm wtedy zbyt nawalony, żeby pamiętać :) Ale dla Ciebie musiało to być bardzo ważne. Uświadm sobie, dlaczego?

No i teraz odpowiedzi na wypunktowane tezy.
1. Wiele razy przyznawałem się, że błądziłem. Dziwne, że tego nie zauważyłeś? Może taki masz kod, żeby nie zauważać i widzieć mnie kimś, kim nie jestem?
2. Uwolniłem już z astralu wiele dusz, które zostały zmuszone do wolnego wyboru. Często był to wybór odruchowy, dyktowany poczuciem niespełnienia, a nie świadomy! No ale ja temu nie winien, a oni się muszą wreszcie nauczyć brać na i za siebie odpowiedzialność. Życzę Ci, byś znalazł się wśród tych, którzy mają tę odwagę i są świadomi.
3. Nie mam żadnego interesu trzymac Cię w swojej strefie wpływów astralnych i w swoim astralu. Nie jestem za Ciebie odpowiedzialny. Podążaj dalej z Bogiem :)
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-01-27, 10:36:38
Clint
 Fajnie i inspirująco. Szkoda, że Mariomar pewnie tego nawet nie próbował zrozumieć. I zinterpretował zgodnie ze swoimi uprzedzeniami.
No cóz, w internecie odzwierciedlam dokładnie to, na co inni sobie zasłużyli. Widać nie są ani oświeceni, ani kryształowo czysci, ani przepełnieni miłością, czy choćby odrobiną życzliwości :)

Inga
Czuję, że się oczysciłoi bardzo się z tego cieszę :)

J034
Dziękuję za życzenia i na wzajem :)


Wniebowziecie Grubego, Ldaco :)
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-27, 10:59:38
Leszku, dziękuję.
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-27, 11:05:02
I żyli długo i szczęśliwie :)

..ale broda serio za krótka ;)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2016-01-27, 11:22:42
JO34,

Cytuj
innych urzeczywistnionych mistrzów, których miałem szczęście spotkać na swojej WŁASNEJ drodze rozwoju.

Szczęściarzu :)
Podasz coś bliżej ?
Tytuł: Odp: Astral Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-01-27, 12:41:26
"Wszyscy mamy ten sam potencjał, te same możliwości. Więc o co chodzi z tym łażeniem za nim albo hejtowaniem jakby się ogłosił co najmniej kolejnym Buddą - nie pamiętam, żeby kiedykolwiek wspominał że jest mesjaszem poprzez którego wrócimy do Domu Pana czy cokolwiek w ten deseń, więc o co Wam wszystkim chodzi? :D"

Nie ogłosił się buddą, aczkolwiek opracował pewne systemy przez których praktykę możemy wrócić do "domu Pana", a systemami (np regresingiem) zarządza on sam. Zdaje się też, ze weryfikuje uzdrowicieli. Wokół Leszka powstała cała struktura "Polskiego RD".
Starałem się znaleźć zagraniczne odpowiedniki technik które wdrożył w Polsce Leszek (no bo jak? Tylko w Polsce ludzie mają świadomość że są UA? ;-). Mam wrażenie że regresing powstał na bazie oddychania holotropowego (i w dużej mierze rebrightingu) ale o tym pierwszym w naszym kraju cicho.
Leszek wprowadził do Polski usługę "węzłów karmicznych" i chyba był pierwszym wykonującym analizy psychometryczne. Nic dziwnego że stworzył się wokół niego taki astral (czy też był wcześniej, ciągnięty z przeszłości).

"Dla mnie jest po prostu fajnym, ogarniętym facetem, któremu jestem bardzo wdzięczny za metodologię, którą uratował mi życie, ale w którym też mi nie pasuje kilka rzeczy jak choćby nadmierne hejtowanie czy wręcz chamstwo w internetach - coś czego nie rozumiem"

Też tego nie rozumiem. Są mistrzowie i jest Leszek (może to taki Deadpool jak  wśród amerykańskich superbohaterów?). Mam wrażenie że gdyby nie jego internetowe chamstwo i politykierstwo to RD interesowałoby się o wiele więcej osób. Ale możliwe ze jest na takim levelu że już mu wszystko jedno.

"1. Wiele razy przyznawałem się, że błądziłem. Dziwne, że tego nie zauważyłeś? Może taki masz kod, żeby nie zauważać i widzieć mnie kimś, kim nie jestem? "

Ale obecnie do błędu nie potrafisz się przyznać tylko obrażasz inteligencję oponentów ;-)


" ludzie narzekają przecież że już im nie odpowiada nawet w słynnych "pytaniach do Leszka" - zamiast tego wszędzie wokół pisze o polityce, a rzadko wtrąci cokolwiek o rozwoju. Gdzie tu więc to wielkie podtrzymywanie tej struktury, gdzie tu uzależnianie od swojej osoby, skoro wygląda tak jakby mu się struktura znudziła"

A może założy własną Partię? ;-)

A broda faktycznie za krótka, i źle przystrzyżona,  powinien być Gandalf albo taki kapucyn: http://www.kuzniawiary.profaith.pl/wp-content/uploads/2014/12/barbara-capucinorum02.jpg

Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-27, 13:21:31
HaHa w pierwszej wersji miało być, nie czarodzieja a Gandalfa właśnie :D
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: tod w 2016-01-27, 16:35:12
Dziękuję.

Pokora jest piękna.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-27, 18:02:26
Nie. Nie ma pokory.

Widzę dalej:
Jak te struktury świetnie funkcjonują
Jak wielu z forum czerpie z tego korzyści
Jak wielu z Was stanęło W OBRONIE Leszka, mimo że o to nie prosiłem, ani nawet Leszek nie prosił
Jak wielu, po płaszczykiem szczytnych intencji, broni tej struktury.

Widzę też wyraźnie moje wcielenia, gdy Leszek ścigał mnie, a potem rozwalal za to, ze odkryłem strukturę - I NIGDY MNIE ZA TO NIE PRZEPROSIŁ
Widzę też wyraźnie, jak wielu z Was, strażników struktury i obrońców Leszka, zabiło mnie za to. Podobnie dziś, po moim wpisie, zrobił się mocny ferment.

Ja już tak nam od urodzenia, ze:
Widzę mrowisko
I wsadzam kij w mrowisko
I wsadzam nawet wtedy, gdy każdy chciałby, abym tego nie robił
I wsadzam również za cenę odrzucenia mnie lub zniszczenia
Bo teraz wiem, ze PRAWDA ZAWSZE BOLI.

Przez wcielenia byłem tyle razy niszczony za wskazywanie parady i rozwalanie struktur, ze Wasze ataki - mówię o tym, co dzieje się od wczoraj w astralu - już mi nic nie robią.

Kochany Bóg i Kochana Ziemia w pełni mnie chroni.

Wiem też, ze nie skończę na tych zdaniach i w kolejnych postach będę rozwalal pewne mity.

Bo to siedzi we mnie już zbyt długo. A teraz już mam taką ochronę z Góry, ze mogę publicznie, już nie z ukrycia, wskazywać słabe punkty w strukturze.

Byłem już na dnie piekła i wiem, ze da się z niego wyjść. Bo Duszy i Świadomości mojej nikt nie jest w stanie zniszczyć. Dlatego mój pobyt w piekle, w jego najniższych sferach, dało mi pewność, ze... tak naprawdę nic mi nie grozi ze strony astealu, struktur czy samego piekła.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Grzes w 2016-01-27, 18:27:51
Mariomar

Może oni mają wolną wolę? Może mają taką karmę, że przyciągają takie obciążenia? Ty uwalniając się od swojej karmy prezstajesz mieć wszystkie zobowiązania, ślubowania, pretensje itp. Może lepiej pójść w tą stronę?
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-01-27, 19:06:05
Mariomar
podobnie jak wtedy, gdy opisywałeś na forum swój potężny lęk, a i potem gdy przełamałeś ten stan umysłu za pomocą kamertonów, tak i teraz odnoszę takie wrażenie, że wszyscy tutaj wspierają Cię w twej walce, którą toczysz w swoim umyśle

trochę się to komplikuje w relacjach, ale tylko trochę, od momentu gdy uwierzyłeś, że wróciłeś tutaj nagle jako triumfator haha,  wbrew siłom które cię tu niszczyły, czy narzucają jakieś praktyki i w których wzbudziłeś ponoć zazdrość redukcją swego lęku za pomocą kamertonów, bo było to ponoć niezgodne z linią Leszka i zakazane... i w efekcie poczułeś w sobie tą moc i misję jaką masz do spełnienia... jak dla mnie spoko, jest w tym objawieniu pewien urok ...  więc powodzenia w uwalnianiu od  tego kolejnego zakręcenia  : )) 
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-01-27, 19:11:20
jaskier
Jak ja mam być dla CIEBIE MIŁY, SKORO POWTARZASZ bzdury n t. regresingu i to po osobach, które na niczym się nie znają? Może nie rozumiesz, ale w ten sposób to Ty obrżasz moją inteligencję.
Regresing nie ma NIC wspólnego ani z oddychaniem holotropowym, ani z rebirthingiem! Tyle, że stosowałem go najpierw na osobach, które w rebirthingu doszły do "ściany".
Tworząc regresing zainspirowałem się biosyntezą i psychosyntezą opartą na oddechu Reicha. I regesing jest bardziej wydajny niż tamte metody.
Wbrew twierdzeniom róznych pseudoekspertów, którzy nawet nie widzieli sesji regresingu, intensywny oddech jest ZBĘDNY przy wchodzeniu w sesję (czy w ogóle, w stan regresywny). Stosuje się oddech relaksujący, uspokajający. Poza tym, wchodząc w paskudne energie z przeszłości, trzeba podneść poziom energii, żeby było coś, co potrafi wyprzeć paskudztwa. A tylko przez oddech jest to możliwe. I tu osoby, które wcześniej stosowały rebirthing, używają oddechu rebirthingowego, zaś pozostali jakąkolwiek znaną im pranajamę.
Sam oddech reichowski w regresingu stosuje się wyłacznie przy uzdrawianiu problemów seksulanych, na pewno nie na początku.
Jeśli chodzi o astral regresingowy, to nie jest moim dziełem. To dzieło wspólne ludzi, którzy z regresingu korzystają, jak i tych, którzy plotą na jego temat bzdury. To ich emocje oraz ingterpretacje tworzą astral regresingowy. Największy wkład w jego tworzenia mają osoby, które na temat regresingu NIC nie wiedzą! Niejaki Skowronek oraz Lotos (z portalu CUD). Ich urojenia funkcjonują w świadomości zbiorowej jako astral regresingowy. A z regresingiem nie mają wiele wspólnego. Do tych bzdur dołączyli się jeszcze inni, kórzy mieli negatywne nastawienie do skutków uwalniania, bo wg nich nie wolno uwalniać od zastraszającego męża, od obowiązków wobec rodzicówe, od guru jogi, od zależności karmicznych itd. W ogóle nie wolno uzdrawiać / zmieniać karmy. Niestety, żaden z tych "mistrzów" - ekspertów od karmy, nie jest oświecony. Ale to właśnie oni bełkoczą o zagrożeniach ze strony regresingu, a nieświadome osoby to właśnie im dają wiarę! Nie, nie jestem oburzony, bo wiem, jak działają nieczyste intencje wobec siebie i swego rozwoju - odrzuca się to, co mogłoby pomóc!
Faktem jest, że to ja opracowałem analizę rozwoju duchowego, choć wielu wahadlarzy robi rózne analizy. Jednakże akurat to ich nie interesowało. Tu też wyobrażeń jest wiele, bo ludzie zamiast przeczytać instrukcję do zrozumienia analizy, usiłująją zrozumieć za pomoca cudzych interpretacji, z czego często wychodzą totalne bzdety!
Nieprawdą jest, że weryfikuję uzdrowicieli. Jeśli ktoś prosi o weryfikację właściwości uzdrowiciela, czy przydatność dla siebie, to ją może otrzymać, ale ona w żadnym wypadku nie jest ważna w sensie uprawnień do wykonywania zawodu. Nieprawdą jest, że wokół mnie powstała cała struktura "Polskiego RD". Owszem, wiele osób mnie ceni, jednakże nie jestem żadnym autorytetem dla większości rozwojowców, a szczególnie dla tych, którzy chcą się rozwijać duchowo łącząc ten rozwój z narkotykami czy alkoholem. Zadziwia mnie jednak, że w śrosowisku coachów uchodzę za postrach! A ja nawet z nimi nie konkuruję o klientów! Bo zajmuję się czymś, czego oni nie ogarniają :)
Wróćmy do astralu.
Niedawno dowiedziałem się, jaki terror wprowadziły niebieskie UA w pewnej szkole artystycznej, powołując się na mój rzekomy autorytet. Każdy, kto nie był niebieskim, musiał uznawać wyższość niebieskich i czuć się od nich gorszym! Tymczasem ja nigdy czegoś takiego nie twierdzilem! Wręcz przeciwnie! Pisałem tylko, że to zestaw obciążeń karmicznych do uzdrowienia. Pisałem wiele razy, ale każdy rozumie tylko to, co jest w stanie pojąć. Ty też tak funkcjonujesz! Dokładnie tak samo!
No cóż, taki poziom rozumienia wśród Forumowiczów nie zachęca mnie do wdawania się w duchowe dyskusje. Bo i po co?
Ci, którzy byli otwarci i gotowi, skorzystali. Reszta grzebie się w bagienku dmysłów, emocji, zakręcenia, chęci, niechęci itd. Zgodnie z własnymi intencjami. Wszystko po to, by odsunąć od siebie czas realnego uzdrowienia karmy i realnych przemian. Widać, musi przeminąć jakiś czas, aż pojawi się kolejne pokolenie :)
Mam nadzieję, że jeszcze nie wszyscy po podniesieniu samooceny wyjechali za granicę :)

Mariomar
Nieświadomie i całkiem  niechcący zdemaskowałes swoją intencję, która jest dla Ciebie lekcją karmiczną, do uzdrowienia, a nie do kontynuwania!
"Ja już tak nam od urodzenia, ze:
Widzę mrowisko
I wsadzam kij w mrowisko
I wsadzam nawet wtedy, gdy każdy chciałby, abym tego nie robił
I wsadzam również za cenę odrzucenia mnie lub zniszczenia
Bo teraz wiem, ze PRAWDA ZAWSZE BOLI."

Owszem, możesz biegać w kółko z tą intencją aż do końca swiata, albo sobie uświadomić, na co liczysz, jaką cenę za to płacisz i co z tego masz?
Bo ja z tego nie mam nic i z Twojego uwolnienia też nie będę miał nic :)

To, co pisali tu inni, rzekomo w mojej obronie (i mojego astalu), ja odebrałem jako dobre rady skierowane do Ciebie, co warto uzdrowić. Popieram ich zdanie.
Natomiast nie jest dla mnie zrozumiałe, dlaczego Moderator zmienił tytuł wątku? Może po to, żeby pasował do Regulaminu Forum, gdzie zakazana są ataki osobiste?'
A co do ataków na Ciebie, to nie wiem nic o nich, bo nimi nie sterowałem. 

Frisky
Nie miałem o tym pojecia, że tak sie sprawy mają z objawieniami mariomar :)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2016-01-27, 20:55:55
Mariomar,

No i wyszło szydło z worka.
Gdyby to, co chciałeś zrobić, było czyste, napisałbyś mu na priv albo i wcale, a już na pewno nie zareagowałbyś w taki sposób na odmowę.

W Twoim podejściu ol Leszka wcale tak wiele się nie zmieniło od czasu jak poszedłeś z tego forum i wytknąłeś wszystkim że są ograniczeni i noszą stare sweterki ;)

Jedyna różnica jaką widzę, to że teraz wróciłeś i łaskawie, wielkopańsko, jako ta bardziej oświecona istota, zaoferowałeś Leszkowi wybaczenie. Ba, nawet zapewniłeś go, że nie ma się czego bać! Bo zapewne siedział, bidulek, gdzieś w kącie i roztrzęsiony obgryzał paznokcie. W końcu to ten jedyny, pierwszy i nieliczny Ty go rozpracowałeś. Jak dobrze, że zapewniłeś że go nie zabijesz!

Zastanawiam się: na co liczyłeś. Że Leszek oficjalnie Cię przeprosi (oczywiście na forum), napisze artykuł "Mój astral i moja droga do wolności poprzez Mariomara", dostaniesz złotą gwiazdkę obok nicka i dożywotny status moderatora na forum?

Tymczasem okazało się, że nie tylko tatuś nie pochwalił wybryków dziecka, a nawet inni dorośli nie przyklasnęli. Więc dziecko dodatkowo się obraziło i powiedziało że ono jeszcze wszystkim pokaże!

No ale czytając tego drugiego posta, przyznać trzeba że masz rację z tym astralem. Tyle tylko że to astral Twoich wyobrażeń na temat Leszka z najniższego kregu piekieł. Bardzo, yyy, bujny astral. Do tego stopnia, że nie wiem czy Leszek nie występuje tam w obcisłym czarnym skórzamym stroju, i z pejczem pochyla się nad Twoim nagim ciałem w uległej pozie...;)

Chyba jedyną gorszą rzeczą od niespełnionego faceta-Lwa jest niespełniony męczenniczy facet-Lew. A od gego gorsze jest tylko że to męczennictwo jest ściśle wewnętrzne i fikcyjne. Każdy nad sobą pracuje i każdy babrze się w swojej kupie, po prostu dojrzali ludzie nie oczekują aby ich za to nosić na rękach.

Chcesz być podziwiany (a chcesz), to osiągnij coś w życiu. Realnego. A nie próbuj się wybić obrabiając ludziom dupę o_O

Piszę bardzo prosto z mostu bo, jak sam mówiłeś, prawda boli. Niestety bolenie prawdy nie jest tak nobilitujące, jak ból Twojej fantazji w której szaleńczo rzucasz się na tego dominującego nad Tobą Leszka, dzierżac w dłoni swój wielki, twardy i drgający... kamerton ;)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-01-27, 21:00:31
Leszek
Bo ja z tego nie mam nic i z Twojego uwolnienia też nie będę miał nic :)

To nie jest tak do końca.
I widzę tu pewne manipulacje osób udzielających dobrych rad Mariomarowi.
Jeżeli M jest ofiarą karmiczną Leszka, a z ich relacji na tym forum, oraz z tego  co ich kiedys lączyło wynika  że tak jest, to znaczy że M karmi Leszka energią i zasila przy tym całą strukturę. I z tego powodu ta struktura tutaj objawiła takie swoje duże oburzenie oraz rady aby M złątwił to uzdrowienie się sobie sam w domu a nie publicznie na forum.
Wiadomo do czego były tworzone struktury, wiadomo po co działąją teraz, wiadomo że wszystko rozbija się o energię.
Więc na odejściu M straci i Leszek i struktura, która przez to osłabnie.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-01-27, 21:04:25
Lynd
Faktycznie wyszło szydło z worka. Tylko to ty jestes tym szydłem. A to niespodzianka. nie wiedziałam tego o tobie.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-01-27, 21:12:48
M w ciągu 2 lat zrobił ogromny postęp, między innymi dzieki kamertonom. tymczasem 2 osoby, Frisky i Lynd próbują go śmieszyć, nawiązując do kamertonów.
Ciekawe dlaczego, czyżby zazdrość?
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2016-01-27, 21:20:27
Inga,

Energii to Mariomar ma aż nadto, jak wreszcie wyznaczył sobie cel i biega ze swoim kijem aby go wsadzać. Tyle że właśnie, to nie żadne astrale czy fluidy a zwyczajna psychologia.

Cóż, czymś się trzeba się życiu zająć, aby była wola życia.

A za swoją rolę w cudzych astralach nie odpowiadam, ja tam zwykły chłopek jestem co jada hummus i siedzi na telefonie ;)

Co do ośmieszania, to miałem na celu ośmieszenie jego dziecinnej teatralności, która wręcz zahacza o BDSM ;) I w sumie nie przeczę, że Mariomar mógł dokonać postępu w pewnych kwestiach -- po prostu nie w tej.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-01-27, 21:37:02
Lynd
M pisał do Leszka i tak to traktuj. Przestań robić z siebie obrońcę Leszka, bo Leszek to dorosły mężczyzna i sam się potrafi obronić.
A musiał napisać na forum, nie prywatnie, bo Leszek bo to olał.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-27, 21:54:48
Inga,
Widzisz, jednak pełno tu agresji na forum i osmieszania innych.

Ktoś mnie pytał, jak w życiu zarabiać duże pieniądze, bo takie właśnie zarabiam - trzeba być życzliwym do ludzi i mieć z nimi dobre relacje. To podstawa.

Ale jeśli ktoś myśli, ze zarobi duże pieniądze - notabene od ludzi - i jednocześnie jedzie na tych ludzi w życiu codziennym,  to dalej będzie biedny jak mysz kościelna.

Również, jeśli ktoś będzie tłumaczył sobie, ze może przejawiać agresję do ludzi, bo on sobie kreuje przecież Nowy świat afirmacjami, to również nikt takiego nie zechce w pracy,  a tym bardziej dac mu Na prawdę duże pieniądze. Chyba ze ktoś założy swoją działalność.

I jeszcze jedno - gdyby niektórzy z Forumowiczów czuli się bezpiecznie i zaopiekowani przez Boga, oraz byli pewni, ze tak samo Leszek jest bezpieczny i wystarczająco zsopiekowany przez Boga, to by nie było tej całej wrzawy i tzw. Obrony.

Ale że nie ma bezpieczeństwa i ze przyszedł Mariomar, który sprowokował, celowo wywołał trudny temat i wytracil z "bezpiecznego" i znanego ogródka, część ludzi się p rzestraszyla i zaatakowała. Chociaż nikt ich o to nie prosił.

Dlatego ja Wam też coś doradze. Od ostatnich ponad 2,5 roku zarabiam bardzo duże pieniądze. A zrobiłem to tak, ze agresję i pogardę do ludzi, tzw. Gorszych ode mnie,  zamienilem na życzliwość i partnerstwo. I mam pracę, która kocham, i w której jestem doceniany. Bo bez dobrych relacji pieniędzy nie da się zrobić.

Więc tak jak napisał Leszek, może i ktoś z mojej podpowiedzi skorzysta.

Wolna wola.

Ja od ostatniej ucieczki z forum sprawdziłem i to działa.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-27, 21:59:22
I jeszcze jedno. W ciągu zaledwie kilku godzin dostałem na priv aż 2 ostrzeżenia od Szanownych Moderatorów, a moje posty zostały zmienione, gdyż były... agresywne.

To jest właśnie to, co napisałem poniżej. Brak bezpieczeństwa.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-27, 22:01:35
Mariomar
W czym zarabiasz te duże pieniądze? Ile to jest dużo pieniędzy o których wspominasz ?
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: tod w 2016-01-27, 23:23:28
A ja się zgadzam z Tobą Mariomar.
Nie wiem czy ze wszystkim co napisałeś, ale na pewno z dużą częścią.

:)

Każdy patrzy swoimi oczami, każdy patrzy subiektywnie. Każdy ma prawo do swego własnego spojrzenia na sytuację.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-01-27, 23:35:53
"Ktoś mnie pytał, jak w życiu zarabiać duże pieniądze, bo takie właśnie zarabiam - trzeba być życzliwym do ludzi i mieć z nimi dobre relacje. To podstawa."

"Dlatego ja Wam też coś doradze. Od ostatnich ponad 2,5 roku zarabiam bardzo duże pieniądze. A zrobiłem to tak, ze agresję i pogardę do ludzi, tzw. Gorszych ode mnie,  zamienilem na życzliwość i partnerstwo. I mam pracę, która kocham, i w której jestem doceniany. Bo bez dobrych relacji pieniędzy nie da się zrobić."

Najdłuższy eksperyment na ludziach który trwał przez całe ich życie (w tej chwili nie mogę go wygooglować) wykazał że najwyższe zarobki mieli nie Ci z najwyższym IQ, ale osoby mające "najlepsze miękkie relacje międzyludzkie", czy jakoś podobnie, z pamięci dokładnego cytatu nie potrafię podać.

"Regresing nie ma NIC wspólnego ani z oddychaniem holotropowym, ani z rebirthingiem! Tyle, że stosowałem go najpierw na osobach, które w rebirthingu doszły do "ściany".

Nie powiedziałem że ma, tylko że wydawało mi się że powstał na ich bazie. W oddechu holotropowym też pojawiają się wizje z poprzednich wcieleń. Ale ja wcale nie pisałem że jestem tego pewny.
Raz mając sesję ze znanym regreserem (choć obecnie niepraktykującym)  doświadczyłem hiperwentylacji stąd moje skojarzenie z oddychaniem holotropowym.

Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-01-28, 03:22:53
Jaskier
Polecam:
http://przytomnyrozwoj.pl/index.php?topic=890.msg90543#msg90543

Mariomar
 Teraz to wyglada na obsesję, jak nie na manię prześladowczą. Ale dziękuję, że poświęciłeś siebie, swoje bezpieczeństwo, żeby mi pomóc w uwolnieniu od tego, co Cię dręczy!
Może też niketórzy bedą Ci wdzięczni?
Tym niemnej, zauważam, że Twoja świadomość utknęła w killu poprzednich wcieleniach i nie potafi się z nich sama wygrzebać.

Ja się z kamertonów nie naśmiewam, bo potrafią dodać wiele energii o SZCZEGÓLNYCH, wyselekcjonowanych wibracjach, mogących pobudzać i uzdrawiać pamięć przeszłości, pamięć komórkową itd. No i nie są związane z "astralem regresingowym". Tylko jedna uwaga - trzeba uporządkować wiedzę, która przy okazji się pojawia. A tu akurat jest znacznie trudniej niż przy regresingu.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-01-28, 08:50:02
M w ciągu 2 lat zrobił ogromny postęp, między innymi dzieki kamertonom. tymczasem 2 osoby, Frisky i Lynd próbują go śmieszyć, nawiązując do kamertonów.
Ciekawe dlaczego, czyżby zazdrość?

robienie z kamertonów broni wycelowanej w  Leszka jest jedną z bardziej zabawnych rzeczy jaką tutaj ostatnio wyczytałem, przewyższa to tylko nakręcenie Mariomara przez Ingę ,  że oto wraca w chwale jako ten  triumfator który wiele razy był tutaj pokonywany,  tak jakby uwolnienie od lęku czyniło z niego automatycznie proroka i zbawcę który udowodnił innym że kamertony wbrew Leszkowi działają , a pozytywne myślenie/afirmacje już nie ... bo poleca je gość z którym Mariomar walczy :-) 

Proponuję by nie łączyć kamertonów z astralem walki z Leszkiem, co by nie zniechęcać jednych ani nie zachęcać drugich hehe ani  też nie łączyć w taki sam sposób  afirmacji z Leszkiem, wtedy można łatwiej dostrzec korzyści i zakres działania tych metod bez zbędnych nakładek i skojarzeń, czy wręcz demonizowania, gdzie wyczytałem u Mariomara  że afirmacje są g warte czyli że pozytywne myślenie szkodzi... ot wychodzi z tego zabawna  farsa :-)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-01-28, 11:45:07
Wczoraj miałem kilka ważnych prac do wykonania, ale nie mogłem się za nie wziąć. Przeszkadazała mi presja na potylicę, której nie potrafiłem zidentyfikować. Dość silna, ale nie ojarzyła mi się  niczym za dnia. Dopier w nocy, kiedy się skupiłem, usłyszałem coś, co mnie co najmniej zdziwiło. Jęki, miauczenie... Zacząłem to badać. I wówczas okazało się, że to wiele dusz potępionych błaga mnie, żebym im spuścił wpi...l. Zdziwiłem się, dlaczego do mnie te błagania? No i dowiedziałem sie, że ktoś im wytłumaczył że nie ma żadnego uzdrawiania karmy, że jest tylko przerabianie jej poprzez cierpienia. No i ja tym duszom miałem zapewnić bardzow iele cierpienia. Tylko że... naprawdę nie wiem, jak. Być może, kiedys wiedziałem, ale nie teraz.
Potem zauważyłem, że wiele z tych dusz w oczekiwaniu na w...ol bierze udział w manifestacjach KOD. No i że w jakimś stopniu przewodzi im Mariomar, ale i Petru jest ich idolem :)
Po rozpoznaniu tego incydentu (nie wiem, czy zabawnego), odpuściłem sobie podatność na presję tej grupy dusz pokutujących. I czuję się lepiej :)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-28, 12:06:44
Dopier w nocy, kiedy się skupiłem, usłyszałem coś, co mnie co najmniej zdziwiło. Jęki, miauczenie...

Ile to się człowiek musi nakombinować by się wytłumaczyć, że zapomniał nakarmić kota ? ;)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: jaskier w 2016-01-28, 13:47:26
"Potem zauważyłem, że wiele z tych dusz w oczekiwaniu na w...ol bierze udział w manifestacjach KOD. No i że w jakimś stopniu przewodzi im Mariomar, ale i Petru jest ich idolem :) "

Na manifestacjach  KOD nie byłem, ale z tego co wiem i widziałem, protestują osoby młode, wykształcone, które dobrze radzą sobie w życiu (tzw "lemingi").
Marsze PiSu to z kolei zbieranina ludzi o średniej wieku 60 lat, a po sposobie ich wypowiedzi mogę wnioskować, że edukację skończyli chyba na etapie szkoły podstawowej. Do tego z ich ust wydobywa się nienawistny bełkot.

"Jaskier
Polecam:
http://przytomnyrozwoj.pl/index.php?topic=890.msg90543#msg90543"

Ok, przeczytałem i przetrawiłem, widać miałem kiepską sesję, ani mnie nie uwolniła, ani nie czułem się po niej dobrze czy zrelaksowany. Za to towarzyszyła jej tężyczka i hiperwentylacja. 
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-28, 13:52:30
Leszku,
I tu Cię zaskoczę, gdyż na manifach KODu nie bylem, bowiem jesli chodzi o poglądy polityczne, to mam takie, jak Ty :  Widzę ilrle dobrego się obecnie dzieje i jak rozwalane są stare struktury.

Więc pewnie przyszedł do Ciebie miauczec jakiś inny Mariomar. Albo... zmien metode uwalniania się. ;)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Danny7 w 2016-01-28, 13:53:51
@Mariomar,

Ze tak sie wtrace, to zarabiasz na etacie rozumiem te pieniadze?
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-01-28, 14:02:00
Tak. Jestem tzw. pracownikiem najemnym. :)

Może przyjdzie kiedyś czas na własną firmę. Dla mnie, to co obecnie robię, to i tak ogromny sukces po wyjściu z jakiegoś dna. :)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-01-28, 14:20:52
To ile na rękę Mariomar miesięcznie wyciągasz ? I w jakim fachu ?
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-01-28, 14:49:17
taa na manifest kodu młodzi i wykształceni. Większość to starsi ludzie, nawet sami komentują, że mało młodych. A śmiali się kiedyś z moherowych beretów. Sytuacja się odwróciła. kod to kod
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-01-28, 16:24:52
uwaga na strażników zniewalającej struktury, czy znajdzie się śmiałek który sięgnie po bogactwo do którego zazdrośnie bronią dostępu? : )
https://pbs.twimg.com/media/CY8PojXUsAAvgub.jpg:large
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-01-28, 21:07:15
Mariomar
No to mamy zestawienie na TERAZ
Teraz Ty nie popierasz KOD. I ja też nie.
Teraz nie prowadzisz zbłąkanych dusz, które miauczą o litość, by im wp...ić.
A TERAZ zobacz, co ja robię z tego, co sobie uświadomiłeś z wielu innych wcieleń? Czy to trwa teraz? Czy Ty nie jesteś świadomy, co się dzieje teraz?
A może to Ty powinieneś zmienić metodę?
A zresztą, co mnie to obchodzi. Puściłem podatność i reszta mi9 na nic.

 DarkAngelbubu
Nie śmiałbyś się, gdybyś 3 razy w ciągu doby stracił oddech i musiał go wymuszać, żeby w ogóle oddychać.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: J034 w 2016-01-28, 22:34:09
Skoro tytuł wątku się zmienił, a temat robi się ciekawy to ja też coś nocą odkryłem, ale narazie nie idzie mi tak gładko odpuszczenie :(
Pomodliłem się, jak kiedyś ktoś proponował "dla odważnych" żeby Wj ukazało mi wszystko co mi przeszkadza w oświeceniu i usnąłem.
Po cichu liczyłem, że może nie ma tego aż tak dużo i do rana nie sfiksuje ;)

Przypomniało mi się ostatnie wcielenie w które do końca jeszcze nie wierze, albo może raczej nie chce wierzyć zanim nie uzyskam pewność i coraz większą zyskuję po tym śnie między innymi.
Do sedna śniło mi się że jestem w sanatorium i kojarze we śnie, że jestem w tamtym wcieleniu a świadomosć i tamtego i tego obecnego jednocześnie i myśl żebym w tym wcieleniu nie powtórzył tego, bo jak idę tymi koleinami to i koniec mogę mieć podobny.
Sen z typu tych co z 10 lat się pamięta.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2016-11-12, 09:23:24
Witam,

Chciałem na wstępie zaznaczyć że to jest tylko moja osobista opinia. Nie jest to niczym więcej niż moją własną obserwacją.


Myślę że ten statek tonie, i kto ma jeszcze choć trochę świadomości, to może go opuścić. Astral leszka ma się dobrze i pewnie długo będzie miał się dobrze. Jednak jego duch jest zmęczony i postanowił zrobić to co może zrobić, zniszczyć to co tak długo budował. Chociaż spadek energii i jakości tego forum jest powiązany z wieloma rzeczami, to ta kompletna degradacja, i przepychanki z administracją, to tylko wynik frustracji ducha. Nikt nie rozumie skąd u leszka (prawie oświeconej istoty ) wzieło się hobby zalewania forum, treściami politycznymi na poziomie zwykłych przepychanek mentalny, i robienia ciągłego zamieszania. To jest po prostu decyzja ducha który nie chce dalej żyć w sztuczności którą stworzył. Z upływem czasu treści i energia będą coraz bardziej niższe, aby odgonić wszystkich ucznów. Próby wskrzeszenia astralu, a potem próby jego niszczenia.  Od atlantydy, po egipty, po nienazwane ruchy magiczne, i społeczności. Koło karmiczne jedzie dalej, jednak warto wysiąść z tego wozu.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-12, 21:04:45
Wiking23
Przyznaję Ci rację w ostatnim punkcie:
"Koło karmiczne jedzie dalej, jednak warto wysiąść z tego wozu."
Wysiadasz, czy kręcisz lody jakiemuś plotkarskiemu, wysokoERDowemu astralowi? Haha.

PS
wibracja Twojego postu ogólnie bardzo niska, na pewno nie związana z przepływami boskich, czystych energii.
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-11-12, 23:55:02
DarkAngelbubu
Nie śmiałbyś się, gdybyś 3 razy w ciągu doby stracił oddech i musiał go wymuszać, żeby w ogóle oddychać.

Dopiero teraz zauważyem ten wpis :)
Z kotem mi się tak skojarzyło śmiesznie to miauczenie :) ale co do straty oddechu to miałem tak kilka razy podczas snu i praktycznie za każdym razem jakaś zmora mnie wpierw próbowała  w tym śnie udusić :) Przebudzenie było koszmarne bardziej bo budząc się czułem jak nie mam powietrza w płucach. Wymuszanie oddechu jest straszne. A z drugiej strony to czułem się wtedy jakbym brał po raz pierwszy w życiu oddech :)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2016-11-13, 09:05:54
Wiking23
Przyznaję Ci rację w ostatnim punkcie:
"Koło karmiczne jedzie dalej, jednak warto wysiąść z tego wozu."
Wysiadasz, czy kręcisz lody jakiemuś plotkarskiemu, wysokoERDowemu astralowi? Haha.

PS
wibracja Twojego postu ogólnie bardzo niska, na pewno nie związana z przepływami boskich, czystych energii.

Będę musiał wysiąść nawet z tego wysokoerdowego astrala ^^. Pozatym to moje osobiste przemyślenia, nie konsultowane z nikim, ale cieszę się że nie jestem odosbniony w tej opini.

Pozatym nie wiem co ty masz z tym ERD, nikt jeszcze nie wyjaśnił korecalji między ERD a jakością życia czy duchowością. Podobno jest fajniej i przyjemniej, chociaż to samo słyszę od ludzi który zaczeli biegać, lub chodzić na basen :) I wyglądają kondycyjnie też lepiej i mają ten błysk w oku, tego samego nie można powiedzieć o wysokoERDowcach jak to fajnie wymyśliłeś.


PS.
To ostatnie brzmi dla mnie jak komplement, dzięki :)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2016-11-13, 10:03:58
Wiking23 bez obrazy, ale mnie osobiście bawią ludzie którzy zamiast się skupić na swoim rozwoju, przychodzą i wieszczą duchową apokalipsę w całym środowisku duchowiaków. Mocno mi się to kojarzy z tymi ludźmi, którzy wieszczą prawdziwą apokalipsę, z uporem maniaka już od tysięcy lat - a tej jakoś ani widu, ani słychu.

Zauważyłem że tacy ludzi jak przychodzą ogłaszać swoje "wielkie nowiny" - ograniczają się do katastrofalnych wizji, pisania co jest źle, co nie działa, co jest błędne, niekorzystne, itp. itd. Więcej też pisza o rozwoju innych ludzi, niż o własnym.

Nie widzę za to nigdzie pozytywnych rozwiązań, pokazania lepszej drogi, niczego budującego. Nie wątpię, że pociągnięty za język jesteś w stanie coś wymyślić, ale tu chodzi o to, z czym przyszedłeś sam z siebie. I dla mnie to już samo w sobie dość mocno świadczy o intencjach.

Ah, jak wiele zależy od tych wszystkich filtrów i nakładek... Ty widzisz tonący statek i krzyczysz nam że trzeba się ratować, a ja tu świadomie się zanurzam w Boskim Oceanie, a statek to tylko moje ego - niech tonie :D
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-11-13, 11:40:55
Pozostając w tej konwencji, to Leszek, jak i reszta żyjących i zmarłych mistrzów duchowych ma już zaprogramowanych, zmanipulowanych  swoich ludzi na następne wcielenia. W końcu trzeba mieć różnych sługusów i źródła utrzymania w przyszłości. Jako prekursor różnych nowych opcji badań wahadłami, wszedł w układy z astralnymi ich twórcami. Jako stary, doświadczony mag, ma to wszystko z małym palcu. Warto wspomnieć o smokach na plecach, od których czerpie swoją wiedzę.  Chipy pozakładane, czakry pozmieniane, lustra poustawiane wokół, żeby nikt postronny nie mógł zobaczyć kopyt, upalonych kikutów skrzydeł itp. znaków ciemnych mocy. Znana to prawda od dawna środowiskom opiniotwórczym w duchowym światku.
I tak to się kręci od wieków., kwestia jedyna, to, kto jest głównym mócodawcą i spętał duszę biednego Leszka. ;-)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-13, 13:00:04
Wiking23
przybył do nas z MISJĄ ratowania tego Forum przede mną.
Jak widać, ten status upoważnia go do autorytatywnego wypowiadania się na specjalistyczne tematy, na których się najwyraźniej nie zna.

Darek
Zdemaskowałeś mnie :)  Twój wpis na pewno nieraz zostanie zacytowany jako dowód, podobnie jak wpisy Wikinga23.  :)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-11-13, 13:20:01
Leszek
Dużo by jeszcze pisać, co Twoja dusza wyprawia w astralu i o czym gada, komu się wypłakuje itd.  To już inna opowieść :;-)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-13, 13:24:39
:)
Wzruszyłem się :)
Tytuł: Odp: List otwarty do Leszka Żądło
Wiadomość wysłana przez: Doktor-X w 2016-11-13, 15:15:38
https://media.giphy.com/media/aLU0jzGwypUbu/giphy.gif